Z czego śmieją się... Amerykanie - Filmpress - ebook

Z czego śmieją się... Amerykanie ebook

Filmpress

3,3

Opis

Zbiór najśmieszniejszych i najciekawszych, charakterystycznych dla Amerykanów dowcipów z ostatniej dekady. Zobacz z czego śmieją się Amerykanie i śmiej się razem z nimi.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 92

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,3 (8 ocen)
1
1
5
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




• ● •

Młody absolwent dostał pracę w supermarkecie. Menedżer przywitał go uściskiem dłoni i uśmiechem, po czym dał mu szczotkę i powiedział:

- Twoim zadaniem na dzisiejszy dzień jest zamieść w całym sklepie.

- Ale ja jestem po studiach! - odpowiedział poirytowany absolwent.

- A, w takim razie przepraszam za nieporozumienie - odpowiedział menedżer. Oddaj mi szczotkę, a ja pokażę ci, jak się to robi.

• ● •

Bill Clinton idąc pewnego dnia przez plażę potknął się o butelkę. Podniósł ją, otarł z piasku, po czym wyciągnął korek i... wyskoczył dżin. Bill był bardzo zaskoczony, ale szybko zapytał czy ma za uwolnienie dżina 3 życzenia?

Dżin odpowiedział, że w związku z rosnącą inflacją w obecnych czasach przysługuje tylko jedno życzenie.

Bill pomyślał przez minutę, wyciągnął z kieszeni mapkę i pokazując nań powiedział:

- Pokój na Bliskim Wschodzie, chcę, żeby na Bliskim Wschodzie był pokój. Widzisz tę mapę? Chcę, żeby te kraje przestały między sobą walczyć.

Dżin popatrzył na mapę i postukał się w głowę:

- Stary, ty to na pewno jesteś z Ameryki? Tam wojny trwają od paru tysięcy lat. Może i jestem dobry, ale na takie zadanie to jestem za cienki. To się nie uda. Dajmy sobie z tym spokój, lepiej wymyśl jakieś inne życzenie.

A więc Bill po kilku minutach zastanowienia powiedział:

- Wiesz, ludzie nie lubią mojej żony, nie dość, że jest brzydka, to jeszcze strasznie się wymądrza, wszystkich to irytuje. Chciałbym, żebyś sprawił, aby stała się najpiękniejszą i najbardziej lubianą kobietą na świecie.

Dżin podrapał się po głowie i po chwili odpowiedział:

- Wiesz co, to może lepiej pokaż mi tę mapę.

• ● •

John pracował przez 25 lat jako guru komputerowy i przez te lata zawsze marzył o tym, żeby w końcu odpocząć i odstresować się kompletnie. W końcu nadszedł taki dzień. Sprzedał firmę, dom i w swoim wielkim dżipie pojechał do Montany, jak najdalej od cywilizacji i kupił działkę z drewnianym domkiem.

Listonosz odwiedzał Johna co tydzień, a po zakupy jeździł 30 mil raz na dwa tygodnie. A na co dzień siedział sobie w domku, łowił ryby albo czytał książki. Po sześciu miesiącach całkowitej izolacji, usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył, a jego oczom ukazał się wielki brodaty facet w kraciastej flanelowej koszuli.

- Witaj, mam na imię Eric. Jestem twoim sąsiadem, mieszkam cztery mile za tym wzgórzem. W sobotę robię imprezkę, chciałbym, żebyś przyszedł.

- Rewelacja - powiedział John. - Po sześciu miesiącach jestem gotowy, żeby poznać nowych ludzi. Dzięki za zaproszenie.

Eric pożegnał się, ale odchodząc odwrócił się i powiedział:

- Ale muszę cię ostrzec, zapowiada się ostre chlanie.

- Ech, to żaden problem. 25 lat opijałem kontrakty, dam radę pić z najlepszymi.

Eric popatrzył na niego i stwierdził:

- Coś jeszcze powiem, na tych imprezach zawsze są rozróby.

- Cholera, twarda ekipa - pomyślał John i odpowiedział:

- No cóż, zawsze potrafiłem się dogadać z ludźmi, nie powinno być problemu. Przyjdę. Jeszcze raz dzięki za zaproszenie.

Eric pokiwał głową, odszedł jakieś 10 kroków i znów się odwrócił:

- Wiesz co, na tych imprezach jest też masa dzikiego seksu.

- To żaden problem - powiedział John. - Pamiętaj, że byłem sam przez sześć miesięcy! Teraz to już na pewno tam się wybiorę. A tak w ogóle, to jak mam się ubrać na te imprezę? Na luzie czy elegancko?

Eric popatrzył na niego i stwierdził:

- Ubierz się jak chcesz i tak będzie nas tylko dwóch.

• ● •

Przychodzi facet do baru z krokodylem i kurczakiem. Kładzie je na krzesłach przy barze i mówi do zdziwionego barmana:

- Poproszę szkocką z lodem.

Za chwilę odzywa się krokodyl:

- A ja poproszę podwójnego burbona. Ogłupiały barman odpowiada:

- Niesamowite, nigdy nie widziałem gadającego krokodyla! Na to facet:

- Przecież krokodyl nic nie mówił. Kurczak jest brzuchomówcą.

• ●•

Wchodzi facet do baru i prosi o kufel piwa, na co barman odpowiada:

- Zimny browar dla pana, cztery centy. Facet zakrztusił się piwem ze zdziwienia:

- Cztery centy? i wywalając oczy pyta:

- Panie, jak to piwo jest po cztery centy, to po ile jest ten stek z frytkami, z sosem i sałatką?

- Czy ja wiem, dwadzieścia centów - odpowiada barman.

Facet zamówił jedzenie i po kilkunastu minutach dostał pysznego steka i jeszcze jedno piwo za kolejne cztery centy. Pomyślał, że w tak tanim lokalu nigdy jeszcze nie był i że chyba poleci go wszystkim swoim znajomym, po czym prosi barmana:

- Mógłby pan poprosić menedżera? Chciałem mu pogratulować tak niskich cen i uścisnąć mu dłoń.

- Jak pan chcesz mu uścisnąć dłoń, to idź pan po tych schodach na górę. Jest na pierwszym piętrze, w drugim pokoju po prawej. Z moją żoną - odpowiada barman.

- Z pana żoną? A cóż on tam robi z pana żoną? - pyta facet. Barman z szelmowskim uśmieszkiem odpowiada:

- To samo, co ja robię z jego lokalem i jego kasą.

• ● •

Młody biznesmen właśnie otworzył firmę. Wynajął przepiękne biuro i wstawił do niego drogie meble. Usiadł w skórzanym fotelu i pomyślał:

- Życie jest wspaniałe, teraz zacznę zarabiać masę kasy i podbiję cały świat.

W tym momencie usłyszał kroki zmierzające do jego drzwi. Chcąc wyglądać na zajętego interesami podniósł telefon i zaczął udawać, że rozmawia o jakimś wielkim przedsięwzięciu. Rzucał gigantycznymi kwotami i podejmował się wręcz niemożliwych do realizacji rzeczy. W końcu po jakichś 8 minutach odłożył słuchawkę i zapytał gościa:

- W czym mogę panu pomóc?

- Dzień dobry, jestem monterem. Przyszedłem podłączyć panu telefon.

• ● •

Urzędnik państwowy siedział sobie w biurze i znudzony stwierdził, że zejdzie do archiwum i poszuka czegoś zajmującego. Przyniósł parę kartonów z aktami na swoje biurko i zaczął je przeglądać. Jeden karton - nic ciekawego, drugi - też nudno. W trzecim kartonie natknął się na lampkę oliwną. Potarł ją rękawem marynarki, a z lampki wyleciał dżin prezentując standardową gadkę o trzech życzeniach.

- Chciałbym mieć zamek - powiedział urzędnik. Sekundę później znalazł się w pięknym zamku.

Widząc, że dżin nie kłamie, nad drugim życzeniem pomyślał parę minut. W końcu stwierdził:

- Chcę być na pięknej słonecznej wyspie, na której mieszkają same spragnione seksu nimfomanki.

Chwilę później znalazł się na prześlicznej wyspie pełnej wyjątkowo seksownych nagich dziewcząt, które od razu rzuciły się na niego i zdarły z niego marynarkę i krawat i zaczęły mu rozpinać pasek, kiedy urzędnik wykrzyknął do dżina:

- I żebym już nigdy nie musiał pracować.

Nawet nie zdążył mrugnąć, a znów znalazł się za swoim biurkiem.

• ● •

Młody menedżer wychodził z biura pewnego dnia późnym wieczorem i spotkał prezesa stojącego przy niszczarce do dokumentów z kartką w dłoni.

- Słuchaj - powiedział prezes - to jest wyjątkowo tajny i bardzo ważny dokument, a moja sekretarka już pojechała do domu. Wiesz jak to włączyć?

- Pewnie, że tak - odpowiedział młody menedżer, po czym włączył maszynę, wsadził papier i wcisnął start.

- Wspaniale! Doskonale! - powiedział prezes patrząc na znikającą w maszynie kartkę. - Zrób mi tylko jedną kopię.

• ● •

Dwóch kumpli pojechało na kemping. Siedzą nad ogniskiem, kiedy nagle jeden z nich podskakuje wrzeszcząc:

- O kurwa! Aaauuu! Wąż mnie ukąsił w interes!!!! Drugi przerażony odpowiada:

- Nie martw się, zadzwonię na 911 i sprowadzimy pomoc, do miasta jest jakieś 15 mil, zdążą przyjechać.

Wykręcił numer, operator połączył go z lekarzem.

- Panie doktorze, kolegę ukąsił wąż - powiedział ledwo łapiąc powietrze z nerwów.

- Proszę się nie denerwować - odpowiedział doktor. - Ma pan jakieś 7 minut, ale wystarczy, że pan odsłoni to miejsce, gdzie wąż go ukąsił i wyssie pan jad.

Kumpel podziękował i rozłączył się. Ukąszony podnosi wzrok i pyta z nadzieją:

- No i co powiedział lekarz? No mów zaraz, co powiedział. Na co drugi odpowiada:

- No stary, przejebane, lekarz stwierdził, że nic się nie da zrobić - za kilka minut umrzesz.

• ● •

Dużo czasu minęło od momentu, kiedy do rzeźnika przyszła młoda kobieta z dzieckiem na ręku i powiedziała mu, że dziecko jest jego i że musi jej jakoś pomóc je utrzymać. Po dłuższej dyskusji, rzeźnik obiecał jej, że będzie jej dawał mięso i wędliny dotąd aż dzieciak nie ukończy 18 lat. Kobieta zgodziła się.

Rzeźnik odliczał dni, miesiące i lata na kolejnych kalendarzach i któregoś dnia, przyszedł do niego nastolatek przychodzący co tydzień po darmowe mięso i wędliny i powiedział:

- Za niecały tydzień kończę 18 lat!

- Wiem - powiedział rzeźnik uśmiechając się szelmowsko, pamiętam o twoich urodzinach. Powiedz swojej mamie, jak zaniesiesz to mięso do domu, że to jest ostatnie darmowe mięso, jakie kiedykolwiek dostanie. Zapamiętaj jej wyraz twarzy. Opowiesz mi jak zareagowała jak tu kiedyś przyjdziesz.

Kiedy chłopak dotarł do domu, oddał matce torbę z mięsem i zrobił to, o co prosił rzeźnik.

Kobieta pokiwała głową i uśmiechnęła się:

- Synu, idź do rzeźnika i powiedz mu, że przez ostatnie 18 lat miałam też za darmo gazety, mleko i co chciałam ze spożywczego. Jak wrócisz powiesz mi, jaki miał wyraz twarzy.

• ● •

Dlaczego warto mieć blond pasażerkę?

Można zaparkować na miejscu dla inwalidów.

• ● •

Dlaczego blondynkom nie przysługują przerwy obiadowe? Zbyt długo trzeba by je wdrażać do pracy po powrocie.

• ● •

Po czym poznać, że blondynka zaglądała do twojej lodówki? Po śladach szminki na ogórkach.

• ● •

Dlaczego blondynki noszą majtki? Żeby im było cieplej w kostki.

• ● •

Dlaczego blondynka wspina się na szklaną ścianę? Żeby zobaczyć, co jest po drugiej stronie.

• ● •

Co jako pierwsze robią blondynki rankiem? Mówią partnerowi jak mają na imię.

• ● •

Co robi blondynka po seksie?

Poprawia włosy i otwiera tylne drzwi samochodu.

• ● •

Dlaczego blondynki uwielbiają samochody z szyberdachem? Proste - więcej miejsca na nogi.

• ● •

Jaka jest różnica między brokułami a gilem z nosa? Dzieci niechętnie jadają brokuły.

• ● •

Pewien facet na plaży znalazł starą butelkę, otworzył ją i uwolnił dżina, który z wdzięczności obiecał mu spełnienie trzech życzeń.

- Cudownie, zawsze o tym marzyłem, więc wiem dokładnie czego chcę - po pierwsze chcę mieć miliard dolarów na szwajcarskim koncie. Puf! Błysnęło, huknęło i w jego rękach pojawiła się książeczka czekowa, karta kredytowa i wyciąg z banku z wymienioną przez niego okrągłą sumką.

Tak więc od razu przeszedł do drugiego życzenia:

- Po drugie, chcę mieć nowiuteńkie i unikalne czerwone ferrari.

Puf! Błysnęło, huknęło i metr od niego pojawiło się błyszczące, czerwoniutkie i nowiuteńkie ferrari, jakiego jeszcze nie widział.

Po chwili zastanowienia facet dodał:

- Po trzecie, chcę, żeby kobiety nie mogły mi się oprzeć! Puf! Błysnęło, huknęło i facet zamienił się w bombonierkę.

• ● •

Dlaczego kobiety poświęcają więcej czasu na malowanie niż na czytanie?

Dlatego, że faceci czasem bywają głupi, ale praktycznie nigdy nie bywają ślepi.

• ● •

Dlaczego panna młoda zawsze ubrana jest na biało?