Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Jeszcze więcej, jeszcze śmieszniej, jeszcze bardziej „niepoprawnie” w temacie tak przez wszystkich lubianym. Kolejna, nowa „porcja” najlepszych dowcipów erotycznych.
Ponieważ tak jak i Ty kochamy się śmiać, a dowcip im bardziej bezpośredni tym bardziej śmieszy, zebraliśmy kolekcję zarówno bardziej subtelnych jak i typowo męskich dowcipów dotyczących układów damsko-męskich i ogólnie pojętej erotyki. Jednak jeśli jesteś fanem politycznej poprawności, nawet do niej nie zaglądaj!
Sprawdź jakiego humoru możesz spodziewać na pierwszych darmowych stronach.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 58
Rok wydania: 2013
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Stopk
Text copyright © 2012
ISBN ePUB: 978-83-62808-90-8
ISBN MOBI: 978-83-62808-91-5
Postanowiliśmy zrobić to przy ścianie. Rozebrałam się i zajęłam wygodną pozycję przy ścianie. On był już rozebrany i w pełnej gotowości. Podszedł do mnie od tyłu, zrobił zamach... Nic nie poczułam... Czekam... Oglądam się za siebie... On cały drży
z podniecenia. Super. Nie wiedziałam, że tak silnie działam na niego. Ale ja nic nie czuję... Czekam dalej... Znowu patrzę za siebie... Fryzurę ma potarganą, cały drży... A ja nic, czekam... Znowu patrzę na niego. Włosy stoją mu dęba. Oddech ma bardzo szybki, nieregularny... Nie wytrzymałam i mówię do niego:
- Kochanie, nie trafiłeś.
Widzę, jak próbuje mi coś powiedzieć. W końcu mu się udaje. Mówi do mnie drżącym głosem:
- Wiem... trafiłem w gniazdko elektryczne.
Kobieta wpada do ginekologa.
- Panie doktorze, proszę mi pomóc!
- W zasadzie jest już po godzinach mojej pracy, więc proszę przyjść jutro.
- Ale, panie doktorze, ja nie wytrzymam, proszę mi pomóc!
- A co się stało?
- No więc, mrówka weszła mi tam, gdzie nie powinna i chodzi, łaskocze mnie, szczypie... no po prostu nie do wytrzymania!
Proszę mi ją wyciągnąć!
- Wie pani, jest już po pracy, narzędzia niewysterylizowane, nie bardzo mogę pani pomóc...
- Ależ musi pan coś wymyślić... Błagam!
Doktor po chwili namysłu:
- No jest sposób, ale musi się pani zgodzić, bo jest trochę niekonwencjonalny...
- Zgadzam się na wszystko, byleby ją pan wyciągnął!
- Pani się rozbierze i położy na leżance. Ja mam tu taki krem, który nałożę sobie na czubek prącia, wsunę je, mrówka przyklei się do kremu i ją wyciągnę.
- Dobrze, niech pan działa.
Lekarz zrobił jak powiedział, krem, wsunął prącie i w tym momencie mówi:
- Wie pani, ja zmieniłem zdanie. Ja ją po prostu zatłukę.
JEJ pamiętnik:
„Sobotni wieczór wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to
moja wina... dotarłam trochę z opóźnieniem, ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział, że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam, że go bardzo kocham, ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem, jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział, że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna, że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć, że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się
i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo, oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o
jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż ze zmęczenia zasnęłam. Jestem pewna, że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne”.
JEGO pamiętnik:
„Legia przegrała..., ale przynajmniej był seks”!
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni, a tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę, co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...
Noc poślubna trzech córek.
Podczas nocy u pierwszej córki był płacz, u drugiej śmiech, a u trzeciej cicho!
Matka pyta się pierwszej córki:
- Dlaczego płakałaś?
- Bo kiedyś robiłam to za pieniądze.
Matka pyta się drugiej córki:
- Dlaczego się śmiałaś?
- Jakbyś widziała takiego małego to też byś się śmiała!
Matka pyta się trzeciej, dlaczego była cicho?
- Jakby ci wsadził takiego do ryja to też byś była cicho!
Puka się dwóch pedałów i ten, co jest pukany co chwilę przechyla rytmicznie głowę do tyłu.
A ten drugi do niego:
- Przestań, bo mi zęby wybijesz.
I dalej go jedzie od tyłu.
Pukany znów zaczyna rytmicznie odchylać głowę do tyłu, więc ten walący po raz drugi zwraca mu uwagę:
- No przestań, bo mi to przeszkadza.
I jedzie go dalej.
Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz. Więc ten, co go pukał pyta się:
- Co się dzieje stary, powiedz, bo tak nie może być.
Na to ten drugi:
- Stary, albo mi wyjmij koszulę z dupy, albo mi kołnierzyk rozepnij!
Faceta bolały bimbały. Poszedł więc do lekarza, a ten skierował go na dalsze badania. Facet zrobił wszystkie badania i pędzi z powrotem do doktora. Po drodze zaczepia go znajomy:
- Dokąd się tak spieszysz?
- Do lekarza z wynikami.
- A co ci jest?
Facet daje kumplowi wyniki, tamten długo patrzy, myśli i mówi:
- Wiesz stary, jak by ci to powiedzieć. Wyniki są straszne...
- Jak to?
- Popatrz: „OB”!
- A co to znaczy?
- Obciąć bimbały!
- Ojej, to straszne.
- To jeszcze nic! Popatrz tutaj: „Rh+”.
- A to co oznacza?
- Razem z ch...em!!!
Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:
- Piłeś chłopcze? Bo coś mi wyglądasz podejrzanie!
- Nie!
- Hmm, alkomat mamy zepsuty, więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś, więc zadam ci pytanie jako test
- jak odpowiesz prawidłowo, to cię puścimy.
- Spoko.
- Pierwsze pytanie. Jedziesz drogą i widzisz dwa światła z
naprzeciwka. Co to może być?
- No samochód, nie?
- No tak, ale jaki? Audi, mercedes czy seat? No, widzę, że chyba oblejesz test młodzieńcze! Dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie. Jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka. Co to jest?
- No, wiadomo, że motor!
- Eee, ale jaki? Suzuki, honda, czy kawasaki? No nic chłopcze - oblałeś test.
Koleś wkurzył się nieziemsko, pomyślał chwilę i nawija do gliniarza:
- Panie władzo, a czy ja mogę zadać pytanie?
- No wal śmiało młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR-a. Kto to jest?
- No wiadomo, że k...a!
- No tak, ale kto? Twoja matka, żona czy córka?
Wraca pijany mąż do domu, a tu jego żona z kochankiem w łóżku!
Żona mówi do kochanka:
- Szybko, właź do szafy!
Kochanek wlazł do szafy, ale przez niedomknięte drzwi wystawał jego fiutek. Mąż wchodzi do pokoju i mówi:
- Cholera, brudno tu wszędzie! Cholera, kurzu pełno!... O, cholera! Nawet grzyby w szafie rosną!
Mały Jasio pyta się taty:
- Tatusiu, jak wygląda „broszka” u kobiety?
Ojca zamurowało, ale Jasio nalega, żeby odpowiedział.
- Ale przed stosunkiem czy po?
- No, przed.
- A więc wyobraź sobie... płatki róży delikatnie pokropione rosą...
- Aha. A po?
- Hmm... jak by to wytłumaczyć... widziałeś kiedyś pysk buldoga wysmarowany majonezem?
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam problem. Gram na skrzypcach. Jak tylko zaczynam grać to wszystkim, którzy to słyszą staje.
- To faktycznie problem - mówi lekarz. - Ale nie jestem w stanie stwierdzić, co panu dolega, dopóki nie sprawdzę.
Facet zaczyna grać, a lekarzowi staje.
- Nie wiem, w czym tkwi problem - mówi lekarz. - Ale sympozjum wybitnych lekarzy mogłoby odgadnąć, dlaczego tak się dzieje.
Dzień później zbiera się sympozjum i facet zaczyna grać.
Wszystkim zebranym staje. Po kilkugodzinnej naradzie lekarze ustalili podłoże problemu i poprosili do siebie faceta.
- Otóż staje wszystkim, gdy pan gra, dlatego że gra pan jak cipa.
Leżą dwa fiuty na plaży...