Sens życia. Powołanie i wybór - ks. Krzysztof Wons SDS - ebook

Sens życia. Powołanie i wybór ebook

ks. Krzysztof Wons SDS

4,5

Opis

Dokonywanie wyboru nie jest pojedynczym wysiłkiem, na który trzeba się wreszcie zdobyć. Nie mogę powiedzieć przynaglany swoimi myślami: „Teraz albo nigdy”, „Wezmę się w garść i zdecyduję”. Nie mogę wybierać na trzy cztery albo czekać na chwilę, w której zdobędę się na odwagę, w której będę miał natchnienie. Wybór nie jest naciśnięciem klawisza enter. Wybór jest decyzją, do której trzeba się przygotować. Jest owocem procesu, który trzeba podjąć, a później wciąż konfrontować i weryfikować. Takie będą nasze wybory, jakie ich rozeznawanie. Dobre lub złe wybory nie są wynikiem losowych sytuacji, dziełem przypadku, szczęśliwego trafu czy pecha. Są owocem dobrego lub złego rozeznawania. Największą sztuką nie jest sam wybór, ale rozeznawanie, które do niego prowadzi. Co jest potrzebne do dojrzałego wyboru – o tym mówi książka.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 134

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (6 ocen)
4
1
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Ludzie mający w sobie potężną tęsknotę, która przekracza ich naturę, tak że pragną oni więcej, niż to przysługuje człowiekowi, zostali zranieni przez samego Oblubieńca; ich oczy zostały dotknięte promieniem Jego piękna

Mikołaj Kabasilas

Dedykuję z wdzięcznością kierownikom duchowym i wychowawcom posługującym w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie i Trzebini

NA WSTĘPIE

Życiowe wybory wymagają od nas pogłębionego rozeznania. Nie mogą być podejmowane z pośpiechem. Nic nie może nas do nich popychać: ani wiek, ani lęk, że jutro będzie zbyt późno. Potrzebny jest czas. Kiedy postanawiamy dokonać ważnego wyboru, nie jest istotne, ile w tym momencie mamy lat. Ważne, abyśmy dobrze wybrali. Ktoś powie: „Ale ja się starzeję i lata uciekają”. To prawda, starzejemy się, jednak nasze powołanie nigdy się nie starzeje i nie ucieka. Nie ma powołań zbyt wczesnych i za późnych. Są tylko dobre lub złe wybory. Nawet wtedy, gdy wybieramy późno, najważniejsze, abyśmy dobrze rozeznali i właściwie wybrali. Henri Nouwen w jednym z listów do siostrzeńca Marka, któremu towarzyszył w rozeznawaniu jego miejsca w życiu, napisał: „Zarówno Ty, jak i ja jesteśmy powołani do tego, by być uczniami Jezusa. Różnice wieku, okoliczności życiowych, wychowania i doświadczenia, jakie między nami istnieją, są niczym w porównaniu z naszym wspólnym powołaniem. Liczy się to, by w każdym czasie uważnie słuchać głosu Bożej miłości, który zaprasza nas do posłuszeństwa, czyli do udzielenia hojnej odpowiedzi”1. Nieco dalej holenderski duchowny, wykładowca psychologii i duchowości na wielkich uniwersytetach kilku kontynentów, tłumaczy dziewiętnastolatkowi, jak to zrobić: „Słuchaj Księgi. Przez słuchanie Księgi rozumiem czytanie Biblii, książek o Biblii, o życiu duchowym i o życiu wielkich świętych (…). Wyzwanie jednak nie polega na tym, aby czytać «uduchowioną» książkę jako źródło ciekawych informacji, lecz aby słuchać jej niczym głosu, który przemawia bezpośrednio do Ciebie. Niełatwo jest pozwolić, by to tekst «czytał» Ciebie. Pragnienie wiedzy i informacji często sprawia, że chcesz posiąść słowo, zamiast pozwolić, aby to słowo posiadło Ciebie. Najwięcej nauczysz się jednak, uważnie słuchając Słowa, które poszukuje dostępu do Twojego serca”2. Potrzebny jest więc czas na rozeznawanie i słuchanie Księgi. Taki będzie cel naszych rozważań: rozeznać życiowe powołanie i wybór w aktualnym momencie własnego życia, szukając światła i odpowiedzi w Księdze.

Otwórzmy Księgę na 10. rozdziale Ewangelii według św. Marka. Chociaż każdy z nas otwiera Biblię z własnym życiorysem i z własną datą urodzenia – jedni od niedawna pełnoletni, inni w sile wieku, jeszcze inni w wieku podeszłym, możemy „wejść do wnętrza” tego rozdziału jak do własnego domu i postawić Jezusowi pytanie, które nigdy nie przestanie nas zajmować. Jesteśmy z nim spokrewnieni: „Co mam czynić, Panie, aby osiągnąć życie?”. Podobnie dzieje się, gdy nawiedzamy inne rozdziały Biblii. W Biblii możemy poczuć się jak u siebie. Zawiera ona pytania i odpowiedzi, które mieszczą w sobie nasze życiorysy – te długie i te krótkie. Tekst święty jest żyjący, ponieważ ożywia go Duch, który zapewnia mu wieczną młodość (św. Ireneusz). Młodość zapewnia także każdemu, kto zagłębia się w lekturze Pisma. W Biblii wszyscy odnajdujemy się młodzi, niezależnie od daty urodzenia. Ta młodość pochodzi od Słowa. W nim jest „życie mej duszy” – wyznaje św. Bernard. A jeśli tak, to także pytania zawarte w Biblii się nie starzeją. Są zawsze „na czasie”. Nam też nie pozwolą się zestarzeć. Nigdy nie jesteśmy za starzy, by je sobie zadać.

Te same wersety Biblii, które czytamy od dawien dawna, niezależnie od tego, ile dzisiaj mamy lat, pozostają wciąż młode. Takie jest właśnie Słowo Boga – wiecznie młode, niezmiennie nowe i świeże. Tajemnica jego młodości kryje się w miłości Ducha. Biblia oddycha miłością Boga, a ta pozostaje zawsze młoda. Tylko miłość się nie starzeje. Jest zawsze nowa. Kiedy w Ewangelii Jezus mówi o miłości, wskazuje na „nowe przykazanie”. Jeśli więc pozwolę, aby Słowo penetrowało moją duszę, wówczas moje serce pozostanie młode, wolne od zmarszczek, przychodzących z wiekiem. Słowo zapewnia mi wieczną młodość. Wszystko inne się starzeje, przemija: ciało, zewnętrzna uroda, wszelka materia: „Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki»” (Iz 40, 6.8). Taka jest natura Słowa. Możemy czytać w Biblii te same słowa po tysiąc razy i będą dla nas zawsze nowe i młode – jak miłość, która jest ich naturą. Także pytania, które rodzą się w sercu, będą „świeże” i młode – jak to, które chcemy podjąć w rozważaniach tej książki: „Co mam czynić, Panie?”.

Skoro Słowo Boga jest niezmiennie nowe, to znaczy, że jest zawsze aktualne. Jest zawsze Słowem „na dzisiaj”. Nigdy nie przychodzi za późno albo za wcześnie. Nie myli też adresata. Możemy być pewni, że jest „punktualne” i że czeka na nas pod naszym adresem. Daje światło i odpowiedzi potrzebne we właściwym czasie i miejscu.

Czasem mamy nieodparte wrażenie, że Słowo przemawia do nas zbyt późno, że „dopiero” dzisiaj odpowiedziało na nasze wczorajsze pytania, albo że ma odpowiedzi tylko dla innych, a nasz adres zgubiło. Jednak to tylko nasze złudzenie. To nie Słowo odpowiada „po czasie”, lecz my zaczynamy słuchać zbyt późno. To nie słowo zgubiło nasz adres, ale my żyjemy często pod cudzym adresem. Bywa, że szukamy odpowiedzi nie tam, gdzie trzeba. Szukamy po swojemu, potem się niecierpliwimy, zniechęcamy i odchodzimy zawiedzeni. Tymczasem Bóg czeka na nas „przygwożdżony” ze swoim Słowem do miejsca, w którym najbardziej potrzebujemy Jego odpowiedzi. „Bóg i ludzkość – napisał Simone Weil – są jak dwoje kochanków, którzy pomylili miejsce spotkania. Obydwoje przyszli przed czasem. I czekają, czekają, czekają. Jeden jest wyprostowany, przygwożdżony do miejsca na wieki wieków. Druga roztargniona i niecierpliwa. Biada jej, jeśli ulegnie zmęczeniu i odejdzie”3.

Nawet jeśli stronice naszej Biblii pożółkły jak kartka z własnej metryki urodzenia, a nasze włosy posiwiały i głos stał się mniej świeży, Biblia nigdy nie siwieje, nie czerstwieje i głosu nie traci. W Biblii każde Słowo jest świeże. Ilekroć czytamy jej Słowa i przyjmujemy z wiarą, tylekroć możemy powiedzieć za Psalmistą: „Skropiłeś mnie świeżym olejkiem” (Ps 92, 11). I dlatego, kto zachowuje w sercu Słowo, ten zachowuje młodość, u tego zawsze jest wiosna; w myślach, słowach i uczynkach.

I choć z biegiem lat nasze ciało coraz bardziej się starzeje, „zmartwione myśli” przyprawiają nas o siwiznę, a lęki garbią i odbierają siły, Jego Słowo może wrócić nam nowe życie w każdej chwili. „Kości wasze nabiorą świeżości jak murawa” – obiecuje Bóg (Iz 66, 14). Odpowiada cierpliwie na nasze długo skrywane przed Nim pytania. Dopóki żyjemy, dopóty nie ma dla Boga pytań spóźnionych. On potrafi jedną odpowiedzią odnowić całe postarzałe życie. W Jego odpowiedziach ukryte jest nasze nowe imię: „Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje” (Ap 2, 17). Otwórzmy pierwszą i ostatnią stronicę Biblii, a przekonamy się, że życie, które obiecuje i daje Bóg, jest wciąż nowe. W Biblii od pierwszej do ostatniej stronicy pachnie wiosną: „[Bóg] rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków” (Rdz 1, 11-12). „Ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców – wydające swój owoc każdego miesiąca” (Ap 21, 1-2). Także wtedy, gdy pojawia się grzech i stronice Biblii ociekają krwią ludzkiej przemocy i zbrodni, Bóg pozostaje miłośnikiem życia, a Jego Słowo zawsze zwiastuje nowe życie. Codziennie otrzymujemy Słowo, które odpowiada na nasze pytania. Jeśli uwierzymy Jego odpowiedziom i pozwolimy, by zmieniały nasze życie, u końca naszych dni poczujemy radość, że wybraliśmy dobrze i że nasz wybór ma wartość, która sięga wieczności.

1 H.J.M. Nouwen, Listy do Marka o Jezusie. Duchowe życie w materialnym świecie, Wydawnictwo SALWATOR, Kraków 2005, s. 106.

2 H.J.M. Nouwen, Listy do Marka…, s. 109–110.

3 Cyt. za: G. Ravasi, Księga Rodzaju (1-11), Wydawnictwo M, Kraków 1997, s. 96–97.

Gdy wybrał się w drogę…

PUNKT WYJŚCIA

Pierwsze spojrzenie na proces wyboru

Rozmowa bogatego człowieka z Jezusem ma miejsce w drodze. Ta informacja na wstępie rozważań jest dla nas niezwykle ważna. Mówi nam, że wybór dokonuje się podczas drogi. Nie jest czymś statycznym, ale ma swoją dynamikę. Wybór zawsze jest związany z drogą, którą trzeba przebyć. Marek pisze, że gdy Jezus „był w drodze”, bogaty człowiek „przybiegł, upadł” na kolana, a potem usłyszał: idź, sprzedaj, rozdaj, przyjdź, chodź za Mną, i odszedł smutny. Wyczuwamy tu więc atmosferę intensywnego ruchu, działania. Przed wyborem, w trakcie wyboru i po wyborze ciągle coś się dzieje. Życiowy wybór jest w ciągłym procesie. Trwa przez całą drogę życia.

Dokonywanie wyboru nie jest pojedynczym wysiłkiem, na który trzeba się wreszcie zdobyć. Nie mogę powiedzieć przynaglany swoimi myślami: „Teraz albo nigdy”, „Wezmę się w garść i zdecyduję”. Nie mogę wybierać na trzy cztery albo czekać na chwilę, w której zdobędę się na odwagę, w której będę miał natchnienie. Wybór nie jest naciśnięciem klawisza enter. Wybór jest decyzją, do której trzeba się przygotować. Jest owocem procesu, który trzeba podjąć, a później wciąż konfrontować i weryfikować. Ten proces nazywa się rozeznawaniem. Takie będą nasze wybory, jakie ich rozeznawanie. Dobre lub złe wybory nie są wynikiem losowych sytuacji, dziełem przypadku, szczęśliwego trafu czy pecha. Są owocem dobrego lub złego rozeznawania. Największą sztuką nie jest sam wybór, ale rozeznawanie, które do niego prowadzi. Co jest potrzebne do dojrzałego wyboru?

Wolność wewnętrzna. Wybór potrzebuje przestrzeni wolności. Kiedy jestem wewnętrznie zduszony albo sparaliżowany rzeczami czy potrzebami, które mnie wiążą, odurzony namiętnościami, wówczas nie ma we mnie miejsca na rozeznawanie. Niezbędnym warunkiem dobrego rozeznawania jest wewnętrzna wolność od przywiązań. Inaczej bowiem nie ja będę rozeznawał, ale decydowały będą moje przywiązania. Wybory dokonywane bez wewnętrznej wolności staną się niedojrzałe, ponieważ z góry będą ustalone przez nieopanowane oczekiwania, uwikłania czy uprzedzenia.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

Co mam czynić?

CZAS PYTAŃ

Dostępne w wersji pełnej

Jezus mu rzekł…

CZAS SŁUCHANIA

Dostępne w wersji pełnej

On Mu rzekł…

CZAS ŻYCIOWYCH PRZEMYŚLEŃ

Dostępne w wersji pełnej

Idź… Potem przyjdź i chodź za Mną.

CZAS KONFRONTACJI

Dostępne w wersji pełnej

Odszedł…

CZAS DECYZJI

Dostępne w wersji pełnej

WPROWADZENIE DO MODLITWY SŁOWEM

ROZEZNANIE POWOŁANIA I WYBORU EWANGELIA WEDŁUG ŚW. MARKA 10, 17-22

Dostępne w wersji pełnej

Redakcja

Zofia Smęda

Korekta

Magdalena Mnikowska

Projekt okładki

Artur Falkowski

Imprimi potest ks. Piotr Filas SDS, prowincjał l.dz. 522/P/2010 Kraków, 13 października 2010

© 2011 Wydawnictwo SALWATOR

Centrum Formacji Duchowej ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 269 23 97; tel./fax 254 60 60; kom. 694 448 [email protected]

ISBN 978-83-7580-775-2

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. (12) 260 60 80, faks (12) 269 17 32 e-mail: [email protected]

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Anna Jakubowska