Najlepsze odwołane święta – opowiadanie erotyczne - Ewelina Nawara - ebook + audiobook

Najlepsze odwołane święta – opowiadanie erotyczne ebook

Nawara Ewelina

5,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Czy przypadkowe spotkanie znajomych z dzieciństwa i odwołany lot na święta mogą być początkiem gorącego romansu?

Kaja uwielbia Boże Narodzenie i wszystko, co z nim związane – ozdoby, światełka, prezenty i pieczenie. Alexander to muzyk, który zdobył popularność dzięki udziałowi w programie rozrywkowym. Ponowne spotkanie na nowo budzi uczucia Kai do dawnego kolegi. Ale czy on spojrzy na nią inaczej niż na szarą myszkę, którą kiedyś znał?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 23

Oceny
5,0 (2 oceny)
2
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Ilonucha

Nie oderwiesz się od lektury

Polecam z całego serca, szkoda że taka krótka
00



Ewelina Nawara

Najlepsze odwołane święta – opowiadanie erotyczne

Lust

Najlepsze odwołane święta – opowiadanie erotyczne

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022, 2022 Ewelina Nawara i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788728512692 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

It’s the most beautiful time of the year

Lights fill the streets spreading so much cheer

I should be playing in the winter snow

But I’mma be under the mistletoe

I don’t wanna miss out on the holiday

But I can’t stop staring at your face

I should be playing in the winter snow

But I’mma be under the mistletoe

With you, shawty with you

With you, shawty with you

With you under the mistletoe

„Mistletoe” Justin Bieber

Dla wszystkich tych,

którym los pokrzyżował świąteczne plany.

Pamiętajcie, że inaczej nie znaczy gorzej

i wystarczy rozejrzeć się dookoła, by życie nabrało radości.

Kaja

Kochałam święta! Gdy wszystkich znajomych irytowały ozdoby, które już w listopadzie pojawiały się w sklepach, ja uwielbiałam ten klimat.

Upajałam się każdą chwilą, wpatrywałam się w światełka i czerpałam radość z widoku udekorowanych choinek. Z jeszcze większą radością wypatrywałam tygodnia przedświątecznego, kiedy to co roku szykowaliśmy się z rodzicami do wyjazdu do dziadków, do Polski.

W tym roku rodzice mogli pozwolić sobie na wcześniejszy wyjazd, a wraz z nimi wyjechała też moja siostra z dziećmi – w końcu miały przerwę, więc wolała zabrać je do Polski, gdzie dziadkowie i pradziadkowie będą je rozpieszczać, niż siedzieć z nimi w wynajmowanym domu. Ja niestety musiałam zostać dłużej, bo domykaliśmy duży projekt, i tym razem mój lot został zaplanowany tuż przed świętami. Planowałam pojawić się w kraju dopiero w imieniny mojej siostry, Wiktorii. Zostały mi jeszcze dwa dni do wyjazdu, siedziałam długie godziny w pracy, a później biegałam po sklepach, by dokupić ostatnie prezenty, które już niedługo miały znaleźć się pod choinką w domu rodzinnym mojej mamy.

– Nie zapomnij podlać kwiatków – powtarzała po raz kolejny mama, gdy rozmawiałyśmy przez telefon.

– Nie zapomnę, nie jestem dzieckiem – odpowiadałam jej ze śmiechem.

Choć miałam już dwadzieścia cztery lata, rodzice często traktowali mnie jak małą dziewczynkę. Nie przeszkadzało im to, że już dawno się od nich wyprowadziłam i znalazłam świetną pracę. Widocznie niektórych nawyków nie dało się zmienić.

– Dobrze, już dobrze. O której masz ten samolot?

– O dwunastej dwudziestego trzeciego grudnia będę już na lotnisku w Krakowie. Wykupiłam sobie wypożyczenie samochodu, więc nie musicie po mnie przyjeżdżać.

Nie chciałam, żeby jeszcze musieli dojeżdżać na lotnisko. Zamiast tego mama mogła lepić moje ulubione uszka, a tata pewnie będzie ścinał choinkę z lasku za domem dziadków. Taka tradycja, że żywa choinka stawała w domu dwudziestego trzeciego, a w wigilijny poranek wspólnie ją dekorowaliśmy. Babcia nie tolerowała wcześniejszego ubierania choinki, w jej domu ozdoby pojawiały się tuż przed świętami.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.