malgodwa
Nie podobało mi się nagranie bo lektor ładnie czytał ale bardzo używał do tego tonacji raz wysokiej raz niskiej i i realizatorzy dźwięku nie wzięli tego pod uwagę więc raz wyje, że pękają uszy a chwilami się nie słuszy co mowił.
Sama książka mnie rozczarowała bo myślałam, że bedzie więcej magii, wierzeń z tamtych czasów. Tymczasem jest to zwykła książka o przemocy w rodzinie i poza nią, patologii, alkoholiźmie, mordobiciu.
Ciągle ktoś kogoś bije, goni, poniża i tylko historia osadzona jest w dawnych czasach i bohaterowie mają imiona niedzisiejsze. A jedyne zioła to nawłoć i wrotycz oraz stokrotka. Gdzie te mroczne sekrety, magia, wierzenia zapowiadana w opisie?
