Leo Lipski Story – Miłość na Miodowej - Paweł Bitka-Zapendowski - ebook

Leo Lipski Story – Miłość na Miodowej ebook

Paweł Bitka Zapendowski

0,0
15,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Leo Lipski Story – Miłość na Miodowej” to sztuka teatralna i słuchowisko radiowe Pawła Bitki Zapendowskiego oparte na prozie Leo Lipskiego (właść. Leo Lipschütza 1917–1997) - polskiego pisarza pochodzenia żydowskiego, po II wojnie światowej żyjącego na emigracji w Izraelu. Autor sięgnął do wszystkich utworów pisarza, by stworzyć opowieść o dramatycznych losach Leo z krakowskiego Kazimierza. „Leo Lipski Story – Miłość na Miodowej” jest wzruszającą historią człowieka, który utracił wszystko co najważniejsze: rodzinę, przyjaciół, majątek i ojczyznę, lecz zachował życie, przetrwał Holocaust. Ta życiowa epopeja rozpięta między Krakowem, Lwowem, Wołgą, Uzbekistanem, Persją, Tel Awiwem i Paryżem po raz pierwszy na scenie przedstawia dzieło literackie Lipskiego.

Sceniczno-radiowa opowieść o Leo Lipskim jest wzorem egzystencjalnego przetrwania i obrony wartości ogólnoludzkich. Sztuka mówi o potrzebie zgodnej koegzystencji różnych narodowości, niesieniu pomocy potrzebującym, opiece nad osobami chorymi i poświęceniu dla ratowania dóbr kultury.

Justyna Sobolewska w "Polityce" (nr 4/2018) przypomina postać Leo Lipskiego: "Niemal każdy tekst o Lipskim zaczyna się podobnie: wybitny, ale w Polsce ciągle mało znany. A czas zacząć go wymieniać razem z Gombrowiczem i Schulzem." Beata Chomątowska w "Tygodniku Powszechnym" (nr 14/2018) pisze: "Z wojny wyszedł cało, choć zabrała mu całą rodzinę. Ominęło go piekło Zagłady. Zaznał innego, obozowego." Hanna Gosk, profesor dr hab. z UW, autorka badań dot. twórczości Lipskiego, pisze w książce "Jesteś sam w swojej drodze", że umarł z dala od kraju, który uważał za ojczyz

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 38

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



 

 

 

 

 

Leo Lipski Story

- Miłość na Miodowej

 

 

Paweł Bitka Zapendowski

na podstawie prozy Leo Lipskiego

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© Copyright by Paweł Bitka Zapendowski & Leo Lipski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ISBN 978-83-8166-282-6

Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

www.e-bookowo.pl

Kontakt: [email protected]

 

 

 

 

Wydanie I, 2022

 

 

 

 

 

 

osoby:

 

1 Leo ST (stary) - pisarz polski pochodzenia żydowskiego, z Krakowa, po 70.

2 Leo MŁ (młody)

 

3 Ida - jego dziewczyna, z ulicy Miodowej na krakowskim Kazimierzu, 18 l. /pochodz. żydowskie/

4 Olga Pietrowna - funkcjonariuszka w łagrze, kierowniczka ambulatorium, ok. 25 l. (mówi po rosyjsku)

5 Batia - malarka z Jaffy, przybyła do Palestyny z Niemiec, nastolatka /prawdop. pochodz. żydowskie/

6 Łucja - (Pinczewska) Gliksman, opiekunka i partnerka Lipskiego w Tel Awiwie, po 70. /pochodz. żydowskie/

7 Pani Cin - właścicielka mieszkania w Tel Awiwie, przybyła do Palestyny z Niemiec, ok. 60 l. /pochodz. żydowskie/

8 Wanda - wywieziona z Polski - z Grodna - do Rosji, w szpitalu w Uzbekistanie, ok. 25 l.

 

9 Spikerka - z Polskiego Radia

Żona (zza ściany) w Tel Awiwie - przybyła do Palestyny z Polski

 

10 Janek - gimnazjalista, przyjaciel Lea, nastolatek

 

11 Handlarz - więzień we Lwowie, z Krakowa, po 50.

Mąż (zza ściany) w Tel Awiwie - przybyły do Palestyny z Polski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

SCENA 1

 

TEL AWIW, dwupokojowe mieszkanie Łucji Gliksman. Połowa lat 80.

 

LEO ST

Izrael. Połowa lat osiemdziesiątych.

 

(Leo siedzi przy stole na wiklinowym wózku inwalidzkim, jest prawostronnie sparaliżowany, prawej ręki nie używa, lewa dłoń ma ograniczoną sprawność, przed nim maszyna do pisania, radio gra muzykę z izraelskiej stacji.)

(uwaga: Leo ST ma trudność z mówieniem, spowodowaną paraliżem; monolog wewnętrzny jest raczej płynny, nie jest to jednak mowa osoby zdrowej, natomiast to co mówi w dialogu jest już bardzo zniekształcone.)

 

(mówi do siebie, monolog wewn.) Przedstawię wam Łucję. Poznaliśmy się tu... w Tel Awiwie. Wygnańcy... z dala od Polski. Łucja mówi, żebym napisał coś o Zagładzie. Wtedy przestanę się czuć winien, że nie byłem po tamtej stronie. A cóż ja mogę napisać? Jednym palcem... lewej ręki? Skazany na inwalidzki wózek. Od dawna... niczego już nie mogę napisać.

 

ŁUCJA (krząta się po mieszkaniu)

Omiń tylko „pikątne” szczegóły. Bo ci tego Giedroyć w Paryżu nie wydrukuje. Polska literatura nie może być nieprzyzwoita!

 

Leo kręci gałką radia jakby chciał zagłuszyć Łucję, zgłaśnia muzykę - słychać disco z lat 80.

 

Ścisz radio gdy mówię do ciebie!

 

LEO ST (do siebie, monolog wewn.)

Nieprzyzwoita... Co znaczą nieprzyzwoite słowa wobec nieprzyzwoitych czynów?...

 

Kręci gałką i z radia słychać inną piosenkę - retro: np. „Nat King Cole - D-Day - WWII circa 1944 - 1945” lub „1944 Hildegarde - Lili Marlene”.

 

LEO ST (do Łucji - mówi z trudem, jąkając się)

...ego su..al...my w Bej... ru... ee... (Tego słuchaliśmy w Bejrucie.)

 

LUCJA

Słuchaliście w Bejrucie? Leoś... tak...?

 

LEO ST (do Łucji - mówi z trudem, jąkając się)

Aaa... (Tak.)

 

LEO ST. (do siebie, monolog wewn., kręci gałką i słychać z radia różne stacje, muzyki)

Mruga do mnie szafirowe oko radia. Nasłuchuję głosów... Jak bardzo chciałbym usłyszeć wasze głosy...! Zakręcić gałką i... usłyszeć ciebie... Batia. Potem Nowy Jork i... śpiewa Janek. Dalej... gdzieś Stalingrad, Kijów... Olga Pietrowna zagaduje do mnie... szczebiotliwie. No i Rzym... mój kochany brat Stanisław, opowiada jak bił się pod Monte Cassino i tam poległ. I ostatnia stacja, do której już nie wrócę, Kraków... I są wszyscy: tato, mama, Józia - nasza służąca, kucharka, koleżanki, Pola i Joanna... I ona... moja Ida.

 

(Leo stuka jednym palcem na maszynie i pisze.) 

Obrazy leżą zastygłe...

 

ŁUCJA (z drugiego pokoju, niezadowolona)

Leo, zostaw te maszyne. Później mi podyktujesz i przepiszę.

 

LEO ST (pod nosem)Ju... to wi...dze... (Już to widzę.)

 

ŁUCJA (wchodzi do pokoju, optymistycznie)

I wyślemy listy.

 

LEO ST (do siebie, monolog wewn., słychać stukanie maszyny)

...czekam, aż podniosą się przede mną, jak przed zaklinaczem węży... obrazy owszonych i żywych, wciskających usta w wargi trupów. Aż zmieszają się w składzie potu, łajna, strachu i otępienia i odsłonią to, co było przedtem - iżby okazało się, że ja, który byłem przeznaczony ku śmierci, stałem się dla żywota, że zostałem zabity, aby stworzyć ze słów życie, które wyrośnie na nawozie ze mnie i z tych, którzy zgnili.

 

 

SCENA 2

 

TEL AWIW / KRAKÓW

 

LEO ST

W Krakowie na Plantach. Przed wojną.

 

KRAKÓW, piątek. Planty koło fontanny z łabędziami. Leo i Ida siedzą na ławce i się kłócą. Obok spacerują ludzie. Słychać z oddali muzykę ogródkową. Pod koniec lat 30. Jest ciepło.

 

LEO MŁ

Nie potrafisz być normalna, dobra?

 

IDA

Potrafię być tylko zła... Tak dokładnie opowiedziałeś mi jak lubisz kiszkę kaszaną... Wymiotować się chce.

 

LEO MŁ

Ida, zwariowałaś?

 

IDA

Przecież mam matkę wariatkę! I już tu więcej nie przyjdę, pod łabędzie. Są komary.

 

LEO MŁ (zasmucony)

To kiedy się zobaczymy?

 

IDA

I nie przyłaź do mojej szkoły. To jest żeńskie gimnazjum. Robisz mi wstyd.

 

(Leo pociąga nosem.)

 

Leo! Słyszysz! Nie wolno ci absolutnie więcej płakać, jak ja się pogniewam.

 

LEO MŁ

A jak ty się nie przeprosisz?

 

IDA

To trudno. To też ci nie wolno.

 

LEO MŁ

To ja już nie mogę.

 

IDA

Tłumaczyłam ci sto razy... Musisz być więcej męski, aby mi się podobać. Kropka.

 

LEO MŁ

Kiedy ja się przy tobie rozpływam zaraz. Kocham cię... również dlatego, że jesteś w dziedzinie erotycznej kimś.

 

IDA (syczy)

Nie tak głośno!

 

LEO MŁ

Proszę?

 

IDA

Ludzie się patrzą. (mówi do kogoś przechodzącego) Dzień dobry!

 

LEO MŁ

No, przeproś się.

 

IDA

Ciszej...

 

LEO MŁ (ciszej)

Mój ojciec cię lubi.

 

IDA

Nie, nigdy nie zgodzi się, żebyśmy ty i ja...

 

LEO MŁ

Nie wiesz tego.

 

IDA

To by się nazywało mezalians? Tak? Stróżka już ma na mnie oko.

 

LEO MŁ

Ja się z nią rozmówię.

 

IDA

Prędzej wolałabym umrzeć.

 

LEO MŁ

Znasz pieśń Schuberta „Der Tod und das Mädchen”?

 

IDA

No, znam...

 

LEO MŁ

Dziewczyna odtrąca śmierć jakby broniła się przed kochankiem: „...rühre mich nicht an”. „Nie dotykaj mnie.”

 

IDA

Znów chcesz mnie zdenerwować?

 

LEO MŁ

Iduś, gdy skończę UJ-ot pobierzemy się.

 

IDA

I z czego będziemy żyli?

 

LEO MŁ

Będę pisał nowele. Drukują mnie w czasopismach...

 

IDA (z ironią)

Z podpisem: Leo Lipschütz.

 

LEO MŁ

Będę sławny, zobaczysz. Jak Tomasz Mann, Romain Rolland, Francois Céline...

 

IDA

Kto jeszcze?

 

LEO MŁ

Witkacy.

 

IDA

Wiesz, że bez protekcji...

 

LEO MŁ

Mam wuja. Profesor Joachim Metallmann nie odmówi mi.

 

IDA

Akurat teraz, gdy biją Żydów pod uniwerkiem

 

LEO MŁ

Wymyśliłem pseudonim: Lipski.

 

IDA (poważnie)

Leo, ja będę musiała już iść. Mama chce by jej pomóc. Tato wróci ze sklepu...

 

LEO MŁ

To kiedy się zobaczymy?

 

IDA

Chcesz? To coś ci pokażę. Nazywam je sarenki. Dziewczęta-łanie. Mieszkają na poddaszu koło Bożego Ciała. Najstarsza ma... 18 lat, najmłodsza z 10. Mają długie nogi i są piękne. Będziesz mógł je opisać, mój Tomaszu Mannie.

 

LEO MŁ

Fajnie.

 

IDA

A teraz muszę już iść.

 

LEO MŁ

Co macie na szabes?

 

IDA

Ach... Nie zatrzymuj mnie. Szczupak faszerowany. A u ciebie?

 

LEO MŁ

To co przygotuje Józia. Chyba karp.

 

IDA

Idę.

 

LEO MŁ

Obiecaj mi...

 

IDA

Puść!

 

LEO MŁ

Obiecaj... że po dwudziestce nie znormalniejesz, jak inni ludzie, nie stępiejesz.. Nie zrobisz się rozsądna. Bo spokój to śmierć.

 

LEO ST (monolog wewn., stuka na maszynie)

Sarenki... Powinienem wam dawać czekoladę codziennie, ubierać jak królewny. Ale brakło mi wyobraźni aby przewidzieć jaki los was spotka. Jeśli was nie ma, czy mam prawo żyć: ja... Ty... ?

 

 

W 2001 roku przeczytałem wydaną w olsztyńskiej oficynie powieść Leo Lipskiego „Niespokojni”. Jej fabuła umiejscowiona w pejzażu przypominającym przedwojenny krakowski Kazimierz, jednak fantastycznie przekształconym, urzekła mnie i odtąd myślałem o przeniesieniu jej na scenę. W 2018 wystawiłem spektakl „Miłość na Miodowej - Ocalały z Zagłady (The Leo Lipski Story)” na 28 Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie, oparty na twóczości pisarza. Organizatorem spektaklu, który pokazałem dwukrotnie z moimi aktorami w Synagodze Wysokiej przy ulicy Józefa, było Jewish Community Center z ulicy Miodowej. Pisząc adaptację wykorzystałem najważniejsze tematy z powieści „Niespokojni”, dwóch dłuższych opowiadań „Dzień i noc” i „Piotruś” oraz kilku miniatur. Dodałem też sporo od siebie, np. scenę z Polą, która przychodzi zadenuncjować Joannę ukrywającą się w aryjskiej części Krakowa, czy scenę z dentystą, który wraz z synem wychodzi z ukrycia w piwnicy polskiego domu, gdzie we dwójkę udało im się przeżyć hitlerowską okupację. Powstała epicka opowieść - Kraków, Lwów, Wołgostroj, Uzbekistan, Persja, Tel Awiw, Jaffa, Paryż - i jej bohaterem jest Leo Lipski.

„Leo Lipski Story - Miłość na Miodowej” jest opracowaniem tekstu z 2018 roku z przeznaczeniem dla radia i teatru. Leo z końcem lat 80. w Tel Awiwie opowiada o swoim życiu. Pod opieką partnerki i przyjaciółki Łucji, skazany na inwalidzki wózek, z radiem przy łóżku, jego oknem na świat. Znajdują się tu sceny jakich nie ma na kartach prozy Lipskiego. Na przykład rozmowa Lea z Idą na Plantach nieopodal sadzawki z łabędziami. Podobnych dialogów pary powieściowych kochanków, Emila i Ewy, może bardziej zakryptonimowanych, fragmentarycznych i impresyjnych, więcej jest w „Niespokojnych”.

Jako autor i reżyser mam z Leo Lipskim tyle satysfakcji co poczucia nierealizacji. Spektakl pokazaliśmy jeszcze kilkakrotnie. W Teatrze Polskim we Lwowie, na podwórzu przy ulicy Brzozowej na Kazimierzu - nieopodal miejsc gdzie rozgrywa się akcja, w dwóch centrach kultury. Te realizacje nie znalazły oddźwięku w mediach, ani w środowisku teatralnym, jakby nie ta ranga, nie ten twórca. Leo Lipski przemilczany w okresie PRL-u, dzisiaj w trzydzieści lat później wciąż rozpoznawany tylko w środowisku akademickim, z wielkim trudem przedziera się do świadomości czytelnika. Polski pisarz żydowskiego pochodzenia, emigrant, nadal pozostaje w strefie nieodkrycia i zapoznania. Lipski nie pasuje do łatwych stereotypów. Trudno go użyć politycznie. Dziesiątki lat nieuleczalnej niepełnosprawności z dala od Polski nie ułatwiły mu literackiej kariery. Choroba nie pozwoliła pisać i walczyć o swoje. Tekst sztuki wydajemy na e-booku z nadzieją, że Leo Lipski któregoś dnia przemówi z radia lub teatralnej sceny.

Paweł Bitka Zapendowski, luty 2022

Leo Lipski (1917-1997)

Paweł Bitka Zapendowski - autor sztuk teatralnych: „Jak z Almodovara”, „Kokaina”, „Jestem jaka jestem”, „Noc Trakla”, „Trakl nieskończony”, „Kantor w Paryżu”, „Miłość na Miodowej - Ocalały z Zagłady (Leo Lipski Story)”, „Miałem Wielkie Szczęście - o Andrzeju Wajdzie”, które reżyseruje (m.in. Krakowskie Forum Kultury, Konsulat Austriacki w Krakowie, Teatr Groteska, Teatr Bagatela, Instytut Teatralny im. Z.Raszewskiego, CSW Solvay, Espace Beaujon w Paryżu), poeta i prozaik. Malarz, scenograf, wystawia malarstwo, collages i aranżacje, m.in. wystawa „Dwie Polski” w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem w 2008. Ma w dorobku filmy autorskie: „Trakl. Dni są policzone” (fab. 2020), „Buba. Film o aktorze który kochał psy” (dokum. 2021). Od poł. lat 90. współpracuje z kabaretem Piwnica pod Baranami jako kompozytor, realizując spektakle muzyczne („Mgła na dzień dobry”, „Żegnaj Poro!”, „Dzieci Rimbauda”). Kompozytor piosenek, pieśni i muzyki filmowej. Urodził się w Krakowie, gdzie ukończył teorię muzyki na Akademii Muzycznej i scenografię na ASP. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, ZASP, ZPAP i SDP.