20,19 zł
„Hamlet współczesny” to druga książka poetycka w dorobku literackim Mariusza Parlickiego, wydana po raz pierwszy w 1996 roku, nagrodzona przyznaniem autorowi Stypendium Twórczego Miasta Krakowa w dziedzinie literatury. Hamletyczne dylematy na progu dorosłości, konfrontacja idealisty z brutalną rzeczywistością, gdzieniegdzie żart, ironia, sarkazm.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 20
© Mariusz Parlicki, 2020
„Hamlet współczesny” to druga książka poetycka w dorobku literackim Mariusza Parlickiego, wydana po raz pierwszy w 1996 roku, nagrodzona przyznaniem autorowi Stypendium Twórczego Miasta Krakowa w dziedzinie literatury. Hamletyczne dylematy na progu dorosłości, konfrontacja idealisty z brutalną rzeczywistością, gdzieniegdzie żart, ironia, sarkazm.
ISBN 978-83-8221-391-1
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Złożył ofiarę Bogu
z liter na papierze
i coś o zdradzie szepnął
mimochodem
i wyszedł z domu
wolnym krokiem do ogrodu
tam chwycił ziemię chłodną
w swoje ręce drżące
usłyszał kroki
to krytyków oddział zbrojny
w teorie wierszy
i w tendencje
i w konwencje
szedł by go pojmać
liryczny podmiot
zdrajca twórcy
kroczył przodem
śmiał się lirycznie
wpadł w objęcia swego pana
a potem
przez trzy dni
do zmartwychwstania
to on był
m i s t r z e m.
Od chwili
gdy opuścił w bólach łono matki
uświadamiano mu
że jest spóźniony
do żadnej z rzek
nie wstąpił dwa razy
a do niektórych
ani razu
nieustannie przegrywał wyścig
z oszalałym zegarem życia
spóźnione myśli
artykułował w próżnię
miłości zbyt długo nieuświadomione
obracały się przeciw niemu
zmęczenie
wypierało jego zapał
i tylko śmierć
czekała na niego za rogiem.
Gdy anatomię poznawałem
z czaszki na lekcję przyniesionej,
to nie o kościach tych myślałem,
lecz o Arkadii utraconej.
Myślałem wtedy o Adamie,
o Ewie pięknej jak Pandora,
stawiałem sobie wciąż pytanie,
co będzie, gdy nadejdzie pora.
Bosch mnie przerażał swoją wizją,
i Święty Jan, i Boski Dante.
Gdy się owinę mroku ciszą,
gdy oczy pełne świata zamknę,
to sam zrozumiem, poznam prawdę,
lub nic nie poznam, nie zrozumiem.
Profesor spytał mnie o czaszkę.
Dostałem dwóję, nic nie umiem.
Otworzył wszystkie okna na świat
a świat się zamknął w czterech ścianach
wyszedł by szczerze porozmawiać
lecz zewsząd tylko mowa-trawa
napisał wydał cztery książki
te przeszły niezauważone
otworzył serce swe na miłość
a ta jak burza spustoszyła
dopiero gdy w tramwaju tłocznym
wysmarkał się w sąsiadki mankiet
wzbudził zgorszenie i uwagę
ktoś zajął się jego przypadkiem.
Hamlet płacze
tlko nocą do poduszki
w samotności
w pustym oknie z papierosem
łzy nie ciekną przez kobiety
przez brak grosza
nie przez pracę
ma sukcesy
zrozumienie
tylko nocą w samotności
jaśniej widać
że w promieniach słońca
mało w nas człowieka
na otarcie łez