Bataliony miotaczy ognia w walkach na Dolnym Śląsku - Robert Primke - ebook

Bataliony miotaczy ognia w walkach na Dolnym Śląsku ebook

Robert Primke

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

To publikacja opisująca walki na Dolnym Śląsku prowadzone przez oddziały uzbrojone w niezwykłą broń — stacjonarne miotacze ognia nazywane również potocznie tulskimi samowarami. W broszurze ukazano walki w rejonie Wołowa, Brzegu Dolnego, Kostomłotów, Strzegomia i wielu innych miejscowości położonych wzdłuż biegu Strzegomki. Najwięcej uwagi poświęcono jednak walkom w Festung Breslau,

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 29

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Robert Primke

Bataliony miotaczy ognia w walkach na Dolnym Śląsku

© Robert Primke, 2023

To publikacja opisująca walki na Dolnym Śląsku prowadzone przez oddziały uzbrojone w niezwykłą broń — stacjonarne miotacze ognia nazywane również potocznie tulskimi samowarami. W broszurze ukazano walki w rejonie Wołowa, Brzegu Dolnego, Kostomłotów, Strzegomia i wielu innych miejscowości położonych wzdłuż biegu Strzegomki. Najwięcej uwagi poświęcono jednak walkom w Festung Breslau,

ISBN 978-83-8351-291-4

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Początki oraz organizacja i taktyka

W Związku Radzieckim w okresie międzywojennym doceniano, a nawet chyba przeceniano, znaczenie tak specyficznej broni, jaką są miotacze płomieni. Prowadzono szereg wielokierunkowych badań oraz prób związanych z zastosowaniem tego typu uzbrojenia. Zapewne dlatego, podczas II wojny światowej naczelne dowództwo Armii Czerwonej błyskawicznie wykorzystało pomysł zastosowany wcześniej przez armię rosyjską podczas I wojny światowej i wprowadziło nowy, specyficzny typ uzbrojenia — fugasowy miotacz ognia ФОГ-1, który po modyfikacji otrzymał nazwę ФОГ-2. Nie tylko sprawdził się on na placu boju, ale został nawet skopiowany przez Niemców, którzy na wzór radzieckiego opracowali podobny sprzęt — Abwehrflammenwerfer 42. ФОГ z powodzeniem został użyty przez sowieckie oddziały w trakcie walk ulicznych, między innymi podczas oblężenia Festung Breslau. Przez żołnierzy jednostek miotaczy ognia pieszczotliwie był nazywany „tulskim samowarem” lub „fugasem”.

Doświadczenia związane z działaniami pododdziałów miotaczy ognia w czasie radziecko- japońskich walk granicznych w latach 1938—1939, między innymi podczas bitwy pod Chałchin-Goł, oraz wojny zimowej z Finlandią, wyraźnie wykazały przydatność i skuteczność tego typu uzbrojenia, zwłaszcza w trakcie bezpośrednich starć. Uznano, że doskonale nadają się w celu wsparcia w walce piechoty i czołgów. To dało impuls, nie tylko do utrzymania tego typu oddziałów, ale także do poszukiwania nowych rozwiązań technicznych i podjęcia prac konstrukcyjnych, których owocem stał się wynaleziony w kwietniu 1941 roku fugasowy, pirotechniczny miotacz ognia ФОГ-1, odpalany elektrycznie lub za pomocą odciągu i zapalnika MUW. Uzbrojony ważył on od 52 do 55 kilogramów, jego zbiornik mieścił 25 litrów specjalnej mieszanki zapalającej ( najczęściej mieszaniny benzyny, ropy i nafty),ciśnienie wynosiło od 40 do 50 atmosfer, a skuteczny, maksymalny zasięg szacowano na 80—100 metrów.

Ryc. nr

1 Fugasowy miotacz ognia ФОГ-1. Źródło: www.pikabu.ru

Z oczywistych względów mógł on