LUST. Zostań ze mną - opowiadanie erotyczne - Nicole Löv - ebook + audiobook

LUST. Zostań ze mną - opowiadanie erotyczne ebook

Nicole Löv

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Gdy Martin zaczął całować ją po szyi, było już po niej. To jej pięta achillesowa, on dobrze o tym wiedział. Kiedy dotknął ręką jej spodni, poczuł, że jest cała mokra. Wystarczyłby jeden jego ruch, a ona z miejsca osiągnęłaby orgazm".

Anna nie wierzyła w miłość od pierwszego wejrzenia do dnia, kiedy spotkała Martina. Ten mężczyzna robi wszystko dobrze, zna jej ciało i potrzeby lepiej niż ona sama. Jednak mimo że ich znajomość dobrze się zaczyna, a między nimi pojawia się chemia, ich związek jest dość skomplikowany. Być może zbyt skomplikowany.

"Zostań ze mną" to opowiadanie erotyczne o pożądaniu, które rodzi się od pierwszego wejrzenia i na przekór wszystkiemu nie mija, a także o uczuciu, wobec którego jest się całkowicie bezsilnym. To także pogłębiony opis skomplikowanej rzeczywistości.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 26

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Nicole Löv

Zostań ze mną - opowiadanie erotyczne

Stanna hos mig (Zostań ze mną)

Tłumaczenie: Michał Lis

Redakcja: Anna Wysocka

Saga

Zostań ze mną - opowiadanie erotycznetłumaczenie Michał Lis tytuł oryginałuStanna hos migZdjęcie na okładce: Shutterstock Copyright © 2018, 2019 Nicole Löv i SAGA Egmont Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726209600

1. Wydanie w formie e-booka, 2019

Format: EPUB 2.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA Egmont oraz autora.

SAGA Egmont, spółka wydawnictwa Egmont

Spojrzenie. Wciąż czuła na sobie to spojrzenie. Gdy spotkali się wzrokiem, Anna uśmiechnęła się, a jej policzki oblały się rumieńcem. Szybko odwróciła głowę, nie była w stanie długo na niego patrzeć. Starała skupić się na rozmowie z siedzącą obok koleżanką, ale na jej ustach wciąż błąkał się uśmiech. Przytaknęła, udając, że słucha, lecz wewnątrz niej buzowały różne uczucia.

– Anno – wyszeptała Emma. – Zauważyłaś, że tamten przystojniak cały czas na ciebie patrzy?

– Daj spokój.

Anna zaśmiała się, po czym lekko ją szturchnęła. Emma była jej najlepszą przyjaciółką, a poza tym jedną z jej nielicznych koleżanek. Poznały się jeszcze w liceum. Po zakończeniu szkoły Anna szukała szczęścia za granicą, a gdy kilka lat później wróciła do domu, okazało się, że większość jej znajomych już stąd wyjechała.

Wiele osób mówiło jej, żeby wzięła się w garść i założyła rodzinę. W końcu miała już prawie trzydzieści lat. Nie rozumiała, dlaczego wszyscy mieli obsesję na punkcie rodzenia dzieci. Anna nie chciała zakładać rodziny, dopóki nie spotka tego jedynego. Chodziła na randki, ale żaden chłopak, z którym się spotykała, nie nadawał się na męża.

Emma długo zachęcała koleżankę do tego, żeby przyszła na imprezę. Teraz Anna rzucała szybkie spojrzenia w kierunku siedzącego na kanapie chłopaka i w głębi serca cieszyła się, że dała się namówić na wyjście. On miał w sobie coś niezwykłego. Nie potrafiła tego nazwać, ale gdy na niego patrzyła, przechodził ją dreszcz ekscytacji.

– Anna, prawda?

Wychyliła się nieco i spojrzała prosto w jego uwodzicielsko kuszące oczy. Był tak blisko, za blisko. Anna przełknęła głośno ślinę. Serce podeszło jej do gardła. Znał jej imię!

– Na mnie już czas. Baw się dobrze – uśmiechnęła się Emma, po czym odeszła od stołu.

Gdy Anna zauważyła, że on przymierzał się do tego, żeby usiąść na pustym miejscu koło niej, pomyślała, że udusi Emmę. Nigdy nie szło jej dobrze w tych sprawach, była zbyt nieśmiała i nie wiedziała, jak się zachować.

– Hej! – odpowiedziała nieco zbyt entuzjastycznie.

– Dobrze się bawisz?

Pokiwała potakująco głową.

– Tak. Skąd wiesz, jak mam na imię? Chyba się nie znamy, prawda? Jestem pewna, że bym cię zapamiętała – odpowiedziała z uśmiechem w głosie.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.