LUST. Letnicy 4: Historia Ingrid - opowiadanie erotyczne - Ane-Marie Kjeldberg - ebook + audiobook

LUST. Letnicy 4: Historia Ingrid - opowiadanie erotyczne audiobook

Ane-Marie Kjeldberg

0,0

Opis

Wykładowczyni Ingrid Bromley postanawia wynająć połowę swojego domku letniskowego nad Morzem Północnym artystce Xenii. Ta młoda zmysłowa dziewczyna o szorstkiej barwie głosu, obdarzona burzą rudych włosów, przerywa spokój panujący dotąd w cichym, uporządkowanym życiu Ingrid. Gdy Xenia pyta, czy Ingrid nie chciałaby dla niej pozować, ta po raz pierwszy w życiu czuje się naprawdę zauważona przez drugiego człowieka. I nagle zaczyna mieć wrażenie, jakby była kimś zupełnie innym...

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 1 godz. 4 min

Lektor:
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Ane-Marie Kjeldberg

Letnicy 4: Historia Ingrid

Lust

Letnicy 4: Historia IngridprzełożyłStefan Nordtutuł oryginałSommerfolket 4: Ingrids fortællingCopyright © 2017, 2019 Ane-Marie Kjeldberg i LUSTWszystkie prawa zastrzeżoneISBN: 9788726153910

1. Wydanie w formie e-booka, 2019

Format: EPUB 2.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.

Wczesna wiosna 1969

W domku The Cottage roznosił się zapach farby. Być może decyzja o malowania nie była zbyt przemyślana, biorąc pod uwagę nieustający ból głowy, na jaki Ingrid cierpiała od styczniowego wypadku. Ale musiała się czymś zająć, żeby nie zwariować, a ponieważ z powodu problemów z koncentracją, które od wypadku wciąż jej doskwierały, nie była w stanie pracować jako nauczycielka w liceum, rozpoczęła remont odziedziczonego domku letniskowego. Prace remontowe wykonywała nieśpiesznie, małym etapami, a podczas przerw robiła sobie długie spacery po plaży nad Morzem Północnym albo siedziała na ławce przed domkiem, wpatrując się przed siebie. Teraz malowała kolumienki otaczające strefę jadalnianą w tej części domku, którą sama zajmowała, podczas gdy drugą połowę z powodów finansowych zamierzała wynajmować.

– Może mogłabyś wynajmować domek również w innym celu – powiedział wcześniej jej ojczym Christian.

– Co masz na myśli? – zapytała.

– Cóż, można wiele dobrego powiedzieć o Anne, ale nie da się ukryć, że zanim zachorowała na demencję, była bardzo wymagająca wobec swojego otoczenia. Nie pozostawiała ci wiele miejsca na to, abyś zadbała o swoje związki – powiedział ostrożnie.

Anne była matką Ingrid, która po śmierci ojca Ingrid przez krótki czas była żoną Christiana, po czym para się rozeszła. Christian miał rację. Z powodu swojej ekscentryczności oraz braku umiejętności – lub chęci – do samodzielnego życia, zawłaszczała uwagę Ingrid, ograniczając jej możliwość pielęgnowania własnego życia prywatnego. Taki stan rzeczy trwał do momentu, kiedy w wieku sześćdziesięciu pięciu lat Anne zachorowała na demencję i krótko potem zmarła.

Ale było coś jeszcze, o czym Ingrid nigdy z nikim nie rozmawiała, bo po prostu sama nie bardzo wiedziała, co to jest. W każdym razie było to coś w niej samej, co sprawiało, że zazwyczaj czuła się niepewnie wśród ludzi. W styczniu była bliska powiedzeniu o tym Christianowi. Odwoził ją akurat na pociąg po tym, jak go odwiedziła, ale właśnie w momencie, gdy otworzyła usta, żeby spróbować opowiedzieć mu o swojej samotności i poczuciu wyobcowania, doszło do wypadku samochodowego. Christian odniósł poważniejsze obrażenia niż ona, więc potem tym bardziej nie już było stosownych okoliczności, aby zwierzać mu się ze swoich rozterek. Uznała, że lepiej będzie wrócić do tematu, kiedy Christian całkiem wydobrzeje.

Teraz w każdym razie połowa domku miała być wynajmowana i w związku z tym Ingrid nie narzekała na nadmiar wolnego czasu. Miała dokonać wyboru pomiędzy dwoma potencjalnymi najemcami. Jednym z nim był Bertram, znajomy Christiana. Był bogaty. Ingrid dziwiła się, że chciał wynająć połowę domku. Przecież bez problemu mógł sobie kupić cały dom nad morzem. Wyjaśnił jej, że zawsze fascynowały go klasyczne, czarne domki letniskowe, charakterystyczne dla tej okolicy, ale bardzo trudno było je kupić. Właściciele, którzy je wybudowali lata temu, nie pozbywali się ich. Była w stanie zrozumieć jego sentyment do tego typu domków. Ona też bardzo je lubiła. Czarne domki letniskowe były dla niej symbolem lata.

Jej kuzyn Frederik i ich wspólna sąsiadka Tove twierdzili, że mocnym argumentem przemawiającym za tym, by to właśnie Bertramowi wynająć połowę domku, był właśnie fakt, że jest zamożny. Nie będzie miał problemów z płaceniem czynszu. Ingrid uśmiechnęła się na myśl o Frederiku i Tove, którzy tuż po świętach, w zupełnie nieoczekiwany sposób, zostali parą. Było to w każdym razie coś niespodziewanego dla nich samych. Ingrid przeczuwała, że między nimi zaiskrzy, mimo że wcześniej przez całe życie Frederik wiązał się z mężczyznami. Choć bardzo lubili spędzać czas w swoich domkach tutaj przy Grå Klit, mieli też w sobie mnóstwo niewykorzystanej energii i razem wyjechali do Nowego Jorku, gdzie od lat na stałe mieszkał Frederik. On zamierzał kontynuować tam swoją karierę pisarską, a Tove miała zająć się „czymkolwiek”, jak mówiła, i równocześnie planowała pójść na studia politologiczne.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.