Erotyczny alfabet: L jak Lesbijka - zbiór opowiadań - Ane-Marie Kjeldberg, Malva B., Marie Metso, Alexandra Södergran, Beatrice Nielsen, Sarah Skov - ebook + audiobook

Erotyczny alfabet: L jak Lesbijka - zbiór opowiadań ebook i audiobook

Ane-Marie Kjeldberg, Malva B, Marie Metso, Alexandra Södergran, Beatrice Nielsen, Sarah Skov

2,0

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

„Obok niej Tanja wzięła głęboki oddech i zanurkowała. Pocałunki przemierzały krągłości nogi, podążając po udzie ku pachwinom. Wargi napotkały wargi. Kazimiera westchnęła z uśmiechem. Czuła w sobie morze, przyboje, które lizały delikatne kamienne płyty na plaży, wilgotne chlupotanie fal o sufit w podwodnych jaskiniach".

Opowiadania ze zbioru „L jak Lesbijka" skupiają się na seksualnych relacjach kobieco-kobiecych ukazanych w podniecających, nietypowych, znanych, a jednocześnie tajemniczych okolicznościach. Nadmorski domek letniskowy, stadnina na wsi, kurs akademicki, ciemne zaułki Paryża – każde z tych miejsc może stać się scenerią intensywnego lesbijskiego romansu, który na zawsze zmieni ich wyobrażenie o granicach seksualnej rozkoszy.

W skład zbioru wchodzi 10 opowiadań erotycznych:

Kawa

Pożądanie 3: Coming Out

Widziałam jak tańczy w Paryżu

W kolejce do domu strachów

Rusałki

Zabawka mojej współlokatorki

Lesbijskie sny

Artysta

Lekcja jazdy konnej

Letnicy 4: Historia Ingrid

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 144

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 5 godz. 27 min

Lektor: Wioletta Szary

Oceny
2,0 (1 ocena)
0
0
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność



Podobne


Sarah Skov, Beatrice Nielsen, Alexandra Södergran, Marie Metso, Malva B., Ane-Marie Kjeldberg

Erotyczny alfabet: L jak Lesbijka - zbiór opowiadań

Tłumaczenie Emil Chłabko

Lust

Erotyczny alfabet: L jak Lesbijka - zbiór opowiadań

Tłumaczenie Emil Chłabko

Tytuł oryginału Erotyczny alfabet: L jak Lesbijka - zbiór opowiadań

Język oryginału szwedzki

Cover image: Shutterstock

Copyright © 2023 Sarah Skov, Beatrice Nielsen, Alexandra Södergran, Marie Metso, Malva B., Ane-Marie Kjeldberg i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788727113999 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

www.sagaegmont.com

Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

Kawa - Opowiadanie erotyczne

Lea zostaje w łóżku pomimo tego, że James już wstał. Oczy ma zamknięte, wsłuchuje się w dźwięk wody lecącej z prysznica. Dźwięk ten niemal usypia ją na nowo, jednak nie może sobie pozwolić na ponowne zaśnięcie. Musi skończyć zadanie domowe, zanim uda się na uniwersytet, i chce je wykonać porządnie. A nawet lepiej niż porządnie. Może dlatego ostatnio tak często prokrastynowała. Boi się zawalić sprawę. Pozostali studenci na jej uczelni są ekstremalnie ambitni w kwestii wykonywania zadań, a weekendy spędzają, uwalając się jak meserszmity w najmodniejszych klubach w mieście. Lea czasem pozwala sobie na wyjście, ale pieniądze w Londynie rozchodzą się szybko jak poranna mgła. A zwłaszcza w towarzystwie ludzi, którzy uczęszczali do ekskluzywnych szkół prywatnych i nawykli do bycia na utrzymaniu rodziców.

Lea lubi swoich nowych znajomych. Są zabawni i bardzo przyjaźni. Jednak nie mają pojęcia o tym, jak to jest nie mieć pieniędzy. Lea dorównuje im jedynie w kwestii ambicji.

Studiując w Kopenhadze, zawsze zbierała najwyższe oceny, jednak tu nie jest tak łatwo, jak to sobie wyobrażała. Po angielsku mówi perfekcyjnie, pomijając jej monotonny duński akcent. Przechodzą ją ciarki żenady, gdy słyszy, jak inni Duńczycy mówią po angielsku. Stara się mówić z idealnym brytyjskim akcentem, kiedy tylko ma okazję, jednak przychodzi jej to z trudem. Na swoim wydziale jest jedyną osobą, która nie jest native speakerem, i choć w mowie wiele jej uchodzi, zdaje sobie sprawę z faktu, że w piśmie jest o wiele gorzej. Nie jest na tym samym poziomie, co inni, jednak nie jest też w stanie wychwycić, co robi źle.

Przyjechała do Londynu na rok, by studiować kreatywne pisanie, i czuje, że oceny z zadań pisemnych są niezwykle istotne.

Wzdycha ciężko na samą myśl o nich.

Przeciąga się i słyszy, jak James zakręca wodę w łazience. W końcu postanawia wyczołgać się z łóżka. Zbiera ubrania z podłogi, podnosi plecak i udaje się do łazienki. Plecak jest akurat na tyle duży, by pomieścić jej podręczniki, czystą bieliznę i przybory toaletowe. Idealny bagaż na czas, gdy pomieszkuje u Jamesa, a do własnego domu wpada jedynie po zmianę ubrań.

Puka do drzwi łazienki. James otwiera je niemal natychmiast. Jest już ubrany i prawie gotów do wyjścia.

– Dzień dobry, kochanie – mówi, całując ją. Lea uwielbia, gdy mówi do niej „kochanie”. Całują się przez chwilę, po czym James stwierdza, że jest już spóźniony i musi lecieć.

– Do zobaczenia wieczorem – żegna go Lea. James odpowiada coś pod nosem i wybiega z mieszkania. Lea rzuca ubrania na podłogę łazienki i wchodzi pod prysznic. Zdaje sobie sprawę, że zapewne nie zostało dla niej za wiele ciepłej wody, więc opłukuje się na szybko, zostawiając mycie włosów na jutro. Odnajduje suchy ręcznik i wyciera się, przeciera ręcznikiem lustro i kładzie go na podłogę, by na nim stanąć. Z plecaka wyławia reklamówkę z czystą bielizną, którą zakupiła wczoraj. Jest koronkowa i ma kolor lawendy. Już nie może się doczekać, aż pokaże ją Jamesowi wieczorem. Stanik jest na tyle przezroczysty, że prześwitują przez niego jej różowe sutki. Kolor idealnie pasuje do jej karnacji i długich, rudych włosów.

James uwielbia jej bladą skórę. A ona uwielbia go za to, że ją uwielbia. Zawsze czuła się nieco dziwnie ze swoją bladością i marzyła o opaleniźnie. Zazdrości jej prześlicznej współlokatorce Jamesa, Rosie.

Wzdycha i ubiera koszulkę i jeansy. Następnie nakłada starą, znoszoną koszulę w kratę Jamesa. Lubi ją, bo pachnie jego zapachem, a poza tym rano w mieszkaniu zawsze jest chłodno. Przed wyjściem z łazienki związuje włosy w kucyk, po czym poprawia kolczyk w nosie.

Lea kładzie stos podręczników na stole w kuchni i przegląda od niechcenia notatki z wczoraj. Zawsze robi je odręcznie, a później przepisuje na komputerze. Zadanie domowe dotyczy rozwoju postaci, a notatki wskazują na to, że ma być bardzo konkretne i szczegółowe, włącznie z imieniem, wiekiem, wyglądem i zawodem. Wykładowca zasugerował, by oprzeć się na sobie samym lub kimś znajomym. Stworzyć fikcyjną postać, posługując się prostymi zabiegami literackimi.

Lea postanowiła, że oprze postać na sobie i Rosie. Zanim jednak zabierze się do pracy, przyrządza sobie espresso.

Podczas gdy kawa się gotuje, Lea rozgląda się nieprzytomnym wzrokiem po kuchni. Jest niemal jak spod igły. Ściany wyłożone są białymi kafelkami, a duży stół wykonany jest z jasnego drewna. Jego blat jest nieskazitelny. Na ścianie wisi okrągły zegar i reprodukcja znanego obrazu w formie plakatu. Lea zapomniała nazwiska malarza. Rosa uwielbia kwiaty, więc na stole zawsze stoi wazon ze świeżą kompozycją we wszystkich kolorach tęczy. Kuchnia jest w stylu skandynawskim, podobnie jak cała reszta mieszkania. Wszystko, co „nordyckie”, cieszy się obecnie w Londynie wielką popularnością.

Rodzice Jamesa kupili mu to mieszkanie kilka lat wcześniej, gdy dzielnica, w której stoi dom, cieszyła się wątpliwą reputacją i ceny nieruchomości były stosunkowo niskie. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze zainwestowali w wystrój mieszkania.

James, tak jak wszyscy jej znajomi ze szkoły, pochodzi z zamożnej rodziny. Poznała go na domówce wyprawionej przez jedną z jej koleżanek. Nawiązali rozmowę niemal na samym początku imprezy i prędko zatracili poczucie czasu. Dopiero gdy muzyka ucichła, a pozostali goście zdążyli się już rozejść, zdali sobie sprawę z faktu, że przegadali cały wieczór, kompletnie ignorując otoczenie.

Byli parą od kilku miesięcy i było im ze sobą dobrze – w zasadzie to coraz lepiej. Tematy do konwersacji wydawały się nie kończyć, a seks był fantastyczny. Lea szczerze pokochała Jamesa i czuła się jak w niebie.

Im więcej czasu spędzała w jego mieszkaniu, tym lepiej poznawała także Rosę. Często rozmawiały, gdy James był w pracy. Z początku Lea czuła się nieco onieśmielona Rosą. Składała to na karb swojej wrodzonej nieśmiałości. Jednak po jakimś czasie zrozumiała, że to coś więcej. Lea nigdy wcześniej nie czuła pociągu do kobiet, jednak teraz, ilekroć odwiedza Jamesa, nie może się napatrzeć na Rosę. Ma nadzieję, że ani James, ani Rosa tego nie zauważą. A jednocześnie – że Rosa też ją zauważyła. Wyobraża sobie, jak by to było ją dotknąć, pocałować… Czasem robi sobie dobrze, myśląc o współlokatorce Jamesa.

Z zamyślenia wyrywa ją syczenie kawy, która zaczęła kipieć. Prędko zabiera kawiarkę z palnika i wyłącza gaz. Nalewa sobie sporą filiżankę i siada do stołu z notatnikiem. Robi w nim listę szczegółów wymaganych do zadania. „Imię, wiek, zawód”. Następnie myśli przez chwilę i dodaje: „Rachel, 24 lata, studentka”. Prędko skreśla imię i próbuje wymyślić inne. Jednak po chwili znów ucieka w marzenia. Myśli o skórze Rosy i o tym, jak by to było dotknąć jej ciała. Wyobraża sobie, jak Rosa całuje jej szyję i jak robi jej dobrze językiem. Próbuje się otrząsnąć, ale bez skutku. Postanawia zapisać swoje myśli w nadziei, że odejdą. Wyrywa kartkę z notesu i pisze:

„Są w naszym życiu ludzie bliscy, a jednak niedosięgli. Może to być na przykład chłopak przyjaciółki, współpracownik siedzący przy biurku naprzeciwko albo współlokatorka chłopaka. Zakazany owoc stanowi potężną erotyczną pokusę. Raz rozniecona żądza jest praktycznie niemożliwa do ugaszenia”.

Lea czyta to, co napisała, i stwierdza, że to świetny wstęp do czegoś więcej. Uśmiecha się pod nosem i już ma pisać dalej, gdy otwierają się drzwi do pokoju Rosy.

Lea unosi wzrok, dyskretnie składając kartkę i wsuwając ją pod notes.

Rosa najwyraźniej dopiero się obudziła. Włosy ma spięte w niedbały kok, z którego wymknął się jeden kosmyk i spoczął na jej mostku. Lea dostrzega, że dziewczyna nie ma na sobie stanika – spod białej koszulki wyraźnie przebijają sutki. Lea czuje, że się rumieni. Wyluzowane podejście do życia Rosy fascynuje ją, ale też onieśmiela. Rosa przeciąga się i uśmiecha do Lei.

– Co tam, ciężki poranek? – pyta Lea, próbując udawać luz.

– Trochę. Zabalowałam wczoraj. A co u ciebie? – Rosa podchodzi do zlewozmywaka i opiera się o kontuar. Lea nie wie, gdzie podziać wzrok. Próbuje nie gapić się na nogi koleżanki, które są podkreślone skąpymi szortami.

– W porządku, dzięki. Odrabiam pracę domową – odpowiada. Rosa kiwa głową ze zrozumieniem.

– Fajowo. Gdzie James?

– Minęliście się, przed chwilą wyszedł do pracy. W kawiarce jest kawa, jeśli masz ochotę.

Rosa mruczy pod nosem podziękowanie i odwraca się do kawiarki. Lea obrzuca ją spojrzeniem. Rosa, nadal nieprzytomna, otwiera szafkę i wyciąga z niej duży kubek. Następnie stawia go na blacie i nalewa sobie kawę. Unosi kubek, który wyślizguje jej się z ręki. Lea przygląda się scenie jakby w zwolnionym tempie. Kubek się obraca, kawa bryzga na szorty Rosy, kubek uderza o podłogę i roztrzaskuje się w drobny mak.

Czas przyspiesza. Lea podrywa się na równe nogi, sadza Rosę na kontuarze i zrywa z niej szorty i skarpetki, by się nie poparzyła kawą. Zapach napoju powoduje, że kręci jej się w głowie.

– Nic ci się nie stało? – pyta zdyszana.

– Nie, dzięki – odpowiada Rosa. Obie kobiety nagle zdają sobie sprawę z niecodzienności sytuacji. I faktu, że Lea stoi między nogami Rosy.

Obie wybuchają śmiechem, jednak po chwili milkną. Lea czuje, że się rumieni. Policzki płoną jej żywym ogniem. Spuszcza wzrok i odchrząkuje.

– Pójdę po ręcznik albo szmatę, żeby to wytrzeć – mówi, odsuwając się, jednak Rosa chwyta ją za rękę.

– Zostań, proszę. – Przyciąga ją z powrotem do siebie.

Długo patrzą sobie bez słowa w oczy. Serce Lei bije tak mocno i szybko, że jest pewna, że Rosa je słyszy. Lea studiuje wzrokiem twarz koleżanki – jej wielkie brązowe oczy i lekko rozchylone usta. Rosa również jej się przypatruje.

Są tak blisko siebie, że mogą się pocałować. Rosa uśmiecha się krzywo i wyciąga rękę. Przesuwa nią po ramieniu Lei, zatrzymując się na jej talii. Drugą dłoń przyciska do jej twarzy i całuje ją. Lea czuje, jak zalewa ją fala gorąca. Usta Rosy są miękkie i ciepłe. Cała nieśmiałość opuszcza Leę. Poddaje się biegowi rzeczy. Rosa odpycha ją lekko od siebie i zeskakuje z kontuaru.

Stoją naprzeciw siebie w bezruchu przez dłuższą chwilę. Lea zauważa, że są równego wzrostu, ale jest to jedyne podobieństwo, które je łączy. Skóra Lei jest mlecznobiała, a włosy proste i ognistorude. Skóra Rosy ma kolor nugatu, a jej czarne, kręcone włosy nadal są spięte w kok.

Rosa chwyta Leę za biodra i sadza na stole. Zsuwa jej koszulkę z ramion, całując szyję i obojczyk. Po chwili zdejmuje ją całkowicie i rzuca na podłogę, a następnie przyciąga Leę do siebie i całuje w usta, wsuwając jej dłoń pod stanik. Dłonie ma ciepłe i delikatne. Serce Lei bije znów jak szalone, a jej sutki twardnieją pod palcami Rosy.

Rosa wędruje ustami ku jej piersiom i zatrzymuje się tam na dłuższy czas.

Ssie i przygryza jej sutki przez cienki materiał stanika, po czym zdejmuje go. Lea jest tak podniecona, że cała drży. Czuje pulsowanie między nogami. Wzdycha. Pragnie więcej, robi się niecierpliwa. Wyobrażała to sobie od dawna i ciężko jej uwierzyć w to, że w końcu do tego doszło. Rosa jest najpiękniejszą kobietą, jaką widziała w życiu. Gładzi jej piersi i ujmuje je w usta na zmianę. Lea odchyla głowę z rozkoszy, oddychając coraz szybciej. Cała sytuacja jest jednocześnie właściwa i bardzo nieodpowiednia. Lea wie, że w tej chwili zdradza Jamesa, jednak nie jest w stanie oprzeć się seksualnemu podbojowi Rosy.

Odpycha od siebie wszelkie myśli i ulega, podczas gdy Rosa wędruje ustami coraz niżej po jej brzuchu. Zatrzymuje się przy guziku spodni, które rozpina. Odgłos rozporka sprawia, że Lea drży z oczekiwania. Unosi biodra, ułatwiając koleżance ściągnięcie jeansów. Rosa całuje jej brzuch i biodra. Nie spieszy się. Nagle jednak całuje cipkę Lei przez materiał majtek. Lea rozpływa się jak stopiony wosk. Pulsowanie między nogami narasta. Robi cię ciepła i mokra; czuje, jak jej soki mieszają się ze śliną i oddechem Rosy.

Rosa delikatnie odsuwa jej majtki na bok i lekko całuje jej cipkę, po czym prostuje się i ściąga jej majtki. Następnie popycha ją plecami na stół i zaczyna wylizywać; z początku powoli i delikatnie, patrząc jej w oczy. Lea musi przygryźć wargę, by nie krzyczeć i nie błagać o więcej. W końcu czuje język Rosy na łechtaczce. Zaczyna jęczeć i wtedy Rosa nagle przestaje ją lizać. Wstaje i uśmiecha się kusząco i lekko złośliwie. Wie, co robi. Wie, co czuje Lea, i podoba jej się, że ma nad nią kontrolę.

Rosa zdejmuje gumkę z włosów i rozpuszcza je, potrząsając głową. Jej ciężkie ciemne loki opadają poniżej ramion. Pachną kwiatami. Lei kręci się od tego zapachu w głowie.

Ile to już razy stała pod prysznicem, wciągając ten zapach w nozdrza i się masturbując? Ile razy marzyła o tym, by Rosa była tam razem z nią, pod strumieniem ciepłej wody? Nie może już dłużej wytrzymać i siada, chwyta dolną krawędź koszulki Rosy i ściąga ją z niej. Przez chwilę przygląda się z zachwytem jej niewielkim, ale jędrnym piersiom, po czym przyciąga ją bliżej. Całuje jej brzuch, dłońmi chwytając za piersi. Pieści sutki i szczypie je. Następnie wstaje i popycha Rosę ku kontuarowi, przywierając do niej. Ich piersi się stykają, a Lea czuje, że serce Rosy bije tak samo szybko jak jej. Całuje ją z pasją, przygryzając jej wargę, i wsuwa dłoń w jej majtki. Przyciska rękę do jej mokrej cipki i słyszy, jak Rosa pojękuje. Sadza ją na kontuarze, ściąga jej majtki i nurkuje między jej nogi. Lubi mieć władzę. Przyspiesza tempo, czując podniecenie partnerki. Rosa drży wyczuwalnie. Zanim jednak dochodzi, unosi głowę Lei i całuje ją w usta, odzyskując kontrolę.

Pociąga Leię za sobą na podłogę, rozkładając na niej koszulkę, by mogły się na niej położyć. Rosa uśmiecha się do Lei, która po jej minie jest w stanie stwierdzić, co się zaraz wydarzy. Przyciska ją do podłogi i całuje z pasją. Lea wzdycha i pławi się w jej atencji. Po chwili znów czuje oddech Rosy na swojej cipce. Rosa rozwiera jej nogi, a językiem rozwiera jej wargi sromowe. Lea chwyta ją za włosy, by móc kontrolować jej ruchy. Jęczy i zaciska powieki, czując, że palce Rosy dołączyły do jej języka.

Dziewczyna przyspiesza tempo, a Lea czuje, jak po jej cipce spływają soki i ślina. Po chwili jej ciało zalewa fala żaru. Pociąga Rosę ku sobie i całuje ją. Obie śmieją się nieśmiało i patrzą na siebie, zarumienione. Lea kładzie dłoń na twarzy Rosy i całuje ją, a następnie wsuwa dłoń między jej nogi. Dziewczyna jest mokra i ciepła. Jej biodra zaczynają poruszać się jak w transie. Rosa zamyka oczy i rozwiera lekko usta. Jęczy coraz głośniej. Lea jest zachwycona jej reakcją. Po chwili zaczyna się trząść w pierwszym orgazmie. Lea zmienia tempo i wkrótce następują kolejne. W końcu Rosa odsuwa dłoń Lei i obie padają na podłogę, wycieńczone.

Złapanie oddechu zajmuje im dłuższą chwilę. Rosa bawi się włosami Lei.

– Masz piękne włosy – mówi.

Lea się uśmiecha, jednak po chwili przytomnieje i zdaje sobie sprawę z sytuacji. Rozlana kawa, roztrzaskany kubek, ubrania i notatki Lei walają się po całej podłodze. Dziewczyny ponownie wybuchają śmiechem. W końcu Rosa kładzie Lei palec na ustach i ucisza ją.

– Słuchaj – mówi. – Chyba coś słyszałam.

Obie zamierają w bezruchu. Z klatki schodowej dobiega odgłos kroków. Dziewczyny podrywają się do pozycji siedzącej. Lea czuje, że serce zaraz wyskoczy jej z piersi. Ogarnia ją panika. Zaczynają sobie jedna przez drugą podawać ubrania i ubierać się w biegu. Kroki są coraz bliżej. Rosa zamiata resztki kubka, a Lea związuje włosy z powrotem w kucyk. Gdy rozlega się dźwięk klucza przekręcanego w zamku, patrzą po sobie jak złodzieje przyłapani na gorącym uczynku. W drzwiach staje James. Na widok dziewczyn na podłodze robi zdziwioną minę.

– Co tu się dzieje? – pyta. Lea bierze głęboki wdech i nie patrząc na niego, odpowiada:

– Rosa rozlała kawę i stłukła kubek – mówi, po czym wstaje. W ręku ma jego poplamioną kawą koszulę. – Wybacz, twojej koszuli też się dostało.

James popatruje na kobiety kompletnie skonfundowany. Już ma odebrać koszulę od Lei, gdy Rosa ubiega go, wyjmując ją z jej rąk.

– To moja wina. Wypiorę ci ją. I tak miałam w planach pranie. – Uśmiecha się do Jamesa i przechodzi blisko Lei, ocierając się o nią prowokacyjnie, po czym wchodzi do swojego pokoju i zamyka drzwi. Lea spogląda na Jamesa i uśmiecha się do niego.

– Wcześniej dziś wróciłeś. Coś się stało? – pyta z nadzieją, że nie trzęsie jej się głos. Całuje Jamesa szybko w usta, modląc się w duchu, by nie poczuł zapachu cipki Rosy.

– Pokręciłem grafik, dziś kończyłem wcześniej – odpowiada, podchodząc do kuchenki. Po drodze nadeptuje na notatnik Lei. Schyla się, by go podnieść. Pierwsze parę stron jest pogniecione i zaplamione kawą. Kręci głową i oddaje jej notatnik.

– Udało wam się zafajdać kawą dokładnie wszystko. – Śmieje się.

– Ano udało. – Lea odbiera od niego notatnik, sprawdzając, czy nadal jest w nim strona, którą zapisała jako ostatnią. Następnie wkłada go do plecaka, po czym pospiesznie udaje się do łazienki i zamyka drzwi. Opiera się o nie, zamyka oczy i wzdycha z ulgą. Mało brakowało. Napomina siebie, że to nie może się nigdy więcej zdarzyć, jednak w głębi ducha ma nadzieję, że wkrótce znów poczuje smak ust Rosy.

Pożądanie 3: Coming Out - opowiadanie erotyczne

– Czy nie uważasz, że już najwyższy czas przyznać się, że jesteś lesbijką?

Nie krzyczałam, ale mówiłam na tyle głośno, by tych kilka osób, z którymi Andrea pracowała w sklepie spożywczym, mogło nas usłyszeć, przez co wszyscy obecni w napięciu oczekiwali na dalszy ciąg naszego małego dramatu.

Już od dłuższego czasu krążyły o nas plotki. Andrea i Frida, jedyna lesbijska para w całej wsi. Czy ludzie w końcu poznają prawdę? Pracownik magazynu wyciągnął głowę zza szyby lodówki z mlekiem. Facet od produkcji wyłonił się zza worka ziemniaków. A pan Jansson, który właśnie kupował pasztet z wątróbek w dziale garmażeryjnym, stanął bez ruchu z dwustugramowym opakowaniem zawieszonym w powietrzu.

– Dlaczego to dla ciebie takie ważne, żeby wszyscy się dowiedzieli? – szepcze Andrea. – Nie wystarcza ci, że cię kocham?

Jak zwykle.

Nie po raz pierwszy chciałam ujawnić naszą miłość całemu światu i naszej wiosce Anderslöv, położonej na południu Szwecji. Nie chciałam już dłużej być tylko przyjaciółką Andrei. Pragnęłam, by przyznała się do naszego związku. Była dla mnie wszystkim.

Ale Andrea zostawiła mnie samą na samym środku sklepu. Opuszczoną. Upokorzoną. Zdruzgotaną. Spokojnym krokiem podeszła do kasy, żeby zastąpić koleżankę z pracy. Zrobiła to tak, jakbym w ogóle nie istniała.

– Teraz już wiem, co czują chłopcy – powiedziała Andrea, gdy po raz pierwszy się całowałyśmy.

Wahała się o trzy sekundy za długo. Białe volvo sąsiada zatrzymało się po drugiej stronie ulicy w tej samej chwili, gdy nasze usta miały się zetknąć. Czterech nastoletnich kolesi wyskoczyło z auta i pomachało do nas, ale chłopcy byli zbyt pijani, by mnie rozpoznać, gdy następnego ranka lekkim krokiem opuszczałam dom Andrei.

Przetańczyłyśmy całą noc, a nad ranem Andrea zdjęła bawełnianą koszulkę na ramiączkach. Muskałam jej szczupłe, nagie plecy, a ona połaskotała mnie pod pachą długimi paznokciami. Jeden z nich był złamany i zostawił biały ślad na mojej zaróżowionej skórze.

Leżałam na brzuchu, a Andrea siedziała na moich pośladkach i masowała mi zesztywniałe mięśnie karku. Rozluźniła napięcie, które kumulowało się w okolicach lewej łopatki i przesunęła palcami po każdym kręgu kręgosłupa. Przez cienką spódniczkę czułam na sobie jej ciepłą cipkę. Gdy Andrea położyła się na mnie, by mnie przytulić, poczułam na plecach jej piersi i zatopiłam się w objęciach. Leżałyśmy bez słów, a świat wokół nas na chwilę się zatrzymał. Nasze ciała aż kipiały z podekscytowania.

To było wieki temu.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.