WOMAN POWER POLSKA jesień zima 2025/26 ebook

DLACZEGO

MOTYWACJA

JEST TAK WAŻNA

SZTUCZNA

INTELIGENCJA

CIĘ WYRĘCZY

ZADBAJ O SWÓJ

DOBROSTAN

nr 2(5) JESIEŃ-ZIMA 2025/26

POLSKA

cena: 9,90 zł (w tym 5% VAT)

KAMILA KOT

,

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy,

witam Was serdecznie w wyjątkowej jesienno-zimowej edycji magazynu Woman Power Polska®. To już kolejny rok naszej wspólnej podróży – pełnej inspiracji, spotkań z niezwy-kłymi kobietami i historii, które dodają skrzydeł.

Dziękuję, że jesteście z nami, że wracacie do lektury i współtworzycie społeczność, w któ-rej autentyczność, odwaga i dobro mają realną moc przemiany świata.

Zapraszam Was do poruszającego wywiadu z Panią Prezydentową Jolantą Kwaśniewską pod tytułem „Światło ludzkich serc”. Bo właśnie to światło – dobroć, empatia i życzliwość – rozpala największy ogień, daje ciepło i nadzieję. Nawet w szarości jesiennych i zimowych dni potrafi rozświetlić rzeczywistość i przypomnieć nam, że razem możemy więcej.

Na okładce gościmy wyjątkową Kamilę Kot, która dzieli się z nami refleksjami o budo-waniu marki jako kapitale przyszłości. To inspirująca lekcja odwagi, konsekwencji i wizji.

W tym numerze przeczytacie także rozmowę z Beatą Tadlą oraz z wieloma bohaterkami, które odniosły sukces w życiu i biznesie – tym pisanym zarówno małym, jak i wielkim S. Każda z tych historii jest inna, ale łączy je jedno: siła, determinacja i pasja, które potrafią zmieniać rzeczywistość.

Na zakończenie zapraszam Was do odkrycia naszych jesiennych rekomendacji, m.in. od marki Magnetic Fashion, które wniosą odrobinę blasku do stylizacji na chłodne dni.

Niech to wydanie będzie dla Was źródłem inspiracji, wiary w siebie i przypomnieniem, że kobieca moc naprawdę nie zna granic.

Z serca

MilenaAnna Gołda

Redaktor naczelna Woman Power Polska®

1

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

www.forumbiznesu.waw.pl | ig/drmilenagolda | fb/milenaannagolda

Fot. Paweł Jachim

WOMAN POWER POLSKA / FORUM BIZNESU POLSKA

2

3

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

WOMAN POWER POLSKA ®

www.forumbiznesu.waw.pl

Wydawca: Milena Gołda Agency, Forum Biznesu Polska

ul. Puławska 43/14, 02-508 Warszawa

Prezes: dr Milena Anna Gołda [email protected]

Właściciel tytułu: Milena Anna Gołda

koordynacja wydania: Aleksandra Olszewska

korekta: Żaneta Nowak

projekt graficzny i skład: Aleksandra Olszewska

reklama: Milena Anna Gołda, Iwona Kowalska

zdjęcia: Freepik, Pixabay, agencje PR, archiwa autorów, właściciela tytułu,

materiały prasowe

na okładce: Kamila Kot, Doradca wizerunkowy, coachzdjęcia: Paweł Jachim, makijaż: Marlena Jabłońska

stylizacja: własna, koordynacja sesji: Milena Gołda

Druk: www.sztukapelnaemocji.pl

Właściciel tytułu zastrzega sobie prawo do redagowania tekstów, nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam, nie zwraca materiałów niezamówionych.

Właściciel tytułu ma prawo do odmówienia publikacji materiałów, jeśli ich treść lub forma są sprzeczne z charakterem i linią programową oraz graficzną Woman Power Polska ®

(art 36 pkt 4 prawa prasowego) jak również interesem własnym właściciela tytułu.

GWIAZDA

4Jolanta Kwaśniewska

8 Beata Tadla SIŁA W ODDECHU, Balans w życiu

16Jakub B. Bączek Z czym masz problem?

18 Sylwia sitkowska TWARDA WALUTA W BIZNESIE

20 Monika Trzaskowska TWOJE PIENIąDZE to TY

24 JOANNA MICHALSKA świadoma komunikacja zmienia związki

26 Dr. John Gray Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus

30 NATALIA JEFIMOWA JAK wybrać partnera na życie

32 Beata Dobrowolska Dar uważności, energia i pasja

33 Katarzyna Juszczyk, empatia kreuje liderów

34 Ryszard Reszczyński Zaufanie to Luksus

36 Joanna Mazowiecka-Szyszkowska Autentyczność kobiet w codzienności

38 Emeya Sylvia Angelisme TAM, GDZIE PIENIĄDz SŁUCHA

40 Ewa Kurcz luksus i kapitał w hiszpanii

44 ElŻbieta burzyńska skalowanie życia i biznesu to nie luksus - to konieczność

młoda polka

49 Agnieszka Michalczyk pomagam młodym kobietom rozkwitać

50 Alicja Bazan Słowo ma moc

52 Karolina lizer korzenie, pasja, autentyczność

54 Justyna Guzik niepłodność zaczyna się w ciszy

56 MARTA JAKUBOWSKA Ekskluzywna strona zdrowia

58 Magdalena Choroś Autentyczność definiuje piękno

60 Joanna gajewska Kreacja włosów. kreacja wizerunku

62 Aleksandra Jagielska kwantowy potencjał dla skóry

64 Ewa Michalak Odnowa biologiczna w erze technologii

66zdrowie napędza karierę

68 Elżbieta Zimmermann PIĘKNO ZACZYNA SIĘ OD człowieka

70 jessica szymczak Mistrzowskie Podejście do Detalu

72 wioletta głaz ZAKUPY na żywo

74Magdalena pawlak Pasja do przestrzeni

76 rekomendacje

80 wydarzenia

WOMAN POWER POLSKA / FORUM BIZNESU POLSKA

4

ROZMAWIA: Aleksandra Olszewska

LIDERKI JUTRA

Finanse

ROZMAWIA: ANNA NOWAK-IBISZ

5

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

Pani Prezydentowo, rok temu wydarzyła się nieprawdopodobna historia, a mianowicie udało nam się zebrać ponad 100 tysięcy zło-tych na aukcji charytatywnej podczas Gali Woman Power. Wszystkie te środki zostały przekazane Fundacji „Porozumienie Bez Barier”. Pamiętam, jak wspominała Pani, na co zostaną przekazane…

Na jedenasty już remont Kącika Babci i Dziadka w domu pomocy społecznej. W tym wypadku został wybrany „Kombatant” w War-szawie. To placówka, w której żyje blisko 170 seniorów, osób często niedołężnych, schorowanych i samotnych, z czego znaczna część to powstańcy. To, czego dokonaliśmy społecznym udziałem architektów Krzysztofa Mirucia i Anny Górki, przerosło oczekiwania wszystkich. W miejsce dość smutnej stołówki powstała zupełnie nowa, przyjazna mieszkańcom wspólna przestrzeń, nieco kawiarniana, przeznaczona nie tylko do wspólnego spożywania posiłków, ale zachęcająca do mię-dzypokoleniowych spotkań, warsztatów, relaksu, lektury książek czy rozmów. Planując takie remonty, wybieramy zwykle miejsca, które są nieco zapomniane i niedofinansowane.

Niegdyś, odwiedzając takie miejsca, pomyśleliśmy, że to jest abso-lutnie nie w porządku, aby ludzie w ostatnich latach swojego życia mieszkali w tak fatalnych warunkach. Do tej pory pamiętam zetknię-cie się młodzieży z rzeczywistością domów pomocy społecznej przy realizacji pierwszego naszego Kącika na warszawskim Solcu. Był to najstarszy dom pomocy społecznej w Polsce z 1874 roku, przez lata prowadzony siostry zakonne i nie był nigdy wystarczająco dofi-nansowany. Pamiętam, że gdy wchodziłam tam z młodymi ludźmi, usłyszałam brutalne, ale wymowne słowa: „Tu śmierdzi starością”.

I to mnie jakoś tak potwornie zabolało, że powstał sztandarowy pro-jekt mojej Fundacji – „Kąciki Babci i Dziadka” oparty na remontach państwowych domów pomocy społecznej w całej Polsce. Dotych-czas remonty odbyły się w 12 różnych placówkach, a obecnie pracujemy nad kolejnymi.

W DPS Kombatant przebywa 174 podopiecznych, w tym prze-szło 40 powstańców Powstania Warszawskiego. To miejsce jest tak niezwykłe i tak potrzebne, że znalazło się wiele osób i firm, które przyczyniły się do realizacji remontu.

Fot. MAT. PRASOWE

WOMAN POWER POLSKA / FORUM BIZNESU POLSKA

6

Gdy planowaliśmy tę metamorfozę, mieliśmy do dyspozycji 100 tysięcy złotych z licytacji podczas ubiegłorocznej Gali Woman Power, kolejne 150 tysięcy z puli fundacji i kolejne 250 tysięcy od sponsorów – osób i firm, które dołożyły swoją cegiełkę w postaci produktu, usługi czy wsparcia finansowego. I tak zrobione zostało znacznie więcej, niż planowaliśmy. Jest kominek, mamy cudne kanapy, eleganckie lustra, fantastyczny żyrandol. Udało nam się stworzyć przytulny nastrój i klimat. Całe wyposażenie zaś dosto-sowane jest do motorycznych ograniczeń osób starszych. Był taki moment, gdy weszłam pod koniec remontowych prac, i zaparło mi dech w piersiach. To było niemal jak sen, jak scena z telewizyjnego programu o remontach. Ze smutnej, ponurej przestrzeni, powstało miejsce jakości hotelu premium.

Metamorfozę udało się zrealizować już w pół roku po tym, jak została zebrana niezbędna kwota.

Jakość i tempo naszych działań zawsze zależały i zależą od tego, czy i w jakim czasie pozyskujemy środki, które natychmiast wydatkujemy na wskazane cele. Poza tym jak ma się takich fantastycznych archi-tektów i grono osób, które z nimi współpracuje, to rzeczywiście jest to możliwe. Każdy z nas robił remont, większy lub mniejszy, i wiemy, jak często jest on lawiną wydatków, w tym nieprzewidzianych niespo-dzianek, na jakie można się natknąć w starych budynkach. Do tego oczywiście trzeba było zapewnić pełną organizację, logistykę prac, zgrywać terminy dostaw i postępujących prac. Życie…

Niedawno oddaliśmy do użytku dwunasty Kącik Babci i Dziadka w warszawskim śródmieściu zrealizowany dzięki współpracy i środ-kom przekazanym przez Konsorcjum Filantropijne.

Otwarcie odbyło się również z udziałem świetnych kobiet, prze-wodniczącej Konsorcjum, Sylwii Dobrzyckiej oraz założycielki – Omeeny Mensah. Mamy to szczęście, że wokół Fundacji są osoby o otwartych sercach, a my, działając, rozliczamy się z każ-dej złotówki, bo transparentność w działaniu jest dla mnie rzeczą najważniejszą.

To jest wspaniały projekt i wspaniała realizacja, bo każdy z nas kiedyś będzie w podeszłym wieku, każdy z nas chciałby spędzić swoją starość w pięknym otoczeniu, prawda?

Oby tak było. To wielkie szczęście, ale i fantastyczna sprawa, żeby spędzić ten czas właśnie w takich domach pomocy, które nie tylko dostają środki na ogrzewanie, na jedzenie i na prąd. Takie pomieszcze-nia w DPS to też miejsca spotkań międzypokoleniowych, organizacji eventów czy chwili z książką. A wszystko po to, by ci ludzie nie byli kompletnie wykluczeni, a raczej z powrotem oddani społeczeństwu. W „Kombatancie” mieszka np. pani Wanda Traczyk-Stawska, wspaniała powstańczyni, która podczas otwarcia Kącika mówiła do dziennikarzy: „Tylko powiedzcie, że najważniejsze jest to, żeby tutaj przychodzili młodzi. Póki my żyjemy, chcemy opowiadać, opowiedzieć sami nasze historie. Jak nas zabraknie, to możecie poczytać w książ-kach o niektórych kwestiach, a teraz macie szansę dopytać o rzeczy, które dla was są ważne”. Więc to jest chyba najistotniejsze, żeby oni nie czuli się jak w klatce i nie rozmawiali jedynie między sobą o wizy-tach lekarskich, bólach, lekach czy nieprzespanej nocy. Bądźmy ze sobą dla siebie, wspierajmy się wzajemnie w takim otoczeniu, jakie fundujemy w domach pomocy społecznej, wierzmy, że może jeszcze być pięknie. 

Fot. MAT. PRASOWE

7

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

fot. Monika Gadzała

7

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

WOMAN POWER POLSKA / FORUM BIZNESU POLSKA

8

ROZMAWIA: Aleksandra Olszewska

LIDERKI JUTRA

Finanse

ROZMAWIA: ALEKSANDRA OLSZEWSKA

9

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

W swoich wypowiedziach wielokrotnie podkreśla Pani zasadę „nie karmić organizmu, a go odżywiać”. Co oznacza dla Pani słowo „odżywiać” i jak ta filozofia wpływa na codzienne wybory kulinarne?

Można pomyśleć, że to tylko słowo, ale przecież słowa mają moc! Karmienie wydaje się pojęciem technicznym, fizjologicznym, a odżywianie kojarzy się z dbałością, świadomością, szacunkiem wobec siebie. Dlatego warto dowiedzieć się, czym należy odży-wiać ciało, co nam służy – bo przecież każdy jest inny. Mamy też przeróżne nietolerancje, alergie, niedobory czy genetyczne predys-pozycje. Dobrze jest znać to wszystko, zbadać i słuchać organizmu. Ja zamierzam żyć długo w komforcie i zdrowiu, nie zaśmiecam mojego wnętrza, nie sabotuję. Zaniedbane ciało prędzej czy później wystawi nam rachunek, a nikt przecież nie lubi płacić wysokich cen!

Jakie są Pani ulubione zdrowe składniki kulinarnego arsenału? Czy są produkty, bez których nie wyobraża sobie Pani codzien-nej diety?

Od kilkunastu lat nie jem mięsa. Nie piję alkoholu, unikam cukru i białej mąki. Dzień zaczynam od szklanki ciepłej wody, potem kawa, a następnie mój śniadaniowy shake: garść borówek, malin, truskawek (świeże lub mrożone), które zawsze mam w domu. Wybieram owoce o niskiej zawartości cukru i dużej zawartości błonnika. Do tego orzechy włoskie, kilka łyżeczek siemienia lnia-nego lub babki płesznik, garść liści szpinaku albo innej zieleniny. Zalewam napojem roślinnym, miksuję i gotowe. Taki jest mój kuli-narny początek dnia. Nie wyobrażam sobie również jadłospisu bez jajek, tuńczyka w puszce, serów pod każdą postacią, wszystkich warzyw, kasz (oprócz gryczanej, bo mam nietolerancję) i bezglute-nowych makaronów (np. z groszku, ciecierzycy czy ryżu).

Uprawia Pani pilates, nordic walking, pływanie. Co sprawia, że te formy ruchu są szczególnie wartościowe i przyjemne?

Nie przepadam za aktywnością, przez którą „wypluwam płuca”, nie lubię być zdyszana i spocona. Lubię czuć przyjemność z ruchu. Pilates jest niezwykle wszechstronny – wzmacnia, uspokaja, uela-stycznia mięśnie, stawy, pomaga w koncentracji i równowadze, przywraca odpowiednią postawę i symetrię. To inwestycja w sie-bie – wzmocnione mięśnie głębokie oznaczają silniejszy kręgosłup, mniejsze ryzyko urazów, brak bólu. Nordic walking to dawka ruchu, która też oddziałuje na niemal wszystkie mięśnie, a ponieważ odbywa się na świeżym powietrzu – mocno dotlenia. W tym czasie słucham audiobooków czy podcastów, więc mam podwójnie wyko-rzystany czas. A pływanie? Podobnie. Działa na większość mięśni, woda uspokaja, mogę sobie pobyć z własnymi myślami.

Które techniki lub elementy treningu pilates najbardziej wpły-wają na energię i koncentrację?

Pilates na reformerze jest niezwykły. Przypominamy sobie o istnie-niu mięśni i stawów, które na co dzień zaniedbujemy. Jak często wykonujemy koła rękami czy nogami? A przecież barki i biodra potrzebują takich ruchów. Reformery są wyposażone w sprężyny,

które stawiają opór, przez co stabilizują ciało. Każdy ruch trzeba wykonać precyzyjnie, żeby ćwiczenie było efektywne, a to oznacza, że należy się mocno skoncentrować. Dzięki temu z kolei odpoczywa mózg, bo zostawiamy codzienność poza studiem! Najcenniejsze są uśmiechy klientów, którzy przyznają, że choć trening jest wyma-gający, to niesamowicie wpływa na ich nastrój, że chcą ćwiczyć częściej, bo daje to mnóstwo radości, podnosi samoocenę, czują się wzmocnieni, poprawiają zakresy ruchu. A to ułatwia życie.

Czy w swoim studiu wprowadza Pani elementy innych metod – np. jogi, stretchingu, treningu oddechowego – jako uzupełnie-nie pilatesu?

Pilates zawiera wszystkie te elementy! Nie trzeba dodatkowych. Bardzo dużą wagę przykłada się w nim do pogłębionego oddechu, o którym na co dzień zapominamy. Dzięki temu pozbywamy się napięć, a to z kolei przekłada się na odstresowanie. Uspokojony, dotleniony organizm lepiej sobie radzi z wszelkimi objawami stresu. To nie czary-mary.

Jak udaje się Pani godzić pracę w mediach z prowadzeniem studia ForMe oraz dbaniem o zdrowie? Czy te światy się zazębiają, czy raczej są od siebie odrębne?

To kwestia organizacji życia, umiejętnego korzystania z czasu, sza-nowania go i niemarnowania. Nie robię rzeczy zbędnych, tylko te, które mnie rozwijają i sprawiają mi przyjemność. A tak się składa, że i praca w mediach, i szkolenia czy konferencje oraz studio pila-tesu to moje pasje, to radość! Spotykam się z ludźmi, którzy nie zabierają mi energii, mam wokół siebie wspaniałe osoby. I mam dużo miłości, którą dostaję i odwzajemniam. Jestem za to niesamo-wicie wdzięczna.

Jak dba Pani o to, aby w dni, kiedy grafik jest napięty, wprowa-dzić choć krótką formę ruchu lub chwilę na oddech?

Jestem rannym ptaszkiem. Nie znoszę pośpiechu, więc kładę się wcześnie spać i wcześnie wstaję – po to, by mieć dla siebie czas, by w spokoju pomyśleć, przygotować się do dnia, wypić kawę, pocele-brować poranek. Robię krótką gimnastykę, rozciąganie, uśmiecham się do siebie. Moim celem długofalowym, właściwie celem do końca życia jest zdrowie, dlatego tak organizuję dzień, żeby znaleźć czas na aktywność. Jeśli nie uda mi się przyjść na trening pilatesu ani wyjść z kijkami, to biorę do ręki ciężarki i spaceruję z nimi

Fot. ARCH. WŁASNE, MAT. PRASOWE

WOMAN POWER POLSKA / FORUM BIZNESU POLSKA

10

w szybkim tempie po domu, biegam po schodach. Zdarzają się dni, np. służbowe wyjazdy (choć i podczas nich szukam salki do ćwiczeń), kiedy aktywność jest po prostu niemożliwa. To jed-nak wyjątki.

Wspominała Pani o praktykach oddechowych pomagających w osiąganiu spokoju. Które z nich stosuje Pani najczęściej i jak wpływają one na jakość życia?

Praktyką oddechową jest oczywiście pilates. Jestem specja-listką ds. kształcenia głosu i mowy, podczas studiów zdobyłam wiedzę dotyczącą wpływu prawidłowego oddychania na cały organizm, w tym na emisję głosu, rozluźnienie mięśni (dzięki czemu eliminujemy fizjologiczne objawy stresu) czy dotlenienie mózgu. Kiedy oddychamy płytko i w pośpiechu, zapominając, że mamy przeponę, nie dochodzi do całkowitej wymiany gazo-wej w płucach, a przez to możemy mieć mniejszą odporność. Bardzo lubię też ćwiczenie, które polega na tym, że bierzemy wdech, licząc w głowie do czterech, i robimy wydech, licząc do sześciu. I znów wdech na cztery i kolejny wydech już na osiem, następny na dziesięć itd. Odczuwamy, jak rozszerzają się płuca, bo jesteśmy w stanie pobrać coraz więcej powietrza w tym samym czasie. Dzięki takim ćwiczeniom stajemy się spokojniejsi i lepiej też śpimy.

W jednym z wywiadów mówiła Pani, że sama jest swoim najwięk-szym motywatorem. Co pomaga w utrzymywaniu motywacji do zdrowego stylu życia? Czy traktuje Pani zdrowie fizyczne jako inwestycję w przyszłość?

W przeszłości zastosowałam chyba wszystkie możliwe diety i zazwyczaj stawiałam sobie krótkofalowe cele – np. szybko

Fot. MAT. PRASOWE

11

FORUM BIZNESU POLSKA / www.forumbiznesu.waw.pl

schudnąć i wbić się w sukienkę na jakieś wydarzenie. Potem zapominałam, że regularność w życiu to pod-stawa wytrwania w zdrowiu i za jakiś czas rzucałam się na kolejną modną dietę. Nic z tego nie wynikało, miałam obrzęki i bardzo źle spałam. Dopiero gdy przebada-łam kod metaboliczny, dowiedziałam się, co szkodzi moim jelitom, a co im sprzyja, kiedy uświadomiłam sobie, że o przyszłość trzeba zadbać teraz – zaczęła się moja wielka zmiana. I tak – wszystko, co dla siebie robię, traktuję jak inwestycję: zadbam o ciało – będzie mi dłużej służyć, zadbam o głowę – pozwoli mi dłużej pracować. Co mi z tego, że w wieku lat 70 będę mieć więcej czasu na podróże, skoro organizm nie będzie już w stanie podołać wspinaczkom czy spacerom? Chcę zachować do końca życia sprawność fizyczną i