Tajemnica kanału La Manche. Szpiedzy i agenci. Tom 3 - Marek Romański - ebook + audiobook

Tajemnica kanału La Manche. Szpiedzy i agenci. Tom 3 ebook i audiobook

Romański Marek

4,5

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Lata 20. XX w. Francuscy przedsiębiorcy spodziewają się spotkania z najbogatszym człowiekiem Europy, baronem Alfredem van Lövenstamem. Wsiada on do samolotu w Croydon w Anglii, jednak po przelocie nad Kanałem La Manche okazuje się, że pasażera nie ma w samolocie. Pilot jest nie mniej zdumiony ... Jeszcze większe zdumienie ogarnia wszystkich, gdy okazuje się, że baron ubezpieczony był na wypadek śmierci w argentyńskim towarzystwie na sumę 2,5 miliona franków, a w przypadku śmierci w samolocie suma ta miała dwukrotnie wzrosnąć. Rozwiązania tej tajemniczej sprawy podejmuje się angielski detektyw Mac Grady oraz młody agent ubezpieczeniowy Cola Flips ...

To trzecia część serii Szpiedzy i agenci. Polecamy również Miss o szkarłatnym spojrzeniu, Szpieg z Falklandów, Znak zapytania oraz W walce z Arséne Lupin..

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 130

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 3 godz. 28 min

Lektor: Marek Romański

Oceny
4,5 (2 oceny)
1
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Marek Romański

TAJEMNICA KANAŁU LA MANCHE

I

w którym trzech panów mówi wiele o czwartym, oczekując go nadaremnie

Pewnego skwarnego lipcowego wieczoru na lotnisko cywilne w Calais przybył elegancki essex, z którego wysiadło trzech równie eleganckich panów.

Panowie owi, poleciwszy zaczekać szoferowi, popatrzyli uważnie na niezmącony ani jedną chmurką błękit nieba, zamienili parę słów z urzędnikiem aerodromu, który właśnie przechodził był mimo, po czym rozpoczęli powolną wędrówkę po polu lotniska.

Najstarszy z nich, wysoki i szczupły, o długich i siwych włosach, wyglądających spod melonika, wyjął depeszę, rozwinął ją i jeszcze raz ją odczytał:

– Czekać wieczorem o siódmej na lotnisku w Calais. Przybędę nieodwołalnie. Von Lövenstam.

Najmłodszy z trójki wyjął zegarek:

– Jest za piętnaście minut siódma, panie prezesie – objaśnił starego pana. – Znając punktualność Lövenstama, czasami przesadną, możemy być pewni, że z uderzeniem godziny siódmej wyląduje na lotnisku!

– Niewątpliwie! – potwierdził pan nazwany prezesem. – Ale co za wariacka mania u pięćdziesięcioletniego człowieka latania na tych karkołomnych maszynach. Nie wsiadłbym, za żadną cenę, do żadnego samolotu!

Trzeci z przybyłych, jowialny grubas, dobył z drogocennego etui cygaro i obcinając je roześmiał się wesoło:

– Prezes doprawdy przesadza! Ale van Lövenstam doprowadza swe lotnicze zamiłowanie do prawdziwej manii! Nie uznaje on w ogóle innej komunikacji. Ma prywatne lotnisko w Amsterdamie, na którym czeka na jego wezwanie cała eskadra fokkerów i awionetek. Nie uznaje poczty i wszystkie ważniejsze listy przesyła adresatom swymi samolotami! Może sobie przecież na to pozwolić! Tylko dwóch jest ludzi bogatszych od niego – Rockefeller i Morgan!

Grubas otoczył się kłębem dymu, po czym spoważniawszy nagle, zwrócił się do najmłodszego.

– Panie Meunier – zapytał – jak pan myśli, co on nam przywiezie?

Zapytany ożywił się, oczy mu zabłysły:

– Jestem prawie pewien, co przywiezie! – odparł. – Van Lövenstam, jak wiecie, znajduje się w ostrej walce z konsorcjum Delaneya, swego dawnego bliskiego współpracownika. Delaney, skoro tylko Lövenstam zaczął się interesować sztucznym jedwabiem, przeszedł do wrogiego mu obozu i stoi dziś na czele trustu angielskiego, który chce położyć Lövenstama na obie łopatki i zawładnąć rynkami kontynentu. Lövenstam, jak przypuszczam, udał się do Londynu, by dojść z trustem Delaneya do porozumienia. Depesze, które otrzymaliśmy, świadczą, iż próby porozumienia spełzły na niczym. Lövenstam ma więc do wyboru albo zniszczyć trust angielsko-południowy, albo upaść, zaangażował się bowiem całym swym kapitałem. Dlatego też wzywa nas, przedstawicieli przemysłu jedwabniczego we Francji. Będzie organizował trust i my właśnie mamy mu w tym pomóc.

– Nie bez korzyści dla siebie! – dorzucił grubas.

Teraz Beaufront skinął głową:

– Wierzę w geniusz van Lövenstama! Jeżeli wysiłki jego obalą Delaneya będziemy zgarniać deszcz złota do kas.

Trzej bankierzy, kontynuując swą przechadzkę po lotnisku, rozwijali dalej swe plany. Po paru minutach rozmowa zwolna się urwała. Każdy z nich miał własne plany, kombinacje w związku z przyjazdem van Lövenstama, kombinacje, jakich nie chciał dzielić z towarzyszami. Pogrążyli się, każdy w swoich myślach.

Milczenie to przerwał de Truphém:

– Pan Lövenstam się spóźnia. Zaczyna się już ściemniać!

Jakoż faktycznie słońce już zaszło, mrok wypełzł na świat i tylko zorza zachodu płomieniła się nad równiną lotniska. Z tej zorzy złotej miał się wyłonić samolot, wiozący multimilionera wraz z jego olbrzymimi planami.

Aeroplan jednak nie nadlatywał. Beaufront, de Truphém i Meunier coraz częściej spoglądali w przestworza, nie mogąc się w nich niczego dopatrzeć.

Meunier spojrzał na zegarek.

– Siódma dwadzieścia! – zawołał.

W głosie jego brzmiało zdziwienie, wytłumaczalne tym, że samoloty barona van Lövenstama kursowały z dokładnością ekspresów międzynarodowych.

– Zapewne opóźnił swój start z Croydon!

– Albo padł ofiarą katastrofy. Zawsze mówiłem, że on tak skończy!

– Czekajmy, winien tu być lada minuta!

Rozpoczęli znów spacer po lotnisku. Upływała minuta po minucie, a oczekiwany samolot nie przybywał.

Wreszcie o siódmej czterdzieści Beaufront zadecydował:

– Jedźcie panowie do mnie, zostawimy w biurze aeroplanu wiadomość, gdzie jesteśmy. A może czeka nas depesza, w której Lövenstam powiadamia nas o opóźnieniu albo powodach nieprzybycia?

Ponieważ towarzysze jego nie oponowali, Beaufront zwrócił się z nimi w kierunku biura lotniska.

Zanim jednak zdołał uczynić kilka kroków, drzwi pawilonu, gdzie mieściły się biura lotniska, otworzyły się gwałtownie. Wyszedł z nich urzędnik wraz z jakimś pilotem, którego aparat przygotowywano do startu. Urzędnik trzymał w ręku kartkę papieru i poruszony mówił coś do pilota, który słuchał z zainteresowaniem. Zobaczywszy finansistów, pożegnał pilota skinieniem głowy i podbiegł do nich.

– Wiadomość od Lövenstama – zawołał Meunier.

– Wiadomość o baronie van Lövenstamie – odparł z uszanowaniem urzędnik.

– Wypadek?

– Nie wiem! Otrzymałem telefonogram z urzędu policji morskiej w Dunkierce, nadany przez pilota Drewsa.

– Z Dunkierki? Od Drewsa!

– Tak!

– Więc Lövenstam poleciał do Dunkierki!

– Panie prezesie, oto telefonogram! Niech pan przeczyta, choć nie wiem, czy ktoś co z tego zrozumie.

Beaufront wziął kartkę papieru i wszyscy trzej pochylili się nad nią i odczytali głośno:

Opuściłem wraz z baronem van Lövenstamem Croydon, lądowałem bez niego w Dunkierce! Drews.

Spojrzeli na siebie. Chwilę trwało milczenie bardziej wymowne od słów. De Truphém ochłonął pierwszy:

– Co to znaczy? Nie odebrał pan bliższych wiadomości? Któż prócz pilota podróżował z baronem? Wysiadł po drodze? Gdzie? Po co?

Urzędnik ramionami ruszył:

– Nic nie wiem, proszę pana. Telefonogram nadawał dyżurny urzędu policji morskiej na prośbę pilota. Widać potracili wszyscy głowy. Pan baron podróżował zapewne w towarzystwie swych sekretarzy!

Meunier ujął de Truphéma za ramię.

– Idźmy stąd! Tu się niczego nie dowiemy. Jadę telefonować do Dunkierki!

– I my też!

Pospieszyli do auta, a gdy essex ruszył, Beaufront wyszeptał półgłosem do siebie:

– Jeżeli to wypadek, będzie trzeba sprzedać co rychlej akcje domu van Lövenstama. Zaczną lecieć na łeb i szyję!

II

Dalsza część dostępna w wersji pełnej

Marek Romański, wł. Roman Dąbrowski

(ur. 1906 w Rzeszowie, zm. 20 czerwca 1974 w Buenos Aires) – polski pisarz, publicysta i dziennikarz, autor kilkudziesięciu powieści kryminalnych, wraz z Adamem Nasielskim i Antonim Marczyńskim należał do tzw. wielkiej trójki polskich pisarzy powieści kryminalnych II Rzeczypospolitej. Wcześnie osierocony i przygarnięty przez wujostwo Rydlów. Studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, kierunku nie skończył. W latach 20. związany z pismami socjalistycznymi - „Naprzód” (1922), „Robotnik” (1927) i „Głos młodzieży robotniczej” (1928-29). Wiadomo, że powieści kryminalne publikował już od początku lat 30. XX w., a więc wieku dwudziestu kilku lat (podobnie jak Adam Nasielski). W latach 1935-36 korespondent wojenny „Gońca Warszawskiego” z Abisynii. Szczyt popularności Romańskiego przypadł na lata tuż przed wybuchem II wojny światowej, kiedy publikował po kilka powieści rocznie. Jego losy podczas wojny są nieznane. W 1944 r. tuż przed powstaniem warszawskim przedostał się na Węgry, gdzie został złapany przez Hitlerowców i skazany na roboty przymusowe w Dolnej Bawarii. Po ucieczce do Włoch wstąpił do armii generała Władysława Andersa. Po demobilizacji wyjechał do Argentyny, gdzie mieszkał w Buenos Aires. Redagował m.in. „Głos Polski” (od 1957), opublikował również kilka powieści (być może napisanych jeszcze przed wojną). W 1951 wszystkie jego utwory zostały wycofane z polskich bibliotek oraz objęte cenzurą.

Lista publikacji Marka Romańskiego na stronie:

http://www.cmkryminaly.pl/?marek-romanski

Polecamy również

KLASYKI POLSKIE KRYMINAŁY

Kryminały przedwojennej Warszawy

Tom 1.

Marek Romański

, Mord na Placu Trzech Krzyży.

Tom 2.

Stanisław Antoni Wotowski

, Demon wyścigów. Powieść sensacyjna zza kulis życia Warszawy.

Tom 3.

Stanisław Antoni Wotowski

, Tajemniczy wróg przy Alejach Ujazdowskich.

Tom 4.

Stanisław Antoni Wotowski

, Upiorny dom w Pobereżu.

Tom 5.

Marek Romański

, W walce z Arsène Lupin.

Tom 6.

Marek Romański

, Mister X.

Tom 7.

Marek Romański

, Pająk.

Tom 8. pierwsza część.

Marek Romański

, Złote sidła.

Tom 8. druga część.

Marek Romański

, Defraudacja, druga część.

Tom 9. pierwsza i druga część.

Walery Przyborowski

, Widmo przy ulicy Kanonia.

Tom 10.

Antoni Hram

, Upiór warszawskich podziemi

Tom 11.

Kazimierz Laskowski

, Agent policyjny w Warszawie.

Tom 12.

Walery Przyborowski

, Tajemnica czerwonej skrzyni.

Tom 13.

Marek Romański

, Warszawski prokurator Garda.

Szpiedzy i agenci

Tom 1. Marek Romański, Miss o szkarłatnym spojrzeniu.

Tom 2. Marek Romański, Szpieg z Falklandów.

Tom 3. Marek Romański, Tajemnica kanału La Manche.

Tom 4. Marek Romański, Znak zapytania.

Tom 5, pierwsza część. Marek Romański, Serca szpiegów.

Tom 5, druga część. Marek Romański, Salwa o świcie.

Detektyw Piotr Vulpius

Tom 1. Marek Romański, Tajemnica małżeństwa Forster.

Tom 2. Marek Romański, Zycie i śmierć Branda.

Inspektor Bernard Żbik

Adam Nasielski

Tom 1, Alibi

Tom 2. Opera śmierci

Tom 3. Człowiek z Kimberley

Tom 4. Dom tajemnic w Wilanowie

Tom 5. Grobowiec Ozyrysa

Tom 6. Skok w otchłań

Tom 7. Puama E

Tom 8. As Pik

Tom 9. Koralowy sztylet i inne opowiadania

Najciekawsze kryminały PRL

Tom 1.

Tadeusz Starostecki

, Plan Wilka

Tom 2.

Zuzanna Śliwa

, Bardzo niecierpliwy morderca 

Tom 3.

Janusz Faber

, Ślady prowadzą w noc

Tom 4.

Kazimierz Kłoś

, Listy przyniosły śmierć

Tom 5.

Janusz Roy

, Czarny koń zabija nocą

Tom 6.

Zuzanna Śliwa

, Teodozja i cień zabójcy

Tom 7.

Jerzy Żukowski

, Martwy punkt

Tom 8.

Jerzy Marian Mech

, Szyfr zbrodni

Tom 9.

G.R Tarnawa

, Zakręt samobójców

Tom 10.

I. Cuculescu (pseud.)/Iwona Szynik

, Trucizna działa

Klasyka angielskiego kryminału

Edgar Wallace

Tom 1. Tajemnica szpilki

Tom 2. Czerwony Krąg

Tom 3. Bractwo Wielkiej Żaby

Tom 4. Szajka Zgrozy

Tom 5. Kwadratowy szmaragd

Tom 6. Numer Szósty

Tom 7. Spłacony dług

Tom 8. Łowca głów

Detektyw Asbjørn Krag

Sven Elvestad

Tom 1. Człowiek z niebieskim szalem

Tom 2. Czarna Gwiazda

Tom 3. Tajemnica torpedy

Tom 4. Pokój zmarłego

NOWE POLSKIE KRYMINAŁY

Kryminały Warszawskie

Wojciech Kulawski

Tom 1. Lista sześciu. 

Tom 2. Między udręką miłości a rozkoszą nienawiści.

Tom 3. Zamknięci

Tom 4. Poza granicą szaleństwa

Komisarz Ireneusz Waróg

Stefan Górawski

Tom 1. Sekret włoskiego orzecha

Tom 2. W cieniu włoskiego orzecha

Kapitan Jan Jedyna

Igor Frender

Tom 1. Człowiek Jatka - Mroczna twarz dwulicowa

Tom 2. Mordercza proteza

Tim Mayer

Wojciech Kulawski

Tom 1. Syryjska legenda

Tom 2. Meksykańska hekatomba

www.lindco.se

e-mail: [email protected]

lindcopl (facebook & instagram)

Tytuł oryginału:

Marek Romański

Tajemnica kanału La Manche Seria: Szpiedzy i agenci

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Książka ani jej część nie może być przedrukowywana ani w żaden inny sposób reprodukowana lub odczytywana w środkach masowego przekazu bez pisemnej zgody Lind&Co.

Wydanie II powojenne, 2018. Oparto na wydaniu b. r.

Wspołpraca: Wydawnictwo CM, Warszawa

Projekt okładki: Studio Karandasz

Zdjęcia na okładce: LIGHTFIELD STUDIOS / Adobe Stock

Copyright © dla tej edycji: Wydawnictwo Lind & Co, Stockholm, 2021

ISBN 978-91-8019-165-4

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Rek