30,29 zł
Bezkompromisowa książka poetycka, traktująca o absurdzie ludzkiej egzystencji. Codzienny mord, uśmiech, szminka i perfumy, zakupy i seks. Nad wszystkim czuwa martwy bóg. Świat, w którym żyjemy jest przepełniony ohydą i grozą. Dlaczego milczymy? Dlaczego wciąż nie potrafimy się kochać? Kroczymy drogą do unicestwienia in toto…
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 16
© Jerzy Kaśków, 2021
Bezkompromisowa książka poetycka, traktująca o absurdzie ludzkiej egzystencji. Codzienny mord, uśmiech, szminka i perfumy, zakupy i seks. Nad wszystkim czuwa martwy bóg. Świat, w którym żyjemy jest przepełniony ohydą i grozą. Dlaczego milczymy? Dlaczego wciąż nie potrafimy się kochać? Kroczymy drogą do unicestwienia in toto…
ISBN 978-83-8245-219-8
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
wierzę w przyszłość —
na pohybel życiu!
Przysięgam wierność
koniczynie!
(Wykoleicie się,
ale ja nie rozkręcę szyn)
Codziennie po tych samych schodach.
Tą samą drogą.
Do góry. W dół.
Przed dom.
Czasem zjem poziomkę.
Rozdepczę ślimaka mimowolnie.
Codzienna monotonia.
Cykliczny życia cud.
Walka we mnie.
O niepokój.
Na zewnątrz walka o harmonię.
Krzyk dzwonów zamęczonych na śmierć
karmi psy, które wciąż szczekają
w psychofizycznej obojętności.
Słowo jest kłamstwem pierwszym,
bowiem bezkarnie skradło ciszę,
przechadzającą się po świętym
ogrodzie.
Każdy symbol to zło.
Grzech obraca w palcach piękną
formę, która nie percypuje swej
brzydoty.
Słowo jest jak tratwa pływająca
po niezmierzonym oceanie.
Chwytają się jej naiwni,
byleby nie utonąć w milczeniu.
nasi przodkowie mieli w sobie dużo schludności,
zostawiając w języku bagaż mądrościowych
doświadczeń. Bezpretensjonalna i godna
podziwu etymologia.
Dobro zmierza przez ciemność.
Nie zna swej istoty. Odkrywa się
w nim <inny>.
Mroczny, niepoznany, jednak tajemniczy.
Nie widzę — nienawidzę.
Nie odchodź, w piecu ciasto.
Mam ci tyle do powiedzenia.
Być może nie będą to dobre nowiny,
lecz zobacz — widzę ciebie
na skraju ludzkiej udręki.
Wolność jest tylko sztuką cierpienia.
płakałem, bo dałem życie,
któremu drogi wskazać nie mogę,
któremu pomóc nie zdołam.
Umrze.
W świecie rozpusty