Muzeum Tatrzańskie im. T. Chałubińskiego w Zakopanem. Zadania i sposoby prowadzenia działu ludoznawczego - Piłsudski Bronisław - ebook

Muzeum Tatrzańskie im. T. Chałubińskiego w Zakopanem. Zadania i sposoby prowadzenia działu ludoznawczego ebook

Piłsudski Bronisław

0,0

Opis

Drugi tom wydawanej wspólnie z Narodowym Instytutem Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów serii „Pomniki Muzealnictwa Polskiego” skupia się wokół memoriału Bronisława Piłsudskiego,  poświęconego Muzeum Tatrzańskiemu im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Sam tekst ‒ zdumiewająco nowoczesny ‒ stanowi też doskonałą okazję do przypomnienia, iż Bronisław Piłsudski ‒ znany głównie jako wybitny znawca kultury Ajnów, z którą zetknął się podczas zesłania ‒ po powrocie do ojczyzny prowadził także badania etnograficzne Podhala i był silnie zaangażowany w tworzenie kolekcji etnograficznej Muzeum Tatrzańskiego. Nowe wydanie tego pochodzącego z 1915 roku tekstu zostało opracowane przez dr Aldonę Tołysz oraz opatrzone obszernym wstępem prof. Jerzego M. Roszkowskiego.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 128

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




REDAKTOR PROWADZĄCA: Elżbieta Brzozowska
OPRACOWANIE NAUKOWE: Dr Aldona Tołysz
REDAKCJA I KOREKTA: Leszek Kamiński / ADK-MEDIA
PROJEKT OKŁADKI I STRON TYTUŁOWYCH: AKC / Ewa Majewska
WYBÓR ILUSTRACJI: Ewa Mazur
SKŁAD I ŁAMANIE: AKC / Ewa Majewska
Warszawa, 2020
© Copyright for this edition by Państwowy Instytut Wydawniczy & Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, 2020
ISBN 978-83-8196-147-9
KSIĘGARNIA INTERNETOWA
www.piw.pl
POLUB PIW NA FACEBOOKU!
www.fb.com/panstwowyinstytutwydawniczy
Państwowy Instytut Wydawniczy
ul. Foksal 17, 00-372 Warszawa
tel. 22 826 02 01
Konwersja: eLitera s.c.
.
Seria „Pomniki Muzealnictwa Polskiego” powstajepod kierunkiem Rady Naukowej w składzie:
Dr hab. Tomasz F. de Rosset, prof. UMK
Dr hab. Michał Mencfel, prof. UAM
Dr hab. Piotr Majewski, prof. UKSW
Dr Aldona Tołysz
Joanna Grzonkowska
Elżbieta Brzozowska

BRONISŁAW PIŁSUDSKI A MUZEUM TATRZAŃSKIE W ZAKOPANEM

Jerzy M. Roszkowski

.

Od lat 70. XIX wieku coraz bardziej pogłębiało się w społeczeństwie polskim zainteresowanie, nawet fascynacja Tatrami i Podhalem, a od lat 80. tego stulecia również Spiszem i Orawą. Zaowocowało to narastającym napływem turystów. Tematyka tatrzańska oraz folklor góralski znajdowały szerokie odbicie w badaniach naukowych, sztuce i różnych gatunkach piśmiennictwa, a także w tworzonych kolekcjach prywatnych i ekspozycjach muzealnych.

Pierwsze, skromne muzeum przyrodnicze w Zakopanem, istniejące w latach 1875–1879, zostało założone przez Towarzystwo Tatrzańskie, a swoją siedzibę miało w Kuźnicach. Po jego likwidacji czyniono kolejne próby powołania w Zakopanem placówki muzealnej. Efekt jednak przyniosła dopiero inicjatywa warszawskiego chemika i przemysłowca Adolfa Scholtzego[1], podjęta w 1886 roku.

Koncepcja Muzeum Tatrzańskiego kształtowała się przy współudziale także wielu innych, pochodzących głównie z Warszawy, miłośników Tatr i kultury góralskiej, zwłaszcza dr. Tytusa Chałubińskiego[2], Władysława Florkiewicza i Ignacego Baranowskiego. Decydujące starania rozpoczął Scholtze na początku 1888 roku. Szły one w dwóch kierunkach. Po pierwsze – powołania Towarzystwa Muzeum Tatrzańskiego, które byłoby jego właścicielem, a co za tym idzie zarządzałoby i finansowało działalność placówki. Po drugie – zgromadzenia odpowiednich zbiorów i uzyskania lokalu, gdzie byłyby one przechowywane i udostępniane. Inicjatorzy, którzy uważali się za „uczniów i wielbicieli” dr. Chałubińskiego, postanowili nadać tworzonej placówce jego imię[3]. W ten sposób chcieli upamiętnić postać doktora, zasłużonego społecznika, nie bez powodu nazywanego „królem Tatr” i „odkrywcą Zakopanego”, który miał ogromne zasługi w badaniu i popularyzacji Tatr, a także walorów klimatycznych i turystycznych Zakopanego[4].

Zebranie organizacyjne Towarzystwa Muzeum Tatrzańskiego (TMT) zostało zwołane w Zakopanem, w sierpniu 1888 roku. Uchwalono wówczas statut, który wkrótce ukazał się drukiem. Na posiedzeniu wyłoniono także członków założycieli TMT: Ignacego Baranowskiego, dr. Adama Bauerertza, Władysława Florkiewicza, Roberta Hersego, dr. Konstantego Karwowskiego, Henryka Kucharzewskiego, Władysława Kudelskiego, Michała Mutniańskiego, Edwarda hr. Raczyńskiego, Adolfa Scholtzego, dr. Feliksa Sommera i Antoniego Ślósarskiego. Niektórzy z wymienionych zostali wybrani zaocznie, gdyż nie mogli być obecni na zebraniu[5].

Od tej chwili sprawy organizacyjne potoczyły się szybciej. W maju 1889 roku galicyjskie namiestnictwo we Lwowie zatwierdziło statut TMT. W Warszawie natomiast odbyło się posiedzenie, na którym do grona członków założycieli dokooptowano dwóch zakopiańczyków: dr. Andrzeja Chramca i Bronisława Dembowskiego, a w 1890 roku – Towarzystwo Tatrzańskie. Wybrano też tymczasowy zarząd w składzie: E. Raczyński (jako przewodniczący), W. Florkiewicz (zastępca), A. Scholtze (skarbnik), A. Chramiec i B. Dembowski. Na zwołanym w Zakopanem, 3 września 1889 roku, pierwszym walnym zebraniu, zatwierdzono zarząd w dotychczasowym składzie. Został on ponownie wybrany na lata 1890–1891[6].

W latach 1891–1922 r. w zarządzie zasiadali także: Bronisław Piłsudski (od 1912 do 1914 roku), Wojciech Brzega, Kazimierz Brzozowski, Bohdan Dyakowski, Medard Kozłowski, Alfred Lityński, Władysław Skoczylas, Władysław hr. Zamoyski i Mariusz Zaruski. Inna znana postać zakopiańska – dr Stanisław Eljasz-Radzikowski – wchodziła w skład komisji rewizyjnej.

Stanowiska prezesów TMT pełnili w latach 1889–1922: hr. Edward Raczyński (1889–1891), Władysław Florkiewicz (1891–1902), Zygmunt Gnatowski (1902–1906), Stanisław Jarnuszkiewicz (1906–1907), prof. August Witkowski (1907–1910), Konrad Nikorowicz (1910–1912), Kazimierz Dłuski (1912–1920) i Juliusz Zborowski (1920–1922).

W 1922 roku nastąpiła reorganizacja TMT. Funkcję zarządu przejęło kuratorium i dyrekcja. Pierwszym przewodniczącym kuratorium był prof. Władysław Szafer (1922–1924), a przewodniczącym dyrekcji – Franciszek Ksawery Prauss (1923). Następnie Muzeum Tatrzańskim zarządzał tylko dyrektor, którym, na wiele lat, został Juliusz Zborowski (1923–1965)[7].

TMT, obok podejmowanych pod koniec lat 80. XIX wieku działań organizacyjnych, przystąpiło do pozyskiwania dla tworzonej placówki eksponatów muzealnych. Zaczątkiem zbiorów stała się kolekcja przyrodnicza, zakupiona od Antoniego Kocjana, składająca się z 351 wypchanych ptaków, kilkunastu gniazd i jaj oraz 54 okazów ssaków, a także preparatów ryb i płazów. Następnie Muzeum wzbogaciło się o kolekcje tatrzańskich minerałów i mchów oraz zielnik, które pochodziły z darów dr. Chałubińskiego.

Dysponując tymi eksponatami, urządzono latem 1888 roku niewielką wystawę. Dla jej prezentacji wynajęto pomieszczenia w domu Jana Krzeptowskiego przy dolnych Krupówkach. Niestety, z powodu niezatwierdzonego jeszcze przez władze statutu, wystawa ta nie mogła być wówczas udostępniana publiczności. Wymogi formalne zostały spełnione w następnym roku i już w sezonie letnim 1889 roku otwarto ekspozycję dla zwiedzających. Opiekunem zbiorów muzealnych został Władysław Roszek, który pełnił tę funkcję od 1888 do 1890 roku, a po nim, do 1921 roku – Walenty Staszel.

Dzięki ofiarności osób prywatnych i instytucji, a także – aczkolwiek w mniejszym stopniu – zakupom[8], zbiory stopniowo się powiększały. Zaczęły też napływać obiekty etnograficzne, które w okresie organizowania placówki nie były jeszcze gromadzone. Pierwszym z tej kategorii był tzw. opasek[9], zakupiony dla Muzeum w 1888 roku przez Towarzystwo Tatrzańskie. W 1889 roku właściciel dóbr czorsztyńskich Stanisław Drohojowski podarował swoją kolekcję, składającą się z 52 okazów kultury ludowej górali pienińskich. Najcenniejsze w niej były stroje kobiece z początków XIX stulecia. W 1896 roku hr. Róża Krasińska i jej syn Adam przekazali 77 przedmiotów sztuki podhalańskiej, pochodzących z Zakopanego i okolic. Z większych nabytków wymienić należy kolekcję Zygmunta Gnatowskiego, która trafiła do Muzeum po śmierci darczyńcy w 1906 roku na podstawie zapisu testamentowego[10].

Powiększające się zbiory wymusiły podjęcie decyzji o wzniesieniu własnej siedziby Muzeum. Chociaż część działaczy TMT stała na stanowisku, że powinien być to obiekt murowany, ostatecznie, ze względów finansowych, zgodzono się na zbudowanie domu drewnianego. Powstał on w 1892 roku według projektu Józefa Piusa Dziekońskiego, w stylu eklektycznym, łączącym w sobie elementy architektury uzdrowiskowej (tyrolskiej) i lokalnej – „góralskiej”[11]. Parcelę pod budowę, u zbiegu dzisiejszych ulic Chałubińskiego i Zamoyskiego, podarowali spadkobiercy dr. Tytusa Chałubińskiego[12].

Obiekt przypominał typową willę, jakie zaczęto wówczas budować w Zakopanem. Był parterowy, z użytkowym poddaszem, gdzie znajdowały się dwa pokoje: jeden dla kustosza, a drugi gościnny. Ekspozycje muzealne mieściły się w dwóch salach na parterze: przyrodnicza – po lewej stronie od wejścia i etnograficzna – po prawej.

Od samego początku budynek był niewystarczający na potrzeby muzealne. Brakowało w nim pomieszczeń magazynowych, a także właściwych warunków przechowywania zbiorów na stałych ekspozycjach. Z powodu drewnianej konstrukcji stwarzał też realne niebezpieczeństwo zniszczenia zbiorów przez pożar[13].

Działacze TMT postawili taki budynek, na jaki ich było wówczas stać, ale z tego powodu nie mogli czuć pełnej satysfakcji. Od samego początku dla większości z nich było jasne, że nie dawał on placówce żadnych perspektyw rozwoju. Dostrzegali to także turyści odwiedzający Muzeum. Jeden z nich, Zygmunt Weyberg, który był tam latem 1901 roku, wyszedł z niego zdegustowany i zaczął apelować na łamach prasy o dokonanie koniecznych zmian. Domagał się przede wszystkim wzniesienia gmachu murowanego, a także „uzupełnienie zbiorów etnograficznych, folklorystycznych i wszelkich innych, wystawienie ich w sposób właściwy i pouczający”. Podkreślał też z naciskiem, że z tym ociągać się „nie należy, bo maluczko, a może być za późno [!]”[14]. Weyberg miał tu oczywiście na myśli zagrożenie pożarem, który łatwo strawiłby drewniany budynek i zgromadzone tam zbiory.

Działacze TMT już co najmniej od 1899 roku rozważali wzniesienia murowanej siedziby Muzeum. Powołany też został w tej sprawie Komitet Budowlany. W trakcie toczących się przez lata dyskusji wysuwane były różne pomysły, ale na przeszkodzie ich realizacji stał przede wszystkim brak funduszy. Częściowo problem finansowy rozwiązał się za sprawą Zygmunta Gnatowskiego, w latach 1902–1906 prezesa TMT. W swym testamencie przeznaczył on bowiem 10 tysięcy koron na budowę murowanego gmachu, jednak już wstępny kosztorys inwestycji opiewał na kwotę 70 tysięcy koron. Ponieważ władze państwowe nie kwapiły się przyznać na ten cel jakiejś dotacji, nic pozostawało innego, jak liczyć na kolejnych zamożnych darczyńców[15].

W takiej kondycji, z nierozwiązanymi problemami dalszej egzystencji, zastał Muzeum Tatrzańskie w 1906 roku Bronisław Piłsudski[16], starszy brat o wiele bardziej znanego w naszym kraju Józefa – późniejszego komendanta Legionów Polskich, naczelnika państwa i pierwszego marszałka Polski.

W chwili, gdy Bronisław Piłsudski dotarł do Zakopanego, przyszłego miejsca swojej działalności społeczno-organizacyjnej i naukowej, miał już 40 lat. Drugą połowę jego życia wypełniało w większości pasmo ciężkich doświadczeń. W wieku bowiem 20 lat, kiedy studiował prawo na uniwersytecie petersburskim, został aresztowany przez policję rosyjską za udział w przygotowywaniu zamachu na cara Aleksandra III. Chociaż zamach policja udaremniła, a Bronisław nie odegrał w spisku znaczącej roli, został w 1887 roku skazany na karę śmierci, zamienioną następnie na 15 lat katorgi na Dalekim Wschodzie[17]. Na miejsce jego zesłania wyznaczono wyspę Sachalin, dokąd udał się, wraz z innymi katorżnikami, drogą morską, więziennym statkiem, który wypłynął z Odessy.

Po dotarciu na wyspę, skierowany został do kolonii karnej Rykowskoje (Rykowsko). Początkowo pracował fizycznie, m.in. przy wyrębie lasu, budowie cerkwi i w przywięziennej oborze. Stopniowo jego położenie poprawiało się, gdyż ze względu na niedobór ludzi wykształconych, pomimo tego, że zaliczany był do kategorii tzw. przestępców politycznych, zaczęto powierzać mu zadania wymagające posiadania szerszych umiejętności i wiedzy, tj.: nauczyciela, pisarza więziennego i obserwatora meteorologicznego. Zezwolono mu też na prowadzenie badań przyrodniczych oraz etnograficznych wśród sachalińskich tubylców – Niwchów (Giliaków), Oroków (Ulczów) i Ajnów, a także Nanajów (Goldów), zamieszkujących tereny położone nad dolnym Amurem. W badaniu i dokumentowaniu ich kultury – w tym zwłaszcza Ajnów[18], z którymi najbardziej się zżył – odegrał wybitną rolę, do tej pory niezwykle cenioną w świecie, szczególnie w Japonii, Rosji i Polsce.

W 1906 roku, cztery lata po zakończeniu kary zesłania, Bronisław Piłsudski powrócił do Europy. Jeszcze w październiku tego roku dotarł do Zakopanego, po długiej podróży z Japonii poprzez Stany Zjednoczone, Londyn i Paryż. Chciał bowiem, po 19 latach rozłąki, jak najszybciej zobaczyć się z przebywającym tu swoim bratem Józefem, który przesłał mu do Paryża dokładną marszrutę podróży, naszkicował nawet drogę, którą miał Bronisław dotrzeć w samym Zakopanem ze stacji kolejowej do chałupy Tomka Chyca Olesiaka[19], gdzie mieli się spotkać[20].

Podczas tego pobytu Bronisław zwiedził Muzeum Tatrzańskie i poznał mieszkającego od dłuższego czasu w Zakopanem „wuja”[21] – Stanisława Witkiewicza, znanego malarza, pisarza, teoretyka sztuki, twórcę stylu zakopiańskiego, a przede wszystkim najbardziej miarodajnego w tym czasie znawcę problematyki góralszczyzny podhalańskiej[22]. Przeczytał też jego książkę Na przełęczy[23]. Witkiewicz szybko zorientował się, że „kuzyn” posiada szeroką wiedzę w dziedzinie etnografii, a także umiejętności wytrawnego dokumentalisty. Zachęcał go więc do podjęcia badań ludoznawczych nad polskimi góralami, zamieszkującymi nie tylko południowo-zachodnią Galicję, ale także leżące wówczas po stronie węgierskiej tereny Spisza i Orawy[24]. Ponieważ Piłsudski z opinią Witkiewicza bardzo się liczył, a także pod wpływem wrażeń wyniesionych z wycieczek po Zakopanem i okolicy bez większych oporów dał się do tego nakłonić.

Podjęcie tej problematyki miało dla niego, poza realizacją pasji badawczej, także cel praktyczny. Zamierzał bowiem dla uzyskania stopnia naukowego rozszerzyć swoją dotychczasową, czyli dalekowschodnią, specjalizację ludoznawczą przynajmniej o jeden region etnograficzny Polski. Namawiali go do tego krakowscy językoznawcy Jan Rozwadowski i Kazimierz Nitsch oraz historyk Karol Potkański. Naukowcy ci, podobnie jak Witkiewicz, zorientowali się, jakie są jego kompetencje i postanowili mu pomóc w rozpoczęciu kariery akademickiej, co się jednak wiązało z koniecznością uzyskania doktoratu.

Jego pobyty w Zakopanem zaczęły więc mieć nie tylko charakter wypoczynkowo-zdrowotny, ale także służyć realizacji planów naukowych. Bronisław Piłsudski – nie licząc wspomnianego przyjazdu do Zakopanego w październiku 1906 roku i niebawem ponownego, w czasie Bożego Narodzenia[25], a także dwóch pobytów w 1907 roku – przebywał tu przez dłuższe okresy od 1911 do 1914 roku. Poza Zakopanem, zatrzymywał się również w podtatrzańskim Witowie, gdzie w latach 1912–1913 mieszkał po kilka tygodni w roku u Zychów Maturów, w chałupie zwanej „Pode Zwonkiem”[26].

Począwszy od pierwszego przyjazdu do Zakopanego, Piłsudski, kiedy tylko nadarzała się okazja, odwiedzał rodzinę Witkiewiczów, nawet wówczas, gdy, od 1908 roku, jej pater familias – Stanisław, już na stałe przebywał w nadadriatyckiej Lovranie. Jako uroczy i dobroduszny „wujaszek”, były zesłaniec, a obecnie tułacz, znajdował u nich namiastkę rodzinnego domu, którego mu na co dzień tak bardzo brakowało. Oni z kolei mieli okazję słuchać jego interesujących opowieści o egzotycznych ludach Dalekiego Wschodu. Snute przez niego gawędy przeradzały się niekiedy w dyskusje światopoglądowe, np. o karze śmierci. O dziwo, Bronisław Piłsudski, który jej ledwo sam uniknął, był zwolennikiem stosowania tego radykalnego środka. Mamy krótką relację Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego) o jednej z takich wizyt w 1912 roku. Była ona nie tylko długa, ale i ważna dla Witkacego, gdyż Piłsudski zgodził się pozować mu do portretu. Przedstawiając ojcu okoliczności powstawania obrazu, co miało zaważyć na wyglądzie modela, Witkacy napisał: „Wujaszek po opowiadaniu o polowaniu na foki (zabijane w jego obecności pałkami) i po stanowczym oświadczeniu się za karą śmierci, w zgodzie z ciocią Anielą (wyczerpany 8 godzinną dysputą)”[27]. Obraz, o którym mowa, niestety zaginął i znany jest tylko z fotografii[28].

Ponieważ Piłsudski widział potrzebę przeprowadzenia na obszarze całego Podtatrza szeroko zakrojonych prac dokumentacyjno-badawczych, którym sam nie mógłby podołać, postanowił swoimi planami zainteresować istniejące już instytucje, przede wszystkim – Muzeum Tatrzańskie, a także organizacje, zwłaszcza: Towarzystwo Muzeum Tatrzańskiego, Towarzystwo Tatrzańskie, Związek Górali, Towarzystwo Szkoły Ludowej i Towarzystwo Przyjaciół Polskiego Ludu Tatrzańskiego[29]. Ponadto przystąpił do kompletowania zespołu ludzi, którzy mieliby się zająć wszechstronnym badaniem „ludu podhalańskiego i w ogóle karpackiego”, upowszechnianiem zebranej o nim wiedzy oraz ochroną „godnych zachowania jego odrębnych cech”. Grupa ta ostatecznie weszła w skład Towarzystwa Tatrzańskiego jako jego Sekcja Ludoznawcza (SLTT)[30].

Na zebranie informacyjne w sprawie powołania tego zespołu, które odbyło się 11 listopada 1911 roku w Zakopanem w willi „Tatry”[31], zaprosił Piłsudski dwadzieścia kilka osób spośród miejscowej inteligencji, w tym m.in.: Jana Gwalberta Pawlikowskiego, Konrada Nikorowicza, Mariusza Zaruskiego, Władysława Skoczylasa, Mieczysława Limanowskiego, Konstantego Steckiego, Borysa Wigilewa, Feliksa Gwiżdża, Leopolda Winnickiego, Tadeusza Korniłowicza, Marię Stanisławową Witkiewiczową, Marię Witkiewiczównę i Jadwigę Jagminównę. Podczas tego zebrania wystąpił z referatem programowym, a także wypunktował najważniejsze zadania Sekcji, za jakie uważał:

1. opracowanie kwestionariusza dla badań ludoznawczych;

2. zestawienie bibliografii ludoznawczej Podhala;

3. ujednolicenie transkrypcji gwarowej;

4. opracowanie mapy gwarowej Podhala;

5. organizację odczytów i pogadanek z dziedziny etnografii;

6. przygotowanie planu wycieczek etnograficznych;

7. zbieranie zdjęć fotograficznych;

8. nawiązanie stosunków z pokrewnymi instytucjami, przede wszystkim z Muzeum Tatrzańskim;

9. nawiązanie stosunków ze znawcami ludu podhalańskiego, celem gromadzenia materiałów ludoznawczych;

10. nawiązanie stosunków ze Słowacczyzną;

11. wydawanie prac członków Sekcji przy udziale sił fachowych[32].

O profesjonalną pomoc w swych dążeniach zwracał się Piłsudski do wielu specjalistów, w tym m.in. do Kazimierza Przerwy-Tetmajera, pisarza inspirującego się folklorem podhalańskim. Nawiązał także kontakt ze Juliuszem Zborowskim, młodym językoznawcą, który rozpoczął właśnie na Podhalu badania nad miejscową gwarą, a po I wojnie światowej został dyrektorem Muzeum Tatrzańskiego. Piłsudski zwrócił uwagę Zborowskiego na polskich górali zamieszkujących węgierskie Podtatrze oraz zachęcił go do nagrywania muzyki i gwary góralskiej na wałki fonograficzne. Pod koniec zaś 1913 roku wprowadził Zborowskiego do Sekcji Ludoznawczej Towarzystwa Tatrzańskiego, a nawet z powodzeniem zarekomendował na członka jej zarządu[33].

25 listopada 1911 roku zebrał się zarząd nowo powołanej Sekcji, który wybrał Piłsudskiego na jej przewodniczącego. W czasie trzyletniego okresu pełnienia tej funkcji, tj. do listopada 1914 roku[34], wywierał on decydujący wpływ na działalność Sekcji. Ambitny, ale zarazem i całkiem realny jej program Piłsudski musiał niestety, z powodu bierności większości jej członków, na ogół sam wykonywać, nawet czynności bardzo pospolite. Zabierało mu to wiele czasu, który mógł wykorzystać z większym pożytkiem na badania[35].

Sytuacja ta była dla niego zapewne przykrym zaskoczeniem. Znacznie się bowiem różniła od zasad obowiązujących w „niecywilizowanym” świecie ludów Dalekiego Wschodu, w którym dotychczas przebywał[36]. Piłsudski sądził, że wystarczy przedstawić pożyteczny pomysł, a wszyscy bez zastrzeżeń się do niego przyłączą. Sam pełen dobrych chęci, niejednokrotnie napotykał na „mur obojętności” wobec swoich inicjatyw, zarówno ze strony poszczególnych osób, jak i galicyjskich urzędów. Nie bardzo się też orientował w ideowo-politycznych sympatiach i antypatiach rodaków, które jakże często stanowiły przeszkodę w zgodnej współpracy. Nieznajomość realiów tutejszego środowiska oraz zbytnia ufność wobec ludzi niedotrzymujących swoich obietnic spowodowały, że wiele z jego planów nie doczekało się realizacji.

Piłsudski, jak już wspomniano, postanowił dla celów porównawczych zająć się również słowacką kulturą ludową. Dlatego też nawiązał kontakty ze słowackimi miłośnikami rodzimego folkloru[37]. Jednym z nich był mieszkający w Świętym Mikułaszu Liptowskim[38] Kornel Stodola, który zapraszał przewodniczącego Sekcji Ludoznawczej i jej członków do odwiedzenia Liptowa. Na marginesie listu Stodoli Piłsudski umieścił m.in. adnotację: „gdzie są Polacy, w jakich wsiach?”[39], co by wskazywało, że nosił się również z zamiarem dotarcia do liptowskich miejscowości zasiedlonych przez ludność polską[40].

Poznawanie Słowacczyzny, a raczej ówczesnych Górnych Węgier[41]