Mądra bliskość. Jak dbać o siebie i innych - Agnieszka Kozak - ebook + audiobook

Mądra bliskość. Jak dbać o siebie i innych ebook i audiobook

Agnieszka Kozak

4,5

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!

18 osób interesuje się tą książką

Opis

Dlaczego przytulanie jest ważne?

Czy łzy są powodem do wstydu?

Co trzeba dać sobie, żeby dawać siebie innym?

 

Ciągle bierzemy się w garść, ogarniamy siebie, jesteśmy dzielni. Rzadziej mamy do siebie cierpliwość, uważamy na swoje potrzeby i emocje. Zapominamy też o docenianiu siebie i zaufaniu, którego tak bardzo potrzebujemy.

Ta książka jest zaproszeniem do bycia ze sobą i dla siebie. To opowieść o łagodności i wyrozumiałości, o zgodzie na błędy, o dawaniu sobie bezpiecznej przestrzeni. Bo nie dostaniemy troski od innych, jeśli najpierw sami jej sobie nie podarujemy.

Spotkaj się ze sobą. Podaruj sobie bliskość. Zatroszcz się o siebie i innych. Mądrze.

Bliskość to pozwolenie drugiej osobie na bycie w tym, co dla niej w danym momencie żywe – jeśli chciałbyś płakać, to możesz to zrobić, jeśli potrzebujesz przytulenia, to je dostaniesz, jeśli chcesz się śmiać, milczeć, mówić, poleżeć, obejrzeć film, to możesz to zrobić, ponieważ nie mam oczekiwań, że będziesz dzisiaj „jakiś” lub „jakaś”. Wtedy kiedy moje JA spotyka się w wolności z twoim TY, może stać się MY, które jest darem z tego, co mamy w sobie najlepsze. (fragment)

 

Agnieszka Kozak - psycholożka, psychoterapeutka, trenerka komunikacji opartej na empatii, współautorka bestsellerów (m.in. „Uwięzieni w słowach rodziców”). Wierzy, że słowo ma moc zmieniania świata. Towarzyszy ludziom w odnajdywaniu siebie i odwagi do życia.

 

Bliskość to więź.

Bliskość to związek.

Bliskość to przyjaźń.

To spotkanie w autentyczności.

Bez lęku.

Z miłością.

Z wdzięcznością.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 66

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 2 godz. 29 min

Lektor: Justyna Antoniak

Oceny
4,5 (71 ocen)
49
11
7
3
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Jutka1674

Nie oderwiesz się od lektury

Mądra,wnikliwa,dająca nadzieje książka o drodze do Siebie.To nie egoizm być dla Siebie dobrym i ważnym to obwiązek.Polecam z całego serca.Kilka razy popłynęły łzy oczyszczenia i wzruszenia❤️
20
agnieszkazmuda

Nie oderwiesz się od lektury

wspaniała. książka bardzo krótka, ale ileż treści!
10
Marta2023luty

Nie oderwiesz się od lektury

Świetne podsumowanie drogi do siebie
10
kasiafischer

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo polecam 😊👍🍀
00
Wronina

Nie oderwiesz się od lektury

Cudowna książka ❤️
00

Popularność




Ag­nieszka Kozak

Mądra bliskość

Jak dbać o siebie i in­nych

Spotkanie ze sobą

By umieć być z innymi, po­trze­bujesz nauczyć się być ze sobą. Nauczyć się tworzyć i kreować bliskość, wybi­erać i decy­dować, dobi­erać jej barwy do obrazu, który jest dla ciebie wyjątkowy. Miłość i bliskość wymagają pro­cesu tworzenia. Świet­nie o ułudzie miłości bez dzi­ałania pisze Fromm:

Więk­szość ludzi uważa, że miłość to sprawa obiektu, a nie zdol­ności. Ludzie ci często sądzą, że świad­czy to o sile ich miłości, jeżeli nie kochają nikogo poza „ukochaną” os­obą. (…) Ponieważ nie dostrzega się, że miłość jest dzi­ałaniem, siłą ducha, dochodzi się do przekon­ania, że wys­tar­czy je­dynie znaleźć właś­ciwy obiekt – a po­tem wszys­tko po­toczy się już samo. Pogląd taki da się porównać do stanow­iska człow­ieka, który chce ma­lować, ale nie uczy się sztuki malarstwa, tylko twi­er­dzi, że musi poczekać na odpow­iedni obiekt, a po­tem, kiedy już go zna­jdzie, będzie ma­lował znako­m­icie4.

Autentyczne spotkanie ze sobą to trudne wyzwanie. W świecie pełnym mąd­ralińskich (nie mądrych), którzy lepiej wiedzą, co dla nas dobre, w świecie doradz­a­czy i spec­jalistów od tego, co „pow­inno się robić” albo „co wypada”, trudno jest być po swo­jej stronie. Trudno jest wybi­erać mądrze, czyli w sposób, który nam służy – bez poczu­cia winy i lęku, że nie spełnia się oczekiwań. A prze­cież piękno za­czyna się wtedy, gdy masz odwagę być sobą, czyli realizować złożony w to­bie po­tenc­jał. Miłość chciała, abyśmy ist­nieli, mamy w sobie za­si­aną niek­west­ionowalną miłość. Jed­nak cza­sami jej zaprzeczamy – nar­zeka­jąc, żyjąc w lęku przed odrzu­ceniem, nie do­cen­iając tego, kim jesteśmy. Z lęku przed odrzu­ceniem rezygnujemy z bliskości, opuszczamy siebie, nie pode­jmujemy się ma­low­ania pięknego obrazu siebie i swo­jego ży­cia.

Pięknie o tym nap­isała Magda po warsztatach budow­ania bliskości dla małżeństw:

Dla mnie warsztaty były przeło­mowym spotkaniem z sam­oak­cept­acją, ważnym krokiem w budowaniu za­ufania do siebie oraz wyjś­ciem naprze­ciw po­trze­bie zmi­any w jakości komunikacji z moim mężem (staż małżeński prawie 24 lata). Punk­tem wyjś­cia było odkrycie, jak bardzo po­trze­bowałam stanąć w prawdzie w odniesi­eniu do włas­nych stłu­mi­o­nych emocji, nieodkry­tych i przez to niewypo­w­iedzi­a­nych po­trzeb… Ile nap­ię­cia ze mnie zeszło, gdy doświad­czyłam przyję­cia siebie przez in­nych z całym swoim skry­wanym lękiem i to­warzy­szącym mu smutkiem… Pod­jęłam wtedy pier­wsze kroki ku wyjś­ciu ze strategii by­cia z innymi nastawionej na „prz­etrwanie w niewidzi­al­ności”… Ws­parcie i przepływ do­bra, jakie dała mi grupa warsztatowa, były w tej kwestii bezcenne! Bo czy może być więk­sze szczęście niż być ob­darow­anym i samemu ­ob­darow­y­wać?

A to się właśnie wydar­z­ało poprzez szukanie kawałków do­bra w sobie, dziel­e­nie się nimi, ale też wyrażanie wdz­ięczności innym… Teraz mam poczucie bezpiecznego i bu­dującego naszą relację szlaku komunikacji, i choć ciągle jest sporo wyzwań w tym za­kresie, to świado­mość poczu­cia sensu, wzmoc­niona widzi­anymi przez nas i naszych bliskich zmi­anami, sprawia, że chcemy iść dalej. Warto mieć żywe serce i kwit­nąć przy dru­gim ży­wym i kochającym sercu.

Bycie w zgodzie ze sobą nie jest takie proste, ponieważ wymaga pokazania siebie w autentyczności, a tej długo nas oduczano. Nauczono nas za to spełni­ania oczekiwań in­nych – by to oni byli zad­o­woleni, bo ich zad­o­wole­nie dawało nami­astkę bliskości, by – tak jak nap­isała Magda – „prz­etrwać w niewidzi­al­ności”, byle tylko móc być. By zatem za­cząć być blisko siebie, warto zrobić kilka kroków – w swoim tempie, ale kon­sek­wentnie.

Bycie w zgodzie ze sobą nie jest możliwe bez pożeg­nania ży­cia w kłamstwie, bez porzu­cenia iluzji o tym, kim nauczyliśmy się być zbyt wcześnie, bo takie były oczekiwania otoczenia, bo to dawało bezpieczeństwo, ale oddalało nas od siebie, bo trzeba było grać, by być przyjętym. Chodzi o te kłamstwa, w których wybi­er­asz to, co „się pow­inno”, „co wypada”, „co należy” – które za cenę bliskości oplatają cię li­n­ami na­kazów i za­kazów. Kiedy trudno o swobodny ruch z lęku, żeby „nic nie zepsuć” i „nikogo nie urazić”.Bycie w zgodzie ze sobą to często rezyg­nacja z tego, czym karmi nas świat zewnętrzny, co chce nam wtłoczyć, by przykryć nat­ur­alną po­trzebę wewnętrznej wolności. Byśmy nie czuli, co jest dla nas dobre, byśmy wi­erzyli w to, co inni dla nas wybrali, bo oni uzur­pują sobie prawo, by wiedzieć więcej i lepiej: „w czym dobrze wy­glą­dasz”, „gdzie lepiej pra­cować”, „jak masz się czuć”, „czego po­trze­bujesz”. Wymaga to zrezygnow­ania ze świ­ata doradza­ją­cych, którzy są tak blisko, że cza­sami aż trudno ci oddychać, gdy choćby pomyśl­isz o tym, co ważne dla ciebie, a oni już wiedzą, co należy zrobić.Bycie w zgodzie ze sobą to wybór ży­cia w sam­oświado­mości, odpow­iedzi­al­ności za siebie, zaak­ceptow­anie tego, co było, bo to mnie uk­ształtowało, ale nie jest mną. To przeszłość, którą cza­sami trzeba odkleić od siebie, by móc ub­rać się w nowe. To jak wyrzu­cenie starych ub­rań, z których już wyrośliśmy i w których nie wy­glądamy dobrze, bo nasze ja jest już inne – w innym miejscu ży­cia po­trze­bujemy czegoś in­nego.Bycie w zgodzie ze sobą to umiejęt­ność stania po swo­jej stronie bez kom­prom­isów w kwestii tego, co dla nas ważne. To go­to­wość na za­nurzenie się w swój świat war­tości i w swoją war­tość, by wybi­erać to, na co za­sługujemy – by ot­warta dłoń mi­ała odwagę sięgać po to, co daje życie.Bycie w zgodzie ze sobą to życie swoim życiem, reszta to tylko iluzja i podróbka pozwala­jące trwać w kłamstwie i nie doci­erać do prawdy o sobie…

Pod­sumowując – jeśli chcesz za­cząć budować bliskość z innymi, mu­s­isz nauczyć się być po swo­jej stronie i kochać siebie. Pięknie to oddaje roz­mowa Bi­ałego Kró­lika z Alicją:

Ale czy ty mnie kochasz? – zapy­tała Alicja.

„Nie, nie kocham cię!” – odpow­iedział Bi­ały Kró­lik.

Alicja zmarszczyła brwi i za­częła po­ci­erać ręce, jak za­wsze, gdy była ur­ażona.

Widzisz… – Pow­iedział Bi­ały Kró­lik.

Za­stanawiasz się teraz, co sprawia, że jesteś taka nie do koch­ania, co z Tobą jest nie tak, żeby cho­ciaż trochę cię pokochać.

Nie mogę cię kochać takiej.

W świecie zewnętrznym nie za­wsze będziesz kochana, Alicjo.

Będą dni, kiedy ci, co mieli cię kochać, będą zmęczeni. Świat nie będzie spełniał ich oczekiwań. Wtedy cię skrzy­wdzą.

Ponieważ ludzie tacy są, za­wsze de­p­czą uczu­cia in­nych, cza­sami z po­wodu nieo­strożności, nieporo­zu­mień lub kon­f­liktów ze sobą.

Jeśli nie pokochasz siebie cho­ciaż trochę, jeśli nie stworzysz powłoki miłości włas­nej i szczęś­cia wokół swo­jego serca, ataki ludzi staną się śmier­cionośne i zn­iszczą cię.

Kiedy cię ujrz­a­łem po raz pier­wszy, za­warłem ze sobą pakt: „Nie będę cię kochać, dopóki nie nauczysz się kochać siebie!”5.

W świecie piękna „ideal­nego” trudno jest patrzeć na siebie z miłoś­cią. A jed­nak warto zobaczyć siebie jako wart­ego miłości, nawet jeśli są w nas takie „kawałki, którym nikt nie klaszcze”6. Chodzi o miłość będącą troską o ­siebie, pozwala­jącą zbudować skórę, która nie jest warstwą ochronną, ale zmysłem umożli­wiającym doświad­czać spotkania ze sobą i z innymi. Chodzi o miłość i o coś, co nazwałabym „robi­eniem” miłości z miłości do siebie, by kochając siebie, móc kochać in­nych. By dawać z tego, co się ma w sobie – z serca pełnego do­bra i wiary w to, że to dobro dzielone tworzy przestrzeń do głębokiego spotkania.

Lu­bię patrzeć na koch­anie jak na dbanie. To pielęgnow­anie, dawanie poczu­cia bezpieczeństwa i troski, to uważność i czyni­enie dru­giej os­oby ważną. Miłość jest jak ogród, który po­trze­buje uwagi, na­wożenia i wyry­wania chwastów. Po­trze­bujesz nauczyć się troski o siebie.

Zobacz: kiedy tylko mówisz, że kochasz dru­giego człow­ieka, a nic nie robisz na rzecz tej miłości, to słowo nie staje się czynem, a ty tra­cisz wiary­god­ność. Miłość musi być widzi­ana. Kiedy ktoś zobaczy twoje dzi­ałania – że ktoś, kogo kochasz, rozwija się, wzrasta, jest zad­o­wo­lony, spoko­jny i po prostu szczęśliwy – uwi­erzy, że twoje „kocham” jest prawdziwe. Byłoby cudownie, gdyby na py­tanie: „Czy dobrze ci z tą miłoś­cią?”, ktoś zapy­tany odpow­iedział: „Tak, bardzo mi z nią dobrze, bo lu­bię być tak właśnie kochany”.

Jak ci jest na ten mo­ment z miłoś­cią do siebie?Jak postrze­gasz bycie w zgodzie ze sobą i koch­anie siebie?Czy dz­ięki temu, jak dbasz o siebie, czujesz, że się rozwijasz, że jest w to­bie spokój, że jest w to­bie ak­cept­acja i nadzieja?

Bliskość za­czyna się od ak­cept­acji siebie, bo ona pozwala prze­bić bańkę lęku odgradza­jącą cię od siebie i od in­nych. Od ak­cept­acji, czyli od uzn­ania siebie i swo­jej niezaprzecza­l­nej war­tości jako człow­ieka. Nikt z zewnątrz nie może ci jej dać – to paradoks. Szukasz ak­cept­acji u in­nych i drżysz z lęku, czy możesz ją dostać. Czekasz na uzn­anie, a twój wewnętrzny krytyk pod­powiada ci, że na nie nie za­sługujesz. Jesteś za­kład­nikiem swo­jej głowy. Po­trze­bujesz udrożnić drogę od głowy do serca i za­ufać złożonej w to­bie miłości. Uwi­erzyć, że war­tość jest w to­bie. Po­trze­bujesz nadziei. Pozwól, że posłużę się cytatem, który bardzo lu­bię.

Przypisy koń­cowe

4 E. Fromm, O sztuce miłości, tłum. A. Bog­dański, Dom Wy­dawn­iczy Rebis, Poznań 2001.

5 L. Car­roll, Alicja w Krainie Czarów, tłum. A. Mari­anow­icz, Nasza Księgar­nia, Warsz­awa 1969.

6 A. Kozak, J. Wasilewski, Uwięzi­eni w słowach rod­z­iców, One­press, Gli­wice 2022.

Spis treści

Wstęp

Spotkanie ze sobą

Dzied­z­ictwo

Oddech

Łzy

Emocje

Doświad­czyć CUDu ­bliskości

Wdz­ięczność i ­em­pa­tia ­wobec siebie

Za­kończenie

Lista po­trzeb i emocji

Przypisy koń­cowe

© Wydawn­ictwo WAM, 2023

© Ag­nieszka Kozak, 2023

Opieka redak­cyjna: Ag­nieszka Mazur

Redak­cja: Ag­nieszka Zielińska

Korekta: Anna Ko­peć-Śledzikowska, Mag­dalena Koch

Pro­jekt okładki: Joanna Ce­lusta, Te­tiana Le­onova/Stu­dio Inigo

Pro­jekt ilus­tracji: Joanna Ce­lusta

Skład i łamanie: Lucyna Ster­czewska

Pam­iętaj! Książka to bardzo ważne ws­parcie, ale nie za­stąpi ter­apii czy pomocy spec­jalisty.

ePub e-ISBN: 978-83-277-3601-7

Mobi e-ISBN: 978-83-277-3602-4

MANDO

ul. Ko­per­nika 26 • 31-501 Kraków

tel. 12 62 93 200

www.wydawn­ict­wo­mando.pl

DZIAŁ HAND­LOWY

tel. 12 62 93 254-255

e-mail: han­del@wydawn­ict­wo­mando.pl