Miłosne mono/poli. Jak dobrze grać w relacje - Michał Tęcza,Michał Sawicki,Magdalena Kuszewska - ebook

Miłosne mono/poli. Jak dobrze grać w relacje ebook

Michał Tęcza, Michał Sawicki, Magdalena Kuszewska

0,0

Opis

Relacja to gra zespołowa.  

Jak dobrze grać i wygrać? 

 
Zapomnij o „poradnikach dla par”, które każą dopasować się do schematów. 
Z nami nauczysz się tworzyć relacje według własnych zasad – świadomie, z odwagą i uważnością. 
Miłosne Mono/Poli to nie kolejna książka o „poprawianiu” związku. To nowatorski przewodnik po realnych modelach relacji – monogamicznych, otwartych, poliamorycznych i tych wszystkich „pomiędzy”. Autorzy w sposób lekki, ale zarazem w pełni profesjonalny, oparty na aktualnej wiedzy oraz praktyce, przybliżają modele relacji, które istniały od zawsze – a całkiem niedawno zostały dopiero nazwane. Pokazują też, że każda relacja – nawet anarchiczna – ma swoje reguły.  
Pomagają zrobić pierwszy krok, którym jest rozpoznanie własnych potrzeb i otworzenie się na nie. Podają też wskazówki oraz narzędzia, które pomogą Ci stworzyć taką relację, jakiej naprawdę chcesz i potrzebujesz. Bez udawania. Bez ciśnienia. Za to w zgodzie ze sobą. 
Bo tworzenie relacji to nie bajkowa love story.  
To samoświadomość, uważność oraz codzienna praca. I gra zespołowa. A jeśli dobrze poznasz jej zasady i będziesz się do nich stosować – możesz wygrać…  
 

*** 

Michał Sawicki 

Psycholog, seksuolog, terapeuta, promotor pozytywnej seksuologii, wykładowca akademicki związany z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym. Członek Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej. Prowadzi spotkania superwizyjne w organizacjach niosących pomoc psychologiczną osobom w kryzysie. Autor książki Seks bez presji. Jak nie gzić się po ciemku (Wydawnictwo Zwierciadło). 

 

 

Michał Tęcza 

Seksuolog, edukator seksualny, trener, wykładowca akademicki, profilaktyk. Promotor zdrowia seksualnego, specjalista do spraw pomocy psychologicznej i interwencji kryzysowej. Koordynator projektów inkluzywnych oraz profilaktycznych, autor tekstów i publikacji na tematy związane z edukacją seksualną, edukacją włączającą i prawami człowieka. 

 

Magdalena Kuszewska 

Dziennikarka, reporterka związana z „Newsweekiem“, podcasterka, trenerka komunikacji, autorka i współautorka książek, m.in. Gładko. O polskim wstydzie, obsesji młodości i intymnych operacjach plastycznych, Trzeci element. Co zaburza nasze związki i jak sobie z tym radzić (z dr. Robertem Kowalczykiem). Publikowała m.in. w „The Warsaw Voice”, „Twoim Stylu”, „Gazecie Wyborczej”, „Polityce”, „Vogue” i na portalu Onet.pl.  

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 342

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



© Co­py­ri­ght by Wy­daw­nic­two Zwier­cia­dło Sp. z o.o., War­szawa 2025 Text © co­py­ri­ght by Mi­chał Sa­wicki, Mi­chał Tę­cza, Mag­da­lena Ku­szew­ska
Re­dak­cja: Re­nata Bu­bro­wiecka /Me­lanż
Ko­rekty: Ka­mil Ko­wal­ski / Me­lanż
Pro­jekt okładki: To­masz Ma­jew­ski
Pro­jekt ty­po­gra­ficzny i ilu­stra­cje: Ad­riana Dzie­wul­ska
Skład i ła­ma­nie: Piotr Szczer­ski
Dy­rek­tor pro­duk­cji: Ro­bert Je­żew­ski
Wy­daw­nic­two nie po­nosi żad­nej od­po­wie­dzial­no­ści wo­bec osób lub pod­mio­tów za ja­kie­kol­wiek ewen­tu­alne szkody wy­ni­kłe bez­po­śred­nio lub po­śred­nio z wy­ko­rzy­sta­nia, za­sto­so­wa­nia lub in­ter­pre­ta­cji in­for­ma­cji za­war­tych w książce.
Wy­da­nie I, 2025
ISBN: 978-83-8132-665-0
Wy­daw­nic­two Zwier­cia­dło Sp. z o.o. ul. Wi­dok 8, 00-023 War­szawa tel. 603 798 616
Dział han­dlowy:han­dlowy@gru­pa­zwier­cia­dlo.pl
Wszel­kie prawa za­strze­żone. Re­pro­du­ko­wa­nie, ko­pio­wa­nie w urzą­dze­niach prze­twa­rza­nia da­nych, od­twa­rza­nie, w ja­kiej­kol­wiek for­mie oraz wy­ko­rzy­sty­wa­nie w wy­stą­pie­niach pu­blicz­nych tylko za wy­łącz­nym ze­zwo­le­niem wła­ści­ciela praw au­tor­skich.
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

1. START

In­struk­cje gry

Klucz do suk­cesu? Na­szym zda­niem tym klu­czem jest do­pa­so­wa­nie re­la­cji do sie­bie, a nie sie­bie do mo­delu re­la­cji. Sche­mat związku przy­jęty przez więk­szość osób na świe­cie może się spraw­dzać w wy­padku wielu z nich, ale na pewno nie wszyst­kich. Od­kry­waj swoje po­trzeby. Ciesz się związ­kiem i/lub sek­sem! Brzmi do­brze?

Ta książka jest dla Cie­bie!

Po­mo­żemy ci zna­leźć sie­bie na plan­szy mo­de­lów re­la­cji i pod­po­wiemy, jak grać we­dług wła­snych za­sad, nie prze­kra­cza­jąc gra­nic in­nych. O tym jest Mi­ło­sne mono/poli – o kom­for­to­wym two­rze­niu re­la­cji lub kom­for­to­wej re­zy­gna­cji z jej two­rze­nia. Bo prze­cież tak też można. Po­zo­sta­jesz w re­la­cji mono, wy­zna­jesz tra­dy­cyjne war­to­ści? Zo­stań z nami. Pod­po­wiemy, jak pie­lę­gno­wać uczu­cie i pra­co­wać nad tym, co Was łą­czy. I tu od­kry­wamy ko­lejną ta­jem­nicę – nad mi­ło­ścią i nad po­żą­da­niem trzeba pra­co­wać. Nie można po po­wro­cie do domu roz­siąść się na ka­na­pie i za­ło­żyć, że ja­koś to bę­dzie. To zna­czy można, ale trzeba się li­czyć z ewen­tu­al­nymi kon­se­kwen­cjami. Im szyb­ciej so­bie to uświa­do­misz, tym pew­niej bę­dziesz kro­czyć w dal­sze etapy by­cia ra­zem.

Do na­szej pracy pod­cho­dzimy pro­fe­sjo­nal­nie, prze­strze­gamy za­sad etyki i usta­lo­nych stan­dar­dów, ale bez kija w tyłku. Lu­bimy, kiedy jest przy­jem­nie, cza­sami za­baw­nie, to sprzyja po­sze­rza­niu wie­dzy i uła­twia ko­mu­ni­ka­cję. Chcemy za­pro­sić Cię do wspól­nej przy­gody bez na­dę­cia i bez na­uko­wego żar­gonu. Pod­czas lek­tury po­znasz hi­sto­rie praw­dzi­wych lu­dzi – cał­ko­wi­cie za­no­ni­mi­zo­wane, by za­pew­nić wszyst­kim kom­fort czy­ta­nia. Za­czniemy jed­nak od nieco za­baw­nej opo­wie­ści, bo odro­bina roz­luź­nie­nia przed omó­wie­niem tak waż­nego te­matu, ja­kim są re­la­cje, może być przy­datna.

A więc dawno, dawno temu...

Elż­bieta to młoda atrak­cyjna ko­bieta, która mieszka z oj­cem, jego kon­ku­biną i dwiema przy­rod­nimi sio­strami, znacz­nie prze­wyż­sza­ją­cymi ją pew­no­ścią sie­bie, choć ich uroda nie jest już tak oczy­wi­sta – to żadna ta­jem­nica wśród ka­wa­le­rów w mia­steczku. Ro­dzina nie trak­tuje Elż­biety naj­le­piej, co we­dług niej jest wy­ni­kiem za­zdro­ści. Sy­tu­acja po­gor­szyła się po śmierci ojca, który jako je­dyny do­strze­gał w córce coś wię­cej niż urodę. Kiedy go za­bra­kło, a wszyst­kie trzy sio­stry wkro­czyły w okres po­szu­ki­wań męża, Elż­bieta stała się wy­raźną kon­ku­ren­cją, co jesz­cze sil­niej wpły­nęło na at­mos­ferę w domu. Im­prezy w po­bli­skiej re­mi­zie prze­cho­dziły jej koło nosa przez nad­miar obo­wiąz­ków w go­spo­dar­stwie, zło­śli­wie ze­pchnię­tych na jej barki. Opieka nad trzodą, kar­mie­nie dro­biu, sprzą­ta­nie domu, nie wspo­mi­na­jąc o od­dzie­la­niu przy­pad­kiem zmie­sza­nego z po­pio­łem maku. Uro­dziny Cze­sława, syna pa­nu­ją­cego już od de­kady soł­tysa, stały się głów­nym te­ma­tem roz­mów ca­łego mia­steczka. I choć im­preza ta miała przy­cią­gnąć wszyst­kie nie­za­mężne dziew­częta z oko­licy, Elż­bieta wie­działa, że sprawa jest z góry prze­grana. Każdy so­botni wie­czór spę­dzała na ogar­nia­niu wy­żej wy­mie­nio­nych obo­wiąz­ków. Jej pra­gnie­nie wej­ścia w zwią­zek i po­zna­nia wła­ści­wego ka­wa­lera było jed­nak tak silne, że nie mo­gła po no­cach zmru­żyć oka. Eks­cy­ta­cja i jed­no­cze­śnie złość na swoją sy­tu­ację do­da­wały jej sił, przez co była co­raz bar­dziej go­towa prze­ciw­sta­wić się swo­jej ro­dzi­nie. Wie­działa, że musi po­ja­wić się na po­tań­cówce. Go­towa po­nieść kon­se­kwen­cje swo­jego wy­boru, ubrała się w naj­lep­szą kre­ację, jaką zna­la­zła w sza­fie, i wy­grze­bała na stry­chu stare czó­łenka po matce. Śred­nio wy­godne, ale wzbu­dziły w niej sen­ty­ment.

We­szła do re­mizy i sta­nęła w ką­cie – była to dla niej zu­peł­nie nowa sy­tu­acja. Cze­sław, ocza­ro­wany jej skrom­no­ścią i ewi­dent­nie od­sta­ją­cym od reszty kan­dy­da­tek wdzię­kiem, po­pro­sił ją do tańca. Kiedy spoj­rzeli so­bie w oczy, Elż­bieta już wie­działa, że to ten je­dyny. Ten na za­wsze. Ten ide­alny. Ten „do­póki śmierć ich nie roz­łą­czy”. Strzała Amora ewi­dent­nie ugo­dziła rów­nież Cze­sława, który nie cze­kał zbyt długo z oświad­czy­nami i kilka dni po im­pre­zie po­ja­wił się w domu Elż­biety, by po­pro­sić o jej rękę. Za­leżna od ro­dziny ko­bieta sta­nęła przed wy­bo­rem mię­dzy ży­ciem z męż­czy­zną per­fek­cyj­nym a by­ciem po­py­cha­dłem. De­cy­zja była pro­sta. Od­wró­ciła się na pię­cie, bez „do wi­dze­nia”. Soł­tys za­dbał o to, żeby we­sele było ade­kwatne do jego sta­tusu spo­łecz­nego. Za­bito kil­ka­na­ście pro­siąt, wy­to­czono z piw­niczki gą­siory z naj­lep­szym bim­brem, by ni­komu ni­czego nie za­bra­kło. Wy­bitna ku­charka z po­bli­skiego koła go­spo­dyń wiej­skich za­jęła się pie­cze­niem ciast, a młodą parę po­bło­go­sła­wił sam bi­skup. To był naj­pięk­niej­szy dzień w ży­ciu Elż­biety. W po­dróż po­ślubną udała się z Cze­sła­wem nad pol­skie mo­rze, gdzie całe dnie spę­dzali przy­tu­leni na cie­płej plaży. Oto­czeni pa­ra­wa­nem, ra­czyli się su­chymi go­frami za 29,90 zł, lo­dami z Zie­lo­nej Budki i go­to­waną ku­ku­ry­dzą. Tak od tej pory mi­jał każdy dzień ich ży­cia, które było dłu­gie i szczę­śliwe.

Nie bez ko­zery hi­sto­ria ta ko­ja­rzy się z Kop­ciusz­kiem. Zwróć uwagę, że bajka za­wsze koń­czy się w mo­men­cie ślubu. Nikt nie zaj­muje się tym, co na­stę­puje po hucz­nym we­selu, bo zwy­kle trudno na­zwać to bajką. Związki to wy­si­łek, to za­an­ga­żo­wa­nie i przede wszyst­kim roz­mowy. Poza tym trzeba nie­stety cho­dzić do pracy, a nie sie­dzieć cią­gle na plaży. Nie ma nic za darmo, a po­byt nad pol­skim mo­rzem kosz­tuje kro­cie. Nie daj bo­rze szu­miący, a Cze­sława za­cznie bo­leć ząb! Jedna plomba kosz­tuje trzy­sta zło­tych!

Roz­grywka na plan­szy róż­nych mo­deli re­la­cji może być, mimo świet­nej stra­te­gii, za­ska­ku­jąca. Dla­tego też chcemy po­móc Ci grać le­piej, grać we­dług wła­snych po­trzeb, z sza­cun­kiem wo­bec po­trzeb dru­giej strony. My­śle­nie ży­cze­niowe o „ży­ciu długo i szczę­śli­wie” może nie wy­star­czyć.

„Zróbmy prze­ło­mową książkę wo­kół re­la­cji!” – pada ha­sło pod­czas jed­nego z na­szych spo­tkań. Dys­ku­sja była długa, jak zwy­kle pełna dy­gre­sji, żar­tów i po­waż­nych hi­sto­rii. Znamy się nie od dzi­siaj i czę­sto wy­mie­niamy się re­flek­sjami z ży­cia za­wo­do­wego. „Przy­cho­dzą do Cie­bie osoby z pro­ble­mami w związku, prawda? Zdrady, otwarte re­la­cje, pro­blemy w ko­mu­ni­ka­cji?” – do­py­tuje Mag­da­lena Mi­chała Sa­wic­kiego. „To prawda. Cho­ciaż mo­że­cie mi nie wie­rzyć, ale nie­które osoby przy­cho­dzą też pro­fi­lak­tycz­nie – za­nim doj­dzie do zdrady. Zgła­szają, że czują spa­dek po­żą­da­nia do sie­bie, chcą się tym za­jąć” – za­czyna się na­krę­cać Mi­chał, ale wi­dząc zro­zu­mie­nie na twa­rzach po­zo­sta­łych, wie, że nie musi ni­kogo prze­ko­ny­wać. „Po­dobne hi­sto­rie po­ja­wiają się w mo­ich re­por­ta­żach” – za­pew­nia go Mag­da­lena. Mi­chał Tę­cza spo­gląda na resztę spo­koj­nie i jak zwy­kle sta­now­czo pod­kre­śla zna­cze­nie ko­mu­ni­ka­cji: „W każ­dej re­la­cji trans­pa­rent­ność ma zna­cze­nie. A zwy­kle w pa­rach nie roz­ma­wia się na pod­sta­wowe te­maty zwią­zane z sek­sem i emo­cjami”. To główny przed­miot pro­wa­dzo­nych przez niego szko­leń i kon­sul­ta­cji. Mamy więc de­cy­zję, po­dyk­to­waną tak wie­loma po­trze­bami: pi­szemy książkę o związ­kach – mo­no­ga­micz­nych, otwar­tych czy po­lia­mo­rycz­nych – i umie­ścimy w niej wiele wska­zó­wek dla osób, które chcą otwo­rzyć re­la­cję albo po­zo­stać w ukła­dzie mono, cho­ciaż, jak się nie­długo okaże, mo­no­ga­mia nie jest na­turą czło­wieka. Jest wy­bo­rem.

Jaki wzo­rzec re­la­cji bę­dziemy pro­mo­wać? Może być to za­ska­ku­jące, ale żad­nego! Nie cho­dzi bo­wiem o to, by na­kła­niać Cię do kon­kret­nych de­cy­zji, ale do stwier­dze­nia, czego tak na­prawdę po­trze­bu­jesz. W ży­ciu spo­łecz­nym za ide­alny uzna­wany jest zwią­zek dwóch osób, na wy­łącz­ność, męż­czy­zny i ko­biety, po­twier­dzony przy­sięgą mał­żeń­ską i zwień­czony za­ło­że­niem ro­dziny. Do tego mo­delu do­pa­so­wane jest prawo, przy­zwy­cza­jona ro­dzina i – co naj­waż­niej­sze – włą­cza się on z wy­uczo­nego au­to­matu. Je­śli ktoś chce two­rzyć re­la­cję – trwałą – to ła­twiej to zro­bić we­dług zna­nych stan­dar­dów, bo utarte ścieżki zwięk­szają pew­ność w dzia­ła­niu. Ale czy dają gwa­ran­cję suk­cesu w po­staci szczę­ścia?

Cie­pły czerw­cowy po­ra­nek, a my spo­ty­kamy się w cen­trum War­szawy, by pod­jąć pierw­sze de­cy­zje na te­mat książki. Eks­cy­tu­jemy się i try­skamy po­my­słami, jak ugryźć te­mat Mi­ło­snego mono/poli. Mamy świa­do­mość, że książka bę­dzie po­ru­sza­jąca, a cza­sami kon­tro­wer­syjna, gdyż na­sze do­świad­cze­nie pracy z ludźmi kie­ruje nas bar­dziej w stronę norm psy­cho­lo­gicz­nych niż mo­ral­nych. Szu­kamy da­nych i sta­ty­styk na te­mat zdrad, prze­glą­damy ba­da­nia, pa­trzymy, jak ich me­to­do­lo­gia może wpły­wać na re­zul­tat. Bo prawda jest taka, że każdą tezę na te­mat sek­su­al­no­ści można po­przeć zma­ni­pu­lo­wa­nymi da­nymi lub in­ter­pre­ta­cjami ba­dań. Dla­tego je­śli kie­dy­kol­wiek wy­da­wało Ci się, że praca ba­daw­cza jest pro­ści­zną – de­men­tu­jemy. To po­tężna dzie­dzina wie­dzy, nie­ma­jąca nic wspól­nego z qu­izami za­miesz­cza­nymi w la­tach dzie­więć­dzie­sią­tych w cza­so­pi­śmie „Bravo”. I te­raz dy­gre­sja, bo je­śli ko­ja­rzysz „Bravo”, to zna­czy, że czas naj­wyż­szy za­dbać o zdro­wie sek­su­alne – zba­dać ją­dra, pro­statę, piersi, zmo­ni­to­ro­wać pa­kiet szcze­pień prze­ciw HPV, HAV, HBV...

Dane sta­ty­styczne na te­mat zdrady nas nie za­sko­czyły. Za­sko­czyły za to inne osoby, które o tym czy­tały czy słu­chały na szko­le­niach, w ar­ty­ku­łach i pod­ca­stach. Jak są­dzisz, ile pro­cent osób przy­znaje się w an­kie­tach, że zdra­dziło? Pierw­szą myśl, która przyj­dzie Ci do głowy, skon­fron­tu­jesz za chwilę z rze­czy­wi­sto­ścią. A te­raz za­sta­nów się, dla­czego do tych zdrad do­cho­dzi. O po­wo­dach nie­wier­no­ści bę­dziemy tu­taj sporo mó­wić. Mamy wra­że­nie, że to do­bry mo­ment na zwe­ry­fi­ko­wa­nie Two­ich prze­ko­nań na te­mat związ­ków. Dla­czego lu­dzie zdra­dzają? Czemu związki mono nie dzia­łają? Co można zro­bić ina­czej i czy trzeba? Bo może na­leży pójść w kie­runku związ­ków poli?

Ta książka jed­nak nie jest o zdra­dach, tylko o czyn­ni­kach, które po­wo­dują, że lu­dzie nie są szczę­śliwi w swo­ich re­la­cjach. Za­sta­no­wimy się, dla­czego re­la­cje mono za­wo­dzą i co mo­żemy zro­bić, by je po­pra­wić, czyli jak le­piej po­ru­szać się na plan­szy zwa­nej mi­ło­ścią. Mi­chał Sa­wicki i Mag­da­lena Ku­szew­ska ana­li­zują w roz­mo­wie „Rób to bez pre­sji” dla „Zwier­cia­dła”, czemu w kon­tek­ście bu­do­wa­nia związ­ków od­grze­wane są ocze­ki­wa­nia sprzed pięć­dzie­się­ciu lat, na­to­miast Mi­chał Tę­cza go­ścin­nie w pod­ca­ście u psy­cho­lożki, sek­su­olożki, za­ło­ży­cielki In­sta­po­radni Mag­da­leny Cho­rzew­skiej wska­zuje, że mo­del re­la­cji musi być do­pa­so­wany do po­trzeb i moż­li­wo­ści osób, które ją two­rzą. Związki także po­winno się bu­do­wać na pod­sta­wie zdro­wej trans­pa­rent­nej ko­mu­ni­ka­cji, a nie uda­wać, że pew­nych te­ma­tów nie ma, je­śli się ich nie po­ru­sza.

Ważne, by to pod­kre­ślić – nie znaj­dziesz tu­taj jed­nego wzoru re­la­cji, który za­do­woli wszyst­kie osoby. Nie znaj­dziesz, bo go nie ma! Jak­kol­wiek bru­tal­nie to nie brzmi. Jed­nak dla nas to cu­downa in­for­ma­cja, bo każda osoba świa­do­mie de­cy­do­wać może o swo­jej re­ali­za­cji sek­su­al­nej i ro­man­tycz­nej.

Za­pra­szamy Cię do nie­sa­mo­wi­tej wy­prawy po współ­cze­snych mo­de­lach re­la­cji – bez oce­nia­nia, z po­ka­za­niem plu­sów i mi­nu­sów każ­dego. Za­po­znaj się ze spe­cy­fiką związ­ków mono oraz poli, przyj­rzyj się in­nym ro­dza­jom bli­sko­ści jak uni­corn hun­ting, li­ving apart to­ge­ther czy si­tu­ation­ship. Od­po­wiedz z nami na py­ta­nia o to, gdzie szu­kać mi­ło­ści i seksu, czy apli­ka­cje rand­kowe dzia­łają, jak wy­ba­czyć zdradę, jak do­brze się roz­stać oraz co zro­bić, gdy osoba poli za­ko­cha się w kimś mono. Książkę wzbo­ga­camy wska­zów­kami, jak za­dbać o sie­bie i co ro­bić, by cie­szyć się bli­sko­ścią emo­cjo­nalną i sek­su­alną. Na końcu znaj­dziesz opra­co­wane przez nas ćwi­cze­nia i na­rzę­dzia do lep­szego zro­zu­mie­nia sie­bie. Po­mogą Ci one także po­pra­wić ko­mu­ni­ka­cję w związku i uzy­skać sil­niej­szą sa­tys­fak­cję z ży­cia sek­su­al­nego. Za­graj z nami w Mi­ło­sne mono/poli!

Książka prze­zna­czona jest dla osób do­ro­słych. Za­równo tych, które chcą le­piej le­piej zro­zu­mieć sie­bie lub po­pra­wić coś w swoim związku, ale rów­nież jak i dla tych za­wo­dowo zaj­mu­ją­cych się po­mocą i te­ra­pią sek­su­alną. Prze­wra­ca­jąc ko­lejne strony znaj­dziesz hi­sto­rie roz­ma­itych re­la­cji. Są one oparte na praw­dzi­wych zda­rze­niach, ale for­mu­ło­wane w taki spo­sób, by nie zdra­dzać toż­sa­mo­ści osób, które nam za­ufały. Jest tu także sporo na­szych prze­my­śleń i od­nie­sień do in­nych po­zy­cji li­te­ra­tury psy­cho­lo­gicz­nej. Wie­dza na te­mat po­zna­wa­nia swo­ich po­trzeb, na te­mat sza­no­wa­nia gra­nic i zdro­wej ko­mu­ni­ka­cji po­winna być wszech­obecna ni­czym tlen, mimo tego, że cza­sami ła­twiej jest skła­mać, nie mó­wić, urwać kon­takt...

Dzię­ku­jemy na­szym bli­skim, oso­bom które wspie­rają nas w co­dzien­nej pracy. Bez Was to wszystko nie by­łoby moż­liwe!

Dzię­ku­jemy rów­nież wszyst­kim oso­bom, które ze­chciały się po­dzie­lić swo­imi hi­sto­riami.

Mi­chał, Mi­chał, Mag­da­lena

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki