Lizbona light: przewodnik - Janusz Andrasz - ebook

Lizbona light: przewodnik ebook

Janusz Andrasz

5,0
21,25 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

 

Spacer krętymi uliczkami Alfamy, przejażdżka żółtym tramwajem, wizyta w Oceanarium i podziwianie widoków z wieży Belém. Niezwykłe Muzeum Azulejo w całości poświęcone wspaniałym malowanym kafelkom, baśniowe pałace Sintry i piaszczyste plaże Cascais. Wieczory przy nostalgicznym fado i kieliszku porto.

Odkryj Lizbonę i jej okolice z nową, wyjątkową serią explore! guide light. To prawdziwy niezbędnik w podróży. Konkretne i zajmujące opisy zarówno głównych atrakcji, jak i mniej znanych, ale wartych uwagi miejsc, układają się w gotowe trasy zwiedzania. Ciekawostki z różnych dziedzin są idealnym dopełnieniem całości. Sprawdzone informacje praktyczne pozwolą zaplanować udany urlop, a szczegółowe i rzetelne mapy pomogą odnaleźć się w każdym mieście.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 122

Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Miasto ze snu

Już sam widok z okien samolotu na szeroki Tag, monumentalną figurę Chrystusa i most 25 Kwietnia robi ogromne wrażenie. Później jest jeszcze lepiej i ciekawiej. Pobyt w Lizbonie to niezapomniana przygoda.

W Lizbonie żyje się wolniej niż w innych europejskich stolicach. Współczesny pośpiech i zabieganie muszą ustąpić portugalskiemu zamiłowaniu do spokojnego trybu życia. Tutaj czas odmierza się kolejnymi filiżankami kawy, rozmowami z sąsiadem i wspólnym oglądaniem meczów ulubionej drużyny piłkarskiej.

Malowniczo położone na siedmiu wzgórzach miasto zajmuje obszar 85 km². Zamieszkuje je zaledwie ok. 600 tys. osób. W praktyce jednak Lizbona już dawno „wchłonęła” inne okoliczne miasta, tworząc metropolię, tzw. Grande Lisboa o powierzchni 1,3 tys. km² i około 2 mln mieszkańców.

Lizbona została oficjalnie stolicą państwa portugalskiego w XIII w., a początki jej dziejów giną w mrokach licznych legend. Wiadomo na pewno, że do brzegów Tagu przybijali już w IX w. p.n.e. Fenicjanie, którzy założyli pierwszą osadę zwaną Alis Ubbo (Pogodna Przystań). Następnymi ważnymi gośćmi byli Rzymianie, po nich przybyli Wizygoci, a następnie Maurowie. W 1147 r. miasto zostało zdobyte przez dowódcę zjednoczonych wojsk chrześcijan, późniejszego króla Portugalii, Alfonsa I Zdobywcę.

W XVI w. nastała epoka wielkich odkryć geograficznych, Lizbona rozrastała się i bogaciła. Na przełomie XVII i XVIII w. w Brazylii, która była portugalską kolonią, odkryto złoto i diamenty. Pozwoliło to na wzniesienie wielu imponujących budowli. Wielką tragedią dla miasta było najsilniejsze trzęsienie ziemi, jakie kiedykolwiek spotkało kontynent europejski. W 1755 r. Lizbona została nie tylko całkowicie zburzona.

Ważnym momentem w historii Portugalii był 25 kwietnia 1974 r., gdy podczas bezkrwawego przewrotu zwanego rewolucją goździków upadła dyktatura w kraju.

Portugalia nabrała wiatru w żagle, gdy w 1986 r. wstąpiła do Wspólnoty Europejskiej. Od tego czasu rozpoczął się dynamiczny w porównaniu z minionymi latami rozwój kraju i oczywiście samej Lizbony. W rozbudowie stolicy wydatnie pomogła organizacja dwóch prestiżowych imprez: Światowej Wystawy EXPO w 1998 r. oraz Europejskich Mistrzostw w Piłce Nożnej w 2004 r. Zagospodarowano też stare, zapuszczone doki w Alcântarze, zamieniając je w tętniącą życiem dzielnicę rozrywki z dziesiątkami barów i restauracji.

Fado: piękno i nostalgia

Fado jest jedną z wizytówek Lizbony, tradycją wciąż kultywowaną przez Portugalczyków. Na szczęście nie uległo zupełnej komercjalizacji, choć tylko wtajemniczeni wiedzą, gdzie szukać autentycznych dźwięków.

Fado, jakie można usłyszeć dzisiaj, narodziło się w Alfamie pod koniec XVIII w. Nikt nie przypuszczał, że ten gatunek muzyczny wyjdzie poza opłotki ubogiej lizbońskiej dzielnicy i zdobędzie uznanie na międzynarodowej scenie muzycznej.

Fado oznacza los, fatum, przeznaczenie. Słowem kluczowym dla zrozumienia tej sztuki jest saudade, czyli tęsknota, która pobrzmiewa w utworach. Pieśni opowiadają o czasach świetności portugalskiego imperium, a także o długich miesiącach rozstania wypływających w rejsy rybaków ze swoimi rodzinami. Często mówi o uczuciach najsilniejszych: miłości, żalu za utraconą ukochaną osobą.

Siła fado polega na tym, że dobrze zaśpiewane porusza nawet, gdy nie rozumie się słów. Specyficzna modulacja głosu, atmosfera niewielkich knajpek, w których zwykle się je wykonuje, powodują, że nawet najbardziej odporni na ten rodzaj muzyki zazwyczaj zmieniają zdanie. Miejsce wykonania fado jest bardzo ważne. Powstało wiele restauracji z tym gatunkiem muzycznym, działających niczym swoiste fabryki. Ciągną do nich najczęściej zorganizowane grupy turystów, którym serwuje się widowiska mające raczej mało wspólnego z prawdziwym fado. Należy unikać lokali, gdzie stoją naganiacze zachęcający do kupna biletu, a nad wejściem mienią się kolorowe reklamy – głównie w Bairro Alto.

Fado zajmuje w sercach Portugalczyków szczególne miejsce, dlatego pieśniarka Amália Rodrigues ma w tym kraju status megagwiazdy. Już za życia była żywą legendą, a po śmierci została pochowana wśród najbardziej zasłużonych Portugalczyków w Panteonie Narodowym.

W restauracjach fado nie należy oczekiwać wymyślnej kuchni. Trzeba uważać, bo przystawki są serwowane natychmiast, gdy gość zajmie miejsce – są dodatkowo płatne, a ich cena może niekiedy dorównywać całemu posiłkowi w zwykłej restauracji.

Lizbońskie lokale z fado

• Clube de Fado: R. de São João da Praça 86-94, www.clube-de-fado.com

• Mesa de Frades: Rua dos Remédios 139

• Casa de Linhares: Arco de Jesus 7, www.casadelinhares.com

• A Severa: Rua Das Gáveas 51-61, www.asevera.com

Dorsz na 365 sposobów

„Najszybszą drogą do postradania życia jest przeszkodzenie Portugalczykowi w spożyciu obiadu” – pisał w „Śmierci w Lizbonie” Robert Wilson.

Atutem portugalskiej kuchni jest duży wybór dań ze świeżych ryb i owoców morza. Mając tak znakomity surowiec, wystarczy dobrze zgrillowana ryba (peixe grelhado), polana kilkoma krop­lami oliwy, soku z cytryny bądź octu. Narodową specjalnością Portugalii jest bacalhau – suszony, solony dorsz. Jak mówią sami Portugalczycy, przyrządza się go na 365 sposobów.

Ciekawostką jest danie carne porco à alentejana, czyli kawałki wieprzowiny z… małżami. Zaskakujące, choć świetne połączenie smaków. Typową portugalską potrawą jest cataplana de peixe. To danie jednogarnkowe skadające się głównie z kilku gatunków ryb, ryżu i przypraw.

Portugalczycy są dumni ze swoich zup. Sopa alentejana nazywana jest zupą ubogich, składa się bowiem z wody, dużej ilości kolendry oraz czosnku. Całość uzupełniają oliwa i jajko w koszulce. Na wierzch kładzie się kromkę podpieczonego chleba. Gęstą caldo verde przyrządza się z cienko posiekanej kapusty galicyjskiej i zmiksowanych ziemniaków. Jej obowiązkowy składnik stanowią kawałeczki aromatycznej kiełbaski chouriço. Warto też skusić się na presunto, konkurenta szynki parmeńskiej.

Wielka trójka portugalskich serów to: queijo Serra da Estrela, queijo de Azeitão i queijo São Jorge. Pierwsze dwa powstają z mleka owczego, ostatni – z krowiego.

Sztandarowym trunkiem Portugalii jest porto (vinho do porto). Produkowane od drugiej połowy XVII w. w dolinie rzeki Douro, należy do tzw. win wzmacnianych. Do fermentujących winogron dolewany jest wysokoprocentowy alkohol, który wytwarza się z wytłoczyn po tych owocach. W wyniku tego zabiegu powstaje trunek o zawartości alkoholu od 19% do 22%. Większość win porto to wina czerwone. W Portugalii produkuje się też wino zielone (vinho verde). Nazwa nie pochodzi od koloru wina, lecz od barwy nie do końca dojrzałych winogron, z których jest wytwarzane. Trunek może być nieco kwaskowaty i lekko musujący.

Kawy pija się dużo, o każdej porze dnia i nocy. Znajomi umawiają się tutaj „na kawkę” (cafezinho). Do kawy warto zamówić pastéis – słynne ciastka z nadzieniem budyniowym, cynamonem i cukrem pudrem, pochodzące z lizbońskiej dzielnicy Belém.

Lizbońskie windy i tramwaje

Przejażdżka żółtym tramwajem nr 28E powinna stanowić integralną część zwiedzania. Wizytówką Lizbony są również windy.

Drewniane siedzenia, miedziane okucia w środku, mechanizm kierowniczy składający się jedynie z żelaznego kółka i hamulca oraz dzwonka na lince. Trasa, którą pokonuje tramwaj, jest pełna gwałtownych zjazdów i stromych wzniesień. Jej najciekawszy odcinek znajduje się pomiędzy kościołem św. Wincentego a bazyliką Estrela. Tramwaj niejednokrotnie przeciska się przez bardzo wąskie uliczki, a jazda dostarcza niezapomnianych wrażeń. To dobry sposób na ekspresowe zapoznanie się z klimatami Alfamy. Inną, nieco przemilczaną „atrakcją” tego tramwaju jest chyba największe w mieście zagęszczenie kieszonkowców na metr kwadratowy.

Pierwszy tramwaj, wyprodukowany w Nowym Jorku, ciągnięty przez konie, pojawił się w Lizbonie w 1873 r. Obecnie obok żółtych i zabytkowych kursują również supernowoczesne tramwaje, jak np. nr 15E, który jeździ do dzielnicy Belém. Zwłaszcza w lecie dzięki klimatyzowanemu wnętrzu oraz komfortowym siedzeniom jazda nim to prawdziwa przyjemność.

Windy zbudowano, by ułatwić przemieszczanie się po położonym na wzgórzach mieście. Do dzisiaj w Lizbonie jeżdżą cztery elevadores lub inaczej ascensores (oba słowa oznaczają windę). Łączą leżące na różnych poziomach części miasta. Jedynie Elevador de Santa Justa działa w pionie. Trzy pozostałe: Elevador da Bica, Elevador do Lavra i Elevador da Glória to niewielkie wagoniki, ciągnięte po stromych ulicach przez system linowy.

Niegdyś działało jeszcze pięć innych wind. Z początku wszystkie były poruszane przez silniki parowe, szybko jednak zamontowano nowocześniejsze silniki elektryczne.

Wszystkie cztery zacne, działające od ponad stu lat windy wpisane są na listę portugalskich Narodowych Zabytków Kultury.

F jak futbol

W duszy każdego Portugalczyka drzemie zapalony piłkarz. Nic dziwnego zatem, że w Lizbonie są dwa wielkie stadiony – Benfiki i Sportingu.

Gdy na początku XX w. futbol przywędrował na Półwysep Iberyjski, całkowicie zawojował serca i umysły mieszkańców. Znacznie pomógł w tym portugalski dyktator António Salazar, który odciągał uwagę narodu od prawdziwych problemów kraju, wykorzystując metodę „trzech F”: fado, Fatima i futbol. Podczas najważniejszych meczów szaleństwo ogarnia nie tylko widzów na trybunach, lecz także kibiców zgromadzonych licznie przed dużymi telewizorami w barach. Po meczu rozpoczyna się natomiast spontaniczna zabawa na ulicach miasta.

Wielu Portugalczyków zapytanych o najlepszego piłkarza bez zastanowienia odpowie Eusébio. Urodzony w Mozambiku Eusébio da Silva Ferreira (1942–2014) 64 razy reprezentował Portugalię, dla której strzelił aż 41 goli. Z racji umiejętności okrzyknięto go Czarną Panterą oraz Czarną Perłą. Obecnie najbardziej znanym portugalskim piłkarzem jest Cristiano Ronaldo, popularnie zwany CR7. Gra w Realu Madryt.

Jednym z najważniejszych klubów piłkarskich jest Benfica Lizbona, od koloru strojów nazywana Czerwonymi Diabłami. Istnieje od 1908 r., a swoje spotkania rozgrywa na nowoczesnym Estádio da Luz. Druga lizbońska drużyna to Sporting, którego siedzibą jest Estádio José Alvalade.

Nie przegap!

Niezapomniany widok czerwonych dachów Alfamy, przejażdżka słynną windą, fascynujący wodny świat oceanarium… Czego jeszcze nie pominąć w Lizbonie?

Katedra patrz tutaj

Najchętniej odwiedzany lizboński zabytek. Sé, jak nazywają katedrę mieszkańcy, skrywa m.in. 17-kilogramową ozdobną monstrancję.

Punkt widokowy Bramy Słońca patrz tutaj

Lizbończycy mawiają, że punkt widokowy Bramy Słońca jest werandą, którą każdy chciałby mieć w domu. W tym miejscu lepiej rozumie się sens calma, czyli portugalskiego spokoju.

Kościół św. Wincentego za Murami patrz tutaj

Wspaniałe grobowce rodu Bragança i panele azulejos – oto powody, dla których warto odwiedzić świątynię.

Muzeum Narodowe Azulejo patrz tutaj

Muzeum w całości poświęcone kafelkowi. Malunki na ceramicznych płytkach mają ponadtysiącletnią historię – tu można ją prześledzić.

Winda Santa Justa patrz tutaj

Od 1902 r. żelazna winda w kilkanaście sekund wynosi pasażerów na położoną 30 m wyżej Rua do Carmo. Stamtąd można cieszyć się panoramą Alfamy i Tagu.

Ruiny klasztoru Karmelitów patrz tutaj

Widoczne z wielu miejsc w Lizbonie ruiny średniowiecznego klasztoru trwają w niezmienionym stanie od 1755 r. Ocalałe z trzęsienia ziemi gotyckie łuki i masywne mury stanowią pamiątkę dawnej świetności budowli.

Bar Pavilhão Chinês patrz tutaj

Lokal jest świetnym przykładem na to, co może powstać z połączenia niepohamowanej wyobraźni z pasją podróżnika i kolekcjonera.

Hala Targowa Ribeira patrz tutaj

Targ Ribeira to feeria barw, smaków i zapachów – prawdziwy raj dla zmysłów. Można tu poznać kulinarne upodobania Portugalczyków, a także coś przekąsić – w hali działa wiele lokali gastronomicznych.

Wieża Belém patrz tutaj

Niegdyś strażnik lizbońskiego portu i symbol potęgi miasta, dziś – doskonały punkt widokowy i wizytówka całej Portugalii.

Klasztor Hieronimitów patrz tutaj

Wspaniały przykład stylu manuelińskiego. Klasztor pięknie wygląda w popołudniowym słońcu, gdy promienie nadają budowli złocistą barwę.

Oceanarium patrz tutaj

Niezwykłe życie rafy koralowej, spacer po dnie oceanu, a może noc z rekinami? To tylko niektóre atrakcje oferowane przez największe oceanarium na Starym Kontynencie.

Pałac Narodowy Pena patrz tutaj

W mgliste dni budowla w Sintrze wygląda jak kolorowy, zawieszony w powietrzu zamek z bajki. Chaotyczna konstrukcja pałacu stanowi wypadkową gustów architekta amatora oraz pomysłów fundatora, którym był ekscentryczny król Ferdynand.

Alfama

Alfama jest najstarszą dzielnicą Lizbony. Wszechobecne fado, pranie suszące się w oknach, latem – sardynki grillowane wprost na ulicy. Wyraźnie daje się tu odczuć atmosferę wiecznej sjesty.

Alfama

1 Katedra patrz tutaj

2 Kościół św. Antoniego Padewskiego patrz tutaj

3 Muzeum Teatru Rzymskiego patrz tutaj

4 Punkt widokowy św. Łucji patrz tutaj

5 Punkt widokowy Bramy Słońca patrz tutaj

6 Muzeum Sztuki Dekoracyjnej patrz tutaj

7 Zamek św. Jerzego patrz tutaj

8 Kościół św. Wincentego za Murami patrz tutaj

9 Panteon Narodowy patrz tutaj

10 Rua dos Remédios patrz tutaj

11 Muzeum Fado patrz tutaj

12 Casa dos Bicos patrz tutaj

13 Muzeum Narodowe Azulejo patrz tutaj

1 Katedra

Katedra powstała na polecenie pierwszego króla Portugalii, Alfonsa Henryka zwanego Zdobywcą, trzy lata po wyzwoleniu Lizbony z rąk Maurów, w 1150 r.

Kościół został wzniesiony na ruinach meczetu, który z kolei wybudowano na ruinach rzymskich budowli… Oficjalnie świątynia nosi wezwanie Najświętszej Marii Panny (Santa Maria Maior), większość mieszkańców Lizbony byłaby jednak zdumiona, gdyby została o tę nazwę zapytana. Dla nich to po prostu Catedral, czyli katedra, lub jeszcze częściej – Sé.

Świątynia sprawia dość posępne wrażenie. Po kilku trzęsieniach ziemi i wielu przebudowach, w XX w. powrócono do jej pierwotnego, surowego romańskiego wystroju. Wartościowym zabytkiem kościoła jest 17-kilogramowa złota monstrancja wysadzana ponad 4 tys. kamieni szlachetnych. W przykatedralnym skarbcu cenne są relikwie św. Wincentego, przywiezione do Lizbony w 1173 r.

Na przełomie XIII i XIV w. do katedry dobudowano klasztor. Wzniesiony na podobieństwo innych opactw cysterskich był jednym z najstarszych tego typu w Portugalii. Klasztor w dużym stopniu uległ zniszczeniu w czasie trzęsienia ziemi oraz pożaru. Obecnie można podziwiać ocalałe krużganki z unikalnymi ozdobami wykorzystującymi elementy ornamentyki arabskiej. Na terenie wirydarza prowadzone są prace archeologiczne, ukazujące niczym w wielowarstwowym torcie wszystkie kultury współtworzące historię Lizbony.

Catedral/Sé Largo da Sé katedra: codz. 9.00–19.00; krużganki i zakrystia: codz. 10.00–13.00, 14.00–18.00 katedra: wstęp wolny; krużganki i skarbiec: 4 €, zakrystia: 2 €

Nieopodal katedry, przy Rua de Augusto Rosa 40, działa sklep z artystycznym rękodziełem – A Arte da Terra (www.aartedaterra.pt). Ważną cechą, która wyróżnia to miejsce spośród dziesiątków innych w Lizbonie, jest staranność, z jaką zostały dobrane oferowane tutaj pamiątki. Właściciele sami wyszukują najciekawsze prace rękodzielników. Są tu najwyższej jakości wyszywane lniane bieżniki, rzadkie okazy ceramiki użytkowej i dekoracyjnej, jedyne w swoim rodzaju drewniane, kamienne i ceramiczne figurki nawiązujące do tradycyjnych portugalskich wzorów.

Około 2 min spacerem od katedry, przy Rua de São João da Praça 94, znajduje się jeden z bardziej dystyngowanych klubów z muzyką fado, a zarazem jedna z najdroższych restauracji w mieście. W Clube de Fado (www.clube-de-fado.com) można spotkać wiele VIP-ów.

W XX w. lizbońskiej katedrze przywrócono romański wygląd.

2 Kościół św. Antoniego Padewskiego

„Młot na heretyków”, patron ludzi i rzeczy zaginionych. Kojarzony z Włochami św. Antoni naprawdę urodził się w Lizbonie.

Jego prawdziwe nazwisko, jak przystało na człowieka pochodzącego z dobrej portugalskiej rodziny, było dość długie: Fernando Martim de Bulhões e Taveira Azevedo. Za oficjalną datę jego narodzin przyjęto umownie 15 sierpnia 1195 r. Dom rodzinny Antoniego położony był zaledwie kilkanaście metrów od lizbońskiej katedry. W miejscu, gdzie przyszedł na świat, stoi dziś XVIII-wieczny kościół pod jego wezwaniem.

W podziemiach świątyni można zobaczyć panel z azulejos (ceramicznych, ręcznie malowanych płytek), przedstawiający wizytę papieża Jana Pawła II w 1982 r. Muzeum św. Antoniego (Museu Antoniano), mieszczące się tuż obok kościoła, prezentuje pamiątki związane z osobą i kultem św. Antoniego.

Igreja de Santo António Largo Santo António da Sé kościół: codz. 8.00–19.30; muzeum: wt.–nd. 10.00–13.00, 14.00–18.00 kościół: wstęp wolny; muzeum: 1,50 €

Turyści spieszą przede wszystkim do monumentalnej katedry.

3 Muzeum Teatru Rzymskiego

Teatr z widownią na około 5 tys. widzów był jedną z największych budowli Olisipo, jak zwano Lizbonę w czasach rzymskich.

Teatr powstał w pierwszej połowie I w., lecz już w IV w. go opuszczono. Na ruinach wzniesiono inne budynki, a kamienia, z którego był zbudowany, użyto m.in. do konstrukcji katedry. Obecnie widoczna jest jedna trzecia całego zabytku – część ławek, kolumn jońskich i korynckich, rzeźb stanowiących dekorację budynku oraz kamienne inskrypcje odnoszące się do cesarza Nerona. W muzeum można obejrzeć również audiowizualne prezentacje propozycji rekonstrukcji obiektu.

Museu do Teatro ­Romano Patio do Aljube 5 www.museudelisboa.pt wt.–nd. 10.00–13.00, 14.00–18.00 wstęp wolny

4 Punkt widokowy św. Łucji