Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi dla nastolatek - Donna Dale Carnegie - ebook

Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi dla nastolatek ebook

Donna Dale Carnegie

4,3

Opis

Chcesz wiedzieć, jak zawierać dobre znajomości i być niezawodną przyjaciółką? Jeśli tak, to jest książka dla ciebie!

Gdy ma się paręnaście lat, życie może wydawać się skomplikowane – szczególnie jeśli jest się dziewczyną. Spójrzmy prawdzie w oczy: nastolatki spotykają się z całym szeregiem problemów i przeżywają rozterki. I właśnie tę książkę napisano z myślą o nich, aby pomóc im stać się mądrymi i pewnymi siebie przywódczyniami i przyjaciółkami.

Dzięki niej młode czytelniczki mogą poznać skuteczne metody wywierania wpływu na innych, rozładowywania napięć i radzenia sobie z własnymi błędami. Dowiedzą się, jak żyć ze sobą w zgodzie. Książka, uzupełniona testami, autorefleksjami i przykładami z życia, oferuje szczere, bardzo praktyczne rady dla każdej nastolatki, która chce znać swoją wartość i potrafić swobodnie i bezproblemowo poruszać się w każdym towarzystwie.

Tekst powstał na kanwie kultowej już dziś książki Dale Carnegie Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi nazwanej bestsellerem wszech czasów. Wydana wiele lat temu, została przetłumaczona na niemal wszystkie języki świata i sprzedaje się do dziś w wielomilionowych nakładach. Kolejne pokolenia odkrywają ją dla siebie na nowo, czerpiąc z niej mądre i praktyczne rady, jak żyć beztrosko, z młodzieńczą fantazją, ale zarazem pożytecznie i godziwie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 164

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (49 ocen)
30
11
5
1
2
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Aries123

Nie oderwiesz się od lektury

ciekawa
00
natipati123

Nie oderwiesz się od lektury

Książka jest przejerzysta i napisana prostym językiem. Przykłady bardzo dobrze ilustrują sytuacje. Polecam każdej nastolatce i może nie tylko, bo w prosty sposób uczy komunikacji międzyludzkiej.
00
moonbaby777

Nie oderwiesz się od lektury

super książka :)szkoda że nie czytałam jej jak jeszcze chodziłam do szkoły.
00

Popularność




Tytuł oryginałuHow To Win Friends and Influence People for Teen Girls
Przekład: Dorota Piotrowska
Projekt okładki: Michał Duława
Redakcja: Agata Sylwestrzak-Wszelaki
Korekta: Paweł Wielopolski
Redakcja techniczna: Andrzej Leśkiewicz
Copyright © by Donna Dale Carnegie Fireside, a Division of Simon & Schuster, Inc., 2005 Copyright © for the polish edition by Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa 2008, 2019
Wszelkie prawa, włącznie z prawem do reprodukcji tekstów w całości lub w części, w jakiejkolwiek formie – zastrzeżone.
Designed by Melissa Isriprashad
Polską wersję cytatów Dale’a Carnegiego zaczerpnięto z książki Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi, tłum. Paweł Cichawa, Studio EMKA, Warszawa 1993 (przyp. red.).
Wydawnictwo Studio [email protected]
ISBN 978-83-66142-47-3
Skład i łamanie: Anter
Konwersja:eLitera s.c.

Wspaniałym młodym kobietom,które czytając te słowa,będą tworzyć swoją przyszłość

Wstęp

GDY ZACZĘLIŚMY OMAWIAĆ POMYSŁ napisania książki specjalnie dla nastolatek, powiedziałam: „Jestem za. Szkoda, że nie wpadło mi w ręce nic takiego, gdy sama miałam naście lat”. Owszem, było wówczas wiele książek dla młodych dziewcząt, jednak te, które czytałam, na niewiele mi się zdały. Były pełne rad dotyczących tego, co wolno, a czego nie wolno, reguł, które nie wydawały mi się zbyt sensowne oraz wskazówek, jak być „grzeczną dziewczynką” (a bycie „grzeczną dziewczynką” wcale nie wydawało się zachęcające). Ale przecież chciałam być łubiana, mieć więcej pewności siebie i przyjaciół. Chciałam, żeby chłopcy zwracali na mnie uwagę i myśleli, że jestem fajna, a dziewczęta chętnie się ze mną przyjaźniły. Chciałam być duszą towarzystwa, liderem grupy, a nie tylko jej członkiem czy wręcz samotnikiem. Nie wiedziałam tylko, jak tego dokonać.

Być może myślisz podobnie. Jeżeli tak, to mam dla ciebie dobrą wiadomość! Trzymasz w ręce książkę, dzięki której nauczysz się, jak zostać taką osobą, jaką chcesz być. Zauważ, że użyłam słowa „nauczysz się”, co jest jeszcze lepszą wiadomością! Oznacza to, że nie musisz „mieć szczęścia”, być „utalentowana”, „bogata” czy „piękna”, by zdobyć sympatię innych. Ci, którym naprawdę się wiedzie, nie urodzili się z tymi wszystkimi przymiotami, podobnie jak Tiger Woods nie urodził się z kijem golfowym. Odnieśli sukces dzięki temu, że dokładnie wiedzieli, czego chcą, i nie szczędzili wysiłków, żeby osiągnąć cel. I ty możesz zrobić to samo!

Moim zadaniem jest wyposażyć cię w pewną wiedzę i narzędzia, które pomogą ci w twojej obecnej sytuacji i będą ci służyć przez resztę życia. Im wcześniej zaczniesz je wykorzystywać (najlepiej już dziś!), tym lepiej będziesz sobie radzić z otaczającymi cię ludźmi. Reguły opisane w tej książce nie są żadną tajemnicą, a jednak stosuje je zadziwiająco mało ludzi, mimo że gwarantują sukces.

Powstanie tej książki nie byłoby możliwe bez twórczego zaangażowania Marguerite Lamb, która uczestniczyła w zbieraniu materiałów i opracowywaniu wstępnego szkicu. Dziękuję również Paisley Strellis za pomoc przy pisaniu i młodzieńczy zapał, bezcenne w ostatniej fazie przygotowywania książki. Obie poświęciły wiele czasu na zaadaptowanie pomysłów mojego ojca do potrzeb nastolatek. Marguerite i Paisley zebrały setki stron wywiadów, przeprowadzonych zarówno z nastolatkami, jak i odnoszącymi sukcesy młodymi kobietami, z którymi – jak sądzę – Czytelniczki mają wiele wspólnego.

Jeśli zaś chodzi o mnie... Pamiętam, że gdy miałam naście lat, życie nieraz wydawało mi się nie do zniesienia. Mam nadzieję, że dzięki wspólnej wiedzy naszego zespołu i mojego ojca udało nam się przedstawić Czytelniczkom prostszą i bardziej przystępną metodę nauki umiejętności życiowych niż ta, którą proponowały poradniki dla mojego pokolenia. Dajcie nam znać, czy trafiliśmy. Przyjemnej lektury!

Donna Dale Carnegie

.

Jeśli masz ochotę na miód, nie niszcz ula

– Dale Carnegie

Wyobraź sobie, że pewnego dnia odkrywasz, że każdy twój ruch – to, jak się ubierasz, jak witasz się z rodzicami czy jak odpowiadasz na lekcji – wszystko to jest oceniane, a punkty wyświetlane są na ogromnej tablicy wyników tak, że każdy może je widzieć. Zdajesz sobie sprawę, że twój wynik wpływa na to, w jaki sposób ludzie cię postrzegają (podobnie jak ich wynik zmienia twój stosunek do nich), jednak nie jesteś pewna, które decyzje zwiększają punktację, a które nie. Zaczynasz się nawet zastanawiać, czy tym, co się z tobą dzieje, nie rządzi całkowity przypadek. Koszmar, prawda? Niestety nie. Każdego dnia nastolatki muszą radzić sobie w środowisku szkolnym. Niewiele jest w życiu okoliczności, które dobitniej uświadamiają ci istnienie podziałów niż przyjęcie lub odrzucenie przez grupę, podział na „my” i „oni”, poczucie, że jesteś „w porzo” albo zupełnie odstajesz – i w dodatku nieustannie przypominają, jak wypadasz na skali.

Niedawno przeprowadzono badania obejmujące uczniów klas w wieku 13–15 lat. Wynika z nich, że prawie 30% badanych w jakiś sposób miało do czynienia z problemem znęcania się, jako ofiara, sprawca czy też jedno i drugie. Byłam wstrząśnięta, w przeciwieństwie do dziewcząt, z którymi rozmawiałyśmy, pisząc tę książkę – żadna z nich nawet nie wydała się zdziwiona; może jedynie tym, że ta liczba jest niska. Wiele z nich opowiedziało o własnych doświadczeniach. Oto opowieść Julie, lat czternaście:

Jest w naszej klasie dziewczynka o imieniu Marie, z której wszyscy się śmieją. To straszna perfekcjonistka; gdy piszemy test, co wszystkim zajmuje dziesięć minut, ona zawsze siedzi nad nim całą godzinę. Ma obsesję na punkcie baletu i nigdy o niczym innym nie mówi, tylko o tych swoich lekcjach tańca. Chodzi też trochę o jej wygląd. Starałam się być dla niej miła, ale w końcu i ja zaczęłam jej dokuczać. Śmiała się z naszych żartów, nie dawała po sobie poznać, jak bardzo ją raniły, ale pewnego razu jej mama powiedziała mojej, że Marie codziennie po szkole płacze. Gdy mama zapytała mnie o to, poczułam się okropnie. Powiedziałam jej, że starałam się trzymać stronę Marie, ale to było zbyt trudne. Każdemu zależy na tym, aby być łubianym, a ja nie chciałam, żeby reszta klasy odsunęła się ode mnie, dlatego że z nią trzymam. Wiem, jakie to straszne. Byłam już kiedyś w takiej sytuacji...

Z opowiadania Julie dowiadujemy się, że miała do czynienia ze znęcaniem się zarówno jako ofiara, jak i sprawca. Wydaje się nieprawdopodobne, że ktoś, kto z własnego doświadczenia wie, jak strasznie jest być wykluczonym i wyśmiewanym, zachowuje się tak wobec kogoś innego. Jednak gdy dokładniej przyjrzymy się słowom Julie, zauważymy, że bez względu na to, co kiedyś przeżyła, nie stawia się w sytuacji Marie. Gdyby rzeczywiście jej współczuła, nie mogłaby nie trzymać jej strony. A Julie jest wrażliwa raczej na krytykę swojej mamy. Jak powiedział kiedyś Dale Carnegie: „Krytykowanie jest bez sensu, ponieważ zmusza do obrony i zwykle powoduje, że zaczynamy się usprawiedliwiać”.

Był tak bardzo przeciwny krytyce, że zawsze przede wszystkim przekonywał: nie krytykuj, nie potępiaj i nie pouczaj. Spójrzmy na przykład Julie, a stanie się jasne, dlaczego powinnyśmy trzymać się tej zasady. Zachowanie Julie jest sprzeczne ze wszystkimi trzema zaleceniami: krytykuje Marie, potępia ją za jej wygląd i osobowość i w końcu poucza, że nie jest w stanie nic zrobić, by jej pomóc. Wiele z nas natychmiast stwierdzi, że same nigdy nie zachowałyby się w ten sposób, jednak tego typu myślenie już samo w sobie jest formą krytyki. Nie do nas należy osądzanie Julie. Dale Carnegie wierzył, że „krytykować, potępiać i narzekać potrafi każdy głupiec – i większość głupców to robi. Ale aby zrozumieć i darować, potrzeba charakteru i samokontroli”. Jednak jest coś, czego możemy się od Julie nauczyć. Wszystkie wiemy, jak podle jest znaleźć się w niełasce otoczenia, ale przykład Julie pokazuje też, jak może być okropnie, gdy się dowiemy, że ktoś cierpi z naszego powodu. Nikt nie chce uchodzić w swoich oczach za okrutnego prześladowcę czy kogoś zbyt tchórzliwego, by przeciwstawić się reszcie. Jednak wy nie musicie popełniać takich błędów. Jeżeli uda wam się przestać krytykować innych, a także nauczycie się wykorzystywać negatywną energię tak, by działała na waszą korzyść, będziecie coraz lepiej radzić sobie w trudnych sytuacjach.

* SKOŃCZ Z POTĘPIANIEM *

W szkole średniej na porządku dziennym ktoś się z kogoś śmieje czy o kimś plotkuje, i chyba każdy ma jedno lub drugie na sumieniu.

– Lily, Rhode Island

WIEDZIEĆ, ŻE NALEŻY okazywać innym zrozumienie i współczucie, a naprawdę to robić, to dwie różne sprawy. Nie mam tu na myśli niczego niezwykłego; pewnie od małego słyszysz: „Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe”, mam rację? Dlaczego zatem tak trudno jest nam rzeczywiście przestać to robić i postawić się w sytuacji drugiej strony? Może dlatego że chowamy się za stereotypami. O wiele łatwiej jest posługiwać się pochopnymi uogólnieniami typu: sportowcy są tępi, cheerleaderki płytkie, a członkowie klubu szachowego to idioci, niż traktować każdego jako odrębną jednostkę – kogoś, kto, podobnie jak my sami, nie chciałby być postrzegany w kategoriach płaskiego stereotypu. Prawda jest taka, że prześladowania, których jesteśmy świadkami w szkołach czy w miejscach pracy, znikłyby od razu, gdyby każdy w wieku od lat ośmiu do stu ośmiu zawsze szczerze starał się spojrzeć na daną sytuację z punktu widzenia drugiej strony.

Nie znaczy to, że masz zrezygnować z wyrażania własnych opinii i pomysłów, z własnego punktu widzenia, czyli tego wszystkiego, co czyni cię oryginalną i niepowtarzalną osobą. Jest duża różnica między osądzaniem czy posługiwaniem się stereotypami a konstruktywną krytyką, wynikającą z dobrej woli wobec drugiej osoby. Rozumiesz, o co mi chodzi? Spójrz na to z tej strony: nawet, jeżeli masz rację, jeżeli twoje zarzuty wobec kogoś są zasadne, to warczenie na tę osobę z powodu jej przewinień – lub, co gorsza, upokarzanie jej – nie sprawi, że zacznie zachowywać się inaczej. Dale Carnegie przytoczył wyniki badań słynnego psychologa, B.F. Skinnera, który „udowodnił eksperymentalnie, że zwierzę nagradzane za dobre zachowanie nauczy się o wiele więcej i szybciej oraz utrwali wyuczoną wiedzę na dłużej niż zwierzę karane. Późniejsze badania wykazały, że dotyczy to także ludzi. Krytykując innych, nie zmieniamy ich, często natomiast powodujemy trwałą urazę”. Uważasz, że to nieprawda? Zanim odpowiesz, wykonaj krótki test, dzięki któremu przekonasz się, czy potrafisz odróżnić konstruktywną krytykę od tej niszczącej.

Twoja najlepsza przyjaciółka przychodzi do szkoły z nową, koszmarną fryzurą. Jak reagujesz?

a) Idziesz z nią do łazienki, by się przekonać, czy z przedziałkiem będzie jej bardziej do twarzy

b) Pocieszasz, że włosy przecież w końcu odrosną...

c) Czekasz, aż znajdziecie się w zatłoczonym bufecie szkolnym i przy wszystkich mówisz jej, że zaraz po lekcjach powinna pognać do centrum handlowego – słyszałaś, że mają właśnie totalną wyprzedaż kapeluszy

Uwielbiasz stokrotki, a twój chłopak przynosi ci na urodziny bukiet róż. Co robisz?

a) Zachwycasz się kwiatami, mówiąc mu, że są wspaniałe – o swoim zamiłowaniu do stokrotek przypomnisz mu kiedy indziej.

b) Dziękujesz i mówisz, że róże to twoje ulubione kwiaty... zaraz po stokrotkach.

c) Stwierdzasz, że gdyby choć odrobinę słuchał tego, co mówisz, to by wiedział, że uwielbiasz stokrotki, a róże uważasz za banalne.

Twoja siostra, której „słoń na ucho nadepnął”, chce iść na casting do szkolnego musicalu. Co robisz?

a) Dzwonisz po swoją uzdolnioną muzycznie przyjaciółkę, żeby dała jej szybką lekcję śpiewu.

b) Radzisz siostrze, by poczekała do przyszłego semestru i postarała się o rolę w zwykłej sztuce.

c) Pytasz ją, od kiedy Nędznicy to komedia.

Twoja mama znowu przypaliła pieczeń. Co robisz?

a) Zjadasz, w końcu przecież się nie otrujesz.

b) Rozgrzeb ujesz pieczeń na talerzu, by wyglądało na to, że coś zjadłaś, a potem po cichu czymś dojadasz, żeby nie czuć głodu.

c) Pytasz mamę, czy chce, żebyś w końcu połamała sobie na tym zęby.

Dwie rzeczy na temat krytyki można powiedzieć na pewno: każdy krytykuje (przynajmniej od czasu do czasu) i nikt nie lubi być krytykowany (nawet od czasu do czasu). Zdarza się, że nasze uwagi, które kierujemy do kogoś w dobrej wierze, są traktowane jak osąd. I jeżeli nie dobieramy słów ostrożnie, to zamiast konstruktywnej krytyki uzyskamy efekt niszczący. Wystrzegajmy się takich sytuacji (chyba że mamy niewyparzony język i nic się już na to nie da poradzić), a jeżeli już się zdarzą, traktujmy je jako nieporozumienie. Jeżeli ludzie odruchowo się wzdrygają, gdy tylko otwierasz usta – a na każde z powyższych pytań wybrałaś odpowiedź b) lub c) – najwyższy czas, byś okiełznała bestię, która w tobie siedzi.

Zanim powiesz coś nieprzyjemnego, pomyśl, jak ty byś się poczuła, gdyby ktoś zwrócił się do ciebie w ten sposób. Każdy wie, co to gniew. Ludzie bez przerwy ranią się słowami i czynami. Zauważ, co się dzieje, gdy rozsiewamy negatywną energię.

Pewnego dnia w szkole jedna dziewczyna skrytykowała mój ubiór. Powiedziała, że wyglądam okropnie. Na co ja, żeby się zamknęła i dała mi spokój. W jednej chwili poczułam się strasznie – brzydka, zraniona i wściekła. Starałam się powściągnąć emocje, ale uraza do niej przemieniła się w nienawiść. Znienawidziłam ją.

– Beth, 17 lat, Pensylwania

Na pewno nie chciałybyśmy znaleźć się na miejscu żadnej z tych dziewcząt. Nie chodzi o to, by nigdy nie zwracać innym uwagi, że pewne rzeczy mogliby robić lepiej. Tylko że gdy to robimy, musimy mieć pewność, że nasze słowa przyjmowane są w duchu takiej samej życzliwości, z jaką je wypowiadamy. Zanim otworzysz usta, upewnij się, że twoje motywy są naprawdę szlachetne. Postaw sobie następujące pytania:

✓ Czy to, co zamierzam u kogoś skrytykować, można w ogóle zmienić? (Zauważ: wyklucza to komentarze na temat czyjegoś wyglądu, ubioru, sposobu, w jaki kłoś mówi, chodzi czy się śmieje. Zanim wtargniesz na to terytorium, zastanów się nad swoimi motywami. Dlaczego chcesz to powiedzieć? Twoje słowa prawdopodobnie nie przyniosą niczego dobrego ani tobie, ani osobie, do której je kierujesz, a sprawią tylko niepotrzebną przykrość. Przez to, co powiesz, możesz stracić przyjaciela lub uczynić z kogoś zagorzałego wroga).

✓ Czy zamierzam zwrócić uwagę na coś, co da się poprawić?

✓ Czy z powodu tego, co powiem, dana osoba zaniecha niebezpiecznego lub niewłaściwego zachowania?

✓ Czy leży mi na sercu dobro tej osoby?

Jeżeli na którekolwiek z tych pytań odpowiedziałaś „nie” najlepiej będzie, jeśli swoje komentarze zachowasz dla siebie – przynajmniej do czasu, gdy będziesz w stanie wypowiedzieć je w bardziej konstruktywny sposób.

* Wykorzystaj negatywną energię jako paliwo o wielkiej mocy *

POWSTRZYMANIE SIĘ OD KRYTYKOWANIA, potępiania czy pouczania może być trudne, gdy widzisz niewłaściwe zachowanie innych. Nie raz doświadczysz w życiu krytyki. Nie raz będziesz niesprawiedliwie osądzana za coś, co być może pomyślałaś lub zrobiłaś. Ludzie będą skarżyć się tobie i na ciebie. Możesz być tego pewna. Z biegiem czasu spotkasz ludzi, którzy będą czerpać przyjemność z podcinania ci skrzydeł. Nie masz kontroli nad tym, co mówią i robią inni, ale możesz panować nad własnymi reakcjami. Od ciebie zależy, czy pozwolisz, by raniące cię słowa zepsuły ci nastrój i podważyły pewność siebie, a swój ból i gniew obrócisz nie tylko przeciw temu, kto cię skrytykował, ale przeciw całemu otoczeniu. Ale możesz też sprzeciwić się niesprawiedliwej krytyce, pokazać, na co cię stać i udowodnić krytykom, że się mylą.

Atoosa Rubenstein, obecna redaktor naczelna magazynu Seventeen, w wieku zaledwie dwudziestu sześciu lat otrzymała pierwszą posadę redaktor naczelnej – CosmoGIRL. Wzbudziło to pewną zazdrość innych pracowników, szczególnie tych z długim stażem. By pomóc Atoosie przebrnąć przez tę sytuację, wydawca Cosmopolitan poradził jej, by spróbowała zyskać sympatię tych ludzi, pierwsza wyciągając do nich rękę. Rubenstein wspomina:

„Wysłałam e-maile do dwóch osób (jedna z nich jest obecnie redaktor naczelną innego magazynu), w których pisałam: «Ma pani ogromne doświadczenie i niezwykle panią za to cenię. Bardzo chciałabym poznać pani zdanie o tym, kto powinien pracować w moim zespole». No cóż, jedna z kobiet miała zamiar przesłać komentarz swojej koleżance, ale przez pomyłkę wysłała go mnie. Brzmiał on mniej więcej tak: «Nasza mała, modna dziewczynka potrzebuje nauczycielki». Otóż prawda jest taka, że dostrzegam w ludziach głównie dobro, dlatego dopiero po chwili dotarł do mnie ich sens. Było mi naprawdę bardzo przykro. Minutę później autorka wiadomości nadbiegła korytarzem ze słowami: «Przez pomyłkę wysłałam do pani e-mail. Proszę go nie czytać. Niech go pani po prostu skasuje». Oczywiście było już za późno, ale ani wtedy, ani kiedykolwiek potem nie powiedziałam na ten temat ani słowa – nie z obawy, ale dlatego że szczerze wierzę w szerzenie pozytywnej energii. Wykorzystałam czyjeś złe nastawienie do mnie, zamieniając je na paliwo o wielkiej mocy”.

Jak twierdzi Rubenstein, paliwo to pomogło jej nadać rozpędu CosmoGIRL i uczynić z niego jeden z najbardziej popularnych na rynku magazynów dla nastolatek. Wyjaśnia, że im więcej osób krytykowało ją czy podważało jej kompetencje, tym bardziej chciała im udowodnić, że nie mają racji, jeszcze intensywniej pracując nad CosmoGIRL.

Gdy ktoś cię krytykuje, bezpodstawnie potępia czy poucza (bez względu na to, czy ma rację, czy nie), masz podobny wybór. Możesz albo ripostować równie zjadliwą uwagą, co prawdopodobnie nie wpłynie pozytywnie ani na twoją relację z tą osobą, ani na sam problem, albo powstrzymać się od reakcji i zastanowić, jakim pozytywnym działaniem udowodnisz tej osobie, że nie ma racji.

AUTOREFLEKSJA

★ Czy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zdarzyło się, żeby twój chłopak, ktoś z twoich znajomych, przyjaciół, członków rodziny lub klubu sportowego przestał się do ciebie odzywać, choćby na krótko, z powodu czegoś, co powiedziałaś?

★ Czy kiedykolwiek zawstydziłaś kogoś w obecności innych w szkole lub w innym miejscu publicznym?

★ Czy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zdarzyło się, żeby twój chłopak, ktoś z twoich znajomych, o swoim chłopaku, że są przewrażliwieni?

Jeżeli na którekolwiek z powyższych pytań (lub na wszystkie) odpowiedziałaś pozytywnie, być może zniechęcasz ludzi do siebie, krytykując ich, potępiając lub pouczając. Weź kartkę papieru i zanotuj jedną lub dwie konkretne uwagi, które niedawno wypowiedziałaś pod czyimś adresem, a które zraziły, rozgniewały lub obraziły tę osobę. Czym się wówczas kierowałaś? Co potem czułaś? Jak wszystko by się potoczyło, gdybyś najpierw postawiła się w sytuacji tej osoby?

Następnie przypomnij sobie, kiedy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zostałaś niesprawiedliwie skrytykowana lub ktoś potępiał cię bezpodstawnie albo pouczał. Co ci powiedział? Jak zareagowałaś? Oddałaś z nawiązką czy może wykorzystałaś jego negatywną energię jako siłę napędową? Zapisz odpowiedzi na te pytania, a następnie opisz inny możliwy sposób zachowania się w danej sytuacji.

* W KILKU ZDANIACH *

DALE’OWI CARNEGIEMU OGROMNIE zależało na tym, by ludzie naprawdę usiłowali powstrzymywać się od krytykowania, potępiania i pouczania. Co więcej, sądził, że najważniejsza rzecz, jakiej można nauczyć się dzięki lekturze książki takiej jak ta, to „umiejętność przyjmowania punktu widzenia innych ludzi i patrzenia na rzeczy ich oczami”. Szczere pragnienie wczuwania się w położenie innych ludzi powstrzyma nas przed potępianiem i bezmyślnym krytykowaniem ich zachowania. Dzięki temu staniemy się bardziej łubiane, będziemy lepszymi przyjaciółkami i łatwiej będzie nam uzyskać od innych to, na czym nam zależy.

.

Ci nieliczni, którzy zaspokoją ten niszczącyi niepowstrzymany ludzki głód,będą mieć wszystkich ludzi w ręku.

– Dale Carnegie

Gdybyś mogła mieć wszystko, co tylko byś sobie wymarzyła – dosłownie wszystko – co by to było? Większość dziewcząt, które o to zapytałam, nie namyślało się zbyt długo. Fajny samochód, ciuchy, no i oczywiście wygrana na loterii – wszystko to znalazło się na liście odpowiedzi. Jednak gdy zaczęłyśmy rozmawiać o tym, jak żyją, o ich problemach i wszystkich tych drobnych, stresujących szczegółach, składających się na codzienność, okazało się, że te materialne marzenia, które wymieniły, właściwie nie są aż tak ważne. Na pierwszy plan wysunęło się inne życzenie: chciały jedynie być łubiane i akceptowane. Chciały czuć się ważne.

Wszystkie chcemy czuć się wartościowe, cenne. Jest to jedna z głównych sił napędowych naszych działań. Gdyby nie poczucie, że jest ceniona, początkująca kanadyjska piosenkarka, której rodzice zginęli w wypadku samochodowym, gdy miała zaledwie dwadzieścia dwa lata, zostawiając pod jej opieką dwoje młodszego rodzeństwa, z pewnością odłożyłaby mikrofon na bok. Zamiast tego Eileen Regina Twain nadal śpiewała w Toronto, dbając jednocześnie o rodzinę. Przełomem w jej karierze było spotkanie z pewnym producentem z Nashville, któremu spodobał się jej występ. Przyjęła imię Shania (co w języku Indian Ojibwa znaczy „idę swoją drogą”), a po wydaniu trzeciego albumu, Come on Over, stała się najlepiej zarabiającą piosenkarką w historii muzyki country.