29,48 zł
Skondensowana wiedza w formie e-book o tym jak autor poradził sobie z chorobą CHAD. Jaką przeszedł drogę, co mu pomogło i co może pomóc również Tobie. Jeśli nie masz bezpośredniej styczności z tą chorobą, a ktoś w Twoim otoczeniu się z nią zmaga to uważam, że jest ona warta sprawdzenia. Poradnik opisuję powtarzalne zachowania jakie występują przy tego typu schorzeniach i pomaga bardziej zrozumieć osobę chorą.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 27
RedaktorJan S.
© Jan S., 2019
Skondensowana wiedza w formie e-book o tym jak poradziłem sobie z chorobą CHAD. Jaką przeszedłem drogę, co mi pomogło i co może pomóc również Tobie. Jeśli nie masz bezpośredniej styczności z tą chorobą, a ktoś w Twoim otoczeniu się z nią zmaga to uważam, że jest ona warta sprawdzenia.
Poradnik opisuję powtarzalne zachowania jakie występują przy tego typu schorzeniach i pomaga bardziej zrozumieć osobę chorą.
ISBN 978-83-8189-427-2
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Mam na imię Jasiek, jestem studentem psychologii. Wyleczyłem się z choroby CHAD. Jest to choroba afektywno dwubiegunowa, w której można określić dwa podstawowe stany: depresja i mania.
Od paru lat nie zażywam żadnych farmaceutyków dzięki naturalnym sposobom leczenia, które opisuję w poniższej książce-poradniku.
Gdy byłem chory to bardzo brakowało mi takiej pozycji w języku polskim. Po całkowitym wyleczeniu i zrozumieniu tej choroby poczułem, że chce pomóc i dotrzeć do jak najwięcej ilości ludzi. Mam nadzieję, że ta książka — mini przewodnik, będzie krokiem do tego, co planuję w przyszłości. Proszę tylko przeczytaj ją do końca i daj sobie szanse na wypróbowanie opisanych sposobów. Jestem pewny, że mogą one pomóc w opanowaniu również innych chorób psychicznych.
Nie neguję zażywania leków i wiem, iż na pewnym etapie choroby są konieczne. Jednak uważam, że leczą one skutki a nie przyczynę i na pewno nie są niezbędne „do końca życia” jak to, niektórzy lekarze orzekają. Ja i wiele innych osób są dowodem na to, że można normalnie żyć, dobrze się czuć i funkcjonować bez nich. Potrzeba znaleźć w sobie odpowiednią dawkę energii, dzięki sposobom opisanym poniżej.
Oczywiście nie twierdzę, że te porady wyleczą wszystkich z chorób psychicznych i na każdego zadziałają tak samo.
Jestem jednak przekonany, że pomogą poczuć się dużo lepiej z samym sobą i dzięki temu mieć więcej siły na „walkę” z chorobą.
Przed jakąkolwiek decyzją, proszę skonsultuj się z lekarzem. Opisane sposoby nie są poradą farmaceutyczną.
Przed pierwszą w życiu wizyta u psychiatry, walczyłem samodzielnie z tą chorobą przez około roku.
Zaczęło się niewinnie od objawów typu smutek, tęsknota, poczucie pustki itd.
Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że jest coś ze mną „nie tak”. Tym bardziej, że w tym czasie przebywałem za granicą, z dala od mojej ówczesnej dziewczyny i przyjaciół. Byli dla mnie kimś bliższym niż rodzina i wydawało mi się to normalne, że czuję smutek i tęsknotę.
Mijał czas i mój stan z dnia na dzień się pogorszał. Z pozytywnego gościa stałem się chodząca „zmorą”.
Problem narastał i coraz bardziej nie umiałem sobie z nim poradzić. Uciekałem w alkohol, izolowałem się od innych, powoli zaczynały się u mnie stany lękowe i paranoje. Aż po najgorszy stan tzn. myśli samobójcze. Trwał on kilkanaście tygodni, może parę miesięcy i stał się on dla mnie tak duży, że w końcu musiałem o tym z kimś porozmawiać…
Pierwszy raz — gdy już byłem w naprawdę kiepskim stanie, powiedziałem o tym mojemu bratu, który mieszkał w Polsce. Poprosił mnie żebym wrócił, a się tym zajmiemy.
Problem polegał na tym, iż doprowadziłem się do takiego stanu, że bałem-wstydziłem się wyjść do sklepu po zakupy, więc wyprowadzka, czy lot samolotem było dla mnie czymś niemożliwym.
Pamiętam, że przed poinformowaniem go już miałem za sobą dużo nieprzespanych nocy. Natłok myśli samobójczych, uczucie, że wszystko jest bez sensu, że się nie nadaje do niczego, wszyscy wokół się ze mnie śmieją czy obgadują było straszne. Ten głos w głowie był cały czas i nie sposób było go wyciszyć.
Po wielu perturbacjach i pomocy otoczenia