Jak wygrać z narcyzem - Erin Leonard - ebook + książka

Jak wygrać z narcyzem ebook

Erin Leonard

0,0
14,99 zł

Ten tytuł znajduje się w Katalogu Klubowym.

DO 50% TANIEJ: JUŻ OD 7,59 ZŁ!
Aktywuj abonament i zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego, aby zamówić dowolny tytuł z Katalogu Klubowego nawet za pół ceny.


Dowiedz się więcej.
Opis

Narcyz manipuluje emocjami. Ty naucz się je kontrolować.

To, co czyni Cię dobrym człowiekiem — empatia, zaufanie, umiejętność współpracy — może stać się Twoją największą słabością...

Dr Erin Leonard, doświadczona psychoterapeutka i ekspertka w dziedzinie więzi emocjonalnych, pokazuje, jak toksyczne osoby potrafią wykorzystać Twoje najlepsze cechy przeciwko Tobie.

Ta książka to praktyczny przewodnik, który pomoże Ci zrozumieć mechanizmy manipulacji stosowane przez narcyzów — zarówno w relacjach uczuciowych, rodzinnych, jak i zawodowych. Dzięki opowieściom z życia, konkretnym strategiom i narzędziom opartym na inteligencji emocjonalnej, nauczysz się, jak postawić granice i skutecznie chronić swoją psychikę. Autorka proponuje skuteczne, oparte na inteligencji emocjonalnej strategie radzenia sobie — bez konfliktu i dramatów.

Zyskaj spokój, którego dotąd brakowało. Poznaj sposób, by nie dać się wciągnąć w emocjonalne gry i odzyskać kontrolę nad swoim życiem — bez konfrontacji i zamieszania, z pewnością siebie i wewnętrzną harmonią.

Nie zmieniaj siebie. Zmień strategię.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 253

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Dedykacja

Dedy­kuję tę książkę moim dwóm inte­li­gent­nym emo­cjo­nal­nie dzie­ciom, Mary i Kenny’emu. Wasza łagodna i nie­skoń­czona miłość i empa­tia umac­niają we mnie pra­gnie­nie, by dać Wam – i ludziom podob­nym do Was – narzę­dzia, któ­rych może­cie potrze­bo­wać, by pora­dzić sobie na tym świe­cie. Jeste­ście ucie­le­śnie­niem magii.

Podziękowania

Podzię­ko­wa­nia

Chcę podzię­ko­wać moim klien­tom za odwagę, z jaką powie­rzają mi swoje pro­blemy. Mam nadzieję, że odda­łam ją w sło­wach, któ­rych uży­łam w tej książce. Nie ma więk­szego przy­wi­leju niż zapro­sze­nie do wewnętrz­nego świata dru­giej osoby. To uświę­cone miej­sce – wizyta w nim jest zaszczy­tem, któ­rego ni­gdy nie zapo­mnę.

Chcia­ła­bym rów­nież podzię­ko­wać moim redak­to­rom. Dzię­kuję za Waszą wie­dzę, za deli­katne i życz­liwe wska­zówki oraz wni­kliwe zro­zu­mie­nie zna­cze­nia mojej pracy.

O autorce

O Autorce

Dok­tor Erin Leonard, licen­cjo­no­wana pra­cow­niczka socjalna, od 25 lat pra­cuje jako psy­cho­te­ra­peutka. Obec­nie jest wła­ści­cielką cen­trum Recore Coun­se­ling w sta­nie Indiana, gdzie wspiera klien­tów zma­ga­ją­cych się z nar­cy­styczną prze­mocą, lękiem, traumą, tok­sycz­nymi rela­cjami, pro­ble­mami rodzi­ciel­skimi i rodzin­nymi. Tytuł magi­stra uzy­skała na Uni­wer­sy­te­cie Michi­gan w 1995 r., a dok­to­rat obro­niła na ICSW w Chi­cago w 2008 r.

Kiedy dr Leonard pra­co­wała jako główna badaczka w Chil­dren’s Memo­rial Medi­cal Cen­ter, otrzy­mała grant Shaw Foun­da­tion na pro­to­kół badaw­czy doty­czący sty­lów przy­wią­za­nia, a następ­nie nagrodę przy­zna­waną przez tę samą fun­da­cję. Jest autorką sze­regu publi­ka­cji wyda­nych w USA, wystę­po­wała w pro­gra­mach sta­cji WGN i FOX w Chi­cago, Dal­las, Bosto­nie, Mem­phis, Atlan­cie i Pho­enix, a także w tele­wi­zji WNDU w South Bend, WISH TV w India­na­po­lis. Jej pierw­sza książka nosi tytuł Emo­tio­nal Ter­ro­rism. Bre­aking the Cha­ins of a Toxic Rela­tion­ship (Ter­ror emo­cjo­nalny – jak zerwać kaj­dany tok­sycz­nego związku). Do kolej­nych należy m.in. Loving Well (Dobra miłość), za którą dr Leonard zdo­była brą­zową Living Now Award w 2016 r. Otrzy­mała też tytuł świa­to­wej liderki w dzie­dzi­nie opieki zdro­wot­nej, a w 2018 r. została przy­jęta do Mię­dzy­na­ro­do­wego Sto­wa­rzy­sze­nia Świad­cze­nio­daw­ców Opieki Zdro­wot­nej. Pra­cuje także jako dzien­ni­karka Psy­cho­logy Today, gdzie śle­dzi ją 8 milio­nów obser­wu­ją­cych. Chęt­nie pisze o inte­li­gen­cji emo­cjo­nal­nej, empa­tii i nar­cy­zmie. Swoje zaan­ga­żo­wa­nie w te tematy wyko­rzy­stuje na plat­for­mie Tik­Tok, gdzie jej tre­ści mają ponad 91,7 miliona wyświe­tleń.

Ulu­bio­nym tytu­łem dr Leonard jest jed­nak „mama”. Ma pięt­na­sto­let­nie bliź­niaki, które na szczę­ście gwa­ran­tują jej ser­deczne przy­tu­lasy i ser­deczny śmiech, gdy tego potrze­buje. Do akcji włą­czają się też wtedy jej przy­gar­nięte ze schro­ni­ska bez­czelne i prze­śmieszne psy – Andre i Lucky – obda­ro­wu­jąc ją obśli­nio­nymi, śmier­dzą­cymi poca­łun­kami. Cza­sami dr Leonard zasta­na­wia się, czym zasłu­żyła na taką miłość, ale stara się nie zagłę­biać w ten temat.

Wstęp

Wstęp

Podstawy inteligencji emocjonalnej i narcyzmu

Jeśli czy­tasz tę książkę, być może zada­jesz sobie wła­śnie pyta­nie: czy cechuje mnie inte­li­gen­cja emo­cjo­nalna? Na iro­nię zakrawa fakt, że jeżeli głę­boko się nad tym zasta­na­wiasz, to możesz mieć jej wię­cej, niż ci się wyda­wało. Inte­li­gen­cja emo­cjo­nalna (IE) to ogromny, cenny atut, ale w kon­tak­tach z oso­bami nar­cy­stycz­nymi wysta­wia cię począt­kowo na atak. Cel tej książki to pomóc ci zro­zu­mieć, w jaki spo­sób ludzie o sil­nych skłon­no­ściach nar­cy­stycz­nych mogą mani­pu­lo­wać cechami IE. Pomoże ci ona rów­nież się nauczyć, jak obró­cić sytu­ację na wła­sną korzyść i wyko­rzy­stać narzę­dzia IE, aby zneu­tra­li­zo­wać, prze­chy­trzyć i wywieść nar­cyza na manowce lub, jeśli nie masz innego wyj­ścia, móc z nim koeg­zy­sto­wać.

Być może zasko­czy cię infor­ma­cja, że cechy emo­cjo­nalne, które pozwa­lają ci budo­wać bli­skość z innymi, oka­zy­wać im empa­tię, współ­pra­co­wać, iść na kom­pro­mis, przyj­mo­wać cudzą per­spek­tywę i łatwo roz­wią­zy­wać kon­flikty w więk­szo­ści zdro­wych rela­cji, w przy­padku tok­sycz­nego opo­nenta mogą tak naprawdę pro­wa­dzić do wręcz odwrot­nego skutku.

Dla­czego? Ponie­waż dostrze­gasz dobro. Ufasz. Uży­wasz empa­tii. Dla dobra ogółu przyj­mu­jesz ciosy na klatę. Oka­zu­jesz lojal­ność. Wyka­zu­jesz się tole­ran­cją. Pra­gniesz har­mo­nii1. Wszyst­kie te cechy IE dobrze spraw­dzają się w rela­cjach z oso­bami nie­nar­cy­stycz­nymi, bo pozwa­lają ci budo­wać z nimi bli­skie sto­sunki i poro­zu­mie­nie. Mogą rów­nież wspie­rać cię w polu­bow­nym roz­wią­zy­wa­niu kon­flik­tów i utrzy­ma­niu zdro­wych rela­cji. Nie­stety jed­nak osoby o uspo­so­bie­niu nar­cy­stycz­nym czę­sto mani­pu­lują cechami IE i wyko­rzy­stują je do wła­snych celów.

Zanim nar­cyz podej­mie inne dzia­ła­nia, zazwy­czaj stara się naj­pierw zdo­być twoje zaufa­nie. Kiedy jed­nak już je ma, nad­używa go, bez skru­pu­łów dzia­ła­jąc na twoją nie­ko­rzyść za two­imi ple­cami. Zanim się zorien­tu­jesz, co się dzieje, z pomocą kon­kret­nych metod mani­pu­la­cji szybko prze­kona cię, że to ty pono­sisz za wszystko winę i że to ty jesteś „praw­dzi­wym” pro­ble­mem w waszej rela­cji. Jeśli nie masz dogłęb­nego roze­zna­nia w zakre­sie wła­snych sła­bych punk­tów w takiej dyna­mice, a także w stra­te­giach IE, które służą roz­bro­je­niu nar­cyza, nara­żasz się na nie­ludzką ilość emo­cjo­nal­nej prze­mocy w pra­wie każ­dym obsza­rze swo­jego życia – w pracy, w rela­cjach uczu­cio­wych i w domu.

Możesz zada­wać sobie pyta­nie: dla­czego nar­cyzi zawsze obie­rają mnie sobie za cel? Na to pyta­nie można odpo­wie­dzieć dwo­jako. Po pierw­sze, zazdrosz­czą ci inte­li­gen­cji emo­cjo­nal­nej. Bra­kuje im klu­czo­wych cech IE, takich jak empa­tia, emo­cjo­nalne dostro­je­nie do innych, umie­jęt­ność przyj­mo­wa­nia cudzego punktu widze­nia i zdol­ność do budo­wa­nia bli­skich, zdro­wych rela­cji. Muszą więc prze­mocą bro­nić się przed zagro­że­niem dla wła­snego ego. Chcą kon­tro­lo­wać, sabo­to­wać lub eli­mi­no­wać wszystko, co spra­wia, że czują się słabsi lub gorsi. Ku wła­snemu prze­ra­że­niu odkry­wają, że nie da się posiąść two­ich darów IE kłam­stwem, oszu­stwem ani kra­dzieżą, więc pró­bują cię wyko­rzy­stać, sabo­to­wać i skrzyw­dzić.

Po dru­gie, nar­cyz czer­pie taką samą satys­fak­cję z zastra­sza­nia innego nar­cyza. Moty­wo­wany silną i nie­ela­styczną defen­syw­no­ścią, auto­ma­tycz­nie ata­kuje każde zagro­że­nie dla wła­snego poczu­cia wła­snej war­to­ści. Star­cie dwóch nar­cyzów skut­kuje zatem paskudną, tym­cza­sową walką o wła­dzę. Jej wynik nie daje jed­nak nar­cyzom rów­nie dużej satys­fak­cji. Zamiast tego wolą nie­świa­do­mie rzu­to­wać wła­sną nie­pew­ność na osoby IE, które bro­nią się sła­biej, a tym samym jak gąbka nasią­kają poczu­ciem wstydu i winy, któ­rego nar­cyzi nie są w sta­nie znieść.

Począt­kowo przy­cią­gasz nar­cyza takimi cechami jak cie­pło, auten­tycz­ność i łatwość w oby­ciu. Pro­blemy zaczy­nają się jed­nak wtedy, gdy nar­cyz zda sobie sprawę, że posia­dasz dary, któ­rych jemu brak. Wywo­łuje to w nim nie­pew­ność, a moty­wa­cja do trwa­nia u twego boku ustę­puje miej­sca pra­gnie­niu kon­troli i wyko­rzy­sty­wa­nia two­ich talen­tów IE dla wła­snych celów. Nar­cyz może też chcieć popra­wić sobie samo­po­czu­cie, przy­pi­su­jąc sobie rolę ofiary, a tobie – szwarc­cha­rak­teru. Tak czy ina­czej, ze względu na urok nar­cyza, łatwo jest wpaść w pułapkę rela­cji z nim, za to wydo­by­cie się z niej bez szwanku to już praw­dziwy wyczyn. Mam nadzieję, że ta książka zapewni ci wszyst­kie narzę­dzia nie­zbędne, by uni­kać nar­cyzów w każ­dym obsza­rze życia, uod­por­nić się na nich lub ich poko­nać.

W każ­dym roz­dziale pre­zen­tuję wie­dzę, któ­rej potrze­bu­jesz, aby zro­zu­mieć wła­sne cechy IE, moty­wa­cje nar­cyza i tak­tyki, które wyko­rzy­stuje prze­ciwko tobie. Jeżeli ją przy­swo­isz i wyko­nasz prak­tyczne ćwi­cze­nia przed­sta­wione w poszcze­gól­nych roz­dzia­łach, zdo­bę­dziesz nowe umie­jęt­no­ści, które pozwolą ci prze­chy­trzyć nar­cyza w każ­dej dzie­dzi­nie życia.

Roz­dział 1 pomoże ci poznać swój poten­cjał IE i zro­zu­mieć spe­cy­fikę nar­cy­stycz­nych mani­pu­la­cji. Dowiesz się o pię­ciu głów­nych cechach, które defi­niują inte­li­gen­cję emo­cjo­nalną, i wypeł­nisz nie­for­malną ankietę IE. Ćwi­cze­nia w tym roz­dziale pomogą ci uświa­do­mić sobie wła­sne ten­den­cje IE i je wyko­rzy­sty­wać. Zaufa­nie do wła­snych umie­jęt­no­ści przyda ci się w prze­ku­ciu ich ze sła­bo­ści w potężne atuty, z któ­rych możesz sko­rzy­stać w kon­tak­tach z nar­cy­zem. Co wię­cej, w roz­dziale 1 znaj­dziesz wyja­śnie­nie co bar­dziej zagma­twa­nych aspek­tów nar­cy­zmu – to dla­tego, że musisz wie­dzieć, z czym masz do czy­nie­nia, aby wyzwo­lić się spod jarzma mani­pu­la­cji nar­cyza.

W roz­dziale 2 szcze­gó­łowo oma­wiam pięć głów­nych cech IE, które są czę­sto wyko­rzy­sty­wane przez nar­cy­zów – regu­la­cję emo­cjo­nalną, samo­świa­do­mość, empa­tię, świa­do­mość spo­łeczną i moty­wa­cję. Dowiesz się, w jaki spo­sób nar­cyz nimi mani­pu­luje, a także poznasz kon­kretne roz­wią­za­nia, które zapew­nią ci ochronę dzięki twoim zdol­no­ściom IE.

W roz­dziale 3 ujaw­niam sie­dem mecha­ni­zmów obron­nych nar­cyza i to, jak wpły­wają one na twoje skłon­no­ści IE w codzien­nych inte­rak­cjach. Opi­suję także odpo­wied­nie roz­wią­za­nia IE, dzięki któ­rym nie pod­dasz się ich wpły­wowi.

Roz­dział 4 sku­pia się na rze­czy­wi­sto­ści osób IE w świe­cie związ­ków uczu­cio­wych. Nauczysz się roz­po­zna­wać bom­bar­do­wa­nie miło­ścią i mikro­po­rzu­ce­nia. Przyj­rzymy się rów­nież temu, jak traumy z dzie­ciń­stwa wpły­wają na rela­cje po osią­gnię­ciu doro­sło­ści, a także pod­sta­wo­wym czyn­ni­kom, które mogą wpły­wać na twój wybór part­nera. W sek­cji roz­wią­zań IE znaj­dziesz listę ośmiu wcze­snych sygna­łów ostrze­gaw­czych, które pomogą ci zakoń­czyć zwią­zek z nar­cy­zem, zanim się on na dobre roz­pocz­nie i uko­rzeni.

Roz­dział 5 ma na celu wspar­cie i pomoc dla osób IE, które pró­bują roz­wieść się z nar­cy­zem. Opi­suję w nim osiem cech IE, które nar­cyzi czę­sto wyko­rzy­stują pod­czas roz­wodu, i podaję kon­kretne roz­wią­za­nia dla każ­dego pro­blemu.

Roz­dział 6 zawiera mate­riał doty­czący naj­wyż­szej stawki. Opi­suję, jak chro­nić sie­bie i dzieci przed prze­mocą emo­cjo­nalną, gdy dru­gim rodzi­cem jest nar­cyz. Przyj­rzymy się w nim kwe­stiom przy­wią­za­nia i wpły­wowi, jaki nar­cy­styczny rodzic może mieć na dzieci. Następ­nie poznasz kon­kretne tak­tyki IE, które pomogą ci chro­nić dzieci, utrzy­mu­jąc z nimi jed­no­cze­śnie więź mimo podej­mo­wa­nych przez nar­cyza prób alie­na­cji. W roz­dziale tym znaj­dziesz ważne infor­ma­cje doty­czące bez­piecz­nego przy­wią­za­nia do dzieci, zesta­wione z nie­pew­nym i uni­ko­wym sty­lem przy­wią­za­nia współ­ro­dzica. Wyja­śniam tu zagad­nie­nie rodzi­ciel­stwa rów­no­le­glego, zachę­cam cię do niego i zapew­niam wspar­cie.

Roz­dział 7 odnosi się do szcze­gól­nych oko­licz­no­ści dzieci nar­cy­stycz­nego rodzica i spo­so­bów, jak możesz wyko­rzy­sty­wać inte­li­gen­cję emo­cjo­nalną do kie­ro­wa­nia rela­cjami z trud­nymi człon­kami rodziny i uni­ka­nia ich ata­ków. Opi­suję w nim skom­pli­ko­wane kwe­stie zależ­no­ści mię­dzy dziec­kiem a jego nar­cy­stycz­nym rodzi­cem oraz spo­sób na prze­rwa­nie tego błęd­nego koła, który pozwoli ci osta­tecz­nie usta­lić realne gra­nice w doro­słym życiu i dal­szych rela­cjach.

Roz­dział 8 sku­pia się na dyna­mice miej­sca pracy zarówno w rela­cji z nar­cy­stycz­nym pra­cow­ni­kiem, jak i nar­cy­stycz­nym sze­fem. Poznasz trzy fazy zasta­wia­nej przez nar­cyza pułapki i sku­teczne reak­cje IE na każdą z nich, a także prze­ćwi­czysz sce­na­riu­sze i plan, który zła­pie nar­cyza w jego wła­sną pułapkę.

Będę w tej książce twoim prze­wod­ni­kiem – pomogę ci zro­zu­mieć twoje cechy IE i wskażę, jak je wyko­rzy­stać, aby prze­chy­trzyć nar­cy­styczne tak­tyki, aby umoż­li­wić ci życie wła­snym życiem tak, jak na to zasłu­gu­jesz, bez obaw o nar­cy­styczne ataki.

Część 1. Zależność między inteligencją emocjonalną a narcyzem

Część 1

Zależ­ność mię­dzy inte­li­gen­cją emo­cjo­nalną a nar­cy­zem

1. Twoja inteligencja emocjonalna i zrozumienie narcyzmu

1

Twoja inte­li­gen­cja emo­cjo­nalna i zro­zu­mie­nie nar­cy­zmu

Możesz poda­wać w wąt­pli­wość wła­sną inte­li­gen­cję emo­cjo­nalną. Może ci się wręcz wyda­wać, że okre­śla­nie się mia­nem osoby „inte­li­gent­nej emo­cjo­nal­nie” to prze­jaw ego­izmu. Jak na iro­nię, takie myśli są typowe dla osób z IE. Inte­li­gen­cja emo­cjo­nalna to zdol­ność roz­po­zna­wa­nia, rozu­mie­nia i wyko­rzy­sty­wa­nia emo­cji w kon­struk­tywny spo­sób, aby radzić sobie z lękami, sku­tecz­nie się komu­ni­ko­wać, roz­wią­zy­wać pro­blemy i zarzą­dzać kon­flik­tami2. Te wła­śnie pięć cech IE, które oma­wiam w tej książce, jest czę­sto błęd­nie postrze­ga­nych. Zacznijmy więc od pod­sta­wo­wego opisu każ­dej z nich.

Regulacja emocjonalna

Regu­la­cję emo­cjo­nalną defi­niu­jemy jako zdol­ność do roz­po­zna­wa­nia, iden­ty­fi­ko­wa­nia i wer­ba­li­zo­wa­nia róż­nych sta­nów emo­cjo­nal­nych3. Należą do nich złość, poczu­cie krzywdy, roz­cza­ro­wa­nie, zmar­twie­nie, strach, smu­tek, wstyd i nie­pew­ność. Jeśli potra­fisz roz­po­znać i zno­sić przy­gnę­bia­jące stany emo­cjo­nalne, to z więk­szym praw­do­po­do­bień­stwem reagu­jesz na trudne uczu­cia w spo­sób kon­struk­tywny. Masz więk­szą świa­do­mość sie­bie, wyra­żasz swoje potrzeby w związku, potra­fisz zna­leźć wspar­cie, a dzięki prze­pra­co­wy­wa­niu nie­po­ko­ją­cych emo­cji osta­tecz­nie odzy­sku­jesz rów­no­wagę po trau­mie emo­cjo­nalnej. Umie­jęt­ność roz­po­zna­nia wła­snych nie­po­ko­ją­cych uczuć jest dowo­dem na regu­la­cję emo­cjo­nalną4.

Jeśli zazwy­czaj cechują cię ela­stycz­ność, zdol­ność do kom­pro­mi­sów i goto­wość do pomocy bli­skiemu przy­ja­cie­lowi, człon­kowi rodziny lub part­ne­rowi, to wyka­zu­jesz cechy IE. Twoja bez­in­te­re­sow­ność może jed­nak być ruty­nowo wyko­rzy­sty­wana. Przez pewien czas bie­rzesz wszystko na klatę, ale potem miarka się prze­biera i zaczy­nasz się iry­to­wać. Masz pełne prawo czuć złość i krzywdę, ale drę­czy cię poczu­cie winy ze względu na inten­syw­ność swo­ich emo­cji. Twoje nega­tywne uczu­cia wzmaga defen­syw­nie nasta­wiony part­ner lub przy­ja­ciel, który twoją wer­ba­li­za­cję bólu czy zło­ści okre­śla jako „nie­nor­malną” lub „nie­opa­no­waną”, co powo­duje u cie­bie emo­cjo­nalne roz­re­gu­lo­wa­nie.

Zwróć uwagę, że twoja dogłębna świa­do­mość wła­snych uczuć bywa inten­sywna, gdy odczu­wasz silne emo­cje. Gwał­towne uczu­cia przy­tła­czają cię i mogą powo­do­wać wra­że­nie roz­re­gu­lo­wa­nia. Jeżeli jed­nak wiesz, co czu­jesz, i potra­fisz nazwać i wyra­zić to uczu­cie w danym momen­cie, wyka­zu­jesz się regu­la­cją emo­cjo­nalną5. Jeśli regu­lar­nie uży­wasz takich stwier­dzeń, jak: „czuję wście­kłość”, „mam poczu­cie krzywdy”, „prze­peł­nia mnie roz­cza­ro­wa­nie/przy­tło­cze­nie/fru­stra­cja/dez­orien­ta­cja/smu­tek” czy „trawi mnie kon­flikt wewnętrzny”, ozna­cza to, że zazwy­czaj potra­fisz wła­ści­wie zarzą­dzać swo­imi sta­nami uczu­cio­wymi6.

Z kolei osoba, która reaguje natych­miast pod wpły­wem emo­cji, zamiast je zaak­cep­to­wać i zro­zu­mieć, bywa bar­dzo defen­sywna. Jeżeli jej odru­chową reak­cją na poczu­cie krzywdy jest natych­miastowe skrzyw­dze­nie kogoś innego, to nie jest ona w sta­nie zno­sić odczu­wa­nej emo­cji na tyle długo, by ją prze­pra­co­wać. Prze­ana­li­zujmy to na przy­kła­dzie. Trze­cio­kla­si­ści cze­kają w kolejce po prze­rwie na powrót do klasy. Przy­pad­kowo popchnięta Sally traci rów­no­wagę i upada na pod­łogę. Jeżeli sko­czy na równe nogi, trzy­ma­jąc się za głowę, i wrza­śnie: „Kto to był?! To bolało!”, to ma zdol­ność regu­la­cji emo­cjo­nal­nej – jest w sta­nie roz­po­znać, nazwać i zwer­ba­li­zo­wać swój stan emo­cjo­nalny, choć gło­śno i w ner­wach.

Jeżeli jed­nak Sally zerwie się na nogi i rzuci na sto­jące w kolejce dzieci, powa­la­jąc je na zie­mię, to okaże się roz­re­gu­lo­wana emo­cjo­nal­nie. Wyła­duje emo­cje natych­miast i destruk­tyw­nie, zamiast pró­bo­wać je zwer­ba­li­zo­wać. W tym przy­padku Sally broni się przed poczu­ciem krzywdy, krzyw­dząc innych.

W doro­słych rela­cjach osoba roz­re­gu­lo­wana emo­cjo­nal­nie broni się przed wszyst­kim, co godzi w jej poczu­cie wła­snej war­to­ści. Zamiast z uwagą cię wysłu­chać, gdy pró­bu­jesz zasu­ge­ro­wać pro­blem, natych­miast cię ata­kuje. To men­tal­ność typu „skoro ty krzyw­dzisz mnie, to ja skrzyw­dzę cie­bie”. Doro­śli, któ­rzy zma­gają się z regu­la­cją emo­cjo­nalną, poza jaw­nie agre­syw­nymi dzia­ła­niami sto­sują rów­nież metody pod­stępne i bierno-agre­sywne7.

Z kolei w związku dere­gu­la­cja emo­cjo­nalna może rów­nież obja­wiać się pod posta­cią nie­do­stęp­no­ści emo­cjo­nal­nej. Emo­cjo­nal­nie nie­do­stępny part­ner czę­sto powta­rza: „Potrze­buję kilku dni. Poroz­ma­wiamy o tym w przy­szłym tygo­dniu”. Jeżeli ni­gdy nie opu­ści gardy i nie stawi czoła wła­snym uczu­ciom, to nie będzie bez­bronny. Odcię­cie się od głę­bo­kich, nie­wy­god­nych uczuć spra­wia, że jest emo­cjo­nal­nie nie­do­stępny, ponie­waż rzadko jest świa­domy tego, co czuje. Nie­zli­czone nie­świa­dome mecha­ni­zmy obronne two­rzą nie­prze­pusz­czalne pole siłowe wokół kru­chej świa­do­mo­ści wła­snego ja. Te mury rzadko jed­nak pozwa­lają mu uzy­skać dostęp do zaawan­so­wa­nych emo­cjo­nal­nie zdol­no­ści, takich jak empa­tia, auten­tyczne wyrzuty sumie­nia i wgląd w sie­bie8. Prze­śli­zguje się za to po powierzchni, ode­rwany od świa­do­mo­ści nie­wy­god­nych emo­cji. To wła­śnie dla­tego jeżeli w związku zapy­tasz nar­cyza o to, co czuje, on ruty­nowo odpo­wiada „nie wiem”. Nie może oka­zać bez­bron­no­ści.

Bea

Char­lie, pies Bei, jest bar­dzo chory i musi zostać na noc u wete­ry­na­rza. Zroz­pa­czona Bea wybu­cha pła­czem pod­czas roz­mowy ze swoim nowym part­ne­rem. Wyraża skrajny nie­po­kój i smu­tek spo­wo­do­wany pro­ble­mami zdro­wot­nymi ulu­bieńca.

– Strasz­nie się boję, że go stracę – szlo­cha. – Char­lie nie rozu­mie, co się z nim dzieje. A jeśli myśli, że go porzu­ci­łam?

Part­ner Bei jej współ­czuje i rozu­mie jej smu­tek. Oka­zuje jej wspar­cie i pro­po­nuje, że prze­no­cuje u niej, a rano zabie­rze ją do wete­ry­na­rza.

Bea przyj­muje jego pro­po­zy­cję.

Bea potrafi roz­po­znać, nazwać i zwer­ba­li­zo­wać swoje inten­sywne uczu­cia, więc jest w sta­nie uzy­skać empa­tię i wspar­cie. Jest emo­cjo­nal­nie dostępna.

Ist­nieją dwa wyjątki od nie­do­stęp­no­ści emo­cjo­nal­nej. W dwóch przy­pad­kach nie­do­stęp­ność emo­cjo­nalna maskuje się pod pozo­rami dostęp­no­ści. Pierw­szym z nich jest gniew. Nar­cyz czę­sto odczuwa skrajny gniew. Gniew to jed­nak zarówno emo­cja, jak i mecha­nizm obronny. Kiedy nar­cyz odczuwa wście­kłość, jest ona zazwy­czaj skie­ro­wana prze­ciw innej oso­bie. To zacho­wa­nie defen­sywne. Zra­niony nar­cyz natych­miast chce się ode­grać. Czę­ste wyra­ża­nie zło­ści mogłoby suge­ro­wać, że jest emo­cjo­nal­nie dostępny, ale nar­cyz ani nie nazywa, ani nie wer­ba­li­zuje uczuć – on po pro­stu działa destruk­cyj­nie.

Po dru­gie, w więk­szo­ści sce­na­riu­szy nar­cyz czę­sto sta­wia się w roli ofiary, nawet jeżeli jest agre­so­rem. Szcze­gó­łowy opis tego, jak i dla­czego jest ofiarą, może cię skło­nić do uzna­nia, że roz­mówca otwiera się emo­cjo­nal­nie, ale tak nie jest. Nar­cyz nie nazywa i nie prze­twa­rza trud­nych emo­cji, któ­rych doświad­cza, a zamiast tego sku­pia się na tym, jak trudne są dla niego kon­kretne aspekty danej sytu­acji. To ogromna róż­nica. Osoba, która nie jest w sta­nie roz­po­znać i nazwać tego, co czuje, a mówi tylko o tym, jak jej źle, nie jest emo­cjo­nal­nie dostępna – tylko sta­wia się w roli ofiary.

Karen

Karen odwie­dził jej part­ner, a ona opo­wiada mu, jak wysoki rachu­nek dostała u wete­ry­na­rza. Pod­kre­śla, że ostat­nio musiała pokry­wać wszyst­kie wydatki swo­jej rodziny i bar­dzo nie­wiele jej zostało na opła­ce­nie pomocy wete­ry­na­ryj­nej dla psa.

– Utrzy­muję się sama, od kiedy byłam nasto­latką, ale ni­gdy nie czu­łam się bez­pieczna finan­sowo, rozu­miesz, bo cią­gle i cią­gle tylko poży­czam rodzi­nie pie­nią­dze – dodaje.

Part­ner Karen oka­zuje jej empa­tię i płaci za lecze­nie jej psa.

Karen wyka­zuje nie­do­stęp­ność emo­cjo­nalną. Nie iden­ty­fi­kuje, nie nazywa ani nie wer­ba­li­zuje żad­nych uczuć. Zamiast tego opo­wiada, dla­czego jest ofiarą w aktu­al­nej sytu­acji, co pro­wo­kuje jej part­nera do pomocy i pokry­cia kosz­tów opieki medycz­nej jej zwie­rzaka.

Samoświadomość

Samo­świa­do­mość w uję­ciu IE ma trzy ważne aspekty9. Po pierw­sze masz świa­do­mość, jak twoje dzia­ła­nia, słowa i czyny wpły­wają na innych10. Po dru­gie, potra­fisz wej­rzeć w głąb sie­bie i wycią­gać wnio­ski na tej pod­sta­wie11. Po trze­cie, masz świa­do­mość tego, co czu­jesz – tego, co dobre, co złe i co brzyd­kie12.

Być może inten­syw­nie roz­wa­żasz, kim jesteś i jak wpły­wasz na innych wokół sie­bie13. Pra­gniesz doga­dy­wać się z ludźmi i nawią­zy­wać z nimi rela­cje, więc uważ­nie ana­li­zu­jesz wła­sne słowa i dzia­ła­nia, aby się upew­nić, że utrzy­mu­jesz więzi z nimi. Takie pra­gnie­nie bycia akcep­to­wa­nym człon­kiem grupy bywa kry­ty­ko­wane jako „zbyt­nie przej­mo­wa­nie się tym, co myślą inni” lub „dzie­le­nie włosa na czworo”. Jest to jed­nak świa­doma próba kul­ty­wo­wa­nia i utrzy­my­wa­nia rela­cji mię­dzy­ludz­kich.

Tego rodzaju auto­ana­liza może być cza­sem bole­sna, ale jest też nie­zbędna do roz­woju oso­bi­stego i utrzy­ma­nia zdro­wych sto­sun­ków z oto­cze­niem. Bez intro­spek­cji nie da się przy­jąć auten­tycz­nej odpo­wie­dzial­no­ści za wła­sne dzia­ła­nia i uni­kać powta­rza­nia tych samych błę­dów.

Co wię­cej, takie „patrze­nie w lustro” może przy­cho­dzić ci tak natu­ral­nie, że nawet nie zda­jesz sobie sprawy, jak surowo się trak­tu­jesz14. Podej­mo­wa­nie odpo­wie­dzial­no­ści za wła­sne czyny i słowa jest dla cie­bie przy­zwy­cza­je­niem, a wtedy łatwo popaść w prze­sadę. Kiedy pró­bu­jesz chro­nić więzi z innymi i unik­nąć sytu­acji, w któ­rych to inni czują się źle, bie­rzesz na sie­bie za dużo odpo­wie­dzial­no­ści.

Może to nie­stety skut­ko­wać gnie­wem i nie­chę­cią, gdy oni wymi­gują się od odpo­wie­dzial­no­ści za daną sytu­ację. Jeżeli masz inte­li­gen­cję emo­cjo­nalną, doświad­cze­nie takich nega­tyw­nych emo­cji może cię nie­po­koić. Gniew to jed­nak zupeł­nie nor­malne uczu­cie – to znak, że twoje rela­cje cechują się sza­loną nie­spra­wie­dli­wo­ścią. Wpraw­dzie gniew zna­cząco różni się od two­jego zwy­kłego, dobro­dusz­nego i pozy­tyw­nego cha­rak­teru, jest to ważne i poucza­jące uczu­cie. Jeżeli zaś go zaak­cep­tu­jesz i zro­zu­miesz, potrafi być poucza­jący.

Tro­ska o wpływ wła­snych dzia­łań i słów na innych, a także czę­ste ana­li­zo­wa­nie wła­snej odpo­wie­dzial­no­ści w związku to cechy cha­rak­te­ry­styczne dla IE. Zasta­nów się, w jaki spo­sób traumy z okresu dzie­ciń­stwa powo­dują, że czu­jesz więk­szą odpo­wie­dzial­ność. Bywa, że rodzice sto­su­jący prze­moc emo­cjo­nalną wyrzą­dzają dziecku straszną krzywdę – ale dziecko jest bio­lo­gicz­nie, fizycz­nie, neu­ro­lo­gicz­nie i emo­cjo­nal­nie zapro­gra­mo­wane tak, by za wszelką cenę chro­nić rela­cję z nimi. Aby więc móc na­dal kochać rodzi­ców, przy­pi­suje całą winę sobie15. Być może ten mecha­nizm obronny z okresu dzie­ciń­stwa zako­rze­nił się w tobie i sta­nowi nie­od­łączną część two­ich doro­słych zacho­wań. Byłoby dobrze, gdyby udało ci się go nieco utem­pe­ro­wać, ale nie oszu­kujmy się – osoby, które przyj­mują na sie­bie zbyt dużą odpo­wie­dzial­ność, są znacz­nie bar­dziej inte­li­gentne emo­cjo­nal­nie niż te, które nie biorą na sie­bie żad­nej.

Empatia

W kon­tek­ście IE istotą empa­tii jest umie­jęt­ność auten­tycz­nego zro­zu­mie­nia emo­cji dru­giej osoby i prze­ka­za­nia jej tego16. Empa­tia obej­muje dwie powią­zane zdol­no­ści – empa­tię afek­tywną (emo­cjo­nalną) i empa­tię poznaw­czą17. Wymaga zaawan­so­wa­nej współ­pracy sieci neu­ro­no­wych, które pozwa­lają nam współ­od­czu­wać emo­cje innych osób, roz­wa­żać ich per­spek­tywę i roz­róż­niać mię­dzy uczu­ciami wła­snymi i innych18.

Osoby IE mają umie­jęt­ność tym­cza­so­wego posta­wie­nia się w sytu­acji dru­giego czło­wieka na tyle długo, by go zro­zu­mieć, ale nie na tak długo, by się w nim roz­pły­nąć. Głę­boko dotyka je emo­cjo­nalny ból dru­giej osoby, ale zdają sobie rów­nież sprawę, że jego zbyt dłu­gie odczu­wa­nie ogra­ni­czy ich zdol­ność do nie­sie­nia pomocy – a prze­cież czują potrzebę, by tę pomoc nieść19. Tak więc „wczu­wają się” na chwilę, by auten­tycz­nie zro­zu­mieć, z czym mają do czy­nie­nia. Zara­zem jed­nak nie­ustan­nie roz­gra­ni­czają emo­cje wła­sne od cudzych. Pozo­stają sta­bilne, ure­gu­lo­wane i sku­pione na wspar­ciu osoby w trud­nej sytu­acji. Jeżeli masz tę umie­jęt­ność, w każ­dej sytu­acji jesteś atu­tem. Deeska­la­cja sytu­acji i umie­jęt­ność szyb­kiego uspo­ko­je­nia dru­giej osoby w spo­sób życz­liwy i deli­katny to auten­tyczna super­moc. Ponadto aktywne i empa­tyczne słu­cha­nie pozwala ci zgro­ma­dzić ważne infor­ma­cje o sytu­acji, które w prze­ciw­nym razie mogłyby umknąć.

Empa­tia to po pro­stu wczu­wa­nie się w stan emo­cjo­nalny dru­giej osoby, dzięki czemu czuje się ona zro­zu­miana i mniej samotna. To wszystko. Rato­wa­nie, napra­wia­nie czy umoż­li­wia­nie dzia­ła­nia nie jest tu wcale potrzebne. Adre­sat empa­tii zwy­kle czuje więź z tobą i więk­szy spo­kój, ponie­waż ją rozu­miesz. Pozwala jej to dojść do sie­bie i samo­dziel­nie zna­leźć roz­wią­za­nie pro­blemu. Wspie­rasz spraw­czość roz­mówcy, zamiast ją ogra­ni­czać, a przez to zwięk­szasz jego odpor­ność.

Jeśli wąt­pisz w swoją IE, bo zarzu­cono ci „cia­po­wa­tość” lub „nad­mierne emo­cje”, a przez to pod­wa­żono logicz­ność two­jego dzia­ła­nia, to taką infor­ma­cję zwrotną mogła prze­ka­zać ci osoba cier­piąca na defi­cyt empa­tii. Takim ludziom trudno jest uznać jej przy­dat­ność. Nie­cier­pli­wość suge­ruje im, by pomi­nąć próby auten­tycz­nego zro­zu­mie­nia dru­giej osoby i natych­miast przejść do etapu „naprawy”. Wkro­cze­nie w taką sytu­ację i roz­wią­zy­wa­nie pro­ble­mów za drugą osobę pozba­wia ją jed­nak poczu­cia spraw­czo­ści, a cza­sem two­rzy rela­cję zależ­no­ści20. W następ­nym roz­dziale mam nadzieję pomóc ci lepiej zro­zu­mieć tę super­moc, chro­nić ją w rela­cjach z nar­cy­zami, a w dal­szej kolej­no­ści uży­wać jej, aby zmieść ich z plan­szy.

Świadomość społeczna

Świa­do­mość spo­łeczna to rodzaj dostro­je­nia do innych i pod pew­nymi wzglę­dami przy­po­mina empa­tię21. Dostrze­gasz i sza­nu­jesz róż­nice, odbie­rasz sygnały emo­cjo­nalne i widzisz, kiedy ktoś w twoim oto­cze­niu odczuwa wzbu­rze­nie. Ta spo­strze­gaw­czość pozwala ci odbie­rać umy­ka­jące innym infor­ma­cje nie­wer­balne zarówno w sytu­acjach jeden na jeden, jak i w gru­pie. To dar wraż­li­wo­ści, uczci­wo­ści, sza­cunku i tro­ski wobec oto­cze­nia. Krótko mówiąc, ludzie czują się bez­pieczni emo­cjo­nal­nie w twoim towa­rzy­stwie.

Świa­do­mość spo­łeczna obej­muje rów­nież zdol­ność zro­zu­mie­nia per­spek­tywy innej osoby, nawet jeśli różni się ona od two­jej22. Osoby świa­dome spo­łecz­nie są otwarte na innych i lubią ich pozna­wać. Umie­jęt­ność przy­ję­cia per­spek­tywy dru­giego czło­wieka jest nie­zbędna w każ­dej rela­cji. Jeżeli poświę­camy czas, by oce­nić sytu­ację oczami bli­skiej osoby, to lepiej ją rozu­miemy23. Bli­skość w związku wynika czę­sto z głę­bo­kiego zro­zu­mie­nia part­nera24.

Przy­ję­cie cudzej per­spek­tywy to także nie­od­łączny ele­ment roz­wią­zy­wa­nia kon­flik­tów25. Nie da się w pełni zaże­gnać nie­po­ro­zu­mie­nia, jeżeli obie strony nie rozu­mieją nawza­jem swo­ich punk­tów widze­nia. Nie ozna­cza to, że musisz rezy­gno­wać z wła­snego zda­nia. Po pro­stu trzeba na chwilę spró­bo­wać zawie­sić wła­sne prze­ko­na­nia na kołku i spoj­rzeć na sytu­ację oczami dru­giej osoby. Czę­sto pro­wa­dzi to do kom­pro­misu, współ­pracy i kre­atyw­nego roz­wią­za­nia, które zado­woli obie strony. Jeżeli każde nie­po­ro­zu­mie­nie auto­ma­tycz­nie pro­wa­dzi do walki o wła­dzę i nie­uchron­nie koń­czy się wyło­nie­niem zwy­cięzcy i poko­na­nego, to twój roz­mówca nie potrafi przy­jąć two­jej per­spek­tywy. Pre­zen­tuje podej­ście „wszystko albo nic” i jest auten­tycz­nie prze­ko­nany, że zawsze ma rację.

Jeśli twoją prze­strzeń współ­dzieli tok­syczna osoba, możesz odbie­rać jej emo­cjo­nalne wibra­cje, które będą cię nie­po­koić i pro­wa­dzić do prze­ko­na­nia, że cier­pisz na fobię spo­łeczną, która nie jest cechą IE. Osoby nar­cy­styczne są nasta­wione bar­dzo defen­syw­nie26. Ich oto­cze­nie nie wie, że są gotowe w każ­dej chwili obwi­niać i zawsty­dzać wszyst­kich wokół, by tylko chro­nić sie­bie. W dużych gru­pach mogą wyda­wać się cza­ru­jące, ale ema­nują nega­tywną, groźną i agre­sywną ener­gią emo­cjo­nalną. Spra­wiają, że natych­miast czu­jesz się mały, ogar­nia cię nie­po­kój i panika, ale nie wiesz, dla­czego tak się dzieje.

Zamiast powąt­pie­wać we wła­sną IE, wyko­rzy­staj ją. Twój emo­cjo­nalny radar jest waż­nym źró­dłem infor­ma­cji. Może ci zasu­ge­ro­wać, by narzu­cić sztywne gra­nice w rela­cjach z ludźmi w gru­pie. Zacho­wuj się cie­pło i przy­jaź­nie, jak zwy­kle, ale nie wysi­laj się nad­mier­nie, nie otwie­raj się zbyt szybko i nie sta­raj się za bar­dzo, by inni cię lubili. Kon­tro­luj się i powstrzy­muj od pokusy, by „podo­bać się innym”. Może ci się to wyda­wać nieco nie­na­tu­ralne, ale daj mi szansę. W kolej­nych roz­dzia­łach przed­sta­wiam sze­reg dodat­ko­wych infor­ma­cji, które pomogą ci wpro­wa­dzić te zale­ce­nia w życie.

Motywacja

Osoba z IE czę­sto uwew­nętrz­nia misję przed­się­bior­stwa, w któ­rym pra­cuje, i anga­żuje się w jego główny cel. Aktyw­nie pod­rzuca nowe pomy­sły. Przej­muje ini­cja­tywę. Trwa na poste­runku mimo prze­szkód – to zacho­wa­nie zgodne z takimi cechami IE jak odpor­ność i opty­mizm. Zamiast czer­pać inspi­ra­cję wyłącz­nie z indy­wi­du­al­nych osią­gnięć, cie­szy się pracą, ponie­waż dostrzega w niej głęb­sze zna­cze­nie. Nie­od­łącz­nym ele­men­tem wszyst­kich tych cech jest wewnętrzna moty­wa­cja, by sku­tecz­nie wyko­ny­wać wła­sne zada­nia na rzecz ogółu27.

Być może wiele razy w życiu auto­ma­tycz­nie przed­kła­da­łeś potrzeby zespołu lub grupy ponad wła­sne28. Dobrze znaną cechą IE jest prze­ko­na­nie, że wspólna misja wymaga odło­że­nia na pewien czas na bok indy­wi­du­al­nych aspi­ra­cji oraz poświę­ce­nia się dla sprawy.

Być może masz w zespole ludzi, któ­rzy przy­znają, że wspólny cel jest waż­niej­szy niż ich wła­sne indy­wi­du­alne dąże­nia, ale ich dzia­ła­nia suge­rują coś zupeł­nie innego. Są bez­czynni, nie wywią­zują się ze swo­ich obo­wiąz­ków i tylko uspra­wie­dli­wiają swoje nie­do­cią­gnię­cia. Roz­cza­ro­wuje cię to, ale także deter­mi­nuje, by za wszelką cenę spro­stać wyzwa­niu, więc wyko­nu­jesz ich pracę za nich i dosko­nale dajesz sobie radę. W efek­cie jed­nak czu­jesz fru­stra­cję, złość i urazę. Wiesz, że cię wyko­rzy­stano. Zazwy­czaj jesteś osobą pozy­tywną i ser­deczną, więc oba­wiasz się, że twoje „humory” są anty­tezą IE.

To nie­prawda. Jak koń straży pożar­nej instynk­tow­nie reagu­jesz na dźwięk alarmu, więc twoje poświę­ce­nie jest mani­pu­lo­wane i rzadko doce­niane, ponie­waż obi­boki pró­bują przy­pi­sy­wać sobie twoje zasługi. W takim przy­padku fru­stra­cja jest zupeł­nie zro­zu­miała. Roz­cza­ro­wa­nie postawą oto­cze­nia nie jest jed­nak rów­no­znaczne z bra­kiem IE. Aby chro­nić swoją inte­li­gen­cję emo­cjo­nalną, musisz wie­dzieć, jak wyrwać się z tego błęd­nego koła. Na następ­nych stro­nach wyraź­nie ilu­struję, jak uchro­nić się przed tym sce­na­riu­szem.

Mity na temat inteligencji emocjonalnej

Osoby z IE rzadko odczu­wają złość.

Osoby z IE zawsze kon­tro­lują wła­sne emo­cje.

Osoby z IE mistrzow­sko radzą sobie w sytu­acjach spo­łecz­nych.

Osoby z IE rzadko pod­dają się mani­pu­la­cji.

Panuje ogólne prze­ko­na­nie, że osoby inte­li­gentne emo­cjo­nal­nie są odporne na trudną dyna­mikę w rela­cjach, ale tak naprawdę doświad­czają peł­nego zakresu emo­cji, nie są na nie nie­podatne i nie zawsze je kon­tro­lują. Kory­go­wa­nie tych błęd­nych prze­ko­nań jest ważne, gdy uczysz się opa­no­wy­wać swoją IE. Sek­cja zaty­tu­ło­wana „Samo­ocena inte­li­gen­cji emo­cjo­nal­nej” w tym roz­dziale pomoże ci roz­po­znać wła­sne ten­den­cje IE. Potrze­bu­jesz tej świa­do­mo­ści, by prze­kuć cechy IE w broń prze­ciw nar­cy­zom.

Samoocena inteligencji emocjonalnej

Ludzie czę­sto powąt­pie­wają w swoją inte­li­gen­cję emo­cjo­nalną. Odpo­wiedz na poniż­sze pyta­nia, aby oce­nić swoją IE.

Moż­liwe odpo­wie­dzi to 0 (ni­gdy), 1 (cza­sami) lub 2 (bar­dzo czę­sto):

Czy przez więk­szość czasu wiesz, co czu­jesz?

Czy doszu­ku­jesz się plu­sów w każ­dej sytu­acji?

Czy pochle­bia ci, gdy ktoś cię lubi?

Czy prze­szka­dza ci, gdy jesteś w cen­trum uwagi?

Czy w rela­cjach z pew­nymi ludźmi czu­jesz cza­sem nie­po­kój?

Czy auto­ma­tycz­nie współ­czu­jesz innym?

Czy spo­ty­kasz się z zarzu­tem nad­mier­nej wraż­li­wo­ści?

Czy odczu­wasz emo­cje tak sil­nie, że cza­sami czu­jesz dys­re­gu­la­cję?

Czy czu­jesz wstyd i wyrzuty sumie­nia, gdy popeł­nisz błąd? Czy czę­sto prze­pra­szasz?

Czy chro­nisz innych przed emo­cjo­nal­nym dys­kom­for­tem, przej­mu­jąc za dużo odpo­wie­dzial­no­ści za sytu­ację?

Czy trudno ci wyzna­czać gra­nice?

Czy mar­twisz się, że ranisz lub roz­cza­ro­wu­jesz bli­skich?

Czy stre­sują cię zda­rze­nia uprzed­mia­ta­wia­jące? Czy masz bole­sną świa­do­mość wła­snych lęków?

Jeśli twój wynik to 16 lub wię­cej, możesz być osobą inte­li­gentną emo­cjo­nal­nie. Jeżeli twój wynik to 16 lub mniej, kon­cep­cje zawarte w tej książce mogą pomóc ci roz­wi­nąć ten dar.

IE – dobra wiadomość

Skoro już lepiej rozu­miesz zakres swo­jej IE, pomogę ci zro­zu­mieć, dla­czego to dar. IE to klucz do zdro­wych rela­cji inter­per­so­nal­nych w nie­mal każ­dej dzie­dzi­nie, w tym w związku, pracy i rela­cjach rodzin­nych29. IE zapew­nia ci dostęp do nie­do­stęp­nych dla innych infor­ma­cji o emo­cjach, a dzięki temu inspi­ruje cię do znaj­do­wa­nia roz­wią­zań twór­czych i opar­tych na współ­pracy. Umie­jęt­ność roz­po­zna­wa­nia, iden­ty­fi­ko­wa­nia i wer­ba­li­zo­wa­nia nie­przy­jem­nych sta­nów emo­cjo­nal­nych daje ci moż­li­wość prze­twa­rza­nia kło­po­tli­wych i trau­ma­tycz­nych wyda­rzeń i powrotu do zdro­wia30. Ta odpor­ność jest inspi­ru­jąca, ponie­waż cią­gle ewo­lu­ujesz jako czło­wiek.

Potra­fisz sto­so­wać regu­la­cję emo­cjo­nalną, czyli umie­jęt­ność roz­po­zna­wa­nia i roz­wa­ża­nia nie­kom­for­to­wych emo­cji, aby je zro­zu­mieć i podej­mo­wać dzia­ła­nia kon­struk­tywne zamiast defen­syw­nych. Samo­świa­do­mość doty­cząca wpływu, jaki twoje dzia­ła­nia i słowa mają na innych, zwy­kle zapo­biega bra­kowi roz­wagi i wraż­li­wo­ści31. To spra­wia, że przez więk­szość czasu doświad­czasz bez­pie­czeń­stwa emo­cjo­nal­nego. Cza­sem jed­nak każdy z nas traci pano­wa­nie nad sobą i doświad­cza momentu ego­izmu w związku. Uczu­cie fru­stra­cji czy zło­ści nie ozna­cza, że brak ci IE.

Empa­tia, czyli zdol­ność do spoj­rze­nia na sytu­ację z cudzej per­spek­tywy, może być naj­bar­dziej zaawan­so­waną umie­jęt­no­ścią w rela­cjach mię­dzy­ludz­kich – a być może i naj­czyst­szym wyra­zem miło­ści32. Jeżeli pró­bu­jesz w pełni zro­zu­mieć trudną sytu­ację dru­giego czło­wieka i dać mu do zro­zu­mie­nia, że naprawdę wiesz, co czuje, to zapo­bie­gasz jego poczu­ciu osa­mot­nie­nia i zagu­bie­nia. Empa­tia to emo­cjo­nalny klej, który łączy i utrzy­muje ludzi w związku33.

Kolej­nym istot­nym atry­bu­tem IE jest świa­do­mość spo­łeczna, czyli wzgląd na innych ludzi i ich uczu­cia oraz sza­cu­nek dla róż­nic, które was dzielą34. Dzięki zdol­no­ści emo­cjo­nal­nego dostro­je­nia do innych masz świa­do­mość ludzi wokół sie­bie i wyka­zu­jesz wraż­li­wość na ich uczu­cia. W świe­cie bez świa­do­mo­ści spo­łecz­nej bra­ko­wa­łoby jed­no­ści i więzi mię­dzy róż­nymi gru­pami ludzi.

Ostat­nia cecha IE – moty­wa­cja – pozwala ci współ­pra­co­wać z innymi i sumien­nie dążyć do wspól­nego celu w duchu uczci­wo­ści, wysiłku i wytrwa­ło­ści35. Może ci zale­żeć bar­dziej na zdro­wiu i zado­wo­le­niu zespołu niż na kar­mie­niu wła­snego ego. Wyka­zu­jesz sumien­ność i otwar­tość, słu­chasz i roz­wa­żasz nowe, inno­wa­cyjne i twór­cze pomy­sły.

Two­rzysz bez­pieczną prze­strzeń do roz­mów na temat dyna­micz­nych myśli i odczuć doty­czą­cych pracy36. Postę­powe i upodmio­ta­wia­jące oto­cze­nie umoż­li­wia roz­wój oso­bi­sty, zespołu i całego przed­się­bior­stwa37.

Krótko mówiąc, inte­li­gen­cja emo­cjo­nalna pozwala ludziom utrzy­my­wać zdrowe i bli­skie rela­cje z innymi oso­bami o inte­li­gen­cji emo­cjo­nal­nej. Gdy jest rozu­miana, chro­niona i wspie­rana, prze­kłada się rów­nież na suk­ces zawo­dowy.

W kolej­nym roz­dziale dowiesz się, w jaki spo­sób nar­cy­zom udaje się łatwo mani­pu­lo­wać pię­cioma cechami IE. Zro­zu­mie­nie tej mani­pu­la­cyj­nej dyna­miki pozwoli ci odwró­cić sytu­ację i wyko­rzy­stać swoją IE, by ich prze­chy­trzyć.

Czym są narcyzm wielkościowy i narcyzm ukryty?

Narcyzm wielkościowy

Nar­cyzm defi­niuje się czę­sto jako bar­dzo wyso­kie mnie­ma­nie o sobie, prze­ko­na­nie o nie­ade­kwat­no­ści innych, potrzebę ado­ra­cji i brak empa­tii wobec oto­cze­nia. W pią­tym wyda­niu pod­ręcz­nika dia­gno­styki zabu­rzeń psy­chicz­nych The Dia­gno­stic and Sta­ti­sti­cal Manual of Men­tal Disor­ders wska­zano, że na nar­cy­styczne zabu­rze­nia oso­bo­wo­ści mogą cier­pieć osoby, które wyka­zują pięć z poniż­szych obja­wów38:

pre­ten­sjo­nal­ność;

zaab­sor­bo­wa­nie pie­niędzmi, sta­tu­sem i wła­dzą;

prze­ko­na­nie o wła­snej wyjąt­ko­wo­ści i uni­kal­no­ści oraz o swoim powią­za­niu wyłącz­nie z oso­bami lub przed­się­bior­stwami o wyso­kim sta­tu­sie;

rosz­cze­nio­wość;

wyzy­ski­wa­nie innych w rela­cjach mię­dzy­ludz­kich;

brak empa­tii, aro­gan­cja lub wynio­słe zacho­wa­nie, zazdrość o innych lub prze­ko­na­nie o zazdro­ści oto­cze­nia, potrzeba cią­głej admi­ra­cji.

Jest to wpraw­dzie ogólny opis nar­cy­zmu wiel­ko­ścio­wego, ale nie jest on zniu­an­so­wany i nie obej­muje pre­cy­zyj­nego obrazu nar­cy­zmu ukry­tego. Zro­zu­mie­nie ich cech szcze­gól­nych pomoże ci odróż­nić nor­malne ten­den­cje od nar­cy­zmu. W ludz­kiej natu­rze leży na przy­kład dąże­nie do zapew­nie­nia lep­szych warun­ków życio­wych zarówno sobie, jak i wła­snym dzie­ciom. Jeżeli jed­nak dąże­nie to pro­wa­dzi do zacho­wań nie­uczci­wych, braku skru­pu­łów i wyzy­ski­wa­nia, może wska­zy­wać na nar­cyzm.

Ana­lo­gicz­nie, więk­szość ludzi potrze­buje akcep­ta­cji i uzna­nia, ale jeżeli pra­gnie­nie to skut­kuje eks­tre­mal­nymi dzia­ła­niami, któ­rych celem jest zdo­by­cie wiel­bi­cieli i zwo­len­ni­ków, któ­rzy będą nie­wol­ni­czo podą­żać za swoim guru, może to wska­zy­wać na zacho­wa­nia nar­cy­styczne. To samo można powie­dzieć o rosz­cze­nio­wo­ści. Cza­sami czu­jemy się oszu­kani i pozba­wieni przez nie­spra­wie­dli­wość oto­cze­nia cze­goś, na co zasłu­ży­li­śmy, a gniew spra­wia, że czu­jemy, jak­by­śmy to my dzia­łali rosz­cze­niowo, ale to uza­sad­niona reak­cja. Nar­cy­zem może być osoba, która wpy­cha się na scenę, ocza­ro­wuje decy­den­tów i jest nie­za­słu­że­nie trak­to­wana na spe­cjal­nych zasa­dach.

Być może zda­rzyło ci się w życiu powie­dzieć drobne kłam­stewko lub oszu­kać kogoś, by unik­nąć napa­stli­wego trak­to­wa­nia. Masz przez to wyrzuty sumie­nia, co jest oznaką IE, ale w sumie twoje nie­uczciwe postę­po­wa­nie można zro­zu­mieć. Być może była to próba samo­obrony przed emo­cjo­nal­nym nęka­niem.

Chrissy

Part­ner Chrissy nie­ustan­nie kry­ty­kuje jej styl jazdy samo­cho­dem, choć ni­gdy nie zda­rzył jej się wypa­dek. Czę­sto upo­mina ją publicz­nie, w tym przed dziećmi, i nazywa ją „maka­brycz­nym kie­rowcą”. Pew­nego dnia grozi jej, że zabie­rze jej klu­czyki do samo­chodu. Chrissy zaj­muje się na co dzień dziećmi i potrze­buje samo­chodu do ich prze­wo­że­nia, więc groźba ta napeł­nia ją prze­ra­że­niem. Jej part­ner jest domi­nu­jący i onie­śmie­la­jący fizycz­nie, a samo­chód jest jej potrzebny, by razem z dziećmi mogła uciec przed jego napa­dami złego humoru.

Pew­nego dnia pod­czas zadymki, wyjeż­dża­jąc z podwórka, Chrissy ma stłuczkę z mini­va­nem. Prze­ra­żona, że part­ner odbie­rze jej samo­chód, Chrissy prze­ko­nuje dru­giego kie­rowcę, by nie skła­dał wnio­sku odszko­do­waw­czego do jej ubez­pie­czy­ciela. Boi się sama zgło­sić rosz­cze­nie, ponie­waż jej part­ner mógłby to wyko­rzy­stać jako wymówkę, by zabrać jej samo­chód. Obie­cuje sama zapła­cić za uszko­dze­nie dru­giego samo­chodu.

Wła­ści­ciel vana wyczuwa jej despe­ra­cję i zga­dza się na to roz­wią­za­nie.

Chrissy znaj­duje pracę na pół etatu w przed­szkolu. Zabiera ze sobą do pracy dzieci, a ponie­waż jej part­ner pra­cuje na pełen etat, cała sytu­acja umyka jego uwa­dze. Chrissy ukrywa uszko­dze­nia wła­snego samo­chodu i szybko płaci dru­giemu kie­rowcy za naprawę jego pojazdu.

Part­ner Chrissy nie wykrywa jej oszu­stwa, ale Chrissy czuje się z tym okrop­nie. Doku­czają jej wyrzuty sumie­nia. W końcu udaje się do tera­peuty, który wyja­śnia jej, że jej skry­tość jest konieczna – w końcu pozo­staje w prze­mo­co­wym związku. Nie kła­mała, aby ukryć coś samo­lub­nego. Wyka­zała się spry­tem, by unik­nąć prze­mocy i chro­nić wła­sne dzieci. Tera­peuta uznaje zacho­wa­nie Chrissy za samo­obronę.

Kon­cep­cja empa­tii może pro­wa­dzić do nie­po­ro­zu­mień. Jeżeli twoja empa­tia wobec nar­cyza w twoim życiu się wyczer­pie, możesz się oba­wiać, że to ty zacho­wu­jesz się nar­cy­stycz­nie. Trudno jed­nak oka­zy­wać empa­tię komuś, kto nie­ustan­nie cię dys­kre­dy­tuje, uprzed­mio­ta­wia i sabo­tuje. Z kolei nar­cy­zom z zasady brak empa­tii, a zatem czują się upraw­nieni, by regu­lar­nie zastra­szać, nękać, anta­go­ni­zo­wać i wyklu­czać innych. Twoja obawa, że jesteś nar­cy­zem, może być rów­nież dowo­dem na to, że doko­nu­jesz intro­spek­cji i auto­re­flek­sji – co z kolei dowo­dzi, że nar­cy­zem nie jesteś. Oso­bom nar­cy­stycz­nym z tru­dem przy­cho­dzi auto­ana­liza, szcze­gól­nie w kon­tek­ście rela­cji inter­per­so­nal­nych, a przez to rzadko przej­mują się nar­cy­zmem.

Narcyzm ukryty

Skoro już omó­wi­li­śmy kon­kretne róż­nice mię­dzy pod­sta­wo­wymi ludz­kimi ten­den­cjami a nar­cy­zmem wiel­ko­ścio­wym, nad­szedł czas, aby zde­fi­nio­wać i opi­sać drugi typ nar­cy­zmu – nar­cyzm ukryty. To trud­niej­szy rodzaj.

Nar­cyz ukryty zdaje sobie sprawę, że oka­zy­wa­nie innym życz­li­wo­ści buduje jego sta­tus i chroni go przed wykry­ciem, gdy zrobi coś samo­lub­nego i krzyw­dzą­cego. Sku­pia się eks­tre­mal­nie na swo­jej publicz­nej per­so­nie, a mniej zaj­muje go spo­sób, w jaki trak­tuje bli­skich. Nie­zna­jo­mych i zna­jo­mych trak­tuje z wielką życz­li­wo­ścią. Próba pogo­dze­nia tej roz­bież­no­ści bywa trudna, a ty możesz mieć wra­że­nie, że popa­dasz w obłęd, ponie­waż ludzie uwa­żają takiego nar­cyza za fan­ta­stycz­nego czło­wieka, pod­czas gdy on trak­tuje cię za zamknię­tymi drzwiami w spo­sób dia­me­tral­nie różny.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki