Jak przeżyć w cyfrowym świecie - Niamh Hynes - ebook + książka

Jak przeżyć w cyfrowym świecie ebook

Niamh Hynes

0,0
14,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

„Jak przeżyć w cyfrowym świecie” to praktyczny przewodnik po wyzwaniach życia online. Dzięki niemu dowiesz się, jak mądrze korzystać z mediów społecznościowych, zachować równowagę między światem cyfrowym a realnym oraz chronić swoją uwagę i dobre samopoczucie w erze nieustannego połączenia. Nauczysz się także, jak świadomie budować relacje i kontrolować swój czas w świecie wirtualnym, by nie stracić kontaktu z rzeczywistością.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 67

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Socjalizacja

„Czło­wiek jest z natury zwie­rzę­ciem spo­łecz­nym”.

Ary­sto­te­les

Jeste­śmy isto­tami spo­łecz­nymi. Czy nam się to podoba, czy nie, jeste­śmy zmu­szeni do socja­li­za­cji, do bycia czę­ścią spo­łe­czeń­stwa. Ary­sto­te­les uwiecz­nił to, co może wyda­wać się oczy­wi­ste, ale nie zawsze chcemy to zaak­cep­to­wać. To, czy to akcep­tu­jemy, nie zmie­nia faktu, że jeste­śmy zapro­gra­mo­wani do natu­ral­nego poszu­ki­wa­nia towa­rzy­stwa. Jest to ele­ment naszego dobrego samo­po­czu­cia.

Budo­wa­nie i utrzy­my­wa­nie bli­skich, intym­nych rela­cji spo­łecz­nych jest istotną czę­ścią zdro­wego, zrów­no­wa­żo­nego życia. Nawet jeśli nie czu­jesz się osobą towa­rzy­ską, Ary­sto­te­les twier­dził, że dzia­ła­jąc, myśląc i czu­jąc się towa­rzy­sko, sta­jesz się bar­dziej towa­rzy­ski. Życie towa­rzy­skie, podob­nie jak mię­sień, wymaga napi­na­nia. Robie­nie tego regu­lar­nie i powta­rzal­nie spra­wia, że staje się odru­chem.

Kiedy socja­li­za­cja jest odru­chem, aktyw­ność spo­łeczna nie wydaje się już znie­chę­ca­jąca. Ma to zasto­so­wa­nie nie­za­leż­nie od tego, czy iden­ty­fi­ku­jesz się jako intro­wer­tyk czy eks­tra­wer­tyk. Pod­czas gdy eks­tra­wer­tycy czer­pią ener­gię z kon­tak­tów towa­rzy­skich, intro­wer­tycy potrze­bują spo­koj­nego czasu, aby zre­star­to­wać się po spo­tka­niach towa­rzy­skich. Jed­nak obaj wyma­gają socja­li­za­cji; jest to wspólny ele­ment naszego czło­wie­czeń­stwa.

Więc następ­nym razem, gdy będziesz chciał ukryć się pod koł­drą lub za ekra­nem, pamię­taj o sło­wach filo­zofa Baru­cha Spi­nozy, który powie­dział:

„Ludzie czer­pią z życia spo­łecz­nego znacz­nie wię­cej wygody niż szkody”.

Nie możemy żyć cał­ko­wi­cie samot­nie, ani nie powin­ni­śmy: czer­piemy nie­zmie­rzone korzy­ści z naszych inte­rak­cji spo­łecz­nych.

Współpraca i przetrwanie

„Żaden czło­wiek nie jest wyspą samą w sobie; każdy czło­wiek jest kawał­kiem kon­ty­nentu, czę­ścią głów­nego nurtu”.

John Donne (1572–1631), angiel­ski poeta

Nasze prze­trwa­nie jako ludzi zależy od naszej współ­pracy. Praca nad osią­gnię­ciem wspól­nego celu to spo­sób, w jaki roz­wi­nę­li­śmy się jako gatu­nek. Współ­praca jest pod­stawą naszego roz­woju i osią­gnięć. Rywa­li­za­cja ma ten­den­cję do roz­wi­ja­nia się w małych popu­la­cjach, gdzie zacho­dzi mniej inte­rak­cji. Tam, gdzie inte­rak­cje są czę­ste, współ­praca staje się stra­te­gią ewo­lu­cyjną.

Zwy­kły brak komu­ni­ka­cji jest czę­sto tym, co blo­kuje sku­teczną współ­pracę na pozio­mie makro mię­dzy rywa­li­zu­ją­cymi kra­jami, a nawet gru­pami poli­tycz­nymi, reli­gij­nymi i etnicz­nymi. Wra­ca­jąc do poziomu indy­wi­du­al­nego, w więk­szo­ści przy­pad­ków nasze szczę­ście powstaje w kon­tek­ście rela­cji z innymi. Jak zauważa Dalaj­lama XIV:

„My, istoty ludz­kie, jeste­śmy isto­tami spo­łecz­nymi. Przy­cho­dzimy na świat w wyniku dzia­łań innych. Prze­trwa­li­śmy tutaj w zależ­no­ści od innych.

Więk­szość naszego szczę­ścia powstaje w kon­tek­ście naszych rela­cji z innymi”.

Współ­praca jest psy­cho­lo­giczną i spo­łeczną koniecz­no­ścią. Nasze naj­wcze­śniej­sze życiowe lek­cje zdo­by­wamy dzięki doświad­cze­niom w rodzi­nie.

Rytuał przejścia

Nasze etapy socja­li­za­cji mogą być ozna­czone jako rytu­ały przej­ścia w miarę naszego roz­woju. Roz­wój w dzie­ciń­stwie jest nazna­czony zdol­no­ścią do nawią­zy­wa­nia kon­tak­tów spo­łecz­nych z innymi dziećmi. Jest to objaw funk­cjo­no­wa­nia naszego mózgu.

Nasz naj­wcze­śniej­szy, pod­sta­wowy etap socja­li­za­cji roz­po­czyna się po uro­dze­niu i obej­muje pierw­sze pięć lat życia. To wła­śnie w tym cza­sie uczymy się pod­staw zacho­wań akcep­to­wa­nych spo­łecz­nie. Uczymy się języka i war­to­ści naszej kul­tury, co sta­nowi pod­stawę dla reszty życia.

Drugi etap socja­li­za­cji roz­po­czyna się, gdy mamy wię­cej doświad­czeń poza krę­giem rodziny. Zaczy­namy rozu­mieć świat poza naszym domem. Jest to czas, kiedy po raz pierw­szy zaczy­namy nawią­zy­wać przy­jaź­nie. Spo­ty­kamy się z innymi punk­tami widze­nia niż nasze wła­sne, co sta­nowi dla nas wyzwa­nie i pomaga nam się roz­wi­jać. Zaczy­namy pozna­wać hie­rar­chie i role spo­łeczne, aż do wcze­snej doro­sło­ści. To wła­śnie wtedy pozna­jemy zasady i umie­jęt­no­ści spo­łeczne, które rzą­dzą róż­nymi rodza­jami rela­cji: uczeń, przy­ja­ciel, kocha­nek, pra­cow­nik, pra­co­dawca.

Nie ma jed­nej zasady, któ­rej należy prze­strze­gać, gdy dosto­so­wu­jemy się do socja­li­za­cji – w rze­czy­wi­sto­ści każdy kraj, obszar, rodzina i klasa spo­łeczna mają różne stan­dardy spo­łecz­nie akcep­to­wal­nego zacho­wa­nia.

Istoty społeczne i emocjonalne

„Jakość naszych rela­cji deter­mi­nuje jakość naszego życia”.

Esther Perel, bel­gij­ska eks­pertka ds. rela­cji i psy­cho­te­ra­peutka

Wro­dzona zdol­ność do two­rze­nia więzi spo­łecz­nych wynika z naszej bio­lo­gii.

Ważne więzi, które two­rzymy we wcze­snym okre­sie życia, są pod­stawą, na któ­rej opie­ramy się, aby współ­ist­nieć przez resztę życia w róż­nych gru­pach. Wiele z naszych pozy­tyw­nych i nega­tyw­nych doświad­czeń w życiu ma miej­sce poprzez inte­rak­cje spo­łeczne.

Ucząc się komu­ni­ko­wać i zarzą­dzać emo­cjami, możemy stwo­rzyć satys­fak­cjo­nu­jące inte­rak­cje spo­łeczne, które przy­czy­niają się do peł­nego życia. Osoby z mniej­szymi sie­ciami spo­łecz­nymi mają zwy­kle mniej­szy obszar mózgu w ciele mig­da­ło­wa­tym. Jest to część mózgu, która odpo­wiada za emo­cje. Dłu­go­trwała samot­ność może powo­do­wać skłon­ność do więk­szego uczu­cia depre­sji. Samotni ludzie mają ten­den­cję do para­noi i nega­tyw­nych zacho­wań, przez co rza­dziej anga­żują się w aktyw­ność spo­łeczną, co two­rzy pętlę i cykl się powta­rza.

Z kolei kon­takty towa­rzy­skie poma­gają wzmoc­nić poczu­cie przy­na­leż­no­ści. Poczu­cie bycia widzia­nym, wspie­ra­nym i pożą­da­nym wywiera korzystny wpływ na zdro­wie psy­chiczne. Pozy­tywna oso­bi­sta socja­li­za­cja pomaga zbu­do­wać pew­ność sie­bie i stwo­rzyć poczu­cie bez­pie­czeń­stwa, przy­na­leż­no­ści i spo­koju.

Efekt blokady

Pan­de­mia nie­mal cał­ko­wi­cie wyeli­mi­no­wała oso­bi­ste inte­rak­cje spo­łeczne na dwa lata. Miało to dłu­go­trwały wpływ na nasze oso­bi­ste inte­rak­cje spo­łeczne. Nie tylko musie­li­śmy na nowo nauczyć się, jak nawią­zy­wać kon­takty towa­rzy­skie po znie­sie­niu ogra­ni­czeń, ale na­dal spo­ty­kamy się z mniej­szą liczbą osób niż wcze­śniej.

Po zakoń­cze­niu pan­de­mii wiele inte­rak­cji spo­łecz­nych było nie­po­rad­nych. Żyjąc tak długo bez oso­bi­stych kon­tak­tów towa­rzy­skich, nasze mię­śnie spo­łeczne ule­gły atro­fii. Psy­cho­lo­go­wie dono­sili, że wię­cej pacjen­tów stre­so­wało się swo­imi inte­rak­cjami spo­łecz­nymi niż wcze­śniej. Wielu z nich musiało nauczyć się sie­dzieć w towa­rzy­stwie innej osoby i ponow­nie ćwi­czyć umie­jęt­no­ści towa­rzy­skie.

Wyj­ście z domu i ćwi­cze­nie komu­ni­ka­cji twa­rzą w twarz, choć począt­kowo nie­zręczne, jest naj­sku­tecz­niej­szym spo­so­bem na poko­na­nie lęku spo­łecz­nego. Uni­ka­nie sytu­acji spo­łecz­nych powo­duje więk­szy nie­po­kój w obli­czu tych samych sytu­acji spo­łecz­nych w przy­szło­ści.

Wpływ cyfrowy

Lock­down spra­wił rów­nież, że zwró­ci­li­śmy się ku cyfro­wym meto­dom komu­ni­ka­cji, a wiele osób na stałe prze­sta­wiło się na pracę z domu lub pracę hybry­dową. W cza­sach ogra­ni­czo­nej inte­rak­cji spo­łecz­nej i izo­la­cji komu­ni­ka­cja cyfrowa stała się dla wielu kołem ratun­ko­wym. Media spo­łecz­no­ściowe, apli­ka­cje do prze­sy­ła­nia wia­do­mo­ści i roz­mowy wideo umoż­li­wiły socja­li­za­cję w cza­sach fizycz­nej izo­la­cji.

Jako trend, oso­bi­sty czas spo­łeczny i tak kur­czył się przed pan­de­mią. Media spo­łecz­no­ściowe były dobro­dziej­stwem dla tych, któ­rzy chcieli zna­leźć spo­łecz­no­ści o tych samych zain­te­re­so­wa­niach. Ludzie, któ­rzy mają wspólne hobby lub cel, mogą spo­tkać się i poczuć więź z innymi w spo­sób, któ­rego mogliby nie mieć w codzien­nym życiu.

Cho­ciaż media spo­łecz­no­ściowe mogą być pozy­tywne dla naszych przy­jaźni, to jed­nak nie jest to to samo, co wyso­kiej jako­ści czas spę­dzony twa­rzą w twarz w praw­dzi­wym życiu, z tymi, na któ­rych nam zależy. Iro­nią losu jest fakt, że ni­gdy nie było łatwiej łączyć się z przy­ja­ciółmi i rodziną na całym świe­cie w dowol­nym momen­cie za pomocą środ­ków cyfro­wych. Jed­nak wraz ze spad­kiem poziomu oso­bi­stej socja­li­za­cji, poziom samot­no­ści gwał­tow­nie rośnie.

Nie możemy zaprze­czyć naszej bio­lo­gii: jeste­śmy stwo­rzeni do komu­ni­ka­cji mię­dzy­ludz­kiej. Wiele emo­cji traci się prze­ka­zu­jąc wia­do­mo­ści e-mail. Komu­ni­ka­cja oso­bi­sta obej­muje kilka try­bów komu­ni­ka­cji jed­no­cze­śnie, z któ­rych wiele reje­struje się na pozio­mie podświa­do­mo­ści. Pod­czas gdy narzę­dzia cyfrowe mogą być wspa­nia­łym uzu­peł­nie­niem naszego życia spo­łecz­nego, wiele pod­świa­do­mych wska­zó­wek, które przy­swa­jamy od naj­młod­szych lat, zostaje utra­co­nych pod­czas korzy­sta­nia z cyfro­wych metod komu­ni­ka­cji.

Korzyści z aktywności społecznej

Aktyw­ność spo­łeczna przy­nosi wiele korzy­ści. Pod­czas gdy dłu­go­trwała izo­la­cja spo­łeczna powo­duje psy­chiczną i fizyczną dez­in­te­gra­cję, która może być nawet śmier­telna, ludzie z sil­nymi sie­ciami spo­łecz­nymi są szczę­śliwsi, mają mniej pro­ble­mów zdro­wot­nych i żyją dłu­żej. Posia­da­nie dobrych kon­tak­tów spo­łecz­nych zmniej­sza ilość stresu w naszym życiu. Prze­wle­kły stres jest powią­zany z wie­loma pro­ble­mami zdro­wot­nymi.

W zdro­wym związku wspar­cie pły­nące z aktyw­no­ści spo­łecz­nej prze­pływa w obie strony, wspie­ra­jąc dobre samo­po­czu­cie każ­dej osoby. Spo­tka­nia towa­rzy­skie są dobre dla umy­słu i ciała. Zwięk­szają zdol­ność mózgu do funk­cjo­no­wa­nia, budu­jąc nowe połą­cze­nia mózgowe.

Aktyw­ność spo­łeczna popra­wia nastrój i ogólne per­spek­tywy życiowe, zapo­bie­ga­jąc izo­la­cji. Silne więzi spo­łeczne nadają życiu sens i cel. Ludzie mają wię­cej empa­tii oraz wyż­szy poziom zaufa­nia i współ­pracy, gdy utrzy­mują dobre kon­takty spo­łeczne. Więzi spo­łeczne two­rzą pozy­tywną pętlę sprzę­że­nia zwrot­nego dobrego samo­po­czu­cia spo­łecznego, emo­cjo­nal­nego i fizycz­nego.

„Nie ma lep­szego czyn­nika decy­du­ją­cego o ludz­kim dobro­sta­nie niż ilość czasu, który spę­dzamy ze sobą”.

Tom Rath, ame­ry­kań­ski kon­sul­tant i autor

Sposoby komunikacji

„Komu­ni­ka­cja działa dla tych, któ­rzy nad nią pra­cują”.

John Powell, angiel­ski kom­po­zy­tor fil­mowy

Pod­stawą wszel­kiej aktyw­no­ści spo­łecz­nej jest komu­ni­ka­cja. Nie­za­leż­nie od tego, czy mówimy czy nie, wszy­scy komu­ni­ku­jemy się ze sobą za pomocą słów, dzia­łań lub ich braku.

Czym jest komunikacja?

Jest to coś, co praw­do­po­dob­nie przyj­mu­jemy za pew­nik, ale czym dokład­nie jest? Komu­ni­ka­cja to dzie­le­nie się infor­ma­cjami z innymi oso­bami lub gru­pami osób. Komu­ni­ku­jemy się każ­dego dnia, w domu, w pracy i w oto­cze­niu spo­łecz­nym. Kiedy się komu­ni­ku­jemy, dzie­limy się infor­ma­cjami mię­dzy dwiema oso­bami lub grupą osób.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki