Jak ominąć pułapki myślenia i uwolnić się od schematów - Coique Romain - ebook + książka

Jak ominąć pułapki myślenia i uwolnić się od schematów ebook

Coique Romain

5,0

Opis

Zmień swoje myślenie oraz podejście do życia, pożegnaj ograniczenia i realizuj swoje cele! Ta książka pokaże ci krok po kroku, jak to zrobić.

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, co chcesz zmienić w swoim życiu, powiedziałeś „tak” osobie, której chciałeś powiedzieć „nie”, lub nawet wmówiłeś sobie, że nie jesteś gotowy na realizację ważnego dla ciebie projektu, ta książka jest dla ciebie!

Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo ograniczają nas schematy myślowe i uwarunkowania. Są to zespoły odruchów i nawyków, świadomych lub nieuświadomionych, które uniemożliwiają nam spojrzenie na daną sytuację z innej perspektywy. Poprzez uważną obserwację świata, zadawanie odpowiednich pytań i słuchanie odpowiedzi możesz uwolnić się od ograniczeń, zyskać wizję tego, czego naprawdę chcesz, i przełożyć to na działanie.

Dzięki tej książce nauczysz się myśleć nieszablonowo, innowacyjnie, zyskasz skuteczność działania, skupisz się na swoich głębokich pragnieniach i odważysz się zrobić to, czego naprawdę chcesz!

 

Romain Coique to przedsiębiorca działający w obszarze nowych technologii i rozwoju osobistego. Prowadzi szkolenia, podczas których dzieli się swoimi doświadczeniami i przepisem na sukces.

 

Patroni medialni:

wwww.poradnikzdrowie.pl

www.reporterzy.info

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 73

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Przedmowa

Na­zy­wam się Ro­main Co­ique, gdy pi­szę tę książkę, mam 30 lat i pra­cuję w branży tech­no­lo­gicz­nej. Moją pracą, a jed­no­cze­śnie moją pa­sją, jest wspie­ra­nie roz­woju in­no­wa­cyj­nych firm i mo­ich klien­tów.

Pięt­na­ście lat temu nic nie wska­zy­wało na to, że będę pra­co­wał w Chi­nach lub dla naj­więk­szych ame­ry­kań­skich firm tech­no­lo­gicz­nych w sek­to­rze fi­nan­so­wym ani że będę stu­dio­wał w Nor­we­gii na pre­sti­żo­wym uni­wer­sy­te­cie albo spo­ty­kał się z li­de­rami naj­więk­szych kor­po­ra­cji na świe­cie, dy­plo­ma­tami, wy­kła­dow­cami z róż­nych stron świata, uczest­ni­czył w po­zy­ski­wa­niu fun­du­szy, in­we­sto­wał w start-upy oraz po­dró­żo­wał do wielu kra­jów, ta­kich jak Ro­sja czy Ja­po­nia. Ni­gdy by mi nie przy­szło do głowy, że od­niosę suk­ces na rynku nie­ru­cho­mo­ści i zo­stanę wła­ści­cie­lem wielu ka­wa­le­rek ani że na­pi­szę książkę, którą wła­śnie trzy­masz w rę­kach. Cho­ciaż na­dal nie po­tra­fię do końca w to uwie­rzyć, mogę stwier­dzić, że moja ścieżka ka­riery jest wy­ni­kiem dzia­ła­nia pew­nego we­wnętrz­nego me­cha­ni­zmu, który sam opra­co­wa­łem i któ­rym chciał­bym się te­raz z wami po­dzie­lić.

Pięt­na­ście lat temu moje ży­cie po­le­gało na uni­ka­niu prze­by­wa­nia w domu i sa­mot­nym włó­cze­niu się po uli­cach. Nie mia­łem żad­nego celu ani po­my­słu na . Moi ro­dzice nie zdo­byli wyż­szego wy­kształ­ce­nia i wie­dli­śmy nie­pewne ży­cie na przed­mie­ściach Pa­ryża. Gdy moja matka zmarła na raka, a ży­cie mo­jego ojca stało się jed­nym wiel­kim cha­osem, czu­łem, że nie mam ni­kogo, na kim mógł­bym na­prawdę po­le­gać. Sta­ra­łem się zdu­sić w so­bie wszystko to, co prze­ży­wa­łem przez te lata, i za­wsze kon­tro­lo­wa­łem swój wi­ze­ru­nek, nie oka­zu­jąc sła­bo­ści, żeby przy­pad­kiem nie zo­stać źle oce­nio­nym przez in­nych.

W wieku 30 lat za­ło­ży­łem blog, który szybko za­czął przy­cią­gać za­cie­ka­wio­nych czy­tel­ni­ków. W związku z tym zor­ga­ni­zo­wa­łem warsz­taty, aby le­piej ich po­znać. Po spo­tka­niu z 300 oso­bami, w tym przed­się­bior­cami, pra­cow­ni­kami, bez­ro­bot­nymi, spor­tow­cami, po­dróż­ni­kami czy ar­ty­stami, zda­łem so­bie sprawę, że mój spo­sób my­śle­nia od­biega od „normy”. Nie­któ­rzy mó­wili mi, że po­słu­guję się in­spi­ru­ją­cym, me­to­dycz­nym mo­de­lem my­śle­nia. Za­wdzię­czam to wszyst­kim pra­com, które wy­ko­ny­wa­łem, wspi­na­jąc się po szcze­blach ka­riery, oraz przy­swo­je­niu za­sad spo­łecz­nych cha­rak­te­ry­stycz­nych dla róż­nych śro­do­wisk za­wo­do­wych. Je­stem prag­ma­tycz­nym opty­mi­stą.

Osoby, które za­in­spi­ro­wa­łem, go­rąco za­chę­cały mnie do po­dzie­le­nia się moim spo­so­bem my­śle­nia oraz zwią­za­nymi z nim me­to­dami z szer­szą pu­blicz­no­ścią, aby po­móc jak naj­więk­szej licz­bie lu­dzi w re­ali­za­cji ich oso­bi­stych i za­wo­do­wych pro­jek­tów. Wszystko po to, żeby w ich co­dzien­nym ży­ciu za­go­ściło wię­cej mi­ło­ści, dzie­le­nia się i opty­mi­zmu.

Ce­lem tego prze­wod­nika jest spra­wie­nie, że­by­ście osią­gnęli ja­sność my­śle­nia, zy­skali świa­do­mość swo­ich atu­tów oraz za­so­bów i wy­ko­rzy­sty­wali je w dzia­ła­niu.

Je­stem prze­ko­nany, że ta książka za­in­spi­ruje was i po­może wam zmie­nić po­dej­ście do wa­szych ce­lów ży­cio­wych, dzięki czemu osią­gnie­cie lep­sze wy­niki.

Wprowadzenie

Czym jest wa­run­ko­wa­nie? To sze­reg róż­nych od­ru­chów i na­wy­ków (świa­do­mych lub nie­świa­do­mych), które spra­wiają, że nie do­strze­gamy wszyst­kich opcji dzia­ła­nia w da­nej sy­tu­acji, co unie­moż­li­wia nam trzeźwe spoj­rze­nie na na­sze za­cho­wa­nia i wy­zna­cze­nie so­bie ży­cio­wych ce­lów, które po­zwolą nam się roz­wi­jać.

Całe ży­cie spę­dzamy na za­spo­ka­ja­niu na­szych po­trzeb, ta­kich jak po­trzeba szczę­ścia, mi­ło­ści, pie­nię­dzy, zdro­wia, pracy i tak da­lej. Cza­sami fru­struje nas to, że nie mo­żemy osią­gnąć po­żą­da­nych re­zul­ta­tów. W ob­li­czu nie­po­wo­dze­nia wiele osób woli zrzu­cić winę na „sys­tem” lub nie do­strzega tego, że to one same są od­po­wie­dzialne za po­rażkę. Wolą ob­wi­niać świat, który staje się z dnia na dzień co­raz bar­dziej skom­pli­ko­wany i w któ­rym ma się wra­że­nie, że „wszystko dzieje się zbyt szybko”. Sam by­łem jedną z tych osób, ale kiedy uświa­do­mi­łem so­bie, że wszyst­kie na­sze po­trzeby wy­ni­kają z na­szych do­świad­czeń, na­wy­ków, lę­ków, od­ru­chów, in­tu­icji, na­szych prze­żyć, wszyst­kiego tego, co kryje się głę­boko w na­szej pod­świa­do­mo­ści i jest pod­szyte kon­for­mi­zmem – na­zy­wam to po­dej­ściem opar­tym na oczy­wi­sto­ściach – mo­głem za­cząć przej­mo­wać kon­trolę nad swoim lo­sem. Na­sze śro­do­wi­sko spo­łeczne i wa­run­ko­wa­nie, któ­remu w nim pod­le­gamy, mają wpływ na nasz spo­sób my­śle­nia, a więc i na na­sze dzia­ła­nia. Nie zda­jemy so­bie sprawy z tego, że je­ste­śmy stale bom­bar­do­wani ogromną ilo­ścią in­for­ma­cji, które dzień po dniu kształ­tują na­sze opi­nie. Ten ro­dzaj pro­gra­mo­wa­nia my­śli może osła­bić na­szą zdol­ność do po­dej­mo­wa­nia do­brych de­cy­zji, a na­wet spra­wić, że za­czniemy po­dej­mo­wać złe.

Nie zda­jemy so­bie sprawy z istot­nej róż­nicy mię­dzy wy­szu­ki­wa­niem in­for­ma­cji w in­ter­ne­cie a po­szu­ki­wa­niem ich w re­alu. My­śli­cie, że to nie­istotne? Wy­szu­ki­wa­nie in­for­ma­cji wy­daje się czymś pro­stym: wszystko jest w Go­oglach, wy­star­czą trzy klik­nię­cia myszką… A co by było, gdy­by­śmy za­częli kwe­stio­no­wać na­sze od­ru­chy? A co, je­śli tkwimy w błęd­nym my­śle­niu? A co, gdy­by­śmy po­dzie­lili na­sze ży­ciowe po­szu­ki­wa­nia na dwie ka­te­go­rie? Gdy­by­śmy mo­gli stwo­rzyć mo­del po­szu­ki­wań, ja­kie co­dzien­nie po­dej­mu­jemy, aby osią­gnąć cele, które wy­dają się tak trudne do zre­ali­zo­wa­nia?

Wy­obraźmy so­bie świat, w któ­rym re­ali­zu­jemy na­sze wła­sne cele, a nie cele in­nych lu­dzi. Co by­śmy zro­bili w ta­kim świe­cie? Bo­ga­ci­li­by­śmy się? A może by­śmy po­dró­żo­wali albo po­ma­gali in­nym?

Spró­bujmy wy­obra­zić so­bie ży­cie jako plac za­baw. Od­kry­jemy wtedy, że by­cie krok do przodu za­wsze daje prze­wagę! Wy­obraźmy so­bie świat pe­łen barw, gdzie wszystko staje się ła­twiej­sze! Może to brzmieć zbyt pięk­nie, by było praw­dziwe. Jed­nak po­dej­ście przed­sta­wione w tym prze­wod­niku po­każe wam, że ob­ser­wa­cja, dzie­le­nie swo­ich dzia­łań na po­szcze­gólne, nie­za­leżne kroki (i sku­pia­nie się na tych, które przy­no­szą naj­więk­sze ko­rzy­ści oraz sprzy­jają roz­wo­jowi), a także ite­ra­cja dzia­łań po­zwa­lają iść na­przód i osta­tecz­nie osią­gnąć suk­ces. Na­uczmy się po­dej­mo­wać próby!

Nigdy nie znajdziesz tego, czego nie szukasz.

Konfucjusz

Dla kogo jest ta książka?

Dla osób po­szu­ku­ją­cych kon­kret­nych me­tod, które po­mogą im zwi­zu­ali­zo­wać so­bie ścieżkę pro­wa­dzącą do osią­gnię­cia ce­lów.

Dla tych, któ­rzy mają trud­no­ści z po­dej­mo­wa­niem de­cy­zji w skom­pli­ko­wa­nym świe­cie, czują się za­gu­bieni lub chcą zmi­ni­ma­li­zo­wać ry­zyko zwią­zane z po­dej­mo­wa­nymi przez nich de­cy­zjami.

Dla osób otwar­tych na świat, które nie są fa­ta­li­stami i do­strze­gają pole do po­prawy w re­ali­za­cji swo­ich ży­cio­wych ce­lów.

Wresz­cie dla wszyst­kich, któ­rzy szu­kają no­wych ście­żek ży­cio­wych, a także pra­gną żyć w har­mo­nii z in­nymi.

Czy po­trze­bu­jesz pew­no­ści sie­bie, więk­szej wiary w sie­bie, aby wy­ty­czyć swoją ścieżkę ży­ciową? Ten prze­wod­nik po­może ci zro­zu­mieć me­cha­ni­zmy rzą­dzące każdą z two­ich in­te­rak­cji, za­równo w re­alu, jak i w in­ter­ne­cie!

Jest to prze­wod­nik me­to­dyczny, co ozna­cza, że można go sto­so­wać w ży­ciu co­dzien­nym.

Rozdział 1

Dlaczego należy się pozbyć warunkowania?

Na­sze wa­run­ko­wa­nie za­czyna się jesz­cze przed na­ro­dzi­nami, w mó­zgu, za­nim po­wsta­nie w nim świa­do­mość. Ba­da­niem tych za­gad­nień zaj­mują się nie tylko na­uki przy­rod­ni­cze, po­nie­waż ist­nieje także wa­run­ko­wa­nie spo­łeczne, bę­dące przed­mio­tem za­in­te­re­so­wa­nia so­cjo­lo­gów, ta­kich jak Pierre Bo­ur­dieu (1930–2002), który zwra­cał uwagę na znane po­wie­dze­nia, na przy­kład „jaki oj­ciec, taki syn”. Na po­zio­mie spo­łecz­nym i kul­tu­ro­wym ist­nieje głę­boko za­ko­rze­niony kon­for­mizm, który mo­żemy do­strzec mię­dzy in­nymi w na­szych na­wy­kach ży­wie­nio­wych, a któ­rego ist­nie­nie uświa­da­miamy so­bie do­piero wtedy, gdy po­dró­żu­jemy w nie­znane miej­sca lub wy­cho­dzimy poza swoją strefę kom­fortu.

Aby osią­gnąć prag­ma­tyczne cele ży­ciowe, mu­simy mieć do nich po­dej­ście sys­te­mowe, przy­ziemne, wy­ko­rzy­stu­jące kon­kretne do­świad­cze­nia ży­ciowe, a także ite­ra­cyjne – mu­simy te­sto­wać roz­ma­ite dzia­ła­nia i pró­bo­wać róż­nych rze­czy tak, by jak naj­le­piej do­pre­cy­zo­wać na­sze pra­gnie­nia i osią­gnąć sta­wiane so­bie cele.

Ekspertyza i doświadczenie

Aby le­piej zro­zu­mieć, jak dzia­łają na­sze ciało i umysł, za­pro­si­łem eks­per­tów w róż­nych dzie­dzi­nach do współ­two­rze­nia tego prze­wod­nika: neu­ro­bio­loga, au­tora trzech ksią­żek na te­mat funk­cjo­no­wa­nia mó­zgu, mię­dzy­na­ro­dową eks­pertkę do spraw do­brego sa­mo­po­czu­cia, cer­ty­fi­ko­waną w pro­gra­mie Se­arch In­side Your­self, opra­co­wa­nym przez Go­ogle, oraz so­fro­loga, któ­rego naj­now­sza książka do­ty­czyła za­rzą­dza­nia stre­sem.

Na pierw­szy rzut oka po­szu­ki­wa­nie pracy, miej­sca za­miesz­ka­nia lub klien­tów to trzy różne rze­czy. W tej książce od­kry­jemy, że wszyst­kie kroki nie­zbędne do prze­pro­wa­dze­nia tych trzech ro­dza­jów po­szu­ki­wań są w rze­czy­wi­sto­ści za­sad­ni­czo ta­kie same. Po­zby­cie się szko­dli­wych sche­ma­tów my­ślo­wych sprawi, że bę­dziemy ina­czej pa­trzeć na drogę do osią­gnię­cia ce­lów.

Aby le­piej zi­lu­stro­wać to, co mam na my­śli, po­dzielę się z wami trzema hi­sto­riami:

25-let­nia Lina wła­śnie wró­ciła do Fran­cji z ostat­niej po­dróży do Azji i szuka sen­sow­nej pracy w branży tu­ry­stycz­nej. Lina chcia­łaby, żeby jej po­szu­ki­wa­nia były bar­dziej efek­tywne, po­nie­waż jej branża jest, tak jak wiele in­nych, wy­soce kon­ku­ren­cyjna.

29-letni Lu­cas szuka no­wego miesz­ka­nia z po­wodu prze­nie­sie­nia sie­dziby jego firmy. W per­spek­ty­wie śred­nio­ter­mi­no­wej chciałby in­we­sto­wać w nie­ru­cho­mo­ści, ge­ne­ro­wać przy­chody z wy­najmu i zy­skać nie­za­leż­ność fi­nan­sową. Ma­rzy o tym, by pew­nego dnia dzięki pie­nią­dzom za­ro­bio­nym na re­ali­zo­wa­niu swo­ich pa­sji móc żyć na stałe za gra­nicą.

Na ko­niec opo­wieść o 39-let­niej Pau­line, która chce roz­wi­jać swoją dzia­łal­ność zwią­zaną z na­tu­ro­te­ra­pią. Chcia­łaby być bar­dziej zor­ga­ni­zo­wana. Zdaje so­bie sprawę, że nie po­trafi w pełni wy­ko­rzy­stać moż­li­wo­ści sieci i że mo­głaby le­piej za­rzą­dzać swoim cza­sem.

Głównym powodem, dla którego ludzie nie mają tego, czego chcą, jest to, że nie wiedzą, czego chcą

T. Harv Eker,kanadyjski mówca motywacyjny

Jak nasz mózg reaguje na warunkowanie

Thi­baud Du­mas, neu­ro­bio­log i dok­tor nauk ko­gni­tyw­nych, w na­stę­pu­jący spo­sób wy­ja­śnia, na czym po­lega wa­run­ko­wa­nie:

Nasz mózg po­szu­kuje spo­so­bów na osią­gnię­cie ce­lów, ucząc się przy tym no­wych rze­czy. To nie­sa­mo­wita, wy­soce za­awan­so­wana ma­szyna, słu­żąca nam do my­śle­nia, mó­wie­nia i roz­wią­zy­wa­nia pro­ble­mów, ale nie tylko. Nasz mózg nie­ustan­nie się uczy, za­wsze po­szu­kuje no­wych in­for­ma­cji.

W chwili na­ro­dzin nasz mózg nie po­trafi zro­bić nic albo pra­wie nic… Uczy się wi­dzieć, sły­szeć, po­dej­mo­wać de­cy­zje – wszyst­kie te umie­jęt­no­ści zdo­bywa stop­niowo, w miarę od­kry­wa­nia świata, w któ­rym się roz­wija.

Pewne umie­jęt­no­ści są na­byte, inne wro­dzone, ale świat, w któ­rym ży­jemy, znacz­nie różni się od świata pierw­szych Homo sa­piens sprzed pra­wie 300 000 lat. In­nymi słowy, pewne umie­jęt­no­ści, z któ­rymi się ro­dzimy, są dla nas obec­nie nie­wy­star­cza­jące lub oka­zują się nie­po­trzebne, więc nasz mózg musi opra­co­wy­wać nowe stra­te­gie, aby zro­zu­mieć ota­cza­jący go świat, który nie­rzadko po­trafi być za­ska­ku­jący. Ist­nieją więc wa­run­ko­wa­nia, które są z nami od po­czątku na­szego ży­cia, oraz ta­kie, które roz­wi­jamy w jego trak­cie.

W ko­gni­ty­wi­stce wa­run­ko­wa­nie od­nosi się do me­cha­ni­zmów, które są na­by­wane w ciągu ży­cia. Przy­kła­dem może być wa­run­ko­wa­nie paw­ło­wow­skie (któ­rego na­zwa po­cho­dzi od na­zwi­ska ro­syj­skiego le­ka­rza i fi­zjo­loga, Iwana Paw­łowa, ży­ją­cego w la­tach 1849–1936). Paw­łow za­ob­ser­wo­wał u psów re­ak­cję be­ha­wio­ralną (śli­nie­nie się), która po sko­ja­rze­niu z bodź­cem (na przy­kład dźwię­kiem dzwonka) wcze­śniej ko­ja­rzo­nym z je­dze­niem sta­wała się au­to­ma­tyczna. Po ta­kim wa­run­ko­wa­niu pies za­czy­nał się od­ru­chowo śli­nić na dźwięk dzwonka, na­wet gdy nie było przed nim je­dze­nia. Tego ro­dzaju wa­run­ko­wa­nie można eks­tra­po­lo­wać na wiele sy­tu­acji, w tym na te do­ty­czące lu­dzi. Gdy nasz mózg się roz­wija, także wtedy, gdy je­ste­śmy już do­ro­śli, two­rzą się w nim bar­dzo silne wa­run­ko­wa­nia, sko­ja­rze­nia mię­dzy kon­tek­stami, sy­gna­łami lub sy­tu­acjami a re­ak­cjami be­ha­wio­ral­nymi, my­ślami bądź re­ak­cjami emo­cjo­nal­nymi.

Ten me­cha­nizm jest w na­szym ży­ciu nie­zwy­kle ważny i przy­datny, po­nie­waż czę­sto mu­simy po­dej­mo­wać szyb­kie, pro­ste i nie­po­chła­nia­jące wiele ener­gii de­cy­zje, które nasz mózg i ciało sta­rają się opty­ma­li­zo­wać.

Z jed­nej strony ta­kie wa­run­ko­wa­nie może być bar­dzo ko­rzystne dla na­szego ży­cia i prze­trwa­nia (na przy­kład od­ruch za­kła­da­nia ka­sku na placu bu­dowy lub to, że od­ru­chowo ucie­kamy przed lwem szcze­rzą­cym do nas kły), ale z dru­giej może też dzia­łać na na­szą nie­ko­rzyść i mieć dla nas ne­ga­tywne kon­se­kwen­cje (na przy­kład na­wyk pa­le­nia pa­pie­ro­sów przy ka­wie).

Wa­run­ko­wa­nie może sta­no­wić wy­nik na­szego wła­snego, świa­do­mego dzia­ła­nia lub nie­świa­do­mego wzmoc­nie­nia ze strony na­szego oto­cze­nia…

Nie­za­leż­nie od tego, co było źró­dłem wa­run­ko­wa­nia, ja­kiemu ule­gli­śmy, za­cho­wa­nie lub spo­sób my­śle­nia, które stały się nie­mal au­to­ma­tyczne, mogą za­ko­rze­nić się głę­boko w na­szym mó­zgu i pła­tać nam fi­gle.

Na szczę­ście mam też do­brą wia­do­mość: cho­ciaż nasz mózg osiąga doj­rza­łość w wieku około 25–30 lat, w prze­ci­wień­stwie do na­szego szkie­letu nie po­zo­staje do końca ży­cia taki sam. Może na­dal się zmie­niać po­przez ucze­nie się i przy­swa­ja­nie no­wych in­for­ma­cji. Okre­śla się to mia­nem neu­ro­pla­stycz­no­ści mó­zgu. Na­wet je­śli wa­run­ko­wa­nie może nam przy­spa­rzać pew­nych pro­ble­mów, to mamy za­soby neu­ro­fi­zjo­lo­giczne, aby się go po­zbyć, uwol­nić się od tych nie­po­żą­da­nych sche­ma­tów lub stwo­rzyć nowe, które mogą nam le­piej słu­żyć.

Człowiek jest nieustannie warunkowany przez innych. Dopóki wierzy, że jest szczęśliwy, nie kwestionuje tego warunkowania.

Bernard Werber, pisarz

Warunkowanie spo­łeczne

Oto piękna hi­sto­ria, która w pro­sty spo­sób przed­sta­wia, jak działa wa­run­ko­wa­nie:

Pew­nego dnia jajko orła spada z drzewa do za­grody dla kur. Pi­sklę zo­staje wy­cho­wane przez kwoki, które uczą je, jak prze­trwać. Or­lątko wy­gląda bar­dziej im­po­nu­jąco niż to­wa­rzy­sze, ale my­śli, że jest jedną z kur! Do­ra­sta­jąc wśród nich, przyj­muje wszyst­kie ich zwy­czaje. Pew­nego dnia wi­dzi w od­dali orła szy­bu­ją­cego po nie­bie i mówi z po­dzi­wem do jed­nej z kur: „Jaki piękny ptak! Chciał­bym móc la­tać tak jak on…!”. Na to kura od­po­wiada, że ni­gdy nie bę­dzie mógł tego do­ko­nać, po­nie­waż jest kurą. Prze­ko­nany, że nią jest, skoń­czył tak jak… kura!

Od naj­młod­szych lat uczymy się od­czu­wać, ob­ser­wo­wać, jeść, pić, czy­tać, mó­wić i pi­sać pod wpły­wem na­szych ro­dzi­ców, in­nych bli­skich nam osób lub oto­cze­nia. Prze­ka­zane nam w ten spo­sób wie­dza, re­la­cje ro­dzinne i wszel­kie wpływy z ze­wnątrz będą nas pro­wa­dzić przez całe ży­cie. To wszystko okre­śla się mia­nem wa­run­ko­wa­nia spo­łecz­nego. Wy­cho­wa­nie wa­run­kuje nas ni­czym pro­gram kom­pu­te­rowy, który dziecko za­pi­suje głę­boko w swoim mó­zgu po­przez ob­ser­wo­wa­nie, słu­cha­nie i nie­świa­dome na­śla­do­wa­nie in­nych osób.

Je­śli cho­dzi o ucze­nie się, nasz mózg działa w du­żej mie­rze w opar­ciu o sko­ja­rze­nia. To bar­dzo po­tężny me­cha­nizm za­pa­mię­ty­wa­nia, a tym sa­mym ucze­nia się. Przez całe ży­cie, a zwłasz­cza w dzie­ciń­stwie, nasz mózg two­rzy sko­ja­rze­nia mię­dzy sy­tu­acjami, in­for­ma­cjami itp., bu­du­jąc lub wzmac­nia­jąc po­łą­cze­nia mię­dzy neu­ro­nami w spe­cy­ficzny spo­sób. Cza­sem jest to świa­domy pro­ces, ale bar­dzo czę­sto wszystko to dzieje się w na­szej pod­świa­do­mo­ści.

Thi­baud Du­mas

Po­cho­dze­nie spo­łeczne ro­dzi­ców, ich po­ziom wy­kształ­ce­nia, cie­ka­wość, pa­sje, po­dej­ście do pracy i no­wych tech­no­lo­gii, a na­wet ich lęki – wszystko to ma wpływ na roz­wój dziecka.

W za­leż­no­ści od śro­do­wi­ska, w któ­rym się wy­cho­wu­jemy, na zro­zu­mie­nie za­sad spo­łecz­nych czy przy­swo­je­nie słow­nic­twa nie­zbęd­nego do na­uki w szkole mu­simy po­świę­cić nieco wię­cej lub nieco mniej czasu. Nie­które dzieci przy­swa­jają pewne za­sady bez­wied­nie, na­wet nie zda­jąc so­bie z tego sprawy. Dla przy­kładu dzieci, któ­rych ro­dzice są na­uczy­cie­lami, będą bar­dziej oswo­jone z czy­ta­niem ksią­żek.

W edu­ka­cji szkol­nej rów­nież wy­ko­rzy­stuje się zja­wi­sko wa­run­ko­wa­nia. W szkole ucznio­wie są za­chę­cani do zdo­by­wa­nia do­brych ocen i do grzecz­nego za­cho­wa­nia, ale nie po­zo­sta­wia się zbyt wiele miej­sca na po­peł­nia­nie błę­dów.

A ty?

Jaki po­ziom wy­kształ­ce­nia mają twoi ro­dzice? Jaki jest twój wła­sny?

W ja­kim stop­niu twoje ży­cie (edu­ka­cja/za­in­te­re­so­wa­nia) przy­po­mina ży­cie two­ich ro­dzi­ców, two­ich bli­skich oraz dal­szej ro­dziny?

Czego oba­wiają się w ży­ciu twoja matka i oj­ciec? A czego bo­isz się ty?

W jaki spo­sób opie­kują się tobą twoi ro­dzice? Czy za­pew­niają ci wspar­cie psy­cho­lo­giczne, emo­cjo­nalne lub fi­nan­sowe?

Czy ak­cep­tu­jesz spo­sób, w jaki zo­sta­łeś wy­cho­wany, czy może od­rzu­casz wszystko to, co zo­stało ci prze­ka­zane w domu ro­dzin­nym?

W jaki spo­sób twoi ro­dzice trak­tują po­rażki? Czy ty sam po­strze­gasz je w po­dobny spo­sób?

Z czego składa się twoja strefa kom­fortu? (Co spra­wia, że czu­jesz się bez­piecz­nie w ży­ciu?)

Według OECD potrzeba sześciu pokoleń, aby uboga rodzina osiągnęła średni miesięczny dochód.

Źródło: Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju

Zalety warunkowania

Czy kiedy mó­wisz, to za­sta­na­wiasz się nad każ­dym skur­czem mię­śni two­ich strun gło­so­wych i nad kon­trolą prze­pływu po­wie­trza przez krtań? Czy pod­czas cho­dze­nia ob­li­czasz siły, kąty, od­le­gło­ści, na­pię­cia i wy­ko­rzy­stu­jesz wzory fi­zyczne, by móc po­ru­szać się w prze­strzeni? Oczy­wi­ście, że nie. To wszystko dzieje się w two­jej pod­świa­do­mo­ści. Co wię­cej, nasz mózg rów­nież nie wy­ko­nuje wszyst­kich tych ob­li­czeń – gdyby tak było, to już dawno wszy­scy mie­li­by­śmy Na­grody No­bla w dzie­dzi­nie fi­zyki. W rze­czy­wi­sto­ści naj­czę­ściej wszystko dzieje się w pełni au­to­ma­tycz­nie!

Thi­baud Du­mas

Wa­run­ko­wa­nie samo w so­bie nie­ko­niecz­nie jest czymś ne­ga­tyw­nym – ten me­cha­nizm po­siada rów­nież za­lety.

Wa­run­ko­wa­nie po­zwala na szyb­kie po­dej­mo­wa­nie de­cy­zji. Po­maga nam zdo­być ak­cep­ta­cję grupy, a także uła­twia nam ży­cie, po­nie­waż aby za­sto­so­wać pewne za­sady prze­ka­zane nam przez na­sze śro­do­wi­sko, mu­simy je po­wtó­rzyć lub wy­ko­nać, nie­ko­niecz­nie za­sta­na­wia­jąc się nad nimi albo po­da­jąc je w wąt­pli­wość. Dla przy­kładu, je­śli zo­sta­niemy za­ata­ko­wani na ulicy, nasz in­stynkt prze­trwa­nia (uwa­run­ko­wany) po­zwoli nam szybko za­re­ago­wać i uciec bez głęb­szego ana­li­zo­wa­nia sy­tu­acji. W wielu miej­scach pracy, ta­kich jak za­kłady prze­my­słowe czy place bu­dowy, za­sady BHP obo­wią­zują po to, żeby pra­cow­nicy pa­mię­tali o no­sze­niu ka­sków i od­po­wied­niego obu­wia. Rów­nież w tym przy­padku ce­lem wa­run­ko­wa­nia jest chro­nie­nie nas bez ko­niecz­no­ści za­sta­na­wia­nia się nad tym, czy i dla­czego trzeba tak po­stę­po­wać. Nasi pra­co­dawcy chcą, by wy­kształ­ciły się w nas au­to­ma­ty­zmy, które w nie­bez­piecz­nych stre­fach mogą ura­to­wać na­sze ży­cie.

Na­sze au­to­ma­ty­zmy, na­wyki i prze­ko­na­nia skła­dają się na miej­sce, w któ­rym czu­jemy się kom­for­towo, czyli tak zwaną strefę kom­fortu. Lu­bimy ją, po­nie­waż nie wiąże się ona dla nas ze stre­sem.

Dla­czego mie­li­by­śmy chcieć eks­plo­ro­wać ob­szary ży­cia, w któ­rych ist­nieje ry­zyko po­peł­nie­nia błędu lub zra­nie­nia się?

Wielu lu­dziom trudno jest zno­sić po­rażki wy­ni­ka­jące z po­dej­mo­wa­nia złych de­cy­zji. Sa­mo­dzielne po­dej­mo­wa­nie de­cy­zji nie jest ła­twe, je­śli nasi ro­dzice przy­zwy­cza­ili nas do tego, że cią­gle dają nam rady. Po­świę­cili nam swój czas, ob­da­ro­wali nas mi­ło­ścią, za­pew­nili nam dach nad głową, je­dze­nie, ubra­nia. Być może trudno jest nie słu­chać ich rad albo na­brać do nich dy­stansu… Jest to pe­wien ro­dzaj nie­uświa­do­mio­nej umowy mię­dzy po­ko­le­niami.

Całe życie spędzamy na zaspokajaniu potrzeb

Po­przez zdo­by­wa­nie je­dze­nia, ubrań, przy­ja­ciół czy pie­nię­dzy sta­ramy się za­spo­ka­jać po­trzeby, które ame­ry­kań­ski psy­cho­log Abra­ham Ma­slow (1908–1970) wy­mie­nił w swo­jej słyn­nej pi­ra­mi­dzie w 1954 roku. We­dług Ma­slowa mo­ty­wa­cje da­nej osoby wy­ni­kają z nie­za­spo­ko­je­nia pew­nych po­trzeb. W związku z tym mo­żemy wpły­wać na to, co kształ­tuje jej za­cho­wa­nie, tylko wtedy, gdy jej pod­sta­wowe po­trzeby są za­spo­ko­jone.

WARTO ZAPAMIĘTAĆ

Na­sze śro­do­wi­sko spo­łeczne ma ogromny wpływ na na­sze sche­maty my­ślowe. Po­nie­waż wa­run­ko­wa­nie, któ­remu zo­sta­li­śmy pod­dani, jest w du­żej mie­rze nie­świa­dome, trudno jest się od niego uwol­nić. Mu­simy prze­stać dzia­łać na au­to­pi­lo­cie i po­now­nie na­uczyć się ob­ser­wo­wać i kwe­stio­no­wać na­sze oto­cze­nie, na­szych ro­dzi­ców, szkoły i firmy pod ką­tem ich zdol­no­ści do wspie­ra­nia nas w na­szym co­dzien­nym ży­ciu.

Ist­nieją więc po­trzeby fi­zjo­lo­giczne, bez­pie­czeń­stwa, przy­na­leż­no­ści, po­trzeby sza­cunku i uzna­nia oraz sa­mo­re­ali­za­cji. Nie tylko są one róż­no­rodne, lecz także nie­które z nich wy­ma­gają czasu, aby mo­gły zo­stać speł­nione.

Ma­slow pro­po­nuje wi­zję sku­pioną na „co”. Co chcemy za­spo­koić? Ja­kie są na­sze mo­ty­wa­cje do za­spo­ka­ja­nia na­szych po­trzeb? Na­to­miast mój prze­wod­nik pod­cho­dzi do tej kwe­stii pod ką­tem prag­ma­tycz­nym i sku­pia się na od­po­wie­dzi na py­ta­nie: „jak?”. Lina, Pau­line i Lu­cas mają kon­kretne po­trzeby. Lina szuka pracy, która nie tylko da jej chleb (gdyby tak było, znaj­do­wa­łaby się na sa­mym dole pi­ra­midy). Pla­suje się za­tem na po­zio­mach dru­gim i trze­cim, a może na­wet i czwar­tym tejże pi­ra­midy. Pau­line i Lu­cas chcą w krót­szej per­spek­ty­wie za­spo­koić po­trzebę na po­zio­mie dru­gim, a w per­spek­ty­wie dłu­go­ter­mi­no­wej na po­zio­mie pią­tym.

Kiedy by­łem młod­szy i moje po­trzeby znaj­do­wały się na dole pi­ra­midy, nie wie­dzia­łem, że ist­nieje po­trzeba sa­mo­re­ali­za­cji, nie zna­łem po­ję­cia „po­szu­ki­wa­nia sensu ży­cia”. Naj­waż­niej­sze było wtedy dla mnie to, czy mo­głem za­spo­koić głód, sfi­nan­so­wać stu­dia i opła­cić czynsz. Wraz z upły­wem czasu zmie­niły się moje za­in­te­re­so­wa­nia i po­trzeby, i całe szczę­ście – po­trzeba sa­mo­re­ali­za­cji nie może za­ist­nieć, do­póki nie zo­staną za­spo­ko­jone po­trzeby fi­zjo­lo­giczne.

A ty?

Czego po­trze­bu­jesz, aby móc speł­nić po­trzeby z po­szcze­gól­nych po­zio­mów pi­ra­midy?

Czy są to po­trzeby pod­sta­wowe, czy dru­go­rzędne?

Czy masz po­trzeby krótko-, śred­nio-, czy dłu­go­ter­mi­nowe?

Czy masz plan i stra­te­gię na to, w jaki spo­sób je za­spo­koić?

Czy wkła­dasz tyle samo ener­gii w za­spo­ko­je­nie każ­dej ze swo­ich po­trzeb?

Co po­zwala ci stwier­dzić, które z nich zo­stały już za­spo­ko­jone?

Czy uwa­żasz, że mo­żesz za­spo­koić te po­trzeby na stałe?

W świe­cie wir­tu­al­nym mo­żemy zna­leźć miesz­ka­nie, wy­na­jąć sa­mo­chód, a na­wet po­znać part­nera na por­talu rand­ko­wym za po­mocą za­le­d­wie paru klik­nięć.

In­ter­net uła­twił nam po­szu­ki­wa­nia, ofe­ru­jąc szyb­kie wy­niki. Do­stęp do in­for­ma­cji stał się nie­ogra­ni­czony i na ogół bez­płatny, co po­ten­cjal­nie wy­wo­łuje w nas więk­szą liczbę po­trzeb, a także może ro­dzić fru­stra­cje, gdy nie zo­staną one za­spo­ko­jone.

A ty?

Co waż­nego ostat­nio wy­szu­ki­wa­łeś(-aś) w sieci?

Dla­czego tego szu­ka­łeś(-aś)? Czy ro­bi­łeś(-aś) to w celu za­spo­ko­je­nia ja­kiejś swo­jej pod­sta­wo­wej po­trzeby?

Ile czasu po­świę­ci­łeś(-aś) na szu­ka­nie tej rze­czy?

Co po­zwala ci stwier­dzić, że wy­nik po­szu­ki­wań jest dla cie­bie sa­tys­fak­cjo­nu­jący w krót­kiej, śred­niej i dłuż­szej per­spek­ty­wie?

Czy twoje ostat­nie wy­szu­ki­wa­nia w pełni za­spo­ko­iły twoje po­trzeby?

Jak oce­niasz sku­tecz­ność swo­jego wy­szu­ki­wa­nia?

WARTO ZAPAMIĘTAĆ

Pi­ra­mida Ma­slowa po­zwala nam skla­sy­fi­ko­wać na­sze po­trzeby. Je­śli po­świę­cimy tro­chę czasu i je zi­den­ty­fi­ku­jemy, po­może nam to stwo­rzyć plan ży­ciowy i stra­te­gię za­spo­ko­je­nia na­szych po­trzeb.

Warunkowanie cyfrowe

Czy ufasz bar­dziej in­for­ma­cjom zna­le­zio­nym w in­ter­ne­cie, czy sło­wom eks­per­tów w da­nej dzie­dzi­nie? Dla­czego? Sieć w co­raz więk­szym stop­niu kształ­tuje na­sze ży­cie, na­wyki i spo­sób my­śle­nia. Ze względu na to, że spę­dzamy w świe­cie wir­tu­al­nym co­raz wię­cej czasu, staje się on prze­dłu­że­niem na­szych my­śli, wzmac­nia po­czu­cie przy­na­leż­no­ści do grupy, zwięk­sza na­szą pew­ność sie­bie, po­maga po­dej­mo­wać de­cy­zje, roz­wi­jać się itd. Pa­trząc na nie­które sta­ty­styki, można do­stać za­wro­tów głowy (patrz tutaj)!

Warto jed­nak sku­piać się na te­ma­tach o wy­so­kiej war­to­ści do­da­nej – nie dajmy się po­chło­nąć la­wi­nie ob­ra­zów i tre­ści mar­ke­tin­go­wych. Kwe­stio­nujmy znaj­do­wane in­for­ma­cje i ich źró­dła: Ja­kie są prze­ko­na­nia po­li­tyczne au­tora tek­stu? Ja­kie ma po­dej­ście do te­matu? Błę­dem by­łoby ogra­ni­cze­nie jego wia­ry­god­no­ści do liczby sub­skry­ben­tów…

Twój pro­fil w ser­wi­sach spo­łecz­no­ścio­wych o te­ma­tyce za­wo­do­wej po­wi­nien za­wie­rać od­po­wied­nie słowa klu­czowe, aby przy­kuł uwagę za­równo al­go­ryt­mów, jak i re­kru­te­rów. Choć przy­go­to­wa­nie CV zaj­muje nie­mało czasu, to re­kru­ter wy­ra­bia so­bie o nim opi­nię w ciągu za­le­d­wie dwóch mi­nut, więc mu­simy sku­pić się na kon­kre­tach!

A jak ty spę­dzasz czas w in­ter­ne­cie?

Ile czasu spę­dzasz w in­ter­ne­cie? Czy służy to roz­wo­jowi za­wo­do­wemu albo oso­bi­stemu?

Czy kon­tro­lu­jesz swój wi­ze­ru­nek w sieci?

Czy masz świa­do­mość tego, że twoja obec­ność w in­ter­ne­cie może zwięk­szyć moż­li­wo­ści roz­woju za­wo­do­wego?

Czy masz świa­do­mość zna­cze­nia słów klu­czo­wych, któ­rych uży­wasz na swo­ich pro­fi­lach?

Najczęściej spotykanym rekruterem na świecie jest algorytm, który czyta i klasyfikuje CV. Rekruter poświęca na każde z nich zaledwie sześć sekund.

*Według agencji rekrutacyjnej The Ladders

A co z de­tok­sem?

Czy udaje ci się za­pla­no­wać okresy cy­fro­wego de­toksu pod­czas wa­ka­cji?

Jak długo po­tra­fisz obyć się bez ko­rzy­sta­nia z in­ter­netu i me­diów spo­łecz­no­ścio­wych?

Czy czer­piesz z tego ja­kieś ko­rzy­ści?

Czy wpro­wa­dzi­łeś(-aś) w swoim ży­ciu za­sady do­ty­czące ra­cjo­nal­nego i efek­tyw­nego ko­rzy­sta­nia z in­ter­netu?

Nie­mal 4 na 10 Po­lek ko­rzy­sta ze smart­fona 5 lub wię­cej go­dzin dzien­nie, a 35% Po­la­ków używa smart­fona od 3 do 4 go­dzin dzien­nie. 55% z nas ko­rzy­sta ze smart­fona na 30 mi­nut przed za­śnię­ciem, a w gru­pie wie­ko­wej 25–34 lat od­se­tek ten wy­nosi bli­sko 77%. Po­nad 30% mło­dych Po­la­ków twier­dzi, że jest w sta­nie wy­trzy­mać mak­sy­mal­nie pół dnia bez spraw­dza­nia swo­jego te­le­fonu.

Źró­dła: „Mło­dzi vs Mo­bile: Wpa­trzeni w ekran, czyli o mło­dych Po­la­kach i tech­no­lo­gii mo­bil­nej”, Fu­ture Mind (ba­da­nie prze­pro­wa­dzone pod pa­tro­na­tem Związku Pra­co­daw­ców Branży In­ter­ne­to­wej IAB Pol­ska i Izby Go­spo­darki Elek­tro­nicz­nej, 2023/„Ba­da­nie HO­NOR 90. Co Po­lacy wie­dzą o ochro­nie oczu pod­czas ko­rzy­sta­nia ze smart­fona?”, 2023/Ba­da­nie firmy Di­gi­tal Care „Jak Po­lki i Po­lacy ko­rzy­stają ze smart­pho­nów”, 2024 [re­alia fran­cu­skie zo­stały za­stą­pione pol­skimi przez tłu­maczkę]

Świat staje się coraz bardziej skomplikowany, przez co coraz trudniej jest nam go zrozumieć

Ży­jemy w zło­żo­nym świe­cie, w któ­rym in­for­ma­cje krążą szyb­ciej niż kie­dy­kol­wiek wcze­śniej, co wiąże się z tym, że pewne z nich mogą być błędne. Świat ten, na­zy­wany VUCA (od an­giel­skiego akro­nimu: vo­la­ti­lity, un­cer­ta­inty, com­ple­xity, am­bi­gu­ity), jest zmienny, nie­pewny, zło­żony i nie­jed­no­znaczny.

Ter­min „VUCA” zo­stał spo­pu­la­ry­zo­wany w 1998 roku przez puł­kow­nika Ste­phena J. Ger­rasa w jego książce Stra­te­gic Le­ader­ship Pri­mer. Jest to na­rzę­dzie do ana­lizy trans­for­ma­cji na­szego świata w wy­mia­rze śro­do­wi­sko­wym, eko­no­micz­nym, spo­łecz­nym i tech­no­lo­gicz­nym. Nasz świat stał się trudny do od­czy­ta­nia z po­wodu licz­nych na­głych, nie­ocze­ki­wa­nych i nie­ty­po­wych za­kłó­ceń, które mają wpływ na na­sze co­dzienne ży­cie. W świe­cie VUCA wio­dą­cym do­stawcą usług za­rzą­dza­nia naj­mem na ca­łym glo­bie jest Airbnb, a mimo to ta ame­ry­kań­ska firma nie ma w po­sia­da­niu żad­nych miesz­kań! Kie­row­cami i ku­rie­rami za­rzą­dzają al­go­rytmy. Uber to firma tak­sów­kar­ska, a mimo to nie na­leży do niej żadna tak­sówka! Mo­żemy ko­rzy­stać z kryp­to­wa­lut do do­ko­ny­wa­nia płat­no­ści, omi­ja­jąc wszyst­kie sys­temy ban­kowe…

Na­sze smart­fony wie­dzą wię­cej o na­szych ro­dzi­cach, ro­dzi­nie i oso­bach z na­szego bli­skiego oto­cze­nia niż my sami…

Każda jed­nostka po­nosi kon­se­kwen­cje tego, jak wy­gląda ten świat. Liczba przy­pad­ków de­pre­sji zwią­za­nych z ko­rzy­sta­niem z sieci spo­łecz­no­ścio­wych stale ro­śnie, a do­dat­kowo w ob­li­czu chro­nicz­nego nie­za­do­wo­le­nia, lęku przed przy­szło­ścią, po­szu­ki­wa­nia sensu, wszech­obec­nego pe­sy­mi­zmu i fake new­sów co­raz trud­niej mieć nad wszyst­kim kon­trolę…

Czyja to wina? Na­szych ro­dzi­ców, in­ter­netu, szkoły biz­nesu, która nie speł­niła na­szych ocze­ki­wań? Osób, z któ­rymi się za­da­jemy? Ludz­ko­ści? Po­li­ty­ków? A może sys­temu?

WARTO ZAPAMIĘTAĆ

Za­cho­wajmy czuj­ność w nie­ustan­nie zmie­nia­ją­cym się świe­cie.

Rozdział 2

Odkryj siebie na nowo!

Rozdział 3

Osiągnij swoje cele życiowe

Rozdział 4

Zmień swoje myślenie

Podsumowanie

O autorze

Eksperci

O ilustratorce

Podziękowania

Jak ominąć pułapki myślenia i uwolnić się od schematów

Romain CoiqueIlustracje: Gwendoline Blosse

Tłumaczenie: Katarzyna Iwaszkiewicz

Original French title: DÉCONDITIONNEMENT. CHANGEZ VOTRE SCHÉMA DE PENSÉE POUR RÉUSSIR ! ISBN: 9782317023149 © First published in French by Mango, Paris, France – 2020

Copyright © for the Polish edition: Wydawnictwo RM, 2024 All rights reserved.

Wydawnictwo RM, 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25 [email protected] www.rm.com.pl

Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy. Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli. Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.

ISBN 978-83-8151-911-3 ISBN 978-83-7147-165-0 (ePub) ISBN 978-83-7147-166-7 (mobi)

Redaktor prowadząca: Barbara Ramza-KołodziejczykRedakcja: Lena SzymańskaKorekta: Anna SajnogEdytor wersji elektronicznej: Edyta GadajOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikacja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec

W razie trudności z zakupem tej książki prosimy o kontakt z wydawnictwem: [email protected]