Jak być silną i wysoko wrażliwą. Kiedy kobieta czuje za mocno - Harke Sylvia - ebook

Jak być silną i wysoko wrażliwą. Kiedy kobieta czuje za mocno ebook

Harke Sylvia

4,1

Opis

Niezwykle empatyczny poradnik dla kobiet, w którym spotykają się dwie kultowe książki: „Biegnąca z wilkami” Clarissy Pinkoli Estes i „Wysoko wrażliwi” dr Elaine Aron. Wysoka wrażliwość sprawia, że my, kobiety, postrzegamy świat w wyjątkowy sposób, ale jednocześnie z tego powodu czujemy się bardzo wyobcowane i samotne… Potrzebujemy szczególnego wsparcia, by dostrzec i pokochać swoją niepowtarzalność. Ta książka powstała, aby przywrócić nam równowagę, powstrzymać gonitwę myśli i zdjąć z naszych barków ciężar poczucia winy oraz wstydu. Sylvia Harke uczy wysoko wrażliwe kobiety miłości do samej siebie; pragnie im przekazać, że znajdą odpowiedzi na swoje pytania, będą kochane, odkryją własną ścieżkę, i przede wszystkim – że są doskonałe takie, jakie są! Dzięki temu poradnikowi zrozumiesz, że nie jesteś sama, i dowiesz się, jak po kobiecemu radzić sobie z wysoką wrażliwością. Dostrzeżesz w sobie pokłady empatii i kreatywności. Nauczysz się słuchać swojej intuicji. Pomogą ci w tym inspirujące historie innych wrażliwych kobiet, medytacje z przewodnikiem, rozszyfrowanie kodów zawartych w bajkach i starożytnej kobiecej wiedzy. Otwórz się na swoją wrażliwą stronę i odkryj ukryte w niej piękno!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 264

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,1 (48 ocen)
25
11
6
5
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
ewakurz

Nie oderwiesz się od lektury

świetna książka warto po nia sięgnąć
00
Guniolek

Dobrze spędzony czas

Idealna lektura dla kobiet, które czują, ze odbierają świat inaczej. Inaczej reagują na różne sytuacje. Dzięki tej książce można zrozumieć siebie.
00
Jaoru

Nie oderwiesz się od lektury

Polecam dla wszystkich wwo :)
00
jkolarz

Nie oderwiesz się od lektury

super się czyta.
00
EwelinaDurka

Dobrze spędzony czas

Ciekawa, wiele mi rozjaśniła, łatwiej mi teraz siebie zrozumieć i zaakceptować.
00

Popularność




Przed­mowa

Przed­mowa

Moje powo­ła­nie: dodać odwagi wysoko wraż­li­wym kobie­tom

Życie w zgo­dzie z wysoką wraż­li­wo­ścią wymaga odwagi. Wysoko wraż­liwe kobiety potrze­bują szcze­gól­nego wspar­cia, by opo­wie­dzieć się po stro­nie swo­jej odmien­no­ści bez wstydu i poczu­cia winy, za to z god­no­ścią i miło­ścią wobec samych sie­bie. Od wielu lat wspie­ra­nie kobiet w odkry­wa­niu wła­snej siły jest sprawą szcze­gól­nie bli­ską mojemu sercu.

Dla­czego? Ponie­waż mnie samej jako dziew­czynce i mło­dej kobie­cie bra­ko­wało wiary w sie­bie; wsty­dzi­łam się, mar­twi­łam, uwa­ża­łam za brzydką i nie­godną miło­ści. Przede wszyst­kim zaś czu­łam się inna. Gdy­bym mogła wybrać się w podróż w cza­sie, bez waha­nia odwie­dzi­ła­bym młod­szą sie­bie i powie­działa jej, że jest wyjąt­kową dziew­czynką, która odzna­cza się głę­bią uczuć, zasłu­guje na miłość i może z ufno­ścią patrzeć w przy­szłość. Zwró­ci­ła­bym się do niej tymi sło­wami:

Znaj­dziesz odpo­wie­dzi na swoje pyta­nia. Będziesz kochana. Odkry­jesz wła­sną ścieżkę. Nie jesteś sama. Jesteś dosko­nała taka, jaka jesteś.

Jaka byłaby to dla niej ulga!

Ile dziew­czyn i kobiet potrze­buje dziś wła­śnie takich słów otu­chy?

Poczu­cie samot­no­ści, pyta­nia pozo­sta­wione bez odpo­wie­dzi, łak­nie­nie sensu, bli­sko­ści i zro­zu­mie­nia – to wszystko zapro­wa­dziło mnie na drogę roz­woju, na któ­rej dziś jestem. Reali­zuję swoje powo­ła­nie jako autorka ksią­żek i tera­peutka osób wysoko wraż­li­wych. Już jako dziecko kocha­łam książki, a swoją przy­godę z pisa­niem zaczę­łam od wier­szy i krót­kich opo­wia­dań. Jako nasto­latka marzy­łam o tym, by zostać pisarką. Dziś sama mogę być przy­kła­dem dla innych. Słowa, które piszę, prze­ma­wiają do wielu ludzi, a ja odważ­nie zabie­ram głos. To mnie uszczę­śli­wia. Jakby tego było mało, życie wielu moich czy­tel­ni­czek i czy­tel­ni­ków także zmie­nia się na lep­sze. Dostaję listy z podzię­ko­wa­niami, które poka­zują mi, że moje książki mogą ini­cjo­wać zmiany, że uwal­niają, wspie­rają, dodają otu­chy i poma­gają zro­zu­mieć. Takie zada­nie ma też niniej­szy porad­nik.

Z pełną świa­do­mo­ścią sku­piam się na wysoko wraż­li­wych kobie­tach i waż­nych dla nich zagad­nie­niach – sta­no­wią one serce tej książki. Roz­dział Sie­dem arche­ty­pów wraż­li­wej kobiety wyja­śni ci wiele kwe­stii, któ­rych do tej pory jedy­nie się domy­śla­łaś. Praca nad tą książką i nawią­zy­wa­nie do tra­dy­cji naszych przod­ków, takich jak opo­wie­ści, rytu­ały, wizje i zwią­zek z naturą spra­wiły mi sporo rado­ści. Dla­tego nie­ważne, jakie książki o wyso­kiej wraż­li­wo­ści prze­czy­ta­łaś do tej pory. Ta książka idzie o krok dalej. To prze­wod­nik dla cie­bie, wysoko wraż­li­wej kobiety, na dro­dze do odkry­cia kobie­cej mocy.

Cie­szę się na naszą wspólną podróż!

Roz­dział 1. Wpro­wa­dze­nie

Roz­dział 1

Wpro­wa­dze­nie

Wysoka wraż­li­wość – nowe zja­wi­sko?

Czy uwa­żasz, że jesteś zbyt wraż­liwa na ten świat? Czy łatwo cię zra­nić? Czy masz wra­że­nie, że twoje gra­nice nie dają ci dosta­tecz­nej ochrony? Czy cza­sami wydaje ci się, że pocho­dzisz z innej pla­nety? Czy chcia­ła­byś być sil­niej­sza, bar­dziej odporna i lepiej radzić sobie ze stre­sem? Czy czę­sto zda­rza ci się pła­kać? Czy despe­racko pra­gniesz odkryć swoją kobiecą siłę? Jeśli odpo­wie­dzia­łaś twier­dząco, ta książka została stwo­rzona z myślą o tobie.

Wysoka wraż­li­wość to skłon­ność cha­rak­te­ro­lo­giczna, którą wyka­zuje ok. 15–20 pro­cent spo­łe­czeń­stwa. W 1997 roku pio­nierka badań doty­czą­cych wyso­kiej wraż­li­wo­ści, dr Ela­ine Aron, opu­bli­ko­wała prze­ło­mową pracę naukową, która odbiła się sze­ro­kim echem na całym świe­cie i do dziś nie prze­staje być aktu­alna. Efek­tem tej publi­ka­cji było powsta­nie tysięcy grup samo­po­mocy oraz to, że coraz wię­cej uni­wer­sy­te­tów zaj­muje się bada­niem tego zja­wi­ska. Naukowcy potwier­dzają, że wysoka wraż­li­wość ist­nieje i nie ma zna­mion cho­roby. Około 70 pro­cent osób wysoko wraż­li­wych sta­no­wią intro­wer­tycy, osoby nie­śmiałe i skryte. Ich wnę­trze kryje nie­wy­po­wie­dziane bogac­two uczuć i doznań. Pozo­stałe 30 pro­cent to eks­tra­wer­tycy, któ­rzy czę­sto dopiero w dru­giej poło­wie życia odkry­wają swoją wraż­li­wość.

Dla­czego wyjąt­kowy spo­sób postrze­ga­nia świata spra­wia, że tak wiele wraż­li­wych kobiet czuje się samot­nych? Skąd bie­rze się poczu­cie osa­mot­nie­nia? Daw­niej o wysoko wraż­li­wych oso­bach mówiono, że mają „słabe nerwy” lub „melan­cho­lijne” uspo­so­bie­nie. Wiele kobiet ze star­szych poko­leń na­dal nosi w sobie brze­mię, które blo­kuje im dostęp do sub­tel­niej­szych uczuć. Czasy powo­jenne wyma­gały od ludzi siły, uży­tecz­no­ści i prag­ma­ty­zmu. Nie było miej­sca na „mimozy”. Wiele wysoko wraż­li­wych kobiet uro­dzo­nych w latach czter­dzie­stych i pięć­dzie­sią­tych nie mogło żyć w zgo­dzie ze swoją wraż­liwą naturą. Pró­bo­wały one za wszelką cenę dopa­so­wać się do śro­do­wi­ska i wyka­zać. Nie zda­jąc sobie sprawy z potrzeb wyni­ka­ją­cych z wyso­kiej wraż­li­wo­ści, takich jak wyco­fa­nie się, spo­kój i deli­kat­ność, kobiety te nie­ustan­nie prze­kra­czały swoje gra­nice. Na dłuż­szą metę nie da się jed­nak igno­ro­wać wysoko wraż­li­wej natury. Kobiety uro­dzone w latach sześć­dzie­sią­tych i sie­dem­dzie­sią­tych – i każde kolejne poko­le­nie – doko­nały zwrotu w stronę tłu­mio­nej, zbio­ro­wej emo­cjo­nal­no­ści. Od tego czasu, niczym pąki kwia­tów na wio­snę, ponow­nie otwie­ramy się jako spo­łe­czeń­stwo na to, co deli­katne, sub­telne, piękne i kru­che. I słusz­nie, bo bogac­two uczuć przy­bliża nas do istoty życia.

Zja­wi­sko wyso­kiej wraż­li­wo­ści cie­szy się dziś tak dużym zain­te­re­so­wa­niem, że wykłady o tej tema­tyce czę­sto przy­cią­gają tłumy. Każda z uczest­ni­czek jest głodna wie­dzy i chce zro­zu­mieć, co się z nią dzieje. Matki chcą wie­dzieć, dla­czego ich wysoko wraż­liwe dzieci drażni hałas i nad­miar bodź­ców oraz jak mogą lepiej je chro­nić. Żyjemy w gorącz­ko­wych, tech­no­lo­gicz­nie zaawan­so­wa­nych cza­sach, w któ­rych zegar wydaje się nie­ustan­nie przy­spie­szać. Media dostar­czają nam naj­śwież­szych wia­do­mo­ści za dnia i w nocy. W dużych mia­stach codzien­nie naciera na nas tak wiele infor­ma­cji, dźwię­ków, zapa­chów i zda­rzeń, że osoby wysoko wraż­liwe mogą czuć się prze­cią­żone. To one pierw­sze zro­zu­miały, że jako spo­łe­czeń­stwo odda­li­li­śmy się od natury. Wraż­liwe kobiety tęsk­nią przede wszyst­kim za życiem w rów­no­wa­dze.

O książce

W 2008 roku prze­czy­ta­łam o wyso­kiej wraż­li­wo­ści po raz pierw­szy. Byłam zdu­miona tym, jak bar­dzo roz­po­zna­łam się w jej opi­sie. Aż do tam­tej chwili nie potra­fi­łam zna­leźć wła­ści­wych słów na okre­śle­nie swo­jej inno­ści. Poczu­łam wów­czas, jak z oczu spa­dają mi klapki, a temat wraż­li­wo­ści już ni­gdy mnie nie opu­ścił. Patrząc wstecz, zaczę­łam lepiej rozu­mieć swoje życie. Dzi­siaj, gdy już wiem o swoim wysoko wraż­li­wym uspo­so­bie­niu, jestem wdzięczna za zdol­no­ści, które się z nim wiążą. Odkąd prze­sta­łam pra­gnąć być inna niż jestem, poświę­cam się speł­nia­niu swo­ich życio­wych marzeń. Jed­nym z nich jest pisa­nie – od dziecka marzy­łam, by napi­sać książkę.

Kiedy w 2014 roku uka­zał się mój pierw­szy porad­nik Hoch­sen­si­bel – Was tun? (Wysoka wraż­li­wość – co robić?), moje życie ule­gło grun­tow­nej prze­mia­nie. Dotąd pra­co­wa­łam jako psy­cho­lożka kli­niczna w poradni dla dzieci i rodzi­ców, jed­nak wkrótce zain­te­re­so­wa­nie tema­tyką wyso­kiej wraż­li­wo­ści wśród moich czy­tel­ni­czek i czy­tel­ni­ków wzro­sło tak bar­dzo, że dzi­siaj udzie­lam porad oso­bom wysoko wraż­li­wym jako wolny strze­lec. Z cza­sem moje debiu­tanc­kie dzieło stało się jed­nym z naj­bar­dziej zna­nych i naj­chęt­niej kupo­wa­nych porad­ni­ków na temat wyso­kiej wraż­li­wo­ści w Niem­czech. W 2016 roku uka­zała się moja druga książka, Hoch­sen­si­bel ist mehr als zart besa­itet (Wysoka wraż­li­wość to wię­cej niż bycie wraż­li­wym).

Mimo to głę­boko w sercu czu­łam, że mam do powie­dze­nia coś, co nie zna­la­zło się w żad­nej z moich dwóch pierw­szych publi­ka­cji. Tak zro­dził się pomysł, by napi­sać książkę z myślą o wysoko wraż­li­wych kobie­tach. Jesz­cze w cza­sie stu­diów zaczę­łam uczęsz­czać na spo­tka­nia dla kobiet. W tam­tym cza­sie zada­wa­łam sobie pyta­nie, dla­czego mam tak mało wiary w sie­bie, chcia­łam być sil­niej­sza i bar­dziej świa­doma. Bra­łam udział w sza­ma­ni­stycz­nych krę­gach kobie­cych, choć inte­re­so­wała mnie także praca spo­łeczna na rzecz kobiet. Miesz­ka­łam wtedy w Mag­de­burgu i pro­wa­dzi­łam dający mi sporo satys­fak­cji kurs kre­atyw­no­ści dla Frau­en­pro­jek­thaus, ośrodka dla kobiet. Był on pro­wa­dzony z zaan­ga­żo­wa­niem przez pra­cow­niczki urzędu do spraw rów­no­upraw­nie­nia w Mag­de­burgu, które do dziś bar­dzo cie­pło wspo­mi­nam. Na prze­strzeni lat, kawa­łek po kawałku udało mi się zło­żyć w całość bra­ku­jącą część mojego kobie­cego, wraż­li­wego ja. Naresz­cie mogłam zająć się budo­wa­niem wewnętrz­nej siły, którą dziś dys­po­nuję.

W 1999 roku moja nauczy­cielka jogi pole­ciła mi książkę Bie­gnąca z wil­kami: Arche­typ Dzi­kiej Kobiety w mitach i legen­dach. Jej autorka, Cla­rissa Pin­kola Estés, to ame­ry­kań­ska psy­cho­te­ra­peutka, która uzdra­wia za pomocą baśni. W książce, którą masz przed sobą, także znaj­dziesz roz­dział poświę­cony rela­cjom w dobrze zna­nych ci histo­riach. Opo­wiem ci bajkę o Małej Syrence według Hansa Chri­stiana Ander­sena i zabiorę cię w podróż po ukry­tych moty­wach z życia wysoko wraż­li­wych kobiet.

Musiało upły­nąć wiele lat, zanim odsło­niła się przede mną instynk­towna natura kobiety, o któ­rej tyle pisała Estés. Za jej sym­bol przy­jęła wil­czycę, stąd obec­ność wil­ków w tytule jej książki. To natu­ralny instynkt pozwala nam pogo­dzić się z nawet naj­głęb­szą stratą. Sama doświad­czy­łam jej bar­dzo wcze­śnie. Gdy byłam w w wieku przed­szkol­nym, roz­wie­dli się moi rodzice, a wkrótce póź­niej zmarła moja bab­cia. Te dra­ma­tyczne prze­ży­cia obu­dziły we mnie wcze­sne zain­te­re­so­wa­nie psy­cho­lo­gią i ducho­wo­ścią. Dzięki inten­syw­nemu pogłę­bia­niu swo­jej wie­dzy, uczest­nic­twie w gru­pach poświę­co­nych samo­świa­do­mo­ści i reflek­sji nad dotych­cza­so­wym życiem na wła­snej skó­rze poczu­łam moc ducho­wego samo­uz­dro­wie­nia. Można ją obu­dzić za pomocą opo­wie­ści i obra­zów. Na swo­jej dro­dze do uzdro­wie­nia tań­czy­łam, śpie­wa­łam, malo­wa­łam, pła­ka­łam, śmia­łam się, czy­ta­łam, pisa­łam i nawią­zy­wa­łam zna­jo­mo­ści z podob­nie myślą­cymi ludźmi.

Nasza kobieca, instynk­towna natura spra­wia, że cią­gnie nas do meta­mor­fozy, która prze­mieni nas w motyle, nawet jeśli do tej pory były­śmy nie­po­zor­nymi gąsie­ni­cami. W prze­szło­ści czę­sto malo­wa­łam motyw kobiety-motyla. Co cie­kawe, dziś w logo mojej firmy rów­nież wid­nieje motyl – monar­cha. Oka­zało się, że tra­fi­łam wów­czas na trop, za któ­rym mia­łam podą­żać przez wiele kolej­nych lat.

W tej książce w pełni świa­do­mie zade­cy­do­wa­łam o tym, by nie pre­zen­to­wać badań nauko­wych. Jeśli chcesz dowie­dzieć się wię­cej na ich temat, odsy­łam cię do książki Ela­ine Aron Psy­cho­the­rapy and the Highly Sen­si­tive Per­son (Wysoko wraż­liwe osoby i psy­cho­te­ra­pia) lub na mojego bloga dostęp­nego pod adre­sem www.hsp-aca­demy.de. Pra­gnę zapro­sić cię do świata prze­żyć wysoko wraż­li­wych kobiet wol­nego od abs­trak­cyj­nych sta­ty­styk. Jedyne dane, jakie poja­wiają się w tej książce, pocho­dzą z mojej ankiety, którą prze­pro­wa­dzi­łam na pró­bie 440 kobiet.

Odczu­wa­łam ogrom­nie silną potrzebę napi­sa­nia książki spe­cjal­nie dla wysoko wraż­li­wych kobiet. Zawar­łam w niej moje dłu­go­let­nie doświad­cze­nie, zebrane pod­czas spo­tkań z kobie­tami, na mojej oso­bi­stej ścieżce roz­woju i w pracy z wysoko wraż­li­wymi klient­kami. Czuję, jakby setki poje­dyn­czych nitek uło­żyły się w jeden wzór, który utka­łam dla cie­bie w postaci tej książki. Każda nić ma wła­ściwe sobie miej­sce i zna­cze­nie. Tak utkana książka jest gęsta od tre­ści, która powinna wska­zać ci kie­ru­nek i dodać odwagi na two­jej dro­dze.

Dla kogo jest ten porad­nik?

Książka, którą trzy­masz w dło­niach, to war­to­ściowy prze­wod­nik dla wraż­li­wych kobiet w każ­dym wieku. Zachę­cam cię w nim do pozna­nia, zaak­cep­to­wa­nia i twór­czego wyko­rzy­sta­nia two­ich talen­tów. Pod­czas czy­ta­nia w wielu miej­scach roz­po­znasz sie­bie, a dzięki nowo zdo­by­tej wie­dzy na temat wyso­kiej wraż­li­wo­ści znaj­dziesz odpo­wie­dzi na swoje życiowe pyta­nia.

Dla­czego napi­sa­łam książkę spe­cjal­nie dla kobiet? W końcu tyle jest ksią­żek o wyso­kiej wraż­li­wo­ści! W tym wyjąt­ko­wym porad­niku znaj­dziesz jed­nak wszech­stronne infor­ma­cje, które doty­czą wyłącz­nie kobie­cych zagad­nień. Jego zada­niem jest doda­nie odwagi i wspar­cie wraż­li­wych kobiet w roz­wi­ja­niu wewnętrz­nej siły.

Nie­ważne, czy czy­ta­łaś moje poprzed­nie książki, czy nie – w tej czeka na cie­bie bez­cenna wie­dza na temat kobie­cej psy­chiki. Zapra­szam cię do nowej, uzdra­wia­ją­cej prze­strzeni, dzięki któ­rej zyskasz wię­cej wiary w sie­bie. Jako psy­cho­lożka sta­wa­łam twa­rzą w twarz z wysoko wraż­li­wymi kobie­tami i ich życio­wymi histo­riami. W tym porad­niku oddaję im głos.

Jeśli czu­jesz, że jesteś szcze­gól­nie wraż­liwa i dotych­czas ta cecha koja­rzyła ci się nega­tyw­nie, chcę cię uspo­koić: wysoka wraż­li­wość to nie sła­bość! To prze­jaw sil­nie roz­wi­nię­tych zdol­no­ści per­cep­cyj­nych, kry­ją­cych w sobie skarb­nicę talen­tów, które wystar­czy pobu­dzić i pie­lę­gno­wać. Porad­nik ten napi­sa­łam z myślą o wraż­li­wych kobie­tach, które:

czują, że są zbyt wraż­liwe, by odna­leźć się w tym świe­cie;

chcą roz­wi­nąć w sobie kobiecą moc, nie sta­jąc się przy tym „twar­dzielką”;

chcą odkryć swoje ukryte talenty i mocne strony;

chcia­łyby czuć się bar­dziej pewne sie­bie;

zasta­na­wiają się, czy ich wraż­li­wość to dar czy prze­kleń­stwo;

pra­gną doce­nić swoje wraż­liwe ciało;

chcia­łyby roz­wi­nąć w sobie kobiecą siłę i intu­icję;

chcą wpu­ścić do swo­jego życia radość i zmy­sło­wość;

szu­kają zdro­wych, dają­cych opar­cie przy­jaźni z innymi kobie­tami;

chcą zro­zu­mieć swoje rodzinne, zawo­dowe i oso­bi­ste rela­cje;

chcia­łyby lepiej wyzna­czać gra­nice i chro­nić swoje wnę­trze.

Wraż­liwe kobiety, które chcą dotrzeć do swo­jej pier­wot­nej natury i zwią­za­nej z nią siły, zazwy­czaj czują się zdez­o­rien­to­wane. Nie myślą o sobie w kate­go­rii sil­nych ama­zo­nek. Mają opory przed poka­za­niem pazu­rów, przed bro­nie­niem się. Są wewnętrz­nie prze­ko­nane, że aby udo­wod­nić swoją siłę, muszą uda­wać kogoś innego. W końcu w powszech­nym mnie­ma­niu siła i wraż­li­wość ucho­dzą za prze­ci­wień­stwa. Kiedy myślimy o sil­nych kobie­tach, przy­cho­dzą nam do głowy roz­ma­ite posta­cie, ale na pewno nie wysoko wraż­liwe. Weźmy nie­po­skro­mioną Pippi Poń­czo­szankę, wojow­ni­czą Xenę czy kapi­tan Jane­way ze Star Treka: każda z nich jest silna, ale żadna nie jest wysoko wraż­liwa. Jak pogo­dzić ze sobą te dwie cechy?

Wysoka wraż­li­wość może być źró­dłem siły, jeśli roz­po­znamy i doce­nimy zdol­no­ści, które się z nią wiążą. W tym celu zra­nione wraż­liwe kobiety potrze­bują nowej prze­strzeni do doświad­cza­nia i uzdra­wia­ją­cego kręgu, w któ­rym będą mogły odna­leźć swoje praw­dziwe ja. Pra­gnę zachę­cić cię, droga czy­tel­niczko, do roz­po­star­cia skrzy­deł wyso­kiej wraż­li­wo­ści. Jak gąsie­nica, która zmie­nia się w motyla, my także możemy wypeł­nić nasze praw­dziwe prze­zna­cze­nie, jeśli odkry­jemy, kim naprawdę, w głębi serca, jeste­śmy.

Zawarte w tej książce opo­wie­ści, sko­ja­rze­nia, ćwi­cze­nia i afir­ma­cje staną się klu­czem do wzmoc­nie­nia two­jej kobie­cej siły. Uwierz, że leży on w twoim zasięgu! Otwórz się na swoją wraż­liwą stronę i odkryj ukryte w niej piękno.

Roz­dział 2. Poznać samą sie­bie

Roz­dział 2

Poznać samą sie­bie

Wysoko wraż­liwa – czyli jaka?

W książce uży­wam nastę­pu­ją­cych syno­ni­mów na okre­śle­nie osoby wysoko wraż­li­wej: deli­katna, sub­telna, wraż­liwa, czuła, wyczu­lona, jasno czu­jąca, uzdol­niona per­cep­cyj­nie, empa­tyczna, wraż­li­wie uspo­so­biona, uzdol­niona sen­so­rycz­nie. Poję­cia te uwa­żam za rów­no­rzędne. Ela­ine Aron, ame­ry­kań­ska psy­cho­lożka i pio­nierka w dzie­dzi­nie badań nad wraż­li­wo­ścią, roz­po­wszech­niła uży­cie ter­minu Highly Sen­si­tive Per­son (HSP), czyli Wysoko Wraż­liwa Osoba (WWO). W jej bada­niach nie ma dal­szego roz­róż­nie­nia.

Chcia­ła­bym, aby ta książka była jak naj­bar­dziej przy­stępna. Dla­tego pro­szę, abyś nie trak­to­wała słów, które pró­bują opi­sać wysoką wraż­li­wość, jak wyku­tych w skale – żadne poję­cie nie jest w sta­nie w pełni oddać zło­żo­no­ści tego zja­wi­ska. Cho­dzi tu po pro­stu o wraż­li­wość. W angiel­skim słowo to (sen­si­ti­vity) pocho­dzi od zmy­słów (sense – zmysł). Stąd w języku pol­skim okre­śle­nia takie jak „sen­so­ryczny” czy „sen­sy­tywny”. Zmy­sły to nasze narządy per­cep­cji. Poma­gają nam roz­ko­do­wy­wać oto­cze­nie i czuć nasze ciała. Umoż­li­wiają nam też orien­ta­cję w prze­strzeni. Dzięki nim jeste­śmy w sta­nie widzieć, wąchać, sły­szeć, sma­ko­wać i doty­kać. Oprócz już wymie­nio­nych ist­nieją jesz­cze nastę­pu­jące zmy­sły: tem­pe­ra­tury, rów­no­wagi (znaj­du­jący się w uchu wewnętrz­nym), zdol­ność odczu­wa­nia bólu i wła­snego ciała (czu­cie głę­bo­kie). Przy­jęło się, że zja­wi­ska postrze­ga­nia poza­zmy­sło­wego, takie jak intu­icja czy wyostrzona zdol­ność odczy­ty­wa­nia ludz­kich emo­cji, nazywa się szó­stym lub siód­mym zmy­słem.

Wysoka wraż­li­wość u kobiet i jej wpływ na życie codzienne

Jeśli to twoje pierw­sze spo­tka­nie z wysoką wraż­li­wo­ścią, ten roz­dział pomoże ci roz­po­znać, czy nale­żysz do grona osób wysoko wraż­li­wych. Za pomocą krót­kich przy­kła­dów przy­bliżę ci typowe sytu­acje, odczu­cia i wyzwa­nia z życia codzien­nego wraż­li­wie uspo­so­bio­nych kobiet. Oddam głos uczest­nicz­kom ankiety, którą prze­pro­wa­dzi­łam wśród 440 wysoko wraż­li­wych kobiet, i przed­sta­wię ich życiowe histo­rie. Dodat­kowo na końcu roz­działu znaj­dziesz test. Posta­raj się odpo­wia­dać na zawarte w nim pyta­nia spon­ta­nicz­nie. Po pod­li­cze­niu punk­tów dowiesz się, czy jesteś wysoko wraż­liwa i na jakie dzie­dziny życia twoja wraż­li­wość wywiera naj­więk­szy wpływ.

Gdzie są chu­s­teczki? Skłon­ność do pła­czu

Jest wie­czór. Sie­dzisz przed tele­wi­zo­rem albo czy­tasz książkę. Gdy tylko akcja przy­biera dra­ma­tyczny obrót, w tobie wzbiera fala inten­syw­nych uczuć. Może nawet zaczy­nasz pła­kać: ze szczę­ścia albo ze smutku. Znasz to uczu­cie? Wyda­rze­nia takie jak wesela, roz­mowy kwa­li­fi­ka­cyjne, wystą­pie­nia publiczne, spo­tka­nia kla­sowe, zako­cha­nie się, wizyty lekar­skie, rodzinne kłót­nie czy jakie­kol­wiek zmiany życiowe wywo­łują u cie­bie silne emo­cje. Ich zakres może się­gać od wzbu­rze­nia, przez pode­ner­wo­wa­nie, strach, wewnętrzny nie­po­kój i roz­go­rącz­ko­wa­nie, aż po melan­cho­lię. Czy czę­sto sły­sza­łaś od osób z two­jego oto­cze­nia, że nie powin­naś „brać sobie wszyst­kiego do serca” albo że mogła­byś mieć „grub­szą skórę”? Moż­liwe, że chęt­nie wyra­żasz swoje uczu­cia poprzez malar­stwo, taniec lub muzykę. Słu­cha­nie utwo­rów o dużym ładunku emo­cjo­nal­nym spra­wia, że pogrą­żasz się we wła­snym świe­cie. Być może dosta­jesz gęsiej skórki, a oczami wyobraźni widzisz nie­ist­nie­jące kra­jo­brazy. Wysoko wraż­liwe kobiety mają nie tylko roz­bu­do­wany świat uczuć, ale też wyjąt­kowo czułe na bodźce zewnętrzne recep­tory. Nie­kiedy ta nie­prze­ciętna zdol­ność jest źró­dłem oso­bli­wej nad­wraż­li­wo­ści.

Jak księż­niczka na ziarnku gro­chu? Podat­ność na bodźce

Pamię­tasz, kiedy ostat­nio byłaś na zaku­pach? Ze względu na sub­telne odczu­wa­nie cie­le­sne wraż­liwe kobiety mają wyso­kie wyma­ga­nia wobec jako­ści swo­ich ubrań. Doty­czy to przede wszyst­kim kom­fortu nosze­nia. A to uwiera but, a to fason kape­lu­sza nie pasuje do kształtu twa­rzy albo spodnie wpi­jają się w ciało. Potrzeba sporo wyczu­cia, aby zna­leźć pasu­jącą rzecz. Czy jesteś przy tym wyjąt­kowo czuła na kształty i kolory? Jeśli tak, każdy odcień wzbu­dza w tobie okre­ślone uczu­cie. Dla­tego wiele wysoko wraż­li­wych kobiet dobiera kolor ubra­nia pod swój nastrój. Kłó­cące się odcie­nie, nie­har­mo­nijne dźwięki czy asy­me­trie zabu­rzają ich dobre samo­po­czu­cie. Z pew­no­ścią w podob­nej sytu­acji zda­rzyło ci się usły­szeć zwrot „księż­niczka na ziarnku gro­chu”. Ta baśń Hansa Chri­stiana Ander­sena to klucz do zro­zu­mie­nia wyso­kiej wraż­li­wo­ści. Gdy tylko prze­sta­niemy uży­wać tego wyra­że­nia lek­ce­wa­żąco i dostrze­żemy w nim dar zwią­zany z wysu­bli­mo­waną per­cep­cją, baśń nabie­rze nowego zna­cze­nia. W opo­wie­ści Ander­sena dziew­czynka zostaje pod­dana pró­bie, która ma dowieść jej kró­lew­skiego pocho­dze­nia. Polega ona na spraw­dze­niu, czy wyczuje zia­renko gro­chu pod war­stwą dwu­dzie­stu mate­racy i dwu­dzie­stu pie­rzyn. Jak widzisz, zja­wi­sko wyso­kiej wraż­li­wo­ści wcale nie jest nowe. Już dzie­więt­na­sto­wieczna baśń opi­suje tajem­nicę ponad­prze­cięt­nej zdol­no­ści sen­so­rycz­nej. Z dru­giej strony, wyostrzone zmy­sły pro­wa­dzą do nad­miaru bodź­ców, który obja­wia się w for­mie reak­cji stre­so­wych na współ­cze­sny styl życia i towa­rzy­szące mu dźwięki.

Potrze­buję zaty­czek! Gdy świat jest za gło­śny

Ze względu na czuły układ ner­wowy osoby wraż­liwe szyb­ciej odczu­wają stres spo­wo­do­wany hała­sem. Wizyta w gło­śnej, zatło­czo­nej kawiarni może w jed­nej chwili prze­stać być przy­jem­no­ścią, a prze­jeż­dża­jące obok auto może wydać ci się wyjąt­kowo hała­śliwe. Co roku apo­geum zanie­czysz­cze­nia hała­sem przy­pada w syl­we­stra. Praw­do­po­dob­nie koło pół­nocy szu­kasz miej­sca, w któ­rym mogła­byś się zaszyć i uchro­nić swoje deli­katne uszy przed ogłu­sza­ją­cym hukiem fajer­wer­ków. Jeśli tylko dasz się ponieść zbio­ro­wemu uczu­ciu eufo­rii, nie­chyb­nie znaj­dziesz się na nie do wytrzy­ma­nia gło­śnych uli­cach. Czy wrzask dzieci w auto­bu­sie lub super­mar­ke­cie to dla cie­bie sta­now­czo za dużo? Tak samo jak męczy cię zewnętrzny hałas, tak samo trudne do znie­sie­nia mogą być twoje myśli.

Dla­czego tyle o tym myślę? Reflek­syjna, sumienna i dokładna

Susanne

Potra­fię myśleć kom­plek­sowo i zacho­wuję zimną krew w sytu­acjach pod­bram­ko­wych. Bar­dzo dużo ana­li­zuję, pod­cho­dzę do pro­blemu z każ­dej moż­li­wej strony i poświę­cam mu całą swoją uwagę. „Wiem”, co się wyda­rzy, jesz­cze zanim to nastąpi, co cza­sem pro­wa­dzi do pro­ble­mów w rela­cjach. Mam to szczę­ście, że pra­cuję obec­nie w branży, która pozwala mi w pozy­tywny spo­sób wyko­rzy­sty­wać moją wysoką wraż­li­wość. Także wtedy, gdy docie­ram do wła­snych gra­nic, gdy wie­lo­krot­nie spraw­dzam sama sie­bie i nie ufam wła­snej wie­dzy pod­czas reda­go­wa­nia tek­stów czy przy­go­to­wy­wa­nia wykła­dów. Poza tym moim marze­niem jest móc dzie­lić się miło­ścią do natury z innymi ludźmi.

Kobiety wysoko wraż­liwe to spo­strze­gaw­cze obser­wa­torki. Nie umyka im żaden szcze­gół. Czy tobie także zda­rzyło się jesz­cze długo po spo­tka­niu czy roz­mo­wie roz­my­ślać nad ich prze­bie­giem? Czy to, co dzieje się w twoim kręgu towa­rzy­skim, jest dla cie­bie ważne? Pre­cy­zyjne myśle­nie wska­zuje na nad­zwy­czajną zdol­ność ana­li­tyczną. Potra­fisz spo­glą­dać na sytu­ację z róż­nych punk­tów widze­nia i nakre­ślić jej wyczer­pu­jący obraz. Jed­nak podej­mo­wa­nie decy­zji zaj­muje ci sporo czasu, ponie­waż twoja skłon­ność do grun­tow­nych roz­wa­żań skut­kuje nie­zde­cy­do­wa­niem. Pod­da­jesz oce­nie różne warianty, co może cza­sem pro­wa­dzić do nie­pew­no­ści, bo dla każ­dego z nich wybie­gasz myślami daleko naprzód. To z kolei może być obcią­ża­jące, kiedy w grę wcho­dzą decy­zje mające poważne kon­se­kwen­cje. Naj­praw­do­po­dob­niej zasię­gasz wów­czas porady u innych. Kiedy masz coś do zro­bie­nia, obo­jęt­nie, czy to sprawa pry­watna, czy zawo­dowa, chcesz dać z sie­bie wszystko i zała­twić ją tak, jak należy. Gdy tylko spo­strze­żesz, że coś nie zostało wyko­nane per­fek­cyj­nie, będziesz popra­wiać to tak długo, aż spełni twoje wewnętrzne kry­te­ria. Dla­tego nie­które zada­nia zaj­mują ci wię­cej czasu niż innym. Bywa, że wysoko wraż­liwe kobiety mają skłon­no­ści nie tylko do reflek­sji, ale wręcz melan­cho­lii. To spra­wia, że czują się odmienne i samotne.

Czy tylko ja odczu­wam w ten spo­sób? Jak z innej pla­nety

Pod­czas spo­tkań i warsz­ta­tów czę­sto jestem świad­kiem, jak uczest­niczki pła­czą, bo prze­by­wa­jąc pośród osób o podob­nym uspo­so­bie­niu, po raz pierw­szy czują się zro­zu­miane. W takich oko­licz­no­ściach szybko rodzi się poczu­cie przy­na­leż­no­ści, które chwyta za serca wszyst­kich obec­nych kobiet. Doświad­cze­nie bycia zauwa­żoną, taką, jaką jesteś naprawdę, to pokarm dla duszy, który spra­wia, że zni­kają samot­ność i poczu­cie bez­sil­no­ści.

W codzien­nym życiu, wśród mniej wraż­li­wych przy­ja­ciół, krew­nych i part­ne­rów, wysoko wraż­liwe kobiety czę­sto muszą mie­rzyć się z kwe­stio­no­wa­niem ich per­cep­cji. Uwagi takie jak „znowu ci odbija” ranią i odpy­chają. Kiedy kobiety stają się obiek­tem drwin i komen­ta­rzy, które pod­wa­żają ich war­tość ze względu na sub­telne odczu­wa­nie, cierpi na tym ich wiara w sie­bie. Oka­zji do wygła­sza­nia podob­nych uwag jest aż nadto. Nad­miar bodź­ców spra­wia, że wysoko wraż­liwe kobiety uni­kają sku­pisk ludzi, które cha­rak­te­ry­zują hałas i brak prze­strzeni. Wiele z nich twier­dzi, że potrafi postrze­gać ener­gię wokół sie­bie. Wraż­liwe osoby nie tylko inten­syw­niej odbie­rają gwar gale­rii han­dlo­wej, ale też mają mniej­szą zdol­ność do fil­tro­wa­nia waha­ją­cych się nastro­jów innych ludzi. Być może zda­rzyło ci się sil­nie prze­ży­wać kłót­nię przy­pad­ko­wej pary w super­mar­ke­cie albo płacz małego dziecka. Nawet pro­wa­dze­nie auta w obcym mie­ście czy jazda auto­stradą może być próbą wytrzy­ma­ło­ści dla szcze­gól­nie wraż­li­wie uspo­so­bio­nych. Osoby z ich oto­cze­nia czę­sto tłu­ma­czą uni­ka­nie podob­nych sytu­acji stra­chem i radzą im się zahar­to­wać: „Musisz wyho­do­wać sobie grub­szą skórę”. Ach, gdyby to tylko było takie pro­ste. Wraż­li­wym kobie­tom czę­sto bra­kuje bariery ochron­nej rów­nież w rela­cjach. O wiele szyb­ciej niż inni czują się dotknięte.

Dla­czego prze­ży­wam wszystko tak inten­syw­nie? Poczu­cie głę­bo­kiej więzi

Przy­po­mnij sobie pod­nio­słą chwilę, któ­rej doświad­czy­łaś na łonie natury, na przy­kład zachód słońca. Jak się wów­czas czu­łaś? Jakie miej­sca w lesie, górach czy nad wodą są dla cie­bie święte, wpra­wiają cię w zdu­mie­nie, wywo­łują zachwyt i otwie­rają bramę do innego świata? Z pew­no­ścią zda­rzyło ci się doświad­czyć momen­tów, które uświa­do­miły ci nad­przy­ro­dzony wymiar przy­rody. Czy kie­dy­kol­wiek czu­łaś silne pra­gnie­nie kon­taktu ze zwie­rzę­tami, drze­wami i rośli­nami? Być może głę­boko w sercu tęsk­nisz za pro­stym życiem na łonie natury lub posia­da­niem ogrodu. Moż­liwe, że gdy dowia­du­jesz się o kata­kli­zmach lub kata­stro­fach eko­lo­gicz­nych na prze­ciw­le­głym krańcu świata, czu­jesz się mocno poru­szona. Wysoko wraż­liwe kobiety cier­pią z powodu krzywd, które doty­kają inne żywe istoty, i odczu­wają silną chęć pomocy. Mają też wyostrzone poczu­cie spra­wie­dli­wo­ści.

Caro­line działa w sto­wa­rzy­sze­niu na rzecz spra­wie­dli­wo­ści spo­łecz­nej:

Każda moja mocna strona widziana z innej per­spek­tywy może być moją sła­bo­ścią. Na przy­kład moje zmy­sły. Wyczu­lone na cier­pie­nie innych stwo­rzeń i woła­nie o pomoc, nie­ustan­nie zmu­szają mnie do dostrze­ga­nia wła­snych gra­nic i potrzeb, i prze­strze­gają przed bra­niem zbyt wiel­kiej odpo­wie­dzial­no­ści. Z wielką pasją poświę­cam się pracy badaw­czej z zakresu nauk spo­łecz­nych. W wol­nym cza­sie dzia­łam w sto­wa­rzy­sze­niu na rzecz dzieci w trud­nej sytu­acji życio­wej. Chcia­ła­bym cze­goś doko­nać w walce o więk­szą spra­wie­dli­wość i przy­szłość, w któ­rej można god­nie żyć.

Jeśli cho­dzi o rela­cje inter­per­so­nalne, wysoko wraż­liwe kobiety potra­fią wyczu­wać, co dzieje się z ich przy­ja­ciółmi, bli­skimi, a nawet obcymi ludźmi. I ty praw­do­po­dob­nie jesteś spo­łecz­nie uzdol­niona. Nie­stety ta umie­jęt­ność spra­wia też, że czę­sto mie­wasz wyrzuty sumie­nia.

Dla­czego czuję się źle, kiedy nie speł­niam ocze­ki­wań innych? Drę­czące poczu­cie winy

Następ­stwem głę­bo­kiej więzi ze świa­tem i innymi jest skłon­ność do odczu­wa­nia wyrzu­tów sumie­nia. Wraż­liwe kobiety mają sil­nie roz­wi­nięte poczu­cie odpo­wie­dzial­no­ści, które czę­sto wykra­cza daleko poza nie same. Zapewne nie­obce jest ci poczu­cie winy, które drę­czy cię, gdy musisz odmó­wić speł­nie­nia prośby, powie­dzieć „nie” lub zawieść ocze­ki­wa­nia przy­ja­ciół bądź bli­skich. Twoje myśli nie­ustan­nie wra­cają do tych spraw jak bume­rang, za każ­dym razem ude­rza­jąc w twój czuły punkt. W rezul­ta­cie odda­jesz się roz­wa­ża­niom i zasta­na­wiasz się, czy mogłaś powie­dzieć lub zro­bić coś ina­czej, aby nie zra­nić dru­giej osoby. Ten rodzaj poczu­cia winy może towa­rzy­szyć ci tak długo, aż nauczysz się, że masz prawo mówić „nie”.

Dla­czego jestem taka ner­wowa? Słabe nerwy i skłon­ność do nie­po­koju

Czy odczu­wasz strach przed egza­mi­nem, boisz się latać albo masz opory przed publicz­nym zabie­ra­niem głosu? Przy­po­mnij sobie ostat­nią prze­pro­wadzkę, zagra­niczny urlop, jazdę samo­cho­dem auto­stradą lub roz­mowę kwa­li­fi­ka­cyjną. Wysoko wraż­liwi mają wro­dzoną skłon­ność do wyczu­wa­nia zagro­żeń i wni­kli­wej obser­wa­cji, dla­tego nowe sytu­acje to dla nich poten­cjalne źró­dło stresu. Wów­czas dają o sobie znać pocące się dło­nie, pod­wyż­szone tętno, zabu­rze­nia snu albo ścisk w żołądku.

Iris uczy się lecze­nia alter­na­tyw­nymi meto­dami i opo­wiada o swoim sil­nym lęku przed egza­mi­nami:

Ja i szkoła – to zawsze zwia­sto­wało porażkę. Czeka mnie egza­min koń­cowy na uzdro­wi­cielkę, jed­nak ze stra­chu cią­gle go prze­kła­dam. Wiem, że idzie mi lepiej niż wielu innym uczniom, a mimo to nie potra­fię się z nim zmie­rzyć.

Być może twoje reak­cje wydają się prze­sa­dzone nawet tobie. Tym­cza­sem jako wysoko wraż­liwa osoba nie­chęt­nie podej­mu­jesz ryzyko, przez co inni mogą uwa­żać cię za scep­tyczkę. Twoja skłon­ność do namy­słu nie­jed­no­krot­nie pro­wa­dzi do wni­kli­wych wnio­sków i nie­ocze­ki­wa­nych roz­wią­zań. Z dru­giej zaś strony, przy­wią­za­nie do bez­pie­czeń­stwa może oka­zać się złotą klatką i spra­wić, że wysoko wraż­liwe kobiety pozo­staną na dobrze zna­nym, nie­wdzięcz­nym sta­no­wi­sku, cho­ciaż w rze­czy­wi­sto­ści pra­gną podą­żać za swoim praw­dzi­wym powo­ła­niem, albo będą trwały w związku z męż­czy­zną, który wpraw­dzie zapew­nia im poczu­cie finan­so­wej sta­bil­no­ści, ale nie poru­sza ich duszy. Lęk przed nie­moż­li­wym do prze­wi­dze­nia ryzy­kiem to dla nich emo­cjo­nalny spa­cer nad prze­pa­ścią. Gdy tylko wysoko wraż­liwe osoby zorien­tują się, z jakiej wyso­ko­ści mogą spaść, lęk naka­zuje im się wyco­fać i pozo­stać na bez­piecz­nym tere­nie. Potrzeba odczu­wa­nia głęb­szego sensu pro­wa­dzi jed­nak czę­sto do tego, że wysoko wraż­liwe kobiety podają w wąt­pli­wość mate­ria­li­styczny styl życia i mimo wszystko udaje im się w końcu prze­rwać błędne koło.

Czy mię­dzy nie­bem a zie­mią są sprawy, o któ­rych nam się nie śniło? Siódmy zmysł

Poczu­cie więzi ze wszyst­kim, co ist­nieje, spra­wia, że wraż­liwe kobiety dobrze odnaj­dują się w krę­gach ducho­wych. Czują mistyczny zwią­zek z naturą i postrze­gają sie­bie jako podróż­niczki pomię­dzy świa­tami. Wiele wysoko wraż­li­wych osób wie­rzy w siłę wyż­szą i prze­zna­cze­nie. Nasze spo­łe­czeń­stwo, nauka i szkol­nic­two prze­ka­zały nam prak­tyczny, mate­ria­li­styczny świa­to­po­gląd. Tym­cza­sem głę­boko w sercu z pew­no­ścią nie do końca się z nim zga­dzasz, a twój wewnętrzny głos oznaj­mia ci, że „mię­dzy nie­bem a zie­mią” są sprawy, o któ­rych nie dowiesz się z pod­ręcz­ni­ków. Mistycz­nych doznań możemy doświad­czyć w wielu małych, codzien­nych spra­wach.

Dla­czego jestem jak radar? Empa­tia i intu­icja dwa­dzie­ścia cztery godziny na dobę

Czy to brzmi zna­jomo? Rano wcho­dzisz do biura, kuchni czy metra i w mig wychwy­tu­jesz nastrój innych. Twój wewnętrzny głos pod­po­wiada, że lepiej dziś cho­dzić koło szefa na pal­cach. Intu­icja ostrzega, że dziecko się roz­cho­ro­wało, a spoj­rze­nie two­jego part­nera świad­czy o tym, że nad czymś się zasta­na­wia, choć nie chce o tym mówić. Być może czu­łaś ucisk w żołądku, kiedy pod­pi­sy­wa­łaś umowę, ale twoja wewnętrzna racjo­na­listka zapew­niała, że to dobry inte­res. Nocami się zamar­twiasz, a nawet odczu­wasz strach. Twoje oto­cze­nie prze­ko­nuje, że nie masz powodu do obaw. Gdy jakiś czas póź­niej twoje prze­czu­cia się potwier­dzą, naj­pew­niej wzbu­dzi to w tobie mie­szane uczu­cia. Z jed­nej strony cie­szysz się, że dobrze znasz ludzką naturę, i jesteś dumna ze swo­jej intu­icji. Z dru­giej strony, prze­cho­dzą cię ciarki i pró­bu­jesz baga­te­li­zo­wać całą sytu­ację. Może to zwy­kły przy­pa­dek, uro­je­nie, a może los spła­tał ci figla? Intu­icyjna więź z innymi ludźmi może też pro­wa­dzić do cha­osu.

To moje czy twoje uczu­cia? Niczym kame­leon

Czy cza­sem zda­rza ci się „prze­jąć” nastrój od innych osób z two­jego oto­cze­nia? Wysoko wraż­li­wym oso­bom czę­sto trudno roz­po­znać, czy ich uczu­cia są rze­czy­wi­ście ich wła­snymi. Niczym gąbka pochła­niają nastroje innych. Nazy­wam to zja­wi­sko „pozba­wio­nym gra­nic ja”. Jego kon­se­kwen­cją jest, z jed­nej strony, pogłę­biona wie­dza na temat ludz­kiego zacho­wa­nia, z dru­giej zaś stres, ponie­waż emo­cje człon­ków rodziny czy zna­jo­mych nie zawsze są pozy­tywne. W tej książce zapo­znasz się z kil­koma sku­tecz­nymi meto­dami, które pomogą ci lepiej roz­po­zna­wać i chro­nić wła­sne gra­nice. Uwa­żam to za jeden z naj­waż­niej­szych kro­ków na dro­dze roz­woju wysoko wraż­li­wych osób. Doty­czy to zwłasz­cza kobiet, ponie­waż nasze spo­łeczne uwa­run­ko­wa­nia spra­wiają, że nie potra­fimy mówić „nie” i ze wszyst­kich sił sta­ramy się nie zawo­dzić innych. Praca nad wzmoc­nie­niem poczu­cia wła­snego ja pozwoli ci lepiej sobie radzić z uczu­ciami, które odbie­rasz, i przy­po­rząd­ko­wy­wać je do wła­ści­wych źró­deł.

Iris (pozna­łaś ją wyżej) opi­suje swoje wraż­liwe „czułki” oraz to, jak wyko­rzy­stuje je do celów tera­peu­tycz­nych:

Mam dar intu­icyj­nego dzia­ła­nia w nagłych wypad­kach, a także silną zdol­ność współ­od­czu­wa­nia. Kiedy pro­wa­dzę tera­pię indy­wi­du­alną, moi pacjenci bar­dzo czę­sto osią­gają nie­sa­mo­wite wyniki. Mam szcze­gólny talent do lecze­nia home­opa­tycz­nego i roze­zna­nie w obra­zach leków. Nie da się mnie okła­mać, bo od razu to wyczu­wam. Potra­fię prze­świe­tlić czło­wieka na wylot. Odbie­ram też emo­cje, które wzbu­dzam w innych, nie­stety także te nega­tywne. Przy­kła­dowo, gdy ktoś w mojej obec­no­ści odczuwa zazdrość, jestem w sta­nie to wychwy­cić. Wiem, dla­czego tak jest: potra­fię odczy­ty­wać wewnętrzne mono­logi innych ludzi. Także na odle­głość, gdy piszę z kimś przez inter­net. Cza­sami utrud­nia mi to kon­takty spo­łeczne. Dobra strona tego jest taka, że mogę liczyć na sza­cu­nek ze strony swo­jego oto­cze­nia.

Jakiego koloru jest miłość? Wyobraź­nia i kre­atyw­ność

Wiele wysoko wraż­li­wych osób jest szcze­gól­nie uzdol­nio­nych arty­stycz­nie. W magiczny spo­sób łączą uczu­cia, kolory i dźwięki. U nie­któ­rych przy­biera to postać syne­ste­zji. Doświad­cza­jące jej osoby mogą „widzieć” muzykę lub „czuć” kolor; ich kanały zmy­słowe są ze sobą powią­zane. Syne­ste­tami czę­sto bywają wielcy arty­ści, cho­ciaż więk­szość nie jest tego świa­doma, ponie­waż uważa swój spo­sób postrze­ga­nia za „nor­malny”. Pewne jest za to, że obda­rzone wysoką wraż­li­wo­ścią kobiety są wyjąt­kowo podatne na nastrój, barwy, har­mo­nię i piękno. Mają roz­wi­nięty zmysł este­tyczny i intu­icyjne wyczu­cie pro­por­cji, kom­po­zy­cji i spój­no­ści. Im bar­dziej będziesz kie­ro­wać się tym darem, tym bar­dziej roz­kwit­nie twoje domowe i zawo­dowe oto­cze­nie. Kobiety o sub­tel­nym postrze­ga­niu świet­nie speł­nią się w dowol­nej dzie­dzi­nie arty­stycz­nej. Obo­jęt­nie, czy lubisz malo­wać, śpie­wać, tań­czyć, upra­wiać rośliny, robić na dru­tach, rzeź­bić w gli­nie czy two­rzyć biżu­te­rię: twoja rodzina jest zapewne pod ogrom­nym wra­że­niem two­ich dzieł.

Karin opo­wiada o począt­kach swo­jej dzia­łal­no­ści arty­stycz­nej:

Chcia­ła­bym, aby pro­ces twór­czy jako metoda roz­wią­zy­wa­nia pro­ble­mów stał się główną osią mojej pracy. Marzy mi się, aby móc utrzy­my­wać się w moim ate­lier z nastę­pu­ją­cych zajęć: prace na zamó­wie­nie, malar­stwo eks­pre­syjne, orga­ni­zo­wa­nie twór­czych przy­jęć uro­dzi­no­wych dla dzieci, malo­wa­nie brzusz­ków kobiet w ciąży i indy­wi­du­alny coaching. Chcia­ła­bym ofe­ro­wać to wszystko, do czego rwie się moje serce w mojej wła­snej, wyjąt­ko­wej prze­strzeni. Teraz, gdy wiem już, że moją piętą achil­le­sową jest mar­ke­ting, korzy­stam z porad doświad­czo­nej eks­pertki. Podob­nie jak Edi­son, który dzięki swo­jemu upo­rowi wyna­lazł żarówkę, sta­ram się nie pod­da­wać i cią­gle iść do przodu. Nie­stety widzę, ilu rze­czy jesz­cze nie opa­no­wa­łam i ile jest do zro­bie­nia, i mam wra­że­nie, jakby w zwol­nio­nym tem­pie nad­cią­gała na mnie lawina. Jak na razie nie czuję się kom­for­towo ani pew­nie.

Nadak­tywny mózg: pomię­dzy wysoko wydaj­nym kom­pu­te­rem a wyczer­pa­niem

Czy twoi zna­jomi mówią, że jesteś dobra we wszyst­kim, do czego się zabie­rzesz, albo że cią­gniesz wiele srok za ogon? Czy szybko dopada cię nuda? Czy potrze­bu­jesz inte­lek­tu­al­nej, twór­czej, emo­cjo­nal­nej, ero­tycz­nej lub spor­to­wej sty­mu­la­cji, aby czuć się dobrze? Chęt­nie pró­bu­jesz nowych rze­czy? Jeśli utoż­sa­miasz się z tymi stwier­dze­niami, naj­wy­raź­niej nale­żysz do czę­sto nie­roz­po­zna­nej pod­grupy osób wysoko wraż­li­wych, która nie wpi­suje się w obraz nie­śmia­łych, cichych i nie­po­zor­nych kobiet, a mimo to prze­ja­wia skłon­ność do wyso­kiej wraż­li­wo­ści. W codzien­nym życiu mogą one doświad­czać zarówno inten­syw­nego prze­ży­wa­nia, jak i skraj­nego wyczer­pa­nia. Jeśli chcesz się dowie­dzieć, czy także nale­żysz do tej grupy oso­bo­wo­ścio­wej, przejdź do testu 3 (Czy jesteś poszu­ki­waczką moc­nych doznań?).

Juliane opi­suje swoje dwie prze­ciw­stawne strony:

Moje życie to nie­koń­czący się spa­cer po linie roz­pię­tej pomię­dzy dobrze znaną wysoko wraż­li­wym oso­bom potrzebą bez­pie­czeń­stwa i spo­koju a cią­głym dąże­niem do pobu­dze­nia. Zazwy­czaj doświad­czam tych prze­ciw­staw­nych pra­gnień okre­sowo. To zna­czy, że w jed­nym tygo­dniu jestem cały czas w dro­dze, obecna i czujna, a w następ­nym zapa­dam się pod zie­mię i prze­staję być osią­galna dla ludzi. W tym cza­sie nie odbie­ram tele­fo­nów, nie odpi­suję na mejle i nie otwie­ram drzwi. Iry­tują mnie wszy­scy i wszystko! Prze­wa­żają takie myśli jak: „Niech wszy­scy zosta­wią mnie w spo­koju” i jest to cał­kiem nor­malne. Do czasu, aż zbrzyd­nie mi izo­la­cja i poczuję się cał­kiem opusz­czona. Wtedy kon­trolę przej­muje myśl: „Nikogo nie obcho­dzę”. I tak w kółko. Poszcze­gólne okresy mogą trwać dłu­żej lub kró­cej niż tydzień, i wahają się od kilku godzin do kilku mie­sięcy. Tak już mam, i jest to jed­no­cze­śnie moja sła­bość i siła. W lite­ra­tu­rze na ogół nie poświęca się temu typowi oso­bo­wo­ści dużo uwagi. Nic dziw­nego: bra­kuje opi­sów doświad­czeń takich osób. Poszu­ki­waczki moc­nych doznań to rzadki gatu­nek! Ale ist­nieją i są w pełni nor­malne, cho­ciaż inne. Skraj­nie inne. W swo­jej aktyw­nej fazie zawsze doko­nują impo­nu­ją­cych rze­czy.

Poję­cie „poszu­ki­wacz moc­nych doznań” okre­śla osobę, któ­rej mózg domaga się nowych, sil­nych wra­żeń. Według Ela­ine Aron, pio­nierki badań na ten temat, poszu­ki­wacze moc­nych doznań (ang. High Sen­sa­tion Seekers [HSS]) sta­no­wią około jedną trze­cią osób wysoko wraż­li­wych. To wcale nie­mało! Takie osoby są otwarte na nowe doświad­cze­nia i inten­sywne emo­cjo­nalne prze­ży­cia. Z neu­ro­lo­gicz­nego punktu widze­nia cechę tę można powią­zać z tak zwa­nym ośrod­kiem akty­wa­cji w mózgu. Poszu­ki­wa­czy moc­nych doznań cha­rak­te­ry­zują cie­ka­wość, czer­pa­nie przy­jem­no­ści z nowych doświad­czeń i poszu­ki­wa­nie nie­zwy­kło­ści. Można wśród nich spo­tkać podróż­niczki, artystki i kobiety upra­wia­jące sporty eks­tre­malne. Ich bio­gra­fie obfi­tują w liczne prze­pro­wadzki, nowe zawo­dowe początki lub róż­no­rodne zain­te­re­so­wa­nia. Innym prze­ja­wem tej skłon­no­ści jest szybko poja­wia­jąca się nuda. Ruty­nowe zada­nia nie sta­no­wią dla PMD dosta­tecz­nego wyzwa­nia, co może pro­wa­dzić do poczu­cia braku sensu w życiu zawo­do­wym i prze­ko­na­nia, że muszą uży­wać nad­mier­nej siły.

Inte­re­suje mnie tyle rze­czy: oso­bo­wość typu ska­ner

Masz mnó­stwo róż­nych hobby, chęt­nie udzie­lasz się jako ochot­niczka, a twoje półki zaj­mują nie­zli­czone rzędy ksią­żek? Zdo­by­łaś wiele kwa­li­fi­ka­cji zawo­do­wych albo marzysz, by zająć się cał­kiem nową dzie­dziną? Nowe pomy­sły wpa­dają ci do głowy ot tak? Mie­wasz pro­blemy z podej­mo­wa­niem decy­zji? Trudno ci usta­lić prio­ry­tety, bo wszystko wydaje ci się rów­nie ważne? Jesteś samo­ukiem i potra­fisz bez trudu zdo­by­wać wie­dzę w róż­nych dys­cy­pli­nach? Jesteś uzdol­niona w wielu dzie­dzi­nach, na przy­kład arty­stycz­nie, spo­łecz­nie i naukowo? Jeśli tak, moż­liwe, że nale­żysz do grupy osób o wielu talen­tach, które nazywa się też „ska­ne­rami”. Kobiety o mul­ti­po­ten­cjal­nej oso­bo­wo­ści odbie­rają swoją wszech­stron­ność jako źró­dło rado­ści i zara­zem cię­żar. Ich zain­te­re­so­wa­nia i zdol­no­ści są tak róż­no­rodne, że niechęt­nie ogra­ni­czają się do jed­nego tematu.

Andrea

Dosko­nale orien­tuję się w związ­kach psy­cho­lo­gii i spo­łe­czeń­stwa z poli­tyką. Czę­sto wydaje mi się, że są to rze­czy oczy­wi­ste dla innych, co wcale nie jest prawdą. Cza­sami utrud­nia mi to pro­wa­dze­nie roz­mowy, bo wybie­gam myślami do przodu. Poza tym myśle­nie na peł­nych obro­tach jest wyczer­pu­jące. Mam wszech­stronne zain­te­re­so­wa­nia: nie ma chyba rze­czy, którą nie mogła­bym się zain­te­re­so­wać. Z dru­giej strony, udział w zbyt wielu spe­cja­li­stycz­nych kon­fe­ren­cjach i szko­le­niach czę­sto koń­czy się prze­mę­cze­niem. Czuję ogromny głód wie­dzy: bar­dzo dużo czy­tam i mam nie­zli­czone hobby. Naj­chęt­niej wyko­ny­wa­ła­bym wię­cej niż jeden zawód. Potra­fię odna­leźć się w tak róż­nych dzie­dzi­nach, że cza­sami zupeł­nie nie wiem, na czym powin­nam się sku­pić, jeśli cho­dzi o karierę.

Samo­ocena

Z któ­rymi przy­kła­dami i opi­sami się utoż­sa­miasz? Z pew­no­ścią zauwa­ży­łaś, że nie jesteś sama z prze­ży­ciami i wyzwa­niami, jakie sta­wia przed tobą codzienne życie. Miliony wysoko wraż­li­wych kobiet odczu­wają je tak jak ty. Nawet jeśli do tej pory twoje życie przy­po­mi­nało plac budowy lub cier­pia­łaś z powodu samot­no­ści, chcia­ła­bym pogra­tu­lo­wać ci nowo naby­tej samo­świa­do­mo­ści. Wysoka wraż­li­wość wystę­puje w natu­rze. Nie jesteś więc ani chora, ani dziwna. Dzięki świa­do­memu podej­ściu do życia twoje wraż­liwe uspo­so­bie­nie może oka­zać się war­to­ściową i pożą­daną cechą.

Wysoka wraż­li­wość – naj­waż­niej­sze infor­ma­cje

Poniż­sze pod­su­mo­wa­nie zawiera naj­waż­niej­sze stwier­dze­nia na temat wyso­kiej wraż­li­wo­ści w for­mie przy­stęp­nej listy. Na jej końcu czeka na cie­bie test, który pozwoli ci dokład­niej przyj­rzeć się twoim indy­wi­du­al­nym cechom.

Wysoka wraż­li­wość to, jak poka­zują wyniki badań dok­to­rów Ela­ine i Arthura Aro­nów, typ tem­pe­ra­mentu, a nie cho­roba.

Wysoko wraż­liwą osobę nazy­wamy w skró­cie WWO (ang. HSP).

Wysoką wraż­li­wość można opi­sać jako cechę cha­rak­teru lub oso­bo­wo­ści.

Wysoka wraż­li­wość wiąże się z inten­sywną, ponad­prze­cięt­nie roz­wi­niętą per­cep­cją zmy­słową.

Wysoka wraż­li­wość ma swoje wady i zalety. Gdy tylko pogo­dzisz się ze swoją wyjąt­kową naturą, będziesz w sta­nie efek­tyw­niej wyko­rzy­stać swoje liczne talenty oraz lepiej radzić sobie z ogra­ni­cze­niami.

Wysoka wraż­li­wość doty­czy ok. 15–20% ludzi na całym świe­cie, zarówno kobiet, jak i męż­czyzn.

Wysoka wraż­li­wość jest nie­za­leżna od tego, czy dana osoba miała bez­tro­skie, czy trudne dzie­ciń­stwo.

Wysoka wraż­li­wość to zdol­ność per­cep­cyjna.

70% WWO sta­no­wią intro­wer­tycy o spo­koj­nym i nie­śmia­łym uspo­so­bie­niu. 30% okre­śla sie­bie jako eks­tra­wer­ty­ków, któ­rzy nie mają opo­rów przed wej­ściem na scenę czy nawią­zy­wa­niem kon­tak­tów z obcymi i wyka­zują emo­cjo­nalną otwar­tość.

Poszu­ki­wacz moc­nych doznań to okre­śle­nie osób szu­ka­ją­cych nowych bodź­ców, które otwo­rzą ich na cał­kiem nowe dozna­nia. Wysoko wraż­liwe osoby będące jed­no­cze­śnie PMD potrze­bują okre­sów spo­koju, aby odzy­skać rów­no­wagę i prze­pra­co­wać okresy inten­syw­nych prze­żyć.

WWO mają dar empa­tii, umie­jęt­no­ści nawią­zy­wa­nia głę­bo­kich więzi, goto­wo­ści do nie­sie­nia pomocy, poczu­cia spra­wie­dli­wo­ści, zdol­no­ści spo­łecz­nych, kre­atyw­no­ści, zmy­słu piękna, dostrze­ga­nia szcze­gó­łów, poczu­cia odpo­wie­dzial­no­ści, prze­ni­kli­wo­ści, zaan­ga­żo­wa­nia, zain­te­re­so­wa­nia ducho­wo­ścią i wiele wię­cej.

Roz­wi­nię­cie doj­rza­łej, zrów­no­wa­żo­nej oso­bo­wo­ści zależy nie tylko od pre­dys­po­zy­cji, lecz rów­nież od wpływu śro­do­wi­ska. Dla­tego wysoka wraż­li­wość nie zawsze jest powo­dem codzien­nych pro­ble­mów.

Wysoko wraż­liwe kobiety czę­sto są fila­rem, na któ­rym opiera się ich rodzina i przed­się­bior­stwo.

Wraż­li­wie uspo­so­bione kobiety są kre­atywne i mają bogatą wyobraź­nię.

Wraż­liwe kobiety potra­fią wyjąt­kowo sil­nie współ­od­czu­wać i czę­sto anga­żują się w sprawy spo­łeczne.

Jak dobrze, że jesteś! Już wkrótce się o tym prze­ko­nasz: powie­rzono ci ważne zada­nie do wyko­na­nia na tym świe­cie. Musisz uwie­rzyć w sie­bie.

Test 1. Czy jesteś wysoko wraż­liwa?

Przed tobą szcze­gó­łowy test, który pomoże ci usta­lić, które zmy­sły i obszary two­jego życia są wyjąt­kowo sil­nie nazna­czone przez wraż­li­wość. Prze­czy­taj poniż­sze stwier­dze­nia i na końcu każ­dej sek­cji zapisz w wyzna­czo­nym miej­scu liczbę punk­tów, z któ­rymi się zga­dzasz.

A) Inten­sywny świat uczuć i myśli

Sil­nie prze­ży­wam emo­cje, zarówno te pozy­tywne, jak i nega­tywne.

Mam skłon­ność do pła­czu.

Głę­boko poru­szają mnie dzieła sztuki, lite­ra­tura i filmy.

Lubię melan­cho­lijną, relak­sa­cyjną lub kla­syczną muzykę.

Nie­które kra­jo­brazy, kolory lub dźwięki wzbu­dzają we mnie silne emo­cje.

Dogłęb­nie ana­li­zuję każde zagad­nie­nie.

Mam pro­blem z podej­mo­wa­niem decy­zji.

_____ z 7 punk­tów

B) Empa­tia i poczu­cie więzi

Na pod­sta­wie czy­je­goś wyrazu twa­rzy jestem w sta­nie okre­ślić, jak dana osoba się czuje.

Gdy ktoś prze­cho­dzi trudne chwile, moje ciało natych­miast to odczuwa.

Boję się, że mogła­bym zra­nić innych.

Mocno współ­czuję cier­pią­cym dzie­ciom, zwie­rzę­tom lub słab­szym.

Zawsze jestem skora do pomocy.

Prze­by­wa­nie na łonie natury poru­sza moją duszę.

Mam dobrze roz­wi­niętą intu­icję.

Cza­sami mar­twię się o przy­szłość naszej pla­nety.

_____ z 8 punk­tów

C) Odczu­wa­nie fizyczne

Jestem sto­sun­kowo wraż­liwa na ból.

Jestem wraż­liwa na hałas.

Pre­fe­ruję spo­ży­wa­nie posił­ków w regu­lar­nych odstę­pach czasu.

Inten­syw­nie odczu­wam mate­riał na skó­rze, cza­sami draż­nią mnie ubra­nia (dra­pią, uci­skają, zbyt mocno przy­le­gają). Mięk­kie i gład­kie mate­riały takie jak jedwab, len czy aksa­mit spra­wiają mi przy­jem­ność.

Pod­czas mie­siączki czuję się szcze­gól­nie wraż­liwa i chcia­ła­bym przed wszyst­kimi się ukryć.

Mocno reaguję na kawę, alko­hol i nie­które leki.

W sfe­rze sek­su­al­nej pre­fe­ruję deli­katny dotyk i potrze­buję głę­bo­kiej, ducho­wej więzi z moim part­ne­rem.

Zauwa­ży­łam u sie­bie wystę­po­wa­nie aler­gii kon­tak­to­wych.

_____ z 8 punk­tów

D) Rela­cje

Nie zno­szę kon­flik­tów i długo pozo­staję pod ich wpły­wem.

Cenię sobie rów­no­wagę i jestem skłonna do kom­pro­mi­sów.

Mam silne poczu­cie spra­wie­dli­wo­ści.

Ludzie chęt­nie mi się zwie­rzają, bo umiem dobrze słu­chać.

Mam instynkt samo­za­cho­waw­czy i silne poczu­cie odpo­wie­dzial­no­ści.

Gdy się zako­cham, moje uczu­cie może prze­ro­dzić się w stan odu­rze­nia.

Z początku jestem nie­śmiała albo pełna zaha­mo­wań wobec nie­zna­jo­mych.

W rela­cjach part­ner­skich szu­kam głębi, auten­tycz­no­ści i bez­pie­czeń­stwa.

Mam ten­den­cję do anga­żo­wa­nia się na rzecz innych i zanie­dby­wa­nia wła­snych potrzeb.

Jeśli masz dzieci: Mam wyso­kie wyma­ga­nia wobec sie­bie jako matki i boję się, że nie jestem tak odporna jak inni rodzice.

Jeśli nie masz dzieci: Kiedy myślę o dzie­ciach, czuję cie­pło w sercu. Jed­nak myśl o byciu matką spra­wia, że zasta­na­wiam się, czy sobie pora­dzę.

_____ z 11 punk­tów.

E) Życie zawo­dowe

Jestem skru­pu­latna i mam wyso­kie wyma­ga­nia wobec sie­bie w pracy.

Mam skłon­ność do per­fek­cjo­ni­zmu, przez co trudno mi skoń­czyć pro­jekt.

W lot poj­muję zło­żone kwe­stie.

Czuję się pio­nierką w nie­któ­rych obsza­rach zawo­do­wych. Chcia­ła­bym stwo­rzyć coś nowego.

Mam dobre oko do szcze­gó­łów.

Chcia­ła­bym, żeby moja praca zmie­niała świat na lep­sze. To dla mnie bar­dzo ważne.

Chcę odkryć sens w mojej aktyw­no­ści zawo­do­wej.

Poszu­kuję swo­jego praw­dzi­wego powo­ła­nia.

Suk­ces czę­ściowo mnie zawsty­dza. Nie chcę ucho­dzić za aro­gancką.

Dążę do osią­gnię­cia poczu­cia bez­pie­czeń­stwa. Cza­sami kłóci się to z poszu­ki­wa­niem mojego powo­ła­nia.

_____ z 10 punk­tów

F) Nad­miar bodź­ców i wyco­fa­nie

Nie­chęt­nie prze­by­wam w dużych sku­pi­skach ludzi.

Regu­lar­nie odczu­wam potrzebę wyco­fa­nia się.

Nie lubię gło­śnych dźwię­ków.

Łatwo mnie prze­stra­szyć.

Sceny prze­mocy lub wypad­ków w tele­wi­zji spra­wiają, że odczu­wam dys­kom­fort.

Cza­sami pod­czas jazdy samo­cho­dem albo w podróży czuję się przy­tło­czona, zwłasz­cza w dużych mia­stach.

_____ z 6 punk­tów

G) Poszu­ki­wa­nie sensu i ducho­wość

Już jako dziecko chcia­łam zna­leźć sens życia.

Wie­rzę, że we wszech­świe­cie ist­nieje siła wyż­sza.

W prze­szło­ści doświad­czy­łam mistycz­nych prze­żyć, prze­czuć i wyż­szych sta­nów świa­do­mo­ści.

Inte­re­suję się medy­ta­cją, reli­gią lub histo­rią.

_____ z 4 punk­tów

Całość: _____ z 54 punk­tów

Samo­ocena

Sprawdź, jaką liczbę punk­tów uzy­ska­łaś. Im wyż­sza liczba, tym bar­dziej wraż­liwa jesteś. Jeśli zgo­dzi­łaś się z co naj­mniej 35 stwier­dze­niami, naj­praw­do­po­dob­niej jesteś wysoko wraż­liwa. Wynik prze­kra­cza­jący 40 punk­tów wska­zuje na wyraźną wysoką wraż­li­wość. Z pew­no­ścią były jed­nak w teście zda­nia, które zupeł­nie do cie­bie nie paso­wały. Zja­wi­sko wyso­kiej wraż­li­wo­ści ma wiele twa­rzy, a każdy czło­wiek jest jedyny w swoim rodzaju. Nie ma dwóch takich samych wysoko wraż­li­wych osób.

Spójrz teraz na poniż­szy dia­gram. Przed­sta­wiono na nim sie­dem życio­wych obsza­rów, któ­rych doty­czyły stwier­dze­nia w teście. Zaznacz te z nich, w któ­rych uzy­ska­łaś naj­wyż­szy wynik punk­towy. Zwróć uwagę na poja­wia­jące się przy tym pozy­tywne i nega­tywne sko­ja­rze­nia.

Poniż­sza tabela pomoże ci rzu­cić świa­tło na to, jak sama oce­niasz wady i zalety two­jego wraż­li­wego uspo­so­bie­nia. Ponow­nie znaj­dziesz w niej podział na sie­dem obsza­rów życio­wych. W środ­ko­wej kolum­nie wpisz pozy­tywne, a w pra­wej nega­tywne skutki two­jej wraż­li­wo­ści.

Obszar

Pozy­tywne efekty mojej wraż­li­wo­ści

Nega­tywne efekty mojej wraż­li­wo­ści

Inten­sywny świat uczuć i myśli

Empa­tia i poczu­cie więzi

Odczu­wa­nie fizyczne

Rela­cje

Życie zawo­dowe

Nad­miar bodź­ców i wyco­fa­nie

Poszu­ki­wa­nie sensu i ducho­wość

Na jakie aspekty two­jego życia wraż­li­wość wpływa naj­moc­niej?

Pod­czas wypeł­nia­nia tabeli z pew­no­ścią doszłaś do wnio­sku, że wysoka wraż­li­wość to nie tylko wady i zalety. Naj­waż­niej­sza jest rów­no­waga. Osią­gniesz ją, gdy zdasz sobie sprawę ze swo­ich moc­nych stron i szcze­gól­nych potrzeb. A teraz uważ­nie się im przyj­rzyj.

W któ­rych obsza­rach odno­to­wa­łaś naj­wię­cej pozy­ty­wów? Bądź świa­doma zalet, które wyni­kają z two­jego wraż­li­wego tem­pe­ra­mentu, i poczuj wdzięcz­ność za to, że je masz. Jak możesz jesz­cze lepiej je wyko­rzy­sty­wać w życiu pry­wat­nym i zawo­do­wym?

W któ­rych obsza­rach zano­to­wa­łaś naj­wię­cej nega­tyw­nych efek­tów swo­jej wraż­li­wo­ści? Czy­ta­jąc tę kolumnę, sprawdź, czy nie pole­gasz zbyt­nio na zda­niu innych osób. Czę­sto poprze­sta­jemy na osą­dach, które prze­ję­li­śmy od rodzi­ców, nauczy­cieli czy innych opie­ku­nów. Wewnętrzny kry­tyk jak echo powta­rza wcze­śniej zasły­szane opi­nie.

Wybacz tym, któ­rzy nie rozu­mieli two­jej wraż­li­wo­ści, wyty­kali ją pal­cami i drwili z niej. Widocz­nie nie potra­fili zacho­wać się ina­czej. Pogódź się ze swoją wyjąt­kową naturą. Gdy tylko prze­sta­niesz oce­niać się przez pry­zmat swo­jej oso­bli­wo­ści, poczu­jesz się lepiej w swo­jej skó­rze. To zaś da ci poczu­cie wol­no­ści i otwo­rzy drzwi do nowego życia. W następ­nym roz­dziale dokład­niej przyj­rzymy się róż­nym aspek­tom życio­wym. Znaj­dziesz tam dal­sze wska­zówki, jak lepiej chro­nić wła­sne gra­nice, jak stać się bar­dziej pewną i świa­domą sie­bie, jak czer­pać wię­cej rado­ści z życia i jak roz­wi­nąć twój wspa­niały poten­cjał.

Test 2. Czy masz wszech­stron­nie uzdol­nioną oso­bo­wość typu ska­ner?

Posta­raj się odpo­wie­dzieć na poniż­sze pyta­nia spon­ta­nicz­nie i bez zbęd­nego namy­słu. Zapisz, z iloma stwier­dze­niami się zga­dzasz.

Mam liczne hobby i zain­te­re­so­wa­nia.

Moja półka ugina się od ksią­żek. Uwiel­biam czy­tać i czuję nie­wy­czer­pany głód wie­dzy.

Mam kilka kwa­li­fi­ka­cji zawo­do­wych albo marzę o tym, by nauczyć się nowego zawodu.

Mam wię­cej pomy­słów, niż mogę wcie­lić w życie.

Mam pro­blem z podej­mo­wa­niem decy­zji.

Trudno mi wyzna­czać prio­ry­tety, bo wszystko wydaje mi się rów­nie ważne.

Jestem samo­ukiem i bez trudu potra­fię zapo­znać się z taj­ni­kami róż­nych dzie­dzin zawo­do­wych.

Mam głowę do szcze­gó­łów, a jed­no­cze­śnie widzę cało­ściowy obraz sytu­acji.

Lubię pra­co­wać samo­dziel­nie, we wła­snym ryt­mie, w zgo­dzie ze swo­imi pre­fe­ren­cjami. Dzięki temu uni­kam rutyny.

Gdy­bym mogła się cof­nąć w cza­sie, chcia­ła­bym stu­dio­wać/szko­lić się w innym kie­runku.

Czę­sto czuję, że nie pasuję do reszty, ponie­waż znam się na wielu róż­nych dys­cy­pli­nach/czyn­no­ściach/rolach.

Mam róż­no­rodne, nie­kon­wen­cjo­nalne talenty, które wydają się do sie­bie nie paso­wać.

Czę­sto idę pod prąd i jestem wol­nym duchem.

Rzadko wytrzy­muję na jed­nym sta­no­wi­sku dłu­żej niż dwa, trzy lata. Po tym cza­sie potrze­buję zmiany.

Samo­ocena

Jeśli odpo­wie­dzia­łaś „tak” na wię­cej niż 8 pytań, naj­praw­do­po­dob­niej masz oso­bo­wość typu ska­ner. Im wię­cej punk­tów odha­czy­łaś, tym wyraź­niej­sze są twoje wszech­stronne zdol­no­ści. Może to pro­wa­dzić do wielu prze­ta­so­wań w twoim życiu, a także nasu­wać pyta­nie, gdzie naprawdę jest twoje miej­sce. Nie masz jed­nak powodu do zmar­twień: w miarę, jak będziesz pozna­wać samą sie­bie, zna­le­zie­nie wła­snego miej­sca w życiu sta­nie się łatwiej­sze.

Test 3. Czy jesteś poszu­ki­waczką moc­nych doznań?

Prze­czy­taj nastę­pu­jące stwier­dze­nia i odpo­wiedz „tak” lub „nie”.

Szybko się nudzę.

Czuję się nie­spo­kojna, jeśli przez dłuż­szy czas jestem w domu i nic nie robię.

Nie lubię cze­kać, jeśli w tym samym cza­sie mogła­bym zająć się czymś innym.

Chęt­nie upra­wiam sporty, które dostar­czają mi adre­na­liny.

Uwiel­biam podró­żo­wać do obcych miast i państw i pozna­wać nowe rze­czy.

Nie lubię oglą­dać tego samego pro­gramu czy filmu po kilka razy.

Prę­dzej czy póź­niej zaczy­nam odczu­wać nudę w rela­cjach czy przy­jaź­niach z tymi samymi ludźmi, przez co szu­kam nowych zna­jo­mo­ści.

Nie lubię, kiedy każdy dzień prze­biega według tego samego sche­matu.

Lubię sub­stan­cje, które dają mi zastrzyk ener­gii (kawa, czarna her­bata i inne).

Pre­fe­ruję przy­ja­ciół/part­ne­rów, przy któ­rych ni­gdy się nie nudzę i któ­rzy lubią mnie zaska­ki­wać.

Chcia­ła­bym pro­wa­dzić bada­nia w róż­nych dzie­dzi­nach.

Lubię sztukę, która wywo­łuje silne emo­cje.

Chcia­ła­bym zażyć sub­stan­cji posze­rza­ją­cych świa­do­mość, aby doświad­czyć nowych doznań (pod warun­kiem, że byłyby bez­pieczne).

Samo­ocena

Jeśli odpo­wie­dzia­łaś twier­dząco na 8 lub wię­cej pytań, ist­nieje duże praw­do­po­do­bień­stwo, że jesteś poszu­ki­waczką moc­nych doznań. Połą­cze­nie wyso­kiej wraż­li­wo­ści z tym typem oso­bo­wo­ści to mie­szanka wybu­chowa, która może w tobie budzić wiele wąt­pli­wo­ści, dopóki nie roz­po­znasz wła­snych pre­dys­po­zy­cji.

Kra­jo­braz psy­chiczny i struk­tura oso­bo­wo­ści

Po wypeł­nie­niu powyż­szych testów z pew­no­ścią masz już bar­dziej cało­ściowy obraz swo­jej psy­chiki. Teraz postaw krzy­żyk przy aspek­cie, który cię doty­czy, aby się dowie­dzieć, jak wygląda struk­tura two­jej oso­bo­wo­ści.

Wraż­liwa natura ____ z 54 punk­tów

Poszu­ki­waczka moc­nych doznań

Oso­bo­wość typu ska­ner

Intro­wer­sja (ocena wła­sna)

Eks­tra­wer­sja (ocena wła­sna)

Moc i magia słów: jak roz­po­znać złe uroki i się od nich uwol­nić

Doszłam do wnio­sku, że wiele kobiet z początku odrzuca kon­cep­cję wyso­kiej wraż­li­wo­ści, ponie­waż budzi ona w nich sko­ja­rze­nia ze sła­bo­ścią i nie­zrów­no­wa­że­niem. W końcu kobiety i tak od dawna ucho­dzą za słabą płeć. W zbio­ro­wym dąże­niu do zrzu­ce­nia wię­zów histo­rycz­nego uci­sku kobiety kie­ro­wały się męskimi war­to­ściami, takimi jak suk­ces, kariera, wła­dza i emo­cjo­nalna powścią­gli­wość. Suge­stia, że należą do osób wraż­li­wych, spra­wia, że czują się nie­pew­nie, ponie­waż chcą iść do przodu, nie cofać się. Nie jeste­śmy jed­nak w sta­nie dotrzeć do źró­dła naszej praw­dzi­wej siły, dopóki odtrą­camy naszą wraż­li­wość i cechy zwią­zane z kobie­co­ścią. Aby pozbyć się wewnętrz­nych blo­kad, musimy dokład­nie przyj­rzeć się wła­snym zacho­wa­niom i wziąć pod lupę to, jak zapro­gra­mo­wany jest nasz umysł. Mam tu na myśli liczne sen­ten­cje i stwier­dze­nia, które z bie­giem czasu zagnieź­dziły się w naszej pod­świa­do­mo­ści i ste­rują naszym życiem. To one spra­wiają, że funk­cjo­nu­jemy w try­bie auto­pi­lota i nie możemy pojąć, dla­czego czu­jemy się bez­radne, bez­war­to­ściowe i nie­au­ten­tyczne.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki