Wybierz swoją perspektywę. 7 wskazówek, jak osiągać wysokie wyniki poprzez celowe myślenie - John Martin - ebook

Wybierz swoją perspektywę. 7 wskazówek, jak osiągać wysokie wyniki poprzez celowe myślenie ebook

Martin John

5,0

Opis

Fantastyczne źródło wiedzy, pozwalającej
uwolnić umysł, by działał i tworzył!
D.G. WILD

Czy ty również:
– Zbyt dużo myślisz i odkładasz sprawy na później?
– Rozpamiętujesz błędy przeszłości?
– Najpierw dostrzegasz negatywne strony?
– Martwisz się, co pomyślą inni?
– Chcesz działać bardziej kreatywnie i wydajnie?
– Chcesz mieć więcej cierpliwości dla siebie i innych?

W książce Wybierz swoją perspektywę John Martin przeprowadza szczegółową i przenikliwą analizę sposobu, w jaki nasza perspektywa ma wpływ na sukces. Zarazem inspirująco instruuje, jak odkryć wyjątkową istotę własnych myśli i uwolnić potencjał celowego myślenia, aby:
– zostawić za sobą przeszłość
– wyrobić sobie nawyki umysłowe
– wzmacniające pozytywną perspektywę
– dostrzegać okazje wśród chaosu
– rozwijać aktywną świadomość myślenia
– uwolnić się od krytyki innych
– pokonać rozpraszacze
– i osiągnąć o wiele więcej!

Swoimi książkami John Martin pomaga nam zmieniać życie. Wskazuje w nich narzędzia i proponuje działania, dzięki którym możemy przeanalizować swe nastawienie i wyzbyć się nieprawdziwych przekonań, ograniczających nasz potencjał. W przekładzie na język polski ukazały się wcześniej Postaw na siebie oraz Skupiony i wolny. W tej książce autor radzi, jak zyskać poczucie autentyczności, dopasować obierane cele do naszych mocnych stron, a przede wszystkim jak działać niezależnie od sytuacji, w której się obecnie znajdujemy.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 120

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (2 oceny)
2
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Ty­tuł ory­gi­nału: Cho­ose Your Per­spec­tive
Prze­kład: Mał­go­rzata Ma­łecka
Pro­jekt okładki: Ma­ria Ko­wal­czyk
Re­dak­cja i ko­rekta: Ha­lina Tchó­rzew­ska-Ka­bata, Mi­chał Ka­bata
Ori­gi­nally pu­bli­shed in the USA by
Cho­ose Your Per­spec­tive
Co­py­ri­ght © 2019 – John Mar­tin
This trans­la­tion of Cho­ose Your Per­spec­tive: 7 Tips for High Per­for­mance thro­ugh In­ten­tio­nal Thin­king is pu­bli­shed by ar­ran­ge­ment with So­und Wis­dom
Co­py­ri­ght © for the Po­lish edi­tion by Wy­daw­nic­two Stu­dio EMKA War­szawa 2023
Wszel­kie prawa, łącz­nie z pra­wem do re­pro­duk­cji tek­stów i fo­to­gra­fii w ca­ło­ści lub w czę­ści, w ja­kiej­kol­wiek for­mie – za­strze­żone.
Wy­daw­nic­two Stu­dio EMKAwy­daw­nic­two@stu­dio­emka.com.pl
www.stu­dio­emka.com.pl
ISBN 978-83-67107-98-3
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

Kiedy zmie­niasz spo­sób, w jaki pa­trzysz na rze­czy,

rze­czy, na które pa­trzysz, zmie­niają się.

MAX PLANCK

Wstęp

Jaka jest twoja per­spek­tywa?

Jedną z moż­li­wo­ści, by ją okre­ślić, jest to, w jaki spo­sób po­strze­gasz sprawy. In­nym ro­dza­jem opisu istoty per­spek­tywy są do­zna­nia „je­stem” lub „my­ślę”. Cho­dzi o spo­sób, w jaki my­ślimy, w jaki wi­dzimy ży­cie, prawda?

Ale to nie ko­niec! Ist­nieje spo­sób kon­tro­lo­wa­nia tych prze­ko­nań – nie jest to bez­kry­tyczne ak­cep­to­wa­nie per­spek­tywy jako ta­kiej, ale droga świa­do­mego wy­bie­ra­nia wła­snej per­spek­tywy i uży­wa­nia jej dla wła­snej ko­rzy­ści.

Nie za­wsze wy­bie­ra­cie swoje my­śli, ale mo­że­cie wy­bie­rać, które my­śli za­mier­za­cie roz­wa­żać, a które od­rzu­ca­cie lub na­tych­miast usu­wa­cie z wa­szego umy­słu. Mo­że­cie wy­bie­rać, które my­śli zre­ali­zu­je­cie. To pod­stawa wy­boru wła­snej per­spek­tywy i spoj­rze­nia na ży­cie. Kiedy w pełni poj­mie­cie po­ten­cjał tej umie­jęt­no­ści, po­może to wam w pełni po­pra­wić na­sta­wie­nie oraz ży­ciowe do­świad­cze­nia.

Umie­jęt­ność zmiany per­spek­tywy bez względu na sy­tu­ację jest klu­czowa dla osią­ga­nia ce­lów i ra­do­ści z co­dzien­nego ży­cia, po­nie­waż kon­tro­lo­wa­nie wła­snej per­spek­tywy ozna­cza, że mo­żesz w du­żej mie­rze kon­tro­lo­wać wła­sne uczu­cia i emo­cje. A twoje emo­cje czę­sto na­ka­zują ci dzia­ła­nia i to bez naj­mniej­szego udziału świa­do­mo­ści.

Emo­cje czę­sto na­ka­zują nam dzia­ła­nia, i to bez naj­mniej­szego udziału świa­do­mo­ści.

Kon­tro­lo­wa­nie i wy­bie­ra­nie wła­snej per­spek­tywy nie na­stę­puje szybko, a zmiana per­spek­tywy nie za­wsze za­cho­dzi na­tych­miast – cho­ciaż jest to moż­liwe. Cza­sami trzeba za­sta­no­wić się nad sy­tu­acją, prze­for­mu­ło­wać ją w my­ślach, by spoj­rzeć na nią pod roz­ma­itymi ką­tami. Zu­peł­nie jak­by­śmy ob­ra­cali ka­wa­łek ukła­danki, by spraw­dzić, jak wpa­so­wać go w ca­łość.

A za­tem jak zmie­nić wła­sny spo­sób pa­trze­nia na daną rzecz? Jak zmie­nić per­spek­tywę po­strze­ga­nia ne­ga­tyw­nej sy­tu­acji? Jak zmie­nić za­pa­try­wa­nia na to, co ni­ja­kie, by uczy­nić je bar­dziej zna­czą­cym i in­spi­ru­ją­cym?

W ko­lej­nych roz­dzia­łach ofe­ruję na­rzę­dzia, które po­mogą ci prze­kształ­cić wła­sną per­spek­tywę po­przez świa­dome my­śle­nie. Kiedy za­pa­nu­jesz nad swoim umy­słem, twoje ży­cie zde­cy­do­wa­nie zmieni się na lep­sze. A wszystko za­czyna się od zy­ski­wa­nia świa­do­mo­ści wła­snych my­śli.

Roz­po­zna­wa­nie my­śli z ze­wnątrz, ra­czej z po­zy­cji ob­ser­wa­tora my­śli niż ich au­tora, sta­nowi pod­stawę ce­lo­wego my­śle­nia. Po­przez ta­kie ła­godne od­da­le­nie się mo­że­cie do­strzec ide­olo­gie, de­fi­ni­cje lub ety­kiety, które za­wsze uwa­ża­li­ście za praw­dziwe, a które w rze­czy­wi­sto­ści są hi­sto­riami lub prze­ko­na­niami kształ­to­wa­nymi przez po­wta­rza­jące się my­śli; zo­stały za­ak­cep­to­wane bez py­ta­nia (ob­ser­wa­cja) lub miały po­czą­tek w umy­śle in­nej osoby, a wam je prze­ka­zano, czę­sto w dzie­ciń­stwie. Gdy je­ste­ście w sta­nie zdy­stan­so­wać się od wła­snych my­śli, czy­ni­cie pierw­szy krok ku wol­no­ści po­przez zdol­ność wy­boru wła­snej per­spek­tywy.

Ba­da­jąc my­śli i prze­ko­na­nia, nie­które z nich za­cho­wa­cie, a inne od­rzu­ci­cie. Mo­że­cie na­wet zna­leźć się w sy­tu­acji nie­zgod­nej za­równo z obecne wy­zna­wa­nymi przez was po­glą­dami czy prze­ko­na­niami, jak i tymi, które kie­dyś już od­rzu­ci­li­ście. Do­świad­czy­cie spo­tę­go­wa­nia tego, co psy­cho­lo­go­wie na­zy­wają dy­so­nan­sem po­znaw­czym, i bę­dzie­cie pro­wa­dzili nie­kom­for­tową walkę z my­ślami. Na tym eta­pie czę­sto po­ja­wia się za­sadne py­ta­nie: „Skąd mam wie­dzieć, kiedy zmie­nić per­spek­tywę wo­bec wła­snych oko­licz­no­ści, a kiedy zmie­nić oko­licz­no­ści?” Cza­sami, nie­za­leż­nie od tego, jak ob­ra­camy ka­wa­łek ukła­danki, zda­rza się, że nie pa­suje on do frag­mentu, nad któ­rym pra­cu­je­cie. Mu­si­cie więc zde­cy­do­wać, co za­ak­cep­to­wać i nad czym za­cząć pracę.

Pro­duk­tyw­ność to ko­lejne na­rzę­dzie słu­żące do roz­woju ce­lo­wego my­śle­nia. Ważne jest, aby na­uczyć się jej w nie­sprzy­ja­ją­cych wa­run­kach, by móc prze­pro­wa­dzać dzia­ła­nia, które do­pro­wa­dzą do osta­tecz­nej zmiany ta­kich oko­licz­no­ści. Ist­nieje wiele spo­so­bów, aby wpły­wać na pro­duk­tyw­ność, w tym zdrowe moż­li­wo­ści mo­dy­fi­ko­wa­nia umy­słu i ciała dla osią­gnię­cia mak­sy­mal­nego suk­cesu.

Pa­mię­taj­cie, że nie­zbędna jest cier­pli­wość, na­wet je­śli je­ste­ście prze­ko­nani, że nie jest to wa­sza wro­dzona ce­cha. Mo­że­cie uwa­żać, że nie ma­cie dość czasu, aby po­zwa­lać so­bie na cier­pli­wość, bo je­ste­ście zbyt opóź­nieni wzglę­dem pla­nów. Mo­że­cie uznać, że nie zro­bi­li­ście wy­star­cza­jąco dużo lub nie osią­ga­cie ce­lów wy­star­cza­jąco szybko. Ist­nieją jed­nak nowe, roz­ma­ite spo­soby my­śle­nia o cza­sie, które mogą wam przy­nieść ko­rzy­ści za­równo na­tych­mia­stowe, jak i dłu­go­ter­mi­nowe. Są to na­rzę­dzia, któ­rych kon­se­kwentne sto­so­wa­nie po­zwala w naj­bar­dziej na­pię­tych har­mo­no­gra­mach znaj­do­wać czas i wy­ka­zy­wać się cier­pli­wo­ścią. Przy­jem­ność wkra­cza do gry, gdy na­uczy­cie się wy­ko­rzy­sty­wać cier­pli­wość, roz­trop­ność oraz świa­dome my­śle­nie, aby uspo­koić umysł i kon­tro­lo­wać per­spek­tywę. Wtedy mo­że­cie być kre­atywni.

Wo­kół was i w wa­szym umy­śle po­ja­wią się nowe po­my­sły i my­śli, wcze­śniej przy­tłu­mione przez stres i nie­usta­jącą we­wnętrzną pa­pla­ninę, przez opo­wie­ści z prze­szło­ści oraz wy­obra­żo­nej przy­szło­ści. Zdol­ność do od­rzu­ca­nia tych opo­wie­ści we­dle wła­snej woli nie tylko sprawi, że sta­nie­cie się bar­dziej kre­atywni, ale na­uczy­cie się też kon­cen­tro­wać i owoc­nie re­ali­zo­wać owe in­spi­ru­jące po­my­sły. Wiele z nich przyj­dzie wam do głowy w naj­bar­dziej pro­za­icz­nych sy­tu­acjach. Mo­że­cie na­wet od­nieść wra­że­nie, że to, czego szu­ka­li­ście przez całe ży­cie, znaj­do­wało się tuż przed wami!

Ce­lowe my­śle­nie to pro­ces trwa­jący przez całe ży­cie.

Spró­buj­cie. Wy­bierz­cie wła­sną per­spek­tywę. Uży­waj­cie tych na­rzę­dzi w co­dzien­nym ży­ciu i dziel­cie się wy­ni­kami z in­nymi. Dzie­le­nie się wła­sną hi­sto­rią to je­den ze spo­so­bów na roz­prze­strze­nia­nie mą­dro­ści i bo­gac­twa po­my­słów. Hi­sto­rycz­nie ży­jemy w cza­sach naj­bar­dziej ob­fi­tu­ją­cych w moż­li­wo­ści, a in­ter­net do­star­czył nam mnó­stwo spo­sob­no­ści, by dzie­lić się in­for­ma­cjami i je gro­ma­dzić, po­ma­gać so­bie wza­jem­nie i roz­po­wszech­niać po­zy­tywne po­dej­ścia.

Kiedy czu­je­cie przy­gnę­bie­nie, po­my­śl­cie o czymś, za co mo­że­cie być wdzięczni – ota­cza nas tyle do­bra. Po­stawa wdzięcz­no­ści zmusi was do opty­mi­stycz­nego spoj­rze­nia na ży­cie i wkrótce złe emo­cje za­stąpi lep­sze sa­mo­po­czu­cie, trwa­jące go­dzinę, dzień, cały ty­dzień. Dziel­cie się opty­mi­zmem, gdy tylko go od­czu­wa­cie. Uwierz­cie, są tacy, któ­rzy tego po­trze­bują. Na­wet je­śli inne osoby spra­wiają wam kło­poty, po­nie­waż za­mie­rzają trwać w uża­la­niu się nad sobą lub w roz­pa­czy, dziel­cie się opty­mi­zmem z każ­dym, kogo spo­ty­ka­cie. Ktoś bę­dzie wam za to wdzięczny!

Ce­lowe my­śle­nie to pro­ces i cel na całe ży­cie. Po­ja­wią się dni, kiedy nie uda się wam utrzy­mać ob­ra­nego po­dej­ścia – może stra­ci­cie pa­no­wa­nie nad sobą, pod­da­cie się stre­som, po­czu­je­cie przy­gnę­bie­nie i w na­stęp­stwie tego po­dej­mie­cie nie­wła­ściwą de­cy­zję. Kiedy po­nie­sie­cie klę­skę, ważne jest, aby po­now­nie użyć na­rzę­dzi do wy­boru wła­snej per­spek­tywy i spró­bo­wać jesz­cze raz.

Spró­buj­cie po­now­nie.

Nie ma­cie nic do stra­ce­nia, a zy­skać mo­że­cie wszystko.

ROZ­DZIAŁ PIERW­SZY

ŚWIA­DO­MOŚĆ

Świa­do­mość to po­strze­ga­nie tego, co dzieje sięw umy­śle czło­wieka.

JOHN LOCKE

Co te­raz my­ślisz?

A gdy­by­śmy mo­gli choć przez mo­ment – tyle, by rzu­cić okiem – spoj­rzeć z per­spek­tywy z ze­wnątrz na wła­sną re­al­ność i na swój umysł?

Je­śli to moż­liwe, po­święć te­raz chwilę i spójrz w lu­stro. Spójrz na od­bi­cie swo­jej twa­rzy, ciała i spró­buj od­ciąć się od tego ob­razu. To nie ty; wi­dzisz tylko od­bi­cie. Za­nu­rzaj się w nim po­woli – daj so­bie czas, a na­stęp­nie spró­buj so­bie wy­obra­zić, że nie masz imie­nia. War­stwa po war­stwie odzie­raj się ze swo­jej toż­sa­mo­ści – matki, ojca, córki, młod­szej lub star­szej sio­stry, młod­szego lub star­szego brata, osoby za­męż­nej lub roz­wie­dzio­nej, pra­cow­nika, pra­co­dawcy, przed­się­biorcy, wła­ści­ciela biz­nesu, kie­row­nika pro­jektu, księ­go­wego, sprze­dawcy, ro­bot­nika bu­dow­la­nego itp. Co te­raz wi­dzisz? Po­święć chwilę, by za­sta­no­wić się, w jak istot­nym stop­niu twoja rze­czy­wi­stość i toż­sa­mość składa się z my­śli, okre­śleń i ety­kiet – sa­mych słów i idei.

Pa­trząc na­dal w lu­stro, ob­ser­wuj i skup się na od­de­chu oraz nie­ustan­nym prze­pły­wie my­śli przez umysł. Za­uważ przy­pad­kowy cha­rak­ter tego my­śle­nia. Może stwier­dzisz, że przy­da­łoby się wy­re­gu­lo­wać brwi albo się ogo­lić. Może trzeba pod­ciąć włosy, które si­wieją lub się prze­rze­dzają, a może wy­pa­da­łoby schud­nąć. I na­gle my­ślisz o e-ma­ilu z pracy lub czymś, co trzeba ku­pić. A co dziś na ko­la­cję? Po­tem o zna­jo­mym lub o dzie­ciach... i tak da­lej.

Za­uważ, jak przy­pad­kowe i nie­kon­tro­lo­wane są twoje my­śli, a mimo to jak dużą wagę im przy­pi­su­jesz, kon­stru­ując wła­sną rze­czy­wi­stość.

CEN­TRUM WSZECH­ŚWIATA

Ży­jemy tak, jak­by­śmy to my sta­no­wili cen­trum rze­czy­wi­sto­ści, i oczy­wi­ście tak to od­czu­wamy. Wszystko przy­da­rza się nam. Tak przy­naj­mniej są­dzimy.

Na po­zio­mie in­te­lek­tu­al­nym wie­cie, że nie sta­no­wi­cie cen­trum rze­czy­wi­sto­ści, że każdy z nas jest za­le­d­wie jed­nym z mi­liar­dów in­nych lu­dzi, nie mó­wiąc o in­nych ga­tun­kach na ogrom­nej pla­ne­cie, wśród nie­zli­czo­nych pla­net we wszech­świe­cie.

Co to ma wspól­nego ze świa­do­mo­ścią wła­snych my­śli? Cóż, to wy­maga prak­tyki, ale je­śli po­tra­fisz się uwol­nić i od­dzie­lić od od­czu­cia „ja je­stem”, od ego, mo­żesz do­strzec, że my­śli po­ja­wiają się spoza tego, co uwa­żasz za „sie­bie”, a to ozna­cza, że mo­żesz się przy­glą­dać ich po­ja­wia­niu się w twoim umy­śle, ich prze­mi­ja­niu, a także że mo­żesz wy­brać, na któ­rych z nich się sku­pić i roz­wa­żać je da­lej.

MY­ŚLI I EMO­CJE

My­śli po­ja­wiają się w na­szych gło­wach bez za­pro­sze­nia, nie­zau­wa­że­nie. Wy­dają się dry­fo­wać i krą­żyć, a na­stęp­nie po­głę­biać, wy­do­by­wa­jąc nowe szcze­góły – ko­lejne my­śli – wy­wo­łu­jąc i na­si­la­jąc re­ak­cję emo­cjo­nalną, prze­pły­wa­jącą przez ciało w wy­niku my­śli. Znacz­nie wię­cej my­śli po­ja­wia się w sy­tu­acji wzbu­dze­nia emo­cji. Re­ak­cja układu ner­wo­wego na emo­cję oraz jej ob­jawy spra­wia, że od­czu­cia zy­skują na sile i wy­wo­łują ko­lejne my­śli.

Łań­cuch my­ślowy wpływa na wa­sze dzia­ła­nia.

Ten łań­cuch my­ślowy wpływa na­stęp­nie na na­sze dzia­ła­nia. To, co ro­bimy, za­leży od toku my­śle­nia, za któ­rym po­dą­ży­li­śmy i który po­przez na­sze dzia­ła­nia kon­ty­nu­ujemy, a to wy­wo­łuje nowe my­śli – two­rzy się pę­tla, w któ­rej my­śli są kar­mione przez dzia­ła­nia, a dzia­ła­nia przez my­śli. Czy je­ste­śmy uwię­zieni w tej pę­tli? Może się tak wy­da­wać.

PO­ŁĄ­CZENI, ALE INNI

Umysł daje się kon­tro­lo­wać w więk­szym stop­niu niż to so­bie uświa­da­miamy. Je­śli tylko na kilka se­kund wyj­dzie się poza niego, można zo­ba­czyć świat – wła­sny świat – jako wła­śnie taki. Twój świat. Twoją hi­sto­rię. Twoja per­spek­tywa ży­ciowa to hi­sto­ria roz­gry­wa­jąca się w re­je­stra­to­rze ob­razu twego umy­słu; i cho­ciaż każdy z nas jest po­łą­czony z ca­ło­ścią ży­cia jako fe­no­me­nem, twoje do­świad­cze­nie różni się od do­świad­cze­nia wszyst­kich in­nych osób.

Na­wet po­do­bień­stwa do in­nych lu­dzi, ta­kie jak wspólna szkoła, ta sama matka, wspólne miej­sce pracy, ten sam za­wód, miesz­ka­nie pod jed­nym da­chem – wszyst­kie te do­świad­cze­nia, które mo­żesz dzie­lić z in­nymi, roz­gry­wają się w róż­nych umy­słach i dla­tego w każ­dym z tych do­świad­czeń sku­pie­nie do­ko­nuje się na od­mien­nych szcze­gó­łach, sło­wach, ob­ra­zach i emo­cjach. Pa­ra­dok­salne, ale ma to sens, gdy po­my­ślisz o tym, jak po­strze­gasz świat wo­kół cie­bie, prze­miesz­cza­jąc się za­ra­zem przez niego.

Wy­obraź so­bie swoje oczy lub uszy, lub ja­kie­kol­wiek inne twoje zmy­sły jako re­je­stra­tory do­świad­cze­nia.

PER­CEP­CJA RZE­CZY­WI­STO­ŚCI

Czy za­sta­na­wia­li­ście się kie­dyś nad tym, w jaki spo­sób inni was po­strze­gają, kiedy prze­cho­dzi­cie przez ich kadr? A może w jaki spo­sób każ­dego dnia po­strze­ga­cie ży­cie, które prze­pływa do­okoła? Kiedy po­ru­sza­cie się środ­kiem lo­ko­mo­cji, czy za­uwa­ża­cie, jak szybko mi­jają was bu­dynki, znaki, inne po­jazdy i lu­dzie? Albo to wy mi­ja­cie ich?

Ob­razy, dźwięki, dzia­ła­nia, szum ży­cia – wszystko to znaj­duje się w twoim umy­śle, ro­zu­miesz? Nie ma dźwięku bez umy­słu, który go za­re­je­struje. To nie po­winno za­brzmieć non­sen­sow­nie, po­nie­waż ta­kie nie jest, to coś zwy­kłego, za­cho­dzą­cego obok nas. Ta­kie ob­ser­wa­cje mogą po­zwo­lić za­cho­wać spo­kój w ner­wo­wej sy­tu­acji. Je­śli prawdą jest, że po­strze­ga­nie w du­żej mie­rze wpływa na na­sze ży­cie, to zna­czy, że po­win­ni­śmy mieć pewną kon­trolę nad per­cep­cją. Na­sze dzia­ła­nia po­winny wpły­wać na na­sze po­strze­ga­nie.

PER­CEP­CJA ver­sus PER­SPEK­TYWA

Per­spek­tywa to spo­sób, w jaki po­strze­ga­cie ży­cie, pod­czas gdy per­cep­cja to spo­sób, w jaki ro­zu­mie­cie to, co wi­dzi­cie. Po­my­śl­cie o per­spek­ty­wie jako o fil­trze lub za­bar­wio­nej so­czewce, na przy­kład w ró­żo­wych oku­la­rach, a o per­cep­cji jako wa­szym sys­te­mie ope­ra­cyj­nym, o tym jak wy­glą­dają rze­czy po po­bra­niu ich przez wasz uzbro­jony w filtr umysł. Jak in­ter­pre­tu­je­cie ob­razy, które wi­dzi­cie?

Per­spek­tywa i per­cep­cja pra­cują ra­zem i od­dziel­nie. I cho­ciaż po­dobne, są przy­datne w różny spo­sób, je­śli cho­dzi o osią­ga­nie ko­rzy­ści z kon­tro­lo­wa­nia i wy­ko­rzy­sty­wa­nia mocy per­spek­tywy.

Spo­sób, w jaki per­cy­pu­je­cie ży­cie, jest mniej po­datny na kon­trolę niż spo­sób, w jaki ży­cie wi­dzi­cie. Ozna­cza to, że ła­twiej jest nadać opty­mi­styczny ton temu, co wi­dzi­cie, niż utrzy­mać ten opty­mi­styczny na­strój po tym, jak ob­razy znikną, a po­zo­staną je­dy­nie my­śli oraz spo­sób, w jaki de­ko­du­je­cie otrzy­mane in­for­ma­cje.

Pren­tice Mul­ford, okre­ślany jako „pio­neer New Tho­ught” (pio­nier ru­chu No­wej My­śli), stwier­dził: „Każda twoja myśl to coś rze­czy­wi­stego – to siła”. Po­wie­dział rów­nież:

Kiedy mó­wisz so­bie: „Od­będę miłą wi­zytę lub miłą po­dróż”, wy­sy­łasz przo­dem ży­wioły oraz siły, które ułożą rze­czy tak, aby twoja wi­zyta lub po­dróż były przy­jemne. Kiedy przed wi­zytą, po­dróżą lub za­ku­pami je­steś w złym hu­mo­rze, od­czu­wasz lęk lub my­ślisz o czymś nie­przy­jem­nym, wy­sy­łasz nie­wi­docz­nych po­słań­ców, któ­rzy spo­wo­dują nie­przy­jem­no­ści. In­nymi słowy, na­sze my­śli i na­sta­wie­nie nie­ustan­nie dzia­łają, kształ­tu­jąc sy­tu­acje z wy­prze­dze­niem w po­zy­tywny lub ne­ga­tywny spo­sób.

Wie­cie, że sprawy za­czy­nają się od my­śli, jak jed­nak kie­ro­wać i kon­tro­lo­wać swoje my­śli oraz spo­sób po­strze­ga­nia co­dzien­nego ży­cia?

Roz­waż­cie fakt, że dwie osoby, pa­trząc na to samo, wi­dzą coś in­nego. Czę­sto spo­ty­kamy się z ry­sun­kami, na któ­rych część osób zo­ba­czy pe­wien kształt, a inni do­strzegą przed­sta­wie­nie zu­peł­nie od­mienne. Jak to moż­liwe?

Ży­jemy w na­szych wła­snych świa­tach, zbu­do­wa­nych z kon­struk­cji umy­sło­wych, róż­nią­cych się w za­leż­no­ści od osoby. Dla­tego ważne jest, aby nie ocze­ki­wać, że inni będą po­strze­gać rze­czy w ten sam spo­sób co my – na­wet gdy­by­śmy chcieli, aby tak było. Ta róż­no­rod­ność po­strze­ga­nia spra­wia, że ży­cie jest in­te­re­su­jące, mie­sza­nina per­spek­tyw two­rzy fa­scy­nu­jącą kul­turę. To fun­da­men­talna sprawa dla zro­zu­mie­nia i wy­ko­rzy­sta­nia mocy per­spek­tywy.

Sze­roki asor­ty­ment per­spek­tyw składa się na fa­scy­nu­jącą kul­turę.

Na­uko­wiec i pi­sarz Isaac Asi­mov po­wie­dział: „Po­każ mi ko­goś, kto nie ro­zu­mie lu­dzi, a po­każę ci tego, kto stwo­rzył fał­szywy ob­raz sie­bie”. Ważne, aby ro­zu­mieć, że każdy czło­wiek po­strzega rze­czy­wi­stość od­mien­nie, a spo­sób, w jaki ty wi­dzisz sie­bie, nie­ko­niecz­nie jest toż­samy z tym, w jaki spo­sób wi­dzą cie­bie inni.

UCZE­NIE SIĘ OD SIE­BIE NA­WZA­JEM

Bio­rąc pod uwagę wy­jąt­kową per­spek­tywę ży­cia każ­dej osoby, wszy­scy mo­żemy się cze­goś na­uczyć, prze­ka­zać coś in­nym lub czymś się z nimi po­dzie­lić. Kiedy mó­wimy o osą­dza­niu i sa­mo­osą­dza­niu, mó­wimy w za­sa­dzie o ze­wnętrz­nej i we­wnętrz­nej per­spek­ty­wie. Na przy­kład ktoś kry­ty­kuje nas, a my od­bie­ramy tę kry­tykę oso­bi­ście i czu­jemy się zra­nieni lub za­wsty­dzeni – oce­ni­li­śmy sie­bie, wie­rząc w to, co po­wie­działa tamta osoba. To na­sza we­wnętrzna per­spek­tywa, od­no­śnie do sie­bie.

Per­spek­tywa i osąd oparte na na­szych przy­ję­tych z góry za­ło­że­niach czę­sto oka­zują się błędne.

Je­śli idziesz ulicą i wi­dzisz ko­goś sta­ran­nie ucze­sa­nego, ubra­nego w drogi gar­ni­tur i wsia­da­ją­cego do li­mu­zyny, mo­żesz uznać, że to czło­wiek bo­gaty i od­no­szący suk­cesy. Kiedy prze­cho­dząc, kła­niasz się oso­bie, która nie od­po­wiada, mo­żesz oce­nić ją jako snoba. Tym­cza­sem ten ktoś po pro­stu was nie usły­szał. A ele­gancki strój i li­mu­zyna to mogą być je­dy­nie po­zory.

Na­sze osądy czę­sto są błędne. Bez względu na to czy do­ty­czą nas sa­mych, czy in­nych, po­wierz­chowne osądy mogą prze­szka­dzać nam w ucze­niu się. Je­śli uwa­ża­cie, że bez­domny nie zdoła was na­uczyć ni­czego o ży­ciu, mo­że­cie po­zba­wić się cen­nej wie­dzy. Jedną z naj­cie­kaw­szych roz­mów na te­mat re­li­gii od­by­łem wła­śnie z bez­dom­nym męż­czy­zną, który okre­ślił sie­bie mia­nem „wę­drowca”; był za­ro­śnięty i brudny. Sko­men­to­wał kilka ksią­żek, które wy­po­ży­cza­łem w bi­blio­tece. A skoń­czyło się na dłu­giej roz­mo­wie na te­mat róż­nych kon­cep­cji re­li­gij­nych, hi­sto­rii, ksią­żek i ży­cia w ogóle. Oka­zało się, że prze­czy­tał wszyst­kie ty­tuły, o któ­rych mo­głem po­my­śleć, i jesz­cze wię­cej.

Opie­ra­jąc się na po­wierz­chow­nej oce­nie jego wy­glądu, ni­gdy nie po­są­dził­bym go o taką ja­sność umy­słu i oczy­ta­nie.

Spró­buj nie od­rzu­cać czy­ichś po­my­słów lub kon­cep­cji tylko z tego po­wodu, że nie uwa­żasz da­nej osoby za in­te­li­gentną. In­te­li­gen­cję można mie­rzyć na wiele róż­nych spo­so­bów; uświa­dom so­bie, że w pew­nym za­kre­sie każda osoba z two­jego oto­cze­nia jest bar­dziej in­te­li­gentna od cie­bie. Spró­buj się do­wie­dzieć, czego mo­żesz się od nich na­uczyć, za­miast ule­gać fał­szy­wemu wy­obra­że­niu o wła­snej in­te­li­gen­cji.

UDA CI SIĘ TO ZRO­BIĆ

Ła­two o uczu­cie przy­tło­cze­nia wo­bec list