Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Autor bestsellerowej Szybkości zaufania proponuje rewolucyjny, nowy sposób kierowania.
Stephen M.R. Covey uczynił dziełem swojego życia zrozumienie, czym jest zaufanie w przywództwie i w organizacjach. W swojej najnowszej i najbardziej transformacyjnej książce Ufaj i inspiruj przekonująco argumentuje, że choć świat zmienił się drastycznie, to nasz styl przywództwa nie. Większość organizacji, zespołów, szkół i rodzin nadal działa w modelu zakorzenionym w dowodzeniu i kontrolowaniu, skupiając się na władzy wynikającej ze stanowiska, sztywnego przestrzegania reguł i z hierarchii. Jednak ze względu na ewoluujący profil demograficzny siły roboczej, zmieniający się charakter pracy i możliwości wyboru, które teraz mamy w zakresie miejsca i sposobu pracy, stare podejście do przywództwa jest zarówno przebrzmiałe, jak i nieodpowiednie.
Rozwiązanie Coveya choć proste, jest śmiałe: przejście od starego modelu dowodząco-kontrolującego do nowego stylu przywództwa ‒ ufająco-inspirującego. Zaufanie oraz inspirowanie wynikają z przekonania, że ludzie są kreatywni, skłonni do współpracy i mają potencjał. Podejście ufająco-inspirujące zmienia model przywództwa ‒ przenosi akcent z zarządzania ludźmi na przewodzenie im, ze stanowiska na wpływ, z kontroli na zaufanie, z motywacji na inspirację. Zamiast nadzorować albo mikrozarządzać, liderzy wykorzystują moc samorządności. Zamiast zwykłego posłuszeństwa uzyskują szczere zaangażowanie wraz z całą pasją i kreatywnością, które mu towarzyszą. Skutkuje to takim poziomem przynależności, współpracy, innowacyjności i w ostatecznym rozrachunku wyników, jakiego dowodzenie i kontrolowanie ‒ nawet najbardziej zaawansowane, wyrafinowane i oświecone ‒ po prostu nie są w stanie wytworzyć. Taki lider inspiruje ludzi, aby stali się lepszą wersją samych siebie i pracowali najlepiej, jak potrafią.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 428
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Dyrektorzy generalni
Potrzeba przejścia do nowego stylu przywództwa, odpowiedniego dla nowego świata pracy, nigdy nie była ważniejsza. Współcześni liderzy opierają się na zaufaniu, zapewniając swoim zespołom swobodę przekraczania oczekiwań. Stephen M.R. Covey – czołowy myśliciel zajmujący się zaufaniem – napisał wnikliwy podręcznik dla przywódców i tych, którzy aspirują, by nimi zostać.
Satya Nadella, prezes i dyrektor generalny, Microsoft
Liderzy działają z upoważnienia tych, którym przewodzą i służą, i jako tacy ponoszą odpowiedzialność za to, by pomagać im osiągać sukces. Nie tylko po to, aby działać lepiej, ale także po to, by stać się lepszym – działać z celem. Ufaj i inspiruj to wspaniałe podejście do ludzi i przywództwa, które można znaleźć dokładnie tam, gdzie spotykają się skuteczność i cel.
Indra Nooyi, była prezes i dyrektor generalna PepsiCo
Przez lata mówiłem ludziom, że moją ulubioną książką jest Szybkość zaufania – po lekturze Ufaj i inspiruj muszę powiedzieć, że teraz mam dwie ulubione książki.
Eric Yuan, założyciel i dyrektor generalny Zoom Video Communications
Nigdy wcześniej nie było takiej potrzeby przyszłościowego przywództwa. W naszej przyszłości oparte na zaufaniu, inspirujące przywództwo musi być fundamentalne dla wszystkich liderów, nie tylko dla tych wielkich. Inne style przywództwa nie pozwolą w wystarczającym stopniu dopasowywać celów, katalizować innowacji i przyspieszać postępów w osiąganiu jak najlepszych wyników. Ta książka przedstawia tę szansę jasno i przekonująco. Lektura obowiązkowa dla wszystkich liderów, zwłaszcza tych aspirujących.
Anne Chow, dyrektor generalna, AT&T Business
Podejmując kolejny logiczny krok w swojej pracy nad zaufaniem, Stephen tworzy mapę drogową przywództwa na dziś i jutro, a także dodaje kluczowy element inspiracji, samo serce lidera. W Land O’Lakes nasz zespół jest najbardziej zaangażowany i wydajny, gdy mu się ufa, że wprowadzi swoje autentyczne „ja” do pracy, gdy pozostaje zainspirowany naszym celem, aby rolnicy byli w samym sercu wszystkiego, co robimy, i mieli sprawczość do osiągania najlepszych możliwych wyników.
Beth E. Ford, prezes i dyrektor generalna Land O’Lakes, Inc.
Za mojego życia świat się znacznie zmienił, ale liderzy nie. Normami przywództwa pozostają indywidualizm, interes własny i nieokiełznana ambicja. Zauważ, że następne pokolenie nigdzie nie zastosuje takiego podejścia. Nadszedł czas na zmiany. Niech ta książka wskaże ci drogę naprzód, abyś mógł lepiej troszczyć się o ludzi i organizacje powierzone twojej opiece.
Cheryl Bachelder, była dyrektor generalna Popeyes Louisiana Kitchen, Inc. i autorka książki Mieć odwagę służyć: jak osiągać doskonałe wyniki, służąc innym
W tej książce Stephen M.R. Covey przenosi nas na wyższy poziom przywództwa – jak ufać oraz inspirować. Znając Stephena od 1993 roku, mogę śmiało powiedzieć, że to, o czym pisze w tej książce, pochodzi z jego osobistego doświadczenia, gdy płacił cenę za życie zgodne z pewnymi zasadami (lub wbrew nim), których jest tak wymownym rzecznikiem. Jak słusznie mówi, największa przeszkoda, by zostać liderem ufająco-inspirującym, to nasze myślenie, że już nim jesteśmy. Słusznie przypuszcza, że jeśli nastąpi jakakolwiek zmiana, to w najlepszym razie przejście ze stylu przywództwa autorytarnego na życzliwszy i łagodniejszy, oświecony. Podstawowy paradygmat dowodzenia i kontrolowania pozostaje! Najważniejszą lekcją płynącą z tej książki jest to, by raczej pokazać, jak być liderem ufająco-inspirującym, niż o tym opowiadać. To wymaga pokory i gotowości do porażki i bycia wrażliwym. Ta cecha lidera inspiruje ludzi do przeskoku od sukcesu do poczucia sensu.
V.S. Pandian, przewodniczący, Leadership Resources (Malezja)
Stephen M.R. Covey znakomicie określił sedno dzisiejszego wyzwania przywódczego – przejścia z modelu przywództwa dowodząco-kontrolującego na podejście bardziej ufająco-inspirujące, świadomie zaprojektowane, aby wyzwolić wielkość każdej osoby i każdego zespołu w twojej organizacji. Absolutne arcydzieło przywództwa.
Douglas R. Conant, były prezes i dyrektor generalny Campbell Soup Company, założyciel ConantLeadership i autor bestsellera The Blueprint
Autorytety w dziedzinie gospodarki
Pięknie napisana książka, od której trudno się oderwać, pełna wciągających historii. Ufaj i inspiruj łączy osobiste doświadczenia autora ze spostrzeżeniami popartymi badaniami, aby pokazać, jak przewodzić w świecie, który nigdy bardziej nie potrzebował przywództwa. Cytując Eleanor Roosevelt, Covey przypomina nam: „Dobry przywódca inspiruje ludzi, by ufali liderowi, wielki przywódca inspiruje ludzi, by ufali sobie”. Mocne słowa. Co więcej, oferuje podręcznik, jak to zrobić.
Amy C. Edmondson, profesor Harvard Business School oraz myślicielka nr 1 z rankingu Thinkers50
Ufaj i inspiruj to książka zmieniająca paradygmat, która wpłynie na naszą pracę i życie. Stephen M.R. Covey zmusza nas do przejścia od stylu przywództwa dowodząco-kontrolującego do ufająco-inspirującego. Pokazuje, jak szanując i uwalniając ludzi, zainspirujesz ich, by stali się najlepszymi wersjami samych siebie, umożliwiając im wykorzystanie pełnego potencjału w pracy i związkach. Fantastyczna kontynuacja książki Szybkość zaufania przyniesie korzyści każdemu liderowi i przeobrazi każdy zespół lub organizację.
Christine Porath, profesor Uniwersytetu Georgetown i autorka Mastering Community and Mastering Civility
Praca ukierunkowana na cel szybko staje się warunkiem wstępnym znaczących innowacji i zrównoważonych wyników biznesowych. Nie można mikrozarządzać ludźmi, by wykonywali pracę ukierunkowaną na cel, naprawdę nie można ich nawet do tego zmotywować – muszą być zainspirowani. Ufaj i inspiruj oferuje praktyczne podejście do łączenia się z ludźmi i z celem.
Rosabeth Moss Kanter, profesor Harvard Business School, laureatka nagrody Thinkers50 za całokształt osiągnięć i autorka Think Outside the Building
Zaufać to wierzyć w podstawowe zdolności ludzi. Nie tylko niektórych ludzi i nie z powodu konkretnych referencji. Po prostu stojąc w tym miejscu na świecie, gdzie tylko jeden człowiek stoi, każdy z nas ma wartość do dodania. Zaufaj temu.
Nilofer Merchant, Thinkers50, były dyrektor techniczny Apple i autor The Power of Onlyness
Jeśli jesteś liderem w biznesie, ta książka powinna zagościć na stałe na twojej wirtualnej półce. Ufaj i inspiruj Stephena M.R. Coveya zawiera piękną skarbnicę wizjonerskich, prowokujących do myślenia spostrzeżeń, pomysłów i potężnych narzędzi pomagających liderom dostosować się do szybko zmieniającej się hybrydowej przyszłości.
Martin Lindstrom, Thinkers50, autor bestsellerów „New York Timesa”Buyology i The Ministry of Common Sense
Musimy dokonać dysrupcji nie tylko samych siebie, ale i tego, jak przewodzimy. Ufaj i inspiruj to ostateczna dysrupcja tradycyjnego przywództwa dowodząco-kontrolującego, rozpaczliwie dziś potrzebna. Przewodząc w ten nowy sposób, odniesiemy sukces w rozwijaniu naszych firm, rozwinąwszy naszych ludzi.
Whitney Johnson, Thinkers50, LinkedIn Top Voice 2020,autorka bestsellera Disrupt Yourself
Autorytety z dziedziny opieki zdrowotnej, spośród władz rządowych i organizacji pozarządowych
Najlepsi liderzy zdają sobie sprawę z tego, że mają obowiązek zostać patronami tych, którym przewodzą i służą. Nie ma nic bardziej wzmacniającego oraz inspirującego niż to, że ktoś naprawdę w ciebie wierzy, a następnie daje ci możliwość odniesienia sukcesu. Ufaj i inspiruj znakomicie opisuje istotę tego rodzaju przywództwa oraz współpracę i innowacje, do których prowadzi. Ale co ważniejsze, dostarcza ramy i daje mapę drogową, jak się tam dostać.
Jill DeSimone, prezes, U.S. Oncology, Merck
Robiłam karierę w opiece zdrowotnej, aby służyć ludziom i opiekować się nimi. Od początków mojej kariery w charakterze pielęgniarki na oddziale intensywnej opieki aż do teraz, gdy jestem prezesem i dyrektor generalną, nauczyłam się, że troska o jednostki jako osoby to klucz do uzdrowienia, budowania prawdziwych relacji i wywierania znaczącego wpływu. Ufaj i inspiruj to pozycja obowiązkowa dla każdego lidera, który chce inspiracji i pragnie poznać zasady, jak dbać o członków swojego zespołu i motywować ich nie tylko jako pracowników, ale po prostu jako ludzi. Prawdziwa troska o innych jako wyjątkowe jednostki i po prostu osoby nie pozwoli poświęcić wydajności w organizacji, ale zainspiruje i pobudzi indywidualne i organizacyjne działania na najwyższym poziomie. Gorąco polecam tę wspaniałą książkę każdemu, kto chce zbudować prawdziwe zaufanie i zainspirować innych do doskonałości zarówno osobistej, jak i zawodowej.
Candice Saunders, prezes i dyrektor generalna Wellstar Health System
Przejście od systemu dowodząco-kontrolującego do ufająco-inspirującego jest dokładnie tego rodzaju zmianą, jakiej obecnie potrzebujemy w przywództwie. Stephen M.R. Covey z mocą przedstawia ten nowy sposób przewodzenia za pomocą transformacyjnego podejścia, bardzo istotnego dla naszego nowego świata. Ufaj i inspiruj nie tylko zapewnia nowy wgląd w empatię, wzmocnienie i zaufanie, ale także przedstawia inspirację jako dostępną, możliwą do opanowania umiejętność – dla każdego. W dzisiejszym nowym świecie pracy żaden lider nie może sobie pozwolić na to, by nie mieć tej książki.
Bill George, były prezes i dyrektor generalny Medtronic; profesor, Harvard Business School, autor True North
Odkąd po raz pierwszy przeczytałem Szybkość zaufania, jestem wielkim fanem Stephena M.R. Coveya. Teraz w Ufaj i inspiruj przedstawia on transformacyjne podejście do wspaniałego przywództwa. Każdy lider, każdy menedżer, każdy zainteresowany tym, jak najlepiej nawiązać kontakt z innymi, powinien przeczytać tę książkę! Będzie ona określać przywództwo w XXI wieku.
William H. McRaven, 4-gwiazdkowy admirał i dowódca operacji specjalnych Stanów Zjednoczonych (w stanie spoczynku); były kanclerz University of Texas; autor bestsellera „New York Timesa” Make Your Bed
Naprawdę przyjemnie czytało mi się Ufaj i inspiruj. Jest to urzekające, fascynujące dzieło napisane klarownie erudycyjnym piórem Stephena M.R. Coveya, który na podstawie rygorystycznych badań i żywych przykładów przedstawia to, co instynktownie wszyscy wiemy, dostarcza nam wyników w relacjach z tymi, z którymi najbardziej lubimy przebywać. Zaufanie jest tym tajemniczo nieuchwytnym, ale gorliwie ściganym „solidnym jak skała faktem” naszych interakcji, kiedy wiesz, że je widzisz, a jednak może być ono bezsensownie i boleśnie nieobecne w ułamkowym doświadczeniu. Inspirować to rozpalać w naszych duszach ogień, który przenosi nas poza strategię, a nawet rozum, do działań mających wpływ. Ta wspaniała praca jest ramą dla wszystkich relacji opartych na pewności, a przystępność tej lektury ujmie kadrę kierowniczą i decydentów, dając im klucze do innowacyjności i wytrwałości w dążeniu do celu, których wszyscy w biznesie i życiu publicznym teraz pilnie poszukują.
Lord dr Michael Hastings, CBE (członek brytyjskiej Izby Lordów);profesor przywództwa w Huntsman Business School, Utah State University;prezes Szkoły Studiów Orientalnych i Afrykańskich Uniwersytetu Londyńskiego; były globalny dyrektor ds. obywatelstwa, KPMG International
Po przepracowaniu w służbie publicznej, we wszystkich trzech gałęziach rządu federalnego, prawie trzydziestu lat, mogę jednoznacznie stwierdzić, że najlepsi liderzy służby publicznej kierują się poczuciem dbałości o zaufanie publiczne i zaangażowaniem na rzecz dobra publicznego. Ufaj i inspiruj to dokładnie taki rodzaj przywództwa, jakiego wymaga się dziś od rządu. W tej książce znajdziesz praktyczne narzędzia pozwalające czerpać z głębokiego poczucia celu i wkładu, które wywierają znaczący wpływ i wzmacniają innych, aby robili to samo. Ta książka jest potrzebna – i głęboka.
Max Stier, prezes i dyrektor generalny, Partnership for Public Service
W Grameen Bank odnieśliśmy sukces, ponieważ inaczej niż w tradycyjnej bankowości nie interesowała nas przeszłość naszych kredytobiorców, byliśmy zaangażowani w budowanie z nimi nowej przyszłości. Wierzę, że wszyscy ludzie są przepełnieni nieograniczoną kreatywnością. Właśnie dzięki temu przekonaniu odnieśliśmy sukces w naszej pracy. Ludzie, jak nasiona, przychodzą z całym potencjałem potrzebnym do osiągnięcia niezwykłych rzeczy. Podobnie jak ogrodnik opisany w tej książce przywódcy mają za zadanie stworzyć środowisko, w którym ziarno wielkości w ludziach będzie mogło się rozwinąć. Ufaj i inspiruj dobitnie pokazuje, jak pielęgnować ten rodzaj rozwoju w każdym otoczeniu.
Muhammad Yunus, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2006 r. i założyciel Grameen Bank
Autorytety w dziedzinie oświaty i rodziny
Nigdy nie znudzi mi się prawda. Jako rozgrywający w college’u nauczyłem się z pierwszej ręki, jak przewodzić w systemie dowodząco-kontrolującym. Teraz, w roli rektora uniwersytetu, codziennie kusi mnie fałszywy komfort, by poplątane i skomplikowane relacje ucinać, przekonując ludzi, że mam rację, i by przedstawiać moje pomysły w imię „współpracy”. Ale prawda pomaga mi się oprzeć. Instynktownie wiedziałem, że zaufanie jest kluczem do skutecznego przywództwa, ale zinternalizowałem to przekonanie, kiedy kilka lat temu zaprosiliśmy Stephena M.R. Coveya do Pepperdine, aby poprowadził nasze pierwsze warsztaty przywództwa podczas mojej kadencji. Jego zasady z książki Szybkość zaufania dotyczące tworzenia zaufania przekształciły fundamenty naszego zespołu kierowniczego. To nie przesada – to prawda. Nadszedł czas, abyśmy rozwinęli tę bazującą na zaufaniu pracę, kształtując te zasady oraz inspirując nasze zespoły kierownicze do wielkości, aby skierować się na zewnątrz i stworzyć kulturę zaufania oraz inspiracji. Po raz kolejny Stephen M.R. Covey pokazuje drogę, jak to osiągnąć, a także odsłania prawdę, dostarczając skuteczny zestaw narzędzi dla organizacji poszukujących prawdy.
Jim Gash, prezes i dyrektor generalny, Pepperdine University
Ufaj i inspiruj to przyszłość edukacji. Zarówno wyzwania stojące przed nami, jak i te nadchodzące, o których jeszcze nawet nie pomyśleliśmy, wymagają nowego poziomu współpracy, innowacji i partnerstwa z nauczycielami, personelem, uczniami, rodzinami i społecznościami, dla których tradycyjny system edukacji po prostu nie został zaprojektowany. Ta ekscytująca książka wyjaśnia, że zdolność do rozwiązywania tych problemów już mają ci, którym przewodzimy, służymy i których uczymy. Są gotowi na nasze zaufanie i gotowi do inspiracji. Ta książka pomoże ci zapewnić jedno i drugie.
Cathy Quiroz Moore, kuratorka szkół, system szkół publicznych hrabstwa Wake
Ufaj i inspiruj to lektura obowiązkowa dla każdego edukatora! Stephen M.R. Covey zachęca nas, byśmy ponownie przemyśleli swoje przywództwo w zmieniającym się świecie, inspirując, by jeszcze raz rozważyć, jakich umiejętności i kultury szkolnej potrzebuje obecne pokolenie uczniów. Daje nam narzędzia i strategie, aby uwolnić naszą własną wielkość, inspirując wielkość innych.
Muriel Summers, była dyrektor, AB Combs Leadership Magnet Elementary School (jedyna dwukrotna laureatka nagrody #1 Magnet School in America)
Jako lider edukacji publicznej nieustannie dążę do tego, aby nasz system szkolny doskonalił się pod wieloma względami, m.in. w zakresie osiągnięć akademickich, stabilności finansowej, kapitału i bezpieczeństwa uczniów. Chociaż wszystkie te obszary mają kluczowe znaczenie dla sukcesu, być może najważniejszym jest ustanowienie i poprawa kultury i klimatu. W swojej książce Ufaj i inspiruj Stephen M.R. Covey wykonuje świetną robotę, przekazując to samo przekonanie, i podkreśla znaczenie budowania relacji, przywództwa służebnego i wzmacniania innych. Ufaj i inspiruj to lektura obowiązkowa dla kuratorów, dyrektorów i innych interesariuszy okręgu/szkoły, którzy chcą się skoncentrować na rozwijaniu własnego stylu przywództwa i osób w swojej organizacji.
dr Andrew Houlihan, kurator szkół, Union County Public Schools
Książka Ufaj i inspiruj powinna być nowym podręcznikiem dla każdej osoby pragnącej skuteczniej przewodzić innym. Ta fascynująca publikacja Coveya to przemyślany, praktyczny oraz inspirujący drogowskaz dla przodujących zespołów, rodzin, szkół i organizacji. Jako lider w edukacji publicznej od ponad dwudziestu pięciu lat i nauczyciel przywództwa często słyszę pytanie: „Jaką poleciłbyś pozycję na temat skutecznego przywództwa?”. Teraz jest nią Ufaj i inspiruj, która zachęca nas, byśmy dostrzegli potencjał wielkości w innych, i zapewnia mapę drogową pozwalającą tworzyć zaufanie oraz inspirację dla tych, którym mamy zaszczyt przewodzić.
dr Candace Singh, kurator szkół, Union County Public Schools
Często zapominamy, jak ważni jesteśmy w życiu tych, których wychowujemy, uczymy i którym służymy. Możemy im pomóc w tym, by dostrzegli swój potencjał i stali się więksi i zdolniejsi, niż oni sami lub my moglibyśmy sobie wyobrazić. Większość ludzi chce w ten sposób przewodzić i wzmacniać, ale po prostu nie wie jak. Ufaj i inspiruj to wszystko wyjaśnia. Każdy rodzic, każdy nauczyciel, każdy lider potrzebuje tej książki.
Esther Wójcicki, edukatorka, dziennikarka, ekspertka w zakresie rodzicielstwa i autorka bestsellera How to Raise Successful People
Autorytety w dziedzinie rozwoju osobistego i zawodowego
Wielu liderów szuka stylu, który podnosiłby na duchu i wzmacniał bardziej niż dowodzenie i kontrolowanie, ale niewielu wie, od czego zacząć. Ta książka jest pełna pomysłów, jak wydobyć z ludzi to, co najlepsze.
Adam Grant, autor bestsellera „New York Timesa”Think Again i gospodarz podcastu TED WorkLife
Covey zajmuje się pożądaną zmianą polegającą na tym, aby w kulturze miejsca pracy i przywództwie metodę kija i marchewki zastąpić zaufaniem i inspiracją. Chociaż świeża, ta zmiana odzwierciedla ponadczasową i prawdziwą ludzką potrzebę robienia rzeczy, ponieważ tego chcemy i ponieważ myślimy, że możemy, i ponieważ rozumiemy ich wyższy cel.
Angela Duckworth, założycielka i dyrektor generalna Character Labi autorka bestsellera „New York Timesa” Grit
Od pięćdziesięciu lat słyszeliśmy, że musimy odejść od przywództwa polegającego na dowodzeniu i kontrolowaniu. Ale nikt nie nazwał tego, co powinniśmy zrobić! To właśnie Stephen M.R. Covey śmiało i błyskotliwie robi w książce Ufaj i inspiruj. Czy nie tego właśnie chcemy? Za pięćdziesiąt lat nikt nie będzie mówił o dowodzeniu i kontroli, nie dodając słów „ufaj i inspiruj”. Stanie się to częścią naszego języka, częścią tego, co oznacza samo zarządzanie. Samemu będąc wielkim przywódcą, Stephen za pomocą tej książki uwolni wielkość w tobie.
Greg McKeown, autor bestsellera „New York Timesa” Effortlessi prowadzący podcast What’s Essential
Stephen M.R. Covey znowu to zrobił! Ufaj i inspiruj to praktyczny poradnik, jak każdy może przewodzić w naszym ciągle zmieniającym się miejscu pracy. W odświeżający sposób pokazuje nam wszystkim, jak zrezygnować z dowodzenia i kontroli i przewodzić w dowolnym miejscu i czasie.
Erica Dhawan, autorka Digital Body Language
Uwielbiam Ufaj i inspiruj! To przyszłość przywództwa. Opanuj to, czego uczy Stephen, a zmienisz swoją moc wyboru własnego przeznaczenia – zarówno osobistego, jak i zawodowego. To sekret uwolnienia potencjału – twojego i innych. Jego najlepsza praca do tej pory.
Tony Robbins, autor bestsellerów „New York Timesa”
Przemyślana, niezwykle praktyczna i aktualna. Niezbędna lektura, gdy stajemy w obliczu nowych realiów pracy. Energia i radość – te dwa wymiary zmieniają wszystko, jeśli chodzi o skuteczność człowieka, a co za tym idzie, nasze wyniki osobiste, biznesowe i edukacyjne. Chociaż w każdym z tych obszarów wszyscy możemy osiągnąć pewien stopień zaawansowania na własną rękę, naprawdę duży potencjał jest uwalniany tylko wtedy, gdy tworzymy znaczące połączenia z naszym ekosystemem, wzmacniając innych i budując większą odporność. Ufaj i inspiruj pomaga wykorzystać te odnawialne źródła energii i radości, aby wprowadzać pozytywne zmiany w naszym świecie.
Shawn Achor, autor bestsellerów „New York Timesa” Wielki potencjał i Przewaga szczęścia
Autorytety w dziedzinie przywództwa, uczenia się i HR
Jestem przekonana, że Ufaj i inspiruj to przesłanie, które liderzy powinni usłyszeć – teraz bardziej niż kiedykolwiek!
Kathleen Hogan, dyrektor ds. ludzi i wiceprezes ds. zasobów ludzkich, Microsoft
Aby liderzy mogli przetrwać w nowym świecie, muszą być gotowi do przewodzenia w stylu, który wzmacnia, rozwija i zachęca ich zespół. Ufaj i inspiruj dostarcza prawdziwych przykładów i potężnych zasad, dzięki którym liderzy mogą podejmować praktyczne kroki, aby stać się lepszymi mentorami i skuteczniejszymi menedżerami dla swoich zespołów i organizacji. Musisz to przeczytać!
Marshall Goldsmith, Thinkers 50 #1 Executive Coach i jedyny na świecie myśliciel, który dwukrotnie zajął pierwsze miejsce w rankingu Leadership Thinker
W dzisiejszej gospodarce firmy wprowadzają innowacje lub umierają, a pracownicy nie muszą już płacić za nieudolność kierownictwa. Liderzy muszą zrezygnować z zabijających kreatywność, miażdżących dusze taktyk dowodzenia i kontrolowania oraz nauczyć się, jak ufać swoim zespołom i je inspirować, aby wykonywały najlepszą pracę życia i cieszyły się wspólną pracą. Covey pokaże ci jak.
Kim Scott, autorka bestsellerów „New York Timesa” Radical Candor i Just Work
Ludzie rozpaczliwie chcą znaleźć liderów, którzy wzbudzą zaufanie i zainspirują ich do bycia najlepszymi bez nakładania surowej kontroli. Najnowsza książka Stephena uczy genialnych zasad uwalniania wspaniałości w innych dzięki prostemu, ale potężnemu podejściu do przywództwa, które sprawi, że ludzie poczują się otoczeni opieką i będą gotowi do pracy. Wciągająca i pouczająca lektura!
Heather R. Younger, autorka bestsellera The Art of Caring Leadership
Coraz więcej mężczyzn i kobiet w naszych miejscach zatrudnienia szuka pracy, która ma znaczenie – aby wiedzieć, że ich codzienny wkład sprawia, iż świat (i oni sami) staje się lepszy. Nowa książka Coveya Ufaj i inspiruj przedstawia przekonujący argument na rzecz jednej z największych prawd przywództwa: liderzy powinni inwestować w potencjał tych, którym przewodzą, i go i rozwijać. Ponieważ kiedy liderzy rozwijają innych liderów, wpływ i sukces się mnożą.
John C. Maxwell, autor bestsellerów o przywództwie, mówca i trener
Zaufanie oraz inspiracja są ważne. Jest to przekonująca odpowiedź na tradycyjne podejście dowodząco-kontrolujące i prowadzenie ludzi za pomocą kija i marchewki. Nikt nie chce stosowania tych technik zarządzania rodem z epoki przemysłowej, a jednak do dziś prawie wszyscy to robią. Ufaj i inspiruj dostarcza opisu praktycznych ram i pokazuje, jak wydobyć to, co najlepsze w nas samych i w innych.
Frances Frei, profesor Harvard Business School i współautorka Unleashed
Moim matce i ojcu, Sandrze i Stephenowi R. Coveyom,
którzy dostarczyli mi wzorca ufających oraz inspirujących rodziców i przywódców
Wprowadzenie
Najwyższa temperatura, jaką kiedykolwiek zarejestrowano na powierzchni Ziemi[1], to skwarne niemal 57 stopni Celsjusza. Ten rekord został ustanowiony 10 lipca 1913 roku w Dolinie Śmierci w Kalifornii.
W Dolinie Śmierci nic nie rośnie, tak jest gorąca i sucha. Średnie opady wynoszą od dwóch i pół do pięciu centymetrów rocznie[2]. Nie tak dawno temu w ciągu czterdziestu miesięcy spadło łącznie zaledwie 1,27 centymetra deszczu. Nic dziwnego, że Dolina Śmierci wydaje się tak jałowym pustkowiem.
Co zdumiewające, wszystko to zmieniło się wiosną 2005 roku. Bez żadnego wyraźnego powodu zimą 2004 roku w krótkim czasie spadło ponad 15 centymetrów deszczu. Kiedy nadeszła wiosna, obserwatorzy byli zdumieni, widząc piękny dywan polnych kwiatów całkowicie pokrywający dno Doliny Śmierci.
Może jednak to miejsce nie jest martwe? Może jest tylko uśpione, czekając na odpowiednie warunki? Nieżyjący już sir Kenneth Robinson[3], brytyjski pisarz i międzynarodowy doradca w dziedzinie edukacji, przekonywał w poruszającym wystąpieniu TED, że lepszą nazwą – może nie tak chwytliwą, ale o wiele trafniejszą – byłaby Uśpiona Dolina.
W dużej mierze tacy są ludzie. W każdym z nas drzemie wielkość, choć czasami tak samo uśpiona jak polne kwiaty w Dolinie Śmierci. Ziarno zawsze czeka – potrzebuje tylko odpowiednich warunków, by rozkwitnąć.
Podobnie jak tych 15 centymetrów deszczu prawdziwie wielcy liderzy potrafią stworzyć odpowiednie warunki, aby obudzić w człowieku potencjał. Podchodząc do przywództwa jak ogrodnik, uznają, że siła tkwi w zalążku. Dbają o warunki, w których człowiek może się rozwijać – co wcale tak bardzo nie różni się od gleby, wody, powietrza i światła słonecznego, które umożliwiają rozwój nasion. W rezultacie widzą, jak ludzie wznoszą się ponad wszelkie wyobrażalne oczekiwania.
Niektórzy z nas mieli dość szczęścia, by być prowadzonymi przez kogoś, kto zrobił dla nas to, co deszcz dla polnych kwiatów w Dolinie Śmierci.
Jednak reszta z nas żyła w zupełnie innej rzeczywistości.
Jeśli chodzi o styl przywództwa – w miejscu pracy, w klasie, w domu – od dawna stosujemy ten sam. Wielu liderów nadal postrzega swoją rolę jako znacznie bardziej przypominającą mechanika niż ogrodnika. W pierwszej kolejności skupiają się oni na tym, że jest praca do wykonania, a oni mają wykorzystać zasoby i ludzi, którzy są w ich dyspozycji, aby wykonać postawione zadanie.
Nazwijmy ten styl przywództwa dowodząco-kontrolującym.
Czy to podejście się sprawdza? Kiedy się nad tym zastanowisz, czy sprawdza się w twoim przypadku? Pozwól, że zadam trafniejsze pytanie – czy działa na ciebie?
Prawdopodobnie nie.
W rzeczywistości większość z nas chce innego sposobu przewodzenia i bycia prowadzonym. Ale do tej pory byliśmy w stanie doskonalić się tylko przyrostowo. Wiemy, od czego chcemy odejść – od dowodzenia i kontroli – ale nie wiemy dokładnie, do czego chcemy dojść.
Ta książka dostarcza odpowiedzi.
W duchu Sokratesa[4], który powiedział: „Początkiem mądrości jest zdefiniowanie pojęć”, proponuję prosty termin na określenie potrzebnej nam zmiany:
Ufaj i inspiruj.
Ufanie oraz inspirowanie to nowy sposób przywództwa. Jego celem jest wyzwolenie talentu i potencjału ludzi – aby naprawdę ich wzmocnić i zainspirować, zamiast próbować ograniczać i kontrolować. Chodzi o ufanie ludziom, że postępują właściwie, oraz inspirowanie ich, by wnosili znaczący wkład.
Chodzi o nawiązywanie kontaktu z ludźmi przez opiekę i przynależność, abyśmy – my i oni – mogli skutecznie reagować na nasz dysrupcyjny świat. Chodzi też o to, aby następnie połączyć ludzi z celem, by czuli się zainspirowani nie tylko liderami organizacji, ale także poczuciem celu, znaczenia i wkładu ich pracy.
Istota paradygmatu ufania oraz inspirowania wypływa z fundamentalnej wiary w potencjał i wielkość drzemiące w ludziach. Nawet – a zwłaszcza – gdy są niewidoczne.
Przy dowodzeniu i kontrolowaniu skupiamy się na realizowaniu zadań, ale przegapiamy potencjalną siłę ludzi, którzy je wykonują. Koncentrujemy się na byciu skutecznym w kontaktach z ludźmi, próbując ich motywować, zamiast inspirować. Chodzi o interes własny i konkurowanie, a nie o służbę i opiekę. A jeśli wszystko inne zawiedzie, wykrzykujemy polecenia, aby wszyscy robili dokładnie to, czego się od nich oczekuje – nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że muszą.
Krótko mówiąc, chodzi o kontrolowanie ludzi, a nie o wyzwalanie ich potencjału.
Ta gra radykalnie się zmieniła, więc dlaczego tak wielu z nas wciąż trzyma się starego stylu przywództwa? Działanie w paradygmacie dowodzenia i kontroli w dzisiejszych czasach przypomina próbę gry w tenisa kijem golfowym. To narzędzie jest kompletnie nieprzystosowane do rzeczywistości, do prowadzonej gry.
Zapraszam cię do wykonania prostego ćwiczenia: pomyśl o kimś, kogo znasz, kto może pasować do opisu lidera typu dowodząco-kontrolującego – szefa, menedżera, administratora, współpracownika, nauczyciela, przyjaciela, trenera, rodzica czy sąsiada.
Teraz zadaj sobie pytanie, jak się pracuje z tą osobą.
Często wykonuję to ćwiczenie z publicznością i nierzadko ludzie są zaskoczeni swoimi silnymi instynktownymi reakcjami. Być może masz teraz podobne odczucia. Wspomnienie kogoś, kto dławił cię zasadami i ograniczeniami, może powodować frustrację i wyczerpanie, a czasem nawet gniew i ból.
A teraz pomyśl o kimś znajomym, kogo można określić jako lidera ufająco-inspirującego, kto w ciebie wierzył i dawał ci możliwości i szanse.
Zadaj sobie to samo pytanie. Jak to jest pracować z tą osobą? Wspomnienie tego rodzaju lidera może wzbudzić w tobie wdzięczność, podekscytowanie oraz poczucie pewności siebie i spełnienia, nawet po latach.
Dowodzenie i kontrola w działaniu
Wiele lat temu odbyłem rozmowę handlową z małą rodzinną firmą produkcyjną, gdzie spotkałem się z większością kadry kierowniczej. Kiedy usiedliśmy, zaczęli wyjaśniać pozytywy i negatywy ich kultury organizacyjnej.
Po kilku minutach wymiany zdań między dyrektorami jeden mężczyzna przerwał głośno z wyraźną irytacją w głosie: „Czy możemy po prostu mówić o rzeczywistości? Naszym największym problemem jest to, że kieruje nami maniak kontroli!”. Założyciela i aktualnego dyrektora generalnego – faceta, którego wszyscy nazywali Seniorem – nie było na sali, ale jego obecność na pewno dało się odczuć. Inni z wahaniem zaczęli się włączać, zgadzając się.
„To prawda, nie potrafi niczego odpuścić”.
„Ciągle zagląda nam przez ramię”.
„On nie potrafi niczego przekazać. A nadszedł czas, aby przekazał wszystko. Junior jest gotowy”.
Po krótkim sondowaniu dowiedziałem się, że Junior to syn założyciela i jego domniemany następca. Pracował w firmie od ukończenia studiów. Był bardzo szanowany i wszyscy czuli, że nadszedł czas, aby przejął kontrolę. Wszyscy wierzyli, że jego przywództwo sprawi, iż firma nabierze znaczenia i będzie odnosić większe sukcesy. Sam Junior też w to wierzył – wielokrotnie powtarzał ojcu: „Jestem gotowy, tato. Mogę to zrobić”.
Ale mimo pewności siebie Juniora i nalegań zespołu Senior nie chciał odpuścić.
„To takie frustrujące, kiedy człowiek czuje, że mu nie ufają; nie wyobrażam sobie, jak się czuje Junior”, ubolewał jeden z członków zespołu.
„Cóż, tak naprawdę nie ma znaczenia, jak się czuje Junior, jeśli Senior nie czuje, że Junior jest gotowy”, powiedział inny.
„Ale Junior czuje się gotowy? – zapytałem. – I wy wszyscy też czujecie, że on jest gotowy?”.
„Absolutnie! – odpowiedzieli zgodnie. – Wszyscy w niego wierzymy i wiemy, że wykonałby świetną robotę”.
Nagle mężczyzna, który pierwszy poruszył temat kontrolującego szefa, z frustracją uderzył rękoma w stół i wykrzyknął: „Do ciężkiego licha, Junior ma sześćdziesiąt siedem lat!”. Starałem się ze wszystkich sił nie wyglądać na tak zaszokowanego, jak się czułem.
Wyobrażałem sobie, że Senior jest po pięćdziesiątce lub sześćdziesiątce, a Junior po trzydziestce lub czterdziestce, współczując Seniorowi, któremu może być trudno przejść na kolejny etap. Teraz wręcz komiczna była myśl, że Senior – który najprawdopodobniej miał dobrze po osiemdziesiątce lub dziewięćdziesiątce – wciąż nie może się przemóc, aby scedować kontrolę na swojego wykwalifikowanego i kompetentnego syna, który pracował w firmie od wielu dziesięcioleci!
Z przygnębienia panującego na sali wynikało również jasno, że potrzeba kontroli u Seniora wpływała nie tylko na Juniora, ale też na każdy aspekt firmy. A pośrednio na wyniki – przedsiębiorstwo nie prosperowało, ponieważ styl przywództwa Seniora wszystko powstrzymywał. Rozwój i postępy jego firmy. Jego pracowników. Nawet własnego syna.
Podobnie jak Senior osoby mające styl dowodząco-kontrolujący w większości nie są źli. Zazwyczaj to porządni ludzie ze szlachetnym charakterem i z dobrymi zamiarami. Ale zbyt często ich styl krzyżuje im szyki.
Nawet gdy lider pracuje na rzecz pozytywnego wyniku, podejście dowodząco-kontrolujące prowadzi do przymusu, podporządkowania, powstrzymywania, a ostatecznie do stagnacji. Przywódca ufająco-inspirujący również stara się o dobre rezultaty, ale wykorzystuje w tym celu zaangażowanie, kreatywność oraz wyzwalanie talentu i potencjału.
Oto odkrywcza myśl: większość z nas prawdopodobnie bardziej przypomina Seniora, niż chcielibyśmy sądzić. W rzeczywistości być może największą przeszkodą w stawaniu się liderem ufająco-inspirującym jest to, że myślimy, że już nim jesteśmy!
Ufanie oraz inspirowanie w działaniu
O podejściu ufająco-inspirującym dowiedziałem się jako dziecko od ojca, który próbował mnie nauczyć, jak dbać o duże podwórko naszej rodziny. Niektórzy z was mogą znać tę historię z 7 nawyków skutecznego działania.
Moi rodzice odbywali cotygodniowe spotkania. Moje rodzeństwo i ja zbieraliśmy się – często niechętnie, odkąd staliśmy się nastolatkami – aby usłyszeć o ich planach na nadchodzący tydzień, nowych zajęciach rodzinnych albo obowiązkach domowych. Podczas jednego z takich zebrań, w roku, w którym skończyłem 7 lat, tata zapytał nas, kto chciałby zająć się podwórkiem. Skwapliwie odpowiedziałem, że ja. Nie dlatego, że dbałem o wygląd trawnika, ale po prostu dlatego, że zrobiłbym dla taty wszystko.
Po spotkaniu tata zabrał mnie na zewnątrz, bym obejrzał podwórko i dowiedział się, czego wymaga ta praca. Było to na początku lata i nasz trawnik zaczynał żółknąć. „Synu, twoja praca jest zielona i czysta – zaczął. – Pozwól, że pokażę ci, jak wygląda zielony. Chodźmy pod dom naszego sąsiada”. Podeszliśmy tam i podziwialiśmy chłodne zielone źdźbła. „To jest kolor, którego szukamy, synu”.
Kiedy wracaliśmy, powiedział: „Teraz pozwól, że pokażę ci, co znaczy czysty – posprzątajmy połowę naszego podwórka”. Razem pozbieraliśmy śmieci i gruz z połowy trawnika. Kiedy zatrzymaliśmy się, wskazał na połowę, na której nie pracowaliśmy, i stwierdził: „Zauważ, jak to wygląda w porównaniu z obszarem, który właśnie sprzątnęliśmy”. Nawet dla siedmiolatka różnica była oczywista. „To, co właśnie zrobiliśmy, jest zielone i czyste. Synu, twoja praca jest zielona i czysta. Od ciebie zależy, jak chcesz to zrobić. Ale jeśli chcesz, powiem ci, jak ja bym to zrobił”.
Zdałem sobie sprawę, że nie pomyślałem o logistyce tego wszystkiego. „Jak byś to zrobił, tato?” – zapytałem.
„Włączyłbym zraszacze! Ale możesz chcieć używać wiader, węża lub śliny przez cały dzień. To zależy od ciebie. Obchodzi nas tylko co, synu?”. „Zielone i czyste!” – wykrzyknąłem.
„Jak wygląda zielony?” – zapytał tata. Z entuzjazmem wskazałem na trawnik sąsiada. „Dobrze. Co jest czyste?”. Z dumą wskazałem obszar, który właśnie posprzątaliśmy.
„Dobrze. To twoja praca, synu. Zgadnij, kto jest twoim szefem”. „Kto?” – zapytałam, marszcząc brwi w zakłopotaniu.
„Ty sam!” – odparł tata, a ja, słysząc to, uśmiechnąłem się z satysfakcją.
„Zgadnij, kto jest twoim pomocnikiem” – powiedział.
„Kto?”.
„Ja! Ty mną rządzisz!”.
„Ja rządzę?” – spytałem wyczekująco, a na myśl o byciu szefem na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
„Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebować pomocy, a ja będę miał czas, po prostu powiedz mi, co mam robić, a ja to zrobię!”. Uśmiechnął się. „Zgadnij, kto cię ocenia, synu?”. Tym razem ze zrozumieniem pokiwałem głową i wskazałem na siebie.
„Tak, sam siebie oceniasz. Jak myślisz, na jakiej podstawie?”.
„Zielone i czyste!” – wygłosiłem z dumą.
„Dobrze! To może pomyśl o tym przez dzień lub dwa i daj mi znać, czy chcesz to zrobić”.
Kiedy nadeszła sobota, tata zapytał, co myślę o proponowanej umowie. „Zrobię to!”.
Wziął moją dłoń i mocno uścisnął. „Umowa stoi!”.
Ale przez wiele dni nic nie robiłem. Nie planowałem tego. Szczerze, myślę, że po prostu zapomniałem. Albo u sąsiadów działo się coś bardziej zabawnego i ekscytującego, więc brałem w tym udział, zamiast robić porządki.
Kiedy nadszedł wtorkowy poranek, mój ojciec wyszedł frontowymi drzwiami, żeby pójść do pracy, i uderzył go upał letniego dnia. Spojrzał na podwórko sąsiada – zielone i czyste, świeżo wypielęgnowane. Spojrzał na nasze – żółte i rozgrzane słońcem, śmieci na bocznym trawniku, metr od jego samochodu.
Był gotów dać mi trochę luzu. Brak pracy w sobotę lub niedzielę miał sens. Ale poniedziałek? Powiedział mi później, że miał ochotę wrzasnąć: „Wyjdź z domu! Chodź tutaj i zrób z tym porządek!”.
Wiedział, że w momencie, w którym to zrobi, prawdopodobnie zniszczy moją inicjatywę. Rozumiał, że posprzątam podwórko, jeśli mocno na mnie wsiądzie. Ale co się stanie następnego dnia, kiedy go nie będzie? Ugryzł się w język i postanowił zobaczyć, jak będzie wyglądało podwórko, kiedy wróci z pracy.
Kiedy jechał do domu i skręcił za róg, nasze podwórko pojawiło się w polu jego widzenia. Było bardziej zaśmiecone i żółte niż kiedykolwiek, a ja grałem w piłkę po drugiej stronie ulicy.
„Hej, synu! Jak leci?”.
Pomachałem do niego i odpowiedziałem: „W porządku, tato!”. I było mi dobrze – grałem w piłkę! Zdecydowanie nie myślałem o podwórku.
Umówiliśmy się, że będziemy spacerować po podwórku dwa razy w tygodniu, abym mógł mu pokazać, jak mi idzie. Postanowił wyegzekwować tę umowę. „Jak leci na podwórku, synu?” – zawołał.
W tym momencie przestałem czuć się dobrze. Zawahałem się, odwracając oczy, gdy trzymałem piłkę w dłoniach. „Uch... w porządku?” – pisnąłem.
Tata ugryzł się w język i wszedł do domu. Bardzo się powstrzymywał, przypominając sobie, dlaczego to robi: moim celem jest wychowanie dzieci, a nie uprawianie trawy, myślał.
Po obiedzie położył mi rękę na ramieniu i zapytał: „Może przejdziemy się po podwórku, jak się umówiliśmy, i pokażesz mi, jak ci idzie?”.
Moja warga zaczęła drżeć. Kiedy wyszliśmy na podwórko, już otwarcie krzyczałem. „To takie trudne!”. Jęczałem, chociaż nie zrobiłem ani jednej rzeczy.
Tata odezwał się cicho: „Czy mogę ci w czymś pomóc, synu?”. „Pomógłbyś?” – zapytałem niepewnie.
„Jaka była nasza umowa?”.
„Że mi pomożesz, jeśli będziesz miał czas” – powiedziałem ostrożnie.
„Mam czas!”.
„Masz? Dobra, zaraz wrócę!”. Pobiegłem do domu i wyszedłem z dwoma workami na śmieci. Wręczyłem jeden tacie i razem posprzątaliśmy podwórko.
Tamtego lata prosiłem o pomoc jeszcze tylko kilka razy. To była moja praca. Zyskałem poczucie, że jestem właścicielem tego zadania, i poczucie dumy z odpowiedzialności za nie. Tata poświęcił czas na zawarcie umowy i potwierdzenie jej. Nie wycofał się z niej, gdy zobaczył błędy. Wierzył we mnie i rozliczał mnie w uzgodniony sposób.
A ja? Czułem się obdarzony zaufaniem. Czułem zaufanie kogoś ważnego dla mnie – taty. Ponieważ czułem, że mi ufa, nie chciałem go zawieść. Byłem za młody, żeby dbać o pieniądze, status czy wygląd. Ale zależało mi na tacie, więc jego zaufanie było dla mnie bardzo inspirujące. Odpowiedziałem na jego zaufanie do mnie i dbałem o podwórko. Było zielone i czyste.
Choć wyglądało świetnie, ważniejsze, że ja czułem się znakomicie. Nabrałem wiary w swoją zdolność do utrzymania zielonego i czystego podwórka i chciałem dalej o nie dbać. Doświadczyłem na własnej skórze siły zaufania, a ta prosta interakcja w wieku siedmiu lat stała się decydującym momentem dla mojego rozumienia przywództwa.
Dobry przywódca inspiruje ludzi, by mu ufali; wielki przywódca inspiruje ich, by ufali samym sobie[5].
ELEANOR ROOSEVELT
Prawda jest taka, że wszyscy chcemy, by nam ufano. Zaufanie to najbardziej inspirująca forma ludzkiej motywacji. Ludzie ufający tym, którym przewodzą, wydobywają z nich i z nas wszystkich to, co najlepsze.
Ufanie innym należy do najważniejszych dzieł naszego życia.
Podobnie ludzie pragną inspiracji. Można mieć poczucie, że jest ona tak samo ważna dla naszego istnienia jak powietrze dla płuc. W rzeczywistości słowo inspirować wywodzi się od łacińskiego inspirare[6] – „wdychać”. Innymi słowy, inspirować oznacza wnosić życie do czegoś, co jest bez życia. Tak więc zainspirowanie kogoś to tchnięcie w niego życia.
Jednak większość ludzi obecnie ma niebezpiecznie mało inspiracji. W tych cennych momentach, kiedy nas ona dotyka – jak przy oglądaniu dziecka stawiającego pierwszy krok lub biegaczy przekraczających linię mety w maratonie – jest jak powiew świeżego powietrza.
Inspirować to wziąć doświadczenie i nasycić je celem, podjąć pracę i nadać jej sens. Ma zachęcić robotnika do zostania twórcą, pracownika – kolegą, sprzedawcy – partnerem, grupy – zespołem. Naszym zadaniem jako liderów jest inspirowanie ludzi wokół – oni tego chcą. Wszyscy chcemy. Przypomina mi się to piękne stwierdzenie humanitarysty i filozofa, doktora Alberta Schweitzera[7]: „W życiu każdego człowieka w pewnym momencie wewnętrzny ogień gaśnie. Następnie zostaje rozpalony przez spotkanie z drugim człowiekiem. Wszyscy powinniśmy być wdzięczni za tych ludzi, którzy ponownie wzniecają płomień wewnętrznego ducha”.
Kiedy inspirujemy innych ludzi, wzniecamy płomień wewnętrznego ducha zarówno w nich, jak i w sobie.
Kiedy inspirujemy innych ludzi, dajemy sobie oraz im tchnienie nowego życia, cel i pasję. Oferujemy nową perspektywę nie tylko ich pracy i świata, ale także ich jako ludzi. Ponieważ naprawdę dostrzegamy w nich wielkość, zaczynają widzieć dla siebie możliwości, których wcześniej nie rozważali lub nawet nie dostrzegali. Wychodzą poza sztuczne ograniczenia.
Inspirowanie innych należy do najważniejszych dzieł naszego życia.
Bycie liderem ufająco-inspirującym daje perspektywę, by postrzegać i przeżywać życie – to sposób bycia, a nie tylko narzędzie, z którego można korzystać, gdy to wygodne. Zarówno ty, jak i osoby, którym przewodzisz, czujecie, że można i należy wam ufać i was inspirować. Wierzycie, że wspólnie można wnieść znaczący wkład i znaleźć poczucie celu. Wierzycie, że razem możecie zbudować coś znacznie większego, niż ktokolwiek byłby w stanie stworzyć samodzielnie.
Spójrz prawdzie w oczy: czy system dowodząco-kontrolujący kiedykolwiek naprawdę działał dla ludzi? Czy kiedykolwiek był skuteczny w otoczeniu rodzinnym? Czy nauczyciele bijący uczniów linijkami za złe zachowanie kiedykolwiek rzeczywiście zachęcali lub inspirowali ich do nauki? Czy pracownicy byli kiedykolwiek zainspirowani do większego wysiłku, kiedy ich firma wprowadziła zegar czasu pracy lub zainstalowała oprogramowanie do ich nadzoru? Ten system mógł w przeszłości skutkować posłuszeństwem ze strony dzieci, uczniów i pracowników, ale z pewnością nie wzbudzał kreatywności, podekscytowania, inspiracji ani zaangażowania. I z pewnością także dzisiaj nie wywoła tego efektu.
Intelektualnie to rozumiemy. A jednak mimo całego naszego postępu rzeczywistość jest surowa: większość przywódców nadal działa w starym stylu dowodząco-kontrolującym. Tylko staliśmy się w tym znacznie lepsi, znacznie bardziej zaawansowani i wyrafinowani – wdrażając styl, który moglibyśmy nazwać dowodzeniem i kontrolowaniem oświeconym. Ale fundamenty tego, jak postrzegamy ludzi i przywództwo, niewiele się zmieniły. Zdecydowanie zbyt wielu z nas wciąż korzysta z przestarzałego podejścia z epoki industrialnej, aby odpowiadać na dzisiejsze wyzwania.
A ty?
Jeśli nadal próbujesz wygrać, powstrzymując ludzi, zamiast wyzwalać ich potencjał, motywując innych, zamiast ich inspirować, skupiając się na rywalizacji i interesie własnym oraz przedkładając je nad opiekę i służbę – grasz w tenisa kijem golfowym.
Gra się zmieniła.
Podnieś rakietę. Pokażę ci jak.
CZĘŚĆ PIERWSZA
Przyszłość przywództwa: od dowodząco-kontrolującego do ufająco-inspirującego
Czas na nowy sposób przewodzenia.
Przez dziesięciolecia uchodziło nam na sucho stosowanie wysłużonego, przestarzałego stylu przywództwa, który łataliśmy i podpieraliśmy, usiłując sprawić, by działał w naszym zmieniającym się świecie. Przyrostowe ulepszenia w ramach wadliwego paradygmatu już nie będą jednak działać. Nasz świat się zmienił, ale sposób przewodzenia nie. Nadszedł czas na nowy styl przywództwa – taki, który jest aktualny dzisiaj.
Zmienił się nie tylko świat, ale i charakter pracy, miejsca pracy i siła robocza. Włączanie, współpraca i innowacyjność nie są już tylko modnymi słowami, ale ceną osiągnięcia sukcesu w obecnej i każdej przyszłej rzeczywistości. Nasze stale dysrupcyjne otoczenie nadal daje nieskończone możliwości i wybór szybko ewoluującej, rozproszonej i zróżnicowanej sile roboczej.
Siła robocza wymaga nowego rodzaju lidera – który potrafi dostrzec, rozwinąć i wyzwolić wielkość w każdej osobie. Który z pokorą i odwagą potrafi dawać przykład autentycznego zachowania. Który może zainspirować innych do dobrowolnego oddania serca i umysłu, ponieważ chcą oni mieć znaczący wkład w coś, co jest istotne.
Każdy może być takim liderem. Każdy takiego potrzebuje. Każde dziecko, każdy dom, każda klasa. Każdy kolega, zespół, organizacja, branża i kraj.
Ten nowy sposób przywództwa działa w każdej epoce, w każdym kontekście i każdych okolicznościach, w każdej branży i roli. Działa w przypadku każdej pracy, pośród zmian – zawsze i wszędzie, w każdej relacji.
Styl przywództwa na wieki, styl przywództwa, który jest ponadczasowy.
Naprawdę nowy sposób przewodzenia: ufanie oraz inspirowanie.
ROZDZIAŁ 1
Świat się zmienił, nasz styl przywództwa nie
Za kilkaset lat, kiedy historia naszych czasów będzie pisana z długookresowej perspektywy, prawdopodobnie najważniejszym, co zobaczą historycy, będzie nie technologia, nie internet, nie e-commerce – lecz bezprecedensowa zmiana ludzkiej kondycji. Po raz pierwszy – dosłownie – znaczna i szybko rosnąca liczba ludzi ma wybór. Po raz pierwszy będą oni musieli zarządzać samymi sobą. A społeczeństwo jest na to całkowicie nieprzygotowane[8].
PETER DRUCKER
Miałem szczęście dzielić scenę na publicznych seminariach z moim zmarłym ojcem, który prawie każdą sesję zaczynał od zadawania publiczności dwóch prostych, ale prowokacyjnych pytań:
„Podnieście ręce – ilu z was uważa, że zdecydowana większość pracowników w waszej organizacji ma o wiele więcej talentu, kreatywności, pomysłowości, inteligencji i zdolności, niż ich obecna praca wymaga czy choćby pozwala im wnosić jako ich wkład?”.
Niezmiennie podnosiła się prawie każda ręka na sali.
Wtedy pytał: „A ilu z was uważa, że ogromna większość pracowników w waszej organizacji znajduje się pod ogromną i rosnącą presją, by produkować znacznie więcej za mniej?”. Znowu prawie wszyscy podnosili ręce. Pomyśl tylko: w kolejnych miastach na całym świecie panowała niemal powszechna zgoda, że zdecydowana większość ludzi w przeważającej części organizacji stoi przed ogromnymi i rosnącymi oczekiwaniami, aby wytwarzać znacznie więcej za mniej w coraz bardziej złożonym świecie – choć nie są w stanie, ani nawet im się na to nie pozwala, wykorzystywać do tego znacznej części swoich talentów i zdolności.
Zastanówmy się nad tym przez chwilę.
Różnica między tym, co robimy, a tym, co jesteśmy w stanie zrobić, rozwiązałaby większość problemów świata[9].
MAHATMA GANDHI
Aby wypełnić tę lukę, nie możemy nadal „zarządzać” ludźmi tak samo, jak to robiliśmy w przeszłości. Czas na zmiany, aby przywództwo dogoniło sposób, w jaki się zmieniliśmy. W świecie charakteryzującym się głęboką dysrupcją nie możemy nadal polegać na stylu zarządzania, który stał się przestarzały i nieefektywny. W związku z rodzajem pracy (opartej na usługach i wiedzy, wykonywanej wspólnie, zespołowo) i miejscem, w którym jest ona realizowana (na miejscu, hybrydowo lub wirtualnie, z domu lub dowolnej lokalizacji), potrzebujemy nowego sposobu przewodzenia. Ponieważ siła robocza jest bardziej zróżnicowana niż kiedykolwiek przedtem, a wiele pokoleń ma radykalnie różne oczekiwania, potrzebujemy nowego sposobu przewodzenia. Ponieważ liczba wyborów i opcji wzrosła wykładniczo niemal do nieskończoności, potrzebujemy nowego sposobu przewodzenia, odpowiedniego dla naszych czasów.
Przy bezprecedensowych wyborach i ciągłych zmianach jest mało prawdopodobne, aby ludzie byli poruszeni przywództwem czy nawet tolerowali takie, które nie pasuje do dzisiejszego świata. A jednak zdecydowana większość nadal stosuje przywództwo, rodzicielstwo, nauczanie, coaching w tym samym dowodząco-kontrolującym stylu, który przeprowadził nas przez epokę przemysłową.
Świat się zmienił. Nasz styl przywództwa nie.
Pracując z ludźmi i liderami z całego świata, często słyszę wyrazy frustracji i niepokoju związane z potrzebą dostosowania się:
Mój szef ciągle zagląda mi przez ramię i krytykuje po fakcie moje decyzje. Nasza firma dużo mówi o budowaniu pozytywnej kultury zespołowej, ale ja tego nie widzę. Dlaczego mnie zatrudnili, jeśli mi nie ufają?
Jestem menedżerem w firmie i wiem, że kilku moich podwładnych jest freelancerami na boku. Mówią, że lubią autonomię i dodatkowy dochód z prac dorywczych, ale potrzebują bezpieczeństwa pracy za wynagrodzeniem. Czuję, że nie dają z siebie wszystkiego. Jak zdobyć ich serca i umysły, skoro nie mogę im zapłacić więcej niż teraz?
Praca z domu jest świetna pod wieloma względami, ale także sprawia, że czuję się mniej związany z kolegami. Nie czuję, że osiągam ten sam poziom kreatywności, gdy pracuję sam, i nie daje to aż takiej energii. Jak wypełnić lukę?
Moja firma dużo mówi o znaczeniu różnorodności i włączania, ale zastanawiam się, czy sama wierzy w te deklaracje. Jak zaangażować się w zmiany, które sam chciałbym zobaczyć?
Jak mogę być skutecznym szefem i zatrzymać moich ludzi? Wygląda na to, że przedstawiciele nowych pokoleń są gotowi odejść z firmy bez wahania, w mgnieniu oka.
Lubię swoją pracę, ale szczerze mówiąc, nie czuję, żeby miała znaczenie. Trudno znaleźć sens, gdy praca, którą wykonujesz, nie wydaje się istotna. A jeśli nie wydaje się ona znacząca mnie – menedżerowi – to o ile mniej ważna musi być w odczuciu moich podwładnych?
Praca z domu jest przyjemna dla mojego zespołu, ale również znacznie utrudnia rozliczanie z wykonanych zadań. Jak w sposób zrównoważony rozliczać pracowników, nie sprawiając wrażenia, że im nie ufam lub po prostu mikrozarządzam nimi na odległość?
Kieruję globalnym zespołem i zmagam się z różnicami kulturowymi. Prawda jest taka, że nigdy nie opuściłem własnego kraju. Jak mogę przewodzić ludziom z różnych kultur oraz inspirować ich, kiedy brakuje mi doświadczenia?
Jestem bardzo sfrustrowany stanem polityki oraz brakiem uprzejmości w moim kraju i myślę, że przenika to również do naszej kultury pracy. Jak mogę wprowadzić zmiany lub robić coś inaczej, kiedy nie wiem, komu lub czemu ufać?
Martwię się o wychowanie moich dzieci w dzisiejszych czasach. Wydaje mi się, że teraz dorastają o wiele szybciej niż wtedy, gdy ja byłem dzieckiem. Jak mogę nauczyć je poruszania się po nowym świecie, skoro sam nie mam wszystkich odpowiedzi?
Te stwierdzenia odzwierciedlają prawdziwe obawy ludzi dotyczące wyzwań, przed którymi obecnie stoimy. W tej książce postaramy się udzielić odpowiedzi i pomóc w poruszaniu się wśród nich. Co byś dodał do tej listy?
Pytanie dotyczy nie tego, czy jesteśmy w stanie się zmienić, ale czy zmieniamy się wystarczająco szybko[10].
ANGELA MERKEL
Te megazmiany, których doświadczamy, są wynikiem tego, co nazywam Pięcioma Wschodzącymi Siłami – przetaczają się one przez świat i wpływają na nasze życie i pracę w bezprecedensowy sposób. Możemy próbować ich unikać lub je ignorować, ale one nas nie zignorują.
Pięć Wschodzących Sił
1. Zmienił się charakter świata
Innowacje technologiczne powodują niezwykłe zmiany; nie tylko liczba zmian jest bezprecedensowa, ale także ich tempo. Ponadto rodzaj zmian – z charakterystycznymi dla nich dysrupcyjnymi technologiami – wpływa na wszystkie społeczeństwa, branże, organizacje i osoby. Te innowacje technologiczne zachodzą w każdej dziedzinie, w tym w naukach biologicznych, sztucznej inteligencji, uczeniu maszynowym, robotyce, automatyzacji, rzeczywistości wirtualnej i rozszerzonej, cyfryzacji, nanotechnologii, internecie rzeczy, druku 3D – lista jest długa. Te zmiany zbiegają się i łączą w coś, co nazywa się czwartą rewolucją przemysłową[11].
Dodatkowo nigdy wcześniej w historii nie były dostępne tak duża wiedza i tak wiele informacji. Scott Sorokin w magazynie „CIO” zauważa, że do roku 1900 eksperci szacowali, iż wiedza ludzka podwaja się z każdym stuleciem. W 1982 roku ocenili, że dzieje się to co trzynaście miesięcy. Teraz, czterdzieści lat później, sugerują, że wiedza podwaja się co dwanaście godzin[12]. Ta eksplozja zmieniła sposób, w jaki postrzegamy przeszłość, i sprawiła, że inaczej myślimy o przyszłości. Uniemożliwiło to bycie wszystkowiedzącym (a know-it-all), jak to określa dr Carol Dweck z Uniwersytetu Stanforda, ponieważ jest po prostu zbyt dużo wiedzy i technologii, aby je przyswoić. Zamiast tego premiuje się bycie „wszystkiegouczącym się” (a learn-it-all) – co oznacza umiejętność uczenia się, a nawet ponownego uczenia się, szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.
Ten nadmiar wiedzy w połączeniu ze znacznymi dysrupcjami – czy to za sprawą technologii, czy globalnej pandemii – doprowadził do poważnych zmian społecznych i rzucił na kolana niektóre branże i firmy. Innowacje technologiczne skutkowały stworzeniem nowych modeli biznesowych, a nawet branż, i otworzyły przed nami niemal nieograniczone możliwości. Sama dostępność smartfonów znacząco zmieniła nie tylko to, jak robimy interesy, ale także to, jak funkcjonujemy na co dzień. Nie żyjemy w świecie pozostającym w stagnacji, ale raczej w takim, gdzie nagle pojawiają się nowe ryzyka i możliwości, do których musimy stale się dostosowywać – jako ludzie, firmy, rodziny i społeczności.
2. Zmienił się charakter pracy
Obecnie praca w coraz większym stopniu bazuje na wiedzy i usługach z dostępem do natychmiastowych i jednoczesnych informacji. Jest o wiele bardziej oparta na współpracy, innowacyjna i kreatywna niż kiedykolwiek wcześniej. Tradycyjny wysiłek fizyczny z epoki przemysłowej, choć nadal ważny, stanowi coraz mniejszą część wykonywanej pracy, ponieważ definitywnie przeszliśmy w nową erę.
Coraz częściej ludzie są proszeni o skupienie się na pracy, która wymaga użycia raczej umysłu niż rąk, a ci, którzy pracują rękami, są proszeni, by bardziej posługiwali się umysłem. Ponieważ charakter świata wciąż się zmienia wskutek innowacji technologicznych, ta rzeczywistość będzie stawać się coraz bardziej istotna.
Co najważniejsze, sposób wykonywania zadań jest coraz bardziej oparty na współpracy, a to wymaga od ludzi pracy w elastycznych, współzależnych zespołach, aby razem tworzyć i wprowadzać innowacje.
3. Zmienił się charakter miejsca pracy
Duże zmiany dotyczą nie tylko rodzaju pracy, ale również miejsca, gdzie ją wykonujemy. Popularność pracy z domu lub z dowolnego miejsca rosła nawet przed dysrupcją w postaci globalnej pandemii COVID-19, która ogromnie przyspieszyła ten trend. Dziś taka praca szybko staje się normą, szczególnie w przypadku formy mieszanej lub hybrydowej kombinacji z pracą na miejscu, co stwarza prawdziwie rozproszone miejsce pracy.
Przy pracy w elastycznych, połączonych ze sobą zespołach większość z nich zawiera element działania wirtualnego; w rzeczywistości wiele z nich jest całkowicie wirtualnych. Członkowie zespołu, niezależnie od tego, czy są rozproszeni po całym świecie, czy znajdują się w pobliżu, mogą pracować nad tym samym projektem i nigdy nie spotkać się twarzą w twarz. W przypadku niektórych organizacji idea wspólnego fizycznego miejsca pracy nie istnieje, a dla innych staje się mniej istotna. Tradycyjna hierarchiczna struktura staje się bardziej płaska, aby zepchnąć podejmowanie decyzji na niższy poziom oraz zwiększyć szybkość i elastyczność.
Efektem końcowym jest to, że ludzie wykonują pracę na całym świecie wolni od ograniczeń konwencjonalnego biura. W związku z nowymi sposobami i miejscami pracy zaszły i nadal będą zachodzić zmiany w strukturach i systemach organizacyjnych, co będzie miało znaczący wpływ na kulturę miejsca pracy.
4. Zmienił się charakter siły roboczej
Nasza siła robocza jest znacznie bardziej zróżnicowana niż kiedykolwiek wcześniej, składa się z ludzi z różnych pokoleń[13], płci, ras, grup etnicznych, orientacji seksualnych, religii, kultur, środowisk, mających odmienne doświadczenia i perspektywy. Celem jest tworzenie kultury włączania wszystkich, która pozwoli zmaksymalizować naszą różnorodność – jako największą siłę. Im silniejszy kontrast w różnicach między nami, tym wyższy potencjał kreatywności i innowacji.
Jednym z przykładów zmian w sile roboczej jest to, że obok siebie pracuje aż pięć pokoleń. Młodsze generacje, takie jak milenialsi i pokolenie Z, stanowią większy odsetek siły roboczej, przynosząc różne doświadczenia, perspektywy i pomysły. Mają inne oczekiwania wobec pracy i szefów niż starsze generacje. Zmieniła się umowa społeczna. Zmieniło się to, czego ludzie chcą. Wypłata nie wystarczy. Dla ludzi jest ważne, jak się ich prowadzi, i chcą wiedzieć, że ich wkład naprawdę ma znaczenie. To zasadniczo zmienia sposób działania nie tylko siły roboczej, ale także społeczeństw i rodzin.
5. Zmienił się charakter wyboru
Postęp technologiczny sprawił, że jako konsumenci oraz członkowie zespołów i liderzy przeszliśmy od wyboru wielokrotnego do nieskończonego. Klienci mają do dyspozycji dosłownie tysiące opcji za jednym kliknięciem, jeśli chodzi o programy telewizyjne, filmy, gry, ubrania, narzędzia, jedzenie i wszystko inne. Dostęp dosłownie do wszystkiego z dowolnego miejsca na świecie nigdy nie był łatwiejszy.
Ale być może największa eksplozja, jeśli chodzi o wybory i opcje mające najsilniejszy wpływ, nastąpiła w zakresie pracy i jej możliwości. Ze względu na rozwój pracy wirtualnej ludzie mają znacznie większe możliwości współpracy z firmą w miejscu innym niż ich miejsce zamieszkania. Niezwykły rozwój pracy na własny rachunek i gospodarki prac dorywczych dał ludziom większą elastyczność i więcej możliwości. Opierając się na trendach wzrostu, niektórzy eksperci przewidują, że do 2023 roku będzie więcej osób pracujących na własny rachunek niż tradycyjnych pracowników etatowych[14].
Dzięki tej elastyczności i zwiększonemu wyborowi ważne jest, aby organizacje i liderzy tworzyli rodzaj kultury, która przyciąga, zatrzymuje oraz inspiruje. Ludzie nigdy nie mieli aż takiej możliwości decydowania o swoim życiu, jak teraz.
Aby to zilustrować na przykładzie: niedawno rozmawiałem z osobą zawodowo zajmującą się sprzedażą, która powiedziała, że podczas pandemii zdecydowała, iż od teraz będzie mieszkać tam, gdzie chce żyć. Postanowiła też, że po prostu nie podejmie pracy, która wymagałaby od niej częstego podróżowania. Konsekwentnie osiągając wysokie wyniki sprzedaży, zdała sobie sprawę, że już nie musi. Widziała, że nowy sposób pracy daje jej bezprecedensową liczbę wyborów i pozwala robić wszystko, co chce, z kim chce, gdziekolwiek chce. Mogła wybrać współpracę z coraz większą liczbą firm, które ją cenią. Powiedziała, że wybierze firmę, w której będzie najmocniej czuła, że tam w nią wierzą, ufają jej, inspirują ją i cenią.
Tych pięć wyłaniających się sił działa w naszym świecie niezależnie od tego, czy je widzimy lub czy nawet jesteśmy ich świadomi. Krążą wokół naszych miejsc pracy, szkół, rodzin i społeczności. Aby prosperować, nie mówiąc już o przetrwaniu w tym wirze, organizacyjnie i jako liderzy musimy dopasowywać się tak szybko, jak zmienia się rzeczywistość wokół nas. Jeśli nie uda nam się przystosować, prawdopodobnie nie będziemy w stanie spełnić dwóch epickich imperatywów naszych czasów – najistotniejszych i kluczowych potrzeb każdej organizacji w tym nowym środowisku.
Epickie imperatywy naszych czasów
Wszystkie organizacje mają dziś do zrealizowania dwa epickie imperatywy. Pierwszym z nich jest umiejętność stworzenia kultury o wysokim poziomie zaufania, która może przyciągać, zatrzymywać, angażować oraz inspirować najlepszych ludzi – a tym samym wygrać toczącą się wojnę o talenty. Innymi słowy, wygrać w miejscu pracy. Drugi to zdolność do współpracy i wprowadzania innowacji na tyle skutecznie, aby zachować wysoką aktualność w zmieniającym się, dysrupcyjnym świecie. Innymi słowy, wygrać na rynku. Jak zwięźle ujął to dyrektor generalny Microsoft Satya Nadella: „Nasza branża szanuje innowacyjność, a nie tradycję”[15].
Najważniejsze jest to, że jeśli nie uda nam się tych dwóch imperatywów zrealizować, nie będziemy w stanie odnieść sukcesu w nowym świecie.
Dziś mamy w rękach telefony komórkowe potężniejsze niż oryginalne komputery, które pomogły astronautom dostać się na Księżyc. Jednak jak na ironię w praktyce nadal zarządzamy ludźmi i motywujemy ich, stosując te same taktyki i techniki kija i marchewki, które były nowatorskie, zanim w ogóle powstały komputery!