10,10 zł
Zbiór wierszy i miniatur prozatorskich z rysunkami Ewy Golińskiej-Pisarkiewicz. Na okładce wykorzystano obraz „Martwa natura ze sznurem” autorstwa Ewy Golińskiej-Pisarkiewicz.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 34
Projektant okładkiEwa Golińska - Pisarkiewicz
IlustratorEwa Golińska - Pisarkiewicz
© Mirosław Pisarkiewicz, 2018
© Ewa Golińska - Pisarkiewicz, projekt okładki, 2018
© Ewa Golińska - Pisarkiewicz, ilustracje, 2018
Zbiór wierszy i miniatur prozatorskich z rysunkami Ewy Golińskiej-Pisarkiewicz. Na okładce wykorzystano obraz „Martwa natura ze sznurem” autorstwa Ewy Golińskiej-Pisarkiewicz.
ISBN 978-83-8155-304-9
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Ewinkowi
— Dziękując za piękno Twoich obrazów i rysunków
Rysunek autorstwa Ewy Golińskiej — Pisarkiewicz wykonany w 2018 roku pastelami na kartonie.
Zniknął
rodzinny dom
na wietrze kołysze się
jeszcze
zawstydzona firanka
Nie chcę siadać
w fotelu i patrzeć
w okno
z widokiem
na Wzgórze Umarłych
ten czas
odpłynął
a nie wchodzi się
przecież ponownie
do tego samego
spojrzenia
Wybaczcie mi
wszystkie wiersze
których nie zapisałem
może znajdziecie
gdzieś
lepszego właściciela
wiersze
nie powinny być
bezpańskie
Nigdy nie byłem poetą
choć
próbowałem
pisałem wiersze
lecz nie uczyniło to ze mnie
poety
tak jak przyrządzanie potraw
nie uczyniło ze mnie
kucharza
stoję na cmentarzu
i czytam wykuty w kamieniu fragment
ostatniego wiersza
Feliksa Rajczaka
i wiem że
nigdy nie będę poetą
w moich wierszach
jest zbyt mało dotyku
porannej mgły
Ktoś na śmierć
wybrał się
inny poszedł
na miłość
Ktoś zapatrzył się
w wiatr
a ktoś
ruszył w zawiłość
A ja wciąż
jestem tu
ciągle idę
przy tobie
schylam się
do twych rąk
skrywam w cieniu
twych powiek
Ktoś na stos
rzucił się
inny skrzydła
rozwinął
Ktoś tam z marzeń
swych spadł
i w pamięci
zaginął
A ja wciąż
jestem tu
ciągle idę
przy tobie
schylam się
do twych rąk
skrywam w cieniu
twych powiek
Inny z krzyża
sam zszedł
poszedł drogą
do słońca
A ktoś choć
starał się
nie odnalazł
jej końca
A ja wciąż
jestem tu …
Niezapisanewiersze
są fragmentem
pustki
puzzlem nicości
ziarnkiem
niepoznania
Niezapisane wiersze
są źródłem
sprzeczności
bo przecież gdzieś
istnieją …
mimo braku
trwania
Wiersze
nie powinny
być
bezdomne
opuszczone
nieczytane
nie powinny
usychać
w samotności
trzeba brać je na ręce
trzeba brać w dłonie
górski strumień
i zwyczajny wiatr
Piszę
„wiersze
wierszyska
i wierszyki”
wypisuję się
z siebie
ptasi
świergot
inkrustuje
ciszę
światło
jak powietrze zatopione
w bursztynie
a w nim odbija się
staw filuternie
zanurzony pośród drzew
nic nie mąci niczego
w pagórkowatym lesie
ptak nieśmiało
rozmawia z ciszą
głęboką
jak najprawdziwszy wiersz
Przepraszam was wszystkie wiersze
spalone i niezapisane
za tę zapałkę wieczorem
i pustkę kartki nad ranem
Przepraszam was słowa za gniew
przepraszam za romans z lenistwem
za wygłodniały płomień
i za … stronice wciąż czyste
Czasu nie wrócę
nie wstrzymam
dłoni
co już zawiniła
To wszystko niestety
minęło
te wiersze
już się prześniły
Przepraszam litery przyjazne
które mi zaufałyście
— jednych nie przygarnąłem
a inne … zbyt płomieniście
Znikam
po drugiej stronie
tłumu
dorocznej
wędrówki
liści
marzeniami
wykarmię
prostokąt
który mnie
przygarnie
Biorę w dłonie
owoc peruwiańskiej
miechunki
zamknięty w zmysłowej
sukience
rozchylam ją
i sięgam
po jasnopomarańczową
kuleczkę
jest jednocześnie
trochę kwaśna
i troszeczkę słodka
podobnie
jak codzienność
Beatrycze wierzy
w dobre anioły
i w niepodległość drzew
— czasami wydaje jej się
że są lepsze
od ludzi
Wierzy we wróbla
przylatującego
od czasu do czasu
na jej balkon
— ptak siada na najdalszej
części balustrady
i przyjmuje pozę modelki
z sesji fotograficznej
Beatrycze wierzy
w muzykę
Nie ufa zegarom
obłokom
biedronkom
i zeschniętym liściom
Nie cierpi
wyznawców hałasu
Szuka siebie
za kolejnymi zakrętami
wieczorów
i w książkach
których tytuły
są równie zapomniane
jak ona
Beatrycze chciałaby
chodzić zimą
po nadmorskiej plaży
…nad Bałtykiem
i wędrować przez
rozsłonecznioną Wenecję
Zwykłe marzenia
Zwykła dziewczyna
Zwykły wiersz
Tak powiecie
A ja myślę