Pan Beneyto i Pan Boo - Mirosław Pisarkiewicz - ebook

Pan Beneyto i Pan Boo ebook

Mirosław Pisarkiewicz

0,0
10,10 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Pan Beneyto i Pan Boo” zawiera dalszy ciąg przygód Pana Beneyto i jego przyjaciół, opisanych wcześniej w zbiorach miniatur „Pan Beneyto”, „Pan Beneyto i wiśnie” oraz w „Autentycznie nieprawdziwych opowieściach o Panu Beneyto”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 32

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Mirosław Pisarkiewicz

Pan Beneyto i Pan Boo

Projektant okładkiEwa Golińska - Pisarkiewicz

IlustratorEwa Golińska - Pisarkiewicz

© Mirosław Pisarkiewicz, 2023

© Ewa Golińska - Pisarkiewicz, projekt okładki, 2023

© Ewa Golińska - Pisarkiewicz, ilustracje, 2023

„Pan Beneyto i Pan Boo” zawiera dalszy ciąg przygód Pana Beneyto i jego przyjaciół, opisanych wcześniej w zbiorach miniatur „Pan Beneyto”, „Pan Beneyto i wiśnie” oraz w „Autentycznie nieprawdziwych opowieściach o Panu Beneyto”.

ISBN 978-83-8324-917-9

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Moim wnusiom

Nieprawda

„Nieprawda” — Obraz z cyklu „Dotyk” namalowany akrylami na płótnie w 2022 roku przez malarkę Ewę Golińską — Pisarkiewicz. Praca była prezentowana po raz pierwszy podczas wystawy autorskiej zatytułowanej „Dotyk” w listopadzie i grudniu 2022 roku w Galerii „Metamorfozy” w Warszawie. Obraz„Nieprawda” pokazywany był również na wystawie autorskiej w Biurze Wystaw Artystycznych w Sieradzu w kwietniu 2023 roku.

Ewa Golińska — Pisarkiewicz (z domu Mazurowska). Urodziła się w Sieradzu. Uczęszczała do Liceum Ogólnokształcącego w Złoczewie. Ukończyła studia w Instytucie Artystycznym Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie (obecnie Uniwersytet Humanistyczno — Przyrodniczy im. Jana Długosza) — Dyplom w Pracowni Malarstwa Wincentego Maszkowskiego.

Prezentowała swoje obrazy na 22 wystawach indywidualnych i ponad 150 zbiorowych w Polsce, USA, Rosji, Niemczech, Włoszech, Belgii, na Słowacji i Ukrainie.

Zaprojektowała okładki i ilustracje do kilkudziesięciu książek i czasopism.

Mieszka w Sieradzu.

Koniec to jedynie kropka poprzedzająca

kolejne zdanie

Ponowny, i niekoniecznie ostatni, powrót Pana Beneyto

„Oczekiwanie”,

2022, Ewa

Golińska — Pisarkiewicz

Pan Beneyto i Pan Boo

Pisałem coś, gdy na ekranie pojawił się uśmiech, a po nim drugi. Czekałem na dalszy rozwój wydarzeń. Po chwili pierwszy z uśmiechów odezwał się do mnie: „Wróciłem”. Po głosie poznałem Pana Beneyto. „A to jest mój przyjaciel … Pan Boo”. „Dzień dobry” — przywitał się grzecznie Pan Boo, po czym dodał: „Buu”.

„Co się z Panem działo, gdy Pan odsiadywał życie nie tu, lecz gdzieś tam, gdzie je Pan odsiadywał?”. Zapytałem nieco zawile.

„Poznawałem Pana Boo. To jest bardzo interesujący Pan Boo”

„I to wszystko?”

„A dlaczego nie? Poznawanie kogoś, to zajęcie na długo, a może nawet na jeszcze dłużej. A Pan Boo jest ciut nieodgadniony i potrzebuję wiele czasu żeby zjeść z nim beczkę soli popijając czymś sympatycznym. Bo wiesz … sama sól w dużych ilościach wymaga jednak popicia. Prawda Panie Boo?”.

Pan Boo kiwnął swoim uśmiechem i krótko zakomunikował: „buu”… — myślę, że tak na potwierdzenie słów Pana Beneyto.

„Zostaniecie na dłużej, czy to tylko element podróży?” Grzecznie zapytałem, żeby mieć jasność, co do tego, co może się wydarzyć … lub nie.

„To się okaże, ale bardzo prawdopodobne, że możemy pokręcić się tutaj trochę. Tym bardziej, że nadużywasz, jak zawsze, przecinków i … chcemy zobaczyć dokąd cię to zaprowadzi. A poza tym chcemy ci opowiedzieć to i owo, a najbardziej owo”.

Pan Boo potwierdził mówiąc „buu”.

„Wolisz posłuchać o przecinkach czy ruszamy w opowieść?” — spytał Pan Beneyto.

„W opowieść”.

„To do dzieła!!!”

„Buu” — powiedział Pan Boo.

Pan Beneyto i spotkanie z monarchą

— „Nieważne kiedy, ani gdzie rzecz się działa, i nie będziemy z tego powodu rozdzierać szat, bo ich za dużo nie mamy” — zaczął Pan Beneyto, a Pan Boo potwierdził zwyczajowym „Buu”. — „Ważne, że się wydarzyło i jest o czym poopowiadać. Zatem … Było sobie jakieś tam królestwo, a na jego tronie zasiadał Monarcha, imienia nie pamiętam, bo i po co. Monarchowie tak często się zmieniają, że szkoda czasu, by każdego pamiętać. Żyłem w wielu miejscach, a wszystkie miały władców, a byli jeszcze władcy ponadmiejscowi, którzy stali nad tymi lokalnymi. Oj, iluż przez mój długi, czy niedługi, żywot przewinęło się takich, czy siakich władców!!! Oj, oj!!!” — „Buu” — potwierdził Pan Boo. -„Oj, oj!” — dodał Pan Beneyto.

„Działo się działo, a że działo to armata, to się nawet armatało” — niespodziewanie zanucił radośnie Pan Boo. Po czym dodał oczywiście — „Buu”.

Pan Beneyto spokojnie pominął urok śpiewu Pana Boo skupiając się na jej treści, którą postanowił rozwinąć kontynuując swoją opowieść.

— „Wracając do rzeczy — zaczął — to teraz wrócę do rzeczy”. I wrócił. Jak obiecał.

— „Pewnego razu