Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Książka zawiera wybór artykułów o zabytkach cmentarnych publikowanych m.in. na łamach czasopism: „Poznaj swój kraj”, „Wędrownik” i „Przegląd Prawosławny”.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 103
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Projektant okładkiMirosław Pisarkiewicz
FotografMirosław Pisarkiewicz
© Mirosław Pisarkiewicz, 2021
© Mirosław Pisarkiewicz, projekt okładki, 2021
© Mirosław Pisarkiewicz, fotografie, 2021
Książka zawiera wybór artykułów o zabytkach cmentarnych publikowanych m.in. na łamach czasopism: „Poznaj swój kraj”, „Wędrownik” i „Przegląd Prawosławny”.
ISBN 978-83-8126-223-1
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Ewinkowi,
bez której nie byłoby tej książki
Pierwszy artykuł o cmentarzu i jego zabytkach sepulkralnych zamieściłem w 1988 roku w „Tygodniku Płockim”. Po opublikowaniu kilkudziesięciu materiałów w prasie i wydawnictwach zwartych pojawił się pomysł cyklu publikacji pod wspólnym tytułem „Nie tylko Powązki”. Teksty miały prezentować nekropolie wiejskie lub położone w niewielkich miastach. Wyszedłem z założenia, robiąc badania na ponad setce cmentarzy, że na tych niewielkich nekropoliach nie tylko znajdują się bezcenne dzieła sztuki rzeźbiarskiej, ale spoczywają na nich niezwykli ludzie.
W wydanej w 2016 roku w krakowskim Wydawnictwie Ridero książce „Groby szlacheckie i ziemiańskie na polskich cmentarzach” napisałem:
„Cmentarze fascynowały mnie od dzieciństwa. Pewnie dlatego podczas studiów historycznych na Uniwersytecie Łódzkim zrobiłem wszystko by dostać się na seminarium magisterskie prowadzone przez doc. dr. Ryszarda Rosina w Zakładzie Nauk Pomocniczych Historii UŁ. Jeszcze jako student uczestniczyłem w obozie epigraficznym zorganizowanym przez Instytut Historii UŁ, podczas którego uczestnicy inwentaryzowali cmentarze w Płocku i jego najbliższej okolicy. Samodzielnie zinwentaryzowałem w 1985 roku, dla Biura Dokumentacji Zabytków w Płocku, cmentarz rzymskokatolicki w Łęczycy. Na bazie zebranych materiałów powstała praca magisterska pod kierunkiem doc. dr. R. Rosina nosząca tytuł „Cmentarz rzymskokatolickiej parafii św. Andrzeja w Łęczycy (do 1918 roku). Studium epigraficzne”.
Od połowy lat 80. XX wieku aż do 2016 roku prowadziłem indywidualny projekt mający na celu inwentaryzowanie grobów szlacheckich i ziemiańskich na polskich cmentarzach. Inny projekt dotyczył grobów prawosławnych — głównie w dawnej guberni kaliskiej, jeszcze inny cmentarzy żołnierskich z I wojny światowej w woj. łódzkim. Wyniki badań opublikowałem na stronie internetowej Związku Szlachty Polskiej (gdzie nadal są dostępne wraz z fotografiami), dzięki współpracy z Marcinem Michałem Wiszowatym — prezesem Związku; w książkach: Historia grobami pisana. Cmentarz parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy, Łęczyca 2004 (wyd. I), Łęczyca 2014 (wyd. II); Nekropolie Łęczycy. Piękno ukryte w detalu., Łęczyca 2013;Łęczyca w średniowieczu i w XX wieku. Suplement do monografii miasta, Łęczyca — Łódź 2003;Przewodnik po Łęczycy i powiecie łęczyckim, Łęczyca 2000;Przewodnik po Łęczycy i regionie łęczyckim, Łęczyca 2005 (wyd. II), Łęczyca 2008 (wyd. III); Wielka Wojna o Ziemię Obiecaną. Operacja Łódzka 1914, Łódź 2006, a także na łamach czasopism: „Notatki Płockie”, „Kutnowskie Zeszyty Regionalne”, „Spotkania z zabytkami”, „Tygodnik Płocki”, „Ziemia Łęczycka”, „Szkolne Wieści”, „Plastyka i wychowanie”, „Mariawita”, „Wędrownik”, „Verbum Nobile”, „Przegląd prawosławny”, „Przegląd Ewangelicki. Słowo i myśl”, „Posłaniec bernardyński” a nawet w „Gazecie Prabuckiej” i „Echu Lęborka”.
Brałem także czynny udział w ratowaniu zabytków cmentarnych. Działałem w komisji ds. ratowania cmentarza rzymskokatolickiego w Łęczycy działającej pod koniec XX wieku przy łęczyckim oddziale Towarzystwa Naukowego Płockiego. W latach 1995 — 1998 byłem przewodniczącym Komitetu Ratowania Zabytków Cmentarza Parafialnego w Łęczycy, a w latach 1991 — 1993 wiceprzewodniczącym Komitetu Ratowania Cmentarza Ewangelicko — Augsburskiego w Łęczycy. W latach 2009 — 2010 pełniłem funkcję wiceprzewodniczącego Społecznego Komitetu Ratowania Sieradzkich Nekropolii. Przez kilka lat prowadziłem w Wojewódzkim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Sieradzu oraz w oddziale WODN w Wieluniu seminarium Cmentarz jako tekst kultury. W 2016 roku wydałem w krakowskim Wydawnictwie Ridero książkę Groby żołnierskie z 1914 roku w Ziemi Łęczyckiej i Sieradzkiej. Za całokształt publikacji, także o dziejach cmentarzy, Biblioteka Wojewódzka im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi przyznała mi w 2016 roku Nagrodę Superekslibrisu”.
Pierwszy artykuł z serii „Nie tylko Powązki”, traktujący o zabytkach sepulkralnych cmentarza ewangelicko — augsburskiego w Ozorkowie, zamieściłem w łódzkim „Wędrowniku” w 2010 roku. Niestety, czasopismo zakończyło swoją działalność i tekst o ozorkowskiej nekropolii okazał się jedynym z planowanych, który ukazał się wówczas drukiem.
W 2017 roku wróciłem do pomysłu. Bez wahania zgodził się publikować moje cmentarne eseje zasłużony miesięcznik krajoznawczy „Poznaj swój kraj”. Pierwszy tekst wydrukowano w numerze 5 (661) miesięcznika w 2017 roku.
Troszkę inaczej wygląda historia publikacji artykułów o grobach prawosławnych. Pierwszy materiał zebrałem na cmentarzu w Łęczycy w ramach inwentaryzacji nekropolii i pisania o niej pracy magisterskiej. Pierwsze informacje o prawosławnych grobach zamieściłem w „Ziemi Łęczyckiej” w 1990 roku. W 1994 roku opublikowałem większy materiał o cerkwi i cmentarzu prawosławnym w Łęczycy na łamach „Przeglądu prawosławnego”. Następne teksty o tej tematyce zamieszczałem w „Notatkach Płockich”, „Wędrowniku”, „Złoczewianinie” i „Spotkaniach z zabytkami” oraz w wydawnictwach zwartych, m.in. w książkach: Historia grobami pisana. Cmentarz parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy, Łęczyca 2004 (wyd. I), Łęczyca 2014 (wyd. II); Nekropolie Łęczycy. Piękno ukryte w detalu., Łęczyca 2013.
W 2010 roku wznowiłem współpracę z „Przeglądem prawosławnym”, w którym do 2017 r. opublikowałem materiały o kilkunastu cmentarzach i znajdujących się na nich prawosławnych zabytkach sepulkralnych.
Książka Nie tylko Powązki, Część I zawiera wybrane artykuły tworzone dla „Wędrownika” i „Poznaj swój kraj” oraz teksty pisane dla „Przeglądu prawosławnego” powstałe do 2017 roku.
Następne tomy zawierać będą materiały, które powstaną w kolejnych latach.
Ozorków, miasto leżące w Ziemi Łęczyckiej, obecnie w powiecie zgierskim (woj. łódzkie), ma średniowieczną metrykę. Do początku XIX wieku miejscowość była wsią. W 1816 roku Ozorków uzyskał status miasta prywatnego należącego początkowo do Ignacego Starzyńskiego, a następnie m.in. do Feliksa hr. Łubieńskiego i jego syna gen. Tomasza Łubieńskiego — jednego z dowódców powstania listopadowego. Po uzyskaniu praw miejskich rozwój Ozorkowa związany był z budową przemysłu włókienniczego. Miasto stało się ośrodkiem fabrycznym zamieszkanym przez zróżnicowaną narodowościowo ludność. W jej skład weszła znaczna grupa niemieckich ewangelików. Pozostałością po nich są: kościół p.w. Dwunastu Apostołów Jezusa Chrystusa ufundowany przez Heinricha Schlössera (przybyłego z Akwizgranu) i Christiana Wilhelma Wernera oraz cmentarz ewangelicko — augsburski przy ul. Cmentarnej.
Cmentarz był jeszcze w latach 90. XX wieku nekropolią z wieloma niezwykłymi obiektami sepulkralnymi. Obecnie jest systematycznie okradany przez złomiarzy i handlarzy antykami. Zdewastowano m.in. zespół grobowy rodu fabrykanckiego Schlösserów i Wernerów z charakterystyczną kaplicą grobową Heinricha i Carla Schlösserów, czy raczej mauzoleum w formie egipskiej świątyni, wybudowanym przez Matyldę Schlösser, żonę Heinricha, w 1884 roku, po śmierci męża. Ze stojącego na zewnątrz kamiennego sarkofagu skradziono na przełomie XX i XXI wieku epitafium i wszystkie brązowe ozdoby, m.in. wspaniałe odlewy aniołów na narożnikach. Sarkofag nadal ozdobiony jest pięknym, wykutym w kamieniu medalionem przedstawiającym głowę zmarłej.
Na całym obszarze cmentarza znikają w zastraszającym tempie kraty ogrodzeń i żeliwne krzyże.
Nekropolia, prócz mauzoleum fabrykantów, posiada jeszcze dwie ciekawostki — kwaterę żołnierzy niemieckich, poległych w Operacji Łódzkiej w 1914 roku i wspaniałą rzeźbę ze spiżu autorstwa Michała Kamieńskiego.
Kwatera wojenna znajduje się po prawej stronie zarośniętej alei głównej w pobliżu bramy. Jest to zbiór, ustawionych w dwóch rzędach cementowych stel, zrobionych według sztampowego wzoru. Takie płyty znajdują się na cmentarzach wojennych z 1914 roku w sąsiedniej Łęczycy czy znajdującym się obok Łasku Zamościu. Na cementowej płycie montowana była, wpuszczana cementowa tabliczka ze stopniem wojskowym, imieniem i nazwiskiem, jednostką wojskową i datą śmierci. Z zachowanych kilkunastu tabliczek wynika, ze spoczywający tu żołnierze niemieccy polegli między 10 listopada a 14 grudnia 1914 roku. Walczyli w ramach 59, 141 i 146 regimentu piechoty i 73 regimentu artylerii polowej. Można odczytać jeszcze garść nazwisk: Gustaw Salewski, August Schulz, Hermann Wolf, Paul Ott, Walter Lösser, Ferdynand Granner, Wilhelm Nemlsen, Helmut Hinsch i K. Kowalewski.
Anioł Kamieńskiego znajduje się na szczycie wzgórza, na którym ulokowano cmentarz. Rzeźba jest wielkości dorosłego człowieka. Postawiono ją na ogrodzonym ozdobną kratą grobie Heleny Wandy z Liebichów Modro (1905 — 1929). Usytuowana na prostym postumencie, z epitafium z tzw. szwedzkiego szkła rzeźba, przedstawia kobietę w antycznym stroju z potężnymi skrzydłami, wyciągającą ręce nad głową dziecka. Najprawdopodobniej w 2009 roku skradziono lub zniszczono postać dziecka — widoczna jest już tylko na archiwalnej fotografii. Mimo dewastacji monument nadal jest piękny i imponujący.
Postać anioła posiada sygnaturę warszawskich odlewników: inż. M. Gawrychowskiego i J. Szczecińskiego. Z boku podstawy umieszczono sygnaturę autora rzeźby — Michała Kamieńskiego.
Prócz prac w Muzeum Narodowym w Warszawie, pomnika Paderewskiego w Parku Ujazdowskim w Warszawie i rzeźby dr. Rychlickiego w Drewnicy jest to prawdopodobnie jedna z ostatnich istniejących realizacji rzeźbiarskich rozstrzelanego w Powstaniu Warszawskim Michała Kamieńskiego, nie licząc odtworzonego niedawno Pomnika Dowborczyka.
Czy cmentarz w Ozorkowie ocaleje? Czas pokaże …
Ozorków. Anioł Michała Kamieńskiego na grobie Heleny Modro (2001 r.)
Leżąca przy granicy z Sieradzem Charłupia Mała, słynąca z Sanktuarium Matki Bożej — Księżnej Sieradzkiej, ma udokumentowane średniowieczne korzenie. W swoich długich dziejach była między innymi własnością rodu Świnków, Walewskich i Bemów. Została spalona przez Krzyżaków w 1331 r. Ciekawostką wsi jest nie tylko Sanktuarium ze wspaniałym kościołem wybudowanym według projektu Stefana Szyllera, ale i otoczony kultem obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z początku XVII w., ozdobiony koronami papieskimi.
W 1705 r. stoczono we wsi bitwę ze Szwedami, w której poległ szwedzki dowódca — usypano na jego grobie kopiec istniejący do dziś opodal kościoła, zwieńczony figurą św. Jana Nepomucena. Obecny kościół stanął na miejscu wcześniejszych drewnianych świątyń w 1916 r. staraniem ks. Ludgarda Radzymińskiego. Ksiądz Radzymiński zmarł w czasie I wojny a władze niemieckie nie zgodziły się na pochowanie go w kościele — mieszkańcy mimo to przenieśli jego ciało nocą z cmentarza i złożyli w specjalnie przygotowanej krypcie.
Przy alei głównej umieszczono pomnik bodaj najbardziej znanej osoby pochowanej w Charłupi Małej. Zarazem jest to chyba najstarszy zachowany grób cmentarza. Spoczął tutaj Stanisław baron Graeve (4 maja 1868 — 23 listopada 1912) oraz Franciszka ze Ślaskich Aleksandrowa baronowa Graeve (20 marca 1826 — 21 września 1918) — matka barona. Monument w kształcie zbliżonym do sarkofagu wykonano z granitu w słynnej kaliskiej firmie kamieniarskiej A. Fiebigera. Z przodu umieszczono w 2012 r. mosiężną tabliczkę ufundowaną przez PTTK w Kaliszu, na której wyryto napis w stulecie śmierci barona, który był nie tylko ziemianinem, ale także etnografem i społecznikiem — pierwszym prezesem oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Kaliszu w latach 1908 — 1912.
Baron Władysław Graeve urodził się w wielkopolskim Karolewie. Osiadł w podsieradzkich Biskupicach, gdzie badał obyczaje i kulturę wsi sieradzkiej. Utrwalał ją także na fotografii a nawet zatrudnił malarzy Franciszka Łubieńskiego i Floriana Piekarskiego do wykonania cyklu portretów mieszkańców wsi sieradzkich, które są przechowywane w Muzeum w Sieradzu. Baron — etnograf wydawał pocztówki przedstawiające wieś sieradzką, a także w 1909 r. opublikował album „Sztuka ludowa w Sieradzkiem”. Rozpoczął następnie cykl wydawniczy pod nazwą „Biblioteka Krajoznawcza”. Najpoważniejszą jego pracą jest „Przewodnik po Guberni Kaliskiej”. Był także współzałożycielem Muzeum Ziemi Kaliskiej. Popełnił w 1912 r. samobójstwo. Na jego pogrzebie wygłaszał mowę pożegnalną zaprzyjaźniony z baronem Graeve Władysław Reymont, który pod Sieradzem posiadał przez pewien czas dwór.
Na współczesnym grobie, znajdującym się w środkowej części cmentarza, umieszczono zgięty płat samolotowego śmigła. Spoczął tu emerytowany ppłk WP Bohdan Wasiak (1928 — 2003) oraz ppłk pil. inż. Marek Wasiak (1955 — 1996). M. Wasiak był lotnikiem stacjonującej w Modlinie w 45 Lotniczej Eskadrze Doświadczalnej (rozformowanej w 1999 r.). Zginął podczas oblatywania samolotu. Wspólnie z płk. pil. mgr. inż. Marianem Puchalskim lecieli samolotem PZL 130 — Orlik. Awaria silnika zmusiła ich do podjęcia awaryjnej próby lądowania na polanie w Pomiechówku, gdzie zginęli po zawadzeniu skrzydłem o drzewa.
Obok epitafium umieszczono plakietę z symbolem eskadry — nurkującym gąsiorem.
Ozdobą każdego cmentarza są rzeźby figuratywne. Przy głównej alei znajduje się wykonany dla córki, na zamówienie rodziców, w znanej kaliskiej firmie kamieniarskiej Ginter, pomnik na grobie Stefci Komzówny (1916 — 1929). Na części epitafijnej pomnika umieszczono wiersz. Rzadki w Charłupi Małej przykład poezji cmentarnej:
Jak młody kwiat zakwitłaś nam
i pożegnałaś nas na wieki
lecz smutku nasze ciche łzy
za tobą pójdą w świat daleki
Najpiękniejszą częścią pomnika jest postać dziewczynki opartej o kamień z krzyżem symbolizujący Golgotę. Tekst epitafium umieszczono na głazie. Dziewczynka, a w zasadzie odlany w betonie aniołek, trzyma w ręce bukiecik kwiatów. Nawiązujący do secesji projekt był powtarzany przez kaliską firmę Gintera i można spotkać go na cmentarzach w Sieradzu, Warcie czy Wągłczewie. Mimo to jest wzruszający i na wysokim poziomie artystycznym. W grobie spoczęli także: Maria Komza († 1935) i Ignacy Komza († 1950) — prawdopodobnie rodzice dziewczynki.
Przy alei głównej ulokowano również postument zwieńczony betonową figurą Chrystusa. Postać wyciąga zapraszająco otwarte dłonie do przechodniów, jakby chciała zapytać: „Dlaczego do mnie nie przychodzicie?”. W cierpieniu, w modlitwie, po ukojenie? Rzeźbę umieszczono na grobie Stanisława Raja (l. 21 — † 1927) — studenta Uniwersytetu Warszawskiego.
Epitafia odkrywają przed oczami odwiedzających cmentarz fragmenty losów ludzi z lokalnej społeczności, ale i fragmenty dziejów. W Charłupi szczególnie ciekawe są epitafia nawiązujące do wojen pierwszej połowy XX w. Na grobach można odczytać losy typowe dla polskich rodzin. Nie tylko patriotyzm, ale i echa wysiedleń mieszkańców tych okolic, na których miejsce w czasie II wojny światowej przywożono Niemców z Wołynia. Spoczęli tu m.in.:
Marianna Świniarska (l. 89 — † 2008) — więźniarka obozu w Ravensbrück; Stanisław Rusak (l. 21 — † 8 I 1945) — zginął z rąk hitlerowców; Józef Miśkiewicz (l. 38 — † 1941) — zginął w Oświęcimiu — więzień o numerze 17131; Julian Wejman († 1942) — zginął w Oświęcimiu; Piotr Skibiński (1907 — 1944) — żołnierz AK, aresztowany przez Gestapo w maju 1944 r., został zamordowany w obozie w obozie koncentracyjnym Gross — Rosen.; Ignacy Piecyk (1926 — 1939)— zginął na polu chwały w Wojnie Obronnej; Ignacy Kikowski (1905 — 1939) — zginął podczas Wojny Obronnej; Kazimierz Janczak (1913 — 2009) — uczestnik Wojny 1939 r.); Józef Dęga (1902 — 1996) — odznaczony Krzyżem za udział w wojnie 1919 — 1921; Jan Ziarniak (l. 90 — † 1991) — odznaczony Krzyżem Walecznych uczestnik wojny z „nawałą bolszewicką” w 1920 r.
Na portalu Szkoły Podstawowej w podwarciańskich Jakubicach, której ks. Władysław Sarnik jest patronem, można znaleźć informacje o tym zasłużonym kapłanie. Urodzony w Wielkiej Wsi pod Szadkiem, po ukończeniu gimnazjów w Lądzie i Włocławku, podjął studia we włocławskim seminarium, które na ostatnim roku przerwała wojna i pobyt w obozach w Sachsenhausen i Dachau. Święcenia kapłańskie przyjął w Paryżu w 1945 r. Po powrocie do kraju został proboszczem w Babiaku na Kujawach, a następnie w Charłupi Małej pod Sieradzem. Działalność ks. Sarnika w Charłupi to temat na dużą księgę. Warto zapamiętać, że obecny kształt Sanktuarium Matki Bożej — Księżnej Sieradzkiej w Charłupi Małej jest wynikiem 40 lat pracy ks. infułata Władysława Sarnika. Ks. Władysław Sarnik(l. 87 — † 1999) — ks. Infułat był proboszczem parafii Charłupia Mała w latach 1952 — 1992. Pomnik księdza zdobi jego wyryty w kamieniu portret.
Na cmentarzu w Charłupi spoczęli także: Ks. Władysław Olejniczak (1929 — 2009)oraz Ks. Ignacy Pillich (1868 — 1955) — ks. kanonik
Cmentarz zawsze zaskakuje informacjami. Jako typowy tekst kultury powinien być odczytywany w kontekście historii. Znajdziemy na charłupskim cmentarzu i grób nieznanego żołnierza z I wojny światowej — trudno orzec z jakiej armii i jakiej narodowości. Znajdziemy także grób nestora — żyjącego 106 lat Stanisława Janczaka († 2008) — społecznika, „wiciarza” i działacza ludowego. Pod współczesnym pomnikiem pochowano ppłk. dr. farmacji Włodzimierza Pekasiewicza († 2001) i Celinę Janczak — Pekasiewicz († 1984) — lekarza medycyny. Pod współczesnym pomnikiem Jan Szydłowski († 1986) — inżynier.
Nie wszystkie osoby mają umieszczone w inskrypcjach fragmenty życiorysów, dokonań. Chodząc po cmentarzu spotykamy zazwyczaj, jak na gwarnej ulicy, anonimowy tłum ludzi. Wielu z nich a właściwie każdy „ma swoją opowieść”. Wychodząc z nekropolii w Charłupi Małej warto zatrzymać się w głównej alei nieopodal grobu barona de Graeve przy współczesnym nagrobku Kazimierza Gawrona (1957 — 2013). K. Gawron był znanym sieradzkim rzeźbiarzem ludowym. Twórcą utrzymanego w konwencji, jaka była mu najbliższa, pomnika Jana Pawła II wykonanego z granitu a stojącego na placu obok klasztoru podominikańskiego w pobliskim Sieradzu. K. Gawron przez wiele lat był związany twórczo z sanktuarium w Licheniu, gdzie pozostawił wiele prac jako autor lub współtwórca.
Są też groby bezimienne. Na niektórych z nich stoją kute przez miejscowych kowali krzyże. Odchodzące powoli w niepamięć, jak i osoby, które pod nimi spoczęły.
Charłupia Mała. Jeden z ostatnich kutych krzyży cmentarnych.
Charłupia Mała. Fragment pomnika Stefci Komzówny.
Charłupia Mała. Pomnik Stanisława Raja.
Leżący nad Nerem Małyń w pow. poddębickim (woj. łódzkie) jest wsią o średniowiecznych korzeniach. W XVI i XVII w. Małyń był miastem. W centrum wsi wzniesiono neogotycki kościół p.w. Św. Andrzeja Apostoła, z monumentalną wieżą, konsekrowany w 1912 r. W jego kruchcie znajduje się średniowieczna chrzcielnica z herbem arcybiskupa gnieźnieńskiego — prawdopodobnie abp Andrzeja Róża Boryszewskiego herbu Poraj.
Obok kościoła, na cmentarzu przykościelnym, ulokowano kaplicę grobową rodu Wituskich herbu Gozdawa właścicieli Jeżowa i Kłoniszewa. Wśród tablic umieszczonych wewnątrz kaplicy najbardziej porusza płyta poświęcona Krystynie Wituskiej (1920 — 1944) — córce Feliksa i Marii z Orzechowskich. W czasie okupacji została członkiem wywiadu AK. Pod pseudonimem „Kasia” działała na terenie Warszawy. Przypadkowo aresztowana trafiła na Pawiak, a następnie do więzienia w Berlinie. Po zakończonym wyrokiem śmierci procesie wystąpiła do Hitlera o prawo łaski. Po odmowie została ścięta toporem w więzieniu w Halle/Saale. W 1970 r. wydano poświęconą bohaterskiej „Kasi” książkę: „Na granicy życia i śmierci. Listy i grypsy więzienne Krystyny Wituskiej”. Tablica pamięci K. Wituskiej znajduje się w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach.
Za wsią, w widłach Neru i Pisi, ulokowano cmentarz rzymskokatolicki. W jego najstarszej części znajduje się kilka ciekawych monumentów z piaskowca wzniesionych dla miejscowej szlachty i ziemian. Najpiękniejszym zabytkowym pomnikiem, a zarazem najstarszym na nekropolii jest monument na grobie Eleonory z Niemyskich Cieleckiej (l. 34 — † 1862) — żony właściciela Zygier. Na ozdobnym cokole z sygnaturą kamieniarza: „Zaleski /Kalisz”, umieszczono kobiecą figurę z wieńcem obejmującą krzyż. Rzeźba wyszła spod dłuta dobrego artysty. Niestety piaskowiec ulega erozji zniekształcając twarz kobiety.
Innym ciekawym obiektem jest polny kamień, na którym umieszczono napis: „Teofil Jaroszewski/ Mój zakrystian w Bo /…/ wie i w Małyniu († 1908).
W pobliżu bramy w alei głównej stoi tajemnicza tablica bez danych, ale z zaskakującym tekstem: „Niedawno stważyłeś Mi Boże bo przed moją kolebką już presło mnóstwo wieków i tysiące zgasło pokoleń a ja azisz żyje abym Cię wielbił na ziemi. Nie długo zacną się nowe wieki a grób mój zadepcą ci których jeszcze …. Tajemniczy wiersz z nieczytelnym zakończeniem, napisany w dziwnej gwarze na bezimiennym grobie, jest być może największą zagadką małyńskiego cmentarza.
Wart zatrzymania się jest na pewno nagrobek z piaskowca, pod którym spoczął Leon Dorszyński (l. 57 — † 21 IV 1898) — właściciel Piorunowa. Na pomniku umieszczona jest sygnatura kamieniarza — prawdopodobnie „Greulicha” i wiersz:
Niechaj głazu zimnei martwe pokrycieda ci spokójktórego nie dało
ci życie
Piękny rzeźbiarsko jest wykonany z czerwonego piaskowca grobowiec Emiliana Dreckiego