Pandemonium - Oliver Lauren - ebook + książka

Pandemonium ebook

Oliver Lauren

0,0
35,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

„Wolność albo śmierć. Trzy słowa. Siedemnaście liter. Krawędzie, zawijasy, wypukłości pod palcami. Kolejna z naszych mantr. Uczepiamy się jej kurczowo i nasza wiara staje się prawdą”.

Lena żyje w świecie, w którym miłość uznano za niebezpieczną chorobę. Ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie... Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni. Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i miłość. W tym samym czasie na jej drodze staje tajemniczy Julian…

Lena jeszcze nie wie, że od tej pory już nic nie będzie takie, jak dotychczas. Czy dziewczyna odnajdzie w sobie tyle siły, by dokonać właściwego wyboru?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 415

Data ważności licencji: 2/22/2027

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Tytuł oryginału: Pandemonium

PANDEMONIUM Copyright © 2012 by Laura Schechter. By arrangement with the author. All rights reserved

Copyright © for this edition by Wydawnictwo Otwarte 2022

Copyright © for the translation by Monika Bukowska

Projekt okładki: © 2016 by Jeff Huang

Adaptacja okładki na potrzeby polskiego wydania: Agnieszka Gontarz

Opieka redakcyjna nad wydaniem drugim: Natalia Karolak

Adiustacja: Anna Kopeć-Śledzikowska / Wydawnictwo JAK

Korekta: Anastazja Oleśkiewicz / Wydawnictwo JAK, Joanna Hołdys / Wydawnictwo JAK

Cytat biblijny: Ps 23, 1–4, Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych, oprac. zespół biblistów polskich z inicjatywy benedyktynów tynieckich, wyd. 3 popr., Poznań 1980

ISBN 978-83-7515-889-2

Dystrybucja: SIW Znak. Zapraszamy na www.znak.com.pl

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Angelika Kuler-Duchnik

Moim Rodzicom w podziękowaniu za wszystkie książki, rozmowy, obiady, anielską cierpliwość

Teraz

Leżymy z Aleksem na kocu w ogrodzie przy Brooks Street 37. Drzewa wydają się większe i ciemniejsze niż zazwyczaj. Liście są niemal czarne, splecione z sobą tak gęsto, że zasłaniają niebo.

– To raczej nie jest najlepszy dzień na piknik – oznajmia Alex i właśnie wtedy uświadamiam sobie, że coś w tym jest, bo nawet nie tknęliśmy przyniesionego jedzenia. Koło koca leży koszyk pełen nadgniłych owoców, obleziony rojem małych czarnych mrówek.

– Dlaczego nie? – pytam. Leżymy oboje na plecach, wpatrzeni w plątaninę liści nad naszymi głowami, gęstą jak mur.

– Ponieważ pada śnieg – odpowiada Alex ze śmiechem. I znowu stwierdzam, że ma rację. Wokół nas wirują płatki śniegu barwy popiołu. Do tego jest zimno. Mój oddech zamienia się w kłęby pary, więc przyciskam się do Aleksa, próbując się ogrzać.

– Daj mi rękę – mówię, jednak on nie reaguje. Próbuję się wtulić w zagłębienie między jego ramieniem a piersią, ale jego ciało jest sztywne, twarde. – Alex, daj spokój. Zimno mi.

– Zimno mi – powtarza za mną, a jego usta, sine i spękane, ledwo się poruszają. Wpatruje się w liście nieruchomym wzrokiem.

– Spójrz na mnie – mówię, ale on nie odwraca głowy, nie porusza powiekami, jego ciało ani drgnie. Zaczyna we mnie wzbierać paniczny lęk, w głowie słyszę histeryczny głos: „Coś jest nie tak, coś jest nie tak!”, więc podnoszę się i kładę rękę na piersi Aleksa, która okazuje się zimna jak lód. – Alex – mówię, a potem krzyczę: – Alex!

– Leno Morgan Jones!

Wracam do rzeczywistości przy wtórze stłumionych chichotów.

Pani Fierstein, nauczycielka fizyki w klasie maturalnej szkoły Quincy Edwards High School dla dziewcząt w Brooklynie, spogląda na mnie surowym wzrokiem. To trzeci raz w tym tygodniu, kiedy zasnęłam na jej lekcji.

– Skoro temat stworzenia naturalnego porządku wydaje ci się zbyt nużący – oświadcza – proponuję wycieczkę do gabinetu dyrektorki, może to cię obudzi.

– Nie! – protestuję głośniej, niż zamierzałam, wywołując kolejną serię chichotów.

Zaczęłam naukę w tym liceum zaraz po przerwie zimowej – nieco ponad dwa miesiące temu – a już przypięto mi etykietkę klasowego świra. Ludzie unikają mnie, jak gdybym była chora – jak gdybym była chora na tę chorobę.

Gdyby tylko wiedzieli...

– To twoje ostatnie ostrzeżenie, panno Jones – mówi pani Fierstein. – Zrozumiano?

– Obiecuję, że więcej się to nie powtórzy – odpowiadam, starając się przybrać skruszoną minę. Odsuwam od siebie wspomnienie koszmaru, odsuwam myśli o Aleksie, o Hanie, o mojej dawnej szkole. Jak najdalej, tak jak mnie nauczyła Raven. Moje dawne życie umarło.

Pani Fierstein rzuca mi jeszcze jedno spojrzenie – które, jak mniemam, miało wzbudzić we mnie strach – po czym odwraca się w stronę tablicy i wznawia swój wykład o boskiej energii elektronów.

Dawna Lena panicznie by się bała takiej nauczycielki jak pani Fierstein. Jest stara, złośliwa i wygląda jak skrzyżowanie żaby z pitbullem. Jest jedną z tych osób, które sprawiają, że remedium wydaje się zbędne – nie można sobie wyobrazić, by była zdolna do miłości nawet bez zabiegu.

Ale dawna Lena również umarła.

Pogrzebałam ją.

Zostawiłam ją za tamtym ogrodzeniem, za ścianą dymu i ognia.

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Wtedy

Rozdział dostępny w pełnej wersji

Teraz

Rozdział dostępny w pełnej wersji