Odkryj swoją dharmę - Sahara Rose - ebook + książka

Odkryj swoją dharmę ebook

Rose Sahara

0,0
39,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

POWIEDZ „TAK” SWOJEMU NAJWYŻSZEMU POWOŁANIU

W Odkryj swoją dharmę autorka bestsellerów o ajurwedzie i gospodyni podcastu „Highest Self” dzieli się swym wyjątkowym podejściem do odkrywania dharmy poprzez dosze (ajurwedyjskie typy umysłowo-cielesne) i czakry (centra energetyczne ciała). Rozwiąż quiz „Jaki jest twój archetyp dharmy” i zrealizuj swój własny Projekt Dharma, aby odblokować kod do sukcesu w uczuciach, interesach i każdej dziedzinie życia. Przekazując w nowoczesny sposób starożytną wedyjską mądrość, Sahara Rose przypomni ci twą prawdziwą istotę, oświetli twą drogę i pomoże odnaleźć twoje najwyższe ja.

W swoim wyjątkowym stylu dzieli się osobistymi historiami i refleksjami na temat odkrywania i ucieleśniania dharmy. Odkrywanie dharmy to najważniejsze zadanie, jakiego możesz się podjąć. Oto idealne wprowadzenie do życia w harmonii dla wszystkich poszukiwaczy duchowej prawdy i samoświadomości.

To nie przypadek, że trzymasz w ręku tę książkę. Twoja dusza wzywa cię do odkrycia pełni twego celu, twej prawdy, powodu, dla którego znajdujesz się na tym świecie: twojej dharmy. Kiedy akceptujesz swe najwyższe powołanie, wszystko, czego szukasz, objawia się w naturalny sposób. Ta książka poprowadzi cię ku życiu w szczęściu, dostatku, radosnej służbie i spełnieniu.

Sahara Rose jest autorką bestsellerów Eat Feel Fresh: A Contemporary Plant-Based Ayurvedic Cookbook oraz Idiot’s Guide: Ayurveda, do których przedmowę napisał sam dr Deepak Chopra. Prowadzi podcast „Highest Self”, numer jeden wśród podcastów o duchowości na platformie Apple Podcasts (ponad 23 miliony pobrań), jest założycielką wspólnoty Boginie Różowego Złota.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 309

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Tytuł oryginału: Discover Your Dharma

Copyright © 2021 by Sahara Rose Ketabi

Foreword copyright © 2021 by Deepak Chopra

Copyright © for the Polish edition by PURANA 2021

Kompleksowe opracowanie książki:

Agencja Wydawnicza Synergy Elżbieta Meissner

www.agencja-wydawnicza-synergy.pl

Zespół w składzie:

Tłumaczenie: Arkadiusz Czerwiński

Redakcja: Joanna Gardzińska, Agata Meissner

Korekta: Małgorzata Kryska-Mosur

Skład, łamanie i adaptacja okładki: Barbara Kryska

ISBN: 978-83-66200-50-0

Wydawca:

Wydawnictwo PURANA

ul. Agrestowa 11, 55-330 Lutynia

tel.: 71 35 92 701, 603 402 482

e-mail: [email protected]

www.purana.com.pl

Facebook: FB Wydawnictwo Purana

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielana bądź przekazywana w jakiejkolwiek formie, żadnymi środkami elektronicznymi lub mechanicznymi, łącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem, lub przez dowolny system przechowywania informacji, bez pisemnej zgody wydawcy.

DEDYKACJA

Tę książkę dedykuję wam, którzy słuchacie głosu dharmy i nie pozwalacie, by zgiełk otaczającego świata zagłuszył szept waszej intuicji. Dziękuję, że należycie do tych nielicznych, którzy zadają właściwe pytania i pragną odkryć dary, jakimi przeznaczone jest im się dzielić. Wasz blask rozświetla świat.

PRZEDMOWA

Dharma to termin ze starożytnego sanskrytu, który oznacza „impuls napędzający rozwój wszechświata” lub „cel twego istnienia”. Według praw dharmy wszechświat przypomina układankę, puzzle. Ty również jesteś elementem tej układanki – nie ma w niej zbędnych klocków. Każdy z nas rodzi się z talentami, które budują kosmiczną strukturę uniwersum i pomagają utrzymać jego globalną równowagę. Przed użyciem tych talentów powstrzymuje nas jedynie strach – najgroźniejszy twór ludzkiego umysłu. Jak niegdyś powiedział Rumi: „Pragnę śpiewać niczym ptak, nie martwiąc się tym, kto słucha i co o mym śpiewie sądzi”. Tym właśnie jest dharma.

W książce Odkryj swoją dharmę Sahara Rose pomaga czytelnikom odnaleźć cel istnienia w świecie, który zalewa nas informacjami, mami wielością dróg, męczy przesytem. Opisuje wyzwania, z którymi mierzy się wielu czytelników, pomaga stawić im czoła z wnikliwością, zrozumieniem i poczuciem humoru. Sahara posiada wyjątkową zdolność tłumaczenia starożytnej mądrości w sposób przystępny i zrozumiały dla swojego pokolenia, nie gubiąc przy tym jej głębi i znaczenia. Podczas czytania tej książki dostrzeżesz wyraźnie, że ucieleśniła ona swą dharmę, a także po mistrzowsku wytyczyła szlak dla czytelników pragnących uczynić to samo. Jest to jej trzecia książka, którą miałem przyjemność opatrzyć wstępem, i przez te wszystkie lata z przyjemnością obserwowałem, jak staje się tym, kim jest dzisiaj – duchowym liderem.

Odkryj swoją dharmę to książka nieodmiennie aktualna, która pozwoli czytelnikom oczyścić umysł, przypomnieć prawdziwą ich istotę i wyrazić je w sposób, który był im pisany. Dziś – bardziej niż kiedykolwiek – świat wzywa swych mieszkańców, aby prowadzili ludzkość ku doskonałości drogą radości i spełnienia. Ta książka rozpala istniejącą w nas wszystkich potrzebę dzielenia się naszymi darami i służenia innym. Niech jej lektura przypomina ci o twym nieograniczonym potencjale i każdego dnia pomaga żyć w harmonii z twoją dharmą.

DR DEEPAK CHOPRA

WSTĘP

Co ja tu właściwie robię?

Takie odwieczne pytanie może nawiedzić twój umysł po intensywnych zajęciach jogi, kiedy prawie odczuwasz pewność, że udało ci się opuścić swoje ciało, albo podczas oglądania epickiego zachodu słońca, którego wspaniałości nie oddałby żaden filtr na Instagramie, lub w trakcie spotkania rodzinnego, kiedy wujek próbował wciągnąć cię w polityczną debatę. W chwilę po wypowiedzeniu pytanie to jest tak przytłaczające, że w miejscu, gdzie powinna pojawić się odpowiedź, umysł odkrywa świado­mość istnienia ogromnej pustki.

Zabijamy czas, grając ze światem w ping-ponga – przeglądając przepełnione skrzynki odbiorcze, uzupełniając niekończące się listy rzeczy do zrobienia, śledząc media społecznoś­ciowe i najnowsze przerażające newsy – a wszystko to odwraca naszą uwagę od największego odwiecznego pytania. Dlaczego w ogóle tu jesteśmy? Ta myśl towarzyszy naszym działaniom, ale niewielu z nas poświęca jej wystarczająco wiele uwagi, aby znaleźć odpowiedź. To tak jakby trafić na przypadkową imprezę i myśleć o tym, czy mają guacamole czy salsę – a nie zastanowić się nawet, co tu właściwie robimy.

Spędzamy życie na szukaniu zajęcia i zabijaniu czasu, nie zdając sobie sprawy, że ten czas został nam dany w określonym celu. Skoro jesteś na tej imprezie, nie przybywasz z pustymi rękoma, a bez twojego wkładu zabawa się nie uda. I co ważniejsze, jeśli nie podzielisz się tym, z czym przychodzisz, nie będziesz się dobrze bawić.

Wiem, myślisz sobie: „Jasne, rozumiem, że inni mają w życiu bardzo istotne cele, jednak mnie to chyba nie dotyczy”. Czy naprawdę sądzisz, że akurat w twoim przypadku wszechświat się pomylił i zapomniał o celu? Gdyby tak było, czy nie oznaczałoby to, że jesteś najbardziej wyjątkową osobą na tej planecie? Masz cel – jeśli tu jesteś, istnieje po temu powód. W życiu chodzi o ustalenie, co nim jest.

Jeśli mi nie wierzysz, po prostu zdradzę ci prawdę o twojej dharmie już tutaj, na drugiej stronie. Twoją dharmą jest zwiększenie świadomości. Moją również. A także dharmą twojej mamy, twojej najlepszej przyjaciółki, twojego partnera. Wszyscy jesteśmy tu po to, by wprawiać w ruch planetę, którą nazywamy domem. Każdy z nas będzie to jednak robił na swój wyjątkowy sposób. W zorganizowanie imprezy każdy ma swój wkład – niektórzy z nas przynoszą najnowszą muzę, inni przekąski, dekoracje, gry towarzyskie, ktoś opowiada zabawne historie, ktoś pokazuje magiczne sztuczki. Razem tworzymy najbardziej epicką imprezę zwaną życiem.

Twoja dharma jest najprawdziwszym wyrazem tego, kim jesteś. Gdy żyjesz w harmonii ze swoją dharmą, twoje wewnętrzne i zewnętrzne ja stanowią jedność. Twoja zewnętrzna rzeczywistość odzwierciedla twój wewnętrzny świat. Każdy aspekt twojego życia stanowi świadomy wybór. Masz dostęp do niekończącego się źródła kreatywności, pasji i inspiracji, jakim jest przepływający przez ciebie kosmos. Stawiasz sobie cele, ale zachowujesz otwartość na tajemnicę podróży, ufając, że twoja dharma zaprowadzi cię dokładnie tam, gdzie masz się znaleźć. Nie boisz się przeistaczać w to, czym masz się stać, i świętujesz każdy etap swojej podróży, wiedząc, że przygotował cię on do dalszej drogi. Czujesz pełnię życia, twoje zmysły są rozbudzone, a w twym sercu płonie potężny ogień. Oto życie zgodne z dharmą.

Większość z nas żyje w odrętwieniu. Pochłaniamy jedzenie, ale pozostajemy głodni. Szukamy, ale nie znajdujemy. Odnosimy sukcesy, ale nie czujemy satysfakcji. Mamy informacje, ale niczego nie wiemy ani nie rozumiemy. Całe życie spędzamy na poszukiwaniu czegoś, co zagłuszy pustkę, którą może wypełnić tylko dharma. Może wolisz luksusy i zajęcia fitness, a może nocne kluby i alkohol – jedno i drugie odwraca naszą uwagę od prawdy o tym, kim naprawdę jesteśmy. Odkryjemy to tylko wówczas, gdy poddamy się dharmie.

Życie prowadzące do celu jest najwyższą formą miłości własnej. Kiedy odpowiesz na wezwanie swego powołania, wszystko, czego szukasz, objawi się w naturalny sposób. Spełnienie, szczęście, dostatek, jasność, pewność siebie, godność i pokój, za którymi tęsknisz – wszystko to pojawi się natychmiast, ponieważ żyjesz w harmonii ze swoją prawdą. Nie musisz się szamotać – po prostu jesteś sobą na pełen etat. To właśnie nazywa się ucieleśnieniem dharmy, celu twojej duszy.

Twoja dharma jest twoim boskim celem na tej planecie, esencją twej duszy, niepowtarzalną wibracją, w którą tylko ty możesz wprowadzić świat.

Odkrycie swojej dharmy oznacza uświadomienie sobie prawdy o tym, kim jesteś. Kiedy już poznasz prawdę, potrzeba życia w harmonii z dharmą będzie wszechogarniająca. Nie da się zapomnieć tego, co widziało trzecie oko. Kiedy już tego doświadczysz, wszystko inne będzie cię dusić.

Moja własna droga ku dharmie

Nigdy nie wyruszyłam na misję odkrycia mojej dharmy. Jak większość z nas, nigdy się nad nią nie zastanawiałam. Jako dziecko wiedziałam tylko, że chcę pomagać ludziom w każdy możliwy sposób. Skłoniło mnie to do podjęcia wolontariatu w organizacjach pozarządowych w wielu krajach rozwijających się – uczyłam języka angielskiego w sierocińcach w Zimbab­­we, działałam na rzecz praw człowieka w fabrykach w Wietnamie i budowałam przedszkola w Nikaragui.

Gdy na studiach uczyłam zasad higieny w slumsach New Delhi w Indiach, nagle moje własne zdrowie zaczęło się pogarszać. Nie mogłam przełknąć jedzenia bez paraliżującego bólu i przez dwa lata nie miałam okresu. Moje kości były bardzo łamliwe, byłam chorobliwie wychudzona, wypadały mi włosy. Moje ciało przestało produkować hormony i w zasadzie przechodziło w okres okołomenopauzalny – a miałam dopiero dwadzieścia jeden lat. Odwiedziłam niezliczonych lekarzy, a każdy przepisał mi długą listę leków, które powinnam przyjmować w nieskończoność, aby móc w ogóle funkcjonować.

Intuicja podpowiadała mi, że musi istnieć głębszy powód zaburzenia równowagi w moim ciele, postanowiłam zatem wziąć sprawy w swoje ręce. Proces samoleczenia doprowadził mnie do odkrycia ajurwedy, najstarszej na świecie nauki o zdrowiu i siostrzanej nauki jogi, opartej na połączeniu ciała i umysłu. Kiedy czytałam o trzech archetypach doszy w ajurwedzie, zwłaszcza vata dosza (archetyp powietrza), było tak, jakbym czytała swoją autobiografię. Wskazano tam każdy przejaw nierównowagi, jakiego doświadczyłam. Co więcej, znalazłam tam dokładny opis mojej osobowości: kreatywna, wizjonerska, myśląca nieszablonowo, ale także niespokojna i przytłoczona myślami. Nigdy wcześniej nie czułam się tak zrozumiana.

Następne dwa lata spędziłam, studiując ajurwedę w Indiach, odkrywając sposoby łączenia jej z nowoczesną nauką o żywieniu i przepisami kulinarnymi opartymi na diecie roślinnej. Czułam się tak, jakbym na nowo uczyła się języka, którym moja dusza mówiła od tysięcy lat. Po całkowitym cofnięciu się wszystkich problemów zdrowotnych i zmianie osobowości na bardziej zmotywowaną, zaangażowaną i stabilną emocjonalnie (co stanowiło moją prawdziwą naturą, przytłumioną przez brak równowagi), wiedziałam, że muszę udostępnić tę mądrość ludziom, którzy tak jak ja cierpieli na zaburzenia harmonii fizycznej i psychicznej i nie mogli znaleźć lekarstwa. Mimo że nigdy nie napisałam książki ani nawet nie poznałam żadnego pisarza, wyruszyłam w tę podróż, a w jej trakcie odkryłam moją istotę.

Ten proces doprowadził mnie do samotnego mieszkania w chacie w Indiach i w dżungli na Bali. Pisząc książkę, przepisywałam na nowo samą siebie. Musiałam zostawić za sobą wszystko, włącznie z własną rodziną, która zagroziła, że wyrzeknie się mnie za wybór alternatywnej ścieżki. To skłoniło mnie do przeprogramowania moich myśli, porzucenia ograniczających przekonań i uświadomienia sobie, jak dalece uzależniłam swoje życie od zewnętrznej aprobaty. Nie wiedziałam, czy mi się uda, ani nawet co właściwie chcę zrobić, ale byłam pewna, że nie chcę dalej podążać dawną ścieżką. Wiele razy rozważałam poddanie się, wybranie „normalnego” życia i uszczęśliwienie mojej rodziny – wiedziałam jednak, że wówczas utracę własną duszę. Musiałam porzucić potrzebę uzyskania aprobaty ze strony mojej rodziny, ale – co ważniejsze – musiałam dać sobie pełną zgodę na podążanie tą ścieżką, nie wiedząc, dokąd mnie zaprowadzi.

Te lata były czasem walki między niezachwianą wiarą a panicznym strachem, chwilami całkowitej jasności i pełnymi wątpliwości, poczuciem absolutnej równowagi i wrażeniem kompletnej klęski, jednak właśnie to doprowadziło mnie do koncepcji dharmy. Był powód, dla którego moja podróż była taka trudna – musiałam nabrać sił, aby podzielić się tą mądrością ze światem.

Podobnie jak ciebie, często nachodziły mnie pytania „kim jestem?” czy „co by było, gdyby?” i niekiedy pozwalałam im sobą kierować. Jednak tym, co pozwalało przezwyciężyć wszystkie te obawy, były „wyobrażenia”. „Wyobraź sobie, że udaje ci się wydać tę książkę. Wyobraź sobie, jak to wpływa na ludzkie życia. Wyobraź sobie, jaką to robi różnicę”. Wyobra­żenia wygrały tę bitwę.

Doprowadziło to do powstania dwóch książek, Idiot’s Guide to Ayurveda (dalej jako: Ajurweda dla opornych) i Eat Feel Fresh: A Contemporary Plant-Based Ayurvedic Cookbook (dalej jako: Jedz zdrowo, żyj zdrowo: ajurweda we współczesnej kuchni), które później weszły na listę bestsellerów. Ach, i do poznania na konferencji Deepaka Chopry, który napisał do nich przedmowę (tę historię poznasz w rozdziale 2). Ponieważ byłam naprawdę głodna głębokiej, duchowej rozmowy, uruchomiłam również „Highest Self Podcast”; szybko stał się on numerem jeden wśród podkastów na temat duchowości na platformie iTunes, obecnie zaś notuje ponad szesnaście milionów pobrań. I to przywiodło mnie z powrotem do koncepcji dharmy.

Równoważymy umysł i ciało, aby odzyskać kontakt z duszą. Prawdziwie dobre samopoczucie to nie tylko doskonałe trawienie lub idealnie oczyszczona skóra, lecz przede wszystkim poznanie prawdy o tym, kim jesteś i zmiana życia w zgodzie z tą wiedzą. Zdrowie polega na tym, że nie musisz się o nie martwić; zamiast tego możesz skupić tę energię na swojej dharmie.

Twoje sny to nie przypadek. Właśnie w nich ujawnia się twoja dharma. Idee pojawiają się w twej głowie, ponieważ jesteś w stanie je zrealizować. Dany pomysł wybrał ciebie jako swego posłańca, ponieważ jesteś tą właściwą osobą, która potrafi wprowadzić go w życie. Nie znaczy to jednak, że będzie łatwo, szybko i przyjemnie. Przeszkody, które musisz pokonać, aby urzeczywistnić tę wizję, są treningiem, którego potrzebujesz, aby wyrazić swą dharmę i podzielić się nią ze światem.

Rodzimy się obdarowani wyjątkowymi talentami, naszym przeznaczeniem jest podzielić się nimi z innymi. Być może te zdolności nie są jeszcze w pełni rozwinięte, ale są tam – ­czekają, aż nauczysz się z nich korzystać. Być może masz świadomość istnienia tych darów, ale przed ich użyciem powstrzymuje cię strach. A może to twoje ego – które jest po prostu strażnikiem twej duszy – nie pozwala ci na uświadomienie sobie ich istnienia. Nie martw się – przypomnisz je sobie, czytając tę książkę i stosując praktyki, których cię nauczę. Chodzi w niej nie tyle o znalezienie swojej dharmy, ile o przypomnienie sobie jej istoty. W tej książce będę mówić bezpośrednio do tej cząstki ciebie, która wie.

Chociaż moja podróż zaczęła się od ajurwedy, tak naprawdę chcę podzielić się opowieścią kryjącą się za tą historią – opowieścią o kreowaniu rzeczywistości. Naprawdę wierzę, że wszechświat przydzielił mi jeden z najbardziej złożonych, starożytnych i nieznanych tematów, aby pokazać innym, że skoro ja mogę nauczać ajurwedy, to nie ma rzeczy NIEMOŻLIWYCH.

Zrozumiałam, że ajurweda mówi nie tylko o stanie naszego zdrowia, ale na głębszym poziomie o tym, kim jesteśmy. Uczy nas, aby zharmonizować umysł i ciało, tak abyśmy mogli kierować się subtelnościami naszej duszy. W tej książce opowiem o tym, w jaki sposób dosze (ajurwedyjski typ ciała i umysłu) są powiązane z twoją dharmą i jak poprzez czakry urzeczywistnić swoją dharmę.

Za sprawą mojego podkastu przeprowadziłam wywiady z setkami osób odbywających dharmiczną podróż i odkryłam, że łączy je wspólny wątek. Oto on:

Podróż do dharmy

ETAP 1: SAMOŚWIADOMOŚĆ

Zdajesz sobie sprawę, że w tym życiu musi chodzić o coś więcej. Wiesz, że masz cel, ale nie masz pojęcia jaki. Szczerze mówiąc, nie wiesz nawet, od czego zacząć. Wydaje się, że wrzucono cię w to życie bez prawa wyboru i po prostu nie możesz dalej żyć w ten sposób. Wiesz, że potrzebujesz radykalnej zmiany. Ból lub odrętwienie wzywają cię do działania – do zmiany życia. Ziarno dharmy zostało zasiane.

ETAP 2: SAMODZIELNE DOSKONALENIE

Samodoskonalenie staje się twoją misją. Być może zaczynasz praktykować asany jogi, śledzić inspirujących ludzi na Instagramie, czytać poradniki, słuchać motywacyjnych nagrań, używać aplikacji do medytacji. Zaczynasz pozbywać się nawyków, które ci nie służą. Ten etap jest skoncentrowany bardziej na poziomie fizycznym i psychicznym niż na poziomie duszy. Ziarno dharmy jest podlewane.

ETAP 3: PRZEBUDZENIE

Twoje zainteresowanie przenosi się z doskonalenia siebie na poznanie siebie. Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że nie jesteś ani swoim ciałem, ani swoim umysłem, ale raczej duszą żyjącą w ciele z umysłem. Potrzebujesz każdego duchowego tematu, takiego jak joga, medytacja, ajurweda, ekstatyczny taniec, szamanizm i nie tylko, co być może przywiodło cię na mój Higher Self Podcast. Może wyruszasz w samotną podróż do któregoś z duchowych centrów, takich jak Bali, Indie czy Peru, albo masz taki zamiar. Cały twój światopogląd zmienia się, gdyż zyskujesz świadomość ograniczających przekonań przekazywanych z pokolenia na pokolenie i rozpoczynasz proces uzdrawiania. Być może twoja rodzina i przyjaciele nie poznają cię i posądzają o szaleństwo. To może być trudna faza, podczas której stawisz czoła samotności, ale wiedz, że dokonujesz tych ważnych zmian, aby odnaleźć swoją prawdę. Zaczynasz zdawać sobie sprawę z istnienia całego wachlarza możliwości, które dopiero teraz sobie uświadamiasz. To wtedy kiełkuje ziarno dharmy.

ETAP 4: WYŻSZA ŚWIADOMOŚĆ

Wychodzisz z duchowej szafy i nie masz już poczucia, że należy ukrywać swoje przekonania, aby traktowano cię poważnie. Znajdujesz praktyki, które rezonują z tobą i zaczynasz się nimi dzielić, być może w mediach społecznościowych lub z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Masz świadomość istnienia własnej dharmy, ale nie masz przekonania, co nią jest, i nadal znajdujesz się na etapie poszukiwania. Staje się dla ciebie coraz bardziej oczywiste, że twoja obecna praca nie jest w pełni zgodna z tym, kim naprawdę jesteś. Kontynuujesz swój duchowy rozwój poprzez pracę z cieniem, uzdrawianie międzypokoleniowe, medycynę roślinną i / lub regresję do poprzednich wcieleń. Nie działasz już z pozycji ofiary i uświadamiasz sobie, że jesteś podmiotem, a nie przedmiotem życia. Objawiasz swoje nowe ja i ludzie zaczynają pytać, jak to robisz. Kiełki dharmy zaczynają wzrastać.

ETAP 5: WEJŚCIE W SWOJĄ DHARMĘ

Wcielając się w to, kim jesteś, uświadamiasz sobie głębszy cel, dla którego tu jesteś. Przypominasz sobie, że masz do wypełnienia świętą misję. Nagle twoje ja zmienia się w my. Twoja duchowa praktyka staje się czymś o wiele większym niż ty – staje się sednem uzdrowienia ludzkości. Twoim motorem napędowym jest cały kosmos, korzystasz z płynącej przez ciebie uniwersalnej siły życiowej. Zmieniasz każdy element życia, który nie jest w pełni zgodny z dharmą, ponieważ rozumiesz, że wstrzymuje cię to w realizacji misji. Zdajesz sobie sprawę, że twym przeznaczeniem jest pomagać, dlatego służysz światu, podążając za swoją najwyższą radością. Widzisz, że jesteś tylko kanałem, naczyniem dla przepływającej przez ciebie kosmicznej mądrości. To przestrzeń, w której prawdziwie ucieleśniasz swoją dharmę i prawdę o tym, kim jesteś.

NA KTÓRYM ETAPIE PODRÓŻY SIĘ ZNAJDUJESZ?

Większość ludzi czytających tę książkę jest najprawdopodobniej na etapie czwartym – w duchowej podróży zaszli już całkiem daleko, ale nie wiedzą jeszcze, czym jest dharma. Być może przywiodło cię tu duchowe przebudzenie, czyli znajdujesz się na etapie trzecim. Możesz być na etapie drugim i niniejsza lektura ci wystarczy, by się przenieść na wyższy poziom – poziom duszy. A może jesteś na etapie pierwszym i przypadkiem sięgasz po tę książkę – gratulacje, podkręcisz tempo swojego rozwoju! Etapy nie tworzą żadnej hierarchii i nie każdy musi przejść przez wszystkie fazy, ale mogą one służyć jako pewien wzorzec dharmicznej podróży.

Muszę wspomnieć, że chociaż rodzimy się z dharmą, nie znaczy to, że jest ona czymś nieuniknionym. Dharma jest darem twej duszy, masz jednak również wolną wolę. Możesz włożyć ten dar do szafy i zapomnieć o jego istnieniu. (Większość ludzi wybiera tę opcję – łatwiej udawać, że nie ma się celu, niż stawić czoła wyzwaniu). Możesz też przyjąć ten skarb, dzielić się nim i obserwować, jak się pomnaża i rozwija (polecam ten sposób). Twoja dharma jest darem, który po prostu dajesz, gdy tylko zaczniesz zwracać na niego uwagę.

Ta książka zajmie się najważniejszą kwestią życia: jaki jest cel naszych dusz? Jednak tym razem spróbujemy nowego podejścia – wrócimy do starożytności. Pradawna mądrość powraca, aby wynieść nas na wyższy poziom ewolucji. Gdy się przebudzimy, przypomnimy sobie zapisane w naszych ciałach kody, które informują nas o duchowym celu naszego istnienia. Kiedy przebijemy się przez splot lęków, uprzedzeń i oczekiwań, jakie nakłada na nas świat zewnętrzny, zdamy sobie sprawę, że przez cały ten czas żyła w nas prawda. Musisz porzucić wszystko, co nie jest tobą, aby stać się tym, kim naprawdę jesteś.

W tej książce podzielę się moim wyjątkowym podejściem do odkrywania dharmy poprzez dosze i czakry. Odkryjesz swoje archetypy dharmy i dzięki strategii dharmy będziesz wiedzieć dokładnie, gdzie skupić swoją energię w danym momencie. Zaprezentuję moje osobiste historie, momenty oświecenia i przemyślenia dotyczące ucieleśnienia dharmy, które pomogą ci rozświetlić twoją ścieżkę. Nie znam wszystkich odpowiedzi, ale zadaję wszystkie możliwe pytania i czasem to odpowiedzi znajdują mnie. Jestem kanałem dla świętej mądrości, która płynie przeze mnie od źródła elementarnej energii łączącej nas wszystkich.

Istnieje wiele książek zawierających pogłębioną wiedzę na temat historii i mitologii Wed, których niniejsza pozycja nie obejmuje ze względu na ograniczoną objętość i charakter. Zachę­cam do kontynuowania studiów nad naukami wedyjs­kimi, gdyż kryją w sobie mądrość niezliczonych pokoleń.

Właśnie teraz nadszedł właściwy czas na odkrycie twojej dharmy. Znajdujemy się w samym centrum największego globalnego przebudzenia w historii ludzkości – musimy stanąć na wysokości zadania, zabłysnąć i rozświetlić innym drogę. Szczerze mówiąc, to jedyny sposób na to, aby Ziemia odzyskała równowagę. To nie przypadek, że czytasz tę książkę właśnie teraz. Twoja dusza jest gotowa osiągnąć moc, o jakiej trudno marzyć.

Cześć, jestem Sahara i wspaniale cię znów spotkać. Obiecuję ci pozytywne wibracje, głęboką mądrość i siłę dharmy. Podkręćmy razem poziom rozkołysania tej planety!

1

Co to jest dharma?

Wszyscy szukamy szczęścia. Szukamy go w innych ludziach, miejscach, dobrach materialnych – wszędzie, gdzie się da – ale nadal nie możemy go znaleźć. Gdzie się to cholerstwo ukryło?

Powiem ci. Pod drzewem, które je zrodziło: celem. Szczęś­cie to owoc, jaki wydaje cel. Ten owoc nie może rosnąć samodzielnie. Nie można go wyhodować, zamknąć w laboratorium, nie da się wydestylować czystego szczęścia bez korzeni, soków i gałęzi, od których pochodzi. Wszyscy myślimy, że potrzebujemy szczęścia, ale tak naprawdę powinniśmy szukać celu.

Możemy przeżywać chwile radości bez celu, tylko po to, by na nowo szukać czegoś, co wyprowadzi nas z odrętwienia lub nieszczęścia. Prawdziwe szczęście pochodzi tylko ze spełnienia. To chwila, kiedy możesz spojrzeć na wszystkie aspekty swego życia i z pełnym przekonaniem powiedzieć: „Żyję moją najwyższą prawdą”.

Wszechświat jest życzliwy i pragnie, abyśmy żyli zgodnie z naszym celem, dlatego sprawia, że życie prowadzące do celu jest przyjemne… a życie bez celu wydaje się niewiele warte. Czujemy się najszczęśliwsi, kiedy korzystamy ze swych darów, bo w ten sposób żyjemy pełnią życia. Szczęście jest naturalnym wskaźnikiem życia w harmonii z naszym celem. To kompas, który wskazuje nam właściwy kierunek. Szczęście nie jest wynikiem, ale produktem ubocznym. Zatem zamiast szukać szczęścia, poszukujmy spełnienia, bo w nim znajdziemy szczęście.

Szczęście nie jest twoim celem. Szczęście jest dodatkowym efektem życia w dążeniu do celu.

Nadszedł czas, abyśmy poszerzyli naszą wiedzę o tym, czym jest szczęście. Ścigamy je w ulotnych chwilach, ale w swej najgłębszej istocie osiągnęliśmy już stan błogości, znany jako ananda. Szczęście nie jest przejażdżką kolejką górską ani szalonym koncertem (choć te rzeczy z pewnością mogą cię uszczęś­liwić). To uczucie, które istnieje między tymi doświadczeniami – świadomość, że wszystkie aspekty twego życia są zgodne z twoją prawdą.

Szczęście nie polega na uciekaniu, ale raczej na byciu obecnym tam, gdzie jesteś. To umiłowanie podróży, a nie tylko gnanie przed siebie do miejsca przeznaczenia. Szczęście to nie zawsze uśmiech na twojej twarzy. Czasami to ogień w sercu, który podsyca pragnienie zmiany. To wewnętrzna potrzeba tworzenia czegoś nadzwyczajnego i obserwowanie, jak dzięki energii wizja się urzeczywistnia. To świadomy wybór drogi pełnej wyzwań, ponieważ ona prowadzi cię tam, gdzie masz się znaleźć. To spokojny sen każdej nocy, bo dajesz z siebie wszystko. Patrzenie, jak inni korzystają z twych darów. To bycie naczyniem uniwersalnej mądrości, która przez ciebie przepływa. Pełen wachlarz twoich emocji, twojej istoty, twoich darów, twoich wizji… oto prawdziwe szczęście.

Szczęście to nie:

Oczekiwanie na lepsze życieUcieczka od rzeczywistościCelCiągły uśmiech na twarzyUnikanie wyzwańTrzymanie najlepszych pomysłów dla siebie

Szczęście to:

Tworzenie życia, jakiego pragnieszZmienianie swojej rzeczywistościPodróżCzasami ogień w sercu, który prowadzi do zmianyWybór wyzwań, które prowadzą cię do prawdyObserwowanie, jak inni korzystają z twych darów

Podróż do ucieleśnienia dharmy nie tylko nas uszczęśliwi. Sprawi również, że poczujemy się spełnieni, zainspirowani, ożywieni – ale także nakręceni, przestraszeni, nieprzygo­towani. Twoja dharma ukaże ci głębię twoich emocji i taki jest prawdziwy sens życia: doświadczyć pełni ludzkiej egzystencji. Bycie człowiekiem jest trudne, ale istnienie celu sprawia, że podróż tę warto podjąć. To on właśnie pozwala zapracowanej mamie wstać co rano, choremu walczyć o życie, uzdrowicielowi pomagać cierpiącym, nauczycielowi pojawiać się każdego dnia w szkole. Cel to nasza siła życiowa.

Jako dzieci zawsze pytaliśmy „dlaczego?”: „Dlaczego niebo jest niebieskie?”, „Dlaczego mrówki zawsze maszerują w szeregu?”. Kiedy przestaliśmy pytać?

Nie wiedzieć czemu, staliśmy się zbyt zajęci, aby zadawać ważne pytania, takie jak „Dlaczego tu jesteśmy?” i „Jak najlepiej wykorzystać nasz czas na tej planecie?”. Zamiast tego zaakceptowaliśmy naszą przyziemną codzienność, nie wiedząc, że w niej właśnie znajdują się klucze do naszego największego przebudzenia. To, co nas uszczęśliwia, nie bez powodu sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Szczęście to usypana z okruchów chleba ścieżka do twojej dharmy.

Każdy z nas urodził się z wyjątkowymi darami, którymi tylko my możemy podzielić się ze światem. To najbardziej radosne z ludzkich doświadczeń. Kiedy patrzymy na życie jako okazję, aby zaznaczyć swoją obecność, rozświetlić świat i dobrze się przy tym bawić, nasza egzystencja nabiera zupełnie nowego, głębszego znaczenia.

Dlatego odkrycie swojej dharmy jest najważniejszą pracą, jaką możesz wykonać.

Być może nie jest ci obcy termin lightworker – pracownik światła (osoba, której zadaniem jest wnieść na naszą planetę więcej światła), ale ja postrzegam nas jako istoty solarne. Nie pracujemy dla kogoś, ale jesteśmy tu, aby uosabiać słońce, które żyje w każdym z nas.

Kiedy odkrywamy naszą dharmę, poznajemy nasze słońce. Kiedy się nim dzielimy, nasze promienie rozprzestrzeniają się, rozpraszając mroki tego świata.

Stanowimy jedność z tym, co urzeczywistniamy i tworzymy. Żyjemy, wyrażając się w pełni, bez wysiłku promieniując naszą wspaniałoś­cią. To w naturalny sposób budzi również Słońce w innych i pozwala im dostrzec, że Gwiazda Północna, której szukali, cały czas była w nich. Jesteśmy skupiskiem galaktyk trzymających się za ręce na niebie. Naszym powołaniem jest obudzić w sobie solarną istotę – dziękuję, że odpowiedzieliście na jej wezwanie.

CZYM JEST DHARMA?

Słowo „dharma” pochodzi z sanskrytu i ma ponad szesnaście różnych znaczeń, ale to, o którym będziemy tu wciąż mówić, to „cel twojej duszy”. Nasza dharma jest wielką przyczyną, powodem, dla którego jesteśmy tutaj z wszystkim naszymi myślami, potrzebami i pragnieniami. Każdy urodził się z wyjątkową misją, a ludzkie doświadczenie polega na przypomnieniu sobie jej istoty.

Pierwsza idea, którą musisz przyswoić, aby w pełni zrozumieć tę książkę, głosi, że nie jesteś swoim ciałem ani umysłem, lecz raczej swoją duszą. Żyjesz w ciele i dysponujesz systemem operacyjnym w postaci umysłu, ale żadne z nich nie stanowi o twojej istocie. Jesteś świadomością, która żyje wewnątrz.

Drugą kluczową ideą tej książki jest reinkarnacja. Pojawiasz się w tej rzeczywistości w ściśle określonym celu, a jest nim przypomnienie sobie, kim naprawdę jesteś.

W duchowości wedyjskiej jesteśmy duszami, które istnieją w czasie i przestrzeni, w wielu wcieleniach. W trakcie każdego życia przyjmujemy nauki, które kształtują naszą duszę. Decydujemy się inkarnować na tej planecie, ponieważ Ziemia jest szkołą – jedynym miejscem w Kosmosie, w którym dusze mogą się rozwijać.

Przed wcieleniem każdy z nas wybiera duchowe lekcje, które przygotują nas do ucieleśnienia dharmy – celu naszej duszy. Twoja dusza decyduje się inkarnować akurat w tym ciele, w tych okolicznościach, w tej rodzinie, w tym konkretnym momencie, ponieważ jest to dokładnie to środowisko, którego potrzebuje, aby urzeczywistnić swoją dharmę. Wchodzimy do maya – iluzji – aby przypomnieć sobie, kim naprawdę jesteśmy. Zgadzamy się na chwilową amnezję – narodziny w ludzkiej powłoce i zapomnienie o magii, która stanowi naszą esencję. Podróż ku przypomnieniu przygotowuje nas do ucieleśnienia naszej dharmy.

Trudno jest jednak przypomnieć sobie cokolwiek w szkole, którą w dużej mierze rządzi strach. Jako dzieci znamy siłę magii. Mamy wielkie marzenia i nie wstydzimy się ich. Stopniowo jednak narastają w nas obawy budowane przez nasze otoczenie i społeczeństwo. Może słyszysz, że to, co robisz, to wariactwo oderwane od rzeczywistości, może nawet zaczynasz się bać własnej intuicji. Pozwalamy, by naszą moc kontrolowali ludzie, którzy twierdzą, że znają nas lepiej niż my sami. Nie ufamy już naszym twórczym impulsom, boimy się wyrażać własne myśli. Stajemy się pustą skorupą, atrapą istoty, którą kiedyś byliśmy.

Przypomnij sobie czas w twoim życiu, który był prawdziwą wolnością. Może był to dla ciebie okres biegania nago po lesie, pisania bajek o mistycznych istotach lub tworzenia mikstury z ziół i roślin. Oto wciąż obecna w tobie prawda o tym, kim jesteś. Musisz sobie tylko o niej przypomnieć.

Twoja dharma jest zakodowana w tobie. Twoim powo­łaniem jest przypomnieć sobie, kim jesteś.

Twój potencjał jest nieograniczony. Gdybyśmy wiedzieli, jak potężni jesteśmy naprawdę, śmialibyśmy się z każdej chwili zwąt­pienia. Dostrzeglibyśmy, że wszystko, czego pragnęliśmy, już na nas czeka. Pragnęliśmy zaś tego, co zawsze było nasze – chwi­lowa amnezja kazała nam o tym zapomnieć.

Twoja dusza jeszcze przed narodzinami wybrała takie a nie inne życie, ponieważ akurat to doświadczenie jest niezbędne dla wypełnienia twojej dharmy. Twoja dusza mogła wybrać trudnych rodziców lub okoliczności, ponieważ dokładnie tego potrzebujesz, aby zyskać siłę, cierpliwość i świadomość potrzebne do urzeczywistnienia swej dharmy. Uzdrawianie, którego dokonujesz w tym życiu, dotyczy nie tylko ciebie, ale wszystkich pokoleń twych przodków.

Ja na przykład urodziłam się w rodzinie pełnej ucisku kobiet, dzieci zmuszanych do małżeństw i braku możliwości. Więc wróciłam jako ognista babeczka gotowa skopać tyłek starego paradygmatu, w pełni zrealizować swój cel i przypomnieć kobietom, że są boginiami. Ty też jesteś tą cząstką swego rodu, która ma uleczyć rany przodków. To poważna praca, ale obiecuję, że absolutnie warto ją wykonać. Pamiętaj – jesteś spełnieniem największych marzeń swoich przodków.

Poświęć chwilę i pomyśl o swoich przodkach.

Przez co przeszli?

Jaki jest wspólny temat, który pojawia się we wszystkich pokoleniach twojej rodziny?

Czy istnieją jakieś traumy, które mogły zostać przekazane z pokolenia na pokolenie?

W jaki sposób wydobędziesz je w tym życiu na powierzchnię, aby zostały uleczone i przeobrażone w coś pozytywnego?

Tak jak urodziliśmy się obciążeni bagażem przodków, tak też przejęliśmy po nich rodowe klejnoty. Mogą one pochodzić bezpośrednio od twoich rodziców, dziadków lub dalszych przodków, których nigdy nie było ci dane poznać.

Jakie nauki czerpiesz od kobiet z twojego rodu?

Jakie nauki czerpiesz od mężczyzn z twojego rodu?

W jaki sposób urzeczywistniasz marzenia twoich przodków?

Zostałam obdarowana radością życia mojej matki i determinacją mojego ojca, wspaniałą równowagą jin i jang. Moje nazwisko, Ketabi, dosłownie oznacza „książkę” w języku perskim, hindi, arabskim i urdu, a moi przodkowie byli wydawcami. To nie przypadek, że moją dharmą jest pisanie książek i dzielenie się z wami tą mądrością.

Możesz się zastanawiać: „Dlaczego rodzimy się z chwilową amnezją, która sprawia, że zapominamy o naszych dharmach, skoro wszechświat chce, żebyśmy je przyjęli i realizowali?”. Ponieważ celem ludzkiego doświadczenia jest odbycie podróży przypomnienia sobie o swojej dharmie. Ta wędrówka buduje i odblokowuje moc, mądrość, siłę i wrażliwość, których potrzebujesz, by prawdziwie urzeczywistnić twoją dharmę. Rodzimy się z wiedzą, ale tylko dzięki dążeniu do przypomnienia stajemy się gotowi do ucieleśnienia dharmy.

Wszyscy chcemy tego samego, ale nie w ten sam sposób. Pragniemy doświadczyć miłości, spełnienia, wolności, pokoju i radości. Jednak forma, w jakiej każdy z nas doświadcza tych wartości, jest wyjątkowa. Musi taka być, abyśmy jako gatunek mogli doświadczyć różnorodności – to jest klucz do szczęścia. Źródło (świadomość, wszechświat, Bóg / Wielka Matka, jakkolwiek to nazwiesz) mogło stworzyć każdy kwiat w ten sam sposób, ale stworzyło wiosenne kwiaty wiśni i letnie hortensje, jesienne słoneczniki i zimowe róże. Każdy kwiat rozkwita według własnego wzoru, w swoim czasie, aby cały świat mógł rozkoszować się jego wyjątkowym i ulotnym pięknem.

Dharma jest taka sama. Tak jak potrzebujemy różno­rodności kwiatów, aby docenić ich piękno, potrzebujemy też różnorodności dharm, aby poznać ich ­wartość. Zostaliśmy zaprojektowani, podobnie jak natura, aby rozkwitnąć w odpowiednim czasie i na nasz własny sposób.

Żyjemy w świecie, który wybiera jeden kwiat i wynosi go na piedestał (każdy powinien być czerwoną różą) do tego stopnia, że lilie i orchidee próbują farbować swoje płatki, zmieniać zapach i operować ich kształtem, aby wyglądać jak czerwona róża. Nie każdemu jest przeznaczone być czerwoną różą – i dzięki za to Bogini, bo te kwiatki naprawdę szybko się starzeją. Zamiast tego możemy cieszyć się ­różnorodnością.

Każdy z nas rodzi się jako niepowtarzalny kwiat, aby podzielić się swoją wyjątkowością ze światem. Potrzebujemy wiedzy, którą tylko ty dysponujesz, dzieł, które tylko ty umiesz stworzyć, tekstów, które tylko ty możesz napisać, pomysłów, na które tylko ty możesz wpaść, wsparcia, którego tylko ty jesteś w stanie udzielić. Nikt inny nie wypełni tej pustki – po to przychodzimy na świat.

Wyobraź sobie, że życie jest konkursem talentów, na którym wszyscy prezentują dokładnie tę samą oklepaną piosenkę, ten sam strój, makijaż i fryzurę. Przygotowujemy się do tej jednej chwili przez całe życie – a tłum jest tak znudzony, że nawet nie chce mu się klaskać. Słyszeli to, no cóż, tylko jakieś siedem miliardów razy. Mniej więcej tak wygląda to, co teraz robimy.

Każdy z nas urodził się, aby wziąć udział w tym konkursie, wykonując własną, płynącą z głębi duszy piosenkę, w naszych własnych, ręcznie robionych strojach, w niepowtarzalny, szalony sposób. Urodziliśmy się z efektem „WOW”. Niestety wszyscy wciąż próbujemy śpiewać ten sam kawałek. Zostaliśmy uwarunkowani w sposób, który każe nam zapomnieć, kim jesteśmy, i spędzić życie, dopasowując się do roli, do której nie byliśmy przeznaczeni. Najwyższa pora zaprezentować się z najlepszej strony i zabłysnąć talentem, z którym się urodziliśmy.

Świat potrzebuje różnorodności. Gdyby każdy miał ten sam talent, straciłby on swą wartość. Byłoby to po prostu #banalne. To, że Tara śpiewa głosem o wyjątkowej barwie, Rosie prowadzi niepowtarzalne zajęcia jogi, Alyson jest niesamowicie zdolną nauczycielką, a Cassandra potrafi gotować niespotykanie smaczne wegańskie potrawy, jest tym, co SPRAWIA, że te rzeczy są fajne. Różnorodność jest tym, co nas przyciąga.

Kiedy myślimy „Ależ we mnie nie ma nic wyjątkowego!”, znaczy to tylko tyle, że zapomnieliśmy, kim jesteśmy. Nikt nie urodził się jako kopia kogoś innego. Nie musisz nic robić – wyjątkowość to nieodłączna część twojej natury.

Nie mamy być lubiani. Mamy być dziwni.

Te słowa, tak wyraźne i jasne, obudziły mnie pewnej nocy ze snu. Sprawdziłam w słowniku pochodzenie słowa „dziwne” (ang. weird), które było pierwotnie związane z przeznaczeniem, losem – zasadniczo z dharmą. Twoja dziwność jest wyrazem twej boskości. Być dziwnym to być podłączonym do wszechświata na swój własny, niepowtarzalny sposób. Najważniejszym powodem, dla którego tak wielu nigdy nie odkrywa swej dharmy, jest obawa przed wprowadzeniem zamętu. Prawda jest taka, że właśnie tam czeka twoja dharma. Nie musimy być zwyczajni, lubiani, akceptowani przez wszystkich. Pospolitość nie jest dla nas. Nasza jest niezwykłość, dziwaczność, eks­centryczność, cudaczność, magia, mistycyzm.

Odkrycie swojej dharmy jest naturalnym rezultatem odkrycia prawdy. Dlatego tak wielu ludzi po doświadczeniach duchowych radykalnie zmienia styl życia. Kiedy mają wrócić do swoich niesatysfakcjonujących zajęć, czują się jak jaguar, którego całe życie trzymano w klatce. Gdy rozpoznasz swoją wielkość, wszystko, co ją ogranicza, będzie się wydawać przestępstwem. Uświadomienie sobie prawdy może nastąpić w okamgnieniu – jednak prawdziwa robota (#werk) to dostosowanie do niej swojego życia.

DHARMA TO PROCES NA CAŁE ŻYCIE

Odkrywanie swojej dharmy nie jest jednorazowym procesem – to zobowiązanie do ciągłego powrotu do harmonii. Kiedy już wiesz, czym jest dharma, natychmiast czujesz, czym dharma nie jest, i możesz wprowadzać odpowiednie zmiany. Już nigdy nie utkniesz w sytuacji, która ci nie służy – od razu wyczujesz, że sprawy idą źle, i niczym wąż zmienisz skórę w chwili, gdy tylko zacznie swędzieć.

Praca (#werk) naszego życia polega na ciągłym zmienianiu zewnętrznych okoliczności, tak aby stawały się bardziej zgodne z naszą prawdą. Im lepiej poznajesz swoje wnętrze, tym bardziej zmienia się twoja zewnętrzna rzeczywistość.

Na początku możesz zacząć otaczać się ludźmi o wysokim poziomie wibracji lub uregulować stosunki z członkami rodziny. Niedługo może to być zmiana pracy lub przeprowadzka. Przez całe życie coraz lepiej poznajesz siebie, a twoim jedynym zadaniem jest pozostać w zgodzie z wewnętrzną prawdą. Przypomina to uczucie dostosowywania się do niewygodnej pozycji jogi, kiedy jedna mała poprawka sprawia, że zaczynasz czuć się dobrze.

Prawda jest wieczna, ale twoja wersja prawdy ewoluuje w miarę rozwoju twego życia. Wszyst­kie życiowe okoliczności potwierdzają, że twoja obecna prawda będzie się różnić od tego, co było nią kilka lat temu. Ludzie wokół zmieniają się, zmienia się również społeczeństwo, podobnie jak twoja sytuacja zawodowa. Dlatego nie możesz wbić flagi w ziemię i powiedzieć: „Oto mój cel; teraz jestem na terytorium prawdy”, ponieważ grunt pod twoimi stopami znajduje się w ciągłym ruchu. Nawet jeśli się nie zmienisz (choć to niemożliwe), zrobi to świat wokół ciebie.

Mówię o tym, ponieważ ludziom często się wydaje, że kiedy ktoś już odkrył swoją dharmę, to robota jest skończona, przez resztę życia można imprezować. Możesz znaleźć swoją dharmę, a następnie zorientować się, że odkrywasz ją na nowo. Podobnie jak manifestacje twojej dharmy, i ty będziesz ewoluować. Dopóki masz oparcie w swojej prawdzie, zawsze będziesz wiedzieć, jaki powinien być następny krok, nawet jeśli wydaje się on bardzo odległy.

Wszechświat zawsze popycha nas – poprzez ekscytację i ciekawość – w kierunku dharmy. Musimy być otwarci na ten impuls. Większość z nas jest tak skoncentrowana na drodze przed sobą, że gdy wszechświat ciągnie nas za rękę i mówi: „Wygugluj to; zapisz się na te warsztaty; od tej osoby warto się uczyć”, wyrywamy się i mówimy: „Nie, ja już wiem, co mam robić”. Twoim zadaniem jest słuchać. Szanuj swoją ciekawość, jakby była cennym darem od wszechświata. Dzięki niej zdobędziesz informacje potrzebne do przejścia do następnego kroku. Czasami zresztą ten następny krok nie prowadzi do oszałamiającej kariery. Czasami trzeba się po prostu czegoś nauczyć, czegoś doświadczyć, czegoś spróbować.

Czasami nasza dharma wymaga, abyśmy przez lata zajmowali się czymś dla czystej przyjemności – tylko po to, aby zdobyć doświadczenie, zanim będziemy gotowi się nim podzielić. Wyobraź sobie, że zostajesz szefem kuchni, nie potrafiąc nakarmić nawet siebie. Czasami umiejętności zdobyte dzięki hobby pomagają rozwijać inne aspekty twojej dharmy. Nauka gotowania uczy cię cierpliwości, planowania i szybkiego podejmowania decyzji, co może przynieść korzyści w twojej karierze terapeuty czy coacha. Miłość do gotowania nie zawsze przekłada się bezpośrednio na prowadzenie restauracji. Czasem to tylko dobra zabawa!

Przyjmij z otwartymi ramionami nowości, którymi próbuje cię zainteresować wszechświat! Może odczuwasz teraz dziwną, nagłą potrzebę podjęcia nauki szydełkowania i jest to dokładnie ta umiejętność, która później stanie się ważnym elementem twojej dharmy. Może stworzysz sklep z ekologiczną odzieżą, może obdarujesz swoich współpracowników własnoręcznie zrobionymi swetrami, a może po prostu w ten sposób będziesz kultywować obecność. Nie próbuj tego rozgryźć – tak działa umysł. Na przykład, mniej więcej w czasie pisania tej książki, wszechświat wezwał mnie, abym w końcu zrealizowała swoje marzenie o karierze DJ-ki. Nie znaczy to bynajmniej, że nadszedł akurat „właściwy” moment – przeciwnie, był to najbardziej pracowity okres w moim życiu. Miałam do napisania książkę, uruchamiałam właśnie moją wspólnotę Bogiń Różowego Złota (Rose Gold Goddessess) i byłam w trakcie stresującej przeprowadzki, która absolutnie nie szła zgodnie z planem, ale poddałam się temu impulsowi i zapisałam się na kurs dla DJ-ów. Za każdym razem przed zajęciami myślałam, jak bardzo jestem zajęta, ale i tak szłam tam i wracałam z głową buzującą od wrażeń. Dziś wykorzystuję moje doświadczenie jako DJ-ka, aby poprzez warsztaty taneczne wesprzeć proces uzdrawiania i ucieleśnienia, podczas którego kobiety odzyskują swoją cielesność i ponownie łączą się z esencją Bogini. W pierwszym miesiącu kwarantanny w 2020 roku każdego dnia łączyłam się na żywo z moją społecznością, by wspólnie przegonić tańcem strach i wlać w serca otuchę.

Otrzymałam potem tysiące wiadomości, że te tańce pomogły ludziom wyjść z głębokich, mrocznych depresji, a nawet myśli samobójczych. Gdybym nie poszła za tym impulsem i nie zapisała się na kurs, nie byłabym w stanie ratować (dosłownie!) ludzkiego życia i aktywować jednego z ważniejszych elementów mojej dharmy: czynienia duchowej podróży ekstatyczną, radosną i zabawną. Wszyscy jesteśmy przekaźnikami boskiego przesłania. Nie blokuj jego przepływu. Zaufaj swojej ciekawości. To wskazówka od twojej duszy.

Czym się w tej chwili interesujesz?

Czego chcesz spróbować, ale czujesz, że nie masz na to czasu?

Kiedy zaczniesz to robić?

Nie wszystkie twoje zainteresowania muszą prowadzić do zrobienia kariery. Odkrywanie swojej dharmy nie polega na zarabianiu na każdym hobby. W dzisiejszym świecie, skoncentrowanym na robieniu biznesu, często zaczynasz marzyć o karierze tanecznej, bo masz za sobą jedne zajęcia salsy. Wyluzuj! Nadal możesz robić różne rzeczy dla przyjemności, nie musisz umieszczać ich w CV.

Twoja dharma to coś, czym chcesz się podzielić. Możesz coś kochać, ale niekoniecznie chcesz się tym dzielić z innymi i to jest całkowicie w porządku. Uwielbiam jogę, ale zdecydowanie nie chcę ustawiać spoconych ludzi w kolejnych asanach #taktylkomówię. Gdyby jednak tak było, możesz mieć pewność, że już byłabym zapisana na kurs dla instruktorów jogi.

Twoja dharma kryje się w tym, czym bardzo chcesz się podzielić, choć może się tego boisz. Może ci się wydawać, że nie masz wystarczającego doświadczenia, wystarczającego wykształcenia, jesteś w nieodpowiednim wieku, żeby inni zechcieli cię słuchać. W tej książce porozmawiamy o sposobach przezwyciężania takich obaw. Jeśli jest w tobie chęć dzielenia się, jest to związane z twoją dharmą.

DLACZEGO TWOJA RODZINA MOŻE NIE BYĆ GOTOWA NA DHARMĘ

Pojęcie dharmy jest jednocześnie starożytne i nowe. Pomyśl o swoich rodzicach – czy żyli zgodnie ze swoją dharmą? Czy w ogóle wiedzieli, czym jest dharma? A co z twoimi dziadkami? Czy przychodziło im do głowy, że życie może mieć cel? A ich rodzicom? Ich dziadkom?

Nasi współcześni przodkowie (z okresu ostatnich kilku tysięcy lat) najprawdopodobniej nie mieli pojęcia o dharmie. Nie jest to wiedza, której uczono w szkołach, która przechodziła z pokolenia na pokolenie. Twoim celem było zawrzeć związek małżeński, mieć dzieci i zarabiać wystarczającą ilość pieniędzy, aby je utrzymać. Twoim obowiązkiem była rodzina i społeczność, nie twoje najwyższe ja. Nauczono cię poświęcenia, a nie zadawania pytań.

Obecnie jednak koncepcja celu wraca w wielkim stylu. Przeżywamy przebudzenie, uświadamiamy sobie w pełni nasz potencjał i wracamy do mądrości, które królowały w starożytnych, bardziej mistycznych czasach. Chociaż nasi dziadkowie nigdy nie poznali dharmy, nasi pra(prapra)przodkowie o niej wiedzieli. Czujemy głęboko w kościach, że pełne ludzkie doświadczenie to coś więcej niż wegetacja – chcemy głębi, znaczenia, celu. Jako jedno z pierwszych pokoleń obecnych czasów, które faktycznie domagają się wyższego celu, doświadczamy negatywnej reakcji ze strony tych, którzy dorastali w starym paradygmacie i którzy nie mogą pojąć naszego prag­nienia prawdy.