Miasto Jarocin i jego dziedzice - Stanisław Karwowski - ebook

Miasto Jarocin i jego dziedzice ebook

Stanisław Karwowski

0,0

Opis

Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej! 

 

Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych. 

 

Pierwszym dziedzicem Jarocina i protoplastą rodu Jarockich z Jarocina herbu Rawicz (panna na niedźwiedziu) był pono Jar o ta, od którego Jarocin wziął nazwę, jak Prandocin od Prandoty. Nazwa więc Jarocin oznacza własność, dziedzictwo Jaroty (Rawicza). 

  

Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. 
Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych. 

  

Książka dostępna w zasobach: 
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 165

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
AStrach

Dobrze spędzony czas

Ciekawa, już ponad wiekowa publikacja.
00



MIASTO JAROCIN

I JEGO

DZIEDZICE.

8KRKŚUŁ

DR. STANISŁAW KARWOWSKI.

Odbitka z Bocznika Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego.Tom XXTX.

POZNAŃ.

CZCIONKAMI DRUKARNI DZIENNIKA POZNAŃSKIEGO.

1902.

I.

Dziedzice Jarocina.

1.

Jaroccy h. Rawicz.

Pierwszym dziedzicem Jarocina i protoplastą rodu Jarockich z Jarocina herbu Rawicz (panna na niedźwiedziu) był pono Jarota, od którego Jarocin wziął nazwę, jak Prandocin od Prandoty. Nazwa więc Jarocin oznacza własność, dziedzictwo Jaroty (Rawicza).

Rawicz, tak jak Leszczyc i Prawdzie, jest patronymicon i wyraża właściwie potomka rodu Rawa. Prawdziwa więc nazwa rodu i herbu jest Rawa, która to nazwa zachodzi u Długosza w akcie horodelskim z r. 1413, niemniej i w Zapiskach.1)

Wedle Piekosińskiego2) pochodzili Rawici ze starego czeskiego rodu, który, tępiony i prześladowany przez czeskiego króla Świętopełka, przybył na początku XII wieku do Polski, szukając u Bolesława Krzywoustego schronienia i tu przez ród Lubomlitów adoptowany został, którego znakiem chorągiewnym była odmienna runa ma dr z młodszego futhorku, zwana Ogniwem. Rawici stanowili wyjątek pomiędzy szlachtą polską, która od wspólnego rodu szczepowego pochodziła i była wspólnością krwi ze sobą związana.

Jako miasto (civitas) wspomniany jest Jarocin w dokumencie z dnia 30 listopada 1257 roku, którym Bolesław, książę wielkopolski, nadaje w Poznaniu rozmaite wolności posiadłościom komesa Janka, syna niegdyś Wojciecha, a ojca Sędziwoja, i to wsiom Tarnowo, Lęgowo, Radzim. Czeszewo, Brzostkowo, które Jankowi wraz z mieszkańcami i dobrami dal książę wtenczas, gdy trzymał do chiztu syna jego Sędziwoja, dalej wsiom Żerków, Żulkowo, Cielcza, Mirzyce i miastu Jarocinowi. W tern mieście pozwala Jankowi i jego prawowitym następcom pobierać clo, które wszyscy przejeżdżający przez Jarocin piacie winni i to od każdego konia i wolu po groszu, plebanowi zaś kościoła ś. Marcina w Jarocinie wyznacza książę od czterech wozów grosz.

Nadto dal książę Jankowi za wierne usługi wsie Kowanowo, Mirczyno, Klonowo i Żydowo z wszelką wolnością, t. j. uwolnił i wszystkich mieszkańców tych wsi nazawsze od pod worowego, stróży, powozu, przewodu i narazu (daniny od wieprzów) i od sądownictwa j kasztelanów i sędziów, odpowiadać więc mieli tylko przed księciem lub swoim panem.

Wreszcie pozwolił książę Jankowi odprawiać sądy na zimną wodę, rozpalone żelazo i pojedynki3) we wszystkich posiadłościach.

Przywilej wydany został w przytomności Przedpelka wojewody, Benjamina kasztelana, Wincentego podkomorzego, Tomisława i Macieja, pisarza książęcego.4)

Był więc ów Janko bardzo zasłużonym i bardzo możnym panem.

Synem jego, jak z powyższego dokumentu wynika, był Sędziwoj, tego zaś synem Benjamin, dziedzic Jarocina, który podpisuje się jako świadek na dokumencie z dnia 13 lipca 1324 r.5)

Ten sam Benjamin, dziedzic Jarocina, podpisuje się także 1352 r. dnia 2 września w Poznaniu wraz z Maciejem Borkowicem, wojewodą, Przecławem, kasztelanem poznańskim, i innymi panami wielkopolskimi na akcie, którym wszyscy zobowięzują się stawać wspólnie przeciwko nieprzyjaciołom króla i wspierać się wzajemnie.6) Tajemnicza ta konfederacya wielkopolska miała zapewne, jak mniema Szujski7), na celu zabezpieczenie jakich wielkopolskich praw tradycyonalnych lub właściwości wobec zamiaru Kaźmierza W. zrównania pod względem prawa wszystkich dzielnic polskich.

Benjamin z Jarocina poświadcza też wraz z Wierzbiętą, kasztelanem poznańskim, generalnym starostą wielkopolskim, w Pyzdrach 1363 r. dnia 9 września, że Budko, dziedzic Mystek, sprzedał tę wieś Janowi, kasztelanowi śremskiemu.8)

Benjamin pozostawił synów Sędziwoja, Mikołaja, Jana i Benjamina9), jak świadczą następujące dane:

W r. 1391 dnia 3 kwietnia skarży Benjamin z Jarocina Sędziwoja z Mokronosa (zwanego w dokumencie z r. 1407 „na Jarocinie i Mokronosie“) o połowę dziedzictwa Goszczugewa i Górki10), więc widocznie występuje tu brat przeciwko bratu.

W r. 1399 prawuje się Sędziwój z Mokronosa z Benjaminem Mikołajem i Janem z Jarocina.11)

Sędziwój z Jarocina wymieniony też jest w dokumencie z roku 1400. 12)

Ów waleczny, jak go dokument zowie, Sędziwój na Jarocinie i Mokronosie, syn Benjamina, uzyskał dla siebie i potomków 1407 r. w sobotę nazajutrz po ś. Janie Chrzcicielu w Koninie od Władysława Jagiełły potwierdzenie przywileju księcia Bolesława z r. 1257 z dodatkiem prawa wybierania cła w dwumilowym obwodzie około miasta Jarocina i nieodpowiadania w sprawach, tyczących się tego obszaru, przed żadnym sędzią krom króla.

Dokument wystawiony został w przytomności Wojciecha, biskupa poznańskiego, wojewodów Macieja z Wąsosza kaliskiego i Sędziwoja % Ostroroga poznańskiego, kasztelanów Tomka z Wangleszyna sandomirskiego i starosty wielkopolskiego, Moskita z Staniszewa poznańskiego, i Janusza z Tuliszkowa kaliskiego, przez ręce Mikołaja, proboszcza ś. Floryana, podkanclerzego koronnego.13)

Synem Sędziwoja był Świętosław, który w r. 1459 w środę po ś. Franciszku zapisuje przed Janem z Spławia, sędzią ziemskim kaliskim, w dziedzicznym Jarocinie dożywotni czynsz roczny 10 grzywien srebrnych szlachetnej pannie Łucyi, córce niegdyś Dobiesława Coszyńskiego.14)

Zapewne dziećmi Świętosława byli prócz Stanisława15) Macieja dziedzic trzeciej części Jarocina, Anna, żona Andrzeja Górskiego i Katarzyna, żona Hynczy z Osowejsieni.

Z tych zrzeka się Anna, żona Andrzeja Górskiego, posiadacza (tenutarii) Wałcza, 1472 r. na rzecz męża trzeciej części dóbr swoich w Jarocinie, dworu, twierdzy (fortalicii), cła, jarmarcznego, trzody i bydła17), także Katarzyna, żona Hynczy z Osowejsieni, przelewa na męża wszystkie swe prawa dziedziczne do trzeciej części dóbr swych w Jarocinie, na Nowemmieście i wsiach Bogusławiu i Tarszycach z prawem patronatu i cłem, do której to części sprowadził Hynczę woźny pyzdrski Szymon, który to zeznał w sobotę przed ś. Witem 1472 r. w grodzie poznańskim przed Piotrem z Szamotuł, kasztelanem poznańskim, starostą wielkopolskim, burgrabią Mikołajem z Gorazdowa i sędzią Janem Borkiem z Niwek, oraz asesorami Janem z Goliny, sędzią, Kasprem z Lesina, podkomorzym kaliskim, i Stanisławem z Soboty.18)

W powyższym dokumencie wspomniana jest jeszcze Katarzyna, żona brata rodzonego Katarzyny Hynczowej, Macieja Jarockiego, która trzymała także częśc Jarocina.

Posiadały więc 1472 r. Jarocin trzy kobiety: Anna, żona Andrzeja Górskiego, Katarzyna, żona Hynczy z Osowejsieni i Katarzyna, wdowa po Macieju Jarockim. Ta była panią oprawną, owe zaś, Jarockie z domu, dziedziczkami dwóch części Jarocina.

Zapewne syn Andrzeja Górskiego, Wojciech, kasztelan lędzki i starosta wschowski, któremu król Kaźmierz Jagiellończyk pozwolił był w jego części Jarocina wybierać cła od każdego konia 6 denarów, wymienił część swą Jarocina 1487 r. na Miłosław19).

W roku 1496 w Kupnie w sobotę po św. Michale dzielą się dwaj bracia Jaroccy Jan Mylay i Tomisław Mylay Jarocinem i przyległościami20). Jan otrzymuje połowę miasta Jarocina ku Bogu- slawiu, połowę Nowegomiasta ku Wilkowyi z jatkami rzeźników, szewców i piekarzy, z połową jarmarcznego, kotłowego (calderariorum), danin i czynszów, z połową cła w temże mieście, z całą twierdzą (fortalicium) i dworem w tej połowie, z całym młynem końskim, połową wsi Boguslawia ze wszystkimi stawami ku Ciświcy, z połową wielkiego stawu przy twierdzy, cały staw za miastem zwany Gagnowskim, cały folwark koło łąki zwanej Głogówka, połowę rzeczonej łąki Głogówka, folwarki i łąki do tej połowy miasta i wsi należące, połowę czynszu z łaźni w mieście i wszelkie prawo.

Tomisław zaś otrzymał połowę miasta ku Witaszycom z połową Nowegomiasta, z połową jatek rzeźników, szewców i piekarzy, z połową poborów, jarmarcznego, czynszów, z połową cła z tej połowy, z całym dworem i młynem końskim w tej połowie Nowegomiasta, połowę Bogusławia z połową łąki zwanej Głogówka, z wszystkimi stawami za Bogusławiem ku Cielczy, z połową wielkiego stawu pod twierdzą w temże mieście, z połową czynszu z łaźni i prowentów na św. Marcin płaconych, z folwarkami, lasami, borami i zaroślami do tej połowy miasta i wsi należącymi i z wszelkiem prawem.

W tym samym dniu i roku zapisał Tomisław żonie swojej Zofii, córce Wojciecha Potulickiego, 1000 węgierskich złotych szczerego złota jako wiano i tyleż jako przy wianek na swej połowie Jarocina z wszelkimi dochodami z jarmarków, cla, jatek i trzech stawów zwanych Nadolne, z całym młynem wodnym i dochodami z niego, z całym foluszem (molendino torquatili) do tej połowy należącym, oraz Ciświcy z całym folwarkiem21).

Obydwaj bracia Jan i Tomislaw występują jako dziedzice Jarocina i Bogusławia w r. 1503 w sprawie granicznej z Mikołajem Cieleckim i Andrzejem Wolickim, dziedzicami Cielczy22).

Córka Tomisława Mylay Jarockiego, Zofia, wyszła za Macieja Dobczyńskiego, któremu w r. 1526 odstąpiła „z miłości małżeńskiej" w Krzyżanowie we wtorek po ś. Katarzynie wszystkie swoje dziedziczne części w Jarocinie, na przedmieściu jarocińskiem i we wsiach Ciświcy, Bachorzewie i Bogusławiu, i to mając przy sobie stryjów swoich (patruos) Jana Mlińskiego i Krzysztofa Koszutskiego, oraz wuja (avunculum) Jakóba Międzychodzkiego23). Tym sposobem wniosła część Jarocina w dom Dobczyńskich.

Niezadługo i druga częśc Jarocina wyjść miała z rąk Jarockich.

Jan Mylay Jarocki odstąpił 1540 r. w Jarocinie przed Seba- styanem Noskowskim, podstarostą i surogatem poznańskim, w czwartek w dzień ś. Macieja Apostoła w obecności Stanisława z Rozdrażewa, Macieja Noskowskiego, Jana Wołyńskiego, Jana Czyszgowskiego, Stanisława Prusinowskiego, Mikołaja Kopydłowskiego i Macieja Małałachowskiego synowi Mikołajowi częśc swą miasta Jarocina i wsi Bogusławia z wyjątkiem dworu, stodoły i ogrodu w Bogusławiu, oraz drobiu, bydła i sprzętu domowego24).

Po tym Mikołaju Mylay Jarockim, zmarłym przed r. 1546, odziedziczyli częśc Jarocina i Bogusławia Maciej, Piotr, Kasper, Anna, Zofia i Elżbieta Komorscy, dzieci zmarłego także przed r. 1546 Piotra Komorskiego.

Z tych Anna sprzedała część swą 1546 r. w Poznaniu w poniedziałek przed św. Jadwigą, mając przy sobie męża swego, Stanisława Komorskiego, oraz stryja (patruum) Łukasza Piątkowskiego i wuja (avunculum) Piotra Wolickiego, rodzonemu bratu swemu Maciejowi25). W akcie sprzedaży nazywa Anna Komorska Mikołaja Mylay Jarockiego, którego była spadkobierczynią, „fratrem avuncularem".

Tym sposobem druga część Jarocina i Bogusławia przeszła w dom Komorskich.

Dokumenta z owego czasu zowią tak Dobczyńskich jak Komorskich także Jarockimi od nowo nabytej posiadłości, co dowodem, że w XVI wieku nazwiska jeszcze nie były ustalone.

Dziedzicom Jarocina potwierdził Zygmunt Stary 1539 r. w sobotę przed niedzielą Sexagesima przywilej księcia Bolesława z r. 1257 i przywilej Władysława Jagiełły z r. 140726).

2.

Dziedzice Jarocina z rozmaitych domów.

W r. 1546 nastąpił podział dóbr miasta Jarocina i wsi Bogusławia. Jako dzielący się występują: Anna z Opalenicy, wdowa po Janie Mylay Jarockim, „pani oprawna“ na Jarocinie, Barbara z Góry, wdowa po Mikołaju Mylay Jarockim, także „pani oprawna“ na Jarocinie27), Jan, Piotr, Anna i Zofia Jaroccy, synowie i córki Macieja Dobczyńskiego, Maciej, Piotr, Kasper, Anna, Zofia i Elżbieta Komorscy, dzieci zmarłego Piotra Komorskiego28).

Podziału dokonał Mikołaj Kambłowski, burgrabia ziemski pyzdrski, i oblatował go w grodzie pyzdrskim przed Andrzejem hrabią z Górki, kasztelanem poznańskim, starostą generalnym wielkopolskim, we wtorek w sam dzień ś. Mateusza 1546 r.

Ale już w następnym roku pozwali Dobczyńscy i Komorscy obydwie panie oprawne, Annę z Opalenicy i Barbarę z Góry, do grodu pyzdrskiego przez woźnego Ambrożego Szyszkę o niedotrzymanie ugody29).

W r. 1554 w Pyzdrach w poniedziałek po Obrzezaniu sprzedała Zofia Komorska, córka Piotra Komorskiego, a wdowa po Andrzeju Gablińskim, bratu swemu rodzonemu Maciejowi Komorskiemu, ożenionemu z Anną Raczadowską, części swe w Jarocinie, Bogusławiu i Ciświcy, przypadłe na nią po Mikołaju Mylay Jarockim, za 1000 złp.

W kilkanaście lat później posiadali część Jarocina małżonkowie Stanisław Malicki i Katarzyna Dobczyńska30), a 1595 roku nabył Maciej Dobczyński, zwany także Jarockim, syn Jana Dobczyńskiego, od Piotra Bielawskiego młyn Skórzewiec za 66 złp31).

W r. 1602 w Pyzdrach, w poniedziałek przed śś. Piotrem i Pawłem pozywa Maciej Dobczyński Jadwigę Potworowską i Elżbietę, pannę, Komorskie o to, że nie spowodowały burmistrza i Radę miasta Jarocina do ukarania poddanych swych Tomasza Walaszka, Adama Mnicha, Adama piwowara, Blaszka Płaczkowicza, Andrzeja Ścieszkę i Wawrzyńca Ponieckiego, którzy wycięli mu drzewo w lasach Ciświcy, Psonny i Jarocina32).

W r. 1607 dzielą się borami dziedzice części Jarocina, Bogu- sławia, Psonny i Ciświcy: Maciej Dobczyński, syn Jana, Andrzej Sławoszewski, pisarz ziemski wschowski, ożeniony z Anną Walknowską33), oraz małżonkowie Andrzej Miłoszewski i Elżbieta Komorska34). Działu dokonał Jan Kroczyński, bur- grabia ziemski kościański, deputat Sędziwoja z Czarnkowa, wojewody łęczyckiego, starosty wielkopolskiego, w przytomności woźnych Tomasza Strugały z Wyskocia i Feliksa Żmindzika z Jarocina, oraz szlachty Gabryela Bojanowskiego, Stanisława Gałczyńskiego, Mikołaja Cieleckiego, Marcina Wyszkowskiego i Jana Dobrzyckiego

W r. 1611 znowu nastąpił podział dóbr jarocińskich pomiędzy Maciejem Dobczyński m, synem Jana, a wnukiem Macieja, z jednej a Andrzejem i Elżbietą z Komorskie h Miloszewskimf z drugiej strony. Podział przedsięwziął Stanisław Morkowski, burgrabia ziemski pyzdrski, na mocy dekretu trybunalskiego i za zgodą stron w przytomności przyjaciół obopólnych Mikołaja z Mniewa Doma- szewskiego, cześnika łęczyckiego, Andrzeja z Kalinowy Zaremby, Mikołaja z Grabianowa Śliwnickiego, Macieja i Gabryela Bożanowskich i Jana Dobczyńskiego35).

Od Macieja Dobczyńskiego nabył część Jarocina, Bogusławia i Ciświcy Ludwik Weyher, podkomorzy chełmiński i starosta człuchowski1), po którym odziedziczył też dobra brat jego Dymitr Weyher, starosta kościerzyński36).

Drugą częśc Jarocina posiadała Elżbieta Komorska, wdowa najprzód po Andrzeju Miłoszewskim, potem (1619) po Krzysztofie Ramułcie, z którym krótko żyła. Jako współposiadacze tej części występują Stanisław i Jerzy Miłoszewscy, bracia Andrzeja37). Elżbieta Ramultowa była w posiadaniu swej części do roku 1620, gdyż do tego roku sprzedaje role, ogrody i domy w mieście poddanym swoim38).

Po Weyherach, Ramultowej i Miłoszewskich nabyli części Jarocina, Bogusławia i Ciświcy Sośniccy i Stanisław z Przyjmy Przyj emski h. Rawicz, marszałek nadworny koronny, generał wielkopolski, starosta koniński i osiecki, w końcu wojewoda poznański, do którego należały też miasta Koźmin i Borek.

Już w październiku 1626 roku sprzedaje Przyjemski rozmaite role w mieście Jarocinie i w Bogusławiu mieszczanom jarocińskim39), a 1629 r. kupuje częśc Jarocina, Bogusławia i Ciświcy od Krzysztofa Sośnickiego, syna Feliksa, za 16,250 zlp.40), inną zaś częśc z prawem patronatu kościoła jarocińskiego 1731 r. od Ludwika Sośnickiego, brata Krzysztofa, za 16,500 złp., czego świadkiem był Jan Radoliński41).

Tak tedy ustały wreszcie działy Jarocina i Przyjemski stał się jedynym jego właścicielem42). Ale już 1661 r. sprzedał syn wojewody Andrzej Przyjemski, chorąży kaliski, Jarocin z przyległościami Andrzejowi Radolińskiemu, naówczas pisarzowi grodzkiemu kaliskiemu, w tym bowiem roku dnia 3 maja potwierdza w Jarocinie Radoliński przywilej garncarski43). Za jaką cenę nabył Andrzej Radoliński Jarocin, niewiadomo, gdyż dziwnym sposobem zaginął akt kupna i sprzedaży. Ze zresztą w owym roku przeszedł Jarocin z rąk Andrzeja Przyjemskiego w ręce Andrzeja Radolińskiego, świadczy wizytacya kościołów jarocińskich, którą odbył 1663 r. biskup poznański Tholibowski44).

3.

Radolińscy h. Leszczyc.

Pierwszy z Radolińskich dziedzic Jarocina, kasztelan krzywiński Andrzej, pochodził z starożytnego rodu Leszczyców, którzy w średnich wiekach najwyższe w Polsce piastowali urzędy. Małecki45) twierdzi, że Leszczyc (patronymicon) wyraża właściwie klejnotnika, potomka rodu, którego nazwą było Laska lub Laski, Piekosiński zaś46) wywodzi Leszczyców od Laski, młodszego syna pradynasty rodu z czasów wielkopolskiego księcia Chwosta czyli Chwościsza (około r. 800), którego to pradynasty imię nie jest znane.

Leszczyce z Radolina, wsi położonej nad Wartą w powiecie konińskim, a wymienionej na początku XIII wieku w liczbie wsi, dających dziesięcinę klasztorowi lędzkiemu47), pojawiają się w końcu XIV wieku48) i to Jan z Radolina, cześnik kaliski 1398, i Świętopełk z Radolina, także cześnik kaliski (1399—1408).

Równocześnie z powyższymi występują49) synowie komesa Maczudy, Maciej z Radolina, wojewoda inowrocławski (1400—1404), i brat jego Piotr Wysz z Radolina od r. 1392—1412 biskup krakowski, potem poznański (zm. 1414). Że biskup Piotr Wysz należał do rodu Leszczyców, czemu zaprzeczał heraldyk berliński Marceli Janecki, dowodzi niezbicie bardzo piękna i okazała pieczęć jego biskupia z herbem Leszczyc czyli Bróg i napisem: † Sigillum Petri utriusque juris doctoris, Episcopi Cracoviensis Sedis Apostolicae protonotarii, z której profesor dr. Franciszek Piekosiński kazał dla księcia na Radolinie zrobić kopią z bronzu.

Ostatnim po mieczu potomkiem starego rodu Leszczyców z Radolina był ks. Tomasz, współdziedzic tegoż Radolina i pleban w Lisowie, zmarły 1511 r.50).

Miał on kilka sióstr, które odziedziczyły po nim część jego Radolina. Jedna z nich, Dorota z Radolina, wyszła za stryjca swego herbowego Stanisława Leszczyca Koszutskiego, zwanego także Polickim od wsi dziedzicznej Policka, położonej w powiecie konińskim, syna Jerzego z Pachowa i Doroty, wnuka Wojciecha i Katarzyny, a prawnuka Szymona z Koszut czyli Koszutskiego (1397) i Anny z Obrzycka51).

Synem Stanisława z Koszut Polickiego i Doroty z Radolina był Sędziwój, który w r. 1513 nabył od ciotki Beaty z Jankowa, wdowy po Marcinie z Radolina, 2o v. Jakóbowej Krowickiej, część Radolina52), a w następnym roku (1514) otrzymał od matki swej Doroty i siostry jej Barbary, wdowy po Stanisławie Kobylnickim przydomku Wrona, całą wieś Radolin z młynem na rzece Warcie53) i od tej to posiadłości swej nazwał się Radolińskim, stając się tym sposobem praojcem nowego rodu Leszczyców z Koszut Radolińskich, piszących się odtąd z Radolina, a dotąd istniejących.

Tak tedy dzisiejsi Radolińscy są tylko po kądzieli potomkami starego rodu Leszczyców Radolińskich, do którego należeli Piotr Wysz, biskup krakowski, i Maciej, wojewoda inowrocławski.

Synem Sędziwoja i Agnieszki z Kosarzewa był Jan Radoliński, dziedzic części Radolina i Buszkowic54), burgrabia koniński (1545—1580), który z drugiej żony, Marty Rolanki z Bratuszyna, miał syna Stanisława, ożenionego najprzód z Zofią Bieganowską h. Grzymała, potem z Zofią Chwałkowską h. Odrowąż55), dziedzica części Radolina i pana na Brudzewie, praojca linii młodszej Radolińskich.

Ten Stanisław Radoliński i brat jego Adam sprzedali 1610 roku części swe w Radolinie Rochowi Zychlińskiemu56), który nabył już 1602 r. znaczną częśc Radolina od Jarosza Radolińskiego, syna Pawła. W r. 1614 kupił Piotr Żychliński, syn Rocha, od Mikołaja Radolińskiego, syna Adryana, tegoż częśc w Radolinie i tak stał się panem całej tej włości.

I.

Andrzej Radoliński, kasztelan krzywiński.

Z synów powyżej wymienionego Stanisława Radolińskiego Andrzej, zrodzony wedle Niesieckiego z Bieganowskiej, „sławę domu, jak się wyraża ks. Ignacy Ostrowski S. J., tak wysoko wyniósł, że, chociażby się pracowita długimi wiekami nie składała rodowitość, ipse solus fecisset Familiam“5758).

Andrzej kształcił się w szkołach kaliskich OO. Jezuitów, stamtąd wola wuja i opiekuna, Jana Dobczyńskiego, przeniosła go do kancelaryi, później pracował lat 10 jako pisarz grodzki kaliski, w którym to czasie był dwa razy posłem z województwa kaliskiego na sejm walny i dwa razy deputatem na trybunał koronny. Z pisarstwa kaliskiego przeniesiony został na poznańską surogacyą i znowu z poznańskiego województwa po dwakroc posłował na sejmy i po dwakroć był deputatem na trybunał koronny i nawet laskę marszałkowską na nim piastował. W końcu (1675) został kasztelanem krzywińskim. Z całego swego rodu był Andrzej Radoliński jedynym senatorem i to drążkowym, chociaż potomkowie jego z najpierwszemi rodzinami wielkopolskiemi byli spokrewnieni i bardzo znaczne posiadali majątki.

Kasztelan Andrzej był to mąż prawy, rozumny, gorąco do wiary ojców przywiązany, hojny na duchowieństwo i klasztory. Mawiał, że w Polsce nie potrzeba krwawych, jakie są gdzieindziej, na herezye inkwizycyi, bo może ją sama cnota szlachecka, byle tylko chciała, wykorzenić. Książkę „Amicus fidelis usque ad mortem“ przez siedm ostatnich lat życia swego z ręki prawie nie wypuszczał, a gdy mu ks. Walenty Pęski S. J. chwalił to, rzekł: „Grandis tibi restat via!“ Choćbym jeszcze sto lat żył, mało to do przygotowania się na tak daleką wieczności drogę.“ Na każde święto Bogarodzicy spowiadał" się i komunikował59). Kaplica Matki Boskiej Bolesnej czyli Radolińskich w kościele farnym jarocińskim świadczy dotąd o jego pobożności. Przyłożył się też wielce wedle Niesieckiego do odbudowania zniszczonego pożarem kościoła pleszewskiego.

Wierną jego towarzyszką życia była Katarzyna z Mycielina Mycielska h. Dołęga, córka Wojciecha i Grzymułtowskiej60). ' Wziął z nią 1644 r. tylko 12,000 złp., ale Katarzyna była rządną niewiastą i niemało przyczyniła się do podniesienia mężowskiej fortuny. Dla tego to ks. Walenty Pęski S. J., domowy tego zacnego stadła przyjaciel, stosował do niej wiersz:

Kto z gospodarstwa, a kto zaś z wysługi Bierze pieniądze i z kupiectwa drugi, Jeżeli się żona nie przyłoży ktemu, Zginąć wszystkiemu.

Katarzyna z Mycielina była to bardzo pobożna i prawdziwie chrześciańska niewiasta. Cnót swych dużo pozostawiła śladów w Jarocinie, gdzie przez wiele lat do końca życia przebywała. Była matką całego miasta i wsi okolicznych, do chrztu trzymała dzieci61) bez różnicy czy wiejskie czy miejskie, czy bogatych czy ubogich. Hojną była na kościoły, a szczególniej jarociński, dzieci swoje troskliwie i pobożnie wychowywała.

Jak mocno wierzyła w skuteczność modłów do Najświętszej Panny, okazuje następująca notatka ks. Floryana Buydeckiego62).

„Anno 1665, die 30 junii. J W Jegomość Pan Andrzej Rado- liński, kasztelan krzywiński, śmiertelnie zachorzał, którego sama Jejmość, na mszę ś. i parę świec jarzących przysławszy, do obrazu Najświętszej Maryi (w kościele parafialnym w Grodzisku) ofiarowała Zaraz uczuł melioracyą i oboje Ichmość obraz Najświętszej Maryi nawiedziwszy, jawnie to zeznali i rękami własnemi podpisali“63).

Andrzej Radoliński stał się z czasem panem wielkiej fortuny. Był dziedzicem Sarbii i Losieńca, które to dobra kupił 1624 r. za 30,000 złp. od Marcina Grzymultowskiego, także Jaruntowa i części Gąbiewa, wreszcie Jarocina, Ciświcy, Roszkowa, Mieroszewa i Kapalicy. Nadto trzymał zastawem za 31,000 złp. miasto Rydzynę i wsi Dębie i Zaborowo, należące do Wojciecha z Błociszewa Gajewskiego, kasztelana rogozińskiego, a Mikołaj Wierusz Walknowski przelał na niego 70,000 złp., zapisanych na mieście Pleszewie i wsiach Rokutowie, Grodzisku, Zawidowie, Baranowie, Baranówku i Piekarzewie, skąd to pisał się Radoliński „redemptitius haeres“ Pleszewa i przyległości64).

Pod koniec życia 1677 r. odstąpił kasztelan Jarocin z przedmieściami Bugajem i Bogusławiem, wieś Ciświcę, Psonnę, dziedzinę pustą, Roszkowo, Mieroszewo, dziedzinę pustą, wraz z prawem prezentacyi proboszcza kościoła farnego jarocińskiego i prebendarza kaplicy Radolińskich synowi swemu Andrzejowi, zapewniając sobie dożywocie na tych dobrach. Zarazem zapisał kasztelanie Andrzej z woli ojca 5,000 złp. kaplicy Matki Boskiej Bolesnej (Radolińskich) czyli raczej prebendarzowi i dwom wikaryuszom, a braciom Stanisławowi i Janowi zobowiązał się wypłacie z dóbr jarocińskich po 20,000 złp.65).

Kasztelan Andrzej umarł w marcu 1681 r. Wdowa po nim zaprosiła 40 duchownych na pogrzeb i dała kilka tysięcy złotych kościołowi jarocińskiemu i innym na msze ś. za spokój duszy męża66).

W rok później (w sierpniu 1682) pospieszyła kasztelanowa w 57 roku życia za mężem. Oboje pochowani zostali w grobowcu familijnym pod kaplicą Radolińskich w kościele farnym jarocińskim, w której dotąd znajduje się stara tablica z napisem, sławiącym cnoty Katarzyny z Mycielina.

Dziećmi kasztelaństwa byli:

1) Wojciech, ożeniony 1o z Katarzyną ze Strzemielec Łaszczówną h. Prawdzie, kasztelanką konarską, 2o z Grzymisławską, dziedzic miasteczka Brudzewa i wsi Kolni, Tarnowy, Nowejwsi, Cichowa i Czapli, dalej Kwiatkowa, Kuźni, Nienarzyna, Brudzynia, Przanic i Smolić, wreszcie Leszcz, Lejsc, Leski, Daniszewa, Ruszkowa i Polic Mostowych67). Potomkowie jego dotychczas żyją w Królestwie Polskiem, ale zubożali.
2) Andrzej, ożeniony z Maryanną Sarnowską h. Jastrzębiec, podkomorzanką łęczycką, sędzia kapturowy, dziedzic miasta Jarocina z przyleglościami, Zelaskowa, Szarumina, Ciechniewa, Zdzeniczek, Dojutrowa, Kliszewa, Podlesia, Zagórzyna, Złotnik Wielkich i Małych, Piątku Małego, Koźlątkowa, Czartek i Woli Brzostowej z Brzeźnem, Przedgórzem i Krzakami68).
3) Stanisław, ożeniony z Katarzyną Zielonacką h. Podkowa, dziedzic Mchów, Brzostowni i Włościejewek6970). Linia jego wymarła po mieczu 1715 r.
4) Jan, ożeniony z Dorotą Słonecką h. Korab, dziedzic miasteczka Korabia i wsi Jaruntowa, Godziątkowa, Bolemowa i Brudzewa z przyleglościami1). Linia jego wygasła 1726 r.
5) Anna, żona Wojciecha Przespolewskiego h. Topór, sędziego ziemskiego kaliskiego71).
6) Teresa, żona Macieja Łubieńskiego h. Pomian, kasztelanica sieradzkiego72).

II.

Andrzej Radoliński, kasztelanic krzywiński.

Kasztelanic Andrzej Radoliński jako dziedzic Jarocina bronił mieszczan jarocińskich przed gwałtami szlachty. Tak w r. 1689, gdy Aleksander Twardowski najechał miasto, poturbował i poranił mieszczan i dworzan kasztelanica, tenże zmusił go do zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy73). Także w r. 1700 pozwał przed sądy Zygmunta i Stanisława Borzysławskich, ojca i syna, o najazd miasta Jarocina, napaść na żydów, poranienie ludzi i tumulty74).

Andrzej był dobrodziejem kościoła farnego jarocińskiego.

W czasie wojny szwedzkiej dobra jego wiele ucierpiały75) od rozmaitych wojsk, oraz skutkiem morowego powietrza, podczas którego sam kasztelanic umarł 1708 r. w Żelaskowie. Ciało jego przewieziono do Jarocina i pochowano 18 lipca w grobie familijnym76).

Dobra jego ziemskie pomimo zniszczenia oszacowano na 420,1.00 złp. Prócz licznych włości pozostawił znaczną gotówkę77).

Dziećmi kasztelanka Andrzeja Radolińskiego i Maryanny Sarnowskiej byli:

1) Józef Stefan, ożeniony z Teresą z Wybranowa Swinarską, sędzianką kapturową wałecką, dziedzic miasta Jarocina z wsiami Bogusławiem, Bugajem, Ciświcą, Roszkowem i Kapalicą, miasta Skok z wsiami Rejowcem, Sta wianami, Szczodrochowem, Niedarzynem, Kasztelanem, Glinną, Rakujedami, Ruszkowem, Rościnną, Młynkami i młynami Humerkiem, Nadolinem, Piłą, Nagim, Foluszem i Słodownikiem, które to dobra kupił od Skoraszewskich, miasta Łobżenicy z wsiami Ratajami, Luchowem, Piesną, Kunowem, Bługowem i dziedzinami pustemi Wymysłowem i Chlebnem, które to dobra kupił 1725 r. od Stanisława Korzbok Łąckiego, kasztelana kruświckiego, Siernik z Pruscami, Gulczewem, Marlewem i Olędrami Mikolajewem i Jakubowem, Woli z Brzostowem, Bratuszynem, Kalchowem, Bogdatowem, Klewanami i Galewem, które to dobra sprzedał 1725 r. za 130,000 złp. Władysławowi Korzbok Łąckiemu, kasztelanicowi kruświckiemu, wreszcie Kretkowa z Zernikami, Podlesiem, Rogaszycami, Czempinem i Matyszewem78).
2) Andrzej, ożeniony z Maryanną Kolonna Walewską, kasztelanką spicymirską, dziedzic Zelaskowa, Szarumina, Ciechniewa, Zdzeniczek, Dojutrowa, Żegocina, Pamięcina, Pruszkowa, Kliszewa, Podlesia, Zagórzy na, Złotnik W. i M., Koźlątkowa, Czartek, Piątku M., Goliszewa i Jankowa Goliszewskiego79). Potomkowie jego żyją dotąd w Królestwie Polskiem, nie posiadają jednak majątku ziemskiego.
3) Katarzyna, żona Michała z Roxyc Zapolskiego h. Pobóg, dziedzica Brzeźna, stolnikowicza brzesko-kujawskiego80).
4) Zofia, żona Kaźmierza Kolonna Walewskiego, kasztelana spicymirskiego, dziedzica Ligoty i Widawy81).
5) Maryanna—Urszu1a, żona lo Michała z Bogusławie Sierakowskiego h. Ogończyk, 2 o Macieja Poniatowskiego h. Śreniawa, kasztelana łęczyckiego82).
6) Barbara, panna84).

III.

Józef Stefan Radoliński, podkomorzy wschowski.

Józef Stefan Radoliński, syn kasztelanica Andrzeja, dziedzic Jarocina, pobierał nauki najprzód w szkołach poznańskich, później w kaliskich „pod Barankiem" Karnkowskiego. Jako młodzieniec przebywał na dworze króla Jana III, potem po kilkakroc posłował i był kilkakrotnie deputatem na trybunał koronny. Gdy pewnego razu w Piotrkowie starano się wpłynąć na niego z góry, „skąd siła się spodziewać i niemało obawiać należało", wydał mimo to wyrok wedle sprawiedliwości. Wtedy jeden z kolegów rzekł do niego: „Non eris amicus Caesaris". Na to odpowiedział: „Nie jest to ten trybunał, u którego w większym respekcie pański fawor niżeli uznana sprawy słuszność. Na tom przysięgał, abym według sprawiedliwości, nie według afektacyi i najpotężniejszych instancyi sądził83)

Ziemia wschowska, przez więcej niż lat 20 bez podkomorzego zostając, obrała Józefa Stefana Radolińskiego zgodnymi głosy na dyrektora granic swoich, którą to godność piastował przez lat 30, a żaden jego dekret podkomorski nie został zmieniony85).

Po śmierci ojca 1708 r. Józef Stefan i Andrzej Radolińscy posiadali przez czas niejakiś wspólnie spuściznę ojcowską. Dopiero 26 września 1718 r. nastąpił podział sum po kasztelanicu Andrzeju. Każdemu z braci dostało się po 145,625 złp. 8 groszy i szeląg. Dnia 27 lutego 1719 r. podzielili się także ruchomościami, a 3 lipca tegoż roku dobrami ziemskiemi. Józef Stefan miał wypłacie bratu, ponieważ wszystkie dobra ziemskie ojcowskie oszacowane były na 420,100 złp., więc na każdą głowę wypadło 210,050 złp., z działu swego jarocińskiego 11,950 złp. oraz sumy, które przed działami w gotowiżnie wziął, razem 136,127 złp. 8 gr. 1 szeląg. Z tej sumy skwitował Andrzej Józefa Stefana 1720 r. w grodzie kaliskim w poniedziałek po Podwyższeniu ś. Krzyża, atoli w r. 1733 w poniedziałek po niedzieli Invocavit pozwał go do grodu kaliskiego o nieważność owego pokwitowania, jako „tylko z samego afektu przy wierze braterskiej wystawionego" 86).

Niewiadomo, jak się sprawa właściwie miała i co przytaczał podkomorzy na swoję obronę, dość, że proces o owę sumę toczył się nawet po śmierci obydwóch braci pomiędzy ich spadkobiercami do r. 1790. Jak się zakończył, niema w aktach wzmianki.

Podkomorzy Józef Stefan trzymał przez czas niejakiś zastawem Szamotuły, a od Sapiehów, z którymi toczył poprzednio procesy o poddanych, wziął w zastaw klucz koźmiński i radliński za 250,000 złp.87).

Jako dziedzic Łobżenicy potwierdził 1 sierpnia 1728 r. udzielone protestantom łobżenickim przez Grudzińskich i Łąckich przywileje a w r. 1731 dał miastu Łobżenicy w języku niemieckim przywilej, którego ustawy stawiano za wzór miastom pruskim88).

W r. 1731 zapisał 7000 złp. kaplicy ś. Krzyża w parafialnym kościele jarocińskim 89).

Podkomorzy Józef Stefan umarł po kilkoletniej chorobie w Bingowie 24 lipca 1740 r., pochowany zaś został w grobowcu familijnym w Jarocinie.

Wdowa po nim, Teresa z Swinarskich, zakupiła mnóstwo mszy za duszę jego i pokilkakroc na jego intencyą dala gorące obiady dla kilkaset ubóstwa, w roku 1741 zaś dnia 5 września odbyły się jej kosztem solenne egzekwie w kościele poznańskim OO. Jezuitów przy bardzo licznym udziale duchowieństwa i szlachty. Mowę przy tej sposobności wygłosił ks. Ignacy Ostrowski S. J. 90).

W czasie zamieszek w Polsce dał podkomorzy klejnoty swoje wartości 300,000 złp. do schowania prusko-brandenburskiemu komendantowi Drezdenka. Te klejnoty zabrał dwór brandenburski do Berlina i nie eh ciał ich wydać, dopókiby jakieś pretensye, które rościł sobie do mieszczan łobżenickich, nie były zaspokojone. Dopiero po śmierci podkomorzego po długich staraniach zwrócono klejnoty podkomorzynie 91).

Po śmierci Józefa Stefana Radolińskiego zarządzała wdowa po nim przez czas niejakiś całym majątkiem, w którym to czasie miała dużo nieprzyjemności z powodu protestantów łobżenickich, a nawet wraz z synami popadła w klątwę kościelną za niewykonanie dekretu konsystorza kamieńskiego z 12 lipca 1741 r., mocą którego kościół ewangelicki w Łobżenicy, wybudowany wprawdzie z pozwoleniem dziedziców, ale wbrew prawom państwa, miał być zniesionym, a pastor i rektor mieli opuścić miasto. Klątwa dopiero wtedy została zniesioną, gdy Radolińscy dowiedli, że się stało zadość dekretowi trybunału piotrkowskiego z dnia 12 grudnia 1744 r., wedle którego kościół ewangelicki jako dawniej dom prywatny miał pozostać, ale nabożeństwo nie miało się w nim odprawiać, a pastor miał opuścić miasto. Później jednak pozwolono pastorowi przebywać w Łobżenicy92).

Wspólnie też z synami prowadziła podkomorzy na proces z Rokossowskimi, Piotrem, kanonikiem katedralnym poznańskim, i Maciejem, podstolim wschowskim, z powodu dzierżawy dóbr jarocińskich. Sąd kondescensyonałny 93), który składali Ludwik na Chłapowie Chłapowski, sędzia, Józef Skarbek Malczewski, podsędek ziemi poznańskiej, i Kaźmierz z Tymowa Tymowski, pisarz grodzki sieradzki, skazał 1746 roku Rokossowskich na zapłatę 9690 złp. wraz z prowizyą za lat 17.

Dziećmi Józefa Stefana Radolińskiego i Teresy z Swinarskich byli94):

1) Mikołaj, kawaler maltański, dziedzic miasta Skok z przy- ległościami.
2) Wojciech, starosta wieluński, dziedzic Siernik z przyle- głościami, ożeniony z Anną Bnińską, h. Łodzią, kasztelanką kowalewską. 95)
3) Józef, chorąży, później podkomorzy wschowski, dziedzic miasta Łobżenicy z przyleglościami, ożeniony z Katarzyną Kaczyńską, h. Nałęcz, kasztelanką santocką96).
4) Andrzej, dziedzic Białej z przyleglościami, założyciel miasteczka Radoliny, ożeniony z Anną z Blociszewa Gajewską h. Ostoja, kasztelanką rogozińską97).
5) Jan, dziedzic Jarocina z przyleglościami i Goli, ożeniony z Brygidą z Galek Gałecką h. Junosza, kasztelanką wieluńską, a wdową po Karolu Kolonna Walewskim98).
6) Franciszek, zmarły młodo99).
7) Józefata, zmarła dzieckiem100).
8) Katarzyna, żona Edwarda Garczyńskiego h. wl., kasztelana rogozińskiego101).

IV.

Jan Radoliński, podkomorzyc wschowski.

Dnia 20 czerwca 1754 podzielili się synowie podkomorzego Józefa Stefana dobrami ojcowskiemi. Na mocy tego podziału otrzymał Jan Radoliński Jarocin z przyleglościami, które to dobra oszacowane zostały na 400,000 złp., ale wedle brata Janowego Andrzeja miały wartość 700,000 złp.

Zdaje się, że Jan Radoliński, dziedzic Jarocina, był wspomnianym kilkakroć w Pamiętnikach Kitowicza pułkownikiem konfederacyi barskiej, którego wedle Crantza102) Rosyanie wzięli do niewoli w bitwie pod Kołem. Przemawiają za tern przywiązanie Jana Radolińskiego do katolickiej religii, twarde trzymanie się narodowego obyczaju (do końca życia ubierał się po polsku), oraz przyjaźń, jaka łączyła go z Ignacym Gałeckim, starostą bydgoskim, bratem rodzonym żony Jana, a marszałkiem sieradzkim konfederacyi barskiej.

Objąwszy Jarocin, starał się Jan Radoliński podnieść podupadłe skutkiem wojen, morowego powietrza i pożarów miasto i zaprowadzić w nim ład i porządek, a zwłaszcza spowodować mieszczan do starannego wychowywania dzieci, co świadczy, że był mężem światłym i roztropnym. Mając wzgląd na zubożenie żydów skutkiem pożaru 1773 r., nadał im rozmaite wolności, o czem poniżej.

Z opisu dóbr jarocińskich, sporządzonego 1791 roku z okazyi wydzierżawienia tychże Franciszkowi Pruskiemu, łowczemu prze- myślskiemu, okazuje się, że dziedzic miał wiatrak, który wydzierżawiał, nowe domostwo w rynku, w którem szykowano trunki pańskie, nową austeryą na Bugaju, gościniec za kościołem farnym i gościniec na Berdychowie103).

Jan Radoliński dużo miał dębów w borach swoich. Tak w r 1764 sprzedał Wojciechowi Teperowi, kupcowi wieluńskiemu, 405 dębów z Roszkowa i Ciświcy, 1766 r. 410 dębów, 1777 r. 400, a w r. 1780 Grzegorzowi Henrykowi Teperowi, synowi Wojciecha, 400 dębów z borów ciświckich, zwanych Skórzewiec i Dąbrowa. Części borów jarocińskich miały nazwy: Łysagóra, Stępocin, Zapust, Lezisko104).

Jan Radoliński był mężem zacnym i bardzo pobożnym. Był sodalisem maryańskim i członkiem bractwa Różańcowego, w klasztorach często przebywał. Tak pisze 1788 r. ks. Justyn Stroński, przeor gidelski, że dziedzic Jarocina dał klasztorowi za dwa miesiące czerwonych złotych 16, rachując od stołu i rezydencyi na tydzień po 2 czerwone złote, a ks. Sylwester Maliński, gwardyan OO. Franciszkanów kaliskich, poświadcza, że tenże Jan Radoliński za miesiąc pobytu w klasztorze płacił 36 złp., przebywał zaś tam kwartał cały105).

Wielkie sumy wydawał Jan Radoliński na klasztory. Tak dał OO. Dominikanom w Poznaniu 1780 r. 3000 złp. na odnowienie kaplicy Różańcowej, 1784 r., gdy byli w wielkiej biedzie, 4000 złp., a w 1796 r. 4000 złp. na naprawę sprzętów klasztornych, zakrystyi, cel i na wystawienie stajni i wozowni. OO. Franciszkanom pyzdrskim dał 1780 r. 3000 złp., 1795 r. 794 złp., OO. Franciszkanom kaliskim 1790 r. 794 złp., OO. Franciszkanom gnieźnieńskim 1793 r. 3000 złp., prowincji polskiej OO. Franciszkanów 1794 r. 1000 czerwonych złotych czyli 18,000 złp., PP. Karmelitkom Bosym w Poznaniu 1780 r. 1000 złp., klasztorowi św. Klary w Poznaniu 1781 r. 1000 złp., klasztorowi gidelskiemu zakonu kaznodziejskiego 1788 r. 6000 złp., prowincji wielkopolskiej OO. Bernardynów 17 90 r. 1000 złp., 00, Bernardynom kaliskim od 1790—1794 roku 3974 złp., OO. Karmelitom poznańskim przy kościele Bożego Ciała od 1791—1795 roku 3970 złp., OO. Karmelitom Bosym w Poznaniu przy kościele św. Józefa od 1791—1795 roku 3968 złp., które to sumy razem wynoszą 57,500 złp.106).

Nie tylko pieniędzmi, ale i zbożem wspierał podkomorzyc klasztory.

„W okropnych czasach, w których żyjemy, pisał 1795 roku do Jana Radolińskiego ks. Joachim, przeor Karmelitów poznańskich Jprzy kościele Bożego Ciała, Bóg obrał JWPana Dobrodzieja za „narzędzie swej opatrzności".

Wielką zasługą Jana Radolińskiego było gruntowne odnowienie kościoła farnego jarocińskiego.