Jak przestać być leniwym i biednym emigrantem - Dawid Starzynski - ebook

Jak przestać być leniwym i biednym emigrantem ebook

Dawid Starzynski

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Masz dość pracy 8 godzin dziennie? Chcesz od życia czegoś więcej? Życie na emigracji nie jest takie jak myślałeś? Ten poradnik jest właśnie dla Ciebie!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 44

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Dawid Tomasz Starzynski

Jak przestać być leniwym i biednym emigrantem

© Dawid Tomasz Starzynski, 2020

Masz dość pracy 8 godzin dziennie?

Chcesz od życia czegoś więcej?

Życie na emigracji nie jest takie jak myślałeś?

Ten poradnik jest właśnie dla Ciebie!

ISBN 978-83-8221-007-1

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

1. PO CHOLERĘ TO WSZYSTKO?

Jeśli kupiłeś tę książkę to znaczy, że ani trochę nie jesteś usatysfakcjonowany własnym życiem zawodowym. Pragniesz czegoś więcej od spędzania 8 godzin w pracy, której i tak, umówmy się, nienawidzisz. Każdy dzień wygląda dokładnie tak samo jak poprzedni: brak minimalnej motywacji i chęci. Jeśli chociaż raz w swojej pracy zatrzymałeś się na chwilę i pomyślałeś: „Co ja tu $!&$@ robię? To zupełnie nie tak miało wyglądać.“

Jesteś rozgoryczony, zły, niespełniony, a przede wszystkim rozczarowany SAM SOBĄ. Bo, owszem… przykro mi, ale to wyłącznie Twoja wina. Domyślam się, że nikt Cię siłą nie zaciągnął do tej nieszczęsnej pracy? Ty ją wybrałeś. Ty podpisałeś kontrakt z firmą, jednocześnie zgadzając się na te wszystkie składowe pracy, które doprowadzają Cię do SZAŁU. To nie jest wina Twojego szefa, ani żaden błąd w polityce firmy. To TWOJA wina. Im wcześniej to sobie uświadomisz, tym szybciej przestaniesz obarczać każdego dokoła swoim niepowodzeniem.

Dobra wiadomość jest taka, że to nie koniec Twojej drogi. Nie wszystko stracone, jednak aby coś ruszyło z miejsca musisz wziąć się do PRACY po „pracy“. Więc przestań jęczeć jak stara baba pod kościołem i weź się człowieku w garść! Nie, nie masz depresji, i nie, nie masz pecha w życiu, dlatego przestań się wreszcie nad sobą użalać. Nikogo nie obchodzi twoje marudzenie, ani to jak jest Ci ciężko dzień w dzień podnosić się z „wyra“. Serio. Absolutnie nikogo. Może Cię zaskoczę ale połowa ludzi ma to głęboko w poważaniu, a druga połowa cieszy się, że ci się nie układa.

W tej książce postaram się przekazać Ci swoją wiedzę, którą zdobyłem otwierając swój pierwszy biznes na emigracji. Firma prosperuje już od dwóch lat i ciągle przynosi zysk. Mam również wiele nowych pomysłów na jej dalszy rozwój i ekspansję. Chciałbym zatem opowiedzieć Ci, jakie zmiany w myśleniu musisz przeprowadzić, bo tak naprawdę od tego wszystko się zaczyna — od Twojej głowy. Co robić, a czego nie robić próbując osiągnąć sukces, i to nieistotne w jakiej dziedzinie.

W Anglii mieszkam już od ośmiu lat i to właśnie tu poznałem wielu Polaków ciężko pracujących za śmieszne pieniądze. A przecież to właśnie MY mamy potencjał do osiągania sukcesu i zdobywania szczytów kariery. Wyjechaliśmy z kraju, w którym bez wątpienia, każdy z nas zostawił kawałek siebie, kawałek totalnej miłości do tego gdzie przyszło dorastać. Zostawiliśmy część swojej rodziny, a niektórzy z nas nawet całą. Zostawiliśmy znajomych, bez których nie wyobrażaliśmy sobie życia. Zostawiliśmy miejsca, do których nie możemy od tak wrócić, kiedy tylko zechcemy.

Zrobiliśmy ten krok aby w końcu żyło nam się lepiej. Podjęliśmy, niezaprzeczalnie, ryzyko. Wielu z nas przyjechała tu w tak zwane „»ciemno«”. I tu rodzi się pytanie — dlaczego mielibyśmy właśnie teraz się zatrzymać? Skoro ten wielki krok w nieznane się opłacił, dlaczego mielibyśmy teraz tak po prostu zrezygnować i usiąść na tyłku? Wiecie z czego powinniśmy zrezygnować? Z bycia wygodnisiem 24h/7.

Tę książkę napisałem zwyczajnym, przystępnym językiem, bez popisywania się wysublimowanym wokabularzem i bez używania kwiecistych metafor. Chcę trafić do jak najliczniejszego grona osób, które właśnie w tym momencie zmaga się z lenistwem i bezsilnością na emigracji. Jeśli chociaż jedna osoba, po przeczytaniu tego poradnika zmieni podejście do życia, pracy, a także przeprogramuje sposób myślenia na ten właściwy — będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Zakładam, że każdy, kto sięgnął po tę lekturę jest osobą zdrową zarówno psychicznie jak i fizycznie. W

żadnym wypadku nie wykluczam osób niepełnosprawnych — co to to nie. Jest to, zdecydowanie, o wiele trudniejszy i bardziej obszerny temat, na przeanalizowanie którego potrzeba osobnej książki. Każdy, kto zmaga się z różnego rodzaju chorobami może nie wynieść z tej lektury całej nauki, której następstwem jest zastosowanie w praktyce, i obawiam się, że niektórych porad po prostu nie zdołają wprowadzić w życie.

Skoro wprowadzenie mamy już za sobą, pora przejść do zagadnienia, które pozwoli rozpocząć poszukiwanie Twojej własnej drogi do szczęścia, czyli przeprogramowania sposobu myślenia.

2. Jak myśleć, jeśli chcesz czegoś więcej

Zanim przejdziemy dalej chciałbym, żebyś sam sobie odpowiedział na pytanie, czym dla Ciebie jest porażka? Jaka jest Twoja definicja porażki? Dla mnie osobiście, największą porażką jest niespróbowanie czegoś, co w głębi serca woła o chociażby jednorazową, minimalną SZANSĘ.

Najbardziej boję się tego, że minie kolejne 30 lat (a zapewniam Was, że czas zapieprza niewyobrażalnie szybko), obudzę się, przetrę oczy i zdam sobie sprawę, że do tej pory niczego nie osiągnąłem. Nawet nie to, że nie osiągnąłem, ale że nie spróbowałem, że nie dałem niczemu szansy. A przecież mogłem. Miałem kupę czasu, od groma siły i chęci. A jednak nie spróbowałem. Właśnie tego boję się najbardziej i dokładnie to określa moją osobistą porażkę. Zastanów się, co Ty rozumiesz przez słowo porażka i jakie wydarzenie w Twoim życiu uznałbyś za życiową przegraną.

Tę książkę piszę w imię tego stwierdzenia. Zawsze chciałem przelać na papier to wszystko, co się zasiedziało w mojej głowie od dawien dawna. I zamierzam dać samemu sobie przykład, próbując teraz swoich sił w zupełnie dla mnie nowym obszarze.

Wiesz po co? ABY ZA TE 30 LAT NIE PŁAKAĆ W PODUSZKĘ, BO NIE DAŁEM SOBIE SZANSY NA ZWYCZAJNE SPRÓBOWANIE.

Dlaczego wątpisz w siebie? Jakie wymówki nieustannie Ci towarzyszą? Co Cię powstrzymuje?

Czy jest to:

— A co powiedzą na ten temat rodzina i znajomi?

— Jak mam znaleźć na to czas?

— Skąd wziąć na to pieniądze?

— A co, jeśli zaryzykuję i stracę?

— Nie mam odpowiedniego wykształcenia.