Czy istniał czas widmowy i zakłamane średniowiecze? - Czesław Czyż - ebook

Czy istniał czas widmowy i zakłamane średniowiecze? ebook

Czesław Czyż

1,0

Opis

Książka jest połączeniem teorii, domysłów z faktami historycznymi. Popularny ostatnio temat o wycięciu kilku wieków w średniowieczu. Część druga to chronologia biblijna. Obliczenia lat od stworzenia świata.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 58

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
1,0 (5 ocen)
0
0
0
0
5
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
jsmyczynski

Nie polecam

Szkoda czasu na recenzję.
11
Czytelnik102

Nie polecam

Ktoś mógłby chociaż sprawdzić interpunkcję. o treści nawet nie wspomnę...
00
DagaV

Nie polecam

Roi się od błędów, nie da się tego czytać.
00
JaroGaw
(edytowany)

Nie polecam

Płaskoziemcy i foliarze wszystkich krajów łączcie się.
13

Popularność




Czesław Czyż

Czy istniał czas widmowy i zakłamane średniowiecze?

© Czesław Czyż, 2021

Książka jest połączeniem teorii, domysłów z faktami historycznymi. Popularny ostatnio temat o wycięciu kilku wieków w średniowieczu. Część druga to chronologia biblijna. Obliczenia lat od stworzenia świata.

ISBN 978-83-8155-754-2

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Wstęp

W tej książce przedstawiam wam hipotezę czasu widmowego, czyli jak fałszowano historię na przestrzeni wieków, we własnym spojrzeniu na historię. Swoje opracowanie opieram na dziele Heriberta Illiga niemieckiego analityka. Na Youtoobie dostępne jest nagranie „Czas Widmowy” opisujące argumenty niemieckiego badacza który sugeruje że brak historycznych wydarzeń w 7,8 i 9 stulecia świadczy o fałszerstwie jakie dokonano w średniowieczu. Zgodnie z jej założeniami prawie 300-letni kawałek historii wczesnego średniowiecza został wymyślony, a my obecnie żyjemy w zupełnie innym roku. Autorem hipotezy jest niemiecki historyk Heribert Illig, który dowody na wiarygodność swojego twierdzenia przedstawił w książce pt. „Das Erfundene Mittelalter” („Wymyślone średniowiecze”) z 1996 roku.

Urodzony w Bawarii w 1947 r. Heribert Illig był wielkim fanem dzieł Immanuiła Wielikowskiego, autora wielu kontrowersyjnych książek, w których dokonywał własnej, często spornej interpretacji historycznych wydarzeń. Zainspirowany działalnością Wielikowskiego postanowił popracować nad własnymi badaniami i analizowaniem teorii i faktów opisywanych na kartach historii jego dociekania stały się popularne ale świat naukowy nie zaaprobował tego. Heribert Illig uważa że pomiędzy stuleciem 7 a 10 nie można znaleźć żadnych śladów historycznych, te lata zostały wycięte przez ówczesny Kościół, w tym czasie byli oni jedynymi którzy potrafili pisać, czytać i znali historię, lud prosty wiedział tylko ile usłyszeli z ust duchownych.. Co zatem było przyczyną skrócenia czasu?

„Cesarz Otton III był politycznym fantastą, ale też bardzo religijnym człowiekiem. Illig uważa, że możliwe jest, że Otton III wyczytał z Biblii, że kiedy wszystkie narody usłyszą o Chrystusie, to syn Boży powróci. Istniały wtedy tradycyjne przypowieści chrześcijańskie mówiące, że zapanuje wtedy na 1000 lat pokój a cesarz stanie się namiestnikiem Jezusa na ziemi. Dopiero potem zostanie uwolniony szatan albo nadejdzie antychryst. Co do tego nie panowała jednomyślność, ale na pewno istniała frakcja, która marzyła o tysiącleciu pokoju. Kiedy Skandynawowie, Rosjanie, Węgrzy i Polacy stali się chrześcijanami, Otton III uznał, że ten czas nadszedł. Cały znany świat usłyszał więc o Chrystusie i mógł on powrócić. Tak powstało u Ottona III pragnienie, aby zostać namiestnikiem Chrystusa na ziemi” (1) koniec cytatu.

Z historii wiemy że w roku 1000 wszyscy oczekiwali końca świata, ale chyba sami duchowni nie wierzyli w to bo obawiali się że jak chłopi nie zasieją pól, to oni nie będą mili co jeść.

„W roku 1000 chłopi tak dalece uwierzyli w koniec świata, że uznali, iż nie warto obsiewać pól. Podobno uczony Papież Sylwester II postał wojsko, żeby przynajmniej w Państwie Kościelnym ich do tego zmusić i w ten sposób uchronić ludzi od głodu w roku następnym” (2)

Papież przyjął imię Sylwester II bo był zafascynowany opowiadaniem o swoim imienniku Sylwestrze I który to pokonał smoka i uwięził go i ten smok miał być uwolniony w roku 999 miał zniszczyć świat a Chrystus miał się pojawić by go zgładzić. Lud był tym tak przejęty że sprzedawał swoje majątki, domy a pieniądze trafiały do księży, w noc poprzedzającą koniec świata wszyscy pokutowali a kiedy wybiła północ i nie było końca świata lud wyszedł na ulicę z okrzykami radości papież Sylwester II ich pobłogosławił i od tej pory na tą pamiątkę obchodzony jest Sylwester jako ostatni dzień roku. Ale szybko przyszło opamiętanie, ludzie stracili majątki i domy pod pozorem końca świata, i obietnicy zbawienia a że końca nie było kościół nie miał ochoty tego oddawać. Wzburzony lud doprowadził do tego że w lutym 1001 roku papież Sylwester musiał uciekać z Rzymu. Władzę nad Rzymem przejął Jan Krescencjusz.

Argumenty popierające teorię wycięcia czasu

Papież zdawał sobie sprawę że skrócenie czasu do roku tysięcznego przyniesie mu fortunę, a jak przepowiednia się spełni to jeszcze większą władzę posiądzie, w razie rozruchów ma za sobą Cesarza Ottona III ale ten umarł w styczniu 1002 roku i nie zdążył mu pomóc. Propaganda o końcu świata była głoszona przez wiele lat, widząc tego efekty postanowiono podkręcić spiralę strachu i zysku poprzez skrócenie czasu. Jak wyglądał Kościół w tym okresie? Nie było żadnych hamulców moralnym, gdyż demoralizacji ulegli duchoni na wszystkich szczeblach aż do samego papieża, a świadomość że są bezkarni, bo nie było nad nimi wyższej władzy pogłębiało problem. Kiedy skończył się rok 1000 lud widział co za ich pieniądze księża wyprawiają.

„Z problemów który chciałbym omówić to spadek szacunku i zaufania do instytucji Kościoła w X wieku. Wiąże to się z kilkoma przyczynami. Miedzy innymi sami duchowni zadbali o to, gdyż wielu z nich ulegało demoralizacji. Nie przestrzegali oni podstawowych prawd moralnych. Kościół w tym czasie ogarnęła mania sprzedawania urzędów kościelnych. Handel nimi stanowił dla niektórych duchownych spore źródło zysku. Proces ten nazywamy symonią. Powszechne było nie przestrzeganie zasad celibatu (nikolaizm). Częstym przypadkiem było dziedziczenie dóbr przez potomstwo duchownych. Sporym źródłem dochodu duchownych były także darowizny wiernych. Demoralizacja objęła wszystkie szczebla hierarchii kościelnej. Sama instytucja papiestwa uległa osłabieniu kiedy to osoby zostały powołane na stanowisko kościelne i dopuszczały się w myśl praw kościoła grzechu ciężkiego. Wszystko to prowadziło do następujących konsekwencji:

— Autorytet Kościoła upadał, co pociągało za sobą liczne konsekwencje. Spora część wiernych odwróciła się od Kościoła,;

— Wzrosła ilość niewierzących — ateistów i innowierców. Było to początkiem procesu, który doprowadził w rezultacie do schizmy wschodniej w 1054 roku;

— Ludzie widząc rozpustę i obłudę kapłanów stracili do nich zaufanie. Spadła ilość ślubów a zarazem zmniejszyła się ilość kandydatów do kapłaństwa;

— Wraz z upadkiem Kościoła zaczęły niszczeć kościoły i klasztory. Wierni zaprzestali składać ofiary na kościół, z których ten w większości się utrzymywał. Jednocześnie biskupi i kapłani zaczęli coraz więcej pieniędzy przeznaczać na własne potrzeby. Wznoszenie nowych siedzib i urządzanie kosztownych przyjęć było na porządku dziennym” (11)

Możliwe że czas ten łączy się z powstaniem państwa kościelnego w 755 roku, ale dokładnie nie wiemy w którym roku Państwo Kościelne powstało. Historycy podają około 755 A 200 czy 250 lat luki uzupełniono fałszywymi danymi, wymyślono bohatera światowego Karola Wielkiego.

„Data jego koronacji jest tak nieprzypadkowa, że według Illiga nie może być rzeczywista. W IV wieku naszej ery, żył jeden z ojców Kościoła, Hieronim ze Strydonu. Miał on przewiedzieć, że pierwszego dnia roku 801., wypełni się 6 dzień stworzenia świata. Wtedy dojdzie albo do sądu ostatecznego, albo nastąpi 1000 lat pokoju. Tego dokładnie nie wiedział, ale data była dokładnie podana. Jest to data koronacji Karola Wielkiego. Miała ona wprawdzie miejsce 25 grudnia 800. roku, ale ponieważ wtedy początkiem roku było Boże Narodzenie, jest to dla annałów cesarskich pierwszy dzień 801. roku. To, że nikt nie zauważył zmiany rachuby czasu, Illig tłumaczył tym, że wtedy poza mnichami, mało kto umiał pisać i czytać. Ludzie nie liczyli lat od narodzin Chrystusa. Świadomi byli jedynie takich szczegółowy jak to, że ostatni głód był 5 lat wcześniej, albo że jakiś książę panował od tylu i tylu lat.” koniec cytatu (1)

Poza zapisami kościelnymi nie ma żadnych dowodów archeologicznych na istnienie Karola Wielkiego.

„Według oficjalnych biografii Karolowi Wielkiemu przypisywane jest mnóstwo osiągnięć cywilizacyjnych. Był on wszechpotężny i wszechobecny. Był wszędzie w tym samym czasie. Dystans jaki przebył na koniu albo na małych okrętach, równy jest, w zależności od obliczeń dwu lub trzykrotnemu obwodowi ziemi. Czyli od około 80 do 120 tysięcy kilometrów. Przypisywano mu wszystko co dało się przypisać. Podobno jego zasługą jest ważenie piwa, uprawa winogron i produkcja wina. Miał on wydać ustawy dotyczące obchodzenia się z winem. Przypisano mu też reformę nauki i pisania, i najstarszą w zachodnim świecie reformę wymiarów. Mimo to, do dzisiaj nie wiemy jak definiował np. miarę objętości w tej reformie.” (1) koniec cytatu

Lukę 2 wieków uzupełniono wydarzeniami wymyślonymi lub tymi które miały miejsce wcześniej. Karol Wielki jest potrzebny dla propagandy, przepowiedni która się wypełniła, bądźcie pewni że skoro pierwsza przepowiednia jest prawdziwa to jej ciąg dalszy jest pewny. Skoro w roku 800 który przepowiedział Hieronim stało się co przewidziano, to trzeba było ubrać Karola w ogromne zasługi aby podnieść rangę znaczenia proroctwa, czym więcej bohaterskich czynów tym przepowiednia ma większą wartość. W tym czasie istniał już Karol zwany prostakiem a monety które znaleziono są identyczne z monetami Karola Wielkiego. Czym zasłużył się owy Karol III Prostak że zwrócono na niego uwagę. Oczywiście dzięki niemu Normanowie przyjęli chrześcijaństwo w obrządku Rzymskim czym zasłużył sobie na tytuł bohatera, za jego przyczyną ustały najazdy Wikingów a ci mogli zagrozić kontroli i wpływom rzymskim we Francji. Czas panowania przypada na okres który określamy jako wycięty. A że tytuł Prostak pozostawiono, nazywając go Karol, co po germańsku znaczy „chłop” w staropolskim znaczeniu „prostak” ale aby nie utożsamiano obu trzeba było ich rozdzielić o 100 lat Karol Wielki na początek lat 800 a Karol Prostak na początek lat 900. Śmierć Karolowi Wielkiemu przypisano na 28 stycznia w dniu wielkiego bohatera chrześcijańskiego, męczennika za wiarę chrześcijańską Kalinika z Frygii (286r.) Kamuflaż był sprytny, gdyby ktoś domagał się wtedy dowodów istnienia Karola Wielkiego to wskazano by na Karola Prostaka. Przecież Karol znaczy też Prostak tylko że w naszym języku rzymskim a nie po francusku czy germańsku.(10) Nikt nie przewidział że kiedyś odnajdą się monety Karola Prostaka i porównają je z monetami Karola Wielkiego że są nie do odróżnienia. Papież Paschalis III (1165r.) ogłosił Karola świętym, ale następny papież Aleksander III nie uznał tego, bo musiałby tym zezwolić ludziom modlić się do nieistniejącego.

„Upchano tam więc większość średniowiecznych osiągnięć zachodniej Europy, tworząc postać swego rodzaju nadczłowieka i pewne apogeum średniowiecznej cywilizacji. Następną nieścisłością jest rzekomo największa w średniowieczu reforma pieniądza, przeprowadzona przez Karola Wielkiego. Mimo, iż miał on wtedy kontrolować handel i obrót nieruchomościami, archeologom udało się znaleźć jedynie kilka monet. Rdzeniem tej reformy miała być waluta ze srebra. Archeolodzy znaleźli tylko kilka monet, a te które znaleźli noszą insygnia Karolus Magnus, te same insygnia nosiły jednak monety z czasów Karola III Prostaka z X wieku (syna Ludwika II Jąkały z dynastii Karolingów francuskich). Obydwie monety są od siebie nie do odróżnienia” (1)

Kalendarz żydowski

Obecnie dowodem na lukę w historii jest kalendarz żydowski, w tym przypadku policzono od stworzenia świata i od roku 630 n.e liczy się lata które nie miały nic wspólnego z kalendarzem Rzymskim, kościelnym. Żydzi zawsze mieli własną religię jak i własny sposób liczenia. Kościół nie miał możliwości zmiany w kalendarzu żydowskim, bo nie było to oficjalny kalendarz jakiegoś państwa, a sami żydzi nie liczyli się w oczach kościoła, nie mieli politycznego znaczenia. Więc ich liczenie lat od stworzenia świata do obecnego czasu nie zmieniły się.

lata żydowskie

„Około 360