— Justyn Męczennik — Rozmowa z żydem Tryfonem - Czesław Czyż - ebook

— Justyn Męczennik — Rozmowa z żydem Tryfonem ebook

Czesław Czyż

0,0

Opis

Justyn Męczennik skierował list do Marka Pompejusza w którym zdaje dokładną relację z rozmowy jaką przeprowadził z żydem Tryfonem. Książka jest przedstawieniem poglądów chrześcijan w drugim stuleciu a nie propagowaniem teorii i nauk Justyna.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 225

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Czesław Czyż

— Justyn Męczennik — Rozmowa z żydem Tryfonem

© Czesław Czyż, 2021

Justyn Męczennik skierował list do Marka Pompejusza w którym zdaje dokładną relację z rozmowy jaką przeprowadził z żydem Tryfonem. Książka jest przedstawieniem poglądów chrześcijan w drugim stuleciu a nie propagowaniem teorii i nauk Justyna.

ISBN 978-83-8245-163-4

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

O tekście

Opracowanie Justyna lest listem skierowanym do Marka Pompejusza. Co można powiedzieć o tekście? Rozmowa którą prowadzi Justyn miała miejsce po 135 roku bo tekst mówi o wojnie i o tym że Tryfon z tego właśnie powodu znalazł się w Azji Mniejszej. Justyn wspomina w rozmowie o Marcjonie i Walentynie jako odstępcach od wiary. Marcion i jego odstępstwo to rok ok. 140. Wydaje się że opis rozmowy jest specjalnie wydłużony niż był w rzeczywistości. Justyn cytuje całe rozdziły Izajasza i innych proroków, więc albo znał Biblię na pamięć, albo uzupełnił pisząc to opracowanie. W tekście można zauważyć że całość stanowi wypowiedzi Justyna a Tryfon czasami zadaje krótkie pytania. Trudno by przyznać że przypadkowe spotkanie było tak dokładnie przygotowane, a autor miał przy sobie wszystkie zwoje Starego Testamentu. Czyli rozmowa była wcześniej a tekst spisany o wiele poźniej i nie jest to dokładna relacja z rozmowy, ale opis który odzwierciedla poglądy Justyna.

Justyn prowadził szkołę w Rzymie zatem możemy się spodziewać że poglądy które on reprezentuje stały się poglądami kościoła w Rzymie. Późniejsi chrześcijanie wzorowali się na opracowaniu Justyna, stąd wywodzi się nauka zwana Teologią Zastępstwa, czyli że kościół jest nowym duchowym Izraelem. A Izrael wg. ciała został odrzucony. W 4 wieku dołączył do tego antysemityzm. W Konstytucjach Apostolskich z 4 wieku czytamy „przeklęty ten kto wejdzie do synagogi”. Dzisiejsze poglądy nie są te same i Kościoł Rzymski i protestancki nie uznają takiego spojrzenia. A dowodem na to jest to że sam papież Jan Paweł II wszedł do synagogi.

Moja opinia

Nie zgadzam się z teologią zastępstwa, antysemityzmem i z wieloma poglądami Justyna o tym że to żydzi winni są całego nieszczęścia. Po co zatem podaje to opracowanie? Bo jest to dzieło historyczne które ukazuje nam jakimi poglądami kierowali się Ojcowie Apostolscy a nie stosuje katechezy. Czyli pokazuje myślenie tamtych czasów a nie propaguje poglądów Justyna. Czy zatem pogląd Justyna wywodzi się z czasów apostolskich? nie! ponieważ w listach apostoła Pawła właśnie skierowanym do Rzymian roz.11,28—29 jest podane o żydach którzy nie przyjmują ewangeli

28. Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców. 29. Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże.

100 lat później ten pogląd apostolski został odwrócony. Co było tego przyczyną? Dwa powstania żydowskie które sprawiły że żydzi byli postrzegani jako buntownicy przeciwko władzy Rzymskiej, a że utożsamiano chrześcijan i żydów jako tą samą religię więc chrześcijanie zaczeli się seperować i tłumaczyć że oni są osobnym tworem, i nie mają nic wspólnego z żydami. Żydzi robili to samo, nie przyznawali się do chrześcijaństwa bo to było zakazane w całym Imperium Rzymskim. W czasie powstania Bar Kochby gdy nie było w Jerozolimie władzy Rzymskiej chrześcijanie byli prześladowani za nie uznawanie Bar Kochby jako mesjasza, co również doprowadziło do głebokiej seperacji między nimi. Rozdział 123 propagujący teologię zastępstwa jest sprzeczny z moim poglądem. I chociaż miałem ochotę go usunąć to jednak postanowiłem go zostawić bo jest to wypowiedź Justyna a nie moja. Czytelnik powinien wiedzieć na czym oparli swoją naukę biskupi w 4 wieku, i co doprowadziło w późniejszym czasie do antysemityzmu w kościele.

Czy zatem warto opierać się na poglądach ludzi z pierwszych wieków? Nie! Trzeba samemu sprawdzić co jest prawdą, bo mamy mnóstwo naleciałości, błędów teologicznych. Naszą podstawą ma być Słowo Boże, natchnione przez Boga a nie ludzkie poglądy. A właśnie kościoły historyczne opierają się na uchwałach poprzednich wieków, a te na poglądach ludzkich na podstawie wypowiedzi zawartych we wczesnych pismach. Mamy tego przykład w VIII wieku kiedy to synody wzajemnie się wyklinały i potępiały. Prawda jest tylko w Chrystusie. Drugą rzeczą jaką należy wspomnieć to to że w średniowieczu fałszowano pisma Ojców Kościoła, czyli dopisywano im zdania, a nawet całe rozdziały przykładem jest PsełdoIgnacy czyli Ignacemu Antiocheńskiemu podopisywano poglądy średniowieczne. Dlaczego? slużyło to w walce z przeciwnikami danych teorii, aby im udowodnić że nauka kościoła na swoje poparcie w czasach pierwszych chrześcijan. Więc ilu Ojcom Kościoła dopisano zdania nie wiemy. Nie oszczędzono nawet Pisma Świetego słynny tekst z 1 listu Jana „Trzech jest świadków Ojciec Syn i Duch” jest znanym dopiskiem średniowiecznym i obecnie nie jest stosowany w żadnym z przekałdów Biblii. Zatem jedynym wiarygodnym źródłem pozostaje Pismo Święte.

Czy kościół w Rzymie był antysemicki?

Nie! Bo czytamy że modlili się za żydów którzy ich prześladowali. O tym czytamy w rozdziale

Roz 133

„Zaprawdę, wasza ręka jest wzniosła, abyście popełnili zło, bo zabiliście Chrystusa, a nie okazaliście mu skruchy; ale po za tym nienawidzicie i mordujecie tych, którzy przez Niego uwierzyli w Boga i Ojca wszystkich, tak często, jak tylko potraficie; i przeklinajcie Go nieustannie, jak również tych, którzy są po jego stronie; podczas gdy wszyscy modlimy się za was i za wszystkich ludzi, jak nauczył nas nasz Chrystus i Pan, kiedy nakazał nam modlić się nawet za naszych wrogów i kochać tych, którzy nas nienawidzą, i błogosławić tym, którzy nas przeklinają”.

Błędy Justyna

Justyn jest flegmatykiem, co widać z jego sposobu pisania, to typ charakteru który rozciąga rozmowę w nieskończoność, i to w taki sposób że nie wiadomo o co mu chodzi. Choleryk napisze krótko, wykazuje najpotrzebniejsze zdania. Justyn cytuje całe rozdziały które wprowadzają u czytelnika niezrozumienie sedna tematu, czytelnik gubi wątek. Justyn rzuca epitety w rozmowie. Zawsze należy trzymać się tematu i nigdy nie oceniać rozmówcy. Rzucanie takich epitetów jak jesteście głupi, nie słuchacie, jest obrażaniem rozmówcy a nie argumentem. W rozmowie teologicznej nie wolno oceniać człowieka. Justyn często rzuca oskarżenia ale jest to zgodne z jego czasami, dotyczą narodu a nie Tryfona i nie jest to postawa antysemicka bo trzebaby było oskarżyć też Boga który przez Izajasza czy Jeremiasza rzuca ostre słowa na Izrael

Jer. 4:22

22. Jakże głupi jest mój lud, nic o mnie nie wie. Niemądre to i nierozumne dzieci. Są biegłe w czynieniu zła, lecz dobrze czynić nie umieją.

Jezus mówi do przywódców „groby pobielane” a Jan Chrzciciel „plemię żmijowe”

Justyn Gubi się w swych wypowiedziach, często powtarza te same historie na co zwrócił mu uwagę Tryfon. Tryfon kilka razy zadaje to samo pytanie i nie dostaje odpowiedzi, bo Justyn twierdzi że nie skończył poprzedniej myśli, a po tym zapomniał że zadano mu pytanie.

List Justyna

ROZDZIAŁ 1.

Kiedy pewnego ranka szedłem na spacery Xystusem, spotkał mnie pewien człowiek z innymi osobami w jego towarzystwie i powiedział: „Witaj, filozofie!”. Zaraz po tych słowach odwrócił się i poszedł ze mną; jego przyjaciele również poszli za nim. A ja z kolei zwróciwszy się do niego, powiedziałem: „W czym leży sprawa?

A on odpowiedział: „Zostałem pouczony”, mówi, „od Koryntha Sokratejskiego w Argos, że nie powinienem gardzić ani traktować obojętnie tych, którzy ubierają się w ten strój, ale okazywać im wszelką życzliwość i przebywać z, bo być może jakaś korzyść wynikłaby ze stosunku albo z jakimś takim mężczyzną, albo ze mną. Poza tym dobrze jest dla obojga, jeśli jeden lub drugi odniesie korzyść. Dlatego z tego powodu, gdy tylko kogoś zobaczę w takim stroju z radością zbliżam się do niego, a teraz, z tego samego powodu, chętnie cię zaczepiłem, a ci towarzyszą mi w oczekiwaniu, że usłyszą od ciebie coś pożytecznego.”

— Ale kim jesteś, najwspanialszy człowieku? Odpowiedziałem mu więc żartem.

Potem powiedział mi szczerze zarówno swoje imię, jak i rodzinę. „Tryfon” — mówi — „jestem wezwany; jestem Hebrajczykiem obrzezanym, a po ucieczce z wojny prowadzonej tam ostatnio, spędzam dni w Grecji, a głównie w Koryncie”.

I w czym — powiedziałem — czy odniesiesz tyle pożytku z filozofii, co z własnego prawodawcy i proroków?

Dlaczego nie?” — odpowiedział.„ Czy filozofowie nie zwracają uwagi na Boga w każdej mowie? I czy nie pojawiają się do nich ciągle pytania o Jego jedność i opatrzność? Czy nie jest to naprawdę obowiązkiem filofii, badać Bóstwo? ”„ Z pewnością” — powiedziałem -„ tak też uwierzyliśmy. Ale większość nie zastanawiała się nad tym, czy jest jeden, czy więcej bogów i czy szanują każdego z nas, czy nie, tak jakby ta wiedza nie przyczyniła się do naszego szczęścia; ba, ponadto usiłują nas przekonać, że Bóg troszczy się o wszechświat z jego rodzajami i gatunkami, ale nie o mnie i ciebie, i każdego z osobna, ponieważ w przeciwnym razie z pewnością nie musielibyśmy modlić się do Niego w dzień iw nocy. Ale nie jest trudno zrozumieć konsekwencje tego; za nieustraszoność i swobodę w mówieniu skutkują utrzymaniem tych opinii, czynią i mówią, co wybiorą, nie bojąc się kary ani nie spodziewając się żadnej korzyści od Boga. Bo jak mogli? Twierdzą, że zawsze będzie to samo; a ponadto, że ja i wy znowu będziemy żyć w podobny sposób, nie stając się ani lepszymi, ani gorszymi ludźmi. Ale są też tacy, którzy sądząc, że dusza jest nieśmiertelna i niematerialna, wierzą, że chociaż popełnili zło, to nie doznają kary (bo to, co niematerialne, jest niewrażliwe), i że dusza w konsekwencji swej nieśmiertelności nie potrzebuje niczego od Boga. „nie stali się ani lepszymi, ani gorszymi ludźmi. Ale są też tacy, którzy sądząc, że dusza jest nieśmiertelna i niematerialna, wierzą, że chociaż popełnili zło, to nie doznają kary (bo to, co niematerialne, jest niewrażliwe), i że dusza w konsekwencji swej nieśmiertelności nie potrzebuje niczego od Boga. „nie stali się ani lepszymi, ani gorszymi ludźmi. Ale są też tacy, którzy sądząc, że dusza jest nieśmiertelna i niematerialna, wierzą, że chociaż popełnili zło, to nie doznają kary (bo to, co niematerialne, jest niewrażliwe), i że dusza w konsekwencji swej nieśmiertelności nie potrzebuje niczego od Boga.”

A on, uśmiechając się delikatnie, powiedział: „Powiedz nam, co myślisz o tych sprawach i jaki masz pomysł na szacunek do Boga i jaka jest twoja filozofia”.

ROZDZIAŁ II — JUSTIN OPISUJE SWOJE STUDIA Z FILOZOFII.

„Powiem wam” — powiedziałem — „co mi się wydaje, gdyż filozofia jest w istocie największym dobrem i najbardziej zaszczytnym wobec Boga, do którego prowadzi nas i tylko nas chwali; i są to prawdziwie święci ludzie zwróciły uwagę na filozofię. Czym jednak jest filozofia i powód, dla którego została zesłana ludziom, umknęło uwadze większości, bo nie byłoby ani platonistów, ani stoików, ani perypatetyków, ani teoretyków, ani pitagorejczyków, ta wiedza jest jednością. Chcę wam powiedzieć, dlaczego stało się to wielogłowe. Zdarzyło się, że ci, którzy pierwsi zajmowali się tym [tj. Filozofią], a zatem byli szanowani mężami wybitnymi, zostali zastąpieni przez tych, którzy nie badali prawdy, a jedynie podziwiali wytrwałość i samodyscyplinę tych pierwszych, a także nowość doktryn; i każdy myślał, że to prawda, czego nauczył się od swego nauczyciela: ponadto te ostatnie osoby przekazywały swoje następcom takie rzeczy i inne im podobne; a ten system został nazwany imieniem tego, który był nazywany ojcem doktryny. Chcąc z początku osobiście porozmawiać z jednym z tych ludzi, poddałem się pewnemu stoikowi; i spędziwszy z nim dużo czasu, gdy nie uzyskałem dalszej wiedzy o Bogu (bo on sam siebie nie znał, onfantazyjny, przebiegły. I ten człowiek, zabawiwszy mnie przez kilka pierwszych dni, poprosił mnie o uregulowanie opłaty, aby nasze współżycie nie było nieopłacalne. Jego też z tego powodu porzuciłem, wierząc, że w ogóle nie jest filozofem. Ale kiedy moja dusza gorąco pragnęła usłyszeć osobliwą i doborową filozofię, przybyłem do pitagorejczyka, bardzo sławnego — człowieka, który dużo myślał o własnej mądrości. A potem, kiedy miałem z nim rozmowę, chcąc zostać jego słuchaczem i uczniem, powiedział: „Co wtedy? Czy znasz muzykę, astronomię i geometrię? Czy spodziewasz się dostrzec którąkolwiek z tych rzeczy, które prowadzą do szczęśliwego życia, jeśli nie zostałeś najpierw poinformowany o punktach, które odzwyczajają duszę od obiektów zmysłowych i dostosowują ją do przedmiotów, które należą do umysłu aby mógł kontemplować to, co w swej istocie jest szlachetne i to, co w swej istocie jest dobre? Pochwaliwszy wiele z tych gałęzi nauki i mówiąc mi, że są one konieczne, odprawił mnie, gdy wyznałem mu swoją ignorancję. W związku z tym przyjąłem to dość niecierpliwie, jak należało się spodziewać, gdy zawiodłem swoją nadzieję, tym bardziej, że uważałem, że ten człowiek ma pewną wiedzę; ale zastanawiając się ponownie nad przestrzenią czasu, w której musiałbym pozostawać nad tymi gałęziami nauki, nie byłem w stanie znieść dłuższego zwlekania. W moim bezradnym stanie przyszło mi do głowy spotkanie z platonikami, bo ich sława była wielka. Spędziłem więc jak najwięcej czasu z kimś, kto niedawno osiadł w naszym mieście, — mądrym człowiekiem, zajmującym wysoką pozycję wśród platonistów, — i robiłem postępy, i codziennie dokonywał największych ulepszeń. A postrzeganie niematerialnych rzeczy całkiem mnie obezwładniło, a kontemplacja idei dostarczyła mi skrzydeł, tak że po krótkiej chwili pomyślałem, że stałem się mądry; i taka była moja głupota, spodziewałem się od razu spojrzeć na Boga, bo to koniec filozofii Platona.

ROZDZIAŁ III — JUSTIN PRZEDSTAWIA SPOSÓB JEGO NAWRÓCENIA.

„A gdy byłem w ten sposób usposobiony, kiedy chciałem w pewnym momencie być wypełniony wielką ciszą i unikać ścieżki ludzi, szedłem na pewne pole niedaleko morza. A kiedy byłem blisko tego miejsca pewnego dnia, gdy doszedłem do tego, że zamierzałem być sam, pewien starzec, bynajmniej z pozoru niegodny pogardy, o łagodnych i czcigodnych manierach, podążył za mną z niewielkiej odległości. utkwiłem w nim raczej bacznie oczy.

„A on powiedział: „Czy mnie znasz?”

Odpowiedziałem przecząco.

— „Dlaczego więc” — powiedział do mnie — „tak na mnie patrzysz?

— „Jestem zdumiony” — powiedziałem — „ponieważ przypadkiem znalazłeś się w moim towarzystwie w tym samym miejscu, bo nie spodziewałem się tu nikogo”.

„I mówi do mnie: „Martwię się o część moich domowników. Ci odeszli ode mnie, dlatego przyszedłem, aby ich osobiście szukać, jeśli może gdzieś się pojawią. ty tutaj?” powiedział do mnie.

— „Cieszę się” — powiedziałem — „w takich spacerach, na których moja uwaga nie jest rozpraszana, bo rozmowa ze sobą jest nieprzerwana, a takie miejsca najlepiej nadają się do filologii”.

— „Czy jesteś więc filologiem”, powiedział, ale nie jesteś miłośnikiem czynów ani prawdy? I czy nie chcesz być człowiekiem praktycznym, a raczej sofistą?

„Jakiż większe dzieło” — powiedziałem — można by dokonać od tego, aby pokazać powód, który rządzi wszystkim, a po uchwyceniu go i wzniesieniu się na nim, spojrzeć z góry na błędy innych i ich dążenia „Ale bez filozofii i słusznego powodu, roztropność nie byłaby obecna nikomu. ważne jednak, jeśli rzeczywiście uzależni się je od filozofii, to mają umiarkowaną wartość i są godne akceptacji; ale pozbawione jej i nie towarzyszące jej, są wulgarne i szorstkie dla tych, którzy je realizują”.

„Czy zatem filozofia czyni szczęście?” powiedział, przerywając.

— „Oczywiście” — powiedziałem — „i tylko to”.

— „Czym w takim razie jest filozofia?” mówi: „a czym jest szczęście? Módl się, powiedz mi, chyba że coś przeszkadza ci powiedzieć.”

„A zatem filozofia — powiedziałem — jest wiedzą o tym, co naprawdę istnieje, i jasnym zrozumieniem prawdy, a szczęście jest nagrodą za taką wiedzę i mądrość”.

— „Ale jak nazywasz Boga?” he Said — On powiedział.

„„To, co zawsze zachowuje tę samą naturę i w ten sam sposób i jest przyczyną wszystkich innych rzeczy — to rzeczywiście jest Bóg”. Odpowiedziałem mu więc, a on wysłuchał mnie z przyjemnością i znowu mnie przesłuchiwał:

„Czy wiedza nie jest terminem wspólnym dla różnych spraw? Bo w sztukach wszelkiego rodzaju ten, kto zna którąkolwiek z nich, jest nazywany człowiekiem zręcznym w sztuce generałów, rządzenia lub uzdrawiania w równym stopniu. Ale w sztuce boskiej i sprawy ludzkie tak nie jest. Czy istnieje wiedza, która pozwala zrozumieć rzeczy ludzkie i boskie, a następnie dogłębne poznanie boskości i ich prawości?

— „Oczywiście” — odpowiedziałem.

— „A więc co? Czy w ten sam sposób znamy człowieka i„ Boga, tak jak znamy muzykę, arytmetykę, astronomię czy inną podobną gałąź ”?

— „Wcale nie” — odpowiedziałem.

„Zatem nie odpowiedziałeś mi poprawnie”, powiedział, „ponieważ niektóre [gałęzie wiedzy] przychodzą do nas poprzez naukę lub jakąś pracę, podczas gdy dla innych mamy wiedzę z widzenia. Otóż, gdyby ktoś powiedział wy, że istnieje w Indiach zwierzę o naturze odmiennej od wszystkich innych, ale takiego a takiego, wielopostaciowego i różnorodnego, nie wiedzielibyście o tym, zanim je ujrzelibyście; ale nie bylibyście również kompetentni, aby w jakikolwiek sposób je opisać, chyba że usłyszysz od kogoś, kto to widział.

— „Na pewno nie” — powiedziałem.

— „Jak więc — powiedział — filozofowie mieliby słusznie sądzić o Bogu lub mówić prawdę, skoro o Nim nie wiedzą, nigdy Go nie widzieli ani Go nie słyszeli?”

„Ależ, ojcze — powiedziałem — Bóstwa nie można zobaczyć jedynie oczami, tak jak inne żywe istoty, ale jest ono dostrzegalne tylko dla umysłu, jak mówi Platon, a ja mu wierzę”.

ROZDZIAŁ IV — SAMA DUSZA NIE MOŻE WIDZIĆ BOGA.

„Czy zatem istnieje taka i tak wielka moc w naszym umyśle? Czy może człowiek nie dostrzeże wcześniej zmysłem? Czy umysł ludzki kiedykolwiek zobaczy Boga, jeśli nie jest mu nakłaniany przez Ducha Świętego?”

„Platon rzeczywiście mówi — odpowiedziałem — że oko umysłu ma taką naturę i zostało dane w tym celu, abyśmy mogli zobaczyć tę samą Istotę, kiedy umysł jest czysty sam w sobie, który jest przyczyną wszystkich rozeznanych przez umysł, bez koloru, bez formy, bez wielkości — w istocie nic, na co spogląda cielesne oko; ale jest to coś takiego, mówi dalej, co jest poza wszelką istotą, niewysłowione i niewytłumaczalne, ale tylko szlachetne i dobre, przychodzące nagle do dusz dobrze usposobionych z powodu ich powinowactwa i pragnienia ujrzenia Go”.

„Jakie więc pokrewieństwo” — odpowiedział — „istnieje między nami a Bogiem? Czy dusza jest również boska i nieśmiertelna, i jest częścią tego bardzo królewskiego umysłu? I nawet jeśli widzi Boga, tak też jest to osiągalne dla nas wyobrazić sobie Bóstwo w naszym umyśle, a stamtąd stać się szczęśliwym?

— Oczywiście — powiedziałem.

— „I czy wszystkie dusze wszystkich żywych istot Go pojmują?” — zapytał — czy też są dusze ludzi jednego rodzaju, a dusze koni i osłów innego rodzaju?

— „Nie, ale dusze, które są we wszystkich są podobne” — odpowiedziałem.

„W takim razie” — mówi — „czy konie i osły zobaczą, czy też widziały kiedyś, Boże?”.

„Nie” — powiedziałem — „bo większość ludzi tego nie zrobi, ratując tych, którzy będą żyć sprawiedliwie, oczyszczeni przez prawość i każdą inną cnotę”.

— „A zatem nie jest tak — powiedział -„ ze względu na swoje pokrewieństwo, że człowiek widzi Boga ani dlatego, że ma umysł, ale dlatego, że jest umiarkowany i prawy?”

„Tak” — powiedziałem — „a ponieważ ma to, dzięki czemu dostrzega Boga”.

— „Co wtedy? Czy kozy lub owce kogoś ranią?”

— „Nikt pod żadnym względem” — powiedziałem.

„Dlatego te zwierzęta ujrzą [Boga] według waszej relacji” — mówi.

„Nie, gdyż ich ciało ma taką naturę, jest dla nich przeszkodą”.

„Przyłączył się ponownie: „Gdyby te zwierzęta potrafiły mówić, bądźcie pewni, że z większym rozsądkiem wyśmiewają nasze ciało; ale teraz odrzućmy ten temat i pozwólmy wam go przyznać, jak mówicie. Powiedz mi jednak, że: Czy dusza widzi [Boga], dopóki jest w ciele, czy po tym, jak została z niego usunięta?

„Dopóki jest w postaci człowieka, możliwe jest, że„ kontynuuję”, osiągnie to za pomocą umysłu; ale zwłaszcza gdy jest on uwolniony od ciała i będąc oddzielnym sama z siebie zdobywa to, czego nie mogłaby stale i całkowicie kochać”.

— „Czy to pamięta o tym [spojrzeniu Bożym], kiedy jest znowu w człowieku?”

— „Nie wydaje mi się, żeby tak było” — powiedziałem.

„„Co zatem jest zaletą dla tych, którzy widzieli [Bogu]? Lub co ma kto widział więcej niż ten, kto nie widział, chyba że pamięta ten fakt, że nie widział?

— „Nie wiem” — odpowiedziałem.

„A co cierpią ci, których uważa się za niegodnych tego widowiska?” he Said — On powiedział.

„„Są uwięzieni w ciałach niektórych dzikich zwierząt i to jest ich kara”.

— „Czy więc wiedzą, że to z tego powodu przybierają taką postać i że popełnili jakiś grzech?”.

„„Nie sądzę.”

— „A zatem ci nie czerpią żadnej korzyści ze swojej kary, jak się wydaje; ponadto powiedziałbym, że nie są karani, chyba że są świadomi kary”.

— „Rzeczywiście nie”.

„Dlatego dusze ani nie widzą Boga, ani nie migrują do innych ciał, bo wiedziałyby, że są karane, i bałyby się później popełnić nawet najbardziej trywialny grzech. Ale mogą dostrzec, że Bóg istnieje i że prawość i pobożność są honorowe, zgadzam się też z tobą — powiedział.

„Masz rację” — odpowiedziałem.

Rozmowa o duszy

ROZDZIAŁ V

— „Ci filozofowie więc nic nie wiedzą o tych rzeczach, bo nie potrafią powiedzieć, czym jest dusza”.

„„Nie wydaje się, żeby tak było”.

— „Ani też nie należy go nazywać nieśmiertelnym, bo jeśli jest nieśmiertelny, to jest po prostu niezrodzony”.

„Według niektórych, którzy są nazywani platonikami”, jest on jednocześnie niezamierzony i nieśmiertelny”.

— „Czy twierdzisz, że świat też się nie rozpoczął?”

— „Niektórzy tak twierdzą. Jednak ja się z nimi nie zgadzam”.

„Masz rację; z jakiego powodu można przypuszczać, że ciało tak solidne, posiadające opór, złożone, zmienne, rozkładające się i odnawiane każdego dnia, nie powstało z jakiejś przyczyny? Ale jeśli świat jest zrodzony, dusze też są z konieczności spłodzeni; a być może kiedyś nie istnieli, ponieważ powstali ze względu na ludzi i inne żyjące stworzenia, jeśli powiesz, że zostały spłodzone całkowicie oddzielnie, a nie razem z ich ciałami. — „Wydaje się, że to prawda”.

— „A zatem nie są nieśmiertelni?”

„Nie, odkąd świat wydał nam się poczęty”.

— „Ale nie mówię, w istocie, że wszystkie dusze umierają, bo to było naprawdę szczęściem dla zła. Co wtedy? Dusze pobożnych pozostają w lepszym miejscu, podczas gdy dusze niesprawiedliwych i niegodziwych są co gorsza, czekając na czas sądu. W ten sposób niektórzy, którzy wydawali się godni Boga, nigdy nie umierają, ale inni są karani, dopóki Bóg zechce, aby istnieli i byli ukarani.

ani też dobrowolnie nie przemieniliby się w świnie, węże i psy, i rzeczywiście nie byłoby po prostu zmuszać ich, gdyby nie byli poczęci. Bo to, co nie zostało zrodzone, jest podobne, równe i to samo z tym, co nie zostało zrodzone; i ani pod względem mocy, ani honoru nie powinno być przedkładane jedno nad drugie, a zatem nie ma wielu rzeczy, które są nierozwinięte: bo gdyby była między nimi jakaś różnica, nie odkryłbyś przyczyny różnicy, chociaż szukałeś to; ale po tym, jak pozwoliłeś umysłowi kiedykolwiek wędrować w nieskończoność, w końcu, zmęczony, stanąłbyś na jednym Niezrodzonym i powiedział, że to jest Przyczyna wszystkiego. Czy takie umknęły uwadze Platona i Pitagorasa, tych mędrców — powiedziałem — którzy byli dla nas murem i fortecą filozofii?

ROZDZIAŁ VI — TE RZECZY BYŁY NIEZNANE PLATONOWI I INNYM FILOZOFOM.

ilekroć trzeba tę harmonię zburzyć, dusza opuszcza ciało, a człowieka już nie ma; mimo to, ilekroć dusza musi przestać istnieć, duch życia jest z niej usuwany i nie ma już duszy, ale wraca do miejsca, z którego została zabrana”.

ROZDZIAŁ VII — WIEDZA O PRAWDZIE, KTÓREJ MOŻNA WYSZUKIWAĆ TYLKO OD PROROKÓW.

— „Czy zatem ktoś powinien zatrudnić nauczyciela?” Mówię: „albo skąd można pomóc, jeśli nawet w nich nie ma prawdy?”.

widząc, że byli świadkami prawdy ponad wszelkimi dowodami i godnymi wiary; i te wydarzenia, które się wydarzyły, i te, które się dzieją, zmuszają cię do zaakceptowania ich wypowiedzi, chociaż rzeczywiście mieli prawo przypisywać sobie cuda, których dokonali, ponieważ obaj chwalili Stwórcę, Bogiem i Ojcem wszystkich rzeczy, i głosił swego Syna, Chrystusa [posłanego] przez Niego, który zaprawdę, fałszywi prorocy, napełnieni kłamliwym nieczystym duchem, nie czynili ani nie czynią, lecz ośmielają się czynić pewne cudowne czyny aby zadziwiać ludzi i wychwalać duchy i demony błędu. Ale módlcie się, aby przede wszystkim otworzyły się wam bramy światła; bo te rzeczy nie mogą być przez wszystkich dostrzeżone ani zrozumiane,

ROZDZIAŁ VIII — JUSTYN POŁĄCZONY Z MIŁOŚCIĄ DO CHRYSTUSA

Mówiąc te i wiele innych rzeczy, o których obecnie nie ma czasu wspominać, odszedł, prosząc mnie, bym się nimi zajął, i od tamtej pory go nie widziałem. Ale od razu płomień zapłonął w mojej duszy; i opętała mnie miłość do proroków i do tych ludzi, którzy są przyjaciółmi Chrystusa, i podczas gdy w myślach jego słów rozmyślam, uważam, że tylko ta filozofia jest bezpieczna i opłacalna. Dlatego iz tego powodu jestem filozofem Ponadto chciałbym, aby wszyscy, podejmując postanowienie podobne do mojego, nie trzymali się z daleka od słów Zbawiciela, ponieważ posiadają w sobie straszliwą moc i są wystarczające, aby natchnąć tych, którzy zbaczają z drogi. prawości z bojaźnią, podczas gdy najsłodszy odpoczynek daje tym, którzy pilnie je praktykują. Jeśli więc troszczysz się o siebie, a jeśli z zapałem poszukujesz zbawienia i jeśli wierzysz w Boga, możesz — skoro nie jesteś obojętny — poznać Chrystusa Bożego i po inicjacji wieść szczęśliwe życie”.

Kiedy to powiedziałem, moi ukochani przyjaciele, ci, którzy byli z Tryfonem, śmiali się; ale on, uśmiechając się, mówi: „Przyjmuję twoje inne uwagi i podziwiam gorliwość, z jaką studiujesz rzeczy boskie; ale lepiej byłoby, gdybyś nadal pozostawał w filozofii Platona lub innego człowieka, kultywując wytrwałość, panowanie nad sobą i umiar, zamiast dać się zwieść fałszywym słowom i podążać za opiniami ludzi bez reputacji, bo jeśli pozostaniesz w tym trybie filozofii i będziesz żył nienagannie, pozostanie ci nadzieja na lepsze przeznaczenie; ale kiedy opuściłeś Boga i pokładałeś ufność w człowieku, jakie bezpieczeństwo cię jeszcze czeka? Jeśli więc zechcesz mnie wysłuchać (bo już uważałem cię za przyjaciela), najpierw daj się obrzezać, a potem przestrzegaj, jakie przykazania mają zostały uchwalone w odniesieniu do szabatu i świąt, i nowe księżyce Boga; jednym słowem czyńcie wszystko, co napisano w zakonie, a wtedy może uzyskacie miłosierdzie od Boga. Ale Chrystus — jeśli rzeczywiście się urodził i istnieje gdziekolwiek — jest nieznany, a nawet nie zna samego siebie i nie ma mocy, dopóki Eliasz nie przyjdzie, aby Go namaścić i pokazać wszystkim. A wy, przyjmując bezpodstawne wieści, wymyślcie sobie Chrystusa, a dla niego bezmyślnie giniecie.

ROZDZIAŁ IX — CHRZEŚCIJANIE NIE WIERZYLI W HISTORIE.

— Wybaczam ci i wybaczam, przyjacielu — powiedziałem. „Bo nie wiecie, co mówicie, ale daliście się przekonać nauczycielom, którzy nie rozumieją Pisma Świętego, i mówicie jak wróżbita, cokolwiek przyjdzie wam na myśl. Ale jeśli chcecie posłuchać relacji o Nim, jak my nie daliście się oszukać i nie przestanę Go wyznawać, — chociaż zrzucane są na nas ludzkie wyrzuty, chociaż najstraszniejszy tyran zmusza nas do zaparcia się Go, — udowodnię wam, stojąc tutaj, że nie uwierzyliśmy puste bajki, czyli słowa bez żadnego fundamentu, ale słowa wypełnione Duchem Bożym, potężne i kwitnące łaską.”

Z drugiej strony ci, którzy byli w jego towarzystwie, śmiali się i krzyczeli w niestosowny sposób. Potem wstałem i miałem już wyjść; ale on, chwytając moją szatę, powiedział, że nie powinienem tego czynić, dopóki nie spełnię tego, co obiecałem. — Nie pozwól więc, aby twoi towarzysze byli tak niespokojni ani nie zachowywali się tak haniebnie — powiedziałem. „Ale jeśli chcą, niech słuchają w milczeniu; lub jeśli jakieś lepsze zajęcie im przeszkadza, pozwól im odejść; podczas gdy my, udając się w jakieś miejsce i odpoczywając, możemy zakończyć rozmowę”. Tryfonowi wydawało się dobrze, że powinniśmy to zrobić; i odpowiednio, zgodziwszy się na to, wycofaliśmy się do środkowej przestrzeni Xystusa. Dwóch jego przyjaciół, wyśmiewanych i naśladujących naszą gorliwość, odeszło. A kiedy doszliśmy do tego miejsca, gdzie po obu stronach są kamienne siedzenia, te z Tryfonem.

ROZDZIAŁ X — TRYFON OSKARŻA CHRZEŚCIJAN ZA NIEPRZESTRZEGANIE PRAWA.

A kiedy ustali, zwróciłem się do nich ponownie w ten sposób:

„Czy jest jakaś inna sprawa, moi przyjaciele, w której jesteśmy obwiniani, niż ta, że nie żyjemy zgodnie z prawem i nie jesteśmy obrzezani na ciele, jak byli wasi przodkowie, i nie obchodzimy sabatów tak jak wy? życie i zwyczaje również wśród was oczerniane? A ja pytam: czy wierzyliście także o nas, że my zjadamy ludzi, a po uczcie, zgasziwszy światła, angażujemy się w rozwiązłe konkubinaty? Czy też nas potępiacie tylko w tym? że trzymamy się takich zasad i wierzymy w opinię nieprawdziwą, jak myślisz?”

ta dusza zostanie odcięta od swego ludu, który ósmego dnia nie zostanie obrzezany? I to zostało ustanowione zarówno dla obcych, jak i dla niewolników. Ale wy, lekceważąc to przymierze, pochopnie odrzucacie wynikające z niego obowiązki i staracie się wmawiać sobie, że znacie Boga, kiedy jednak nie spełniacie żadnej z tych rzeczy, które czynią, którzy boją się Boga. Jeśli więc możesz się bronić w tych punktach i pokazać, w jaki sposób masz nadzieję na cokolwiek, nawet jeśli nie przestrzegasz prawa, bardzo chętnie usłyszymy to od ciebie i przeprowadzimy inne podobne dochodzenie.”.

ROZDZIAŁ XI — PRAWO SKRÓCONE; NOWY TESTAMENT OBIECANY I DANY PRZEZ BOGA.

„Nie będzie innego Boga, Tryfonie, ani też nie było od wieków żadnego innego istniejącego” (zwróciłem się do niego), „oprócz Tego, który stworzył i ułożył cały ten wszechświat. Nie myślimy też, że jest jeden Bóg dla nas, inny dla was, ale tylko On jest Bogiem, który wyprowadził waszych przodków z Egiptu mocną ręką i ramieniem., Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Ale nie ufamy Mojżeszowi ani zakonowi, bo wtedy zrobilibyśmy to samo, co wy. Ale teraz — (czytałem, że będzie ostateczne prawo i przymierze, najważniejsze ze wszystkich, którego teraz obowiązkiem jest przestrzegać wszystkich ludzi, którzy szukają dziedzictwa Bożego, gdyż prawo ogłoszone na Horebie jest już stare i należy do was samych; aletojest uniwersalny dla wszystkich. Otóż, prawo przeciw prawu unieważniło to, co było przed nim, a przymierze, które przyjdzie później w podobny sposób, zakończyło poprzednie; a wieczne i ostateczne prawo — mianowicie Chrystus — zostało nam dane, a przymierze jest godne zaufania, po którym nie będzie żadnego prawa, żadnego przykazania ani nakazu. Czy nie czytaliście tego, co mówi Izajasz: „Słuchajcie mnie, słuchajcie mnie, ludu mój; a wy, królowie, wysłuchajcie mnie, bo prawo wyjdzie ode mnie, a sąd mój będzie światłem dla narodów. Moja sprawiedliwość szybko się zbliża i moje zbawienie wyjdzie, a narody będą ufać mojemu ramieniu? A przez Jeremiasza, mówiąc o tym samym nowym przymierzu, tak mówi: „” Oto nadchodzą dni, mówi Pan, że zawrę nowe przymierze z domem Izraela i z domem judzkim; nie według przymierza, które zawarłem z ich przodkami w dniu, w którym wziąłem ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej „”). Jeśli więc Bóg ogłosił nowe przymierze, które miało być ustanowione, a to dla światła narodów, to widzimy i jesteśmy przekonani, że ludzie zbliżają się do Boga, pozostawiając swoich bożków i inną nieprawość w imię Ukrzyżowanego, Jezusa Chrystusa i trwajcie w spowiedzi aż do śmierci i zachowujcie pobożność. Co więcej, dzięki uczynkom i towarzyszącym im cudom wszyscy mogą zrozumieć, że On jest nowym prawem i nowym przymierzem oraz oczekiwaniem tych, którzy z każdego narodu czekają na dobre rzeczy Boże. Dla prawdziwego duchowego Izraela i potomków Judy, Jakuba, Izaaka,

ROZDZIAŁ XII — ŻYDZI ŁAMIĄ WIECZNE PRAWO I INTERPRETUJĄ TO, ŻE MOJŻESZ…

Dodałem także inny fragment, w którym Izajasz woła: „Słuchajcie moich słów, a ożyje wasza dusza. Zawrę z wami wieczne przymierze, nawet z litości Dawida. Oto Ja Go dałem na świadectwo lud: narody, które Cię nie znają, będą Cię wzywać; ludy, które Cię nie znają, uciekną do Ciebie z powodu twego Boga, Świętego Izraela, bo On Cię uwielbił. Tym samym prawem wzgardziłeś i zlekceważyłeś Jego nowe święte przymierze, a teraz nie przyjmujesz go ani nie żałujesz swoich złych uczynków. „Masz zamknięte uszy, zaślepione oczy i zatwardziałe serce”, Jeremiaszu. zawołał, ale nawet wtedy nie słuchacie, Prawodawca jest obecny, ale Go nie widzicie, ubogim głoszona jest Ewangelia, niewidomi widzą, a wy nie rozumiecie. Potrzebujesz teraz drugiego obrzezania, chociaż bardzo chlubisz się ciałem. Nowe prawo wymaga od was, abyście przestrzegali wiecznego sabatu, a ponieważ jesteście bezczynni przez jeden dzień, przypuśćmy, że jesteście pobożni, nie rozumiejąc, dlaczego tak wam nakazano: a jeśli jecie przaśny chleb, mówicie, że wola Boża została spełniony. Pan, nasz Bóg, nie znajduje upodobania w takich obchodach: jeśli jest wśród was ktoś zraniony lub złodziej, niech przestanie nim być; jeśli kto jest cudzołożnikiem, niech żałuje; wtedy zachował słodkie i prawdziwe szabaty Boga. Jeśli ktoś ma nieczyste ręce, niech się umyje i będzie czysty.

ROZDZIAŁ XIII — IZAJASZ NAUKA, ŻE GRZECHY SĄ WYBACZANE PRZEZ KREW CHRYSTUSA.

bo nie idziecie w pośpiechu. Bo Pan pójdzie przed wami; a Pan, Bóg Izraela, zgromadzi was. Oto mój sługa postąpi ostrożnie; a będzie wywyższony i wielce uwielbiony. Jak wielu było zdumionych Tobą, tak Twoja forma i Twoja chwała zostaną zniszczone bardziej niż ludzie. Tak wiele narodów będzie się nim zdumiewać, a królowie zamkną usta; bo to, co nie zostało im powiedziane o Nim, zobaczą, a to, czego nie słyszeli, rozważą. Panie, kto uwierzył naszej wieści? i komu jest objawione ramię Pańskie? Ogłosiliśmy Go przed Nim jako dziecko, jako korzeń na suchej ziemi. Nie ma formy ani urody, a kiedy Go widzieliśmy, nie miał żadnej formy ani piękna; lecz Jego postać jest zhańbiona i zawodzi bardziej niż synowie ludzcy. To człowiek w utrapieniu, zaznajomiony z chorobą, ponieważ odwrócił się Jego oblicze; Był wzgardzony, a my go nie szanowaliśmy. On dźwiga nasze grzechy i cierpi z powodu nas; a my uważaliśmy, że jest w znoju i utrapieniu, i za złego traktowania. Ale On został zraniony za nasze występki, On został zmiażdżony za nasze winy; kara naszego pokoju spadła na Niego. Jego ranami jesteśmy uzdrowieni. Wszyscy, jak owce, zbłądziliśmy. Każdy człowiek obrał swoją własną drogę; a Pan włożył na Niego nasze winy, a z powodu swego ucisku nie otwiera swoich ust. Został przywieziony na rzeź jako owca; i jak baranek przed swoim strzyżącym jest niemy, tak i On nie otwiera ust swoich. W Jego upokorzeniu odebrano mu sąd. A kto ogłosi swoje pokolenie? Bo jego życie zostało zabrane z ziemi. Z powodu występków mojego ludu przyszedł na śmierć. Bezbożnego wydam za jego grób, a bogatego za jego śmierć, bo nie popełnił nieprawości, a podstępu nie znaleziono w Jego ustach. A Pan chce oczyścić Go z udręki. Jeśli został wydany za grzech, wasza dusza ujrzy długowieczne nasienie. A Pan chce odciągnąć Swoją duszę od kłopotów, pokazać Mu światło i ukształtować Go w zrozumieniu, aby usprawiedliwić sprawiedliwego, który dobrze służy wielu. On poniesie nasze grzechy; dlatego wielu odziedziczy i podzieli łupy silnych, bo jego dusza została wydana na śmierć; i został zaliczony do przestępców, On poniósł grzechy wielu i został uwolniony za ich występki. Śpiewaj, jałowa, która nie rodzi; wybuchnij i wołaj głośno, nie cierpiąc bólu, bo więcej jest synów opuszczonych niż dzieci żony żonatej. Bo Pan powiedział: Powiększ miejsce swego namiotu i zasłony; napraw je, nie oszczędzaj, przedłużaj swoje sznury i wzmacniaj swoje paliki; wyciągnij się na prawo i na lewo; a twoje potomstwo odziedziczy pogan, a spustoszone miasta odziedziczysz. Nie lękaj się, że się wstydzisz, ani nie bądź zawstydzony, bo cię zniesławiono; albowiem zapomnisz o hańbie wiecznej i nie będziesz wspominał hańby swego wdowieństwa, bo Pan sobie nadał imię, a Ten, który cię odkupił, będzie nazwany po całej ziemi Bogiem Izraela. Pan powołał cię jako kobietę opuszczoną i zasmuconą w duchu, jako kobietę znienawidzoną od młodości”.

ROZDZIAŁ XIV — SPRAWIEDLIWOŚĆ NIE JEST UMIESZCZONA W ŻYDOWSKICH OBRZĘDACH, ALE W NAWRÓCENIU SERCA OBJĘTYCH CHRZESTEM PRZEZ CHRYSTUSA.

krótko mówiąc, z każdą niegodziwością. Dlatego też po siedmiu dniach spożywania przaśnego chleba Bóg nakazał im mieszać nowy kwas, to znaczy wykonywać inne prace, a nie naśladować starych i złych uczynków. A ponieważ tego żąda od was ten nowy Prawodawca, ponownie odniosę się do słów, które zacytowałem, a także do innych, które zostały pominięte. Izajasz przytacza je następująco: „Słuchajcie mnie, a ożyje wasza dusza; i zawrę z wami wieczne przymierze, pewne miłosierdzie Dawida. Oto dałem Go na świadectwo ludowi, przywódcę i dowódcę narodów. Narody, które Cię nie znają, będą Cię wzywać; a ludy, które Cię nie znają, uciekną do Ciebie przez Boga twego, Świętego Izraela, bo On cię uwielbił. Szukajcie Boga; a kiedy Go znajdziesz, wzywaj Go, dopóki będzie blisko ciebie. Niech bezbożny porzuci swoje drogi, a niesprawiedliwy swoje myśli; i niech wróci do Pana, a dostąpi miłosierdzia, bo obficie przebaczy wasze grzechy. Bo moje myśli nie są jak wasze myśli, a moje drogi nie są waszymi drogami; ale jak daleko oddalone są niebiosa od ziemi, tak daleko oddalona jest moja droga od twojej drogi, a twoje myśli od moich myśli. Albowiem jak śnieg albo deszcz spadnie z nieba i nie powróci, aż nawadni ziemię, sprawi, że rodzi i pączkuje, i daje ziarno siewcy i chleb jako pokarm, tak będzie moje słowo, które wychodzi z Moje usta: nie powrócą, dopóki nie spełnią wszystkiego, czego pragnąłem, i sprawię, że moje przykazania będą pomyślne. Bo z radością wyjdziecie, i naucz się z radością. Bo góry i pagórki będą podskakiwać, gdy będą cię oczekiwać, i wszystkie drzewa polne będą bić brawami swoimi gałęziami, a zamiast ciernia wzniesie się cyprys, a zamiast ostu rosną mirty. A Pan będzie imieniem i wiecznym znakiem, i nie zawiedzie! Spośród tych i podobnych słów napisanych przez proroków, Tryfonie, „powiedziałem,” niektóre odnoszą się do pierwszego przyjścia Chrystusa, w którym jest On głoszony jako niesławny, niejasny i wyglądający jak śmiertelnik; ale inni odnosili się do Jego drugie przyjście, kiedy pojawi się w chwale i ponad chmurami; a wasz naród ujrzy i pozna Tego, którego przebili, jak przepowiedział Ozeasz, jeden z dwunastu proroków, i Daniel.

ROZDZIAŁ XV — NA CZYM POLEGA PRAWDZIWY POST.

aby Twój głos był słyszalny? To nie jest post, który wybrałem, dzień, w którym człowiek trapi swoją duszę. A nawet jeśli skręcisz szyję jak obrączkę lub przyodzisz się w wór i popiół, nie będziesz tego nazywał postem i dniem przyjemnym Panu. To nie jest post, który wybrałem, mówi Pan; ale rozwiążcie każdą niesprawiedliwą więź, rozwiązajcie warunki złych przymierzy, pozwólcie uciśnionym odejść na wolność i unikajcie każdego niegodziwego kontraktu. Rozdawaj swój chleb głodnym, a biednych bezdomnych prowadź pod swój dom; jeśli widzisz nagiego, przyodziej go; i nie chowaj się przed własnym ciałem. Wtedy twoje światło zajaśnieje jak o poranku, a twoje szaty szybko podniosą się, a twoja sprawiedliwość przejdzie przed tobą, a chwała Boża cię okryje. Wtedy będziesz płakać, a Pan cię wysłucha; gdy będziesz mówić, powie: Oto jestem. A jeśli odejmiesz od siebie jarzmo i rozciągnięcie ręki, i słowo szemrania; a głodnym dasz z całego serca swój chleb, a duszę uciśnioną nasycisz; wtedy twoje światło powstanie w ciemności, a twoja ciemność będzie jak w południe; a twój Bóg będzie z tobą na zawsze i będziesz nasycony według pragnienia twojej duszy, a twoje kości staną się tłuste i będą jak nawodniony ogród i jako źródło wody lub jak ziemia, na której woda nie ustaje”. „Przeto obrzezaj napletek swego serca”, jak żądają słowa Boga we wszystkich tych fragmentach”.

ROZDZIAŁ XVI — KARA ZA ZŁE CZYNY WYKONANE CHRYSTUSOWI I CHRZEŚCIJANOM

„A sam Bóg ogłosił przez Mojżesza, mówiąc w ten sposób:‚ I obrzezajcie zatwardziałość serc waszych, i nie usztywniajcie już karku. Albowiem Pan, Bóg wasz, jest Panem panów i Bogiem wielkim, potężnym i strasznym, który nie są osobami i nie otrzymuje nagrody”. A w Księdze Kapłańskiej: „Ponieważ zbuntowali się przeciwko Mnie i wzgardzili Mną, i że postępowali przeciw Mnie, i Ja postępowałem przeciwko nim, i wytracę ich w kraju ich wrogów. Wtedy ich nieobrzezane serce. być obróconym. Albowiem obrzezanie według ciała, które pochodzi od Abrahama, zostało dane na znak, abyście byli oddzieleni od innych narodów i od nas, i abyście tylko wy sami cierpieli to, co teraz sprawiedliwie cierpicie, i aby wasz kraj mógł spustoszenie, a miasta wasze spalone ogniem; i aby obcy mogli spożywać wasze owoce w waszej obecności i nikt z was nie wstąpił do Jerozolimy”. Albowiem wśród reszty ludzi nie jesteś rozpoznawalny pod żadnym innym znamieniem niż twoje cielesne obrzezanie. Przypuszczam, że żaden z was nie odważy się powiedzieć, że Bóg ani nie przewidział, ani nie przewidział wydarzeń, które są w przyszłości, ani też nie przewidział swoich pustyń dla każdego. Dlatego te rzeczy przydarzyły się wam w uczciwości i sprawiedliwości, gdyż zabiliście przed Nim Sprawiedliwego i Jego proroków; a teraz odrzucacie tych, którzy pokładają w Nim nadzieję i tego, który Go posłał — Boga Wszechmogącego i Stworzyciela wszystkich rzeczy — przeklinających w waszych synagogach tych, którzy wierzą w Chrystusa. Nie masz bowiem mocy włożyć na nas rąk z powodu tych, którzy teraz mają władzę. Ale robiłeś to tak często, jak tylko mogłeś. Dlatego Bóg przez Izajasza woła do was, mówiąc: Popatrz, jak zginął sprawiedliwy, a nikt na to nie patrzy. Albowiem sprawiedliwy zostaje zabrany sprzed nieprawości. Jego grób będzie w pokoju, został zabrany ze środka. Zbliżcie się tutaj, synowie bezprawia, nasienie cudzołożników i synowie nierządnicy. Przeciw komu się wyśmiewaliście i przeciwko komu otworzyliście usta i przeciwko komu rozwiązaliście język?

ROZDZIAŁ XVII — ŻYDZI WYSYŁAJĄCY OSOBY PO CAŁEJ ZIEMII ABY ROZPRZESTRZENIĆ OSKARŻENIA NA CHRZEŚCIJAN.

ale w rzeczywistości wszystkich innych mężczyzn. Izajasz woła słusznie: „Z twojego powodu bluźnią mojemu imieniu między poganami”. Oraz: „Biada ich duszom! bo obmyślili przeciwko sobie podstępny podstęp, mówiąc: Zwiążmy sprawiedliwego, bo jest nam haniebny. Dlatego będą jedli owoc swoich czynów. Biada bezbożnemu będzie mu oddane zło według uczynków jego rąk”. I znowu, innymi słowy: „Biada tym, którzy swą nieprawość ciągną jak długim sznurem, a ich występki jak uprzężą jarzma jałówki; którzy mówią: Niech się zbliża jego szybkość; i niech przyjdzie rada Świętego Izraela, abyśmy ją poznali. Biada tym, którzy nazywają zło dobrem, a dobro złem; które zamieniają światło na ciemność, a ciemność na światło; co oznacza gorzkość za słodycz, a słodycz na gorzkość!

Albowiem wydał się wam niesmaczny, gdy wołał między wami: „Napisano: Mój dom jest domem modlitwy; ale wy uczyniliście z niego jaskinię złodziei! Zburzył też stoły kantorów w świątyni i zawołał: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! bo płacicie dziesięcinę z mięty i ruty, ale miłości Bożej i sprawiedliwości nie strzeżcie. Groby pobielane! wyglądające pięknie na zewnątrz, ale w środku pełne kości martwych mężczyzn. A do uczonych w Piśmie: „Biada wam, uczeni w Piśmie! bo macie klucze, a nie wchodzicie do siebie, i tych, którzy wchodzą, przeszkadzacie; wy ślepi przewodnicy!

ROZDZIAŁ XVIII — CHRZEŚCIJANIE PRZESTRZEGAJĄ PRAWA, JEŚLI NIE WIEDZĄ, DLACZEGO ZOSTAŁO ZAINSTALOWANE.

„Odkąd bowiem przeczytałeś, Tryfonie, jak sam przyznałeś, doktryny, których nauczał nasz Zbawiciel, nie sądzę, że postąpiłem głupio, dodając kilka Jego krótkich wypowiedzi do proroczych wypowiedzi. Umyj się więc i bądź teraz czysty i odrzućcie nieprawość z waszych dusz, jak Bóg każe was obmyć w tej warstwie i obrzezać prawdziwym obrzezaniem. Bo i my zachowywalibyśmy obrzezanie cielesne i szabaty, a krótko mówiąc wszystkie święta, gdybyśmy tak postępowali. nie wiecie, z jakiego powodu zostały wam nakazane, mianowicie z powodu waszych występków i zatwardziałości waszych serc, bo jeśli cierpliwie znosimy wszystko, co wymyślili przeciwko nam niegodziwi ludzie i demony, tak że nawet pośród okrucieństw niewypowiedziana śmierć i męki, modlimy się o miłosierdzie dla tych, którzy nam takie rzeczy zadają, i nie chcę nikomu odpowiadać, tak jak przykazał nam nowy Prawodawca: jak to jest, Tryfonie, że nie przestrzegamy tych obrzędów, które nam nie szkodzą, — mówię o obrzezaniu cielesnym i szabatach i uczty?

ROZDZIAŁ XIX — OKRĄŻENIE NIEZNANE PRZED ABRAHAMEM.

Prawo zostało nadane przez Mojżesza ze względu na twardość ich serc.

„To jest coś, co nas zagubiło i nie bez powodu, ponieważ znosząc takie rzeczy, nie przestrzegasz wszystkich innych zwyczajów, o których teraz rozmawiamy”.

ponieważ Bóg go przetłumaczył. Lot, będąc nieobrzezanym, został uratowany z Sodomy, aniołów i wysłał go Pan. Noe był początkiem naszej rasy; jednak nieobrzezany wszedł ze swoimi dziećmi do arki. Melchizedek, kapłan Najwyższego, był nieobrzezany; któremu też Abraham, pierwszy, który przyjął obrzezanie według ciała, dawał dziesięcinę i błogosławił mu; według którego porządku Bóg przez usta Dawida ogłosił, że ustanowi wiecznego kapłana. Dlatego tylko dla was to obrzezanie było konieczne, aby lud nie był ludem, a naród narodem; jak oświadcza również Ozeasz, jeden z dwunastu proroków. Co więcej, wszyscy ci sprawiedliwi mężowie, o których już wspomniano, chociaż nie obchodzili sabatów, podobali się Bogu; a po nich Abraham ze wszystkimi jego potomkami aż do Mojżesza, pod którym twój naród wydawał się nieprawy i niewdzięczny Bogu, czyniąc cielca na pustyni; dlatego Bóg, dostosowując się do tego narodu, nakazał im także składać ofiary, jak gdyby w Jego imieniu, abyście nie służyli bożkom. Którego przepisu jednak nie przestrzegałeś; przeciwnie, poświęciłeś swoje dzieci demonom. I nakazano wam obchodzić sabaty, abyście zachowali pamiątkę Boga. Albowiem zapowiada to Jego słowo: „Abyście wiedzieli, że Ja jestem Bogiem, który was odkupił”.