Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Dookoła świata. Nowy Jork - Agnieszka Mielech - ebook

Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Dookoła świata. Nowy Jork ebook

Agnieszka Mielech

0,0
23,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

To już druga wyprawa Emi i Tajnego Klubu Superdziewczyn do Stanów Zjednoczonych, tym razem do Nowego Jorku. A wszystko dzięki temu, że profesor Kaganek dotrzymuje obietnicy i po krótkiej rozłące przyjaciele znowu są razem. W stolicy świata zrealizują nową tajną misję, której stawką będzie bezpieczeństwo pewnego odważnego czworonoga. Dołącz do Anieli, Flory, Faustyny, Franka oraz Emi i zwiedzaj miasto, które nigdy nie zasypia. Odwiedź Times Square, Central Park, Broadway i Piątą Aleję. To będzie wyjątkowa eskapada!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 110

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Agnieszka Mielech

EMIi Tajny Klub Superdziewczyn

Dookoła świata. Nowy Jork

Ilustracje Magdalena Babińska

Tekst: Agnieszka Mielech

Projekt okładki i ilustracje: Magdalena Babińska

Redakcja: Anna Fac-Biedziuk

Korekta: Patrycja Pokora, Ewa Skibińska

Projekt graficzny i DTP: Justyna Wiśniewska

© Copyright for text and illustration by Agnieszka Mielech, 2021

© Copyright for this edition by Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o., Warszawa 2021

All rights reserved

Wszystkie postaci, zdarzenia, miejsca i produkty, które występują w tej serii, są wymyślone, a jeśli są rzeczywiste, to zostały wykorzystane wyłącznie w celach fikcyjnych.

Wydanie I

Warszawa 2021

Niniejszy produkt objęty jest ochroną prawa autorskiego. Uzyskany dostęp upoważnia wyłącznie do prywatnego użytku osobę, która wykupiła prawo dostępu. Wydawca informuje, że wszelkie udostępnianie osobom trzecim, nieokreślonym adresatom lub w jakikolwiek inny sposób upowszechnianie, upublicznianie, kopiowanie oraz przetwarzanie w technikach cyfrowych lub podobnych – jest nielegalne i podlega właściwym sankcjom.

ISBN 978-83-280-8842-9

Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o.

02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 48

tel. +48 22 826 08 82, fax +48 22 380 18 01

[email protected]

www.gwfoksal.pl

Skład wersji elektronicznej: Michał Olewnik / Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o.i Michał Latusek / Virtualo Sp. z o.o.

Dla Fanek-podróżniczek, aby nie rezygnowały z marzeń!

Kto jest kim

Nowy Jork

Nowy Jork jest największą metropolią w Stanach Zjednoczonych. Mieszka tam ponad osiem milionów osób. Co roku miasto przyciąga też kilkadziesiąt milionów turystów ze wszystkich krajów i kontynentów. Jest nazywane stolicą świata.

Metro (New York Subway) to największy system podziemnej kolei miejskiej na świecie. Ma aż 472 stacje. Jest ono jednak dość zniszczone ze względu na swój wiek – ma ponad 115 lat – oraz brak kapitalnych remontów, dlatego wymaga renowacji. Stałymi bywalcami metra są szczury, do których mieszkańcy miasta zdążyli już przywyknąć.

Żółte taksówki to jeden z symboli Nowego Jorku. Pierwsze taksówki pojawiły się w mieście w 1897 roku, a w 2015 roku było ich już ponad 143 tysiące, w tym ponad 13 tysięcy żółtych. Ten kolor wprowadzono w latach sześćdziesiątych XX wieku na oznakowanie oficjalnych taksówek legalnie działających w mieście. Dzisiaj jeżdżą tu nie tylko żółte taxi. Większość z nich to pojazdy ekonomiczne i ekologiczne hybrydy.

Manhattan jest wizytówką Nowego Jorku. Często się zapomina, że to tylko jedna z dzielnic położona na wyspie o tej samej nazwie. Dla turystów to właśnie na Manhattanie, okręgu najdroższym i leżącym najbardziej w centrum, zaczyna się przygoda z miastem. Tutaj znajduje się większość popularnych atrakcji.

Brooklyn, Queens, Bronx, Staten Island to – obok Manhattanu – inne dzielnice Nowego Jorku położone w całości lub częściowo na wyspach. Brooklyn zamieszkują artyści i hipsterzy1 oraz osoby pochodzenia żydowskiego. Queens słynie z różnorodnej kuchni, zamieszkują go między innymi Grecy, Chińczycy, Hindusi i wiele innych nacji. Bronx to dzielnica o nie najlepszej reputacji, chociaż stopniowo się to zmienia. Z kolei Staten Island to niewielka i przyjazna wyspa.

Co zachwyciło Tajny Klub Superdziewczyn w Nowym Jorku: Statua Wolności, most Brookliński, Wall Street, zatłoczona i luksusowa Piąta Aleja, Grand Central – dworzec główny, Empire State Building, MoMA – muzeum sztuki nowoczesnej, Times Square, Broadway, lodowisko w okolicach Rockefeller Center i oczywiście niezwykły Central Park.

Z Tajnego Dziennika Emi

Cześć! Nazywam się Emi, a właściwie Stanisława Emilia Gacek. Wraz z przyjaciółkami – Florą, Anielą i Faustyną – założyłam tajne stowarzyszenie, którego jestem szefową. To Tajny Klub Superdziewczyn. Po pewnym czasie zdecydowałyśmy o przyjęciu do naszego grona jednego superchłopaka – Franka. Od tamtej pory nasza paczka formalnie powinna zmienić nazwę na Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka. Rzadko jednak używamy tej nazwy – wolimy krótszą, oryginalną wersję.

Tajny Klub Superdziewczyn powstał, kiedy byłyśmy jeszcze w zerówce. Chciałyśmy się dobrze bawić we własnym, dziewczyńskim gronie. Motto naszego klubu brzmiało: NIGDY WIĘCEJ NUDY! Przygody same nas znalazły i zaraz wpadłyśmy na trop pewnej kryminalnej zagadki. Wkrótce zaczęło się pojawiać coraz więcej tajnych misji, których podejmowała się nasza paczka. Pomagaliśmy zwierzętom, sprzątaliśmy plażę, odkryliśmy tajemnicę zaginionych książek z biblioteki, a nawet śledziliśmy duchy straszące w ruinach! Teraz Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka jest profesjonalnie zorganizowany. Mamy swoje tajne bazy, własne zawołanie, odznaki i tajne dzienniki, w których zapisujemy megaważne informacje.

Naszą specjalnością są przygody i odkrywanie tajemnic! Ostatnio nasza paczka miała okazję odbyć bardzo daleką podróż! Dzięki profesorowi Kagankowi i stypendium naukowemu, które zdobyliśmy, przygotowując pewien projekt, wybraliśmy się aż za ocean! Zwiedziliśmy Kalifornię: ojczyznę filmu, wysokich fal do surfowania i jeszcze wyższych sekwoi! Było naprawdę mega i nigdy nie zapomnimy tej wyprawy.

Do zobaczenia podczas naszej kolejnej podróży!

EMI =)

Przyszła jesień i zatęskniłyśmy za Frankiem, czyli rozstania są trudne, ale bywają też początkiem kolejnej wielkiej podróży!

Jesień to bardzo trudny okres dla Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka. Dni stają się coraz krótsze, na dworze jest coraz ciemniej i coraz gorzej jest znaleźć czas na tajne spotkania naszej paczki. W tym roku jest nam wyjątkowo ciężko, ponieważ nie ma z nami jednego z członków klubu. Franek od lata przebywa z tatą za oceanem, w słonecznej Kalifornii. Profesor Kaganek otrzymał specjalne stypendium naukowe i teraz przez co najmniej rok będą mieszkać w okolicach Los Angeles. Franek uczy się w kalifornijskiej szkole. Kiedy zaczyna lekcje, u nas jest szósta wieczorem i jemy kolację. Mamy jednak umowę, że co tydzień organizujemy tajne zdalne zloty naszej paczki. Technologia nas wspiera. Spotykamy się więc na odległość, wykorzystując różne komunikatory.

Właśnie dzisiaj przygotowujemy jedno z takich zdalnych spotkań. Franek nie ma lekcji i dzięki temu możemy się zobaczyć. Opowie nam o swoich planach na przerwę zimową, która zbliża się wielkimi krokami. Zaczniemy też burzę mózgów dotyczącą tego, w jaki sposób połączyć zimowe plany Franka za oceanem z resztą zamierzeń Tajnego Klubu Superdziewczyn. A ja mam nadzieję, że podczas tego spotkania, które odbędzie się u Flory, będziemy mogły wejść do naszej tajnej bazy mieszczącej się na strychu nad jej pokojem. Pan Zwiędły, tata Flo, zainstalował tam kiedyś specjalne schody, które uruchamia się za pomocą przycisku. Dzięki temu urządziliśmy na strychu tajną bazę. Tajną bazę numer dwa. Tajna baza numer jeden mieści się w moim pokoju pod stołem, w bloku przy ulicy Na Bateryjce 2, gdzie mieszkam z mamą Justyną i tatą Kubą, a czasem też z psem cioci Julii – Czekoladą.

Kiedy zebrałyśmy się u Flo, okazało się, że mamy cały dom dla siebie. Rodzice Flory, mimo że był już wieczór, a do tego jesienny, spędzali czas na porządkowaniu ogrodu. Ogród to ostatnio ich hobby. Postanowiliśmy więc… Nie! Postanowiłyśmy! Muszę pamiętać, aby stosować odpowiednią formę w naszych wypowiedziach, przecież Franek jest tysiące kilometrów stąd i jesteśmy teraz w dziewczyńskim gronie. Postanowiłyśmy się skupić wyłącznie na zdalnej rozmowie z Frankiem.

Po kilku próbach wreszcie udało się nam połączyć i Franek pojawił się na ekranie laptopa Flory. Pomachał do nas wesoło z drugiej strony ekranu i zza oceanu.

– Cześć, Franek! – wykrzyknęłyśmy na cały głos. – Jak się masz? Co u ciebie słychać?

Franek popatrzył na nas wszystkie i powiedział po prostu:

– Bardzo się za wami stęskniłem! Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo!

– Chciałabym się z tobą zobaczyć na żywo! – pisnęła Aniela.

– I ja!!! – wyrwało się nam wszystkim z gardeł.

Franek ułożył dłonie w kształt serca, a ja poczułam, że bardzo się wzruszyłam. Ale nie wolno nam było płakać! W końcu my, dziewczyny z Tajnego Klubu Superdziewczyn, powinnyśmy być dzielne. Byłyśmy w znacznie lepszej sytuacji niż Franek. Chodziłyśmy do tej samej szkoły i spędzałyśmy razem wolne chwile, a nasi rodzice, a przynajmniej Flory i moi, wręcz się przyjaźnili.

Jako szefowa Tajnego Klubu Superdziewczyn nie mogłam dopuścić, abyśmy popadli w nastrój rezygnacji i przygnębienia!

– Ej! Przestańcie! Bez mazania się! Ostatni raz widzieliśmy się wcale nie tak dawno! Nasza wspólna wyprawa za ocean, do Kalifornii, zakończyła się zaledwie pięć miesięcy temu! – przypomniałam.

– A mnie się wydaje, że znacznie, znacznie dawniej. Lata świetlne temu – westchnął Franek.

Na szczęście w czasie rozmowy wróciły nasze najfajniejsze wspomnienia z wyprawy.

– Pamiętacie, jak o mały włos na kempingu napadłby nas niedźwiedź2? – zawołała Flora.

– To dopiero była przygoda! – potwierdził Franek.

– A ja uważam, że największym przeżyciem było trzęsienie ziemi! – stwierdziła Aniela.

– To też było niesamowite – zgodził się chłopiec. – Moje pierwsze trzęsienie ziemi i od razu o największej magnitudzie3! Kiedy wy byłyście już na lotnisku, ja ciągle jeszcze czułem wstrząsy w domu.

– To były pierwszorzędne przygody! – oznajmiła Flora. – Ale patrzmy w przyszłość! Jestem gotowa na coś nowego. Coś, co wydarzy się być może podczas najbliższej przerwy zimowej!

– Przyjedź do nas! – niespodziewanie zaproponowała Faustyna. – Zaraz po świętach będziesz miał kilka dni wolnego. Pojedziemy na narty!

Chłopiec westchnął głęboko i po chwili wahania odpowiedział:

– To się nie uda. Podczas przerwy świątecznej moja szkoła bierze udział w Science Winter School4. To są specjalne zajęcia z matematyki i fizyki dla najzdolniejszych uczniów. Nie mogę opuścić tego kursu.

– Więc w Ameryce też jesteś prymusem? – skrzywiła się Flora z niesmakiem, aż musiałam ją lekko uszczypnąć, żeby nie dogryzała Frankowi w ten sposób.

– Dostałem się do zespołu matematyków i przygotowuję się teraz do międzystanowej olimpiady matematycznej dla juniorów – powiedział chłopiec.

– To świetnie! – ucieszyłam się. – Ja też będę brała udział w kilku konkursach matematycznych.

– Emi! – obruszyła się Flora. – Przecież do rekrutacji zostało jeszcze kilka lat!

– Lubię być dobrze przygotowana – odparłam. – Nie chcę, aby cokolwiek mnie zaskoczyło.

Potem jeszcze długo rozmawiałyśmy z Frankiem. Stało się jasne, że nie będzie mógł spędzić z nami zimowej przerwy świątecznej.

– W takim razie ferie świąteczne Tajnego Klubu Superdziewczyn musimy zaplanować osobno – stwierdziłam z przykrością.

– Mam pomysł! – wykrzyknęła Faustyna. – Co powiecie na zdalne ferie? Zorganizujemy sobie zajęcia tutaj, na miejscu, a po południu będziemy mogły porozmawiać z Frankiem, który połączy się z nami zza oceanu za pomocą komunikatora.

– Mega! – przytaknęłam, bo bardzo mi się spodobała ta koncepcja. To było idealne wyjście z sytuacji. Franek miał jednak całkiem inne zdanie na ten temat. Okazało się, że będzie bardzo zajęty przez wiele godzin każdego dnia. Codziennie powinien poświęcić co najmniej sześć godzin na samodzielne rozwiązywanie zadań matematycznych, a potem będzie czekała go jeszcze praca w zespole.

– Ale was cisną w tej Ameryce – stwierdziła Flora. – Na filmach wygląda to zupełnie inaczej, jakbyście ciągle mieli luz.

Nagle na ekranie laptopa pojawił się dawno niewidziany profesor Kaganek.

– Hej! Fajnie was znów zobaczyć, Tajny Klubie Superdziewczyn… i Jednego Superchłopaka! – przywitał się i poklepał Franka radośnie w ramię. – Sto lat się nie widzieliśmy!

– Jasne – mruknął z przekąsem Franek. – My to chyba z godzinę…

– Stęskniłem się za wami, dziewczyny! No i jestem ciekaw waszych nowych misji! – oznajmił pan Kaganek.

– Tato, nie chcę cię wypraszać, ale właśnie trwa spotkanie Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka. Zaproszeni są tylko członkowie klubu! – Franek postanowił zdecydowanie pożegnać swojego tatę.

– Dajcie mi jeszcze chwilkę! – poprosił pan Kaganek. – Mam wam coś ważnego do przekazania!

Nadstawiliśmy uszu, ciekawi, o co chodzi, a ja postanowiłam wykorzystać obecność profesora, żeby ostatecznie wyjaśnić sytuację nadchodzących świąt i naszego spotkania.

– Profesorze, Franek twierdzi, że nie przyjedziecie do kraju na przerwę świąteczną. Może dałoby się temu zaradzić?

Profesor podrapał się po głowie, zrobił zatroskaną minę i powiedział:

– Widzę kilka rozwiązań, ale Franek i ja musimy się jeszcze naradzić.

– Ależ nie ma żadnego wyjścia z tej sytuacji – skrzywił się chłopiec. – Przecież wiecie, że biorę udział w kursie naukowym, na który wytypowała mnie nasza szkoła.

– Mnie z kolei uniwersytet wysyła na konferencję w Nowym Jorku – obwieścił pan Kaganek. – Spędzę na wschodnim wybrzeżu co najmniej dwa tygodnie na sympozjach i wykładach. Proponuję, żebyś ty pracował ze swoją grupą zdalnie.

Zapadła cisza. Nie rozumiałyśmy wiele z tej wymiany zdań.

– Jak to zdalnie?! – obruszył się Franek. – Nic o tym nie wiem! Planujesz wyjazd do Nowego Jorku podczas moich arcyważnych przygotowań do olimpiady matematycznej?

Pan Kaganek już otwierał usta, aby odpowiedzieć synowi, ale głos zabrała Aniela.

– Och, Nowy Jork... – szepnęła. – To numer jeden na mojej podróżniczej liście marzeń. Bardzo chciałabym zobaczyć miasto, które nigdy nie zasypia.

– To hasło jest raczej przereklamowane – skwitował Franek. – Ja uważam, że nie ma bezsennych miast.

– Wszędzie słyszę, że w Nowym Jorku się nie śpi i że ulice są cały czas pełne ludzi. I że jest tam bardzo międzynarodowo – przekonywała Aniela.

Wreszcie do dyskusji włączył się profesor.

– To prawda. Nowy Jork to tygiel różnych narodowości – powiedział. – Mieszka tam chyba najwięcej na świecie ludzi z różnych krajów. Mieszają się wszystkie możliwe kultury, języki i… kuchnie!

– A czy pan, profesorze, widział już kiedyś Nowy Jork? – zapytała Aniela.

– Bardzo dawno temu. To może być już z piętnaście lat – odpowiedział pan Kaganek.

– Zazdroszczę panu! – zapiszczała Aniela i powtórzyła: – Nie wyobraża pan sobie, jak bardzo chciałabym zobaczyć Nowy Jork!

Chociaż Franek przejawiał już coraz wyraźniejsze oznaki zniecierpliwienia, profesor ani myślał o opuszczeniu zdalnego spotkania klubu.

Wtedy przypomniałam sobie, że po naszej wycieczce do Kalifornii pan Kaganek obiecał, że wkrótce cały Tajny Klub znowu będzie razem!

– Profesorze! – zawołałam. – Czy pamięta pan swoją obietnicę, którą złożył nam pan w Los Angeles?

Tata Franka, wyraźnie zdezorientowany, nie mógł sobie przypomnieć, co się wydarzyło, zanim opuściliśmy to miasto. Nie zwlekałam. Odświeżyłam wszystkim jego słowa.

– Technicznie mamy warunki, aby w naszym uniwersyteckim mieszkaniu w Nowym Jorku zamieszkało kilka osób – główkował. – Zastanówmy się… Co prawda nie myślałem dotąd o waszym przyjeździe, ale skoro obiecałem, to chyba najwyższy czas, żeby zorganizować tajny zjazd waszej paczki! Dobrze się składa, że Tajny Klub Superdziewczyn także marzy o wycieczce do Wielkiego Jabłka5 – dodał, a mnie serce zaczęło bić szybciej.

– Co to jest to „wielkie jabłko”? – zapytała Flora.

– To najważniejsze z określeń Nowego Jorku – wyjaśnił pan Kaganek. – Nazywany jest także „miastem, które nigdy nie śpi” albo „alter ego Ameryki”. Na pewno jednak najczęściej będziecie słyszeć o Wielkim Jabłku! I wkrótce będziecie mieli szansę przekonać się na własne oczy, jak ono wygląda!

Czyżby to oznaczało, że Aniela, Flora, Faustyna i ja zobaczymy się niedługo z Frankiem? I Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka znowu będzie w komplecie?

Aż podskoczyłyśmy z radości po drugiej, tej naszej, stronie laptopa w tajnej bazie na poddaszu w domu państwa Zwiędłych.

– Mega! – krzyknęła Aniela. – Jeśli to naprawdę jest możliwe, to ja, proszę pana, będę niezwykle szczęśliwa!

Faustyna, Flora i ja na zmianę unosiłyśmy kciuki i wiwatowałyśmy.

Na koniec, w imieniu całej naszej paczki, podziękowałam panu Kagankowi:

– Profesorze, ma pan najlepsze pomysły pod słońcem! Dzięki stypendium, które panu przyznano, mogłyśmy zwiedzić Kalifornię, a teraz zaprasza nas pan do Nowego Jorku!

– Cały Tajny