44,90 zł
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 70
Data ważności licencji: 3/6/2029
Świat, który widzę, to świat, którym jestem
Zdanie innych to życie innych.
WŻADNYM RAZIEnie jestem ofiarą swojego położenia, w każdej chwili mam możliwość wyboru – czy w nim pozostać, czy z niego wyjść. Decyduję się ponosić pełną odpowiedzialność (uwaga: nie mylić z winą) za wszystko, czego doświadczam. Będąc odpowiedzialna, staję się świadomą i czułą obserwatorką.
Relacje zinnymi osobami służą pokazaniu mi, gdzie jestem wrelacji ze sobą.
Traktuję innych tak, jak traktuję siebie. Oni podobnie.Wszystko dzieje się w tej jedynej właściwej chwili, dlatego smakuję każdy moment, bo wiem, że nigdy się już nie powtórzy.
Wyrzucam ze swojego życia „wczoraj” i „jutro”, bo wiem, że tylko „teraz” mogę być tą piękną osobą, którą jestem. Coraz bardziej uświadamiam sobie, że nie mam siebie „zmieniać”, tylko przeciwnie – bezwarunkowo kochać ze wszystkimi najjaśniejszymi i najciemniejszymi stronami. Kiedy powoli zaczynam przyjmować siebie taką, jaka jestem, nie muszę już wysyłać pytań ani próśb, bo wiem, że wszystko, czego szukam, jest we mnie. Wystarczy tylko to z siebie wydobyć i rozświetlić.
Masz wybór:
albo pozwalasz, aby twoja energia życiowa była zablokowana, czym ryzykujesz przyciąganie nieszczęść w swoim życiu,
albo uwalniasz swoją energię życiową, czym zwiększasz swoją moc osiągania dobrobytu i powodzenia.
To normalne, że masz wrażenie zagubienia się w życiu… że podejmowany wysiłek zdaje na nic… że tracisz wiarę w przyszłość… skoro twoja energia życiowa jest zablokowana. Kiedy ją uwolnisz, pojawi się obfitość. Postanowiłam pokonać siedem tysięcy kilometrów, dotrzeć do Indii, dostać się do ekspertki od czakr i zobaczyć tygrysy, żeby się dowiedzieć, jak uwolnić swoją energię życiową. Oczywiście nie musisz robić tego samego, co ja. Każdy ma swoją drogę.
No więc… mam na imię Françoise… A… co sądzisz osobie? Ożyciu? Oswoich doświadczeniach?
Sądzę, że świat jest odbiciem mnie samej. To wcale nie jest śmieszne. A co widzisz? Co widzę, skoro jestem tym, co myślę? Jakie odbicie chcę rzucać? Na moment zamykam oczy, zagłębiam się w siebie, sprawdzam, czego się o sobie dowiem. Uświadamiam sobie, że to, co widzę, jest odbiciem tego, co myślę. Emanuję tym na zewnątrz. Lubię swoje myśli, są strawą dla serca. Jestem tym, co myślę! A więc myślę pięknem, radością, prostotą.
Widzę imyślę to, co chcę, aby dawać zsiebie to, co najlepsze.
Oto ja. I jestem… kim jestem, ze wszystkimi swoimi doświadczeniami, emocjami… Tak, tak… z przekonaniami i ograniczeniami również. Jestem, a raczej staję się tym, co myślę. Tak uważam.
Dążę do bycia autentyczną, szczerą wobec siebie!
Czy jesteś przepełniony(-na) bezwarunkową miłością do siebie?