Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Zaufaj sobie – twoja intuicja i umysł potrafią zdziałać cuda
Niezwykła książka, która łączy psychologię, duchowość, pracę z energią i nowoczesne spojrzenie na rzeczywistość opartą na teorii kwantowej. To kompleksowy przewodnik po głębokim uzdrawianiu duszy i ciała.
Autorka – doświadczona psycholożka – łączy wiedzę naukową z praktykami intuicyjnymi i duchowymi, pomagając uwolnić się od cierpienia, przekształcić ból w wewnętrzną siłę i przekroczyć własne ograniczenia. Dzięki temu nauczysz się świadomie kreować życie, które naprawdę odzwierciedla twoje pragnienia.
W poradniku znajdziesz holistyczne podejście do uzdrawiania, połączenie między duchowością a nauką oraz konkretne techniki i wskazówki, które pomagają nie tylko zrozumieć siebie, lecz także zmienić swoje życie. Poznasz również niezwykle praktyczne ćwiczenia, takie jak: skanowanie ciała, rozwijanie zdolności wyczuwania własnego pola energetycznego, praca z oddechem czy opukiwanie czakr.
Ta książka przypomina, że to, czego szukasz, jest już w tobie. Gdy połączysz serce, umysł, ciało i duszę, zaczniesz żyć pełnią życia. Przyszłość zaczyna się teraz.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 339
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
TYTUŁ ORYGINAŁU:
The Psychic Psychologist: Heal Your Past, Find Peace in the Present, Transform Your Future
Redaktorka prowadząca: Ewelina Czajkowska
Wydawczyni: Katarzyna Masłowska
Redakcja: Anna Brzezińska
Korekta: Małgorzata Denys
Projekt okładki: Wojciech Bryda
Zdjęcia na okładce: © d1sk; © sanee; © solvod; © watchara tongnoi; © jamesteohart; © Aleksandr; © VectorEliteX / Stock.Adobe.com
DTP: Maciej Grycz
THE PSYCHIC PSYCHOLOGIST
Copyright © 2024 by Amanda Charles
Originally published in 2024 by Hay House UK, Ltd.
Copyright © 2025 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp.k.
Copyright © for the Polish translation by Renata Czernik, 2025
Informacje zawarte w tej książce nie służą do postawienia diagnozy, leczenia, udzielenia zaleceń ani nie zastąpią porady uprawnionego pracownika ochrony zdrowia.
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2025
ISBN 978-83-8417-339-8
Grupa Wydawnictwo Kobiece | www.WydawnictwoKobiece.pl
Mam nadzieję, że ta książka poruszy wasze serca, tak jak moje poruszyły osoby, które zmarły, zanim zdobyłam mądrość, aby ją napisać. Ta książka jest hołdem dla ich życia. Jest również hołdem dla życia moich najdroższych córek. To również hołd dla ciebie, twojego życia i tego, kim możesz się stać. To hołd dla mojego cierpienia i nowego życia, które ono wywołało. Jest to także hołd dla procesu życia, w pełni połączonego z całym autentycznym Ja. Obejmując całą siebie... Mam nadzieję, że i ty przytulisz siebie do swojego serca.
W trakcie mojej długiej, trwającej trzydzieści lat kariery zawodowej spotkałem się z licznymi zapytaniami dotyczącymi życia po śmierci i kwestii związanych z nadprzyrodzonymi zjawiskami. Podczas tej podróży nigdy nie spotkałem nikogo, kto kwestionowałby moje zrozumienie takich tematów lub zmuszał mnie do wejrzenia w głąb siebie i przeanalizowania własnych przekonań – dopóki nie spotkałem Amandy Charles.
Kilka lat temu Amanda dołączyła do jednego z moich kursów na temat rozwoju parapsychicznego w College of Psychic Studies w Londynie. Większość kursantów wierzyła już w życie pozagrobowe lub miała pewne doświadczenia ze zjawiskami parapsychicznymi, co ułatwiło im udział w kursie. Amanda od samego początku otwarcie mówiła, że pomimo dużego doświadczenia nadal ma mnóstwo wątpliwości, więc zadawała wiele pytań skłaniających do myślenia, a ja konsekwentnie zachęcałem ją do dociekliwości. Nie zajęło mi dużo czasu, aby przekonać się, że jej pytania dotyczyły znacznie głębszej natury, co odróżniało ją od typowej ciekawskiej studentki.
Nie miałem pewności, czy Amanda dotrwa do końca kursu, ponieważ obawiałem się, że może napotkać trudności z połączeniem swojego bardziej naukowego, analitycznego systemu wierzeń z jej naturalnym duchowym instynktem. Moje obawy były jednak bezpodstawne, gdyż Amanda nie tylko ukończyła kurs, ale także zrobiła to w imponujący sposób. Wprawiła wszystkich w zachwyt, kiedy zaprezentowała na scenie swoje niezwykłe zdolności parapsychiczne. To była prawdziwa metamorfoza; konieczna ewolucja. Przejście z obszaru psychologii, w której skrupulatnie badamy ludzkie zachowania i emocje, do poddania się i zaufania światu niewidzialnemu, było ogromnym wyzwaniem. Niemniej jednak wynik był niezaprzeczalnie przełomowy.
Jako medium miałem zaszczyt pracować w różnych miejscach na całym świecie. Podczas moich spotkań zetknąłem się z wieloma psychologami, psychiatrami i innymi naukowcami, którzy okazali zainteresowanie mediumizmem. Utrzymywali jednak pewien poziom dystansu, pozostając na rozdrożu niepewności. Zawsze miałem nadzieję, że ktoś z ich szeregów wystąpi naprzód, zagłębi się w ten temat i zaoferuje świeże spojrzenie na nasze rozumienie ludzkiej świadomości. Przeniesienie tego tematu do współczesnego świata jest niezwykle istotne i Amanda niezaprzeczalnie osiągnęła to dzięki swojej niezwykłej książce.
Dla tych, którzy szukają głębszego zrozumienia złożoności i przeszkód, przed którymi stoi ludzki umysł, Psychologia intuicji jest lekturą obowiązkową. Książka ta wyjaśnia również, w jaki sposób wzrost duchowy może wynikać z bolesnych doświadczeń, dostarczając plan działania umożliwiający włączenie tego wzrostu do naszej codziennej egzystencji i utorowanie sobie w ten sposób drogi do uzdrowienia.
To naprawdę przyjemność mieć do dyspozycji tak niesamowite źródło pielęgnowania duchowego wzrostu, umożliwiające czytelnikowi podniesienie świadomości, ale pozwalające pozostać mocno zakorzenionym w prawdziwym świecie. Dobra robota, Amando.
– Gordon Smith
znany na całym świecie nauczyciel duchowy, medium i autor bestsellerów
Czasami musimy zaufać nowej rzeczywistości, abyśmy mogli w pełni ulec transformacji...
Czy kiedykolwiek doświadczyłeś radości z oglądania wspaniałej przemiany motyla wyłaniającego się ze swojej niegdyś przytulnej poczwarki i dzielnie walczącego o swoje istnienie? Będąc empatycznym obserwatorem, trudno oprzeć się pokusie interwencji i wyzwolenia tej delikatnej istoty. Jednakże to właśnie ta walka o wyzwolenie jest bez wątpienia początkiem nowego rozdziału w jej życiu.
W swoim osobiście wykonanym kokonie, przypominającym kryptę, szukał pocieszenia i ochrony, ale stał się on także dla niego więzieniem, które go ograniczało. Droga do jego przyszłego istnienia polega na zaakceptowaniu bólu, ponieważ bez niego może nigdy nie osiągnąć swojego pełnego potencjału i zamiast tego stanąć w obliczu śmierci lub życia bez możliwości latania.
Nie mając wiedzy o korzystnych konsekwencjach, jakie go czekają, jest zmuszony zaakceptować samotność, pogrążyć się w udręce i pozwolić, aby poprzednie istnienie przeminęło. Niemniej jednak, uwalniając się od przeszłości i pokładając wiarę w proces zmian, pozostaje otwarty na nowe możliwości i nowe perspektywy, wznosząc się w bezkresne niebo.
Ta książka ukazuje, jak niczym motyl rozwijam swoje skrzydła poprzez osobisty rozwój i transformację. Pokazuje, jak pozbywam się ograniczeń wynikających z mojej przeszłości, jak przezwyciężam słabości i pokonuję przeciwności losu. Na stronach tej książki odsłaniam swoje prawdziwe Ja, celebrując wyjątkowe cechy, które czynią mnie tym, kim jestem. Podobnie jak gąsienica mająca wybór, by pozostać w ciemności, tak i ja mogłam kontynuować swoje połowiczne życie, nieświadoma jego niezwykłego piękna, które czekało na mnie w procesie zmian. Podjęłam jednak świadomą decyzję o rezygnacji z dotychczasowego sposobu istnienia i zaufaniu procesowi transformacji. Nie chcąc już być związana narzuconymi sobie ograniczeniami, wyruszyłam w podróż ku wyzwoleniu i samopoznaniu.
Pozwól więc, że pomogę ci w uwolnieniu się z ograniczeń narzuconego ci kokonu. Pozwól, aby moje słowa i doświadczenia odsłoniły ci nową perspektywę i poprowadziły cię w zachwycającą podróż samopoznania i transformacji, dzięki której rozwiniesz skrzydła i wzbijesz się w powietrze, tak jak ja.
Cała moja rodzina nie żyje!
Moja mama, mój brat, mój ojciec...
Moja siostra, szwagier, teść...
Moi dziadkowie, wujek, ciotki...
Wszyscy umarli!
Nie żyją!
Nawet moje małżeństwo jest martwe!
Można by sądzić, że zdobyłam sporo wiedzy na temat śmierci, cierpienia i żałoby, i rzeczywiście tak jest – zmierzyłam się z każdym z tych doświadczeń. Odczułam to nagłe, zapierające dech niedowierzanie, gdy utrata ukochanej osoby wbiła się w moje serce niczym ostrze noża. Stanęłam również twarzą w twarz z długim i trudnym procesem umierania, jakiego doświadczył mój ojciec. Śmierć wkradała się przez ponad dekadę, stopniowo paraliżując jego ciało, ale pozostawiając jego umysł nietknięty. Do końca był uwięziony i samotny. Jest mi też aż nazbyt znajoma śmierć z powodu bezlitosnego raka, którego odnóża niczym pnącza oplatają ciało, wysysając z niego życie. Poznałam również niefizyczną śmierć, która pozostawia nienaruszone ciało, ale zaciera osobowość, aż stanie się tylko wspomnieniem – osobą, którą kiedyś znałeś, a której już nie ma.
Na tym polega trudna rzeczywistość. Bez względu na to, kim jesteś, co robisz, jaki jest twój status społeczno-ekonomiczny, uniwersalną prawdą jest to, że w taki czy inny sposób śmierć pozostaje zawsze obecna w twoim życiu.
U niektórych te słowa mogą przywoływać wspomnienia bolesnych strat, u innych nie. Niemniej jednak śmierć objawia się każdemu z nas w różnych postaciach. To coś więcej niż tylko wolne miejsce przy stole w jadalni; rezonuje jako pustka odbijająca się echem w ścianach naszego domu, gdy nadchodzi czas wyjazdu, objawia się jako pustka w naszych związkach, gdy osłabła miłość, a podekscytowanie już dawno wygasło, i wreszcie jako pustka, która wzbudza w naszych trzewiach poczucie lęku, gdy ukochane do tej pory zajęcie staje się przykrym obowiązkiem.
Dyskusja na tematy śmierci, straty i ostatecznych rozstań jest często uważana za tabu. Jako kolektyw wolimy raczej odrzucać głębokie emocje i niepokój, które towarzyszą takiej ostateczności. Każdy z nas będzie musiał jednak stawić czoła własnemu cierpieniu w różnych momentach życia. Kiedy nadchodzi ten moment, stajemy przed niezwykłą okazją do wykorzystania go jako katalizatora osobistego rozwoju, uzdrowienia i transformacji. Akceptując i uznając zakończenie tego, co kiedyś było, i uwalniając nieuniknione konsekwencje, możemy całym sercem zanurzyć się w procesie zmian i odbudowy, umożliwiając odrodzenie się życia. Ta książka zawiera w sobie istotę tej podróży.
Moje zrozumienie tej koncepcji nie opiera się wyłącznie na moim doświadczeniu klinicznym, ale także na lekcjach, jakie wyciągnęłam z osobistych trudności. Nagłe odejście bliskich jest tylko jednym z przykładów licznych bolesnych spotkań z życiem, które zainspirowały mnie do podzielenia się z wami tą przemieniającą podróżą. Tragedia i choroba zmusiły mnie do skonfrontowania się z odłączeniem od mojego prawdziwego Ja i zainicjowania procesu przywracania tego połączenia na wszystkich poziomach – fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym. Ta książka zrodziła się z cierpienia i mądrości, a jej intencją jest uchronienie cię od podobnych cierpień lub przynajmniej otwarcie drzwi do nowych możliwości.
Obecnie wiele osób nazywa mnie parapsychologiem – to etykieta, z którą trudno było mi się pogodzić, po tym jak przez wiele lat dzielnie walczyłam z parapsychiczną stroną mojej natury. Jednakże za każdym razem, gdy udawało mi się unicestwić to określenie, triumfalnie wracało ze zwiększoną siłą, niczym groźny przeciwnik, i zmuszało mnie do przyznania się do porażki.
Wciąż żywo pamiętam, jak to się zaczęło. Nie wierzyłam własnym uszom, kiedy Gordon Smith, znany jako najprecyzyjniejsze medium w Wielkiej Brytanii, przyznał mi to miano. W duchu aż zadrwiłam. Jak mogłabym ja, ciesząca się dużym uznaniem jako psychoterapeuta i osiągnięciami w swojej dziedzinie, związać się z dyscypliną pozbawioną podstaw naukowych i budzącą tyle kontrowersji! Dobrowolne ujawnienie tego wrażliwego aspektu mojego życia wydawało mi się nie do pomyślenia. Co powiedzieliby moi klienci? Moi współpracownicy? Moi znajomi?
Słowo parapsychiczny jest mocno nacechowanym terminem i ucząc się je wykorzystywać profesjonalnie, miałam poczucie wystawiania się na ostrzał negatywnych osądów i przyjętych z góry założeń. Przyjęcie i poszanowanie tego, co niektórzy nazywają moimi wrodzonymi zdolnościami, wymagało ode mnie wielu głębokich doświadczeń. Należą do nich: wielokrotne przewidywanie przyszłości poprzez widzenie linii czasu, prorocze sny, wykrywanie chorób u innych, uzdrawianie siebie samej i innych, a także doświadczanie komunikacji po śmierci, spontanicznej transfiguracji, angażowanie się w projekcję astralną, uczestniczenie w duchowym channelingu i podróże międzywymiarowe.
Jako naukowiec doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że takie zdarzenia mogą zostać uznane za oszustwa lub fantazję, przede wszystkim dlatego, że brakuje im uzasadnienia empirycznego. Stanowiło to dla mnie duże wyzwanie, ponieważ moje wysiłki zawodowe w praktyce klinicznej i badaniach są mocno osadzone w metodologiach opartych na dowodach. W rezultacie przyjęcie koncepcji istnienia alternatywnej rzeczywistości, charakteryzującej się zjawiskami wymykającymi się łatwej kwantyfikacji i rygorystycznej odtwarzalności, okazało się ogromnym przedsięwzięciem.
Próbując pogodzić mój wewnętrzny konflikt, zwróciłam się do Gordona. Był rok 2004, moja mama właśnie zmarła i wielokrotnie się ze mną kontaktowała. Doświadczyłam tej komunikacji za pomocą zmysłów – widząc, czując i słysząc. Jednakże nie mogłam powstrzymać się od rozważań, czy ta komunikacja po śmierci nie była po prostu wytworem „magicznego myślenia”. Przecież często zdarza się, że ludzie błędnie interpretują doświadczenia zmysłowe, zwłaszcza gdy mają do czynienia ze zjawiskami nadprzyrodzonymi po śmierci kogoś bliskiego. Jako osoba, która zawsze poszukiwała naukowych wyjaśnień zjawisk paranormalnych, byłam sfrustrowana, bo wiele interakcji z moją matką wymykało się naukowemu wyjaśnieniu. Wskazywała mi konkretne przedmioty niezbędne do pogrzebu, na przykład książkę adresową. Mimo że zawsze trzymano ją w tym samym miejscu, nigdzie nie mogłam jej znaleźć, dopóki nie zostałam poinformowana, że znajduje się w schowku samochodu mojego ojca. Lokalizacja naszyjnika, który ojciec wybrał jako element stroju mamy do trumny, także została mi ujawniona poprzez obraz mentalny wskazujący, że ozdoba jest w zapieczętowanym pudełku w domu mojej teściowej. Wcześniej nie miałam pojęcia o istnieniu pudełka i nie rozumiałam, dlaczego naszyjnika nie było razem z resztą biżuterii mojej mamy, a już na pewno nie spodziewałam się, że będzie u moich teściów – ale rzeczywiście go tam znalazłam!
Za wszelką cenę chciałam mieć pewność, że naprawdę nawiązałam kontakt z mamą. Czy rzeczywiście istnieje coś po śmierci, czy był to tylko wytwór mojej wyobraźni? Poprosiłam o doświadczenie czegoś, co nie pozostawiałoby wątpliwości, i niemal natychmiast poczułam niewytłumaczalną potrzebę włączenia telewizora. Ku mojemu zaskoczeniu na kanale BBC2 wyemitowano film dokumentalny opisujący seans spirytystyczny Gordona Smitha, znanego medium, przeznaczony dla pogrążonej w żałobie pary, która w tragicznych okolicznościach straciła syna. Gordon wykazał się zadziwiającą, niezaprzeczalną precyzją, ale mimo to mój sceptycyzm nie ustał, bo przypomniałam sobie, że to w końcu program telewizyjny.
Jednakże głos w moim umyśle z przekonaniem oznajmił: „On bez wątpienia dostarczy ci dowodów”.
To zdanie zapoczątkowało moją podróż. Rok później znalazłam się wśród tysięcy osób na widowni podczas seansu Gordona Smitha, z niecierpliwością oczekujących wiadomości od ich bliskich, którzy odeszli. Właśnie podczas tego wydarzenia po raz pierwszy zetknęłam się z urzekającą sferą mediumizmu. W nadziei, że uda mi się rozwiązać moje wewnętrzne zmagania, przyjaciele na moje trzydzieste urodziny kupili mi bilet na seans Gordona. Niestety opuściłam salę z poczuciem zniechęcenia, ponieważ żadna wiadomość nie została skierowana do mnie. Przekonało mnie to, że to miejsce nie jest idealnym miejscem na rozwianie moich wątpliwości.
Jednak z głosu Gordona emanowała tak niezachwiana pewność, że zdecydowałam się ustawić w kolejce po autograf, aby zapytać go, jak mogłabym zaaranżować seans.
Gordon nie oferował już jednak prywatnych seansów i przez te osiemnaście lat nie wzięłam w żadnym udziału, ale głos w mojej głowie miał rację.
Dzięki Gordonowi uzyskałam ponad wszelką wątpliwość odpowiedź, której szukałam; chociaż nie objawiło się to w sposób, jakiego oczekiwałam. Pojęłam to raczej przez pryzmat moich osobistych doświadczeń.
Zamiast szukać wskazówek, kierunku i odpowiedzi z zewnątrz, zdecydowałam się wziąć udział w licznych szkoleniach z Gordonem. Początkowo moim celem było zdemaskowanie „paranormalnych” zjawisk, których doświadczałam przez całe życie, jako zwykłych wytworów wybujałej wyobraźni, błędnych interpretacji, zbiegów okoliczności czy zwykłych przypadków. Jako że los jest przewrotny, ta podróż doprowadziła mnie do głębokiego zrozumienia ogromnej dziedziny metafizyki i jej potencjału w zakresie poprawy naszego dobrostanu psychicznego, fizycznego, emocjonalnego i interpersonalnego.
To, czego potrzebowałam, było już w moim zasięgu i gdybym nie zdała sobie z tego sprawy, nadal polegałabym na osobach takich jak Gordon, które zapewniłyby mi coś, co byłam w stanie osiągnąć samodzielnie. To specyficzne objawienie wpłynęło na moją decyzję o włączeniu do praktyki zarówno metod paranormalnych, jak i psychologicznych, zamiast skupiać się wyłącznie na konsultacjach paranormalnych. Ta cenna życiowa lekcja, podobnie jak wiele innych, rzuciła światło na to, jak istotne jest uświadamianie ludziom, że powinni nawiązywać połączenie ze wszystkimi aspektami swojej istoty oraz kultywować własne wewnętrzne przewodnictwo i uzdrawianie, zamiast zrzekać się swojej mocy i niezależności na rzecz innej osoby.
W przeszłości odczuwałam pewien niepokój związany z tym zjawiskiem. Doskonale pamiętam, kiedy po raz pierwszy mój szósty zmysł przeniknął do jednej z sesji mojej klientki. Doszło do tego na wczesnym etapie mojej prywatnej praktyki i od samego początku moja interakcja z tą konkretną klientką odbiegała od standardu. Była ona młodą, zawodową tancerką i matką dwojga małych dzieci. Przytłoczona depresją i brakiem satysfakcji w ostatnich miesiącach, dostrzegła potrzebę pomocy w ponownym odkryciu prawdziwej siebie.
Od naszego pierwszego spotkania miałam wrażenie, że wiem wszystko, co chce mi powiedzieć, zanim otworzyła usta – słowo w słowo. Chociaż można to przypisać głębokiej więzi empatycznej, było w tym coś więcej. Co zaskakujące, miałam wgląd w wydarzenia, do jakich doszło w jej życiu w ciągu tygodnia, który upłynął od naszego ostatniego spotkania.
Analizując jej słowa, często posługiwałam się językiem metaforycznym, co miałam w zwyczaju podczas rozmów z wieloma klientami. Jednakże w jej przypadku stale słyszałam takie zdania, jak: „Właśnie opisałaś dokładnie ten obraz, który widzę w moim umyśle” lub „Jesteś jasnowidzem czy co?”.
W końcu nadszedł dzień, w którym nie mogłam już dłużej ukrywać swojej prawdy.
– Weszłam do tej księgarni – powiedziała podekscytowana – i ta książka rzuciła mi się w oczy. Musiałam ją kupić i ona zmieniła moje życie!
– Dłonie pełne światła Barbary Brennan – wtrąciłam.
Do dziś nie mam pojęcia, jak te słowa wymknęły się z moich ust – wydawało się, że doszło do tego na poziomie wykraczającym poza racjonalność, bez namysłu.
Na jej twarzy odmalowało się przerażenie.
– Skąd, u licha, to wiesz? – zapytała. – Skąd wiedziałaś, że ze wszystkich książek na świecie to właśnie tę kupiłam?
Nie byłam w stanie wiarygodnie wytłumaczyć tego, że przed oczami nagle pojawił mi się obraz tej książki. Nie mogłam nawet powiedzieć, że po prostu zgadłam tytuł, ponieważ nie miało to żadnego związku z jej życiem.
Nie mogłam zrobić nic, aby złagodzić jej zmieszanie, i pomimo moich prób rozładowywania napięcia żartami sądzę, że w głębi duszy obie nie potrafiłyśmy zlekceważyć głębokiego znaczenia tych słów – można być widzianym jako klient i można być rzeczywiście zobaczonym! Nasze sesje zakończyły się kilka tygodni później.
Być może to doświadczenie na tak wczesnym etapie mojej kariery sprawiło, że stałam się ostrożniejsza w łączeniu tych dwóch światów. Moja droga składała się wtedy z dwóch podejść: jednego w całkowitym zaprzeczeniu i akceptowaniu jedynie tego, co namacalne, oraz drugiego polegającego na dyskretnym badaniu tego, co niematerialne, i gromadzeniu coraz obszerniejszych dowodów na jego istnienie.
Jednakże moja praca, podobnie jak praca każdego innego psychologa, pozostaje mocno osadzona w nauce. Poszukując podstaw naukowych pozwalających zweryfikować bardziej intuicyjne aspekty mojej pracy i po przeprowadzeniu szeroko zakrojonych badań, zaczęłam zgłębiać fizykę kwantową. To właśnie dzięki tej dziedzinie nauki doświadczyliśmy zdumiewającego postępu technologicznego, który dał nam takie narzędzia, jak internet, smartfony, rezonans magnetyczny, GPS i lampy LED. Uważnie obserwując zaskakujące zachowanie cząstek subatomowych, naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia, że wszystko jest ze sobą powiązane. Wbrew pozorom nie jesteśmy oddzielnymi, niezmiennymi bytami fizycznymi; na poziomie subatomowym składamy się z fal energii o unikatowej częstotliwości wibracji. Właśnie to pole energetyczne może ułatwić pozytywne i trwałe przemiany w naszym życiu. Oprócz ciał fizycznych i emocjonalnych posiadamy także ciało energetyczne. Biorąc pod uwagę zasady fizyki kwantowej, zyskujemy naukową podstawę, aby zająć się zarówno fizycznymi, jak i metafizycznymi aspektami naszej istoty.
Wiedza z zakresu fizyki kwantowej odróżnia moje doświadczenie jako psychologa od umiejętności innych specjalistów. Psychologów nie naucza się fizyki kwantowej, zazwyczaj nie wiedzą więc o istnieniu ciała energetycznego człowieka. Koncentrują się głównie na identyfikowaniu nieuświadomionych autodestrukcyjnych myśli, uczuć i zachowań, kluczowych doświadczeń, które są odpowiedzialne za ich rozwój, oraz na tym, w jaki sposób te wzorce wpływają na daną osobę i innych. Na podstawie tych informacji mogą następnie starać się zdiagnozować i „leczyć zaburzenia”. Jednak bez brania pod uwagę i uznania istnienia energetycznego elementu Jaźni rezultaty leczenia mogą być bardzo ograniczone i krótkotrwałe. Z mojego doświadczenia wynika, że energia jest sferą, w której przejawiają się nasze trudności. Właśnie dlatego włączam ten element do mojej praktyki i zajmuje ona tak ważne miejsce w tej książce. Jeśli widzimy tylko część problemu, to jesteśmy również ślepi na część rozwiązania, a sfera energetyczna jest brakującym ogniwem, którym należy się zająć.
Ponadto moja praca opiera się na szeroko zakrojonych badaniach prowadzonych w obszarach epigenetyki (interakcji między genami a środowiskiem), psychoneuroimmunologii (badającej złożone powiązania między umysłem, ciałem i odpornością) oraz psychoneuroendokrynologii (zajmującej się wzajemnymi oddziaływaniami między procesami psychologicznymi a układem hormonalnym). Dzięki uwzględnieniu tych dyscyplin naukowych moja praca nie tylko zachęca do skrupulatnej analizy opartej na dowodach empirycznych, ale także sprzyja otwartemu i bezstronnemu zrozumieniu niezwykłego potencjału, z którego możemy czerpać, gdy świadomie oderwiemy się od monotonnej rutyny życia.
Dzieląc się z tobą moją wiedzą i doświadczeniem, mam nadzieję rozbudzić w tobie świadomość nowej rzeczywistości, która pozwoli ci zaakceptować to, kim naprawdę jesteś, i żyć jako istota wielowymiarowa. Czyniąc to, wyzwolisz się od udręki i cierpienia, które często wynikają z doświadczeń zdobytych w „szkole życia”, uczącej przez chaos i cierpienie. Co więcej, jeśli już dryfujesz po wzburzonych wodach istnienia, mam najszczerszą nadzieję, że te słowa dotrą do ciebie, oświetlą otaczającą cię ciemność i rozpalą w tobie inspirację niezbędną do skierowania kroków w lepsze miejsce.
Nie warto jednak opóźniać procesu transformacji do czasu, aż nastąpi katastrofa. Dzięki zaangażowanej lekturze tej książki zdobędziesz niezbędne umiejętności i wiedzę, aby świadomie zbudować satysfakcjonującą przyszłość.
Oczywiście, być może sięgnęliście po tę książkę ze względu na wcześniejsze traumatyczne doświadczenia. Niektórzy z was mogą z trudem łapać oddech, tonąc w chwili obecnej, w której zalewają was fale traumy, podczas gdy inni mogą być bezpieczni na suchym lądzie, nieświadomi zbliżającego się tsunami, które może pochłonąć i pozostawić w cieniu ich przyszłe Ja. Gdziekolwiek się znajdujesz, wiedz, że osobiście przeszłam ścieżkę od traumy do transformacji i jestem tutaj, aby ci towarzyszyć w tej podróży. Czerpiąc z moich osobistych spostrzeżeń i doświadczenia zawodowego, przybliżę ten proces, co pomoże ci przekształcić swój ból w transformację i wejść na drogę ku szczęściu.
Chciałabym ci uświadomić, jak wiele twojego cierpienia, niezależnie od tego, jak się przejawia – czy to poprzez panikę, obsesję, czy uzależnienie – ma wspólne źródło: odłączenie od integralnej, autentycznej Jaźni lub jej odrzucenie.
Masz teraz szansę, aby połączyć się z Jaźnią – połączyć się z tym, kim jesteś na wszystkich poziomach swojego istnienia, i przywołać to, kim chcesz się stać. W głębi duszy posiadasz wszystkie niezbędne zasoby, aby wykorzystać swoje możliwości, a gdy mądrości twojej intuicyjnej i twojej przyszłej Jaźni się połączą, zyskasz naprawdę nieograniczone perspektywy głębokiej tranformacji.
Bez względu na to, gdzie obecnie się znajdujesz w swoim życiu, możesz decydować o tym, jak będziesz go doświadczać dzień po dniu, chwila po chwili. Oznacza to, że stale masz przed sobą niezwykłą możliwość rozpoczęcia od nowa. Ilekroć zdasz sobie sprawę, że zboczyłeś z właściwej ścieżki, możesz wrócić do początku; kiedy zauważysz, że popadasz w dysfunkcyjne wzorce z przeszłości, możesz się cofnąć; i nawet w chwilach, gdy się potkniesz lub popełnisz błąd, możesz się zatrzymać, wziąć głęboki oddech i zacząć od nowa. Możesz w dowolnym momencie ocenić, czy dana decyzja, myśl, emocja lub zachowanie przybliżają cię do takiej wersji siebie, jakiej pragniesz, czy ograniczają cię do teraźniejszości lub też prowadzą z powrotem do bolesnych wspomnień, utrudniając nawiązanie kontaktu z osobą, którą zawsze miałeś się stać.
Dlatego ta książka nie koncentruje się na tematach smutku, śmierci czy rozpadu małżeństwa; zamiast tego zgłębia istotę samego istnienia. Jej celem jest nawiązanie głębokiego połączenia z każdym aspektem twojej istoty, uwolnienie cię od cierpienia, przekształcenie twojego bólu, pokonanie twoich ograniczeń i ukazanie ci życia, jakiego pragniesz. To książka, która pomoże ci sięgnąć do twojej wyższej mocy i podążać za wewnętrznym głosem, abyś mógł przekształcić swoją rzeczywistość i świadomie dokonywać pozytywnych zmian zarówno w teraźniejszości, jak i w przyszłości. Niezależnie od tego, ile razy życie bezlitośnie sprowadziło cię na dno, i niezależnie od przeciwności, z jakimi obecnie się borykasz, ta książka pokaże ci, że kiedy jesteś w pełni połączony na wszystkich poziomach Jaźni, możesz uwolnić się od swojej przeszłości, przekształcić swoje traumatyczne doświadczenia, przepracować ból i rozpocząć życie, które napełnia cię bezgraniczną miłością i radością.
Chociaż nie jestem w stanie przewidzieć dokładnej drogi, jaką przeszedłeś, ani pojąć wszystkich konsekwencji wynikających z twoich wyborów, mogę przekazać ci moją osobistą prawdę, mając nadzieję, że będzie ona rezonować z twoją własną. Na stronach tej książki znajdziesz historie z mojego doświadczenia życiowego i zawodowego, jak również zapoznasz się z wynikami badań naukowych. Najważniejszym celem tej książki jest jednak umożliwienie ci dostrojenia się do wewnętrznego głosu i przyjęcia nieograniczonych możliwości drzemiących w twojej istocie.
Książka została podzielona na dwie części: część I, która zagłębia się w sferę samoświadomości, i część II, poświęconą zagadnieniu połączonej Jaźni. Część I stanowi solidną podstawę umożliwiającą czytelnikom uchwycenie koncepcji Jaźni i zrozumienie głębokich konsekwencji wynikających z jej odłączenia. Znajdziesz w niej również skłaniający do myślenia quiz, który rzuci światło na różne poziomy rozłączenia lub nadmiernej identyfikacji z Jaźnią i wskaże obszary wymagające dalszego uzdrowienia i równowagi.
Część II skupia się na uzdrowieniu i równowadze oraz na osiągnięciu w pełni połączonego Ja przy użyciu mojej Metody Uwalniania i Przeprogramowywania. Przeprowadzę cię przez proces ponownego zespolenia się na wszystkich poziomach Jaźni. Najpierw połączysz się z „teraźniejszością-przeszłością”, podróżując po swojej osi czasu, aby dowiedzieć się, jak i dlaczego wydarzenia, do których doszło przed twoimi narodzinami, w ich trakcie i po nich mogą szkodliwie wpływać na twoje obecne życie. Zrozumiesz, jak i dlaczego stałeś się osobą, którą jesteś dzisiaj, a także uświadomisz sobie, jakie uwarunkowania z przeszłości rzutują na twoją teraźniejszość i przyszłość. Następnie przejdziesz do połączenia się ze swoją teraźniejszością i zastosujesz strategie budowania spokojnej teraźniejszości, co pozwoli ci wyłączyć system reagowania na stres, abyś mógł przejść do bezpiecznego przetwarzania bólu z przeszłości oraz usuwania blokad i uwarunkowań, które mogą hamować twój przyszły rozwój. Dokonasz tego na każdym poziomie Jaźni – fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym – postępując zgodnie z moim protokołem Hierarchii Uzdrawiania. Następnie połączysz się ze swoją przyszłą osią czasu i osadzisz to programowanie w teraźniejszości, świadomie wzywając tę nową rzeczywistość do swojego życia.
Proces ten łączy w sobie tradycyjne działania psychologiczne, pracę z energią i praktyki uzdrawiania i może być stosowany równie skutecznie do radzenia sobie podczas kryzysu zdrowotnego oraz stawiania czoła autodestrukcyjnym wzorcom zachowań, przezwyciężania złości związanej z pracą i naprawiania powtarzających się problemów w związkach.
W dążeniu do samopoznania dla niektórych osób rozsądne może okazać się skorzystanie ze wskazówek terapeuty, szczególnie jeśli zmagają się z głębokimi problemami psychicznymi lub przeżyły wiele traum. Inni mogą zdecydować się na pomoc terapeutyczną tylko po to, by uzyskać indywidualne wsparcie lub zająć się nieuświadomionymi trudnościami, które wszyscy mamy i które trudno rozpoznać samodzielnie. Niezależnie od wybranej ścieżki pamiętaj, że jesteś ekspertem w temacie samego siebie, a gdy w pełni połączysz się ze swoim całym, autentycznym Ja, możesz zostać swoim najlepszym uzdrowicielem!
To naturalne, że obawiasz się zmian i trudno ci zrezygnować z tego, co wygodne i znane, nawet jeśli tego właśnie pragniesz. Bądź zatem dla siebie łagodny i jeśli chcesz, zacznij czytać tę książkę po trochu każdego dnia, nawet jeśli poświęcisz jej tylko 20 minut. Wykorzystaj dar ciekawości i otwartość umysłu. Wybierając własny dobrostan i stawiając go na pierwszym miejscu, wysyłasz ważną wibrację intencji i przywołujesz pozytywne zmiany – bez zbędnego wysiłku. Z czasem ten wybór zakorzeni się w twoim zachowaniu i mózgu, a wtedy wydarzy się coś magicznego! Ta prosta czynność pobudzi twoją energię, zwiększy samoocenę i uporządkuje twoje spojrzenie na świat, dzięki czemu zyskasz więcej jasności co do tego, czym chcesz się stać. Przyjrzyj się więc swojemu harmonogramowi i każdego dnia wygospodaruj czas tylko na to – tylko dla siebie.
Ta książka jest w końcu dla ciebie.
Jeśli codziennie czujesz się wypalony i wyczerpany, jeśli cierpisz na przewlekłą chorobę, która wpływa na jakość twojego życia, lub czujesz, że twoje życie wygląda idealnie z zewnątrz, ale w środku się rozpadasz, ta książka jest dla ciebie.
Jeśli chodziłeś od jednego lekarza do drugiego, wypróbowałeś wiele metod leczenia w nadziei, że trafisz na tę, która zadziała, a mimo to nadal cierpisz, ta książka jest również dla ciebie.
Jeśli pragniesz dokonać jakichkolwiek zmian w swoim życiu, ta książka jest dla ciebie.
Jest dla twoich przyjaciół.
Jest dla twojej rodziny.
Jest dla twojej przyszłości!
Na co więc czekasz? Wszystko, czego potrzebujesz, to dziennik, w którym będziesz śledzić swoje postępy.
Gotowy? Ruszajmy. Rozpocznijmy pracę nad tym, byś mógł pomóc samemu sobie.
Wszystkie ćwiczenia zawarte w tej książce są dostępne na mojej stronie internetowej wraz z materiałami dodatkowymi, ścieżkami dźwiękowymi i innymi materiałami bonusowymi. Odwiedź stronę thepsychicpsychologist.com/book-resources. Z zasobów audio możesz korzystać także za pośrednictwem aplikacji Empower You: Unlimited Audio lub gdziekolwiek słuchasz audiobooków.
Co dokładnie rozumiem przez pojęcie Jaźni i co to znaczy być z nią w pełni połączonym? Możesz nie znać zbyt dobrze tych terminów, więc ustalenie ich dokładnej definicji jest bardzo ważne.
W dziedzinie psychologii istnieje wiele definicji Jaźni, które mogą być dezorientujące. Wiele różnych szkół propaguje swoją „prawdę”, opartą na swoich charakterystycznych perspektywach. Niezależnie od tych różnic Jaźń pozostaje złożonym, wieloaspektowym konstruktem, który wywiera głęboki wpływ na ludzkie zachowania, motywacje i ogólne samopoczucie.
Pojęcie samopołączenia jest koncepcją stosunkowo nową, a badania, które mogą służyć za jej podstawę naukową, są ograniczone. Niedawne badanie przeprowadzone przez Klussmana i jego współpracowników1 definiuje je jako subiektywne doświadczenie składające się z trzech powiązanych ze sobą elementów: samoświadomości, samoakceptacji i samodostrojenia.
Samoświadomość:
dostrzeganie własnych wewnętrznych doświadczeń, obejmujących myśli, emocje, doznania, preferencje, wartości i intuicję.
Samoakceptacja:
otwartość na samego siebie oraz pełne uznanie i wspieranie, bez osądzania, tych istotnych cech i doświadczeń, które uznaje się za część tego, kim jesteśmy.
Samodostrojenie:
wykorzystywanie samowiedzy do zachowywania się w sposób, który jest spójny z naszym Ja i odzwierciedla nasze wewnętrzne stany, preferencje, możliwości i intuicję.
Aby osiągnąć poczucie wewnętrznego połączenia, konieczne jest zharmonizowanie i połączenie tych trzech elementów. Oznacza to podejmowanie działań zgodnych z naszą samoświadomością z perspektywy nieosądzania i samoakceptacji.
Chociaż zgadzam się z tą definicją, która została wprowadzona i potwierdzona w drodze szeroko zakrojonych badań, jako parapsycholog czuję się zmuszona ją rozwinąć.
W procesie dojrzewania nasze interakcje i samopoznanie przyczyniają się do stopniowego tworzenia swojego mentalnego obrazu lub ram, które obejmują nasze postrzeganie siebie, postrzeganie innych oraz naszą pozycję w świecie i relację z nim. W rezultacie, gdy jako dorośli zadajemy sobie pytanie, kim jesteśmy, opieramy się właśnie na tych wrażeniach powstałych w trakcie naszego dorastania. To nasza tożsamość, sposób, w jaki identyfikujemy się z innymi i samymi sobą. Obejmuje ona nasze cechy fizyczne, charakter i temperament emocjonalny, a także prawdopodobnie pewnego rodzaju narrację autobiograficzną. Przykładowo możemy postrzegać siebie jako nieudaczników w sprawach miłosnych, nigdy nie spotkawszy tej jednej duszy, która wniosłaby światło do naszego istnienia, lub możemy identyfikować się z sukcesem, bo osiągnęliśmy wszystko, co sobie założyliśmy.
Kiedy mówimy o sobie, często mamy na myśli uwarunkowania, które z biegiem czasu zakorzeniają się w naszych umysłach. Jeśli jednak skupimy się tylko na naszych działaniach i przeszłych doświadczeniach, utracimy zrozumienie naszej prawdziwej istoty. Ważne jest, aby pamiętać, że wszystkie te aspekty są częścią nas, ale mamy w sobie również głębszy, nieuchwytny element, który nazywam Jaźnią.
W każdym człowieku istnieje niezwykła Jaźń, która jest bardziej stanem bycia niż stanem działania. To właśnie tym jesteśmy, gdy odrzucimy wszystkie etykiety. Naszej tożsamości nie definiuje nasz zawód, stan zdrowia ani role rodzinne; jest to raczej niezmienny rdzeń, który w nas tkwi – świadomość, nieuchwytna, niezmienna i niezachwiana siła, energetyczna obecność niezależna od stale zmieniających się aspektów naszego życia.
Fascynujące jest to, że fizyka kwantowa uznaje tę niewidzialną sferę, co niektórzy naukowcy uznają za dowód nie tylko istnienia tej energii, lecz także tego, że rządzi ona materią i kształtuje rzeczywistość2, 3.
Fizyka kwantowa stanowi w istocie gałąź nauki zajmującą się badaniem praw natury na poziomie mikroskopowym. Każdy obiekt fizyczny, nawet ten pozbawiony życia, składa się z maleńkich jednostek zwanych atomami. Fizyka kwantowa ujawniła jednak, że atomy te nie są cząstkami stałymi, jak wcześniej sądzono. Jedynie wydają się stałe z powodu szybkiej rotacji elektronów wokół jądra. Co zaskakujące, sugeruje się, że atomy to głównie pusta przestrzeń – a dokładniej mówiąc, 99,99 procent pustej przestrzeni4. Oznacza to, że 99,99 procent wszystkiego, co postrzegamy i dotykamy, nie jest tak naprawdę ciałem stałym, lecz raczej formą wibrującej energii – i dotyczy to także nas samych!
Ta pusta przestrzeń istnieje głównie między dodatnio naładowanym jądrem atomu a ujemnie naładowanymi elektronami, które krążą wokół niego w czarującym tańcu. Gdy elektrony przechodzą między poziomami energii lub wchodzą w interakcję z innymi cząsteczkami, emitują fale energii świetlnej, z których każda posiada odrębną częstotliwość i prędkość. Oznacza to, że każda pojedyncza istota w bezgranicznym kosmosie, widzialna czy niewidzialna, w swej istocie jest wibrującą falą energii, rezonującą ze swoim własnym, niepowtarzalnym rytmem. Nawet jeśli materia wydaje się całkowicie nieruchoma i stała, tak jak laptop, na którym piszę te słowa, składa się ona z maleńkich cząstek pozostających w ciągłym ruchu. Wszystko we wszechświecie, wielkie i małe, posiada zatem swoją esencję energetyczną, która głęboko wpływa na otaczającą nas atmosferę energetyczną i na nasze wnętrze!
Proszę, miej na uwadze, że zagłębiam się w perspektywę Jaźni przedstawioną przez biologa komórkowego doktora Bruce’a Liptona. Kierując się wieloletnimi badaniami nad komórkami macierzystymi, doktor Lipton doszedł do głębokiego wniosku, że nasze istnienie wykracza poza sferę fizyczną. Wysnuwa on fascynujący pogląd, że błony komórkowe działają jak niezwykłe procesory informacji, wyposażone w maleńkie anteny, które reagują na otaczające nas pole energetyczne. Według jego teorii każdy z nas ma charakterystyczny „sygnał nadawczy”, który harmonizuje z naszą indywidualną częstotliwością wibracji. Te niesamowite anteny, nazwane Receptorami Jaźni, posiadają niezwykłą zdolność do selektywnego wchłaniania określonych informacji, umożliwiając naszym ciałom rozróżnienie, co naprawdę należy do Jaźni, a co nie. W rezultacie, ze względu na naszą wyjątkową budowę biologiczną, kiedy narząd jest przeszczepiany od jednej osoby do drugiej, układ odpornościowy identyfikuje go jako „obcy” i stara się go wyeliminować. Aby zmniejszyć to ryzyko, pacjentom po przeszczepach przepisuje się zazwyczaj leki immunosupresyjne, które zmniejszają prawdopodobieństwo odrzucenia narządu.
Może to być również czynnik powodujący, że pomimo ciągłej regeneracji i wymiany komórek nasze dolegliwości fizyczne nie znikają. Przyczyniają się do tego czynniki psychologiczne, styl życia i środowisko, ale powinniśmy również wziąć pod uwagę, że nasze wibracje energetyczne etykietują nas jako istoty doświadczające cierpienia.
Dlatego, choć zostaliśmy uwarunkowani, aby postrzegać Jaźń jako synonim naszego umysłu lub formy fizycznej, teoria ta wspiera duchowy pogląd na nasze ciało jako odbiornik tego, kim jesteśmy, i nośnik jego ekspresji.
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Okładka
Karta tytułowa
Karta redakcyjna
Przedmowa Gordona Smitha
Wprowadzenie
Wstęp
CZĘŚĆ I. SAMOŚWIADOMOŚĆ
Rozdział 1. Jaźń
CZĘŚĆ II. POŁĄCZONA JAŹŃ
Przemyślenia na koniec
Podziękowania
O Autorce
Okładka
Strona tytułowa
Prawa autorskie
Spis treści
Dedykacja
Meritum publikacji
