Poza podejrzeniem - Daniel Silva - ebook

Poza podejrzeniem ebook

Daniel Silva

0,0
14,99 zł

Ten tytuł znajduje się w Katalogu Klubowym.

DO 50% TANIEJ: JUŻ OD 7,59 ZŁ!
Aktywuj abonament i zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego, aby zamówić dowolny tytuł z Katalogu Klubowego nawet za pół ceny.


Dowiedz się więcej.

13 osób interesuje się tą książką

Opis

Ciało młodej kobiety unosi się na wodach Laguny Weneckiej. Kiedy włoska policja nie jest w stanie ustalić jej tożsamości, proszą znanego konserwatora sztuki Gabriela Allona o wykonanie portretu sądowego jej twarzy. 

Jeden rzut oka na szkic wystarcza, by Gabriel przypomniał sobie, że niedawno ofiara siedziała obok niego w kawiarni na Campo dei Frari. Wkrótce okazuje się, że była to młoda zdolna konserwatorka sztuki Penelope Radcliff, która niedawno ukończyła praktykę w Muzeach Watykańskich. To miejsce, które Gabriel dobrze zna. W końcu restaurował kilka obrazów dla Watykanu. 

Co kryje się za śmiercią dziewczyny?

Jaką rolę w sprawie odgrywa Watykan?

 

DANIEL SILVA wielokrotnie nagradzany autor bestsellerów „New York Timesa”, ma w dorobku ponad 20 tytułów, m.in. „Zakon”, „Wiolonczelistkę”, „Portret nieznanej kobiety”, „Kolekcjonera” i „Śmierć w Kornwalii”. Sławę przyniosła mu długa seria thrillerów o szpiegu i konserwatorze sztuki Gabrielu Allonie. Książki Silvy stały się bestsellerami na całym świecie i zostały przetłumaczone na ponad 30 języków.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 394

Rok wydania: 2025

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Jak zawsze, mojej żonie Jamie

oraz dzieciom, Lily i Nicholasowi

Piękno ginie za życia, ale w sztuce jest nieśmiertelne.

Leonardo da Vinci

Osoby

Gabriel Allon

Konserwator sztuki, emerytowany szpieg

Chiara Zolli

Konserwacja Zabytków Tiepolo

Irene i Raphael Allon

Dzieci Gabriela Allona i Chiary Zolli

Elenora Saviano

Dyrektorka Scuola Primaria Bernardo Canal

Cesare Ferrari

Dowódca Brygady Sztuki

Luca Rossetti

Funkcjonariusz Brygady Sztuki

Pułkownik Baggio

Oficer karabinierów, Wenecja

Pułkownik Manzini

Oficer karabinierów, Florencja

Massimo Ravello

Lekarz medycyny sądowej, Wenecja

Luigi Donati

Papież Kościoła rzymskokatolickiego

Ojciec Mark Keegan

Osobisty sekretarz papieża

Alois Metzler

Komendant papieskiej Gwardii Szwajcarskiej

Kardynał Matteo

Bertoli Sostituto, Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej

Antonio Calvesi

Główny konserwator, Muzea Watykańskie

Penelope Radcliff

Konserwatorka na praktyce, Muzea Watykańskie

Donatella Ricci

Konserwatorka, Muzea Watykańskie

Alessio Tomassini

Szef ochrony, Muzea Watykańskie

Ottavio Pozzi

Ochroniarz, Muzea Watykańskie

Esteban Rodríguez

Dyrektor, Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej

Veronica Marchese

Dyrektor, Narodowe Muzeum Etruskie

Giorgio Montefiore

Ekspert od Leonarda, Galeria Uffizi

Martin Landesmann

Szwajcarski finansista

Ingrid Johansen

Zawodowa złodziejka, hakerka

Amelia March

Magazyn „ARTnews”

Julian Isherwood

Londyński marszand

Sarah Bancroft

Londyńska marszandka, była agentka CIA

Christopher Keller

Agent terenowy, Secret Intelligence Service (MI6)

Oliver Dimbleby

Londyński marszand

Nicholas Lovegrove

Brytyjski doradca ds. sztuki

Niles Dunham

Kustosz, National Gallery

Jeremy Crabbe

Bonhams, Londyn

Simon Mendenhall

Galeria Sztuki Christie’s, Londyn

Geoffrey Holland

Kustosz, Galeria Courtaulda

Peter van de Velde

Holenderski marszand

Stéphane Tremblay

Francuski doradca ds. sztuki

Jacques Ménard

Francuski śledczy ds. kradzieży dzieł sztuki

Franco Tedeschi

SBL PrivatBank, Lugano

Nico Ambrosi

Piedmont Global Capital, Mediolan

Markus Vogel

Executive Jet Services, Zurich

Aleksander

Prochorow Rosyjski oligarcha, kolekcjoner sztuki

Teressa

Simonetti Szlachcianka z Florencji

Salvatore Alvaro

Zabójca na usługach camorry

Przedmowa

Luigi Donati po raz pierwszy pojawił się w Spowiedniku, trzeciej książce z cyklu z Gabrielem Allonem. Był wówczas osobistym sekretarzem Pietra Lucchesiego, który zostawszy papieżem, przyjął imię Paweł VII. Po śmierci Lucchesiego dramatyczne konklawe wybrało Donatiego na nowego papieża. W mojej fikcyjnej wersji Watykanu nie było takich postaci jak Joseph Ratzinger i Jorge Mario Bergoglio – papieże Benedykt XVI oraz Franciszek.

Część pierwsza

SFUMATO

1

San Polo

Drewniane krzesła z prostymi oparciami w poczekalni dottoressy Saviano stanowiły narzędzia tortur. Mimo najlepszych chęci Chiara nie potrafiła usadowić się tak, by chociaż przez chwilę nie cierpieć. Siedziała wyprostowana niczym baletnica, ze splecionymi na kolanach rękami i stopami złączonymi na porysowanym drewnianym parkiecie. Sekretarka dottoressy kilkakrotnie zerknęła z podziwem na jej eleganckie szpilki… i na jej eleganckiego męża. Chiara przywykła do tego, że kobiety gapią się na Gabriela; był nieprzyzwoicie przystojny, a jako jeden z najlepszych konserwatorów sztuki na świecie miał też status lokalnego celebryty, z czego bynajmniej się nie cieszył. Zatrudniała go w swojej firmie konserwatorskiej. W rezultacie stanowili jedną z najbardziej znaczących par w Wenecji.

Ich bliźniaki – syn noszący po słynnym malarzu imię Raphael i córka Irene – chodziły do scuola primaria oddalonej o kilka minut spacerkiem od apartamentu Allonów wychodzącego na Canal Grande. Dyrektorka szkoły, dottoressa Elenora Saviano, zaprosiła Chiarę do siebie na drugą po południu w niecierpiącej zwłoki sprawie, której w żadnym razie nie zamierzała omawiać przez telefonino. Nalegała też, by na spotkanie stawił się Gabriel, jednak nie podała powodu. Sugerowało to, że ów nieujawniony problem jest poważny. Chiara była przekonana, że zna tożsamość winowajcy.

Sekretarka znów zerknęła ukradkiem na Gabriela. Udawał, że tego nie dostrzega, i przeglądał nagłówki gazet na swoim nowym iPhonie, którym zastąpił telefon zniszczony podczas niedawnej wizyty w zachodniej Anglii. Siedział na takim samym krześle co Chiara, ale sprawiał wrażenie, że jest mu wygodnie jak nigdy.

– Zdradź mi swoją tajemnicę – szepnęła.

– Spędzam całe dnie przed sztalugami. To jest miła odmiana.

– A co na to twoje plecy?

– Przed wyjściem z mieszkania połknąłem kilka moich małych zielonych przyjaciółek.

Chiara odwróciła głowę w stronę jedynego okna poczekalni. Wychodziło na centralny dziedziniec szkoły, teraz wyludniony i ciemnawy. Stał tam przyrząd do wspinaczki i było boisko do różnych gier w piłkę, ale poza tym podczas przerw uczniowie musieli organizować sobie zabawy na własną rękę. Tak upływały dni dzieciaków w Wenecji. Bawiły się na calle albo campo, a potem szły do pasticcerii na ciastko. Chiarze, urodzonej w Wenecji, nigdy nie przyszło do głowy, że dzieci mogą żyć inaczej. Już jako mała dziewczynka uwielbiała to zaczarowane miasto kanałów, mostów i pradawnych kościołów pełnych dzieł sztuki. Czasami, jeśli chciała zaznać spokoju i wytchnienia, chodziła do Giardini Pubblici. Przeważnie jednak z flory widywała tylko sześć drzew na Campo di Ghetto Nuovo – szerokim placu w dzielnicy Cannaregio, gdzie od stuleci mieszkali jej przodkowie.

Obudziła telefon i dyskretnie sprawdziła godzinę, ale zawsze czujna sekretarka i tak to zauważyła.

– To już nie potrwa długo, signora Zolli.

– Powiedziano nam…

Chiara nie dokończyła myśli, bo zadzwonił telefon sekretarki. Wyszło na to, że dottoressa jest gotowa ich przyjąć. I to tylko z piętnastominutowym opóźnieniem.

Przyjęła ich uroczyście niczym doża siedzący za biurkiem. Niska, około pięćdziesiątki, miała figurę beczułki wina. Zebrane w surowy kok włosy odsłaniały jej twarz. Olbrzymie okulary powiększały szeroko otwarte oczy.

Jej wzrok najpierw padł na Gabriela.

– Czy to prawda, signore Allon?

– Czy co jest prawdą, dottoresso Saviano?

– Że dostał pan zlecenie na renowację Tycjana w Santa Maria della Salute.

Obraz ten, „Cud zesłania Ducha Świętego”, wisiał w jednej z kaplic bazyliki. Konserwacja Zabytków Tiepolo, sprawnie zarządzana przez Chiarę, zdobyła kontrakt na mocno spóźnione czyszczenie płótna… pod warunkiem, że pracy podejmie się nie kto inny, tylko sławny dyrektor działu obrazów w tejże firmie. Tydzień wcześniej w „Il Gazzettino” ukazał się artykuł na ten temat. Oczywiście, że to prawda, pomyślała Chiara. Wszyscy w Wenecji o tym wiedzą.

Gabriel jednak zachował się dyplomatycznie.

– Rzeczywiście, wczoraj rozpocząłem pracę – odparł.

– To pański pierwszy Tycjan?

Chiara powoli policzyła do dziesięciu, a tymczasem jej mąż z godną podziwu wyrozumiałością wyjaśnił, że odnawiał wiele dzieł Tycjana oraz jego uczniów. Mógłby dodać, że odrestaurował ołtarze Belliniego w San Zaccaria i San Giovanni Crisostomo, jedno z dzieł Veronesego w San Sebastiano oraz Tintoretta w Madonna dell’Orto. A także, rzecz jasna, monumentalne „Złożenie do grobu” Caravaggia – jeden z kilku obrazów, które potajemnie odnowił dla Muzeów Watykańskich. I tak się złożyło, że jego stary przyjaciel został właśnie nowym papieżem. Nic dziwnego, że o tym również nie wspomniał.

– Czy mogę prosić pana o drobną przysługę? – spytała dottoressa.

– Zależy jak drobną.

– Pomyślałam, że może zgodziłby się pan pokazać dzieciom, w jaki sposób odnawia pan obrazy. Nie zajmiemy panu dużo czasu. Najwyżej godzinę czy dwie.

Gabriel zerknął na Chiarę, prosząc o pomoc.

– Niestety, dottoresso Saviano, mąż nikomu nie pozwala obserwować się przy pracy.

– A to czemu, signore Allon?

I znowu to Chiara udzieliła odpowiedzi.

– Jego zdaniem wielcy malarze weneckiego renesansu zasługują na to, żeby pokazywać ich dzieła w możliwie najlepszym świetle. Sprzeciwia się publicznej prezentacji uszkodzonych obrazów.

– Nie chce psuć iluzji?

Chiara zmarszczyła czoło.

– Chyba nie w tej sprawie pani nas wezwała?

– Niestety nie, a szkoda.

Na biurku dottoressy Saviano leżały teczki z aktami dzieci. Dyrektorka odłożyła na bok teczkę Raphaela – chłopiec był matematycznym geniuszem, studiował już pod opieką asystenta na uniwersytecie – i otworzyła akta Irene. Chiara nastawiła się na najgorsze.

– Pani córka to niezwykłe dziecko, signora Zolli. Jestem pod wrażeniem jej wyników w nauce, nie mówiąc o tym, jak szybko się zaaklimatyzowała.

Chiara uniosła brew.

– Miałam na myśli to, że Irene jest w Wenecji stosunkowo od niedawna.

– Ale nie jej matka. Rodzina Zollich mieszka tu od piętnastego wieku.

– Ale pani dzieci urodziły się za granicą.

– Są takimi samymi Włochami jak ich koledzy z klasy.

Dottoressa westchnęła. Sytuacja była patowa.

– Może zacznijmy od początku.

– Może. Na czym polega problem?

– Irene jest urodzoną liderką. Nawet starsi uczniowie ją podziwiają. Niestety, jak na kogoś tak młodego, prezentuje bardzo radykalne poglądy polityczne.

– Od kiedy prezentowanie własnego zdania stanowi problem?

Dottoressa Saviano otworzyła teczkę Irene i wyjęła z niej jedną kartkę.

– Trzy dni temu w całej szkole rozlepiono kopie tego tekstu. Mamy powody uważać, że to sprawka Irene.

– Co to jest?

– Proszę zobaczyć – powiedziała dottoressa, podając Chiarze dokument. Było to wezwanie do jednodniowego strajku uczniów w proteście przeciwko bierności rządu włoskiego w kwestii zmian klimatycznych. – Muszę przyznać, że jak na dziecko w jej wieku, znakomicie to napisała. A może pani jej w tym pomogła?

– Nie.

– Czy Irene ma w domu komputer?

– Tak, oczywiście.

– Może powinna pani staranniej go sprawdzać.

Chiara podała kartkę Gabrielowi. Czytając, uśmiechnął się.

– Pana to bawi, signore Allon?

– A i owszem.

– Mnie nie. Nic a nic. Pańskiej córce najwidoczniej udało się namówić prawie wszystkich uczniów do opuszczenia lekcji w przyszłą środę. Zamierzają przemaszerować przez wszystkie sześć sestieri i urządzić wiec na Piazza San Marco.

– I co w tym złego? W sumie może nawet wyjdzie z tego jakaś korzyść. Młodzi mają prawo martwić się o swoją przyszłość.

– Obecny rząd widzi to inaczej. Minister szkolnictwa jest zdania, że globalne ocieplenie to niesmaczny żart lewicy.

– Nie on jeden tak uważa.

– Jeśli te wagary dojdą do skutku, konsekwencje będą poważne.

– Dla kogo?

– Na przykład dla pańskiej córki.

Gabriel zwrócił kartkę.

– A gdybyśmy znaleźli eleganckie rozwiązanie tego problemu?

– Co ma pan na myśli?

– Nie lubię negocjować sam ze sobą.

– I tu się różnimy.

– To znaczy?

Dottoressa się uśmiechnęła.

– Ja nigdy nie negocjuję.

* * *

Pozycja wyjściowa Gabriela była taka: marsz protestacyjny odbędzie się w sobotę, a nie w dzień powszedni, nie dojdzie do zakłócenia lekcji, skończy się rozlepianie ulotek na terenie szkoły i nikt z uczestników, w tym organizatorka, nie poniesie kary. W zamian za to ojciec organizatorki zgodzi się, by niewielka delegacja uczniów mogła go obserwować podczas najważniejszej od lat renowacji obrazu w Wenecji.

– W skład tej delegacji wejdą wszyscy uczniowie scuola primaria – zaripostowała dottoressa Saviano.

– Nie ma mowy.

– A wizyta potrwa dwie godziny, żeby miał pan czas na wygłoszenie wykładu o weneckim renesansie, jeszcze zanim zacznie pan pokaz.

Gabriel westchnął.

– Załatwione.

– Niezupełnie.

– Cóż więc jeszcze?

– Wielu naszych uczniów wykazuje uzdolnienia artystyczne. Czuję, że przy odpowiednim szkoleniu…

Chiara już miała zaprotestować, lecz mąż położył jej dłoń na ramieniu.

– Będę zachwycony. Kiedy możemy zacząć?

– Decyzję w tej sprawie zostawiam panu, signore Allon. – Dottoressa schowała ulotkę do teczki, a po chwili namysłu wrzuciła ją do kosza na śmieci. – Wiem, że jest pan bardzo zajęty.

Chiara zdobyła się na uśmiech, życząc dyrektorce miłego dnia, ale wychodząc z mężem na ulicę, kipiała z gniewu.

– Ależ baba ma tupet!

– Muszę jednak przyznać, że godny z niej przeciwnik.

– Szantażystka. A ty z niewiadomego powodu poddałeś się bez walki.

– W tym szaleństwie była metoda.

– Starałeś się chronić córkę?

– Pewnie tak.

– I kto tu mówi o szaleństwie – mruknęła Chiara.

– Jest odważna. To co innego.

Do końca zajęć zostało trzydzieści minut, wobec tego poszli do baru Dogale na Campo dei Frari i zamówili kawę. Barman podał Gabrielowi un’ombra, mały kieliszek białego wina. Chiara poprosiła o to samo.

– I co zamierzasz z nią zrobić?

– Z dottoressą?

– Z twoją córką.

– Cieszyć się każdą chwilą, którą z nią spędzamy.

– Łatwo ci mówić.

– Co to ma znaczyć?

– To, że Irene, co zrozumiałe, owinęła sobie ciebie wokół palca. I dlatego nigdy jej nie ukarałeś, choć często jest niegrzeczna.

– A niby czemu miałbym ją karać?

– Powiedz mi coś, Gabrielu. Czy uważasz, że twoja córka jest normalnym dzieckiem?

– Oczywiście, że nie. Tak samo jak jej brat.

– I jej ojciec, skoro już o tym mowa – dodała Chiara cicho.

– Miejmy nadzieję, że dottoressa Saviano o tym się nie dowie. Inaczej mogłaby się rozmyślić i nie zatrudnić mnie jako nauczyciela plastyki na pół etatu.

– Czyś ty postradał zmysły?

– Od dawna chciałem się tym zająć.

– Nauczaniem?

Skinął głową.

– To może wykładaj na uniwersytecie?

– Nie wezmą mnie. W przeciwieństwie do ciebie nie mam dyplomu cenionej uczelni wyższej.

Prawdę mówiąc, Gabriel nie miał żadnego dyplomu. Porzucił studia na wydziale malarskim, by podjąć się misji odwetowej dla tajnych służb swojej ojczyzny. Chiara najpierw zrobiła magisterium na Uniwersytecie Padewskim, a potem również pracowała dla tej samej służby.

– Może powinnam się przedstawiać jako dottoressa Zolli – powiedziała.

– Brzmi to nieźle.

– A jak będą się do ciebie zwracać twoi uczniowie?

– Przypuszczam, że signore Allon.

– A nie lepiej maestro Allon?

– Wyobrażasz sobie coś takiego?

– A i owszem. Z dnia na dzień coraz bardziej wyglądasz jak maestro. – Czubkiem palca wskazującego przejechała po platynowych włosach męża. A potem zwróciła się do barmana z pytaniem: – Przyznasz mi rację, Paolo?

– Jak najbardziej, dottoresso Zolli. Od dzisiaj tylko tak będę się do niego zwracał. – Barman puścił oko do Gabriela. – Jeszcze kieliszek, maestro?

– Doskonały pomysł. I drugi dla dottoressy Zolli.

– Chyba już nie powinnam… – zaprotestowała.

– Muszę słuchać maestra – oświadczył barman, stawiając na blacie dwa kolejne kieliszki wina.

Chiara przysunęła się do męża.

– Wiesz już, co powiesz swojej córce?

– Zamierzałem zostawić to na twojej mądrej głowie.

– Nie tym razem, kochany. Twoja kolej.

– Mam ją zrugać?

– Masz jej wytłumaczyć, że to, co zrobiła, jest złe. A potem zaproponuj, żeby znalazła sobie nowe hobby. Bo ratowanie świata przed nadciągającą katastrofą klimatyczną wykańcza jej matkę.

Gabriel zerknął na barmana.

– Co ty na to, Paolo? Czy twoim zdaniem powinienem ukarać córkę za to, że próbowała zorganizować marsz dla klimatu?

– Ależ skąd, maestro Allon, bardzo proszę. Irene to idealne dziecko. Chyba najbardziej idealne w całej sestiere San Polo.

– A więc nie ma o czym mówić.

Gabriel położył na ladzie dwa banknoty i odprowadził Chiarę z powrotem do szkoły. Dotarli tam w chwili, gdy z drzwi zaczęły się wylewać pierwsze dzieciaki. Irene i Raphael, jak zawsze, wyszli jednocześnie i zdziwili się na widok obojga rodziców czekających na ulicy. Irene, jak na dziecko wyjątkowo spostrzegawcza, odruchowo wzięła za rękę ojca, a nie matkę.

– Wiesz, dlaczego tu jesteśmy? – zapytał ją, kiedy szli calle dei Saoneri.

Dziewczynka kiwnęła głową i zaczęła szlochać. Gabriel bezradnie zerknął na Chiarę. Zamaszystym ruchem ręki poprosiła go, żeby wykorzystał swoją przewagę.

– Coś ty sobie wyobrażała?

– Wyobrażałam sobie, że tak należy postąpić.

– Wszystko to pięknie ładnie, ale źle się do tego zabrałaś.

– Dlaczego?

– Po pierwsze, ta ulotka. To był koszmarny błąd. – Gabriel starł łzy z twarzy córki. – Nigdy nie zdradzaj przeciwnikowi, co naprawdę myślisz.

2

Dorsoduro

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji

POLECAMY RÓWNIEŻ:

www.harpercollins.pl

Tytuł oryginału: An Inside Job

Pierwsze wydanie: Harper. An Imprint of HarperCollins Publishers

Opracowanie graficzne okładki: Robert Dąbrowski

Projekt okładki oryginalnej: Milan Bozic

Ilustracja na okładce: © Martinho Smart/Shutterstock

Redaktor prowadząca: Alicja Oczko

Opracowanie redakcyjne: Ewa Godycka

Korekta: Sylwia Kozak-Śmiech

© 2025 by Daniel Silva. All Rights reserved

© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2025

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.

Bez ograniczania wyłącznych praw autora, współtwórcy i wydawcy, jakiekolwiek nieautoryzowane wykorzystanie tej publikacji do szkolenia generatywnych technologii sztucznej inteligencji (AI) jest wyraźnie zabronione. HarperCollins korzysta również ze swoich praw na mocy artykułu 4(3) Dyrektywy o jednolitym rynku cyfrowym 2019/790 i jednoznacznie wyłącza tę publikację z wyjątku dotyczącego eksploracji tekstu i danych.

Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji HarperCollins Publishers, LLC.

Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych lub umarłych – jest całkowicie przypadkowe.

HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC.

Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

HarperCollins Polska sp. z o.o.

ul. Domaniewska 34a

02-672 Warszawa

[email protected]

www.harpercollins.pl

ISBN: 978-83-291-0042-7

Opracowanie ebooka Katarzyna Rek