Poiesis doświadczenia, poiesis tożsamości - Klaudia Muca - ebook + książka

Poiesis doświadczenia, poiesis tożsamości ebook

Muca Klaudia

0,0

Opis

Wybuch mózgu, regres, przełom, metafora… Afazja występuje w literaturze, zwłaszcza autobiograficznej, i opracowaniach na swój temat pod różnymi pojęciami. Jest fenomenem egzystencji, który zyskał wiele reprezentacji kulturowych – nadal wydaje się jednak doświadczeniem umożliwiającym nieustanne powracanie do najważniejszych problemów bycia w świecie. Podstawowym tematem tej książki jest tworzenie (poiesis) narracji o afazji. Mimo że opisy doświadczenia uszkodzenia mózgu stanowią jeden z najmniejszych obszarów współczesnego piśmiennictwa, zostają potraktowane jako uniwersalna narracja o konstruowaniu tożsamości, prezentująca warunki i możliwości poiesis siebie po udarze. Są one konkretnymi analizami stanu po afazji, próbą odtworzenia utraconej pamięci, próbą opracowania doświadczeń w formie autobiografii lub rodzaju poradnika czy wreszcie próbą przedstawienia adekwatnej reprezentacji przeżycia związanego na przykład z utratą możliwości ekspresji uczuć poprzez język czy umiejętności dekodowania symboli językowych wyznaczających dynamikę codziennego życia.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 248

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Wstęp

Narracji o afazji może być tak wiele, jak osób, które jej doświadczyły. Pisanie o doświadczeniu jest jedną z możliwości radzenia sobie z nim, jest praktyką wspomagania pamięci, ćwiczeniem manualnym, narzędziem wprowadzania nowego ładu w chaosie spowodowanym chorobą. Ta praktyka nie tylko może przywrócić porządek w życiu – może też pomóc stworzyć ten porządek od nowa.

Podstawowym tematem tej książki jest właśnie tworzenie (poiesis). Kilka opisów jednostkowego doświadczenia uszkodzenia mózgu, stanowiących jeden z najmniejszych obszarów tematycznych współczesnego piśmiennictwa, zostaje potraktowanych niemal jako uniwersalna narracja o konstruowaniu tożsamości, prezentująca warunki i możliwości poiesis siebie po udarze. To konkretne analizy stanu po afazji, próba odtworzenia utraconej pamięci, próba opracowania doświadczeń w formie autobiografii lub rodzaju poradnika czy wreszcie próba przedstawienia adekwatnej reprezentacji przeżycia związanego na przykład z utratą możliwości ekspresji uczuć poprzez język czy umiejętności dekodowania nawet najprostszych symboli językowych wyznaczających dynamikę codziennego życia.

Praca badawcza, wykonana przeze mnie na narracjach o doświadczeniu afazji, polegała przede wszystkim na analizie tekstów pisanych. W przypadku Karoliny Wiktor ważnym odniesieniem była również jej poezja wizualna. Perspektywa radykalnego tekstualizmu, tworzącego pewne granice między życiem a tekstem, jest mi jednak obca. Starałam się w taki sposób „używać” tekstów Karoliny Wiktor, Sławomira Mrożka i Jill Bolte Taylor, żeby nie utracić związku z kontekstem, jakim jest indywidualne życie każdej z tych trzech osób (do którego mam dostęp tylko za pośrednictwem tekstu lub narracji mówionej), i mieć na względzie fakt, że afazja nie jest wyłącznie doświadczeniem wybranych ludzi, lecz przede wszystkim pewną potencjalnością, która może się stać elementem tożsamości wielu z nas. Nie traktuję więc afazji jako metafory utraty języka czy ograniczonych możliwości człowieka, lecz jako doświadczenie, którego świadectwa można badać, jako problem badawczy, który może stać się przedmiotem analizy literaturoznawczej i kulturowej.

W tej analizie zostają wykorzystane różne kategorie, czasem należące do odległych od siebie – jak się powszechnie sądzi – dyscyplin naukowych. Jednym z przykładów takiej kategorii jest „plastyczność” – koncept wykorzystywany przez filozofię, a także przez nauki o funkcjonowaniu mózgu, w tej książce zaś traktowany jako własność obu tych dyscyplin. Pisanie o afazji wymusza połączenie pewnych tradycji badawczych, przyjęcie interdyscyplinarnej postawy, otwarcie na inną wiedzę, weryfikującą to, co wiedziało się do jakiegoś momentu w czasie.

Sytuacja badacza jest w tym kontekście podobna do sytuacji afatyka – obaj znajdują się w obliczu wyzwania, w sytuacji-precedensie, który na pewno doprowadzi do istotnej zmiany, może nawet wymusi egzystencjalną woltę i przeorganizowanie dotychczasowego życia. Podobieństwo polega też na konieczności weryfikowania zdobytej wiedzy, zwłaszcza tej o sobie samym i własnych przekonaniach. Kolejne z podobieństw jest, być może, najistotniejsze – to podobieństwo doświadczenia braku. W stanie afazyjnym brak dotyczy na przykład słowa jako nośnika informacji; natomiast w wypadku badania narracji o afazji brak dotyczy opracowań naukowych lub popularnonaukowych tego stanu, uwzględniających różne perspektywy interpretacyjne.

Sądzę, że niniejsza książka do pewnego stopnia ten ostatni z wymienionych braków wypełnia.

Chciałabym też myśleć o tej książce jako wkładzie w rozwój jednej z najnowszych dziedzin studiów kulturowych – studiów nad niepełnosprawnością (disability studies). Narracje o afazji można rozpatrywać jako narracje osób z ograniczoną sprawnością, używających medium tekstu między innymi w celach terapeutycznych. W ramach perspektywy badawczej, jaką proponują studia nad niepełnosprawnością, doświadczenie braku – na przykład braku zdolności wysłowienia uczuć albo utraty jakiejś części ciała – wyznacza tor naukowej refleksji podejmującej trudne zadanie przedstawienia i analizy przeżyć jednostki lub przeżyć określonej grupy osób z niepełnosprawnością.

Studia nad niepełnosprawnością, podobnie jak inne, nieco starsze nurty studiów kulturowych, mają interdyscyplinarny i rewizyjny charakter. Zajmują się analizowaniem przeszłych i aktualnych przedstawień niepełnosprawności, dyskursów, kultur niepełnosprawności, społecznego, politycznego i kulturowego sposobu funkcjonowania osób nie w pełni sprawnych. Proponując nowe słowniki i nowe podstawy badawcze, wpisując się w tradycję teorii zaangażowanych, disability studies proponują narracje na temat relacji doświadczeń sprawności i jej braku, aktywizmu na rzecz wykluczonych i jego znaczenia w kształtowaniu przestrzeni publicznej, na temat ciał mniejszościowych (minority bodies) oraz ich przedstawień, wreszcie – na temat norm i sposobów ich konstruktywnej, performatywnej krytyki. Jednym z najistotniejszych aspektów tego nurtu studiów jest aksjomat bezpośredniej konfrontacji z doświadczeniem osoby lub grupy osób. Ten aksjomat realizuje się między innymi poprzez przybierającą różne formy i prowadzoną w różnym zakresie współpracę między badaczami a osobami z niepełnosprawnościami.

W Polsce stopniowo wykształca się naukowy paradygmat badań kulturowych nad niepełnosprawnością (lub niepełnosprawnościami). Na razie jednak nie można jeszcze powiedzieć, że studia te mają ukształtowaną tożsamość. Są rozproszone, realizowane przez różnych badaczy w wielu jednostkach naukowych; są jeszcze nieobecne na uniwersytetach jako odrębny przedmiot nauczania (jak wynika z mojej wiedzy). Sądzę, że ta sytuacja już niedługo może się zmienić. Polski krajobraz naukowy zyskuje nowy element, tak potrzebny ze względu na swój rewizyjny charakter oraz nastawienie na analizę współczesnych praktyk politycznej i kulturowej reprezentacji niepełnosprawności.

Afazja, podmiot, pisanie i tekst. Prolog metodologiczny

W badaniach nad afazją – zarówno tych prowadzonych na gruncie neuronauk, jak i w refleksji filozoficznej – bardzo często obok długich akapitów charakteryzujących stan afatyka po uszkodzeniu mózgu lub akapitów opisujących sytuację poznawczą, jaką afazja stwarza – sytuację nowego początku, resetu tożsamości, który rodzi możliwość, czyli przestrzeń swobodnego przepływu myśli i głębokiej introspekcji – pojawia się kilka zdań lub komentarzy, które wyrażają pewną bezsilność badawczą. Jak opisać funkcjonowanie mózgu, składającego się z miliardów neuronów, których funkcji nie jesteśmy w stanie wyczerpująco dookreślić? Jak przewidzieć skutki uszkodzenia mózgu, ich rozległość i to, na jakie funkcje życiowe wpłynie? Jak z perspektywy zdrowej osoby mówić i pisać o chorobie? Czy mamy prawo do instrumentalnego traktowania doświadczeń afatyków, czyli traktowania ich jako przedmiotu badań? Czy powinnam korzystać z uprzywilejowanej pozycji badacza, która pozwala mi podpatrywać i analizować sposoby pisania, jakie wykorzystuje afatyk w celu terapeutycznej introspekcji?

Te i innego rodzaju pytania towarzyszące problematyce interpretacji narracji o chorobach, czyli doświadczeniach zaburzenia fizycznej i psychicznej równowagi, tworzą przestrzeń refleksji, w której praktyka badawcza występuje w horyzoncie etyki. Badacz staje się czytelnikiem-świadkiem doświadczenia konkretnej jednostki, przełożonego na formę tekstu, obrazu lub innego rodzaju medium. Narracje o afazji zajmują w tym kontekście szczególne miejsce, ponieważ do tej pory nie pojawiały się w polu zainteresowań tekstologów czy socjologów, głównie dlatego, że stanowiły pewien margines twórczości słownej. Moja praca nie jest próbą przesunięcia tych tekstów do badawczego centrum i sformułowania na ich podstawie jakiejś diagnozy na temat piśmiennictwa o chorobach w ogóle. Jej podstawowym celem jest interpretacja sposobów używania tekstów lub – szerzej – narracji jako pewnej struktury nadającej porządek naszym myślom i doświadczeniom[1] w warunkach egzystencjalnego ekstremum, jakim jest utrata podstawowych funkcji poznawczych, takich jak język czy zdolność przywoływania wspomnień, w wyniku udaru. Pisanie w wypadku afatyków odgrywa nie tylko rolę terapii języka – jest też rodzajem działania, które pomaga poznawać swój stan i przekazywać innym wyniki poznania, a także sposobem tworzenia (poiesis) przedstawień doświadczenia afazji, które pozwalają przeanalizować to trudne przeżycie, przebiegające odmiennie w zależności od stopnia uszkodzenia mózgu.

Afatyk, który pisze lub opowiada, na nowo tworzy świat, jest skupiony na eksperymencie, jakim jest powtórzenie tożsamościowej genezy, odzyskanie pamięci o przeszłości czy uporządkowanie i retroaktywne odniesienie się do tego, co było, przez pryzmat tego, co jest, czyli nowej sytuacji egzystencjalnej, jaką spowodował udar i następująca po nim afazja. Każdy z analizowanych w mojej pracy tekstów w odmienny sposób realizuje ten eksperyment, dlatego zdecydowałam się na stworzenie serii „studiów przypadków”, które zachowują łączność na pewnym poziomie interpretacji. „Przypadki”, które zostaną poddane analizie w mojej pracy, są trzy: przypadek Karoliny Wiktor, autorki Wołgą przez Afazję (2014) i tekstowo-obrazowych kompozycji graficznych; przypadek Sławomira Mrożka, który napisał po udarze Baltazara. Autobiografię (2006); oraz przypadek Jill Bolte Taylor, autorki My Stroke of Insight: A Brain Scientist’s Personal Journey (2008). Wszystkie wymienione dzieła traktuję jako teksty doświadczenia, czyli narracje stworzone przez konkretne jednostki, które opowiadają dzieje przeżywania, poznawania i oswajania afazji. Dopełniaczowa konstrukcja „tekst doświadczenia” jest znakiem postawy badawczej, która zrównuje w prawach tekst, kontekst oraz osobowość i sytuację poznawczą autora danego tekstu. Interpretacja wykracza poza tekst ku doświadczeniu, nie opiera się jednak na założeniu, że może je zrozumieć i opisać. Towarzyszą jej głosy autorek Wołgą przez Afazję i My Stroke of Insight, czyli różnej długości wywiady, które nie zostaną potraktowane jako materiał badawczy, lecz jako „pieśni doświadczenia” – świadectwa trudnych przeżyć, determinujących dalszy bieg życia[2]. Tego rodzaju świadectwem jest również autobiografia nieżyjącego już Sławomira Mrożka, prezentująca doświadczenie afazji pod nieobecność pisarza.

Wykorzystana w mojej pracy praktyka case studies jako typ postawy analitycznej i – szerzej – postawy poznawczej pozwala oprzeć się pokusie naukowych klasyfikacji i uogólnień, oddalających od doświadczenia, i skierować wektor badawczej uwagi ku konkretnemu przypadkowi[3]. Nie chodzi więc o sformułowanie ogólnych wniosków czy praw na podstawie analizowanego materiału – chodzi o opisanie nowej sytuacji poznawczej, jaką stwarza afazja. Mojej pracy będą towarzyszyć wybrane teorie tożsamości i narracji, ale punktem wyjścia chciałabym uczynić teksty doświadczenia, czyli trzy wybrane świadectwa afazji. Konkret poprzedza więc uogólnienie, przypadek zostaje na moment wyabstrahowany z jakiegoś tła czy kontekstu, by za chwilę znowu zostać do niego odniesiony. Interpretacja zyskuje dzięki temu inną dynamikę. Dla krytyków praktyki case studies skupienie na konkrecie oznacza wydłużenie procesu gromadzenia wiedzy o jakimś zagadnieniu ze względu na dużą liczbę danych czy brak jasno określonych teoretycznych „ram interpretacyjnych”. Obecnie jednak ten swoisty antagonizm dwóch podstawowych modeli metodycznych – modelu hipotetyczno-dedukcyjnego i modelu indukcyjnego – przestaje być tak oczywisty; raczej podkreśla się ich współzależność albo udowadnia, że ten drugi model jest „bliższy życiu” i pozwala na bardziej adekwatne przedstawienie jakiegoś wycinka rzeczywistości[4]. W wypadku narracji o afazji oraz narracji o chorobach w ogóle metoda „bliskiego czytania” oraz dokładnej analizy tekstów i warunków ich powstawania wydaje się najbardziej odpowiednią metodą interpretacji, ponieważ jest najmniej obca specyfice tych świadectw i zawartej w nich postawie wobec doświadczenia, czyli tego, co przeżyte, ale jeszcze nieprzemyślane i niewłączone w jednostkowecurriculum vitae.

Kategoria doświadczenia w mojej pracy pojawia się zazwyczaj jako element kolejnej istotnej konstrukcji dopełniaczowej – „doświadczenia afazji”. Chodzi o przełomowe doświadczenie egzystencjalne, które dzięki uwikłaniu w tekst staje się możliwe do przedstawienia i poznawalne. To właśnie poznanie jest zasadniczym celem analizowanych przeze mnie narracji o afazji.

Na tę epistemiczną makrofunkcję narracji składają się liczne mikrofunkcje. Baltazar. Autobiografia – jak pisze Mrożek we wstępie do książki – był rodzajem terapii pamięci, ćwiczeniem w wyrażaniu siebie i opowiadaniu swojej biografii[5]. Proces twórczy był jednocześnie poznawaniem siebie z przeszłości (Mrożek w wyniku udaru i afazji częściowo stracił pamięć) oraz tworzeniem podstawy dla narracji o nowym „ja”, tym, które narodziło się w wyniku „wybuchu mózgu”. W wypadku prac Karoliny Wiktor i książki Jill Taylor również możemy mówić o funkcji terapeutycznej, ale nie jest to funkcja podstawowa dla tych dzieł. Są one nastawione raczej na pogłębioną analizę doświadczenia afazji, a nie na rekonstrukcję pamięci o przeszłości. My Stroke of Insight uzupełniona jest o zagadnienia teoretyczne dotyczące funkcjonowania umysłu człowieka (teoria plastyczności mózgu, teoria antagonizmu półkul mózgowych, teoria cognitive mind i inne), wykresy i rysunki przedstawiające uszkodzony organ, porady i wskazówki związane ze sposobem odnoszenia się do osób z ograniczonymi zdolnościami interakcji z otoczeniem. Natomiast u Wiktor narracja w Wołgą przez Afazję przyjmuje postać poematu wizualnego (autopoetologiczne określenie autorki) – tekst zostaje uzupełniony o zdjęcie, rysunek lub jakiś element graficzny. Sfera wizualna poematu służy ukonkretnieniu czy – inaczej rzecz ujmując – materializacji treści umysłowych, pomaga wyobrazić sobie i zrozumieć sposób funkcjonowania świadomości afatyka.

Trzy analizowane świadectwa afazji są odmienne pod względem formalnym. Atrybucje gatunkowe, jakie można im przypisać, nie mają charakteru czystego, są dostosowane do doświadczenia afazji i jego specyfiki – forma jest więc również elementem znaczącym. Mrożek napisał biografię siebie, czyli Sławomira Mrożka, ale dopiero w trakcie pisania stawał się jej właścicielem. Zaczynał pisać jako ktoś inny, ponieważ w wyniku afazji stracił samowiedzę, która była konglomeratem doświadczeń, zdobytej wiedzy, uczuć, marzeń, fantazmatów i tak dalej; przyjął alternatywną tożsamość, tworzył jako Baltazar. Książka Taylor z kolei jest quasi-autobiografią, układ treści ma charakter chronologiczny, ich rozkład jednak nie jest równomierny. Autorka skupia się na doświadczeniu udaru, które poddało radykalnej rewizji jej obraz świata i siebie, jaki udało jej się stworzyć. To doświadczenie zostaje opisane za pomocą metafory podróży. Podobny zabieg metaforyzacji stosuje Wiktor. Imaginacyjna podróż „ultramarynową wołgą” staje się pseudonimem procesu poznawczego o realnych dla podmiotu konsekwencjach – pomaga temu podmiotowi poznać i oswoić afazję.

Metafora podróży w dziełach Jill Taylor i Karoliny Wiktor występuje jako rodzaj „obrazu centralnego”, o którym Henri Bergson pisał jako o dominującym elemencie pewnej konstelacji obrazów organizujących podmiotową świadomość[6]. Te obrazy to najtrwalszy element pamięci, z którym wiążą się jakieś wspomnienia i jakiś „emocjonalny bagaż” (old emotional baggage – takim określeniem posługuje się Jill Taylor)[7]; to „istnienie, które jest czymś więcej niż wyobrażenie, a czymś mniej niż rzecz”[8], może uzyskać jakiś materialny ślad (na przykład w postaci rysunku albo zapisu), najczęściej jednak pozostaje funkcją świadomości poznającego podmiotu. Obrazy centralne mogą się oczywiście przekształcać, zyskując nowe elementy lub nowe przedstawienia w miarę przyrostu doświadczeń poznawczych. Zanim afatyk odzyska zdolność posługiwania się językiem i komunikowania się, porządkuje to, co się zdarza, za pomocą obrazów[9], innymi słowy, gromadzi jakości wizualne, a następnie wykorzystuje je jako antycypację – w ten sposób zdobywa wiedzę na temat rzeczywistości i nawiązuje z nią kontakt.

W toku analizy i interpretacji wybranych świadectw afazji okazuje się, że tych obrazów, wokół których świadomość afatyka krąży i poza które wykracza dzięki dynamice antycypacji, jest więcej. Pozwalają one z powrotem zadomowić się w rzeczywistości, oswoić się z nią poprzez przedstawienie, które zostaje uwewnętrznione (jakość wizualna zostaje przeniesiona do wewnątrz i służy jako narzędzie poznawania). Dopiero język umożliwia uzewnętrznienie podmiotu, wyartykułowanie woli, opinii czy potrzeby.

Narracje, które są przedmiotem mojej analizy i interpretacji, dokumentują początki radzenia sobie z doświadczeniem afazji, a proces ich powstawania był szczególnego rodzaju poiesis doświadczenia i poiesis tożsamości. W wypadku tych narracji przedstawianie doświadczeń nie jest czynnością wtórną, spełnia nieco inne funkcje. Jest procesem pojetycznym i autopojetycznym, pozwala afatykowi stworzyć od nowa świat, w którym można zamieszkać, i obraz „ja”, z którym można się utożsamić. Zachodzi tutaj proces nieustannego, retroaktywnego porządkowania doświadczeń, który przybiera różne formy (na przykład formę kosmologicznej fabuły zawierającej dzieje podmiotu, który stara się wydobyć z afazyjnego chaosu – przypadek Karoliny Wiktor). Formy te są poniekąd gotowe, dane, ulegają jednak twórczemu przekształceniu, co pozwala nadać sens i porządek temu, co pozostawało przez jakiś czas poza horyzontem języka. W świadectwach afazji w rozmaity sposób aktualizują się pewne „pierwotne figurae”, czyli – zgodnie z ustaleniami George’a Steinera – motywy, toposy, struktury mityczne, w których zawiera się już jakiś sens[10]. Tego rodzaju figurą jest na przykład opowieść o genezie podmiotu w Wołgą przez Afazję, porównywana do powstania wszechświata w wyniku Wielkiego Wybuchu. Ten genealogiczny model wyłaniania się czegoś nowego z chaosu jest narzędziem porządkowania doświadczenia, zwrotnie wpływającym na podmiot, czyli tego, dla którego dane doświadczenie jest częścią jego faktycznej egzystencji, kto stara się je zrozumieć i dzięki artykulacji w języku uczynić to doświadczenie czytelnym dla innych, a także osadzić je w horyzoncie istnienia szerszym niż horyzont jednostkowy.

Przywołany wcześniej George Steiner w jednym z najbardziej znanych swoich dzieł – w Gramatykach tworzenia – stwierdza: „Świat przekłada się nam i dla nas według z góry już istniejących porządków leksykalno-gramatycznych”[11]. W rozdziale, z którego pochodzi przytoczony cytat, pojawia się też refleksja nad złożoną zależnością człowieka od języka jako najważniejszego medium interkulturalnej wymiany doświadczeń. Nasza egzystencja została niejako wrzucona w język, nie znajduje odpowiedniejszego medium dla samej siebie, a nie może przecież nie zostawić swojego świadectwa (świadectwa istnienia, jakiegoś śladu, „pieśni doświadczenia”). Na drodze autobiograficznego pragnienia[12] powiedzenia czegoś o sobie staje język – narzędzie, które dopiero ma zostać oswojone i włączone w porządek jednostkowej egzystencji. Niekiedy to narzędzie bywa rozpoznawane jako opresyjne, ponieważ zmusza do ekspresji zgodnie z jakimiś ustalonymi wzorami, utrwalonymi wyrażeniami czy obwarowanymi imperatywem zrozumiałości i komunikatywności sposobami łączenia liter w słowa, słów – w zdania, a zdań – w wyższe struktury składniowo-semantyczne.

W analizowanych świadectwach afazji również pojawia się moment rozpoznania opresyjnego charakteru języka wobec pragnienia wyrażenia siebie i swojego doświadczenia. Afatyk jest „niemy” – pozostaje poza przestrzenią semiotyczną, w której mógłby zaistnieć jednocześnie jako podmiot i przedmiot własnej mowy. Mamy więc do czynienia ze szczególnego rodzaju wyobcowaniem z języka, które utrudnia proces autopojetyczny  – proces tworzenia (obrazu) siebie. Stan wyobcowania ma jednak wymiar pozytywny i negatywny. Z jednej strony jest stanem oddzielenia od sfery, w której ludzie komunikują się ze sobą; oddzielenie to rodzi frustrację i złość, uniemożliwia realizację pragnienia autobiograficznego i pragnienia kontaktu z innymi ludźmi. Z drugiej strony wyobcowany podmiot zostaje wystawiony na próbę, sprawdzane są jego możliwości, wytrzymałość i kreatywność, w wyniku czego zaczyna szukać alternatywnych sposobów autoekspresji, powraca do świata znaków i symboli inną drogą (na przykład poprzez rysunek – przypadek Karoliny Wiktor). Świadectwa afazji można zatem traktować jako zbiory opowieści o praktykach rozpoznawania swoich ograniczeń i szukania sposobów ich efektywnego wykorzystania i przekształcenia. Każde podjęte w tym wypadku działanie jest aktem heroicznym – takim, który wymaga zaangażowania podmiotu, ma na celu zmianę jakiegoś status quo i wykracza poza horyzont jednostkowy, to znaczy ma też wpłynąć na przestrzeń, w jakiej się dokonuje.

W przedstawionej do tej pory serii uogólnień na temat afazji i jej świadectw – uogólnień o charakterze analitycznym, mających wskazać punkty wspólne narracji o tym doświadczeniu i stworzyć mapę problematyki, jaka się wyłania w procesie badania tekstów o afazji – istotne jest także rozpoznanie pewnej postawy poznawczej, charakterystycznej dla wielu afatyków. To postawa uważnego, badawczego przyglądania się sobie (introspekcji) i światu (ekstraspekcji), której towarzyszy silne emocjonalne zaangażowanie. Narracja nie byłaby możliwa bez afirmacji doświadczenia, czyli bez uznania go za własne. Teksty doświadczenia są więc szczególnego rodzaju aktami własności, stworzonymi przez podmiot, który w trakcie pisania zdobywa pogłębioną wiedzę na temat udaru, afazji i ich skutków, a także dowód odzyskiwania zdolności posługiwania się językiem jako medium tożsamości, pamięci i doświadczenia – zwłaszcza doświadczenia-precedensu, „wybuchu”, który niszczy równowagę życiową i skłania podmiot do działania mającego na celu jej przywrócenie.

Rozdział 1. Afazja jako problem poznawczy – konteksty[1]

„Nie mamy już początków”[2] – w ten sposób George Steiner rozpoczął Gramatyki tworzenia, książkę o tym, jak słowa kształtują rzeczywistość. Problemy punktu wyjścia, źródła czy pierwszego aktu inicjującego jakieś zjawisko lub czynność są kwestią gramatyki – dopiero językowa artykulacja doświadczenia pozwala je uporządkować, ująć jako ciąg przyczynowo-skutkowy, z wyraźnie zaznaczonym początkiem, rozumianym jako moment przełomu, epistemicznego cięcia, wyodrębniającego z chaosu zdarzeń coś, co ten chaos będzie w stanie retroaktywnie uporządkować. Początek istnieje więc jako konieczny element naszych narracji o świecie, jest jedną z metakategorii naszego myślenia, wokół której organizuje się jakiś ład (choćby tymczasowy, ład na własny użytek).

Steiner jest patronem mówienia i myślenia o rzeczywistości jako przedmiocie języka. Przywołane wcześniej stwierdzenie amerykańskiego filozofa nazywa zjawisko wyparcia z pola świadomości współczesnego człowieka narracji o początkach przez narracje o zmierzchu kultury europejskiej. Na obecnym etapie rozwoju myśli wszelkie genealogie to projekty utopijne – to przekonanie jest źródłem znużenia kulturą, inercji woli tworzenia, kapitulacji na rzecz praktyki odtwarzania. Odległość początku od aktualności jest zbyt duża, świadomość gubi się w wytwarzanych przez samą siebie powtórzeniach genezy.

Steinerowskie rozważania na temat początków i tworzenia to jeden z punktów zaczepienia narracji o zjawisku, którego analiza pozwala powrócić do opowieści o genezie oraz do pytania o rolę języka w każdym genealogicznym procesie. Tym zjawiskiem jest afazja – nie do końca rozpoznany, trudny do systematycznego opisu fenomen całkowitej lub częściowej utraty pamięci języka i pamięci zdarzeń. Afazja jest zatem nowym początkiem świadomości człowieka, momentem egzystencjalnego przełomu, który w wielu wypadkach pozbawia podmiot podstawowych zdolności poznawczych, takich jak umiejętność opowiadania o doświadczeniach czy rekonstruowania i przypominania sobie tego, co zdarzyło się w przeszłości.

Afazję można rozpatrywać w trzech kontekstach. Kontekst podstawowy to neuronauki – neurologia, neuropsychologia i neurolingwistyka – badające afazję jako patologiczny stan umysłu, wynikający z organicznego uszkodzenia mózgu. W diagnostyce afazji najważniejsze jest rozpoznanie miejsca i stopnia uszkodzenia tkanek nerwowych. Dokładna diagnoza umożliwia szybsze podjęcie właściwego leczenia, którego podstawowym celem jest przywrócenie afatykowi zdolności rozumienia i tworzenia komunikatów. Według Marii Pąchalskiej, autorki najważniejszego kompendium wiedzy o afazji, noszącego tytuł Afazjologia (1999), konieczne jest stworzenie naukowej syntezy badań nad zaburzeniami procesu komunikacji, spowodowanymi chorobami lub urazami neurologicznymi. Tego rodzaju syntetyzującą nauką ma być właśnie afazjologia – dziedzina wiedzy łącząca poszczególne subdyscypliny badań nad funkcjonowaniem mózgu, języka, komunikacji i pamięci[3].

Drugi kontekst to badania lingwistyczne. Najważniejszym badaczem afazyjnych zaburzeń mowy wśród lingwistów był Roman Jakobson, który na podstawie analizy językowych symptomów afazji rozpoznał i opisał dwa podstawowe mechanizmy kształtowania się wypowiedzi: metonimię i metaforę. Według Jakobsona zadaniem lingwistyki jest nie tylko badanie realizacji wypowiedzi zgodnych z określonym systemem językowym, lecz także patologii tych wypowiedzi, „zakłóceń mowy”. „Żeby badać należycie jakiekolwiek załamanie w procesie porozumiewania się, trzeba rozumieć naturę i strukturę środka porozumiewania się, który w danym wypadku przestał funkcjonować. Lingwistyka zajmuje się językiem we wszystkich jego stanach: językiem w działaniu, językiem w ruchu, językiem w powstaniu i językiem w rozkładzie”[4]. Wszystkie wskazane przez Jakobsona stany języka można rozpoznać na podstawie badań nad afazją. Stadia odzyskiwania zdolności komunikowania się są przy tym etapami uzyskiwania (tworzenia) tożsamości i świadomości jednostkowej, zgodnie z często przywoływaną przez Jakobsona i jego naukową spadkobierczynię, Marię Renatę Mayenową, hipotezą Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa o ścisłej zależności między kodem a „formą myśli” czy – posługując się nowszą terminologią – o performatywnym, modelującym potencjale znaków językowych[5].

Wreszcie trzeci kontekst, najszerszy – afazja w ujęciu antropologicznym. Chodzi o rozpoznanie tego zjawiska jako złożonego problemu poznawczego, który wymusza skupienie się na najbardziej podstawowych dla funkcjonowania człowieka zagadnieniach, takich jak tożsamość i samoświadomość, język i komunikacja, doświadczenie choroby i procesu odzyskiwania zdrowia, znaczenie pamięci i przeszłości, czyli tego, co utracone lub okaleczone w wyniku afazji (niepełne, nieprzystające do siebie, rozproszone). Uszkodzenia mózgu są zazwyczaj nieodwracalne, co czyni z życia afatyka nieustanną praktykę powtarzania czynności, wiedzy, „imion rzeczy” w celu poprawy jakości życia. Afazja powoduje przerwanie ciągłości egzystencji jednostki. To, co przed chorobą, zostaje radykalnie oddzielone od tego, co po niej. Moment zachorowania jest w gruncie rzeczy momentem inicjującym narodziny nowej tożsamości i powstawanie odpowiednich form jej ekspresji (nie tylko językowej)[6]. Z chaosu znaków, ułamków wspomnień i fragmentów historii wyłania się nowy świat i nowy człowiek.

Wyłanianie się podmiotu z chaosu znaków początkowo ma charakter metodycznej nauki grafii, gramatyki, zasad łączenia słów w większe zespoły składniowo-semantyczne. Bardziej twórcze wykorzystanie języka zaczyna się później, kiedy poczucie ponownego zadomowienia w systemie językowym jest silniejsze, a podmiot staje się bardziej świadomym użytkownikiem języka, czyli wtedy, gdy zaczyna mówić o języku, gdy pojawia się metarefleksja. Celem i zarazem warunkiem możliwości komunikowania czegokolwiek jest odzyskanie podmiotu dla języka. Język jest gotową formą, ale nie wiadomo, kim jest ten, kto chce się w nim wypowiedzieć, odnaleźć, określić. Proces odzyskiwania tożsamości przez afatyków w wielu wypadkach jest więc tożsamy z procesem nauki języka.

„Afazja logosu” – takie określenie doświadczenia afazyjnego pojawia się w Oka-leczeniu Katarzyny Bazarnik i Zenona Fajfera. Ten epitet nazywa stan wyjściowy afazji: chaos znaków. Ład zostaje przywrócony między innymi dzięki narracji o doświadczeniu, spełniającej funkcję porządkowania rozproszonych cząstek wiedzy. Podmiot afatyczny musi raz jeszcze opowiedzieć świat samemu sobie. Treścią opowieści jest także on sam – „ja”, które utraciło zdolność (auto)narracji i próbuje ją odzyskać.

1.1. „Dysfunkcja intelektu”, czyli nowa teoria chaosu

Autorką określenia afazji jako „dysfunkcji intelektu” jest Karolina Wiktor – autorka autobiograficznej książki Wołgą przez Afazję[7]. Można się również spotkać z takimi określeniami jak „kolaps intelektu” (Oka-leczenie), „wybuch” (Wiktor), „zakłócenie językowe” (Jakobson) czy „dezintegracja procesu przetwarzania informacji” (Pąchalska). Wszystkie te lapidarne określenia afazji wskazują na koniec jakiegoś stanu (rozpoznawanego jako normalny) i początek innego (patologicznego). Przejście z jednego stanu w drugi ma gwałtowny charakter, jest zerwaniem, rozdzieleniem aktualności na dwa nieprzystające do siebie wymiary życia:– wymiar sprzed „wybuchu” (dostęp do niego jest utrudniony) i po nim. Przywrócenie tego połączenia jest jednym z celów (auto)terapii.

Afazję można ogólnie zdefiniować jako zjawisko patologii komunikacji[8]. Według Marthy Taylor Sarno – amerykańskiej badaczki zajmującej się neurogennymi zaburzeniami mowy i zdolności posługiwania się znakami systemu językowego – dochodzi wówczas do rozpadu podstawowej, komunikatywnej funkcji języka, „w rezultacie czego chorzy mają trudności z mówieniem, pisaniem, czytaniem oraz rozumieniem wypowiedzi innych osób, precyzowaniem czasu, określaniem przestrzeni oraz rozpoznawaniem przedmiotów”[9]. W polskich badaniach afazjologicznych najbardziej rozpowszechniona jest definicja Marii Pąchalskiej:

„[A]fazja jest syndromem oznaczającym dezintegrację procesu przetwarzania informacji, czyli zaburzeniem zdolności «dekodowania» i/lub «kodowania» różnorodnych symboli niejęzykowych i/lub językowych występujących w danym języku, kręgu kulturowym czy wspólnocie komunikatywnej, wywołane w następstwie organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.

Afazja może dotyczyć różnych modalności języka, a więc nie tylko mówienia, pisania, czytania oraz rozumienia wypowiedzi innych osób, ale także budowy i odbioru tekstu sygnalizowanego np. alfabetem Braille’a. Innymi słowy, w syndromie afazji mamy do czynienia z zaburzeniami umiejętności porozumiewania się z otoczeniem, które mogą pojawić się w jednej, dwu lub wszystkich modalnościach języka”[10].

Rodzaj i stopień „zakłóceń językowych” zależy od rozległości uszkodzeń mózgu, w których wyniku dochodzi do osłabienia lub zaniku tak zwanych engramów, czyli śladów pamięciowych, odpowiedzialnych za dekodowanie i kodowanie znaków określonego systemu semiotycznego[11]. W ten właśnie sposób w umyśle afatyka rodzi się chaos. Opisać go można jako zespół różnego rodzaju zaburzeń i zerwań, takich jak zmiany zachodzące w pamięci i w zdolności przekazywania komunikatów – ostatnia zmiana jest konsekwencją właściwego stanom afazyjnym rozerwania połączenia signifiant i signifié. Nauka i praktyka języka służą przywróceniu tego połączenia.

Zaburzenia afazyjne są zaburzeniami rozumienia i tworzenia komunikatów. Podstawowa typologia afazji opiera się właśnie na tym rozróżnieniu, mimo że zwykle wymienione zaburzenia występują razem. Pąchalska rozpoznaje trzy typy afazji: 1) dekodującą, 2) kodującą oraz 3) mieszaną[12]. Pierwszy z nich wiąże się z zanikiem lub osłabieniem engramów symboli, które mają zostać zdekodowane (zrozumiane), zakłóceniem procesu porównywania danego komunikatu ze wzorcem albo z zanikiem wzorca danej modalności (wzrokowej, słuchowej lub czuciowej). Drugi typ afazji – afazja kodująca – polega na trudnościach z wyborem odpowiednich symboli językowych i łączeniem ich w bardziej złożone struktury składniowo-semantyczne. Afatyk nie jest wówczas w stanie stworzyć spójnego i zrozumiałego dla odbiorcy komunikatu. Typ mieszany łączy cechy afazji dekodującej i kodującej.

Z przedstawionych tu prób definicji afazji można wyodrębnić te ich elementy, które okażą się najbardziej funkcjonalne w analizie afazji w szerszym, antropologicznym kontekście. Dzięki takiemu wyodrębnieniu powstaną dwie podstawowe ścieżki interpretacji tego doświadczenia. Pierwsza to ujęcie afazji jako patologicznego stanu pamięci, druga – jako patologii komunikacji. Oba te ujęcia mają swoją tradycję. Dla pierwszego z nich najważniejszym punktem odniesienia jest Materia i pamięć. O stosunku ciała do ducha Henri Bergsona. Książka Bergsona została opracowana na podstawie analizy zapisów terapii w różnych przypadkach i stadiach afazji[13]. Zasadniczym celem filozofa była odpowiedź na pytanie o stosunek fizycznej strony życia człowieka do jego strony psychicznej lub – inaczej rzecz ujmując – stosunek między faktem psychologicznym a jego neurologicznym uwarunkowaniem. Bergson uważał, że to filozoficzne zagadnienie da się przeanalizować tylko dzięki zwróceniu uwagi na zagadnienie pamięci[14].

Dla ujęcia afazji jako zjawiska patologii komunikacji ważne są prace Romana Jakobsona, zwłaszcza te, które odnoszą się do afazyjnych zaburzeń mówienia. Na podstawie badań tych zaburzeń zarówno Jakobsonowi, jak i Bergsonowi udało się sformułować wiele ogólnych wniosków na temat funkcjonowania ludzkiego umysłu i języka. Pamięć i komunikacja – te dwa zagadnienia wydają się więc najważniejsze w analizie świadectw afazji.

1.2. Afazja jako patologiczny stan pamięci

W Materii i pamięci Bergson wykorzystuje badania nad afazją jako podstawę do spekulatywnych analiz na temat pamięci, którą określa jako punkt przecięcia między duchem a materią. W wypowiedzi o genezie książki stwierdza: „Literatura afazji jest olbrzymia. 5 lat nad nią pracowałem. Doszedłem do wniosku, że stosunek między faktem psychologicznym a jego podłożem mózgowem nie odpowiada żadnemu z gotowych pojęć dostarczanych przez filozofię”[15]. Z miejscami zawiłych rozważań filozofa postanowiłam wydobyć pewne pojęcia, które mogą się okazać przydatne w analizie narracji na temat afazji. Rekonstrukcja wszystkich ustaleń Bergsona byłaby zadaniem czasochłonnym i wymagającym przywołania wielu kontekstów oraz komentarzy, co mogłoby spowodować niepotrzebne skomplikowanie analitycznej drogi przedstawionej w początkowych rozdziałach tej książki.

Dziewiętnastowieczni badacze definiowali afazję jako zaburzenie solidarności życia psychicznego z ciałem. Dominowało wówczas lokalizacyjne, ontologiczne ujęcie tej choroby, które wynikało z przekonania o ścisłej zależności chorób umysłowych od zmian fizjologicznych w ciele[16]. U Bergsona natomiast pojawia się bardziej dynamiczne, totalizujące ujęcie afazji jako stanu patologii pamięci, mającego charakter procesualny, niefinalny; stanu, który na każdym z etapów terapii ulega modyfikacji, rozwojowi, przy czym kierunek i konsekwencje tego rozwoju są trudne do przewidzenia.

Pojęcie patologii, czyli zakłócenia stanu naturalnego, nie jest rzeczownikiem użytym przez Bergsona neutralnie, jako ogólne określenie jakiejś chorobowej zmiany w organizmie. To pojęcie zasadniczo odnoszone jest do zmian fizjologicznych w ciele, nazywa konkretne modyfikacje jego fragmentów pod wpływem różnych czynników zewnętrznych, takich jak wirusy, pasożyty czy uszkodzenia mechaniczne. Miejsce patologicznej zmiany da się w takim wypadku wskazać, dlatego mówi się właśnie o lokalizacyjnym i ontologicznym ujęciu choroby w XIX wieku. Bergson używa określenia „patologia” ze względu na jego semantyczną elastyczność, umożliwiającą zarówno narrację o miejscu zmiany, jak i jej procesualnym charakterze. Rozciąga je i wykorzystuje do analizy afazji, czyli zmiany niepatologicznej w sensie ścisłym, ale powiązanej ze zmianami w pamięci, która według filozofa jest związana z ciałem[17].

Jednym z najważniejszych i najbardziej „brzemiennych”[18] doświadczeń afatyka jest odzyskiwanie świadomości siebie i swojego ciała. Bergson nazwałby ten proces tworzeniem „obrazu ciała”. Chodzi tutaj – ogólnie rzecz ujmując – o obraz fenomenologiczny, wyobrażenie, które wyodrębnia się z obrazu świata jako całości (tak jak byty wyodrębniające się z chaosu w Dniu Stworzenia) dzięki postrzeżeniom tego, co zewnętrzne, i dzięki wzruszeniom (czyli afektom). Obraz własnego ciała, jaki człowiek tworzy, jest obrazem uprzywilejowanym, punktem odniesienia dla innych obrazów. W procesie postrzegania dużą rolę odgrywa także pamięć, która „stanowi zasadniczy udział świadomości indywidualnej w postrzeżeniu, podmiotową stronę naszego poznania rzeczy”[19].

Dla osób dotkniętych afazją proces postrzegania i formułowania wniosków na temat rzeczywistości jest utrudniony. Ma to oczywiście związek z uszkodzeniem engramów, co skutkuje powstawaniem luk w pamięci[20]. Innymi słowy, afatyk traci przeszłość (obraz przeszłości – jak powiedziałby Bergson). W wielu wypadkach utrata nie jest całkowita lub jest odwracalna[21]. Istotny jest jednak fakt, że afazja to stan pozbawienia podstaw i punktów odniesienia, jakimi są zdarzenia z przeszłości i sformułowana na ich podstawie wiedza, co znacznie komplikuje orientowanie się w rzeczywistości i poznawanie.

Według Bergsona przeszłość z jednej strony jest zbiorem przedstawień, archiwum doświadczenia, z drugiej – częścią teraźniejszości, warunkiem jej możliwości. Pamięć (przeszłość) oddziałuje na teraźniejszość, nadaje kierunek działaniu „tu i teraz”. To „pamięć, która wyobraża”[22], umożliwia porządkowanie aktualności, jej rozpoznanie. Aktualność jest więc ciągiem dalszym, który zawiera w sobie to, co przeszłe. Dla określenia specyfiki tej zależności, występującej w życiu rozumianym jako ciąg zdarzeń, Bergson posługuje się pojęciem performacji. Pojęcie to określa funkcję przeszłości w teraźniejszości – to funkcja performatywna, rodzaj pobudki do działania, dyspozycji jakiegoś ruchu czy zachowania[23]. Jednym z pierwszych etapów procesu epistemologicznego jest rozpoznanie danego zjawiska w kontekście zjawisk znanych, możliwe dzięki porównaniu, co oznacza, że wspomnienie zjawisk przeszłych powraca w teraźniejszości, zostaje „odegrane” (takim określeniem posługuje się autor Materii i pamięci), powtórzone. Pozbawiony przeszłości afatyk mierzy się z aktualnością bez wsparcia pamięci. W pewien sposób tworzy przeszłość w teraźniejszości od nowa, odzyskuje ją z pomocą cudzych wspomnień lub materialnych dowodów życia sprzed „wybuchu” (takich jak zdjęcia, zapiski, dokumenty i tym podobne). Innymi słowy, w afazji to teraźniejszość jest punktem odniesienia dla przeszłości.

Ta krótka rekapitulacja ustaleń Bergsona tworzy obraz poprawnego („normalnego”) sposobu funkcjonowania pamięci oraz kształtowania się związku teraźniejszości i przeszłości. Na tym tle afazja byłaby stanem patologicznym, czyli stanem zaburzenia lub całkowitego odwrócenia dotychczasowego porządku. Użytych określeń „normalny” i „patologiczny” nie należy traktować jako określeń wartościujących. To jedynie nazwy o pewnej znaczeniowej dynamice, która pozwala ująć i dookreślić zmiany, jakie zachodzą w umyśle afatyka. Zmiany te dotyczą również sposobów komunikowania się ze światem.

1.3. Afazja jako patologia komunikacji