Krajobraz po burzy - Małgosia Mroczkowska - ebook

Krajobraz po burzy ebook

Małgosia Mroczkowska

4,5

Opis

Kontynuacja ,,Galerii spełnionych marzeń" i ,,Przy filiżance kawy".

Ada wraz z Dorotą z powodzeniem prowadzą galerię, ale nadchodzą dla nich trudne czasy. Czas pandemii, kwarantanny, maseczek i strachu. Dorota ma obawy przed porodem. Martwi się, czy da radę w roli mamy. Dla niej i Łukasza szykują się duże zmiany. Ada z Mateuszem próbuje ratować swoje małżeństwo, ale czy dadzą radę? Mateusz skrywa pewien sekret, który na zawsze odmieni życie jego żony. Tomek coraz lepiej radzi sobie w roli menadżera w Wiosence. Całkowicie usunął się z życia Ady. Czy da sobie szansę na miłość? Czy Mariolka okaże się tą jedyną? A co z Agatą, którą ponownie pojawi się w życiu mężczyzny? Jak bohaterowie poradzą sobie w czasie pandemii?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 238

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (27 ocen)
19
5
2
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Malgosiazol60

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo ciepla opowiesc, tak jak to w zyciu bywa...
00
agulas1234

Nie polecam

Okropnie przesłodzona
00
Majowadziewczynaczyta

Nie oderwiesz się od lektury

"Krajobraz po burzy" to książka o wspaniałej rodzinie, miłości zarówno tej szczęśliwej jak i burzliwej, prawdziwych problemach, które mogą spotkać każdego z nas oraz o tym jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa Bóg. Świetnie napisana, z ważnym przesłaniem, warta poznania. Polecam wszystkim gorąco ten tytuł, ale jeżeli nie znacie wcześniejszych tomów to lepiej je najpierw nadrobić.
00
danutareut23

Nie oderwiesz się od lektury

Piękna, wzruszająca książka,wywołujaca chwilami łzy i przemyślenia o życiu. Dziękuję!
00
mitchiebooks
(edytowany)

Nie oderwiesz się od lektury

„Dziwnie się czuła w jego towarzystwie, choć chciała z nim być i spędzić jak najwięcej czasu. Brakowało jej ich dawnych rozmów oraz spacerów.” Już na początku zaznaczę, że wyczekiwałam tej książki jak na szpilkach. Koniecznie chciałam poznać dalsze losy bohaterów, a jednocześnie bałam się, kogo wybierze Ada. Najlepsze, a zarazem najgorsze jest to, że prawie do samego końca autorka trzyma nas w niepewności. Dlatego nie mogę Wam powiedzieć, czy zakończenie mi się podobało, bo tym samym zdradziłabym zakończenie, ale na pewno jest nieprzewidywalne. „Podobno nie wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki, jednak ludzie się zmieniają i zasługują na drugą szansę. Czy Mateusz na tę szansę zasługiwał?” Nie wyobrażacie sobie nawet, jak głośno w tym momencie krzyczałam w myślach – NIE! Był to dopiero początek książki i już czułam, że #teamTomek może nie mieć szansy zaistnieć, bo Mateusz dopnie swego. Zupełnie nie zgadzałam się z decyzjami głównej bohaterki na ten temat i nigdy, przenigdy nie dał...
00

Popularność




Po posiłku zamówili kawę i szarlotkę.

– Ada – Mateusz wziął żonę za rękę. Spojrzała na niego, a serce szybciej jej zabiło. Czuła, że ta rozmowa ich dzisiaj nie ominie. – Dużo o nas myślałem i... – przerwał na chwilę, szukał odpowiednich słów. – To, co zrobiłem, tego tak po prostu nie da się wymazać z naszego życia. Nawet nie wiem, co mnie opętało. – Kobieta spoglądała na ukochanego, nie chciała mu przeszkadzać. – Po śmierci rodziców zawalił się cały mój świat. Oni zawsze byli dla mnie wsparciem, jak coś się działo. Wiedziałem, że są, że pomogą, dadzą dobrą radę. Jak ich straciłem, to tak jakbym stracił cząstkę siebie. Czułem się taki samotny. Może gdybym miał rodzeństwo, to nie czułbym takiej pustki... Byłem skupiony tylko na sobie, na swoim bólu, na nieszczęściu, jakie mnie spotkało, a przecież ty też cierpiałaś. Byłaś przy mnie, a ja... A ja zacząłem uciekać. Najpierw w pracę chcąc zagłuszyć myśli, a potem myślałem, że jak wyjadę stąd, to wszystko będzie łatwiejsze. Zacznę życie w nowym miejscu, nowym kraju i z tobą... Nawet nie pytałem cię o plany, nie zdawałem sobie sprawy, że ta galeria jest dla ciebie taka ważna. Ty też straciłaś bliską osobę, Matyldę, a ja nie potrafiłem być dla ciebie wsparciem. Wszystko poszło nie tak. Moje decyzje doprowadziły prawie do rozpadu naszego małżeństwa. Zraniłem osobę, którą kocham nad życie. – Mateusz przerwał na chwilę, a w oczach Ady pojawiły się łzy. Na początku je wstrzymywała, lecz teraz ciekły po policzkach. – Nie płacz, Ada, nie płacz, przepraszam. – Dotknął jej policzka i otarł łzy. – Nawet nie wiesz, jakbym chciał, żebyś dała mi jeszcze jedną szansę. Żebyśmy zaczęli od nowa.

– Mateusz, ja też tego chcę – powiedziała cichutko – ale bardzo się boję. Boję się, że nie będę umiała ci zaufać, że... że jak coś znowu takiego się przydarzy, to tego nie przeżyję, bo... bo nie chcę cię drugi raz stracić... – głos jej się załamał.

– Już nigdy, przenigdy, przyrzekam, nigdy mnie nie stracisz. Rozumiesz? Ada, nie mogę cię stracić, jesteś dla mnie wszystkim. Teraz to wiem i mam nadzieję, że nie jest za późno, żebyśmy... Może warto spróbować?

Patrzył na dziewczynę i czekał na jej decyzję.

– Jeśli nie spróbujemy, to do końca życia będę tego żałowała.

– To znaczy, że...

– To znaczy, że... Tak, Mateusz, spróbujmy to na nowo posklejać. Nie będzie łatwo i strasznie się boję, ale też tego chcę. Dużo myślałam o nas i uważam, że jak mamy być na nowo małżeństwem, to powinniśmy razem zamieszkać. Nie sprzedaję mieszkania. Ono jest nasze, zawsze było. Dlatego, jeśli chcesz to...

– Jesteś tego pewna?

– Tak, jestem.

– Obiecuję ci, że nie pożałujesz tej decyzji. Zrobię wszystko, żebyś była szczęśliwa. Aby ta rysa na naszym związku z czasem zniknęła.