Ucieszyć się życiem , cztery okna wdzięczności - Piotr Kwiatek - ebook

Ucieszyć się życiem , cztery okna wdzięczności ebook

Piotr Kwiatek

0,0
32,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

To inspirująca książka, która pomaga odnaleźć radość i harmonię w codziennym życiu. Autor dzieli się praktycznymi wskazówkami i refleksjami, które uczą, jak doceniać małe rzeczy i czerpać satysfakcję z chwili obecnej. To idealny przewodnik dla każdego, kto pragnie wprowadzić więcej pozytywnej energii do swojego życia i odnaleźć prawdziwe szczęście.

Po przeczytaniu tej książki zauważysz w sobie konkretną i pozytywną zmianę. Nauczysz się praktykować wdzięczność, która realnie zmienia sposób, w jaki postrzegasz świat i swoje życie. To dzięki temu zaczniesz dostrzegać codzienne piękno, znajdziesz sens nawet w trudnych momentach oraz zyskasz więcej spokoju i radości.

Co najważniejsze, ta przemiana nie umknie uwadze Twojego otoczenia — bliscy i znajomi zaczną dostrzegać w Tobie nową energię, wewnętrzną siłę oraz pozytywne nastawienie, które będzie przyciągać dobre sytuacje i ludzi.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 88

Rok wydania: 2025

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



© Wydawnictwo Serafin, Kraków 2017 Redakcja- Joanna Świątkiewicz Korekta- Robert Wilk Projekt okładki oraz serii wydawniczej- Robert Kwiatek WYDAWCA Wydawnictwo Serafin, ul. Korzeniaka 16, 30-298 Kraków Zakon Braci Mniejszych Kapucynów – Prowincja Krakowska Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bez uprzedniej pisemnej zgody posiadacza praw żadna część nie może być powielana w  jakimkolwiek procesie mechanicznym, fotograficznym lub elektronicznym ani w formie nagrania fonograficznego. Nie może też być przechowywana w systemie wyszukiwania, przesyłana lub w inny sposób kopiowana do użytku publicznego lub prywatnego.

ISBN EPUB: 978-83-977561-8-2 ISBN MOBI: 978-83-977561-9-9 IMPRIMI POTEST br. Tomasz Żak OFMCap, minister prowincjalny Krakowskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. L.dz. 80/16, Kraków, 27 kwietnia 2016 © Skład wersji elektronicznej - Wydawnictwo Kwiatek 2025 Redakcja techniczna e-booka - Mariusz Kwiatekwydawnictwokwiatek@psychologiaiwiara.plwww.psychologiaiwiara.pl

Piotr Kwiatek OFMCap – doktor psychologii, wykładowca uniwersytecki, psychoterapeuta oraz kapłan i zakonnik Krakowskiej Prowincji Braci Mniejszych Kapucynów. Jest autorem wielu książek i publikacji naukowych, łączących wiedzę psychologiczną z duchowością chrześcijańską. Od wielu lat prowadzi warsztaty, rekolekcje oraz indywidualne konsultacje psychologiczne, towarzysząc osobom w kryzysach emocjonalnych i duchowych.

Jako terapeuta i trener koncentruje się na praktycznych narzędziach wspierających rozwijanie wdzięczności, radzenie sobie z lękiem, budowanie zdrowych relacji oraz pogłębianie duchowości.

Ukończył program terapii Gestalt w Filadelfii (USA) oraz szkolenie w Instytucie Alberta Ellisa z Racjonalno-Emotywnej Terapii Behawioralnej (REBT) w Nowym Jorku.

Jego podejście łączy wiedzę psychologiczną z duchową mądrością, co przekłada się na skuteczne wsparcie dla osób poszukujących wewnętrznego spokoju i harmonii.

www.piotrkwiatek.com

Punkty orientacyjne

Spis treści

WSTĘP

Nieogłoszony „dogmat”

CZY MOŻNA POLICZYĆ DOBRODZIEJSTWA?

Wdzięczność i szczęście

DLACZEGO WDZIĘCZNOŚĆ JEST TAK BARDZO POTRZEBNA DO ŻYCIA?

Okno darów nadzwyczajny

CZY TYLKO CUDA GWARANTUJĄ SZCZĘŚCIE?

Okno darów zwyczajnych

CZY MOŻNA PRZEŻYWAĆ WDZIĘCZNOŚĆ KAŻDEGO DNIA?

Okno darów duchowych

GDZIE ZNALEŻĆ KLUCZ DO NIEKOŃCZĄCYCH SIĘ BŁOGOSŁAWIEŃSTW DUCHOWYCH?

Okno darów trudnych

CZY MOŻNA WIELBIĆ BOGA, KIEDY ŻYCIE JEST PEŁNE NIEPOWODZEŃ?

Rozwój wdzięczności

CO POMAGA, A CO PRZESZKADZA W ROZWIJANIU SZCZĘŚCIA POPRZEZ WDZIĘCZNOŚĆ?

ZAKOŃCZENIE

LITERATURA CYTOWANA I POLECANA

ANEKS

Książkę dedykuję współbraciom z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów oraz wszystkim, którzy twórczo przyczynili się do rozwoju daru mojego powołania zakonnego i kapłańskiego.

WSTĘP

„Cztery okna wdzięczności” mają długą historię powstawania. Około dziesięć lat temu, gdy studiowałem na rzymskiej uczelni, miałem okazję w czasie wakacji wyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych na naukę języka angielskiego. Podczas jednego z tych wyjazdów pracowałem w polskiej parafii pod wezwaniem św. Cyryla i Metodego w Hartford, w stanie Connecticut. Tamtejszy proboszcz poprosił mnie o odprawienie nabożeństwa do miłosierdzia Bożego, na które zwykle przybywało wielu ludzi; miałem też wygłosić krótką konferencję.

Wpadłem na pomysł, że podzielę się swobodnymi refleksjami na temat miłosierdzia Bożego objawiającego się w codziennym życiu w postaci licznych błogosławieństw, których nie zawsze jesteśmy nawet świadomi. Posłużyłem się czterema różnymi symbolami wskazującymi na tę nieskończoną przestrzeń szczęścia ludzkiego: chlebem – symbolem darów codziennych; czekoladą – symbolem darów nadzwyczajnych; kielichem – symbolem darów duchowych oraz krzyżem – znakiem darów trudnych. Wtedy, podobnie jak dzisiaj, zależało mi na przekazywaniu każdemu człowiekowi Dobrej Nowiny o tym, że posiadamy absolutnie wszystko, co jest nam potrzebne do szczęścia.

Nabożeństwo przebiegało zwyczajnie, ale reakcja jednej z uczestniczek była wyjątkowa. Po wysłuchaniu prelekcji rozpromieniona podeszła do mnie i mocno mnie uściskała, mówiąc: „Dziękuję za te piękne słowa o nieskończonych źródłach błogosławieństwa. Bardzo potrzebowałam je usłyszeć. Mieszkam w Stanach Zjednoczonych od trzydziestu lat. Pan Bóg tak wiele mi ofiarował, a ja wciąż bywam niezadowolona, skoncentrowana na brakach, własnych ułomnościach, po prostu smutna. Ta konferencja pokazała mi, że aby być bardziej radosną, powinnam więcej zauważać i doceniać dobro w swoim życiu”.

Dziś nie pamiętam imienia tej kobiety. Nie wiem, czy miała dobrze płatną pracę, czy żyła z zasiłku dla bezrobotnych. Nie mam pojęcia, czy była osobą zamężną, czy wdową, ile dzieci wychowała i przez co w życiu przeszła. Nie mogę sobie przypomnieć nawet, jak wyglądała, ale doskonale pamiętam jej spontaniczną reakcję: serdeczność, intensywny blask w oczach, naturalny, szeroki uśmiech oraz poczucie szczęścia, którym wtedy hojnie się ze mną podzieliła. Pragnąłbym, aby ten sam efekt radości i entuzjazmu towarzyszył również Czytelnikom podczas spotykania się z czterema perspektywami szczęścia.

Nieogłoszony „dogmat”

CZY MOŻNA POLICZYĆ DOBRODZIEJSTWA?

Wiele Ty uczyniłeś swych cudów, Panie, Boże mój […]. I gdybym chciał je wyrazić i opowiedzieć,będzie ich więcej niżby można zliczyć.Ps 40,6

„Dogmat o wdzięczności”

Nieczęsto formułuje się nowe dogmaty w Kościele katolickim. Ostatni został ogłoszony przez papieża Piusa XII w 1950 roku w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus (Najszczodrobliwszy Bóg) i dotyczył Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Czym zatem jest dogmat? Greckie słowo dogma (δόγμα) oznacza mniemanie, naukę, zdanie, osąd, uchwałę, postanowienie. Innymi słowy, dogmat to niepodważalna teza normatywnie podana przez Urząd Nauczycielski Kościoła. Otóż rozważając znaczenie i wartość praktykowania wdzięczności, doszedłem do przekonania, któremu – gdybym mógł – nadałbym właśnie rangę dogmatu.

Oto krótka treść „dogmatu o wdzięczności”:

Nie ma człowieka żyjącego na Ziemi, który nie miałby co najmniej 100 powodów do wdzięczności.

Na tym etapie stwierdzenie to może brzmieć mało przekonująco albo wręcz drażnić. Brak tu bowiem konkretnej argumentacji, a całość pobrzmiewa cudownością recepty – panaceum na szczęście. Dodatkowo problematyczna jest pozytywność takiego przekonania, które wydaje się ignorować negatywną stronę ludzkiego doświadczenia. Za co bowiem mam być wdzięczny, skoro doświadczam w życiu samotności, lęku, odrzucenia, niepewności jutra, mam kłopoty finansowe, od wielu lat zmagam się z chorobą lub nałogiem, w pracy szef mnie nie szanuje, mąż przepija całą wypłatę, sąsiedzi obmawiają? Spróbuj jednak choć na chwilę wziąć w nawias tę długą listę obaw i negatywnych skojarzeń.

Autodiagnoza: „próba 100”

Chciałbym teraz zaproponować prosty eksperyment. Weź do ręki czystą kartkę papieru i długopis. Usiądź w wygodnym miejscu i spróbuj wypisać 10 własnych powodów do wdzięczności. Oczywiście nie muszą to być wielkie wydarzenia, takie jak: wygrana w totolotka, podwyżka w pracy czy egzotyczne wakacje na Karaibach. Pomyśl o prostych codziennych sprawach: życzliwym słowie, uśmiechu, spacerze, zdrowiu, pięknie przyrody, smacznym posiłku itd.

Jeśli Ci się udało wykonać to zadanie, gratuluję, ponieważ pierwszą próbę przeszedłeś pozytywnie. Teraz spróbuj podjąć drugie wyzwanie. Tym razem zachęcam do wypisania aż 100 powodów do wdzięczności. Mission impossible (misja niemożliwa) – pomyślisz. Uwierz mi – jest to możliwe i wcale nie zajmuje wiele czasu. Do listy zawierającej 10 powodów dopisz kolejne 90.

Jeśli pozytywnie przeszedłeś także drugą część zadania, tzw. „próbę 100”, to koncepcja czterech okien wdzięczności, którą prezentuję w tej książce, niekoniecznie będzie Ci pomocna w życiu. Jeśli natomiast miałeś trudności z wykonaniem powyższego zadania lub przyszło Ci ono z trudem, ta lektura jest właśnie dla Ciebie. Profesor Sonja Lyubomirsky, autorka książki „Wybierz szczęście. Naukowe metody budowania życia, jakiego pragniesz”, stwierdza: „wdzięczność to rodzaj metastrategii budowania szczęścia”. Z własnego doświadczenia wiem, że „cztery okna wdzięczności” są doskonałym sposobem na uporządkowanie wiedzy o dobru. Praktykując ten model, mamy możliwość odkrywania niezliczonej ilości błogosławieństw nie tylko we własnym życiu, ale również w życiu tych, którzy są obok nas. Jeśli będziemy patrzeć na świat i siebie przez pryzmat czterech wymiarów – czyli pełni – żaden inny dogmat o szczęściu nie będzie nam już potrzebny.

Symbol czterech okien

Pewnego razu poprosiłem moją bratanicę i bratanka, Zosię i Adasia, o namalowanie domu na kartce papieru. Zadanie wydawało mi się dość proste, gdyż ich tata prawie codziennie jeździł na budowę wymarzonego domu, a dzieci wręcz uwielbiały ten nietypowy „plac zabaw”. Szkice prezentowały się niezwykle oryginalnie, ale też obfitowały w elementy zaskakujące. Na przykład Adaś namalował dom z góry, tak jakby był wytrawnym inżynierem i widział cały projekt „z lotu ptaka”. Zosia natomiast, już bez większej abstrakcji, ale z wielkim wyczuciem estetyki, starannie, prostymi liniami namalowała dom z dużymi czterema oknami. Były to piękne prace!

Metafora domu i czterech okien jest doskonałym obrazem szczęścia, które nie polega wcale na pomnażaniu dóbr materialnych. Zdobywanie sławy, zaszczytów, kolekcjonowanie dyplomów – wszystko to można osiągnąć i wciąż być w stanie głębokiego niezadowolenia z życia lub wręcz w depresji. Szczęście to swoisty sposób przeżywania codzienności, tego, kim się jest i co się posiada. Krótko mówiąc, to widzenie siebie w głębszej i pełniejszej perspektywie. Wiąże się ono ze zdolnością postrzegania życia w kluczu realnego dobra i piękna. Każdy z nas ma „cztery wewnętrzne okna”, przez które może stale odkrywać niezliczone błogosławieństwa. Wystarczy je każdego dnia otwierać szerzej, aby więcej światła i ciepła do nas dotarło. Te cztery perspektywy pozwalają pełniej spojrzeć na własną przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Ku nowej definicji szczęścia

Nierzadko bywa tak, że współczesny człowiek jest smutny, niezadowolony, ma tendencje do zamartwiania się, narzekania i widzenia świata w czarnych kolorach. Niewątpliwie jest to znak, że okna jego duszy są przysłonięte ciemną zasłoną (być może nawet nie z jego winy, ale tych, których spotkał na swojej drodze lub których – niestety – nie udało mu się spotkać). Zrozumienie koncepcji czterech okien wdzięczności jest pierwszym krokiem do ucieszenia się życiem. Gdybym dziś definiował szczęście, to powiedziałbym, że chodzi w nim o umiejętność pozytywnego przeżywania codzienności takiej, jaka ona jest w perspektywie aktualnego i ostatecznego dobra. Świadomie użyłem określenia „przeżywanie”, zamiast „postrzeganie”, idzie bowiem o stan zatrzymania się i delektowania, a nie tylko o ogląd czy podziwianie z zewnątrz. Innym ważnymi określeniami tej definicji są terminy „aktualnego” i „ostatecznego” dobra. Szczęście nie zamyka się w doczesności, choć jej też nie lekceważy.

Wierzę, że treść tej książki przysłuży się głębszemu zrozumieniu tej prostej definicji. Korespondują z tą myślą słowa Pisma Świętego: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16,26).