Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Nie skrywam rozpaczy, lecz myśli nagłe.
Pomsta ojcowska srogą zdać się może
Nie posłuchałam i ucieczką się ratując.
Przed pohańbieniem mej istoty
I ciebie narażając na gniew ojcowski
Sprowadzę zatarg ledwość się zagospodarował
Zbigniew Bieńkowski
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 79
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
© Zbigniew Wojciech Bieńkowski, 2017
Nie skrywam rozpaczy lecz myśli nagłe
Pomsta ojcowska srogą zdać się może
Nie posłuchałam i ucieczką się ratując
Przed pohańbieniem mej istoty
I ciebie narażając na gniew ojcowski
Sprowadzę ztarg ledwość się zagospodarował …
Zbigniew Bieńkowski
ISBN 978-83-8104-526-1
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Zbyszko z Walmbriga
Książka ta jest strzeżona prawami autorskimi. Żadna jej część nie może być w całości ani we fragmentach powielana i rozpowszechniana bez pisemnej zgody wydawcy. Zakaz ten dotyczy również tłumaczenia na inne języki, jak również rozpowszechniania za pomocą urządzeń elektronicznych.Wszelkie prawa zastrzeżone!!!
Zbigniew Bieńkowski
e-mail :
Reprodukcje : Zbigniew Bieńkowski
Udział biorą:
Cedmon i żona Justin
Ludan — brat TamiSusan — siostra Tami
Mila, Rose i Megi
Dorian i jego służba
Gary — służący Cedmona
Służba i wartownicy
CEDMON
A wy gdzie się wybieracie?
MEGI
My do Tami, idziemy szykować konie.
ROSE
Gary!!! Szykuj konie! Natychmiast!!!
CEDMON
Jakie konie! Gdzie wy tutaj!
Justin!!! Chodź no tu! I to natychmiast!!!
Popatrz co dzieciaki wymyśliły!!!
JUSTIN
Już idę!
CEDMON
I to wartko!!!
A wy marsz do komnaty!
MILA
Nie do komnaty, my do Tami!
Bo uciekniemy jak Tami!
JUSTIN
Tego by tylko brakowało!
Ruszać do komnaty, bo szmatą poprzetrącam!
CEDMON
Gary! W żadnym przypadku! Konie w stajni!
Niech tylko spróbują się zbliżyć!
Każę wychłostać!!!
GARY
Tak panie …
MILA
Ale my chcemy do Tami, bo Tami nas uczy.
A Susan tylko na nas krzyczy!!!
MEGI
Tami nam pokazuje co, do czego służy!
CEDMON
To niesłychane! Dzieciaki co wymyśliły!!!
JUSTIN
Powiedziałam! Marsz do komnaty!
ROSE
Ale …
JUSTIN
Nie ma żadnego, ale!
Do komnaty i się nie ruszać!
Nie widzicie, że ojciec się rozsierdził?
Jeszcze was tu pozabija ze wściekłości!!!
MILA
Już idziemy …
CEDMON
Gary! Na południe konie siodłaj!
Pojedziemy po tę diablicę z piekła rodem!!!
GARY
Tak panie, zrozumiałem …
JUSTIN
Tylko Cedmon się uspokój!
Byś krzywdy nie zrobił …
CEDMON
Ja jej pokażę gdzie raki zimują!
To, co wczoraj uczyniła to nikt nie słyszał.
Przetrzepię jej skórę do samej kości!!! Ladacznica!
JUSTIN
Cedmon! Uspokój się! Dziewuszysko zaskoczone
To i pochopną decyzję podjęła…
CEDMON
Pochopną? Powiadasz!
Nie posłuszeństwo wypowiedziała!!!
Wobec mnie i ciebie! Więc nie usprawiedliwiaj!
JUSTIN
Młoda jeszcze więc nieokiełzana.
CEDMON
Ojcu posłuszna i matce!
Dorian lada dzień przyjedzie a ona — ucieka!!!
JUSTIN
Ach, Cedmon …
CEDMON
Jak się rozejdzie po okolicy to …
JUSTIN
Daj na spokojnie, a jak ze mną było!
CEDMON
Ty do Tami się nie porównuj!
JUSTIN
Susan z wami pojedzie, porozmawia, uspokoi…
CEDMON
Już ja to uspokoję! Na pośmiewisko wystawia!!!
I ojca i matkę, wobec poddanych i Doriana!
WARTA
Ktoś na gościńcu, panie!
Konno z drużyną, jaką!
CEDMON
Tego tylko brakowało, by goście …
Justin! Wołaj na Susan!
Niech przygotuje stoły jakie!
Gary! Czekaj, że z końmi!
Goście jacy, później zdecyduję!
GARY
Tak, panie …
CEDMON
Warta! I jak tam! Widzisz kto?
WARTOWNIK
Nie! Panie! Nieznajomi jacyś!
Lecz z królewskim proporcem jadą!
CEDMON
Z królewskim proporcem! Powiadasz?
WARTOWNIK
Tak, panie!
CEDMON
Tego tylko brakowałoby by ze stolicy przyjechali…
GARY
Może z posłaniem jakimś?
CEDMON
Z posłaniem czy nie, lecz w chwili rozterki
W obliczu hańby, jaką Tami zadała!
WARTOWNIK
Już są u bram!
CEDMON
Wpuść ich na podwórzec!
Do warowni wjeżdża drużyna.
CEDMON
A witam, witam! Przyjezdnych!
Co za sprawa was przywiodła do nas!
PIERWSZY Z RYCERZY
Z posłaniem od króla przybywamy!
Jest i tu może Oman!
CEDMON
Omana nie ma! Wrócił do ojcowskiej warowni!
Pół dnia trzeba by jechać, nad zatoką!
LUDAN
Ojciec nie poznaje! Ha! Ha! Ha!
CEDMON
A Ludan przyjechał! Patrzcie, patrzcie!
Jaki ubrany! Na rycerza król pasował?
LUDAN
Na rycerza to nie, jeszcze trzeba czekać.
Lecz powiernikiem jego jestem do ciebie i Omana.
Listy wiozę od króla, ważne mówił …
CEDMON
A towarzysze to kto? Drużynę dał jaką?
LUDAN
A i drużynę, zięcia wiozę, Dorian przecie!
CEDMON
Dorian!!!
LUDAN
No Dorian przecie, zięć twój, a i moim szwagrem będzie.
Obiecany Tami, na zrękowiny przyjechał…
CEDMON
Tego brakowało! A gdzie Kodan?
LUDAN
Pozostał w stolicy, pannę poderwał.
A piękna niczym, jaka bogini zstąpiła
Trzeba przyznać wpadł jak wiadro do studni.
Pokochał i pozostał za zgodą króla i królowej.
Niczym gołąbki gruchają, wciąż razem …
CEDMON
No i po Kodanie! Jak nie Tami to Kodan teraz!!!
LUDAN
A co z Tami?
CEDMON
Zsiadajcie z koni, później wyjaśnię.
Gary! Zaprowadź do stajni!
GARY
Już panie się robi.
CEDMON
Dorian! Co słychać? Zięciu przyszły
Na ożenek przyjechałeś, z dawna oczekiwany.
DORIAN
Obiecana panna to i przyjechałem
Lata przybyło, panna dorosła …
CEDMON
Ano przybyło wiosen parę.
Tami urosła to i męża jej trzeba.
DORIAN
No to pogadamy
CEDMON
Pogadamy, lecz później przy stole.
Głodnawy przecie, zjeść coś trzeba.
Na pusty żołądek nic nie …
LUDAN
A gdzie Tami? Zawsze witała…
CEDMON
Zajęta ważnymi sprawami, to i nie ma
LUDAN
Ważnymi sprawami? Jaki to sprawy
Zatrzymały w komnacie siostrzyczkę.
Prezenty przywiozłem, raczyć wręczyć.
W stolicy kupione od znakomitych kramarzy
CEDMON
Później wręczysz, matkę przywitaj.
JUSTIN
A chodźcie na komnaty.
CEDMON
Chodźcie, chodźcie, na nic te gatki na podwórcu.
W komnacie przy stole
DORIAN
No teściu, jak cię można nazwać.
Córę swa pokaż, czasu wiele upłynęło.
Jak żeś obiecał memu ojcu przed laty.
CEDMON
Ano, obiecywałem jak żeśmy popili.
Po bitewnej potyczce z tymi jak tam im było
DORIAN
Z Sasami to było, w jednym szeregu żeście stali.
Ramię w ramię cięliście z ojcem psa braty.
Krwi natoczyliście co niemiara …
CEDMON
A tak było, to prawda. Ojciec ci mówił
Widać, że i pamiętliwy…
DORIAN
A jak by nie pamiętać, przyrzeczonej pannicy
CEDMON
Młoda była, czas w piękność zamienił.
Nie poznasz, a i na dworze królewskim trudno i szukać.
LUDAN
O, na dworze pannice, z rumieńcem na policzkach
Jakich nie znajdziesz tutaj …
JUSTIN
Pudrowane …
CEDMON
Piękności sobie dodają …
JUSTIN
Jak mają przy dworze pomoc wszelaką to i sobie dodają
To z dala nie znajdziesz przyozdobionej, tu zdrowe.
Powietrze służy, rumieniec prawdziwy niesztuczny.
CEDMON
No właśnie, Ludan kogo to Kodan poderwał?
Mów ze to prędko bom ciekawy …
LUDAN
Na balu poznał, przypadli sobie do oka.
Nie odstawał na krok nawet i ja nie potrafił.
Lecz trzeba, że przyznać ciekawa to panna.
Królowej służebna, bliska jaka …
CEDMON
Zakochał się i pozostał, na długo?
LUDAN
A skąd ja wiem jak długo tam będzie.
Król pozwolił, królowa się wstawiła.
Widać, że …
CEDMON
No, żeby to nie wyszło coś potem …
DORIAN
Niewiasta królowej bliska, na imię Eva
Nie jeden o rękę prosił, odmawiała …
CEDMON
Cnotliwa jaka?
LUDAN
Na bok nie odchodzili, na oku byli.
Każdy widział, że nie grzeszyli …
CEDMON
A co tam wiesz, żmija znienacka kąsa.
Nim spojrzysz masz ranę, bliskość króla …
JUSTIN
Nie mów, że kochanica …
CEDMON
A kto tam wie co na dworze się dzieje.
Służebnica to i służy swą i cnotą.
Gdy królowa nie zdoła …
DORIAN
Nie mów tak źle, Cedmonie …
CEDMON
Ty króla rycerz, milczenie żeś przysiągł
Oko co widzi to i usta nie mówią, gdy król …
JUSTIN
To i prawda …
DORIAN
Król prawowity, panny do komnaty nie sprowadza
CEDMON
A kto tam wie …
DORIAN
No a gdzie Tami? Doczekać nie można
CEDMON
Pojechała do sąsiada, wczoraj, sama…
DORIAN
Puszczasz tak samą? Bez jakiej opieki?
CEDMON
Opieką ona sama sobie.
DORIAN
Nie godzi?!
CEDMON
Tu inne obyczaje niż na dworze królewskim.
Sąsiada syn, pomóc pojechała zagospodarzyć się …
SUSAN
Do Omana …
CEDMON
Nikt się ciebie nie pytał więc nie odpowiadaj.
Nie przystoi …
DORIAN
Służba milczy, gdy nie pytana.
SUSAN
Jam nie służebnica, lecz córka!
DORIAN
O przepraszam, że pannę, nie wiedział.
Że dwie córki Cedmon posiada …
CEDMON
Jedna drugiej warta …
SUSAN
Tami zwidom służy i posłuszna.
A ja ojcu i matce …
DORIAN
Komu?!
SUSAN
No…
CEDMON
Już się zaczyna!
JUSTIN
Susan nie przystoi!
SUSAN
A Tami przystoi gdy …
CEDMON
Susan!!!
DORIAN
Ale pyskata, języczek ostry, dwórki milczą
Gdy król i królowa swą mową zaszczyca
Naród słucha i wyciąga wnioski.
A panna swym słowem przerywa rozmowę …
SUSAN
Tami by tu się przydała na te gatki.
To by pan wiedział co każda z nas potrafi …
DORIAN
Lepsza w konwersacji?
SUSAN
Lepsza w języku, co myśl przyniesie
JUSTIN
Susan ojciec coś powiedział!
SUSAN
Niech ojciec zamiary swe skieruje gdzie indziej.
CEDMON
Przebacz jej panie za jęzor niegodny.
Nieokrzesana, nieprzyzwyczajona
Rycerskiego stołu jeszcze nie smakowała
Więc mowa jej jeszcze nieokiełzana
DORIAN
Cóż panny otwarte na świat i słowa
Mkną niczym błyskawica po niebie.
Znienacka zaskoczywszy nawet i przyjaciela
Lecz zdrady tu nie ma, prawdę, że mówi.
Serce co każe to i umysł podąża …
JUSTIN
Ach przecie młoda …
DORIAN
Młodość wnika w rozum i serce.
CEDMON
Skończmy rozmowy …
DORIAN
Królowa chętnie by pannę widziała
Przy swoim boku jako doradcę …
CEDMON
Tego właśnie by tu brakowało
By jeszcze Susan nas opuściła
SUSAN
No i ma tatko problem …
CEDMON
Problem trafił jak strzała w serce.
Już wczoraj. Tyś żadnym problemem …
LUDAN
No właśnie król przysłał cię Dorianie.
Z jakimś problemem co go dręczy?
DORIAN
A dręczy, dręczy, i to nie jedno.
CEDMON
Co serce dręczy niech język powie.
Listy, jaki przecie wieziesz?
DORIAN
A prawda o listach bym zapomniał
Mam tu do ciebie i do Omana.
Ludan wspomniał na dworze królewskim.
Że Oman powrócił w swe rodzinne strony.
Powiadają, że dzielny to wojownik.
Nasiekł Tajgów, i to na ich ojczystej ziemi.
Postrach po warowniach siał i po wioskach.
Król się ucieszył i z listem posłał …
SUSAN
I pewnie po Tami zarazem przyjechał…
JUSTIN
Susan, języczek na powróz…
DORIAN
Cóż obiecana to i poznać trzeba
SUSAN
Lecz obiecane oblicze swe zmieniają wartko.
I zamiast panny co posłuszna twej woli by była.
Diablicę możesz spotkasz co robi w swej woli.
DORIAN
Diablica niemile widziana …
CEDMON
Dziewka posłuszna mężowskiej myśli
DORIAN
Cóż dwór królewski wyrzeczeń wymaga
Języczek ostry przytępić by trzeba
I męża słuchać, jak i królewskiej mowy
Układna jego i królowej woli
SUSAN
Tego to Tami nie potrafi …
CEDMON
Ha! Ha! Ha!
SUSAN
A co się tatko tak śmieje?
Toż to prawda …
LUDAN
Ha! Ha! Ha!
Tami swoje porządki wprowadza …
DORIAN
Porządek w myślach i w sercu
Mile widziany …
SUSAN
Serce to ma, lecz do czego innego.
JUSTIN
Co za dziewuszysko, tak milutka
Słodkością częstowała
CEDMON
Jak to się z cnoty na czarta zmienia
SUSAN
Czart w innej mieszka …
JUSTIN
zazdrość bieży serce ucieka …,
CEDMON
Ha! Ha! Ha!
Język szybszy niż myśl i serce!!!
SUSAN
Kto by pomyślał!
JUSTIN
Susan! Ojciec to przecie.
SUSAN
A ojciec słyszał co Tami mówiła.
Z fircykiem się nie zada…
CEDMON
A ty w jej myśli idziesz pewnie ślady?
Fircyków widzisz wokół siebie od groma?
I żaden w twej myśli nie znajdzie ukojenia.
SUSAN
Fircyków na dworze królewskim znajdziesz
Co by tylko o stołki walczyli i o cnotę panny.
JUSTIN
Susan, gość z królewskiego dworu.
Więc nie przystoi …
DORIAN
No, no, no … niezła opinia.
CEDMON
Rozkapryszona, mowa nieokiełzana
Lecz listy pokaż …
DORIAN
Zaraz przyniosę, w bagażu schowane.
CEDMON
Więc przynieś bom ciekawy królewskich wieści.
Dorian wychodzi udając się do stajni.
LUDAN
Co tu się stało, po naszym wyjeździe.
Zmiany w warowni widzę i w siostrach.
Susan w języku za Tami podąża
A i ona nieobecna?
CEDMON
Lepiej ty powiedz co z Kodanem?
Jaka jest prawda, przy gościu nie przystoi.
LUDAN
A niech go