Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Przyjaźń to najwspanialsza przygoda, zwłaszcza gdy łączy się ją ze wspólną pasją do HOBBY HORSINGU!
Nowa seria dla dzieci, które kochają konie, przygody i emocjonujące opowieści. Odkryjcie sekrety fascynującej aktywności jaką jest hobby horsing!
Asia zawsze marzyła o prawdziwej przyjaźni, ale w nowej szkole czuje się zagubiona. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Zosię, Kasię i Martę, a wraz z nimi – fascynujący świat hobby horsingu! Dziewczynki wspólnie trenują, biorą udział w ekscytujących zawodach i mierzą się z trudnościami, które wystawią ich relację na niejedną próbę. Czy Asi uda się przekonać rówieśników, że hobby horsing to coś więcej niż zwykła zabawa? Czy znajdzie w sobie odwagę, by stanąć w obronie tego, co kocha?
„Hobby horsing, czyli przyjaźń w galopie” to inspirująca seria o przyjaźni, odwadze w spełnianiu swoich marzeń i odkrywaniu, że nie ma przeszkody nie do pokonania.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 59
Rok wydania: 2025
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Redaktorka inicjująco-prowadząca: Urszula Pitura Redakcja: Katarzyna Sarna Konsultacja merytoryczna: Patrycja Woźna, Polski Związek Hobby Horse Korekta: Jolanta Olejniczak-Kulan Projekt okładki i liternictwo: Agata Łuksza
Copyright © 2025 for text by Małgorzata Korbiel Copyright © 2025 for illustrations by Agnieszka Maszota
Copyright © 2025 for the Polish edition by Świetlik, an imprint of Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp.k.
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2025
ISBN 978-83-8417-158-5
Grupa Wydawnictwo Kobiece | www.WydawnictwoKobiece.pl
Na zlecenie Woblink
woblink.com
plik przygotowała Katarzyna Ossowska
Asia stała przed wejściem do klasy i mocno ściskała szelkę plecaka. „Tylko spokojnie. Wszystko będzie dobrze”, powtarzała w myślach, chociaż serce waliło jej jak młot. „Tylko dlaczego to musi być takie trudne?”
Drzwi były uchylone, a za nimi panował taki harmider, jakby w środku wrzeszczało stado orangutanów. A przynajmniej to sobie wyobrażała Asia. Uczniowie rozmawiali, piszczeli, biegali, śmiali się, ktoś wołał kogoś po imieniu, szurały krzesła. Wchodzenie do klasy pełnej nieznajomych dzieci było jak wskoczenie do głębokiej wody – i to bez koła ratunkowego.
Dziewczynka zebrała się w sobie i przekroczyła próg pomieszczenia. Miała nadzieję, że nikt nie zwróci na nią uwagi. Ale to była druga klasa. W drugiej klasie wszystko przyciągało uwagę, a już na pewno ktoś nowy, świeżutki jak ona.
– O, kto to? – szepnęła jakaś dziewczynka do swoich koleżanek. Siedziała w pierwszej ławce, tuż przy wejściu, na głowie miała burzę kręconych włosów.
Asia przelotnie spojrzała na tę uczennicę i jej towarzyszki – sprawiały wrażenie bardzo sympatycznych. Przełknęła ślinę i ogarnęła wzrokiem resztę klasy. Wydała jej się liczniejsza, niż się spodziewała. Dwadzieścioro dzieci siedziało w ławkach lub kręciło się po sali, a dla wszystkich ten hałas był najwyraźniej czymś zupełnie normalnym.
Asia poczuła, jak serce podchodzi jej do gardła. Stała i zastanawiała się, co powinna ze sobą zrobić.
Nauczycielka, która siedziała za biurkiem, dostrzegła dziewczynkę i uśmiechnęła się ciepło. Asia od razu odwzajemniła uśmiech. Znała już panią Ulę, kilka dni wcześniej z nią rozmawiała. Ale wtedy towarzyszyła jej mama.
– Dzień dobry, Asiu – powiedziała nauczycielka niezbyt głośno, ale i tak wszyscy uczniowie nagle zamilkli. Kobieta wstała i podeszła do dziewczynki. – Dzieci, poznajcie Asię Jaskólską. Dołączy do naszej klasy. Chciałabym, żebyście pomogli jej się poczuć tutaj jak w domu. Przyjmijcie ją ciepło.
Klasa zamilkła na moment, a potem kilkoro dzieci zaczęło szeptać między sobą. Asia miała wrażenie, że wszyscy się na nią gapią. Zaczerwieniła się, chciała jak najszybciej usiąść na wskazanym przez panią Ulę miejscu – w ostatniej ławce przy oknie. Całe szczęście, była pusta.
Może tam skryje się przed lawiną ciekawskich spojrzeń?
Asię uratował dzwonek na lekcję. Po chwili wszyscy siedzieli spokojnie, jakby pojawienie się nowej koleżanki było tylko przejściowym zamieszaniem. Dziewczynka odetchnęła z ulgą. Poczuła, że pierwszy trudny krok już za nią.
To nie był koniec wyzwań. Lekcja się zaczęła, ale Asia nie wiedziała, co ma robić. Nauczycielka mówiła o podręcznikach, których dziewczynka jeszcze nie miała. Asia zerkała po uczniach w klasie, widziała, jak wyciągają książki i zeszyty. Wydawało się jej, że w przeciwieństwie do niej, wszyscy są doskonale zorganizowani.
Czuła się trochę tak, jakby znalazła się na innej planecie.
Kiedy po pierwszej lekcji rozległ się dzwonek, dzieci podbiegły do Asi i ją otoczyły.
– Cześć, jestem Kamil.
– A ja Ola!
– Ja jestem Monika, a to Staś!
Jedno przekrzykiwało drugie, Asia nie wiedziała, do kogo odezwać się najpierw.
– Teraz jest długa przerwa. Idziesz z nami na boisko? – zapytała dziewczynka w bluzie z kotkiem. Przedstawiła się wcześniej, ale Asi trudno było spamiętać tyle imion naraz. – Teraz jest ładna pogoda, więc jeszcze możemy wychodzić. Zimą zamykają nas w budynku jak w więzieniu. – Dziewczynka jęknęła.
– Yyy… Zaraz dołączę, tylko muszę jeszcze coś zrobić – wybąkała Asia.
Na te słowa dzieci z głośnym piskiem wybiegły z klasy. Kiedy zrobiło się pusto, Asia usiadła na krześle i się zamyśliła. Nie umiała za bardzo nawiązywać nowych znajomości, była cicha i skryta. Nie lubiła wzbudzać zainteresowania. Chyba że prezentowała się swoim najbliższym na Galaktyce…
Asia westchnęła.
Widziała przez okno, jak dzieci rozbiegają się po podwórku. Grupa chłopców już grała w piłkę nożną, a kilka dziewczynek siedziało na trawie – wesoło rozmawiały i się śmiały.
Asia poczuła ukłucie zazdrości. „Chciałabym być jedną z nich. Tak dobrze się czują w swoim towarzystwie…”, pomyślała, gdy patrzyła na trzy dziewczynki. Były to Zosia, Kasia i Marta – nierozłączne przyjaciółki. Asia zauważyła je od razu po wejściu do klasy, siedziały tuż przy drzwiach, i obserwowała je w trakcie lekcji. Wydawały się bardzo zżyte i pewne siebie, ale niezadzierające nosa. Wszędzie chodziły razem, zawsze miały coś do powiedzenia i wyglądały, jakby świetnie spędzały ze sobą czas.
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej