Melisa2004
31 grudnia młoda mężatka Monika wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie... Powieść skupia się na losach jej bliskich - rodziców, męża Jakuba, ale przede wszystkim siostry Magdy. Minusem książki jest zanadto szczegółowy ich opis, dzień za dniem, a nawet chwila po chwili i zbytnie skupianie się na drobiazgach (podczas gdy o poczynaniach policji w śledztwie wspomniano lakonicznie i zaledwie kilka razy), przez co fabuła jest dość nużąca. Pod koniec za to nagle następuje niekonsekwentny przeskok aż o kilka lat. Widziałam krytyczne opinie innych czytelników o zakończeniu książki - może dlatego, że pozostawia wiele niewiadomych. Sądzę jednak, że autorka już wtedy miała w planach kontynuację - "Dziewczyna, która przepadła" (przedstawiającą wersję Moniki), którą już zaczęłam czytać, bo chcę poznać tę historię w całości.
