Niech się zieleni. Praktyczny przewodnik pielęgnacji roślin domowych - Skorupska Anna - ebook

Niech się zieleni. Praktyczny przewodnik pielęgnacji roślin domowych ebook

Skorupska Anna

0,0
63,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Chcesz się cieszyć bujną i zdrową roślinnością w domu?

Sprawdź, jak o nią zadbać, i uczyń swój świat bardziej zielonym!

Rośliny dostarczają nam tlenu, oczyszczają powietrze w domach oraz biurach i wpływają korzystnie na nasze samopoczucie. Jednak najwięcej radości sprawiają, gdy zdrowo rosną.

Książka, którą trzymasz w ręku, jest praktycznym przewodnikiem po uprawie roślin domowych. Znajdziesz w niej sprawdzone porady i proste instrukcje krok po kroku, które pomogą ci zadbać o zielonych podopiecznych przez cały rok. Przeprowadzę cię przez kompletny proces pielęgnacji: od zakupu rośliny, przez jej pierwsze dni w twoim domu, aż po codzienną opiekę i sposoby ratowania w czasach kryzysu. Poznasz też wskazówki dotyczące aranżacji roślin, dzięki którym twoje wnętrza będą pełne życia i naturalnego piękna.

Jeżeli jeszcze mnie nie znasz – mam na imię Anna. Z wykształcenia jestem architektką krajobrazu, a z dziada pradziada ogrodniczką – w moich żyłach płynie więc chlorofil. Pod szyldem Make Your Life Greener od lat dzielę się w internecie swoim doświadczeniem w uprawie roślin ogrodowych oraz domowych. Pozwól, że dziś pomogę tworzyć zielony raj również w twoim domu.

Niech ci się zieleni!

Anka

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 417

Data ważności licencji: 9/3/2030

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Projekt okładki i grafik wewnątrz książki

Szaro Biuro | Agnieszka Więckowska

Fotografie wewnątrz książki (jeśli nie wskazano inaczej)

Anna Skorupska

Redaktor nabywający

Ewelina Olaszek

Koordynacja procesu wydawniczego

Agata Błasiak

Opieka redakcyjna

Ewelina Olaszek

Opieka promocyjna

Aneta Kozłowska

Adiustacja

Marta Stochmiałek

Korekta

Marta Stochmiałek

Joanna Kłos

Agnieszka Mąka

Indeks

Joanna Kłos

Projekt typograficzny i łamanie

MALGRAF Daniel Malak

Copyright © by Anna Skorupska

Copyright © for this edition by SIW Znak Sp. z o.o., 2025

ISBN 978-83-8427-494-1

Znak Horyzont

www.znakhoryzont.pl

Książki z dobrej strony: www.znak.com.pl

Więcej o naszych autorach i książkach: www.wydawnictwoznak.pl

Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37

Dział sprzedaży: tel. (12) 61 99 569, e-mail: [email protected]

Wydanie I, Kraków 2025. Printed in EU

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Błaszczyk

Dla wszystkich, którzy byli przy mnie, kiedy pisałam tę książkę. Dziękuję za wsparcie. Dziękuję, że słuchacie, gdy mówię o roślinach. Za cierpliwość, kiedy znikałam, żeby pisać. Za radość, którą dzielicie się ze mną, gdy wasze rośliny rosną i kwitną. Tym przypominacie mi, że to, co robię, ma sens. Bez was ta książka by nie powstała.

WSTĘP

Cześć, jestem Anna.

Wychowałam się wśród grójeckich sadów pod czujnym okiem babci biolożki, która nauczyła mnie kochać i rozumieć rośliny. Od dziecka moje ręce były więc unurzane w ziemi. W 2007 roku ukończyłam architekturę krajobrazu na SGGW, ale jako ogrodniczka z dziada pradziada mogę śmiało powiedzieć, że w moich żyłach od zawsze płynie chlorofil.

Wiem, jak to jest patrzeć, gdy roślina słabnie. Wiem też, jak cudownie jest obserwować, gdy wraca do życia. Przez lata uratowałam setki roślin. Często kupuję te przecenione, które inni skazują na kompostownik. Jestem ciekawa natury i dlatego przez moją kolekcję przewinęło się ponad 400 różnych gatunków i odmian roślin domowych. Uważnie je obserwowałam, testowałam, co lubią, czego nie znoszą, czy poradzą sobie w moim ciemnym mieszkaniu i jakie problemy mogą im się przytrafić. I mogę cię zapewnić – „ręka do roślin” to mit. Nie chodzi o to, by recytować z pamięci wszystkie porady dotyczące monstery czy fikusa. Kluczem jest poznanie, jak rośliny żyją, jak reagują na światło, wodę i temperaturę.

Rośliny to nie tylko lista wymagań. To żywe organizmy, które trzeba zrozumieć. Gdy poznasz ich potrzeby i warunki, jakie możesz im zaoferować, pielęgnacja stanie się prosta, przyjemna i przede wszystkim intuicyjna. Ta książka to efekt nie tylko wiedzy zdobytej na studiach, ale także lat praktyki i testów oraz doświadczeń moich i towarzyszących mi na tej drodze widzów kanału Make Your Life Greener. Chcę się podzielić z tobą sprawdzonymi sposobami pielęgnacji, które naprawdę działają. Dzięki nim stworzysz w domu przestrzeń, w której twoje rośliny będą rosły pięknie i zdrowo.

W roślinach zakochujemy się od pierwszego wejrzenia – duże lśniące liście, intensywne barwy czy pachnące kwiaty sprawiają, że trudno oprzeć się pokusie ich kupna. Bez chwili namysłu wkładamy je do koszyka. Dodatkowo moda na konkretne gatunki, takie jak monstera, fikus czy pilea, tylko wzmacnia ten impuls. Zwłaszcza że ciągle widzimy je w filmach, reklamach, na pięknych zdjęciach na Instagramie – tam wyglądają idealnie. W sklepach rośliny są specjalnie eksponowane w ciekawych aranżacjach, które mają nas zachęcić do zakupu. Często kuszą nas również promocyjne ceny – dzięki obniżkom czy wyjątkowym ofertom roślina wydaje się jeszcze atrakcyjniejsza. Chociaż sam jej zakup może wydawać się prostą sprawą, to często popełniamy błędy, które mają ogromny wpływ na jej dalszy rozwój i kondycję.

Najczęściej popełniane błędy

1. Nieuwzględnianie warunków panujących w mieszkaniu

Zwykle najpierw kupujemy roślinę, a później zastanawiamy się, gdzie ją postawić. Umieszczamy ją tam, gdzie akurat brakuje dekoracji – na komodzie, półce czy w kącie salonu. Rzadko myślimy o tym, czy w tym miejscu będzie się dobrze czuła. Światło, wilgotność, temperatura – te kluczowe kwestie schodzą na dalszy plan. Wielu z nas nie zastanawia się nad tym aż do chwili, gdy roślina zaczyna chorować lub tracić swój urok. Frustracja rośnie, a my czujemy się zawiedzeni, ponieważ nie przewidzieliśmy, że zapewnienie jej odpowiednich warunków jest kluczowe dla zdrowego rozwoju. Takie historie są niestety powszechne, zwłaszcza kiedy robimy zakupy pod wpływem impulsu.

2. Brak planu na zazielenienie mieszkania

Może to prowadzić do sytuacji, w której rośliny są rozmieszczone chaotycznie, bez uwzględnienia ich potrzeb ani estetyki miejsca, w którym się znajdują. Zamiast stworzyć harmonijną przestrzeń, kończymy z przypadkowymi roślinami, które nie współgrają ze sobą ani z otoczeniem. Planowanie, jakie rośliny będą najlepiej pasować do różnych pomieszczeń i jakie warunki muszą być spełnione, aby prawidłowo wzrastały, to klucz do sukcesu w tworzeniu pięknej, zdrowej zieleni w domu.

3. Kupowanie rośliny bez sprawdzenia jej stanu zdrowia

Kondycja rośliny, którą wprowadzamy do domu, ma ogromne znaczenie dla jej dalszego rozwoju. Wybranie zdrowego, odpowiednio pielęgnowanego okazu w sklepie lub kwiaciarni to klucz do sukcesu, jeśli chodzi o jego późniejszą uprawę. Nawet jeśli stworzysz idealne warunki po przyniesieniu rośliny do domu, początkowe zaniedbania mogą prowadzić do problemów – zamiast rosnąć, roślina może powoli marnieć. Dorodne, wolne od stresu rośliny mają znacznie większe szanse na adaptację do nowych warunków. Ważna jest również właściwa pielęgnacja w sklepie – odpowiednie przechowywanie, podlewanie czy chociażby pilnowanie, by rośliny nie stały w przeciągu. Ma to istotny wpływ na ogólny stan rośliny, jej odporność na stres związany z transportem oraz późniejszą aklimatyzację w nowym miejscu, czyli w naszym domu.

Zazielenianie wnętrz to proces, który powinien być przemyślany i dokładnie zaplanowany. Jeśli chcemy uniknąć problemów z pielęgnacją roślin, wybór odpowiednich gatunków nie powinien ograniczać się tylko do wyselekcjonowania zdrowych okazów oraz tych, które nam się podoba­ją. Chociaż estetyka jest ważna, kluczowe jest także dobranie roślin do warunków, które możemy im zapewnić. W mieszkaniu z oknem skierowanym na północ sukulenty czy kaktusy nie będą miały szans na długie i zdrowe życie. Rośliny, które naturalnie występują w tropikalnych lasach deszczowych, preferują jasne rozproszone światło, podczas gdy na przykład fikusy bez dostępu do słońca szybko stracą liście.

W kolejnym rozdziale szczegółowo opisuję, jak w prosty sposób dobrać rośliny do warunków panujących w twoim mieszkaniu. Dzięki temu dowiesz się, jak dokonywać rozsądnego wyboru już na etapie zakupów.

Wybór i wprowadzanie roślin do domu

Często się zdarza, że podczas codziennych zakupów w lokalnym sklepie spożywczym natrafiamy na roślinę, która od razu skrada nasze serce. Bez chwili namysłu ląduje ona w naszym koszyku, ale po przyniesieniu jej do domu szybko pojawiają się problemy. Kupowanie roślin pod wpływem emocji może niestety prowadzić do późniejszych problemów. Niezależnie od tego, czy masz już doświadczenie w uprawie roślin, czy dopiero zaczynasz tę przygodę, wybór odpowiednich egzemplarzy jest kluczowy, aby stworzyć piękne, zielone wnętrze pełne zdrowych roślin. Obecnie mamy wiele możliwości: możemy wybrać się do lokalnego sklepu ogrodniczego, zamówić rośliny online z całego świata, a nawet znaleźć interesujące okazy w większych sklepach spożywczych.

Kupowanie roślin w sklepie stacjonarnym pozwala na bezpośrednie przyjrzenie się ich kondycji i wybranie najzdrowszego okazu. Z kolei nabywanie roślin przez internet jest bardzo wygodne, bo oferuje się tam szeroki wybór gatunków, często niedostępnych w naszej okolicy. Dzięki szczegółowym opisom, zdjęciom i opiniom innych klientów możemy znaleźć idealne rośliny bez wychodzenia z domu. Jednak zakupy online wiążą się z ryzykiem, takim jak uszkodzenia podczas transportu czy różnice między zdjęciem w internecie a rzeczywistym wyglądem rośliny, którą otrzymaliśmy.

W tym rozdziale znajdziesz informacje, jak mądrze wybierać rośliny, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. Dzięki temu będziesz podejmować lepsze decyzje zakupowe i cieszyć się zdrowymi, pięknymi roślinami w swoim domu.

Zakup roślin w sklepach stacjonarnych

Podczas wyboru rośliny doniczkowej spośród dostępnych okazów dostępnych na sklepowych regałach należy zwrócić uwagę na kilka kluczowych kwestii.

Przede wszystkim kierujemy się pierwszym wrażeniem i ogólnym wyglądem. Soczysta zieleń liści oraz brak plam, przebarwień czy uszkodzeń mechanicznych świadczą o dobrej kondycji rośliny. W przypadku gatunków o ozdobnych liściach warto zwrócić uwagę na intensywność i równomierność wybarwienia, co jest wyznacznikiem zdrowia. Sięgajmy po okaz, który w porównaniu do innych w naszym odczuciu wygląda najlepiej.

Nie wybierajmy roślin, które są w pełnym kwitnieniu. Lepiej przynieść do domu roślinę, która dopiero rozwinie się w nowym otoczeniu, niż taką, która przekwitnie i zrzuci kwiaty w ciągu kilku dni. Najlepiej wybierać rośliny z pąkami, które są jeszcze zamknięte lub mało rozwinięte. W ten sposób minimalizujemy również ryzyko, że po zmianie miejsca roślina odrzuci kwiaty. Może się to zdarzyć z powodu nagłej zmiany otoczenia – wilgotności powietrza i temperatury. Jeśli zależy nam na roślinach kwitnących, a w sklepie są w trakcie pełnego rozkwitu, to czasem warto się wstrzymać z zakupem. Za kilka dni, gdy przekwitną, ich cena będzie zapewne znacznie obniżona.

Kiedy już wybierzemy na pierwszy rzut oka najzdrowszą roślinę, dokładnie ją sprawdźmy. Wcześniej warto nią poruszyć, ugnieść delikatnie doniczkę i zerknąć, czy nie wylatują z podłoża ziemiórki, czyli małe czarne muszki. Bardzo łatwo przenoszą się one do doniczek innych roślin, więc z pewnością nie chcemy wprowadzać ich do swojego domu.

Protip: Warto kupować rośliny w kwiaciarniach. Mamy wtedy pewność, że to, co wybieramy, wcześniej zostało starannie wyselekcjonowane na giełdzie kwiatowej przez doświadczoną osobę.

Oglądanie rośliny może wyglądać dwojako: albo zaczynamy od góry, czyli od liści, i schodzimy w dół do korzeni, albo odwrotnie. Jeśli kupuję roślinę dla siebie, to przede wszystkim zaczynam od oglądania korzeni. Ich zdrowie jest najważniejsze. Delikatnie wyciągam roślinę z doniczki, uprzednio ją ściskając – łatwiej schodzi z bryły korzeniowej. Dokładnie przyglądam się korzeniom. Warto unikać okazów z widocznymi przebarwieniami, brązowymi plamami czy zniszczonymi końcówkami. Korzenie powinny być jasne i mieć jednolity kolor.

Lepiej unikać roślin, których korzenie wychodzą przez otwory na dnie doniczki. Podczas przesadzania wiele z nich ulega uszkodzeniu, co znacznie wydłuża czas regeneracji i adaptacji rośliny do nowych warunków. Unikaj także zakupu roślin z przerośniętymi korzeniami jako prezentów dla osób, które nie mają doświadczenia z ogrodnictwem.

Kolejnym krokiem jest dokładne przyjrzenie się podstawie rośliny, czyli pędom, łodygom i pniom wyrastającym z ziemi. Powinny być one sztywne, o jednolitym kolorze, bez widocznych przebarwień. Jeśli występują naturalne wybarwienia dla danego gatunku, takie jak u zamiokulkasów, nie powinny one ulegać deformacjom ani zgniatać się pod wpływem dotyku. Należy unikać roślin z zarysowaniami, dziurami, uszkodzoną lub naderwaną korą czy żółtymi plamami.

Szukajmy ewentualnych szkodników. Warto również zwrócić uwagę na małe kępki bawełny (wełnowce), szybko poruszające się białe lub czarne przecinki (wciornastki), brązowe wypustki (tarczniki i miseczniki) oraz pajęczyny i drobne pajączki (przędziorki). Występowanie jakichkolwiek szkodników dyskwalifikuje roślinę. Oglądaj liście i ogonki liściowe pod światło, co ułatwi ci dostrzeżenie pasożytów. Sprawdź spód liści i okolice nerwów, gdzie te często lubią się chować.

Unikaj roślin z brązowymi, żółtymi lub czarnymi plamami z żółtą otoczką oraz roślin z zasychającymi końcówkami liści – mogą one świadczyć o różnych problemach: od przelania, chorób korzeni i liści, przez podlewanie zimną wodą, po przenawożenie.

Kupując roślinę na prezent dla osoby, która dopiero zaczyna swoją przygodę z domowym ogrodnictwem, warto zwrócić uwagę, aby w podłożu, przy podstawie rośliny, nie znajdował się plastikowy koszyczek. Próba usunięcia takiego koszyczka podczas przesadzania przez osobę niedoświadczoną często skutkuje poważnym uszkodzeniem rośliny i w konsekwencji jej zamieraniem.

Protip: Często do rośliny dołączona jest etykieta z jej nazwą. Zanim wstawimy ją do koszyka, warto poświęcić chwilę na znalezienie w internecie podstawowych informacji na jej temat. Przede wszystkim sprawdźmy, ile potrzebuje światła, żeby się upewnić, czy będziemy mieli dla niej wystarczająco widne miejsce.

Gatunki, których lepiej unikać na początku przygody z roślinami,to: alokazje, paprocie, kalatee, cissusy, begonie, krotony, bananowce, gardenie, azalie, cytrusy i afelandry. Jeżeli mamy jakąś roślinę w domowej kolekcji, która nie stwarza nam problemów, warto sięgać po okazy z tego samego rodzaju, na przykład zielistki czy monstery. Mamy wtedy pewność, że takie rośliny dobrze czują się w naszym wnętrzu i kolejne egzemplarze nie powinny sprawiać nam problemów. Na przykład jeśli mamy filodendrona pnącego, który rośnie zdrowo, warto sięgnąć po inne rośliny z tego rodzaju.

Gatunki i odmiany roślin są zapisywane w systemie botanicznym po łacinie, dlatego zawsze szukajmy informacji, właśnie wykorzystując łacińską nazwę. Często można jednak spotkać różne nazwy tej samej rośliny, co wynika z faktu, że są to określenia handlowe – łatwiejsze do zapamiętania i zapisania. Na przykład pod nazwą handlową monstera minima kryje się Rhaphidophora tetrasperma, a filodendron selloum to w rzeczywistości Thaumatophyllum bipinnatifidum. Zdecydowanie łatwiej jest zapamiętać i wymówić nazwy handlowe.

Większość z nas kupuje rośliny „oczami”, wybierając największe i najbardziej okazałe egzemplarze, nie zdając sobie sprawy, że to, co wydaje się idealnym wyborem, może szybko zacząć marnieć w domowych warunkach. Niestety jakość roślin w ostatnich latach uległa pogorszeniu, głównie z powodu wysokich kosztów uprawy. Rośliny w szklarniach są często intensywnie „pędzone”, co oznacza, że ich wzrost jest sztucznie przyspieszany przez intensywne nawożenie, co skutkuje nadmiernym rozmiarem liści i pędów. W domowych warunkach nowe liście i pędy mogą być znacznie mniejsze i mniej okazałe. Może to sprawiać wrażenie, że roślina jest skarłowaciała, choć w rzeczywistości to właśnie będzie jej naturalny wzrost, dostosowany do środowiska, w którym ostatecznie się znajdzie. Z czasem, nabierając doświadczenia w uprawie roślin, łatwo zauważymy, kiedy dana roślina jest przerośnięta w porównaniu do rozmiarów charakterystycznych dla tego gatunku.

Zakup roślin w sklepach internetowych

Podczas przeglądania sklepów internetowych w poszukiwaniu idealnych roślin można szybko stracić poczucie czasu. Często trudno nam się zdecydować, który okaz wrzucić do wirtualnego koszyka.

KUPUJĄC ROŚLINY PRZEZ INTERNET, ZAWSZE WARTO:

Sprawdzić opinie o sklepie. Nie tylko w Google, ale również na Facebooku.

Dokładnie przeczytać opisy roślin, aby upewnić się, że to, co wrzucamy do koszyka, zgadza się z tym, co widzimy na zdjęciu. Jeśli nie jesteśmy pewni, warto skontaktować się ze sprzedawcą i zapytać o szczegóły, na przykład jakiej wielkości jest prezentowany okaz. Często na zdjęciu sprzedażowym widzimy dużą, rozrośniętą roślinę, a w rzeczywistości kupujemy małą sadzonkę.

Upewnić się, czy rośliny kupowane przez internet mają załączony paszport roślin, a ich sprzedawca posiada certyfikaty fitosanitarne. Są to wymogi prawne, które pomagają monitorować rozprzestrzenianie się chorób i szkodników – po paszporcie łatwo dotrzeć do sprzedawcy, od którego pochodzą chore rośliny.

Wybierać sklepy, które oferują w cenie dodatkowe wkłady grzewcze, zwłaszcza podczas chłodniejszych dni. Polecam serwisy, które wstrzymują wysyłki roślin podczas silnych mrozów, ponieważ wiedzą, że taka pogoda jest bardzo niebezpieczna dla roślin.

Unikać kupowania roślin w zimne lub bardzo upalne dni. Takie temperatury nie są dla nich sprzyjające.

Sprawdzić, jakie są ceny na innych stronach internetowych. Bardzo często różne sklepy zaopatrują się u tego samego producenta roślin, a kwoty potrafią się znacząco różnić.

Mieć na uwadze, że mimo starannego i dobrego zapakowania podczas transportu może dojść do uszkodzenia liści czy pędów. Jest to największe i najczęstsze ryzyko związane z zakupem roślin przez internet.

Zakup roślin przez internet od roślinnych kolekcjonerów

Decydując się na zakup roślin przez internet od osób prywatnych, na przykład na grupach na Facebooku, Allegro, OLX czy poprzez roślinne profile na Instagramie, narażamy się na większe ryzyko, że po otwarciu paczki będziemy mocno rozczarowani.

NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ?

Czy dana osoba wystawia paszporty roślin i sprzedaje je od dłuższego czasu. Może to dać większą pewność, że ma między innymi doświadczenie w pakowaniu roślin i przygotowywaniu ich do wysyłki.

Jak wyglądają pozostałe rośliny w jej kolekcji – czy są zdrowe, czy nie mają żółtych liści, zaschniętych końcówek. Mogą one być oznaką chorób, obecności szkodników lub przenawożenia.

Czy roślina ze zdjęcia jest faktycznie tą, która trafi w nasze ręce, jeśli kupujemy sadzonkę.

Kiedy roślina była ucięta lub który to fragment rośliny, jeśli kupujemy sadzonkę ciętą, nieukorzenioną, a także czy jest to sadzonka pędowa, czy szczytowa, która z reguły jest droższa. Najlepiej wybierać sadzonki już ukorzenione.

Czy ucięte już sadzonki zaczęły puszczać korzenie. Może się zdarzyć, co spotkało mnie samą, że sadzonka była ucięta kilka dni wcześniej, a następnie nieodpowiednio pielęgnowana, przez co po jej otrzymaniu okazało się, że była mocno odwodniona i zamierała, nie puszczając korzeni.

Jak długo sprzedawca ma tę roślinę i gdzie ją trzyma – na przykład czy uprawia ją w szklanych gablotach. To ważna wiedza, ponieważ rośliny uprawiane w takich warunkach mogą być przyzwyczajone do innego mikroklimatu niż standardowe domowe otoczenie. Nagła zmiana środowiska uprawy powoduje stres, roślina trudniej się aklimatyzuje w naszym domu, przez co zwiększa się jej podatność na choroby i szkodniki.

Z jakiej rośliny pobierana była sadzonka – wystarczy poprosić o zdjęcie. Jeśli pochodzi od małego kilkuliściowego okazu, może to oznaczać, że został on niedawno sprowadzony do naszego kraju. W tym przypadku istnieje ryzyko, że nie przeszedł jeszcze procesu aklimatyzacji, który w naszej szerokości geograficznej powinien trwać od 3 do 6 miesięcy.

Na wskazówki pielęgnacyjne: jak podlewać, jaki konkretny nawóz stosować. Każdy miłośnik roślin chętnie udzieli ci takich informacji, pytaj śmiało!

Nowe rośliny w domu

Protip: Uwaga na fliperów! Możemy natrafić na roślinnego handlarza, a nie hobbystę – osobę, która kupuje rośliny w okazyjnych cenach, na przykład w popularnych sklepach spożywczych, i od razu odsprze­daje je z większą marżą. Często sprowadzają oni rośliny z dalekich zakątków świata i bez ich aklimatyzacji tną na mniejsze sadzonki, a następnie odsprzedają, by jak najszybciej zwróciła im się inwestycja.

Jeżeli roślina ma wariegację (zmiany barwne, najczęściej w obrębie liści, będące wynikiem mutacji w genach roślin):

Koniecznie poproś o zdjęcie rośliny matki, aby ocenić, jak prezentuje się jej wybarwienie. Jeśli jest słabe lub zanika na nowszych liściach, istnieje ryzyko, że twoja roślina również z czasem może całkowicie stracić swoje wybarwienie.

Może mieć ograniczoną ilość chlorofilu – zielonego barwnika niezbędnego do przeprowadzania fotosyntezy. Utrata chlorofilu może prowadzić do tego, że fragmenty rośliny zaczną brązowieć lub czernieć. Chlorofil jest kluczowy dla zdrowia rośliny, dlatego nadmierna wariegacja może prowadzić do trudności w utrzymaniu rośliny w dobrym, zdrowym stanie.

Poproś o zdjęcie pędu. Wybieraj sadzonki, na których przebarwienia są liczne i równomiernie rozmieszczone. Upewnij się, że przechodzą przez oczka (uśpione pąki). To z nich roślina wytworzy nowe pędy. Dzięki temu nowe części będą również ładnie wybarwione.

Wybierz odmiany, które są znane ze stabilności i łatwości w uprawie – na przykład

Monstera deliciosa

Thai Constellation czy

Philodendron domesticum

Jose Buono, jeśli jesteś początkującym kolekcjonerem.

Zapytaj sprzedawcę o stabilność wariegacji danej odmiany. Niektóre rośliny mają tendencję do „powracania do zieleni”, czyli utraty przebarwień. Młodsze sadzonki mogą mieć bardziej dynamiczną wariegację, która może się zmieniać w miarę wzrostu rośliny.

Warto wybrać okaz, który ma przynajmniej jeden zielony liść lub więcej zielonego barwnika niż pozostałe liście w przypadku zakupu sadzonki szczytowej o bardzo jasnych, miętowych lub nawet białych liściach (całkowicie białe liście są niewskazane). Chlorofil jest niezbędny do wytwarzania cukrów przez roślinę – bez niego roślina nie przetrwa, a tym bardziej nie wypuści korzeni.

Gdy pierwszy raz widzę jakąś odmianę, przed jej zakupem poświęcam kilka minut na przeszukanie internetu. Skupiam się na grafikach w Google, wpisując łacińską nazwę rośliny wraz z angielską frazą „mature plant” (dojrzała roślina), aby sprawdzić, jak będzie rosła i jaką wielkość może osiągnąć po kilku latach. Porównuję także zdjęcia młodszych sadzonek. Przed zakupem przeglądam również inne oferty sprzedażowe tej samej rośliny, aby porównać ogólną kondycję i zdrowotność oferowanych okazów.

Zakup roślin przecenionych

Kupowanie roślin w przecenie to świetny sposób na powiększenie swojej kolekcji, zazielenienie mieszkania i zaoszczędzenie pieniędzy. Takie okazy są doskonałą pomocą w praktykowaniu umiejętności ratowania roślin przed chorobami, skutecznego pozbywania się szkodników, przesadzania oraz ogólnej pielęgnacji. Przecenione rośliny często wymagają dodatkowej uwagi, co dostarcza wielu cennych wskazówek na temat opieki nad danym gatunkiem po jego wyleczeniu. Nawet jeśli nie uda nam się ich uratować, będzie to cenna lekcja na przyszłość. Większość moich roślin pochodzi z działu „roślin niechcianych”. Przez wiele lat kolekcjonowania różnorodnych gatunków mierzyłam się chyba z każdą przypadłością. Niejednokrotnie kupiłam roślinę w bardzo złym stanie, dlatego mam dla ciebie kilka cennych wskazówek.

NA CO WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ?

Wybierając egzemplarze z plamami czy uszkodzonymi fragmentami (na przykład pędów), zawsze zwracaj uwagę na to, czy ­roślina ma nowe, świeże rozwijające się liście. Ważne jest też, aby pęd, na którym rośnie nowy liść, nie miał przebarwień, uszkodzeń czy nie zagniwał. Roślina powinna dawać oznaki życia – mieć młode, świeżo rozwinięte, zdrowe liście.

Przy niewielkiej kolekcji roślin można pokusić się o okazy, na których widoczne są oznaki żerowania szkodników. Trzeba je trzymać z dala od zdrowych do momentu, aż się upewnimy, że udało się zwalczyć problem. Rośliny ze szkodnikami przetrzymuję i leczę na klatce schodowej.

Unikaj kupowania przecenionych roślin zimą, ponieważ mogą być przemarznięte. Takich okazów niestety nie da się uratować, a ich stan będzie się pogarszał z dnia na dzień.

Nie kupuj sukulentów, które są nadgniłe, nawet jeśli cena jest bardzo atrakcyjna. Istnieje duże ryzyko, że zgnilizna dotarła już do innych tkanek, co może nie być widoczne na pierwszy rzut oka. Możesz zdecydować się na zakup jedynie wtedy, gdy roślina ma wiele rozgałęzień i zdrowych pędów. W takich przypadkach zwykle kupuje się je tylko w celu pozyskania sadzonek.

Zawsze sprawdzaj pędy u podstawy rośliny, tuż przy podłożu, aby upewnić się, że są zdrowe, nieuszkodzone i nie gniją. Jest to szczególnie ważne w przypadku roślin, które mają tylko jeden pęd.

Rośliny takie jak szeflery, pachiry, fikusy i krotony wymagają szczególnej uwagi. Kora na pniu powinna być jednolitego koloru, nieuszkodzona, bez pęknięć i oznak gnicia. Zwłaszcza u podstawy. Co najmniej 80% liści powinno być zdrowych. Duża liczba pożółkniętych liści często wskazuje na przelanie i gnicie korzeni, a te gatunki w takim przypadku bardzo trudno uratować.

Unikaj kupowania przecenionych palm, ponieważ często żerują na nich przędziorki. Jeśli zdecydujesz się na taką roślinę, upewnij się, że ma kilka zdrowych oraz nowych liści, które wkrótce się rozwiną.

Unikaj roślin zasuszonych, z podłożem suchym jak wióry. Takie rośliny najczęściej po podlaniu nie wracają do życia.

Nie polecam kupowania przecenionych paproci, chyba że tylko kilka liści (około 10–15%) jest uszkodzonych, a reszta rośliny prezentuje się zdrowo i widać kilka nowych liści. Paprocie nie należą do łatwych gatunków, jeśli chodzi o ratowanie.

Koniecznie sprawdź kondycję korzeni, zwłaszcza u roślin bulwiastych, takich jak zamiokulkasy czy alokazje. Delikatnie dotykaj bulw, żeby sprawdzić, czy nie są miękkie lub zgniłe. Korzenie przecenionych roślin mogą mieć ciemne końcówki lub brązowe, czarne plamy (zdrowe korzenie mają zwykle jasny i jednolity kolor). Utrata i uszkodzenia korzeni nie powinny przekraczać 30%. Jeśli jest ich więcej, istnieje ryzyko, że infekcja znajduje się również w nadziemnych częściach rośliny, choć może nie być jeszcze widoczna.

Do opisu roślin przecenionych w sklepach internetowych zwykle dodane są informacje, co im dolega. Najczęściej niska cena wynika z uszkodzeń mechanicznych – połamanych liści czy pędów, a nie groźnych chorób czy żerujących szkodników. Sama często kupuję takie egzemplarze.

Usuwanie zgniłych i uszkodzonych korzeni

CZY WARTO KUPOWAĆ ROŚLINY W PRZECENIE?

Oczywiście, że warto! Takie zakupy to nie tylko sposób na zaoszczędzenie pieniędzy, ale także świetna okazja do nauki ratowania rośliny i praktykowania ogólnej pielęgnacji. Pamiętaj jednak, że wymaga to nieco więcej zaangażowania niż zakup zdrowej rośliny i nie wszystkie okazy w przecenie da się uratować. Czasem lepiej zrezygnować z zakupu, niż tracić czas, nadzieje i narażać pozostałe, zdrowe rośliny na choroby czy szkodniki.

GDZIE SZUKAĆ ROŚLIN W PRZECENIE?

Sklepy ogrodnicze: często organizują wyprzedaże sezonowe lub mają specjalne półki z przecenionymi roślinami.

Markety budowlane i spożywcze: w takich miejscach można znaleźć wyjątkowe okazy w atrakcyjnych cenach.

Targi roślin: na targach roślinnych często można kupić rośliny w bardzo korzystnych cenach, zwłaszcza pod koniec dnia.

Grupy i fora internetowe: wiele osób sprzedaje swoje rośliny, często w bardzo atrakcyjnych cenach.

Jak dbać o nowe rośliny

Po starannym wyborze odpowiedniego okazu nadszedł czas, aby zapewnić mu właściwą pielęgnację. Nowa roślina już w pierwszych tygodniach po wprowadzeniu do naszego domu wymaga odpowiedniego potraktowania, żeby w kolejnych miesiącach mogła prawidłowo się rozwijać.

CIĘTE SADZONKI

Kupione przez internet sadzonki cięte do samodzielnego ukorzeniania, a także te, które mają już korzenie, należy odpakować zaraz po otrzymaniu przesyłki i to niezależnie od pory roku. Rośliny po kilku dniach w drodze na pewno są odwodnione. Sadzonki warto umyć pod delikatnym strumieniem letniej wody oraz oczyścić z suchych czy połamanych fragmentów.

Należy także sprawdzić ranę powstałą po odcięciu od rośliny matki. Powinna być ona mała i gładka, bez poszarpanych czy zgniecionych tkanek. Rana może mieć ciemny brązowy kolor, co nie jest oznaką gnicia czy choroby – tak właśnie wyglądają soki po wyschnięciu.

Jeżeli miejsce po cięciu jest uszkodzone, warto czystym i naos­trzonym nożem odciąć taki fragment. Należy to zrobić szybkim, zdecydowanym ruchem, wraz z fragmentem żywej tkanki. Taką sadzonkę pozostawiamy na 15–20 minut, aby rana przyschła – z kolejnym krokiem warto poczekać, aż z rany przestaną wyciekać soki i stanie się ona sucha.

Przygotowaną sadzonkę wstawiamy do czystej wody w miejscu widnym, ale z dala od bezpośredniego, palącego i wysuszającego słońca. Roślina wystarczająco odwodniła się podczas transportu, więc należy unikać jej dalszego przesuszenia. Przyjmuje się, że na taką sadzonkę słońce może padać przez maksymalnie 1 godzinę.

Warto zadbać o wyższą wilgotność powietrza wokół takiej rośliny – wolniej traci wodę w procesie transpiracji (parowania), co sprzyja ukorzenianiu się. Wymieniajmy wodę co kilka dni na nową i dobrze natlenioną.

KWARANTANNA

Warto wyznaczyć w domu miejsce na nowe rośliny, aby odizolować je od pozostałych. Mimo dokładnych oględzin zdarza się, że choroby czy szkodniki wychodzą na światło dzienne dopiero po jakimś czasie. Ogólnie przyjmuje się, że kwarantanna powinna trwać około 14 dni. W tym czasie rośliny regularnie doglądamy, sprawdzamy liście oraz podłoże, upewniając się, czy nie czają się w nim szkodniki lub choroby.

Roślinę należy oczyścić z suchych i połamanych fragmentów oraz usunąć z podłoża te części, które od niej odpadły. Jeśli podłoże jest mokre lub wilgotne, nie podlewamy jej. Jeżeli jest suche, podlewamy od góry. Gdy woda wypłynie na podstawkę, warto pozostawić ją na chwilę, aby ta podsiąknęła do góry i równomiernie nasączyła podłoże od dołu. Po około 20–30 minutach nadmiar wody z podstawki wylewamy!

Choć może nas korcić, żeby na czas kwarantanny pozostawić folię, w której kupiliśmy roślinę, to jednak warto jej się pozbyć. Może się nam się bowiem wydawać, że folia chroni przed rozprzestrzenianiem się chorób czy szkodników, jednak w rzeczywistości, jeśli u podstawy rośliny rozwija się grzybica lub pleśń i brakuje cyrkulacji powietrza, takie warunki sprzyjają rozwojowi choroby. Dodatkowo trudno jest wtedy dokładnie oglądać i monitorować roślinę.

Dlatego właśnie nową roślinę ustawiamy z dala od pozostałych okazów. Choroby i szkodniki na naszych roślinach, które mamy w domu, najczęściej pojawiają się wraz z kupieniem nowego okazu – w ten sposób wprowadzamy „pasażerów na gapę”.

Nowej rośliny nie stawiamy w bezpośredniej ekspozycji na słońce, ponieważ nie jest do niego przyzwyczajona. W nadmiarze powoduje ono stres – przesusza ją i osłabia. Po zakończeniu kwarantanny ustawiamy roślinę w miejscu docelowym, gdzie ma ostatecznie rosnąć i cieszyć nasze oko. Mimo zakończenia kwarantanny warto regularnie, co kilka dni, dokładnie oglądać nowy egzemplarz, na przykład podczas podlewania, aby zwalczyć ewentualne problemy, zanim rozprzestrzenią się na pozostałe rośliny. Należy również sprawdzać, czy w podłożu nie pojawia się pleśń lub nie poruszają się w nim szkodniki.

Nie martw się, jeśli roślina straci liść, który wcześniej pożółknie – jest to naturalny proces i reakcja na zmianę otoczenia. Często taki liść oddaje swoje cukry do sadzonki i tym ją wzmacnia. Innymi słowy, „poświęca się” dla jej zdrowia.

PO KWARANTANNIE

Dobrze jest zadbać o wyższą wilgotność powietrza w pomieszczeniu, ponieważ pomaga to w regeneracji i w znacznym stopniu zapobiega nadmiernemu odwodnieniu rośliny. Jeżeli masz kilka sadzonek w swojej kolekcji, to warto je zgrupować w jednym miejscu. Dzięki temu, że masz wszystkie rośliny pod kontrolą, trudniej ci będzie zapomnieć o pielęgnacji czy podlewaniu któregoś okazu.

Nową roślinę warto umyć, na przykład olejkiem z miodli indyjskiej (neem) lub wodą z dodatkiem kilku kropel soku z cytryny. Jeśli mamy sporo okazów w kolekcji, warto rozważyć wykonanie oprysku przeciw chorobom grzybowym (więcej informacji znajdziesz w rozdziale poświęconym chorobom na str. 373).

Protip: Aby przygotować olejek z miodli indyjskiej (neem) do mycia roślin, należy wlać do miski około 100–200 ml ciepłej wody i dodać małą kroplę delikatnego, biodegradowalnego płynu do naczyń lub odrobinę mydła potasowego. Następnie wymieszać, aby utworzyła się delikatna piana. Dodać około 5 ml olejku z miodli indyjskiej i znów wymieszać. Kolejnym krokiem jest dopełnienie miski wodą, tak aby uzyskać 1 l roztworu. Pamiętajmy, że maksymalnie stosujemy 10 ml olejku na 1 l wody. Na młodych, delikatnych liściach stosujemy maksymalnie 5 ml na 1 l wody.

Nowych roślin nie nawozimy przez 1–2 miesiące od momentu zakupu – były one zapewne intensywnie nawożone u producenta, a być może również w sklepie. Nie wiemy, jakie nawozy i w jakich dawkach były stosowane, a ich nadmiar może tylko zaszkodzić.

Protip: Zawsze po kwarantannie warto sprawdzić, czy w korzeniach nie rozwija się infekcja, której wcześniej nie zauważyliśmy.

KIEDY PRZESADZAĆ?

Są dwie szkoły postępowania: jedni przesadzają rośliny zaraz po ich wprowadzeniu do domu lub tuż po zakończonej kwarantannie, inni się wstrzymują do momentu, aż roślina się zaaklimatyzuje w nowych warunkach i zacznie tworzyć nowe, zdrowe liście. Pierwsi tłumaczą, że skoro roślina już przeżywa stres związany ze zmianą miejsca i transportem, to zniesie również stres związany z wymianą podłoża. Czy na pewno? To zależy od gatunku, genetyki rośliny i jej ogólnej kondycji.

Osobiście wstrzymuję się z tym zabiegiem. Decyzję o przesadzeniu podejmuję indywidualnie, w zależności od potrzeb rośliny. Czasem przez wiele miesięcy nie przesadzam nawet tych roślin zakupionych wiosną czy latem. Niektórzy twierdzą, że trzeba szybko wymienić podłoże produkcyjne, bo jest ono fatalnej jakości. Jednak jego skład z roku na rok się poprawia, co pozwala na spokojną uprawę rośliny aż do momentu, gdy faktycznie nadejdzie czas na jej przesadzenie. Bez wymiany podłoża najważniejsza w pielęgnacji takiego okazu jest odpowiednia technika podlewania, aby rośliny nie przelać ani nie zasuszyć, choć zdarzają się oczywiście wyjątki.

Kiepskiej jakości podłoże to takie, które po wysuszeniu mocno się zbryla, kurczy i odstaje od ścianek doniczki. Zwykle szybko wysycha z wierzchu, a w środku utrzymuje wilgoć, przez co roślinę jest łatwo przelać. Gdy się kurczy przy ściankach doniczki, to rozrywa najdrobniejsze i najdelikatniejsze korzenie. Gdy próbujemy się go pozbyć, to odchodzi większymi płatami wraz z oderwanymi korzeniami.

Latem i wiosną, gdy rośliny są w trakcie intensywnego wzrostu, co jest równoznaczne z szybszą regeneracją po przesadzeniu, zawsze staram się usunąć z korzeni podłoże torfowe, które po wyschnięciu tworzy zwartą twardą bryłę. Czasem rozważam ten zabieg zimą, ale tylko wtedy, gdy roślina słabnie oraz gdy mogę jej po przesadzeniu zapewnić bardzo dużo światła wspomagającego szybką regenerację.

Zimą nie przesadzam roślin, chyba że są to okazy z przeceny – wtedy warto sprawdzić, co dzieje się z korzeniami, i przy okazji wymienić podłoże na świeże. Przesadzanie roślin, gdy dni są krótkie (jesień–zima) i gdy brakuje słońca, przez co spowolnione są ich procesy życiowe, może znacząco wydłużyć czas ich regeneracji. Rośliny stają się podatniejsze na choroby i szkodniki, a ich wzrost jest zahamowany.

W czasie zimy przesadzony okaz umieszczam pod lampami do doświetlania, żeby szybko się zregenerował i dobrze ukorzenił w nowym podłożu. Jeśli nie mamy lamp, taką roślinę ustawiamy w najjaśniejszym miejscu, jakie możemy jej zapewnić. Uważamy przy tym, żeby nie stała na zimnym parapecie. Dbajmy o to, by miała grubą podstawkę pod doniczką, a liście nie dotykały chłodnych szyb. Unikajmy przeciągów i bezpośredniego kontaktu z ogrzewaną podłogą.

Roślinę należy również chronić przed niskimi temperaturami na czas transportu. Dlatego gdy kupujemy swoje okazy zimą czy jesienią, zawsze warto zapakować je w grubszy papier lub poprosić obsługę o niepotrzebne pudełko w sklepie.

Po przyniesieniu rośliny do domu uchylamy pudełko lub papier, aby ciepłe powietrze stopniowo dostawało się do środka. Chcemy uniknąć szoku spowodowanego nagłą zmianą temperatury. Wystarczy pozostawić roślinę na 30–60 minut. Czasem z rozpakowaniem wstrzymuję się nawet do następnego dnia.

Nie obawiaj się, jeśli podczas aklimatyzacji twoja roślina straci kilka liści. To normalny proces adaptacji do nowego środowiska. Pamiętaj, że ciepłe i dobrze naświetlone warunki w szkółce były dla niej znacznie lepsze niż w twoim domu.

JAK ZADBAĆ O ROŚLINY KUPIONE W PRZECENIE?

Takie egzemplarze warto od razu przesadzić i sprawdzić przy okazji stan ich korzeni, a wcześniej wyciąć liście z oznakami chorób. Nie chcemy, żeby podczas przesadzania zarodniki patogenów przedostały się do nowego podłoża. Zazwyczaj, gdy zauważę coś niepokojącego, odcinam ­listek i obserwuję roślinę. Jeśli objawy zaczynają się nasilać, sięgam po oprysk, żeby zahamować dalszy rozwój infekcji.

Oczyszczamy bryłę korzeniową ze starego podłoża, starając się go usunąć jak najwięcej. Jeżeli jest taka potrzeba, warto przepłukać korzenie pod delikatnym strumieniem letniej wody. Pamiętajmy przy tym, aby zabezpieczyć odpływ siatką, żeby nie zapchać zlewu.

Pozbywanie się starego podłoża z korzeni

Następnie usuwamy korzenie, które rozpadają się pod wpływem dotyku. Wycinamy czarne lub brązowe końcówki korzeni wraz z kawałkiem zdrowej tkanki. Czasami infekcja znajduje się wewnątrz tkanek, co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka, dlatego warto wycinać je z pewnym zapasem. Wycinamy również korzenie, których fragmenty mają czarne lub brązowe plamy. Zabieg ten wykonujemy czystym i ostrym narzędziem.

Jeśli więcej niż 30% korzeni było uszkodzonych, zaleca się namoczenie ich w preparacie grzybobójczym. Ten zabieg powinien pomóc zahamować rozwój infekcji. Moczymy korzenie przez 20–30 minut, stosując 1% stężenie preparatu lub najniższe stężenie podane na opakowaniu. Sięgajmy po preparaty o działaniu wgłębnym, układowym, systemicznym. Więcej o środkach ochrony roślin, przeczytasz w poświęconym im rozdziale na str. 439.

Po moczeniu w preparacie grzybobójczym warto jeszcze odczekać około 20–30 minut z wsadzeniem rośliny do podłoża, aby rany po cięciu zaschły i pokryły się cienką błonką – tkanką kalusową. Taką sadzonkę pozostawiamy w miejscu jasnym i przewiewnym, bez wody i podłoża – z odsłoniętymi korzeniami.

Dobieramy doniczkę o odpowiedniej pojemności. Zbyt duża doniczka oznacza zbyt dużo podłoża z nadmiarem wilgoci, co zwiększa ryzyko dalszego zagniwania korzeni. Wybieramy więc doniczkę tak, aby korzenie po jej włożeniu dotykały ścianek i nie zostawiały zbyt dużo wolnej przestrzeni. Lepiej, aby roślina nie traciła energii na przerastanie podłoża, lecz mogła skupić się na wypuszczaniu nowych liści, które są odpowiedzialne za fotosyntezę i wytwarzanie potrzebnych roślinie cukrów.

Jeżeli roślina straciła dużo korzeni, warto usunąć około 15–30% liści, aby ją odciążyć. Ponieważ pozostało niewiele korzeni, nie będą one w stanie wykarmić części nadziemnej. Z tym zabiegiem możemy się wstrzymać do momentu, aż zauważymy stres w postaci żółknących liści. Wtedy warto je szybko wyciąć. Nie wycinajmy jednak wszystkich liści! Usuwamy również wszelkie kwiaty oraz nierozwinięte pąki, aby odciążyć roślinę.

Nigdy nie nawozimy roślin schorowanych, ponieważ może im to dodatkowo zaszkodzić, przypalając je lub uszkadzając korzenie. Nadmiar soli z nawozu może również odkładać się na końcach liści, przez co te będą schnąć. Rośliny nawozimy najwcześniej po około 4–5 tygodniach i tylko wtedy, gdy wytworzyły one nowe, zdrowe liście. Najpierw chcemy wyleczyć naszego zielonego pacjenta, a dopiero potem go wzmocnić.

Przesadzoną roślinę stawiamy w widnym, jasnym miejscu, ale z dala od bezpośredniego słońca, które mogłoby padać na nią dłużej niż 2 godziny. Najlepiej sprawdzają się lampy do doświetlania roślin – światło jest podstawą w regeneracji!

Warto także zwiększyć wilgotność w pomieszczeniu. Jednocześnie należy pamiętać o zapewnieniu dobrej cyrkulacji powietrza, która zapobiega stagnacji wilgoci i rozwojowi chorób grzybowych.

Regenerowanej rośliny doglądamy co kilka dni. Obracamy ją i sprawdzamy pod liśćmi, czy nie ma oznak chorób lub szkodników. Jeżeli jest taka potrzeba, nie zwlekajmy z opryskiem! Szkodniki możemy zmyć wacikiem nasączonym rozwodnionym spirytusem (1 : 1). Jeśli znajdziemy szkodnika, doglądajmy rośliny codziennie. Przy dużej liczbie szkodników warto sięgnąć po oprysk i powtórzyć zabieg po około 10–14 dniach.

Protip: Zazwyczaj zalecam doglądanie roślin przez około 14 dni. Jednak po sytuacji, gdy wełnowce pojawiły się na mojej nowej roślince dopiero po 5 tygodniach, zdecydowanie polecam regularne i dłuższe monitorowanie nowych roślin. Przynajmniej raz w tygodniu, nawet do 2 miesięcy po zakupie.

Gdy roślina jest wyleczona i wypuszcza nowe, zdrowe liście, ustawiamy ją w miejscu docelowym, w którym będzie rosła i cieszyła nasze oko.

Podczas regeneracji warto regularnie usuwać pożółkłe liście. Gdy zauważymy oznaki chorób lub kondycja rośliny się pogarsza, warto ponownie sprawdzić korzenie i zastosować oprysk grzybobójczy.

Protip: Czasami wstawiam kilka roślin do plastikowego pojemnika z pokrywką. Pomaga to zwiększyć wilgotność powietrza i ograniczyć ewentualne rozprzestrzenianie się chorób czy szkodników. Na dno sypię keramzyt, który zalewam wodą. Roślinę zawsze ustawiam na podstawce lub w osłonce bez dziur, aby woda z keramzytu nie podsiąkała do podłoża. Pojemnika nigdy nie zamykam szczelnie.

Pamiętaj, że nie każdą roślinę da się uratować. Czasem infekcja nie jest widoczna gołym okiem, a opanowała wnętrze większości pędów czy korzeni. Nawet pomimo zastosowania preparatu grzybobójczego i zahamowania infekcji tkanki wewnętrzne mogą być tak uszkodzone, że regeneracja rośliny jest niemożliwa.

JAK ZADBAĆ O MAŁE ROŚLINY I MŁODE SADZONKI?

Roślinne maluszki bardzo często sprawiają dużo problemów. Łatwo je przesuszyć z powodu niewielkiego rozmiaru doniczki i małej ilości podłoża. Raz wysuszone korzenie po ponownym nawilżeniu bardzo często zaczynają gnić. Przesuszona roślina jest również podatniejsza na choroby i szkodniki.

Warto maluszki zgrupować i ustawić w jednym, widocznym miejscu, na które często spoglądamy. Trudniej wtedy będzie nam o nich zapomnieć. Umieszczamy je w miejscu jasnym, ale z dala od bezpośredniego słońca, które szybko wysuszy niewielką ilość podłoża, a także drobne listki.

Doniczki ustawiamy na dużej podstawce, którą można wypełnić kamieniami lub keramzytem, a następnie zalać wodą. Pamiętaj, aby dna doniczek nie miały styczności z wodą, która znajduje się w kamieniach czy keramzycie.

Przestrzenie między doniczkami obkładamy mchem torfowcem lub obsypujemy zwilżonym podłożem do storczyków. Do samego podlewania roślinki należy wyciągać, a podłoże do storczyków ponownie namaczać lub zwilżać za pomocą zraszacza.

Przesadzamy rośliny tylko do doniczek o rozmiar większych. Zbyt dużo podłoża w stosunku do korzeni to zbyt dużo wilgoci w ziemi, która sprzyja gniciu.

Większość roślin doniczkowych dostępnych w sklepach jest stosunkowo łatwa w uprawie i potrafi przystosować się do różnych warunków. Zazwyczaj dobrze radzą sobie w przeciętnych temperaturach i wilgotności powietrza, ale to niewystarczająca ilość światła jest najczęstszym powodem ich obumierania. Dlatego przed zakupem roślin warto dokładnie przeanalizować, jakie warunki panują w naszym wnętrzu. Czy wiesz, ile światła jest w twoim mieszkaniu? O jakiej porze dnia i jak długo słońce wpada do środka? Czy miejsce, w którym chcesz postawić roślinę, na pewno będzie dla niej dostatecznie widne? Te czynniki mają bardzo ważne znaczenie dla zdrowia roślin i ich prawidłowego rozwoju.

Grupowanie małych sadzonek na podstawce z keramzytem

Ustawienie roślin w domu

Wybór odpowiednich roślin, które nie będą nam sprawiać problemów, nie polega tylko na wyselekcjonowaniu zdrowych okazów podczas zakupów, ale przede wszystkim na dopasowaniu ich do warunków, jakie mamy w domu. Światło, temperatura i wilgotność powietrza powinny być naszym podstawowym kryterium podczas dobierania roślin do wnętrza!

Dlatego przed zakupem i wprowadzeniem nowych roślin do domu trzeba zadać sobie kilka pytań. Przede wszystkim ile czasu w ciągu tygodnia możemy przeznaczyć na ich pielęgnację? Jaki tryb życia prowadzimy, czy często przebywamy poza domem, czy zdarza nam się zapomnieć o podlewaniu? Można wtedy sięgać po rośliny, które opisywane są jako mało wymagające, ale warto też zwrócić szczególną uwagę na gatunki, które znoszą przesuszenie lub wręcz wymagają tego, by podłoże im całkowicie przeschło, zanim chwycimy za konewkę i będą to na przykład kaktusy, sukulenty, falenopsisy z rodziny storczykowatych czy epifityczne kaktusy. A może pracujesz zdalnie i pielęgnacja roślin będzie dla ciebie codzienną odskocznią od komputera? Przypominam, że każda roślina ma swoje specyficzne wymagania pielęgnacyjne, z którymi musimy się zapoznać, zanim wrzucimy ją do koszyka.

Niedobory światła

Wiele osób wybiera rośliny jako element dekoracyjny i często stawia je w miejscach pozbawionych naturalnego światła. W pustych, ciemnych kątach, na półkach w głębi pomieszczenia czy na wysokiej szafie w rogu pokoju. Choć gatunki takie jak sansewierie, zamiokulkasy czy epipremnum, znane z wytrzymałości, nie mają dużych wymagań, to nawet one potrzebują odrobiny słońca, aby przeprowadzać fotosyntezę. Większość roślin doniczkowych dobrze znosi lekkie zaniedbania i szybko regeneruje się po przelaniu czy przesuszeniu. Wiele z nich jest też w stanie dostosować się do przeciętnej temperatury i wilgotności powietrza, jednak niewystarczająca ilość światła jest najczęstszym powodem stopniowego żółknięcia i utraty liści oraz zaprzestania wzrostu, czyli de facto powolnego obumierania rośliny.

Zanim ustawimy roślinę w miejscu docelowym, musimy zatem zrobić dwie rzeczy:

Określić, jaką wystawę mają nasze okna, o której godzinie wpada do wnętrza słońce i przez ile godzin.

Ustalić, gdzie planujemy ustawić roślinę, i upewnić się, czy w tym miejscu będzie miała wystarczającą ilość światła.

W domu to okna są głównym źródłem naturalnego światła słonecznego. Wybór odpowiedniego miejsca, w zależności od orientacji okien i ilości światła, które przez nie wpada, jest kluczowy dla zapewnienia optymalnych warunków do rozwoju roślin doniczkowych. W tym rozdziale dowiesz się, jak różne kierunki ekspozycji okien – wschodnie, zachodnie, południowe i północne – wpływają na dostępność światła oraz jakie rośliny najlepiej rosną w tych stanowiskach.

Światło słoneczne jest kluczowym czynnikiem dla fotosyntezy – procesu, w którym rośliny przekształcają światło, wodę i dwutlenek węgla w składniki odżywcze, uwalniając przy tym tlen. W przypadku całkowitego braku światła wszystkie rośliny prędzej czy później umierają. To, ile mogą żyć bez światła, zależy od tego, ile cukrów, skrobi lub złożonych węglowodanów wytworzyły i zmagazynowały w swoich tkankach. Jeśli nie mogą wytwarzać pożywienia, muszą metabolizować zmagazynowane zasoby, aż zapasy się wyczerpią. Bez światła rośliny umierają z głodu.

Rośliny, choć nie mówią w dosłownym sensie, potrafią komunikować się z nami na różne sposoby, sygnalizując swoje potrzeby. Gdy rośliny są umieszczone w zbyt ciemnym miejscu, zaczynają wysyłać subtelne, ale wyraźne sygnały świadczące o braku odpowiedniej ilości światła. Obserwacja tych sygnałów może pomóc w szybkiej reakcji i poprawieniu warunków uprawy.

Różnica w dostępie do światła. Purpurowa gałązka z rośliny z bardzo widnego stanowiska. Dolna wyciągnięta i blada z braku wystarczającej ilości światła.

OBJAWY NIEDOBORU ŚWIATŁA:

rośliny tracą ładny, zwarty pokrój, mocno się wyciągają i wykrzywiają w stronę światła,

rośliny wolniej rosną, a ich liście stają się małe i blade,

rośliny słabo kwitną, zrzucają pąki kwiatowe lub ich nie zawiązują,

liście wybarwione tracą kolor, zielenieją, a wybarwienia całkowicie zanikają,

liście, do których nie dociera światło, żółkną i zamierają, roślina zrzuca liście (najczęściej fikus czy grubosz),

rośliny są mniej odporne na stres, co zwiększa ich podatność na choroby i ataki szkodników,

system korzeniowy po wymianie podłoża wolniej się regeneruje, co spowalnia wzrost rośliny oraz zwiększa ryzyko chorób korzeni,

pojawienie się zgnilizny korzeni, ponieważ rośliny przez spowolnioną wegetację nie są w stanie wykorzystać większości wody dostarczanej do podłoża,

roślina zamiast rosnąć, powoli marnieje, robi się coraz słabsza – dochodzi do powolnego obumierania całej rośliny,

dolne, zacienione liście żółkną i zasychają, rośliny się nienaturalnie wyciągają, ale również wykrzywiają,

rośliny tracą kolorową barwę liści, pędów, a odległości między listkami są nienaturalnie wydłużone.

Rodzaje światła i ich znaczenie dla roślin

ŚWIATŁO WSCHODNIE – WYSTAWA WSCHODNIA

Poranne światło wpadające przez okna wschodnie jest jasne i ciepłe, co stwarza idealne warunki dla roślin, które nie tolerują intensywnego, palącego słońca. Tego rodzaju światło szczególnie odpowiada gatunkom, które naturalnie rosną w poszyciu tropikalnych lasów deszczowych. Rośliny można ustawić zarówno na parapecie, jak i nieco dalej od okna, ponieważ poranne słońce operuje nisko, dzięki czemu promienie docierają w głąb pomieszczeń.

Rośliny, które dobrze rosną na wschodnich parapetach:

Dypsis lutescens

(palma areka),

Fatsia japonica

(fatsja japońska),

Schefflera

(szeflera),

Hoya

(hoja),

Calathea

(kalatea),

Alocasia

(alokazja),

Marantha

(maranta),

Anthurium

(anturium),

Philodendron

(filodendron),

Spathiphyllum

(skrzydłokwiat),

Monstera

(monstera),

Kalanchoe

(żyworódka),

Oxalis

(szczawik),

Peperomia

(peperomia),

paprocie

Nephrolepis

(nerczyłusk),

Ceropegia

(ceropegia),

Senecio

(starzec),

Euphorbia

(wilczomlecz),

Aloe

(aloes),

Tradescantia

(trzykrotka),

Crassula

(grubosz),

Haworthia

(haworsja),

Pilea

(pieniążek),

Asparagus

(szparag),

storczyki

Phalenopsis,

palmy i bananowce,

niewymienione sukulenty, rośliny owadożerne, oplątwy.

Odmiany o pstrych liściach mogą wymagać więcej światła, by ładniej się wybarwiać.

ŚWIATŁO POŁUDNIOWE – WYSTAWA POŁUDNIOWA

Okna południowe zapewniają najintensywniejsze światło przez cały dzień, co czyni je idealnym miejscem dla roślin lubiących dużo słońca, takich jak kaktusy, sukulenty, krotony, strelicje i fikusy. Jednak w upalne dni rośliny te mogą potrzebować osłony przed intensywnym światłem, aby uniknąć poparzeń słonecznych. Latem w godzinach od 11:00 do 15:00 warto opuszczać rolety lub zasłony, aby ochronić je przed palącym słońcem, które może powodować brązowienie i marszczenie liści z powodu nadmiaru ciepła i promieniowania słonecznego.

W okresie jesienno-zimowym można ustawiać na południowych parapetach rośliny, które latem stoją przy oknach wschodnich lub zachodnich, by zapewnić im więcej światła w krótsze, mniej słoneczne dni.

ŚWIATŁO PÓŁNOCNE – WYSTAWA PÓŁNOCNA

Okna północne nie otrzymują bezpośredniego światła słonecznego, co sprawia, że są idealne dla roślin cienioznośnych, takich jak aspidistra, filodendron, zamiokulkas i epipremnum złociste. Rośliny te dobrze rosną w miejscach z rozproszonym światłem. Przez północne okno do wnętrza może też wpadać światło słoneczne odbite (na przykład od sąsiadującego bloku), dzięki czemu miejsce to może być odpowiednie dla bardziej wymagających roślin. Dla gatunków kwitnących może być jednak konieczne dodatkowe doświetlanie, aby zapewnić im odpowiednie warunki do rozwoju.

Rośliny, które dobrze rosną na północnych parapetach:

Aglaonema, Sansevieria, Zamioculcas, Epipremnum, Hedera

(bluszcz), paprocie,

Philodendron 

– przy dużych oknach,

Aspidistra, Monstera 

– przy dużych oknach, liście będą mniejsze i mniej powcinane,

Ctenanthe 

– rośliny w odmianach o mniejszej ilości zielonego barwnika (chlorofilu) wymagają nieco więcej światła,

Cyclamen 

– poradzą sobie na północnym parapecie, lecz mogą kwitnąć słabiej niż rośliny postawione w widniejszym miejscu,

Gardenia 

– może kwitnąć mniej obficie niż w widniejszym miejscu, lecz północny parapet zapewnia wolniejsze przesychanie podłoża,

Chlorophytum

(zielistka) – będzie miała dłuższe liście, lecz mniej rozmnóżek,

storczyk

Phalaenopsis 

– w okresie letnim, kiedy słońca jest zdecydowanie za dużo na innych parapetach

,

Spathiphyllum

(skrzydłokwiat) – może puszczać mniej kwiatów, a te mogą być zielone.

Wymienione rośliny dobrze znoszą północny parapet, gdzie ilość światła jest ograniczona, co wpływa na tempo ich wzrostu. Gdy twoje rośliny zaczynają rosnąć słabiej, wyciągać się do światła lub tracić intensywność barw ulistnienia, warto przestawić je na bardziej nasłoneczniony parapet lub doświetlać specjalistycznymi lampami.

ŚWIATŁO ZACHODNIE – WYSTAWA ZACHODNIA

Światło zachodnie jest równie jasne jak wschodnie, ale zdecydowanie cieplejsze. To doskonałe miejsce dla sukulentów i kaktusów, które potrzebują dużo światła i dobrze znoszą wyższe temperatury. Światło zachodnie przenika do pokoju, co umożliwia uprawę różnych roślin cienioznośnych nawet w głębi pomieszczenia.

Rośliny, które dobrze rosną na zachodnich parapetach:

Plectranthus scutellarioide

(koleus Blumego),

Pelargonium

(pelargonia),

Strelitzia

(strelicja),

Heliconia

(helikonia),

Soleirolia

(soleirolia rozesłana),

Yucca

(juka),

Dracena

(dracena),

Neoregelia

(neoregelia),

Agapanthus

(agapant),

Azalea

(azalia),

Myrtus L.

(mirt),

Hibiscus

(hibiskus),

Passiflora

(męczennica),

Catharanthus

(barwinek),

Ipomoea

(wilec),

Lithops, Solanum

(psianka),

storczyki

Phalenopsis, Asparagus

oraz wszystkie wymienione w zestawieniu na północny i wschodni parapet.

Zachodzące słońce w okresie letnim może lekko wysuszać liście, dlatego należy obserwować rośliny i upewnić się, że nie mają zbyt dużo słońca. W razie potrzeby wystarczy przesunąć doniczki o około 0,5–1 metra od okna.

OKNA DACHOWE

Okna dachowe i świetliki mogą dostarczać sporo światła do pomieszczenia przez cały dzień. Pod samym oknem dachowym lub świetlikiem znajduje się dużo jasnego, rozproszonego światła. Słońce szybko zmienia położenie, co oznacza, że jego promienie nie padają na liście roślin na tyle długo, aby mogły spowodować poparzenia. W ten sposób możemy uprawiać bardziej wymagające rośliny.

To doskonałe miejsce, gdy chcemy wprowadzić rośliny światłolubne do wnętrza, które nie ma dużych okien. W takim stanowisku niemal wszystkie rośliny będą czuły się dobrze. Wszelkie sukulenty czy epifityczne kaktusy warto jednak ustawiać na półkach, regałach lub w wiszących doniczkach bliżej okna.

CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA JAKOŚĆ NATURALNEGO ŚWIATŁA

Na jakość światła docierającego do roślin wpływa nie tylko orientacja okien, ale także wiele innych czynników. Przeszkody zewnętrzne, takie jak budynki, drzewa czy markizy, mogą ograniczać ilość światła wpadają­cego do wnętrza, dlatego nie każdy południowy parapet jest równie jasny i odpowiedni dla światłolubnych roślin. Kolor ścian w domu również odgrywa ważną rolę – jasne ściany odbijają światło, zwiększając jego ilość w pomieszczeniu, podczas gdy ciemne ściany pochłaniają je. Nawet czystość okien ma znaczenie – brudne okna ograniczają dostęp światła, dlatego ich przejrzystość jest ważna, szczególnie w miesiącach, w których dzień jest krótki.

Pomieszczenia z beżowymi ścianami i podłogą mają znacznie lepsze oświetlenie, a różnica w ich jasności jest ogromna. Choć niewiele osób zdecyduje się na remont lub przemalowanie wnętrza, aby poprawić warunki dla roślin, warto pamiętać, że w pokojach o ciemnym wykończeniu rośliny najlepiej ustawić bliżej okna. Jeśli przy oknie brakuje miejsca, a chcemy umieścić rośliny nieco dalej od źródła światła, warto rozważyć zastosowanie specjalistycznych lamp do doświetlania.

Na ilość i jakość światła wpadającego do naszych domów wpływ mają oczywiście pora roku oraz pogoda. Zimą dni są krótsze, ale słońce operuje niżej, dzięki czemu wpada głębiej do mieszkania. Wiele słonecznych dni zimą może pobudzić do intensywnego wzrostu rośliny stojące dalej od okien, natomiast pochmurne i deszczowe lato może negatywnie wpływać na kwitnienie oraz naturalne wybarwianie się okazów stojących na jasnych parapetach.

W zależności od pory roku ilość światła słonecznego wpadającego do wnętrza mieszkania znacząco się zmienia. Latem, kiedy słońce jest wysoko na niebie, promienie wpadają przez okna bardziej pionowo, dostarczając dużo jasnego, intensywnego światła, co sprawia, że pomieszczenia położone od strony południowej i zachodniej są silnie nasłonecznione przez większość dnia.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej

Zakończenie

Dostępne w wersji pełnej

Indeks roślin

Dostępne w wersji pełnej

Spis treści

Okładka

Karta tytułowa

Karta redakcyjna

Wstęp

I. Podstawy pielęgnacji roślin domowych

Najczęściej popełniane błędy

Wybór i wprowadzanie roślin do domu

Zakup roślin w sklepach stacjonarnych

Zakup roślin w sklepach internetowych

Zakup roślin przez internet od roślinnych kolekcjonerów

Zakup roślin przecenionych

Jak dbać o nowe rośliny

Ustawienie roślin w domu

Niedobory światła

Rodzaje światła i ich znaczenie dla roślin

II. Sezonowa pielęgnacja

III. Ratowanie roślin

IV. Dlaczego roślina…?

Zakończenie

Indeks roślin

Punkty orientacyjne

Okładka

Strona tytułowa

Prawa autorskie

Spis treści

Dedykacja

Meritum publikacji