Księgarnia pod ratuszem - Ewa Bassa - Rudnicka - ebook

Księgarnia pod ratuszem ebook

Ewa Bassa - Rudnicka

4,3

Opis

Nikola jest dumną właścicielką ,,Księgarni pod ratuszem" na zamojskiej starówce. Kobieta poświęca swojej pracy całą swoją uwagę, lecz do pełni szczęścia brakuje jej tylko miłości. Wkrótce trzech mężczyzn wkroczy do jej życia, wywracając je do góry nogami. Z pozoru adoratorów nic nie łączy, jednak z czasem okaże się, że mają ze sobą wiele wspólnego.

Nikola próbuje lawirować między tymi znajomościami i każdemu z tych facetów stara się zaufać.

Nad księgarnią wiszą czarne chmury. Kobieta będzie musiała walczyć o jej przetrwanie.

Kim jest tajemnicza postać Puchatka? Czy Nikola odnajdzie miłość swojego życia?
Jaką rolę odegra w życiu kobiety seksowny Włoch o imieniu Antonio? Czy ,,Księgarnia
pod ratuszem" przetrwa?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 220

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (47 ocen)
26
12
5
4
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
monika_i_ksiazki78

Nie oderwiesz się od lektury

Szukacie idealnej książki na lato? Jeśli tak, polecam wam tą historię. Już sam tytuł sprawił, że byłam ogromnie ciekawa, co na mnie czeka w tej książce. Nikola jest dumną właścicielką "Księgarni Pod Ratuszem" w Zamościu. Kobieta kocha to co robi. Jedyne czego jej brakuje do szczęścia, to mężczyzna, z którym będzie mogła dzielić smutki i radości, z którym będzie mogła spędzić swoje życie. Czyż nie wszyscy o tym marzymy? O swojej drugiej połówce? Nie zawsze się to udaje, warto jednak próbować, bo szczęście potrafi przyjść w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Tak więc i w życiu naszej bohaterki pojawia się niespodziewanie mężczyzna. I to nie jeden, a trzech w tym samym czasie. Jesteście ciekawi, co z tego wyniknie? Powiem wam, że będzie się działo. Księgarnia Pod Ratuszem to historia niesamowitej przyjaźni pomiędzy Nikolą, Anią i Wiktorem. Jednocześnie jest to słodko - gorzka opowieść o potrzebie miłości rodzicielskiej i akceptacji. Życie różnie się nam układa, nie zawsze szczęśliwie. I...
10
kobierskawies

Nie oderwiesz się od lektury

polecam
10
zaczytana_karo

Nie oderwiesz się od lektury

Nie można się oderwać od czytania 😊 Przepadłam przy tej książce na cały dzień , super oderwanie od codzienności 😊
10
zaczytana_panna

Nie oderwiesz się od lektury

Zupełnie nie spodziewałam się tego, że otrzymam tutaj tak wspaniałą historię. Od pierwszych stron dałam się porwać autorce i jej lekkiemu stylowi pisania i nie żałuję ani minuty spędzonej na lekturze tego tytułu. Nie potrafiłam tylko pojąć zachowania głównej bohaterki. Niby dziewica, a jednak jak tylko zobaczyła przystojnego Włocha to nie dość, że od razu rzuciła mu się na szyję to dość szybko wylądowała z nim w łóżku. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów poszczególnych bohaterów, bowiem zakończenie daje nadzieję na drugi tom!
10
Czarna32

Dobrze spędzony czas

całkiem przyjemna książka ☺️ polecam
10

Popularność




– Wszystko w porządku? – zapytał z troską w głosie. I w tym momencie puściły mi wszystkie emocje, które trzymałam w sobie. Zaczęłam płakać. Dzisiejsze złe wiadomości mnie przytłoczyły. Ktoś chciał mnie wykurzyć z mojej księgarni. Do tego ta awaria, która pewnie skończy się wymianą całego zlewu. Zdezorientowany Marcel nie wiedział, co ma zrobić.

– Nie martw się tym. To błahostka – powiedział, na co wybuchnęłam jeszcze większym płaczem.

W przypływie emocji rzuciłam mu się w ramiona. Zaskoczony chłopak przez chwilę stał sztywno, lecz w końcu odwzajemnił mój uścisk. Gładził mnie delikatnie po plecach. Powoli zaczęłam się uspokajać. Poczułam się bezpiecznie, a przy okazji odurzona jego łagodnym cytrusowym zapachem perfum. Było to oszałamiające doznanie. Nosem musnęłam jego szyję i jeszcze raz się zaciągnęłam. Dawno nie byłam z mężczyzną i nie licząc epizodu z Antoniem, już dawno nie dopuściłam do siebie tak blisko żadnego mężczyzny. Moje ciało szalało i potrzebowało bliskości, jednak wolałam odsunąć się od niego, bo jeszcze chwila, a mogłabym się na niego rzucić.

– Już lepiej? – zapytał, dalej trzymając mnie za ramiona.

– Tak. Dziękuję. I przepraszam za tę niezręczną sytuację. – Oddaliłam się i włożyłam ręce do kieszonek swoich jeansów.

– Nie masz za co przepraszać. Też bym się zdenerwował.

– Wiesz, tu nawet nie chodzi o tę sytuację. Dziś dostałam złą wiadomość. Ktoś chce, abym wyniosła się z tego lokalu – powiedziałam, na co Marcel zmarszczył brwi.

– Jak to? Mogą cię z dnia na dzień stąd wyrzucić?

– Nie mogą, ale lokal nie jest mój. Ja go tylko wynajmuję. Dali mi wypowiedzenie. Tacy jak oni zawsze znajdą jakieś sposoby.

– Oni?

– Ludzie, którzy mają władzę. Pewnie śpią na kasie. Eh... Jak sam widzisz nici z naszej dzisiejszej kawy. – Spojrzałam na siebie. Byłam cała przemoczona. Zauważyłam, że zwrócił uwagę na moją mokrą jedwabną bluzkę, która pod wpływem wody prześwitywała i pokazywała mój kremowy biustonosz. Bezczelnie wpatrywał się w dekolt i piersi. Gdy zdał sobie z tego sprawę, niezręcznie odchrząknął.

– Rozumiem. Leć do domu. Mam nadzieję, że mieszkasz gdzieś niedaleko. Poczekaj chwilę. – Wyszedł na korytarz i wrócił ze swoją czarną bluzą z kapturem. – Zdejmij swoją koszulkę i nałóż to. Oddasz mi przy okazji. – Zauważył moje wahanie. – Nalegam. – Podsunął mi ją jeszcze bliżej. – Załóż ją, inaczej się przeziębisz. – Obdarował mnie swoim uroczym uśmiechem, ukazując te słodkie dołeczki. Odwzajemniłam uśmiech i wzięłam od niego bluzę. Kiedy nasze dłonie się musnęły, poczułam iskierki przelatujące pomiędzy nami.

– Dziękuję – wydukałam.