Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Książka dla przyszłych mistrzów BHP. Od świeżaka do partnera biznesowego – z dystansem, konkretem i humorem. „Jestem Behapowcem” to kompleksowe kompendium wiedzy dla specjalistów ds. bezpieczeństwa i higieny pracy. ALE... to nie jest podręcznik z definicjami i suchym prawem BHP. Autor dzieli się prawdziwymi case’ami z zakładów pracy, przykładami, które dają kontekst, i tłumaczy przepisy przez pryzmat codziennych sytuacji. Ta książka to nieoceniona pomoc zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych behapowców, pomagająca skutecznie dbać o bezpieczeństwo w miejscu pracy.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 152
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Redaktor: Anna Gardyniak
Redakcja merytoryczna: Kinga Grodzicka-Lisek
Menedżer produktu: Agnieszka Śliwińska
Koordynator projektów wydawniczych: Anna Jagodzińska
Zastępca Dyrektora: Head of B2B Market: Szymon Danowski
Koordynator produkcji: Mariusz Jezierski
Korekta: Zespół
Skład, łamanie: Agnieszka Makowska
Druk: KRM Druk sp. z o.o
ISBN: 978-83-8409-157-9
Nr rejestrowy BDO: 000008579
Wiedza i Praktyka sp. z o.o.
03-918 Warszawa, ul. Łotewska 9a
tel.: 22 518 29 29
e-mail: [email protected]
Copyright by Wiedza i Praktyka sp. z o.o.
Warszawa 2025
Wydanie I
Publikacja „Jestem behapowcem. Przewodnik dla przyszłych mistrzów BHP. W prostych słowach o bezpieczeństwie pracy ” chroniona jest prawem autorskim. Przedruk materiałów opublikowanych w niniejszej publikacji – bez zgody wydawcy – jest zabroniony. Zakaz nie dotyczy cytowania publikacji z powołaniem się na źródło. Publikacja została przygotowana z zachowaniem najwyższej staranności i wykorzystaniem wysokich kwalifikacji, wiedzy i doświadczenia autorów oraz konsultantów. Zaproponowane w publikacji porady i interpretacje nie mają charakteru porady prawnej. Ich zastosowanie w konkretnym przypadku może wymagać dodatkowych, pogłębionych konsultacji. Publikowane rozwiązania nie mogą być traktowane jako oficjalne stanowisko organów i urzędów państwowych. W związku z tym redakcja nie może ponosić odpowiedzialności prawnej za zastosowanie zawartych w publikacji wskazówek, przykładów, informacji itp. do konkretnych przypadków.
Wstęp
„Schowam się za maszyną, jeszcze cyknę trzy zdjęcia i raporcik gotowy” – jaka jest dziś rola służby BHP w organizacji
Szkolenie wstępne BHP to rutynowa robota czy istotne pierwsze wrażenie w oczach nowego pracownika? Zastanówmy się!
Podstawowe zasady bezpieczeństwa i higieny pracy związane z obsługą urządzeń technicznych oraz transportem wewnątrzzakładowym
„Od jutra startujemy z budową stołówki, będą w naszej fabryce pracowały trzy firmy budowlane…” – podstawowe przepisy BHP w zakresie współpracy pracowników różnych pracodawców na jednym terenie
„Kierownik wie, że Maciek wczoraj się skaleczył podczas przecinania kartonów i musieliśmy z nim na pogotowie jechać? Tak wiem, ofiara jedna, tyle razy mówiłem: skupienie na pracy to podstawa, pewnie jego wina!„
Nie było urazu, to nie wypadek, nie ma po co analizy robić? Czyli prawie wypadki, zachowania niebezpieczne i uszkodzenia techniczne w zakładach pracy
„Od wczoraj mamy silną ekipę z agencji pracy tymczasowej, zatem panowie agencyjni, tu są szelki, linki, hełmy, wskakujemy na dach, jest robota do wykonania” – BHP przy zatrudnianiu pracowników agencji pracy
„Słuchajcie,nasza kultura bezpieczeństwa kuleje, zobaczcie jak ci ludzie się zachowują, olewają BHP, zobacz, co drugi bez rękawic ochronnych, a ten jeden to chyba nawet używa noża tapeciaka z domu, musimy popracować nad nimi, prawda?
KONIEC PRZYGODY
Copyright © by Wiedza i Praktyka sp. z o.o. Warszawa 2025
Ten e-book jest zgodny z wymogami Europejskiego Aktu o Dostępności (EAA)
Pogadajmy trochę o książce. Jak zdążyłeś lub zdążyłaś zauważyć, styl pisania tej książki to nie rozprawa doktorska. Decydując się na napisanie książki, postawiłem sobie jeden cel. Książka ma być zrozumiała dla każdego i w miarę możliwości odzwierciedlać rzeczywistość. Nie jest to zbiór przepisów. Jest to praca zawodowa przelana na papier. Dla kogo jest ta książka? Moim zdaniem dla każdego. Jeśli zajmujesz się zawodowo bezpieczeństwem, znajdziesz w niej wiele treści dla siebie. Chcesz podjąć pracę w BHP – tym bardziej to pozycja dla Ciebie. Jesteś pracownikiem spoza służby BHP – zapraszam również. Słowem zakończenia, po prostu ZAPRASZAM.
Ten e-book jest zgodny z wymogami Europejskiego Aktu o Dostępności (EAA)
Marek: Andrzej, wczoraj byłeś na urlopie, to nie wiesz, ale mieliśmy spotkanie z samego rana z brygadzistą. Miło nie było.
Andrzej: Co ty gadasz, Marek?! Co się odwaliło?
Marek: „Behapowiec” zrobił trzy zdjęcia naszego stanowiska pracy i wysłał mailem do lidera.
Andrzej: No ciekawe, a co tam było na tych zdjęciach?
Marek: Na jednym wystawała paleta za linię, na drugim nożyczki nie były zawieszone na tablicy cieni, a trzeciego to już cholera nie pamiętam.
Andrzej: Marek, rzeczywiście przedwczoraj widziałem behapowca. Stał blisko naszego stanowiska i coś tam majstrował w telefonie. Nie podszedł do mnie. Nie pogadał, nawet chyba "cześć" nie powiedział. Wtedy w takim razie musiał trzaskać te zdjęcia.
Marek: No cóż Andrzej, zamieniłby ze mną dwa słowa, a te nieprawidłowości szybko zostałyby usunięte, mało tego! Ja widzę kilka możliwości poprawy obecnej sytuacji, ale teraz to już mi się odechciało. Mam to w nosie. Idę robić dalej. Do zobaczenia!
Czy powyższa historyjka to tylko „produkt” mojej wyobraźni, czy praktyki, z którymi można się spotkać wśród służb BHP? Ja odpowiedź znam. Celowo z Państwem się nią nie podzielę. Niech każdy z nas samodzielnie odpowie na to pytanie.
Przytoczenie opisanej historyjki nie jest przypadkiem. Postanowiłem rozpocząć książkę od części, w której podzielę się z wami refleksją na temat roli służby BHP w organizacji. Kiedy zaczynałem pracę w służbie BHP, byłem przekonany, że merytoryczna wiedza o przepisach oraz znajomość dobrych praktyk to klucz do sukcesu. Czy dziś uważam tak samo? Nie do końca. Oczywiście, w naszym zawodzie biegła znajomość regulacji oraz ciekawych rozwiązań to świetna sprawa, mając tylko te umiejętności, wiele nie zdziałamy.
Pracujemy w różnych branżach, pewne jest to, że każda branża ma na celu zaspokojenie potrzeb klienta najlepiej, jak to jest możliwe. Jeżeli jest to produkcja, klient ma otrzymać zamówiony produkt na czas. Produkt musi spełniać wszystkie wymagania jakościowe. Budowlanka ma za zadanie postawić określony obiekt budowlany w ustalonym terminie, zgodnie z projektem itd. By osiągnąć ogólnie opisane powyżej cele, niezbędna jest „współpraca” wielu działów, w tym między innymi działu BHP. Mnie najbliżej jest do produkcji. Poświęcę tej branży jeszcze chwilkę. Każdy z nas czasami coś zamawia. Załóżmy, że bezpośrednio od producenta zamówiliśmy sobie maszynę do szycia. W wolnym czasie jest to nasze hobby, po prostu lubimy szyć. Natomiast sprawa nie jest taka łatwa. Maszyna jest inna niż te dostępne na półce. Producent musi ją wyprodukować od podstaw. Producent umówił się z Tobą na określony termin. Dziś jest ten dzień, maszyna dojechała. Wszystko zgodnie z ustaleniami. Ogólnie super!
Przed tym wspaniałym dniem dostawy wydarzyło się wiele, o czym raczej jako odbiorca produktu nie myślimy. Dział konstrukcyjny wykonał projekt. Zakupy zapewniły niezbędny surowiec. Dział jakości ustalił wymagania jakościowe i sprawdził je po wyprodukowaniu maszyny. Dział produkcji i dział BHP ustalił bezpieczne zasady pracy. Pewnie mój opis procesu nie jest doskonały i pominąłem inne działy wspierające (właśnie zauważyłem, że nie uwzględniłem utrzymania ruchu – przepraszam wszystkich techników). Chciałem wam na tyle, na ile potrafię, pokazać, że działalność działów BHP to nieodłączna część całego procesu. To co, robimy na co dzień, ma wpływ na wyniki finansowe firmy, na jej postrzeganie na rynku pracy i wiele innych istotnych aspektów. Nasuwa mi się jedno właściwe określenie, które moim zdaniem powinno być dziś używane w omawianiu roli służby BHP w organizacji. Jesteśmy „partnerem biznesowym” pracodawcy. Działamy w tym samym celu. Nie jesteśmy, jak to się mówi po angielsku, „blocking pointem”. Siadamy do stołu razem z innymi działami operacyjnymi i szukamy rozwiązań, a nie argumentów na „nie da się”. Można się przy tym świetnie bawić. Bywa to bardzo ciekawe i kształcące. Oczywiście są takie sytuacje, kiedy trzeba postawić granice i powiedzieć „basta”. Przypuszczam, że w tym momencie ktoś z czytelników może powiedzieć: „Nie no zaraz gościu pisze o wynikach finansowych, wizerunku firmy itd., a gdzie w tym wszystkim są ludzie?”. Spokojnie, już tłumaczę. Wyniki finansowe, produkowanie na czas, dobra jakość itd. to jest wypadkowa świetnej współpracy międzyludzkiej.
Dobrze rozwinięta współpraca międzyludzka jest możliwa do osiągnięcia dzięki komunikacji na wysokim poziomie.
Mówimy teraz o nas, o służbach BHP. Jest to komunikacja pomiędzy nami a wszystkimi pracownikami. Innymi słowy od managementu do pracownika fizycznego i odwrotnie. Właśnie w tym momencie wróćmy do historyjki z początku. Czy da się budować bezpieczne warunki pracy bez otwartej komunikacji? Czy w ogóle da się współpracować, opierając się na kiepskiej komunikacji? Oczywiście że nie. Dlatego warto, aby służba BHP oprócz bycia „biznesowym partnerem dla pracodawcy” była również w określonym zakresie „partnerem dla pracowników”. Uwierzcie mi, to zdecydowanie ułatwia pracę. Poprawia relację i powoduje, że ten „pociąg zaczyna się rozpędzać”. Zobaczymy zatem, jak może wyglądać współpraca partnerska z pracownikami. Sytuacja taka sama, behapowiec oraz Andrzej i Marek na stanowisku pracy.
Rozmowa między specjalistą ds. BHP Pawłem a Andrzejem i Markiem
Paweł: Cześć Panowie.
Andrzej i Marek: Hej Paweł.
Paweł: Co słychać, jak wam mija dzień?
Andrzej i Marek: Wiesz, jak jest, roboty od cholery, ale dajemy radę.
Paweł: Jasna sprawa, rozumiem.
Paweł: Panowie, rzućcie okiem na tę paletę. Wystaje nam poza obrys stanowiska pracy. Obawiam się, że może ktoś się o nią przewrócić.
Andrzej i Marek: Ty, Paweł, rzeczywiście, nie zwróciliśmy na to uwagi.
Paweł: Myślicie, że możemy coś z tym zrobić, aby nie poprawiać tej palety co chwilę?
Andrzej: Chyba nie, no bo zobacz, możliwe, że ktoś wózkiem wcześniej puknął i przesunął.
Marek: Czekaj, czekaj Andrzej. Ostatnio dostawca tego surowca zmienił palety. Już nie ma typowych palet euro. To pole jest po prostu za małe. Wystarczy, że je przesuniemy 30 cm w stronę maszyny i będzie OK.
Andrzej: Ty, racja. Dobry jesteś. Łebski ten Marek, co?
Paweł: Panowie, współpraca z wami to czysta przyjemność. Ogarniecie to z liderem albo mistrzem?
Andrzej i Marek: No oczywiście.
Paweł: Panowie, jeszcze jedna drobnostka. Nożyczki nie mogą tak leżeć. Jest na nie przeznaczone miejsce. Wiecie, o co chodzi. Porządek jest niezbędny.
Marek: A dobra. Racja. Nie odwiesiłem. Będę o tym pamiętał.
Paweł: Panowie, wszystko w temacie. Uciekam. Za parę dni pochwalicie mi się nowym polem na paletę. Dzięki. Miłego dzionka!
Czy w prawdziwej pracy zawodowej rzeczywiście tak to może wyglądać? Oczywiście, że tak. Pracownicy produkcji czy magazynu mają świetne pomysły. Z ich pomocą można rozwiązać większość problemów związanych z bezpieczeństwem. Warunek jest jeden. Trzeba wiedzieć, jak z tego skorzystać. Jak to zrobić? Np. tak jak powyżej. Po prostu pogadać po ludzku.
Podsumowując, w mojej ocenie służba BHP powinna być partnerem biznesowym pracodawcy oraz pracowników. Bardzo nie lubię określenia „ciało doradcze”, „konsultant”. Nie, to nie tak. Jesteśmy ważną częścią organizacji. Pracujemy wraz z innymi działami na jej sukces. Wykorzystujemy swoją wiedzę w zakresie przepisów i dobrych praktyk. Potrafimy wskazywać właściwy kierunek. Kreować przy współpracy z innymi rzeczywistość. Czy zgadzacie się ze mną? Nie mam pojęcia. Ja czuję, że to słuszne podejście. Możemy o tym pogadać. Jeżeli macie ochotę, kontakt do mnie [email protected].
Kolejny temat, który wziąłem na tapet, to szkolenia wstępne. Można powiedzieć „rutyna” każdego behapowca. Przypuszczam, że część z was sobie właśnie myśli: „facet oszalał”, napisał książkę, w której poruszam tak oklepane tematy jak wstępne szkolenia BHP. No właśnie. Czy szkolenia wstępne nie stały się zbyt przyziemnym zagadnieniem? Pogadamy o tym na następnych stronach książki. Standardowo zaczniemy od wstępu z wykorzystaniem „historyjki”. Nie zastanawiaj się. Chodź ze mną dalej. Pogadajmy o szkoleniach.
Ten e-book jest zgodny z wymogami Europejskiego Aktu o Dostępności (EAA)
Andrzej: Dobrze, że zaczynamy od szkolenia. Trochę mnie spanie łapie. Zdrzemnę się.
Marek: O nie wiem kolego, tutaj ponoć BHP to priorytet. Może być ciekawie. Widziałeś, ile mają plakatów i tablic.
Andrzej: Mareczku, która to twoja praca?
Marek: No druga.
Andrzej: To dużo jeszcze przed tobą. Zazwyczaj każdy pracodawca mówi, że BHP ważne, a zdarza się, że wpada behapowiec, puszcza slajdy i patrzy się w sufit. Ja już swoje wiem i się nie nabiorę.
Marek: No dobra, może masz rację.
Czy rzeczywiście jest o co walczyć i trudzić się, aby tak podstawowe szkolenie wywarło wrażenie na słuchaczach? Czy to może jednak przesada i są ważniejsze tematy w BHP?
Jeżeli pytacie mnie, dla mnie wysoka jakość szkolenia wstępnego to wizytówka zakładu pracy. Jest to pierwsza styczność nowego pracownika z obszarem BHP oraz działem BHP. Mówi się na to „efekt pierwszego wrażenia”. To świetny moment, by pokazać, czym dla organizacji jest bezpieczeństwo. Odpowiedzieć na pytanie „dlaczego bezpieczeństwo pracy jest dla nas ważne?”. Nie jest to łatwe pytanie. Zapytajcie uczestników najbliższego szkolenia, dlaczego według nich bezpieczeństwo pracy jest ważne. Jestem ciekaw ich reakcji i odpowiedzi. Jeśli macie ochotę, podzielcie się tymi odpowiedziami ze mną, wysyłając je na adres mailowy [email protected].
Może co poniektórych zaskoczę, ale obowiązujący program ramowy zawiera punkt, który nawiązuje do odpowiedzi na pytanie: „dlaczego bezpieczeństwo pracy jest ważne, istotne?”.
Ramowy program prezentuje się jak poniżej, o jakim punkcie właśnie mówimy?
Chodzi dokładnie o punkt pierwszy „Istota bezpieczeństwa i higieny pracy”.
Zastanówmy się razem, dlaczego bezpieczeństwo pracy, za którym „biegamy” każdego dnia, jest lub powinno być istotne dla wszystkich pracowników.
Podzielę się z wami „moją odpowiedzią”. Zanim to zrobię, chciałbym opowiedzieć o czymś, co zauważyłem u siebie. Definiowanie bezpieczeństwa pracy, rozumienie bezpieczeństwa pracy w moim przypadku zmieniło się diametralnie wraz z doświadczeniem. Wiem, Ameryki nie odkryłem. Pamiętam, że jak zaczynałem swoją pierwszą przygodę z BHP, postrzegałem bezpieczeństwo pracy jako zgodność z przepisami, brak wypadków, obszar, nad którym czasami pracodawcy pracują „na siłę”. Tak kiedyś było. Dziś czasami pada pytanie skierowane do mnie: „Kamil, powiedz, dlaczego poważnie podchodzisz do tematów związanych z bezpieczeństwem pracy?”.
Ja zazwyczaj odpowiadam na to pytanie kilkoma innymi pytaniami:
• Słuchaj, ile czasu przebywasz na co dzień w pracy? Ktoś odpowiada, co najmniej 8h.
• Słuchaj, a masz rodzinę, która czeka na ciebie w domu? Zazwyczaj słyszę odpowiedź: tak, mam.
• Słuchaj, a masz jakieś hobby poza pracą? Może uprawiasz sport. Może grasz na gitarze lub malujesz? Często każdy z nas ma jakieś hobby.
• Słuchaj, a czy żeby zachować ciągłość pracy zawodowej, to twój stan zdrowia musi na to pozwalać? Wiadomo, że tak.
• Słuchaj, a czy ty będziesz całe życie pracował w tej firmie? Tego nie wiemy. Wiemy, że żeby pracować w innym miejscu, nasz stan zdrowia musi na to pozwalać.
• Słuchaj, a jak byś jutro stracił wzrok, dłoń, nogę itd., to czy twoje życie by się zmieniło? Odpowiedź jest prosta: oczywiście, że tak.
• Słuchaj, a jak byś jutro stracił wzrok, dłoń, nogę itd., to czy życie twoich bliskich by się zmieniło? Po takim pytaniu czasami odpowiedzi brak, milczenie.
Na sam koniec dodaję: no to już wiesz, dlaczego uważam, że bezpieczeństwo pracy ma ogromne znaczenie w naszym życiu.
Bezpieczeństwo to indywidualny „biznes” każdego z nas. Lubię to powiedzenie.
Możecie wykorzystać te pytania w trakcie szkolenia wstępnego.
Poniżej zostawię pole dla Ciebie. Wypełnij, jak przyjdzie Ci na to ochota.
Dlaczego uważasz, że bezpieczeństwo pracy jest istotne?
W tej części książki opiszę również, każdy z obowiązkowych punktów szkolenia wstępnego BHP, części ogólnej. Będzie to dla was przydatne. Na pewno dla osób, które zaczynają swoją przygodę ze szkoleniami.
Nie jest to gotowiec. Jest to drogowskaz, jak można ogarnąć zawartość szkolenia, tak by obie strony widziały w tym wartość dodaną.
Zaczynajmy.
Punkt omawia się z wykorzystaniem kodeksu pracy oraz ustawy o społecznej inspekcji pracy.
Zakres obowiązków i uprawnień pracodawcy – art. 207–209 kodeksu pracy
Prawa i obowiązki pracownika – art. 210, 211 kodeksu pracy
Obowiązki osób kierujących pracownikami – art. 212 kodeksu pracy
Można założyć, że wystarczy skopiować wskazane artykuły i przedstawić uczestnikom szkolenia ich treść. Taka metoda działa kiepsko. Rekomenduję omawianie przepisów na przykładach. Oto takich przykładów poniżej.
Obowiązki pracodawcy – przykłady
Pracodawca ma zapewniać wykonanie nakazów, wystąpień, decyzji i zarządzeń wydawanych przez organy nadzoru nad warunkami pracy.
Przykład
W dniu 11.05.2024 pracodawca miał kontrolę inspekcji pracy. W wyniku kontroli inspekcja pracy wydała nakaz administracyjny. Nakaz dotyczył niezwłocznego przeprowadzenia oceny ryzyka na stanowisku tapicera. Zgodnie z obowiązującymi przepisami pracodawca ma obowiązek zrealizować nałożony nakaz.
Obowiązek pracodawcy – przykłady
Reagować na potrzeby w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dostosowywać środki podejmowane w celu doskonalenia istniejącego poziomu ochrony zdrowia i życia pracowników, biorąc pod uwagę zmieniające się warunki wykonywania pracy.
Przykład
W wyniku analizy ryzyka ustalono, że na stanowisku szlifowania drewnianych płyt należy zapewnić miejscowy wyciąg. Pracodawca jest zobowiązany wprowadzać działania mające na celu ograniczenie narażenia pracowników na czynniki szkodliwe.
Obowiązki pracownika – przykłady
Stosować środki ochrony zbiorowej, a także używać przydzielonych środków ochrony indywidualnej oraz odzieży i obuwia roboczego zgodnie z ich przeznaczeniem.
Przykład
Na stanowisku stolarza zidentyfikowano ryzyko urazu oczu. Pracodawca nie ma możliwości wprowadzenia rozwiązania technicznego. Dlatego pracowników obowiązuje stosowanie okularów ochronnych.
Obowiązki pracownika – przykłady
Niezwłocznie zawiadomić przełożonego o zauważonym w zakładzie pracy wypadku albo zagrożeniu życia lub zdrowia ludzkiego oraz ostrzec współpracowników, a także inne osoby znajdujące się w rejonie zagrożenia, o grożącym im niebezpieczeństwie.
Przykład
Pracownik w trakcie pracy skaleczył się w palec podczas używania noża. Na początku uznał, że jest to drobne skaleczenie. Nie zgłosił tej sytuacji do przełożonego. Świadkiem zdarzenia był jego współpracownik. Wyjaśnił koledze, że ma on obowiązek zgłosić każdy wypadek w pracy.
Obowiązki osoby kierującej pracownikami – przykłady
Dbać o sprawność środków ochrony indywidualnej oraz ich stosowanie zgodnie z przeznaczeniem.
Przykład
Pracownik wykonujący pracę na wysokości zgłosił przełożonemu, że szelki do pracy na wysokości są uszkodzone. Obowiązkiem osoby kierującej pracownikami jest sprawdzenie zgłoszenia i w razie potrzeby wymiana ŚOI na wyposażenie w pełni sprawne.
Przejdźmy teraz do ustawy o społecznej inspekcji pracy. Zastosujemy tę samą metodę. Najpierw przepis prawny, np. uprawnienia SIP, i czytelny przykład.
Uprawnienia społecznej inspekcji pracy – przykłady
Społeczna inspekcja pracy ma prawo uczestniczyć w przeprowadzaniu społecznych przeglądów warunków pracy.
Przykład
W zakładzie pracy opracowano i wdrożono harmonogram audytów BHP. Audyty realizowane są na podstawie opracowanych list kontrolnych. Społeczny inspektor pracy zgłosił do pracodawcy chęć dołączenia, raz w miesiącu do takiego audytu. Chce on przeprowadzać kontrolę z ramienia SIP. Pracodawca powinien zaakceptować prośbę społecznego inspektora pracy.
Uprawnienia społecznej inspekcji pracy – przykłady
Społeczna inspekcja pracy ma prawo kontrolować stan budynków, maszyn, urządzeń technicznych i sanitarnych oraz procesy technologiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa i higieny pracy.
Przykład