Droga Poznania - Jayem  - ebook + audiobook

Droga Poznania ebook i audiobook

Jayem

0,0

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Miłość nie potępia i Miłość nie osądza. To, co nie jest Miłością, jest lękiem i niczym innym. Dlatego też zawsze pamiętaj, drogi przyjacielu, że żaden akt Miłości nigdy nie powinien być osądzany. Albowiem każdy akt Miłości ma być pielęgnowany i ceniony. Każda chwila obecności Miłości i Rzeczywistości, każda chwila, w której dusza, dokonuje wyboru zaniechania obrony, otwiera się i gestem wskazuje obecność Miłości – taki akt ma być pielęgnowany i ceniony! Albowiem jest on w tym świecie rzadkością.

Jeszua, Droga Poznania

W lipcu 1987 roku Jeszua (Jezus) ukazał się Jayemowi. To niezwykłe wydarzenie jest udokumentowane w bardzo cenionej książce Listy Jeszuy. Jayem, mający gruntowne wykształcenie filozoficzne i psychologiczne, usilnie starał się zignorować to doświadczenie. Intuicyjnie jednak czuł, że jedynym sposobem, by dowiedzieć się, czy przekazy Jeszuy są autentyczne, a nie stanowią wytworu jego własnej wyobraźni, byłoby poddanie się im, nie dowierzając – za radą św. Jana – „każdemu duchowi, lecz badając, czy jest z Boga”. Przez następne dziewięć lat Jeszua dostarczał sporo „dowodów” na swoje istnienie poza umysłem Jayema, a tysiące osób zostało głęboko poruszonych wnikliwą mocą Jego przesłania. Ciesz się bezcennym darem tych znakomitych Nauk, pozwól sobie się z nimi zaprzyjaźnić i w swym własnym życiu doświadcz rozkwitu swojej Duszy.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 301

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 10 godz. 8 min

Lektor: Jeszua w komunii z Jayemem

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Pracę tę spisano z oryginalnych nagrań Jeszuy przemawiającego w komunii z Jayemem. Pozostawiono tu odniesienia Jeszuy do słowa „kaseta”, charakterystycznego dla czasu, w którym powstawały nagrania oraz używanej wtedy technologii.

Jeśli chciałbyś nabyć oryginalne nagrania audio, odwiedź stronę: www.wayofmastery.com. Polskie tłumaczenia tych audio są w większości dostępne na stronie: www.drogamistrzostwa.pl

Sugestie do praktyki

Oto podane przez Jeszuę wskazówki odnoszące się do tego jak „słuchać” nagrań i tekstów tych Lekcji:

1. Przygotuj specjalny notatnik „Drogi”, z okładką, która ma dla ciebie znaczenie i długopisem, który lubisz – używaj ich tylko do tego celu. Gdziekolwiek przebywasz, notatnik ten trzymaj w specjalnym, „świętym” dla ciebie miejscu (na przykład na swoim ołtarzyku, jeśli takowy masz).

2. Zanim zaczniesz słuchać nagrań lub czytać tekst, zawsze najpierw wycisz się, odpręż i pozwól na to, by twój oddech stał się głęboki i pełny.

3. Pozwól, by słyszane lub czytane przez ciebie słowa po prostu zapadły w twe wnętrze – nie próbuj zrozumieć ich wszystkich naraz.

4. Zauważ, które fragmenty poruszają w tobie jakieś emocje.

5. W swym notatniku zapisuj idee i fragmenty, które poruszają cię emocjonalnie.

6. Później tego samego dnia lub na drugi dzień przepisz z notatnika fragmenty, które pobudziły w tobie te silne uczucia. Zapisz je kilka razy na oddzielnej kartce papieru, ale rób to w stanie niewinności i beztroskiej wesołości.

7. Kiedykolwiek zostanie zadane jakieś pytanie, dobrze jest zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad nim, zanim będziesz słuchał dalej.

Książka ta jest drugą częścią trylogii składającej się z Drogi Serca, Drogi Przemiany i Drogi Poznania. Ważne jest, aby przerabiać lekcje w kolejności, w jakiej zostały przekazane. Jeśli nie czytałeś więc jeszcze Drogi Serca, gorąco zachęcamy, aby zacząć od tej pozycji, zanim przejdziesz do Drogi Przemiany.

Początkowo Lekcje dane zostały z intencją, by żyć podług każdej z nich i głęboko ją przyswajać przez okres przynajmniej trzydziestu dni. Sam odkryjesz, że każda Lekcja cały czas z tobą pracuje i zabiera cię coraz dalej w podróży twego duchowego przebudzenia.

Każdego nagrania przesłuchaj i każdą Lekcję przeczytaj kilka razy – w różnych miejscach i o różnych porach dnia. Bądź z każdą Lekcją tak długo aż poczujesz, że ją ukończyłeś.

Bardzo ważne jest również, by zadawane ćwiczenia wykonywać według zaleceń. Wiele z nich to dokładnie te same ćwiczenia, które ponad 2000 lat temu podała Jeszule esseńska starszyzna.

Powyższych sugestii używaj jakkolwiek chcesz, przede wszystkim jednak dobrze się baw z tym materiałem.

Przedmowa

Piszę do ciebie z nieco dziwnego miejsca. Z jednej strony byłem kanałem, przez który płynęły te głębokie, niezwykłe i transformujące nauki jako błogosławieństwo dla nas wszystkich. Jednocześnie ja sam nieustannie je przerabiam i jestem uczniem Istoty, która dała je nam wszystkim – uczniem Jeszuy, syna Józefa, który na Zachodzie bardziej znany jest jako „Jezus”, a które to imię jest transliteracją jego oryginalnego aramejskiego imienia.

Gdy w sierpniu 1987 roku Jeszua pojawił się u mnie po raz pierwszy otoczony jasnym złoto-białym światłem, pchnięty zostałem na ścieżkę przebudzenia. Wpierw jednak doświadczyłem ogromnego, przeszywającego mnie na wskroś lęku, byłem bowiem pewien, że tracę rozum. Szczegółowo opowiedziałem o tym pierwszym roku kontaktu z Jezusem w mojej pierwszej książce pt.: Listy Jeszuy. Zażądałem, aby mi udowodnił, że jest On czymś innym niż projekcje mego własnego umysłu i przez dziewięć lat robił jedynie to, zwyciężając w końcu mój głęboko ukryty i prawdopodobnie oparty na lęku sceptycyzm.

Już sama czysta wspaniałość i głębia mądrości tych Nauk powinna być wystarczająca, abym uznał za oczywiste, że nie mógł wytworzyć tego mój własny umysł! Gdy zaczęła się owa komunikacja z Jeszuą, miałem już swoje doświadczenia z nauczaniem – głównie jogi i medytacji. Zajęcia i wykłady, które sam dawałem, były dokładnie przygotowane wiele dni przed wystąpieniem. Tutaj było inaczej – nigdy nie wiedziałem, o czym będzie mówił Jeszua.

Gdy w 1994 roku zaczął z pierwszym nagraniem Drogi Serca, nic nie wspomniał o tym, że ma to być pierwszy rozdział trzyletniego programu ćwiczenia umysłu do przebudzenia w Chrystusowym Umyśle (na początku nagrania te były rozsyłane na taśmach magnetofonowych do ludzi w całych Stanach). Ja po prostu zrobiłem to, do czego zdążyłem się już przyzwyczaić...

Usiadłem, zamknąłem oczy i zacząłem powtarzać daną mi przez Niego krótką modlitwę, którą miałem odmawiać przed połączeniem z Nim. Następnie pozwoliłem, by zadziało się to, co zawsze: zmiana wzorców wibracyjnych, pojawienie się różnych kolorów i poczucie opuszczania ciała. Następnie On przekazywał swoje Przesłanie, a na końcu mówił „Amen”. Wtedy uświadamiałem sobie, że informuje mnie On o tym, że skończył. Znowu zaczynałem czuć swoje ciało; niejako do niego „powracałem”, niejednokrotnie czując się bardzo doenergetyzowany przez wiele godzin.

Pamiętam jak jednego wieczoru miałem gorączkę, opuchnięte gardło i straciłem głos. A On mi powiedział, że to nie stanowi problemu, ponieważ On – w odróżnieniu ode mnie – nie wierzy w ograniczenie i chorobę. Gdy przemawiał, po przeziębieniu nie było śladu, a ja byłem wolny od jego symptomów jeszcze kilka godzin po sesji. Ale kiedy symptomy zaczęły wracać, zawołałem do Niego: „Jak temu zapobiec?”. Oto, jak była Jego Odpowiedź:

Mój bracie, tego musisz dowiedzieć się w sobie i dla siebie samego.

Od początku naszych spotkać sygnalizowano mi, że tworzy On Drogę, „jakiej jeszcze nie było na Ziemi”, a która jest poświęcona rozkwitowi miliona dusz w Chrystusowym Umyśle. Miało to być częścią nadchodzącej radykalnej przemiany całej Ludzkości, którą czujemy obecnie tak wyraźnie.

Droga Serca jest pierwszą częścią z danej przez Niego trylogii (składającej się z Drogi Serca, Drogi Przemiany i Drogi Poznania), czule określanej przez tysiące ludzi jako „nauki Drogi Mistrzostwa”. Dopiero niedawno (w 2005 roku) odkryłem w naukowych źródłach, że pierwsi chrześcijanie określali Jego nauki słowem „Droga”. Zwykły przypadek? Nie sądzę, gdyż w swojej 24-letniej praktyce z Nim i służbie Mu odkryłem, że nic nie dzieje się bez Planu i Celu.

Sama w sobie „Trylogia Drogi” jest po prostu jedną z najznakomitszych i mistrzowskich nauk, jakie spotkałem, włączywszy w to całe moje studia na temat jogi oraz światowych religii i filozofii. Sposób, w jaki zasiał On „ziarno” w Drodze Serca, a następnie – w miarę jak uczeń staje się gotowy na przyjęcie jego owoców – po mistrzowsku poprowadził te nauki coraz głębiej poprzez kolejne dzieła: Drogę Przemiany oraz Drogę Poznania, nadal wprawia moją nauczycielską naturę w pełne pokory zadziwienie. Jednakże książki te są jedynie częścią „Drogi”, którą On rozwijał przez wiele lat pracy ze mną. Pozostałe teksty to: Listy Jeszuy oraz Droga Sługi. Kolejnym krokiem podróży ucznia stanowią doświadczalne i transformujące energie Aramejskiej Modlitwy Pańskiej, a szczególnie – Błogosławieństw, które stanowią podstawę głębokiego uzdrowienia i pracy przebudzeniowej, których podejmujemy się na warsztatach, podczas intensywnych treningów i pielgrzymek. Oprócz tych podstawowych aramejskich nauk mamy też praktykę je wspomagającą: Oddech Miłości, Radykalny Wgląd oraz szczególną medytację: W Imię.

Ważne jest, aby uczniowie wiedzieli, że nauki zawarte w trzech tekstach „Drogi” stanowią istotną podstawę dla głębszych poziomów alchemii radykalnej przemiany. Zauważysz jak często w tych naukach odnosi się On zarówno do oddechu, jak i uczucia. Jeszcze zanim podał te oficjalne nauki, już prowadził mnie – w laboratorium mej istoty – do pełni zrozumienia wagi Oddechu (określanego przez Niego jako obecność Ducha Świętego) oraz tego, jak w pełni zgłębić poziomy trzymanych w podświadomości tak zwanych „zamrożonych uczuć" i sięgnąć głębiej w duszę. Pokazywał mi, jak dusza zapada w – jak On to określa – sen oddzielenia, jak wzorce te są podejmowane w łonie matki i podczas porodu, a nawet w odniesieniu do wyboru naszych rodziców i zakresu czasowego dla naszej inkarnacji. Bez tych głębokich, osobistych, doświadczalnych podróży „Słowo” nie może być w pełni ucieleśnione i „narodzić się w komórkach”, dokładnie w tym miejscu, w którym możemy rozpoznać, że dopełniło się nasze uzdrowienie: tu, w tym świecie, teraz – w tej chwili.

Zatem tom, który teraz trzymasz w dłoni oraz pozostałe wspomniane książki stanowią jedną z najwspanialszych i wszechobejmujących duchowych Dróg, które ofiarowano temu światu. On sam ujął to wiele lat temu w ten sposób:

Naszym celem jest ustanowić kompletną Drogę, która poprowadzi duszę od jej pierwszych inklinacji do przebudzenia aż do dojrzałego przejawienia Chrystusowego Umysłu.

Zainteresowani czytelnicy mogą dowiedzieć się więcej na temat Drogi na stronie:

www.wayofmastery.com

Jeszcze jedna uwaga: oto jedyna autoryzowana wersja tych Nauk, przekazana dokładnie tak, jak została oryginalnie podana, włączywszy w to dział pytań i odpowiedzi – niektóre z nich są bezcennymi Naukami przeznaczonymi dla nas wszystkich. Dołożono ogromnych starań, by upewnić się, że redaktorzy nie zmienią niczego przy spisywaniu tekstu z audio. Nie ma tu tytułów rozdziałów ani podrozdziałów, gdyż On takowych nie podawał. Słowa, na które położył On nacisk, zostały zaznaczone kursywą.

Trzymasz w swych dłoniach Uniwersalny Klucz, ale klucz ten będzie użyteczny jedynie wtedy, gdy weźmiesz go w dłoń, włożysz do zamka swego serca oraz umysłu i przekręcisz go poprzez pełne zaangażowanie się w to, co zostało nam dane przez jednego z największych Mistrzów Nauczycieli kiedykolwiek posłanych przez Miłość po to, by Miłość rozpoznano ponownie w naszych śpiących duszach.

Klucz ten spoczywa więc teraz w twych dłoniach – i nie stało się to przez przypadek. Jeszua powiedział, że nie trafi na to Dzieło nikt, w kim „nie dokonano już wszelkich koniecznych ku temu przygotowań". Jeśli więc czytasz te słowa, łaska połączyła się z sekretnym pragnieniem twej duszy i umieściła cię w tym miejscu, zaś Nauki te złożyła w twych dłoniach.

Teraz wszystko zależy od ciebie. Niech Bóg cię błogosławi, abyś poznał promienność Łaski, która kocha cię nieopisanie i doznał Spełnienia Duszy, podczas gdy Łaska działa poprzez ciebie, okrywając ten świat Miłością.

Niech płyną potoki radości!

Jayem

Maj, 2011 r.

Lekcja 1

Teraz zaczynamy.

Umiłowani i święci przyjaciele, przychodzimy, by przebywać z wami, gdy inicjujemy trzecią i finalną część tego formalnego przekazu, jakim staraliśmy się z wami dzielić. Przekaz ten w swoim czasie dotrze do milionów. Postanowiliśmy nazwać cykl tegorocznych lekcji Drogą Poznania.

Co zatem wymaga Prawdziwego Poznania? Co jest więc potrzebne, aby mogło zaistnieć Prawdziwe Poznanie? Jak się żyje – w dowolnym wymiarze Stworzenia – kiedy się już trwa w Prawdziwym Poznaniu? Umiłowani przyjaciele, oto co potrzeba sobie uświadomić, aby Prawdziwe Poznanie przeniknęło całą twą świadomość: ani przez jedną chwilę nigdy nie żyłeś życiem. Raczej, naprawdę i w Rzeczywistości, Życie, które jest jedynie Miłością wypływającą ze Źródła wszelkiego Stworzenia, starało się żyć jako ty. Nigdy, w żadnym czasie nie istniało w Rzeczywistości fałszywe ja. Nigdy nie było takiego momentu, w którym istniałoby to coś zwane ego.

Słyszeliście wielokrotnie jak mówimy, że to, co jest o was prawdą, jest zawsze prawdą i że pozostajecie tacy, jakimi zostaliście stworzeni – jesteście Myślą Doskonałej Miłości wyrażoną w formie. Emanujecie z Umysłu Stwórcy, tak jak fala emanuje z oceanu. Wielki sekret waszej ludzkiej egzystencji, zaprawdę, wielki sekret wielu podróży, jakie odbyliście, jest taki, że one nie istniały nigdzie indziej, jak tylko w przestrzeni kinowego ekranu waszego własnego umysłu.

Czy to oznacza, że wasze sny nie miały żadnego skutku? W samym śnie, dopóki twym wyborem jest utożsamianie się z nim, będziesz doświadczał skutków wyborów, jakich dokonałeś. A jednak teraz, gdy serce dotknęło oczyszczenia, a ty prawdziwie chcesz i jesteś gotowy, by pozwolić, aby dokonała się przemiana, wszystko, co ma znaczenie i co należy pamiętać to to, że ty, takim jakim siebie wymyśliłeś, nigdy nie istniałeś. To była tylko zasłona dymna. To była chimera. To było złudzenie.

Poznanie więc składa się z czystej jak kryształ świadomości, że podczas gdy Stworzenie wypływa z Umysłu Boga, nie jesteś w stanie znaleźć miejsca, w którym początek wzięło oddzielne ja. I nie masz absolutnie żadnej wiedzy, gdzie będzie twój koniec. W Rzeczywistości nie wiesz, co się wydarzy w następnym momencie tego, co przeżywasz. A skoro z pewnością będzie następny moment, to może tylko oznaczać, że coś innego żyje tobą.

Na początku podróży musi być pragnienie, albowiem nikt nie może przyjść do Ojca, jeśli nie pragnie. Albowiem tak, jak używałeś energii pragnienia, by śnić sen oddzielenia, który zamknął twe serce, który pchnął cię w tysiące bezużytecznych podróży napędzanych i wymuszanych lękiem, osądem i wątpliwościami, tak koniecznym było pragnienie, abyś chciał zmierzyć się z własnymi złudzeniami. Abyś chciał spojrzeć głębiej na swe osądy i byś zobaczył, że nie mają one żadnej wartości poza tą, jaką sam im nadałeś. W istocie, wymagało to od ciebie pragnienia, abyś zechciał się przebudzić.

Tak jak używałeś mocy intencji, by nieustannie wytrawiać w umyśle przekonania i postrzeżenia, które są samym fundamentem snu oddzielenia, tak samo nauczyłeś się używać intencji w czasie, który jest twym stworzeniem po to, by obudzić się z czasu i z lęku.

Tak jak kiedyś używałeś mocy przyzwalania, by dać pozwolenie stworzeniom utrzymywanym w twym umyśle, aby pozornie przyjęły formę przed twymi oczami i pozwoliłeś ich „rzeczywistości” umocnić się tak głęboko, że dosłownie zrodziły się z tego światy, w taki sam sposób potrzebowałeś użyć przyzwalania w procesie przemiany, pozwalając sobie odczuwać to, czego nie chciałeś czuć wcześniej. I pozwalałeś sobie widzieć inaczej to, co kiedyś upierałeś się, że można widzieć tylko w pewien sposób. Przyzwalanie jest dokładnie tym polem, z którego wyrosło wszelkie wybaczanie, jakiego się nauczyłeś. Przyzwalanie było i jest najważniejszym z kluczy w procesie uzdrawiania i budzenia się. Albowiem kiedy prawdziwie zaczynasz dotykać mocy prawdziwego przyzwalania, zaczynasz kosztować pierwszych poziomów prawdziwejwolności. Nauczyłeś się, że tak jak pozwalałeś, by nowe rzeczy się zaczynały, również odkryłeś, że masz moc pozwalania, by te rzeczy miały swój koniec w polu tego zjawiska, jakie zwiesz „światem”.

A jednak powiadam wam, poddanie się jest zwieńczeniem Kluczy do Królestwa. Tak jak kiedyś miałeś potrzebę poddawania się swym złudzeniom, w celu utożsamienia podstawowej energii swej istoty ze swymi złudzeniami; tak jak musiałeś żyć w poddaniu się, by wręcz pozwolić na przyzwalanie; tak jak nauczyłeś się spoczywać w poddaniu się, by wręcz przyzwalać na intencję; tak jak nauczyłeś się oddawać poddaniu się, by wręcz pozwolić, aby pragnienie zostało w tobie odnowione; tak teraz, gdy wchodzisz na Drogę Poznania, wchodzisz w ostateczne poddanie się – to poddanie, które jest poza możliwością zrozumienia go. Nie są w stanie tego zrozumieć ani żadne języki, ani żadne teologie waszego świata. Jest to poza wszystkim, o czym można mówić, czy co można wypowiedzieć, jednak nie poza tym, co można poznać, poczuć, uświadomić sobie i czym można żyć!

Albowiem poddawszy się, spoglądasz na doskonale nieszkodliwy świat, niezależnie, czy wydaje się być na zewnątrz ciała, czy w samym ciało-umyśle. Spoglądasz na przyjścia i odejścia świata, i odkrywasz, że wszystkie rzeczy są same z siebie doskonale puste. Spoglądasz do wewnątrz i odkrywasz, że już dłużej nie musisz blokować przed świadomym umysłem, przed swą świadomością tego, czego doświadcza ciało-umysł od momentu swego poczęcia. Już dłużej nie ma żadnej przeszkody dla przepływu doświadczeń. Nie ma już dłużej ja szukającego Boga. Tam i wtedy, gdy to ja zostało poddane, umysł budzi się do prostej rzeczywistości, że jest tylko Bóg. I tyjesteś Tym Jednym.

Tak, gdy będziesz starał się znaleźć słowa, by wyrazić sobie, a może drugiemu, wielki cud, wielką tajemnicę, wielką Prawdę, wielką prostotę przebudzenia się ku Prawdziwemu Poznaniu, będziesz się zmagał ze znalezieniem sposobu komunikowania się, tak jak ja starałem i staram się znaleźć sposoby komunikowania się z wami. Będziesz starał się przekazywać swym braciom i siostrom, że jest tylko Bóg, a jednak... a jednak... Umysł ma moc, by postrzegać siebie jako Stworzenie, którym jest naprawdę. Albowiem Bóg jest przyczyną Boga, który spogląda na Samego Siebie. Tajemnica czystej treści jest przyczyną tymczasowej formy, aby można było pojąć tę Czystą Tajemnicę.

Jesteś więc samym procesem, poprzez który Ten Jeden, który jako jedyny nie ma sobie drugiego, tworzy tymczasową formę, poprzez którą Ten Jeden pojmuje i poznaje Siebie. Jesteś Tym Jednym, który jest doskonałym skutkiem Tajemnicy, która chce się wylewać Sama z Siebie i czynić widzialnym to, co jest niewidzialne, aby rodzić w czasie i formie to, co nie może się w nich pomieścić. Albowiem Miłość jest niezgłębiona. Nie jesteś w stanie jej kontrolować. Miłość jest bezkresna poza wszelką miarą. Nie jesteś w stanie jej pomieścić. Miłość nie może być posiadana. Można na nią tylko przyzwalać.

Dlatego też zaprawdę, umiłowani przyjaciele, to właśnie te same Klucze, z pomocą których użyłeś mocy swego własnego umysłu, by stworzyć złudzenie oddzielonej tożsamości, są tymi samymi Kluczami użytymi przez twój własny umysł, by się przebudzić do Prawdy, że nigdy tą tożsamością nie byłeś, że istnieje jedynie i zawsze ten pełen tajemnicy moment. I wszystko zostało zrodzone z Doskonałej Tajemnicy.

Przebudzony Umysł – przebudzony z fałszywej arogancji – spogląda na wszystko i mówi:

Jestem Tym Jednym.

A jednak nie istnieje żaden ślad oddzielenia czy dualności, albowiem nie jesteś oddzielony od niczego, co się pojawia – wiatru wiejącego w drzewach, strużek zimnego zimowego deszczu, ciepła słońca odczuwanego na skórze, objęć kochanka czy śmiechu dziecka. Przebudzony Umysł, który trwa w Doskonałym Poznaniu już dłużej nie blokuje postrzegania, odczuwania, przepływu myśli czy przepływu doświadczeń. Już dłużej nie patrzy, jak można by uczynić rzeczy innymi niż są. Jedynie patrzy i żyje z wnętrza tego, czego najbardziej prawdziwie chce: zwyczajnie trwać w swej własnej naturze i pozwalać Życiu, by płynęło z tej natury, tańcząc w nieskończonych miriadach przejawów formy.

Co jest więc potrzebne, by mogło zaistnieć Prawdziwe Poznanie? Co jest w istocie potrzebne, by trwać na Drodze Poznania? W pełnizaakceptować, że ani jedna najmniejsza rzecz twych starań nie przyprowadziła cię bliżej do Rzeczywistości. Ani jeden z wypróbowanych sposobów nie miał kiedykolwiek mocy, by przyprowadzić cię bliżej Boga. I nigdy nie było naprawdę możliwe, byś zrobił jakiekolwiek postępy w osiągnięciu Świadomości Boga. Albowiem cały czas byłeś i jesteś Tym, którego szukasz, udając, że jesteś poszukiwaczem. A z jakiego powodu, z jakiego powodu utrzymujesz myśl o oddzieleniu?

Powód jest prosty: aby to zrobić. Albowiem Umysł Boga nie wypiera się żadnej możliwości, bo nie widzi niczego, co może blokować czystości Jego własnej natury. Na zawsze Bóg przebywa w Samym Sobie – nieskończony, bezkresny, jaśniejący i cichy – w Nieskończonym Polu Czystej Wiedzy, czystej inteligencji, z której wyłaniają się wszystkie rzeczy i wszystkie możliwości. Oto dlaczego kiedyś wam powiedziałem:

Nigdy nie spoglądasz na drugiego, bowiem widzisz jedynie Siebie.

Jesteś wolny, by osądzać siebie, osądzając swego brata i tworząc w ten sposób formę doznania. Lecz nawet ta forma doznania jest tylko Doskonałą Rzeczywistością Boga. I To jest tym, czym jesteś!

Co więc jest wymogiem dla Prawdziwego Poznania? Bóg. Od samego momentu, w którym pierwszy raz pomyślałeś:

Chcę Boga,

nawet ta myśl pojawiła się w polu tego, co jak wierzysz, jest twoją ograniczoną świadomością, jako ciało-umysł, prześladowaną lękiem i wątpliwościami, i całą tą resztą – to wszystko jest złudzeniem. Ta myśl chcenia Boga – ten moment, w którym zaczęła się twa podróż do domu – ta myśl jest obecnością Boga, budzącą Samą Siebie do tego, co nigdy nie zostało utracone.

Bóg jest tym, co wymaga Prawdziwego Poznania. Łaknienie Boga, jakie poczułeś, jest Bożym łaknieniem Samego Siebie. Jesteś dosłownie Polem Świadomości Boga, w którym Bóg ma świadomość Samego Siebie, ponieważ jesteś Mocą Boga i jedynie tą Mocą mogłeś kiedykolwiek być świadomy czegoś, co wydawało się być inne niż Bóg, albowiem nawet lęk spoczywa w Miłości.

Nawet lęk, kurczenie się i sen oddzielenia wymagają Miłości. Albowiem Miłość wszystko dopuszcza, wszystkiemu ufa, wszystko obejmuje i dlatego też wszystko przekracza. I w tym, co być może ciągle chciałbyś postrzegać jako swe „własne doznanie”, jak gdyby było oddzielone od twych braci i sióstr, jak gdyby było oddzielone od migoczących gwiazd, od tańczących na wodzie promieni słonecznych, od myśli w błyskotliwym umyśle naukowca i od płaczu nowo narodzonego dziecka – nawet jeśli chcesz ciągle utrzymywać, że masz coś zwanego „prywatnym doznaniem” – to prywatne doznanie wymaga obecności Boga. Każda myśl, jaką kiedykolwiek miałeś, istniała tylko dlatego, że dopuściła ją Miłość!

Czy twoje cierpienie jest spowodowane tym, że Bóg tego chciał? Absolutnie nie. Albowiem – proszę, słuchajcie uważnie – cierpienie naprawdę nie istnieje. Istnieć może jedynie Rzeczywistość Miłości. A ty jesteś Tym, który ma moc, by przebudzić się do swej prawdziwej natury – właśnie tutaj, właśnie teraz! W istocie, dopiero kiedy zrezygnujesz z przywiązania do różnych sposobów postępowania, medytacji, modlitw, teologii, podręczników, dopiero kiedy zrezygnujesz z przywiązania do wszystkich form i zwyczajnie podejmiesz decyzję, by trwać w Prostym Poznaniu, że jesteś Tym Jednym, dopiero wtedy, Poznanie przeniknie twą świadomość.

Jeśli byłoby coś, co musiałbyś zrobić, aby dotrzeć do Boga, wówczas oznaczałoby to, że Bóg jest oddzielony od ciebie. Jednakże to właśnie ta sama Miłość Czystej Świadomości daje ci moc postrzegania, że jest coś, co musisz zrobić, aby dotrzeć do Boga – stąd też Bóg jest zawsze obecny. Jeśli byłaby prawdziwie jakaś forma medytacji, która mogłaby doprowadzić cię do oświecenia, oznaczałoby to, że w pewnym momencie prawdziwie byłeś oddzielony od Boga. Lecz nie jest możliwe, aby Ten Jeden był oddzielony od Samego Siebie. Pozwól więc umysłowi spocząć w prostocie tego, że to, co jest prawdziwe, zawsze było prawdziwe i tam, gdzie przebywasz, jesteś zwyczajnie przejawieniem się Tego Jednego, jako mężczyzna lub kobieta.

W Prawdziwym Poznaniu, w rzeczywiście Prawdziwym Poznaniu, które istnieje TU I TERAZ i nie może być pozyskane jutro, istnieje tylko czysta prostota pojawiającej się chwili, na którą spogląda się w doskonałej niewinności. W Prawdziwym Poznaniu jest doskonały pokój. W Prawdziwym Poznaniu trwa się zwyczajnie w przebudzeniu, będąc świadkiem gry i pokazu zjawisk, które zaprawdę, pojawiają się jedynie w tym jednym Umyśle, jakim jest Synostwo.

Często wam powtarzam, że tak naprawdę nie jesteście w stanie skręcić w złą stronę. Nikt nigdy nie skręcił w złą stronę w swej podróży. Jakże byłoby to możliwe w Polu Czystej Miłości, którą jest Bóg? A jedynie Miłość jest Rzeczywista. Zwyczajnie pozwoliłeś sobie – jako Bogu – na wyrażenie postaci swoich przeżyć zwyczajnie po to, by ich doświadczać. Każda uroniona łza, każda strata, jaką przeżyłeś, to jedynie Bóg dokonujący wyboru, by doświadczyć tych przeżyć. A ty pozostajesz wiecznie wolny w każdym momencie, by wybrać jeszcze raz. I w istocie, będziesz wybierał po raz kolejny, bez końca. Albowiem nie będzie takiego „czasu”, w którym Bóg przestanie być. Albowiem jeśli Bóg mógłby przestać być, wówczas Bóg nie byłby Bogiem, bowiem potrzebne byłoby pole energii, w którym niebyt mógłby istnieć.

Umysł, który jest Przebudzony, służy tylko Duchowi Świętemu, a Duch Święty jest zwyczajnie prawidłową umysłowością. A czymże jest prawidłowa umysłowość, jeśli nie Prawdziwym Poznaniem?

Droga Poznania jest więc drogą nieblokowanego odczuwania, nieblokowanego przyzwalania, nie tylko tego, co jest wokół ciebie, ale również tego, co pojawia się w tobie. Pracę, jaką wykonuję, przekazując tę lekcję, nie wykonuję dlatego, że ktoś wymaga tego ode mnie. Ona pojawia się w Polu Umysłu Boga, który jest istotą wszystkiego tego, czym jestem jako Chrystus. Pojawia się, jestem tego świadkiem i dopuszczam to. I w ten sposób praca zostaje wykonana. Niczym się to nie różni od tego, czego wy doświadczacie z chwili na chwilę. Kiedy obserwujesz krople deszczu, gdy uderzają o szybę, przez którą patrzysz, jesteś obecnością Mocy Świadomości, której używasz i która nie różni się niczym od świadomości mnie przenikającej i poprzez którą objawia się nasza komunikacja. Wszystko, co się wydarza we wszystkich próbach przebudzenia Synostwa, jest mówieniem Tego Jednego do Siebie Samego. Mówi On o przebudzeniu, ponieważ inny, kolejny Jego aspekt, kolejna fala oceanu, nadal jeszcze udaje, że prawdziwie sama spowodowała utratę świadomości.

Rozejrzyjcie się wokół, umiłowani przyjaciele. Albowiem poprosiłem was kiedyś, abyście rozważyli fakt, że nie wiecie, czym jest i czemu służy każda dowolna rzecz. Zrobiłem to, ponieważ byliście przekonani, że jesteście oddzielonym ja i że wasze osądy, i postrzeganie, i definicje rzeczy mają swą rzeczywistość na zewnątrz waszego umysłu. I dlatego też poprosiłem was:

Rozejrzyjcie się wokół w absolutnej pokorze, albowiem nie wiecie, czym jest i czemu służy każda, dowolna rzecz.

Albowiem jeśli spoglądasz na brata lub siostrę i widzisz ich jako oddzielonych od siebie, kogoś od kogo możesz coś nabyć, abyś zyskał w swej podróży, wówczas oznacza to, że nie poznałeś prawdziwie, dlaczego masz braci lub siostry. A oto jedyny powód, dla którego możesz mieć braci i siostry: aby Bóg spoglądał na nich i widział jedynie Siebie. Brat lub siostra są polem świadomości, które ty nauczyłeś się zwać swoim własnym z jednego powodu: abyś ich miłował, wysławiał i się z nimi łączył, i byście tworzyli i szerzyli dobro, świętość i piękno.

Czy to oznacza, że jeśli spoglądacie na innych, oni powinni to wszystko rozumieć? Wcale nie. Albowiem Ten Jeden, którym jesteście, przejawiający się przez nich, może równie dobrze wybrać w swej nieskończonej, doskonałej wolności, by pozostać w pełni niepoczytalny. I cóż z tego? Nic nie może cię powstrzymać od patrzenia z Miłością i pozwalania, by ta zabawa i pokaz wielości form trwały nadal w swym tańcu narodzin i śmierci, łącząc się i rozchodząc, tworząc i rozpadając się. Wszystko, czego można doświadczyć, musi ostatecznie uzyskać pozwolenie, by płynęło bez przeszkód w twym umyśle. Narodziny dają początek śmierci, a śmierć daje początek narodzinom w niekończącym objawianiu się – nie czegoś, co zmaga się, by żyć, lecz tego, co jest Samym Życiem.

Rzeczywistość wszystkiego tego, czym jesteś, pozostaje całkowicie niezmienna i czysta. Jesteś niebem, na którym wszystkie chmury bawią się i tańczą. To, co dosłownie przeżywasz z chwili na chwilę, nawet w takim momencie, gdy myślisz, że jesteś tylko oddzielonym ja, które jutro dotknie bankructwo z powodu decyzji podjętych wczoraj, nawet na to można przyzwolić, można temu zaufać, można to doceniać, można obserwować z przestronności nieba, które może objąć każdą chmurę z miejsca Doskonałego Poznania.

Nie ma większej radości od wchodzenia w każdą chwilę bez potrzeby zdobywania czegokolwiek, bez potrzeby osiągania czegokolwiek i bez opierania się czemukolwiek. Kiedy uwolnisz się od oporu poprzez prosty wybór, aby się od niego uwolnić, odkryjesz i poznasz, że cały czas w Rzeczywistości był tylko Bóg.

Jak się więc żyje, trwając w Prawdziwym Poznaniu? Można odpowiedzieć całkiem prosto:

W dowolny sposób, w jaki się chce.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

Lekcja 2

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 2

Pytania i odpowiedzi

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 3

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 3

Pytania i odpowiedzi

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 4

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 4

Pytania i odpowiedzi

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 5

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 6

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 6

Pytania i odpowiedzi

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 7

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 8

Lekcja 8

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 9

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 10

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 10

Pytania i odpowiedzi

Dostępne w wersji pełnej

Lekcja 11

Dostępne w wersji pełnej

Ścieżka Drogi Mistrzostwa

Dostępne w wersji pełnej

Tytuł oryginału:

The Way of Knowing

Przekład:

Marek Konieczniak

Redakcja i korekta:

Lucyna Grabowska

Karolina Rzepecka

Aleksandra Komorowska

© 1995-2013 Jayem

© for the Polish edition by Wydawnictwo Shanti Christo

www.shantichristo.pl

Sosnowiec 2019

ISBN 978-83-954798-2-3

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Weronika Panecka