Dlaczego on mi to robi? Jak poradzić sobie w toksycznym związku - Skrzypczak Ewa - ebook

Dlaczego on mi to robi? Jak poradzić sobie w toksycznym związku ebook

Skrzypczak Ewa

0,0
14,99 zł

Ten tytuł znajduje się w Katalogu Klubowym.

DO 50% TANIEJ: JUŻ OD 7,59 ZŁ!
Aktywuj abonament i zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego, aby zamówić dowolny tytuł z Katalogu Klubowego nawet za pół ceny.


Dowiedz się więcej.
Opis

Milczenie Janka trwało zwykle po kilka dni, ale czasami kilka tygodni. Nie wiedziałam, dlaczego tak mnie traktuje. Zaczynałam go błagać, żebyśmy porozmawiali.

Marcin regularnie sprawdzał moją torbę, telefon, wąchał, czy nie pachnę męskimi perfumami. Aby unikać kłótni, przestałam w ogóle wychodzić z domu, nawet do sklepu.

Z czasem wymyślił nową metodę umniejszania mi. Pokazywał mi jakąś kobietę i mówił, że z tą chętnie by się pobawił, bo ma niezły tyłek. Popadłam w obsesję.

Konrad zaczął mnie wyzywać, z czasem robił to coraz częściej. A to od tumana, matoła, a to od debilki, jebanej idiotki, a w końcu nawet głupiej cipy.

Takich historii jest mnóstwo. Ile związków, tyle możliwych scenariuszy. Tych kilka cytatów to tylko namiastka zachowań, jakie zdarzają się w toksycznych relacjach. Ale jeśli którykolwiek z nich wzbudza w tobie emocje podobne do tych, które czujesz na co dzień w związku ze swoim partnerem, mówi to tylko o jednym – jesteś w relacji, która cię niszczy.

Z tą książką:

– nauczysz się rozpoznawać wzorce toksycznych zachowań,

– dowiesz się, dlaczego tak łatwo jest ulec urokowi toksycznej osoby,

– poznasz narzędzia, dzięki którym odzyskasz kontrolę nad swoim życiem.

Pamiętaj, nie jesteś sama. Masz wybór, masz możliwości. Nie bój się i uwierz w swoją moc. Twoje szczęście zależy tylko od ciebie!

Ewa Skrzypczak to doświadczona terapeutka i psycholożka, która odsłania kulisy toksycznych relacji na tiktokowym profilu @ewaskrzypczaktotwojczas. Na co dzień prowadzi terapie w swoim gabinecie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 268

Data ważności licencji: 8/23/2028

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Jeśli wrzucisz żabę do gotującej się wody, ona, aby ratować swoje życie, natychmiast z niej wyskoczy. Jeśli wrzucisz ją do wody chłodniejszej i stopniowo będziesz podnosić jej temperaturę, żaba dostosuje się do panujących warunków termicznych. Kiedy jednak woda zacznie wrzeć, żaba nie będzie potrafiła się wydostać, ponieważ całą energię zużyła na wcześniejszą adaptację. Tak naprawdę żaba zginie z powodu odwlekania decyzji o ucieczce i zużywania energii na dostosowywanie się do coraz trudniejszych warunków.

Syndrom gotującej się żaby zdefiniował francuski filozof i pisarz Olivier Clerc.

Od autorki

Siostro, nie jesteś sama.

Takie słowa usłyszałam kiedyś od wspaniałej osoby na początku swojej własnej drogi do zmiany. Dodały mi one wówczas otuchy oraz pokazały i potwierdziły, że nie jestem jedyną osobą, która zmaga się z problemami. Dzięki tym słowom poczułam się również odpowiednio zmotywowana do głębokiej pracy nad sobą.

Tą książką chciałabym ofiarować ci swoje głębokie zrozumienie i wsparcie. Przywołuję w niej wiele prawdziwych historii, w tym także własną, aby ci pokazać, że ty również nie jesteś sama i – tak jak wiele innych kobiet – po prostu pragniesz kochać i czuć się kochaną.

Mam nadzieję, że informacje, które tu zebrałam, pomogą ci podjąć decyzję o wprowadzeniu do swojego życia trudnych, ale dobrych zmian. Że na kolejnych stronach znajdziesz odpowiedzi na nurtujące cię pytania, a także wskazówki, jak możesz sobie pomóc.

Już otwierając tę książkę, zrobiłaś pierwszy krok na drodze do odzyskania szczęścia i radości.

I tego z całego serca ci dzisiaj życzę.

To twój czas.

Ewa

Wprowadzenie

Dlaczego on mi to robi? Sama nie wiem, dlaczego pozwalam sobie na takie traktowanie. Cały czas czuję się niepewna, bezsilna i wykorzystywana. Chciałabym, aby Piotr zniknął z mojego życia, ale nie potrafię się oprzeć jego urokowi. Kiedy mnie przytula i jest blisko, wszystko, co było złe, nagle znika i pojawia się nadzieja. Ta cholerna nadzieja, że może tym razem nam się uda i stworzymy zdrowy i przede wszystkim bezpieczny związek*.

Kiedy poznałam Natalię, była po piątym rozstaniu z Piotrem. Poznali się rok wcześniej na imprezie i od razu zaiskrzyło. Natalię zachwyciły jego szarmancki uśmiech i pewność siebie. Piotr był bardzo przystojny, dobrze ubrany, a do tego spokojny i zrównoważony. Przegadali całą noc i Natalia już wtedy poczuła to szczególne ukłucie w sercu. Sama była „kobietą po przejściach” – dopiero co rozstała się z mężem, który stosował wobec niej przemoc psychiczną i fizyczną. Ze związku z nim wyszła z niskim poczuciem własnej wartości. Nie szukała nikogo na siłę, ale w głębi serca cały czas wierzyła, że prawdziwa miłość istnieje.

Pierwszy miesiąc naszego związku był idealny, spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę. Piotr obdarowywał mnie prezentami, wiele nas łączyło, oboje lubiliśmy podróże, słuchaliśmy tej samej muzyki, mieliśmy mnóstwo tematów do rozmów. Później Piotr zaczął się ode mnie odsuwać. Często się sprzeczaliśmy, a po kłótniach nie odzywał się do mnie nawet przez kilka dni. Kompletnie nie wiedziałam, gdzie popełniam błąd. Ciągle żyłam w tej niewiedzy. To chyba było najgorsze uczucie, zabijało mnie od środka. A ja chciałam tylko, żeby było tak dobrze jak na początku.

Natalia sprawiała wrażenie osoby mocno stąpającej po ziemi. Prowadziła własny biznes, odnosiła sukcesy, bardzo dbała o swój wygląd, na jej twarzy często gościł uśmiech. Tylko te jej oczy… smutne, przerażone, skrywające głęboki ból.

Nie zapomnę dnia, w którym zadzwoniła do mnie ta kobieta. Głos jej drżał, wydawała się przerażona. Na początku nie mogłam jej zrozumieć, mówiła bez składu, myślałam, że to jakiś kiepski żart. Dopóki nie usłyszałam, kim jest – Paulina, żona Piotra. Piotr wspominał mi, że miał żonę, ale rozstali się jakiś czas temu, nie utrzymują kontaktu. Usłyszałam od niego też, że miała jakieś problemy psychiczne. Po rozstaniu robiła mu dziwne akcje, nie mogła się pogodzić z sytuacją, lecz w końcu odpuściła.

Z Pauliną spotkałam się jeszcze tego samego dnia. Niestety, jej wersja zdarzeń diametralnie różniła się od tego, co opowiadał Piotr.

Piotr okłamywał Natalię od samego początku. Jego małżeństwo wciąż trwało, a on nigdy nie chciał, aby definitywnie się zakończyło. Był dobrym mężem, kiedy sam tego potrzebował, kiedy chciał przez chwilę zaznać trochę ciepła domo­wego ogniska, szczególnie w dniu ważnych wydarzeń i w święta. Miał z Pauliną syna, ale nie był przykładnym ojcem. Miał z nim kiepski kontakt, a syn był mu niechętny, bo widział, jak ojciec traktuje jego matkę.

„Nie jesteś jedyna” – powiedziała mi Paulina podczas naszego spotkania. „Przed tobą spotykał się z inną kobietą, a raz zdarzyło się, że były trzy kobiety naraz”. Ta informacja mną wstrząsnęła. Trzy naraz? Jak on to ze sobą godził?

Z tego dnia pamiętam niewiele, po spotkaniu z Pauliną poszłam od razu do domu. Oczywiście próbowałam skontaktować się z Piotrem, ale akurat był to czas, w którym nie odbierał ode mnie telefonu. Myślałam nad tym cały dzień i w końcu wszystko zaczęło mi się układać, zaczęłam łączyć fakty. Piotr często ukrywał telefon, praktycznie się z nim nie rozstawał. Zdarzało się, że nagle odwoływał spotkania. Uświadomiłam sobie też, że nie zwracał się do mnie po imieniu – zazwyczaj mówił pieszczotliwie „skarbie”, „myszko”, „kochanie” – zapewne po to, żeby nie pomylić imion kobiet, z którymi się spotykał. A teraz, kiedy odsuwa się ode mnie i nie odzywa się po kilka dni, zapewne zaczął umawiać się z inną kobietą… Teraz inna kobieta jest jego myszką… inna czuje się wyjątkowa i uwielbiana i żyje w przekonaniu, że jest tą jedyną i najważniejszą.

Odkrycie prawdy było dla mnie wielkim wstrząsem.

Natalia rzeczywiście była jedną z wielu kochanek Piotra. Lecz nawet gdy już była tego świadoma, nie potrafiła go zostawić. Cierpiała niesamowicie, wiedząc, że jej partner jest z inną kobietą. Przepłakała niejedną noc, w ciągu dnia funkcjonowała jak na autopilocie. Nie potrafiła się skoncentrować na najprostszych czynnościach, a co dopiero przy podpisywaniu ważnych umów, i w rezultacie zaczęła tracić klientów. Mimo że związek z Piotrem wpływał na nią bardzo niszcząco, cały czas miała nadzieję, że to tylko sen, z którego niebawem się obudzi.

Piotr po jakimś czasie odezwał się do niej jak gdyby nigdy nic. Był świadomy tego, że Natalia wie o jego trybie życia, ale nie podjął żadnych działań. Oczywiście oprócz złożenia wielu obietnic, że to się zmieni i że pewnego dnia to ona będzie tą najważniejszą. Natalia uczepiła się tej myśli i nadal się jej trzyma. Udało jej się wręcz przystosować do nowej życiowej sytuacji.

Wiemy, że on nas wymienia, regularnie, co jakiś czas. Na podium jest żona. Jak znudzi mu się domowe życie, przychodzi do mnie, spędzamy ze sobą kilka tygodni, po czym szuka kolejnej kobiety, a później ponownie wraca do żony. I tak w kółko. Każda z nas go podziwia, każda z nas bardzo się stara zatrzymać go na dłużej i żadnej z nas się to nie udaje. Zauważyłam nawet, że wyglądamy podobnie. Jak Piotr jest u tej trzeciej, to często rozmawiam z Pauliną i mówimy sobie, że to ostatni raz, że już więcej nie pozwolimy się tak traktować. Jeszcze nigdy nie udało nam się dotrzymać słowa.

Wiem, że nawet jak to teraz opowiadam, brzmi to niczym komedia, mnie jednak wcale nie jest do śmiechu. Strasznie cierpię, ale czuję, że jestem uwiązana i nie mogę się uwolnić. Za każdym razem gdy Piotr zapewnia mnie, że tylko ja jestem ważna, i obiecuje, że się zmieni i tym razem będzie inaczej, znowu mu wierzę. Sama się raz po raz uwiązuję.

Natalia niejednokrotnie próbowała zakończyć relację z Piotrem. Kasowała jego numer, blokowała go w social mediach. Nie chciała mieć z nim żadnego kontaktu – aż do chwili, gdy albo to on ponownie pojawiał się w jej życiu, albo ona sama za nim tęskniła i szukała pretekstu, aby się spotkać.

Różnie ten kontakt podejmowaliśmy na nowo, ale zawsze kończyło się tak samo. On potrafił przychodzić pod moją pracę i kiedy czułam się skrępowana jego obecnością, zgadzałam się na rozmowę. Na rozmowie oczywiście się nie kończyło – Piotr potrafi na mnie wpłynąć i po pracy już byliśmy umówieni na kawę, po kawie szliśmy do mnie i stąd już wiodła krótka i mało wymagająca droga do tego, abyśmy znowu byli razem. Z kolei kiedy on się nie odzywał jakiś czas, ja niby pod pretekstem oddania mu rzeczy bądź rozmowy o sprawach zawodowych zwabiałam go do siebie.

To się nigdy nie skończy! Zachowuję się jak małolata i wiem, że trwając w tej relacji, pozbawiam się możliwości zbudowania szczęśliwego związku z kimś innym. Ale po prostu nie potrafię się uwolnić.

Związek toksyczny – tak w dwóch słowach można określić relację, w której tkwi Natalia. Wskazuje na to m.in. jej cierpienie – Natalia czuje się niepewna i bezsilna. Przy partnerze zachowuje się jednak tak, jakby wszystko było w porządku, jest dla niego miła i opiekuńcza, jednocześnie pozwala, żeby partner przekraczał jej granice. Piotr w tym wszystkim zachowuje się na swój sposób naturalnie. Nie przejmuje się, że rani wiele kobiet, myśli tylko o zaspokajaniu własnych potrzeb.

Kiedy zastanawiam się nad znaczeniem samego słowa „toksyczny”, jako pierwszy przychodzi mi na myśl synonim „trujący”. Czyli taki, który oddziałuje na organizm i duszę niszcząco, powodując nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć. Działania toksyczne to szereg zachowań jednej osoby, które – podobnie jak trucizna – wpływają destrukcyjnie na drugą osobę.

Często spotykam się również z nadużywaniem terminu „toksyczny”. Przychodzi nam to szczególnie łatwo, gdy szukamy potwierdzenia, że z nami samymi wszystko jest w porządku i po prostu zostałyśmy nieświadomie wplątane we wszystkie możliwe zagrywki manipulacyjne. Kiedy już uda się znaleźć winnego, najłatwiej jest się od niego odciąć, prawda? Na każdą sytuację trzeba jednak spojrzeć w szerokim kontekście, uwzględniając wiele czynników. W każdym związku są bowiem dwie osoby i ważne jest także to, jakie postawy wobec drugiej osoby przyjmujemy my same. Czy strzeżemy swoich granic, czy dbamy również o swoje potrzeby, czy nie zapominamy o sobie, czy może jesteśmy uległe i dostosowujemy się do zasad narzucanych przez toksycznego partnera? W kolejnych rozdziałach książki znajdziesz testy, które pomogą ci odpowiedzieć na te pytania.

W tej publikacji skoncentrowałam się na przedstawieniu toksycznych zachowań, uwzględniając perspektywę związków monogamicznych osób odmiennych płci. Choć to wcale nie oznacza, że toksyczne zachowania nie zdarzają się w związkach poliamorycznych czy u osób nieheteronormatywnych. Te osoby bądź ich partnerzy też mogą stosować toksyczne strategie. Ja jednak, ze względu na własne doświadczenie życiowe oraz doświadczenie w pracy z pacjentkami w gabinecie, kieruję swoją książkę szczególnie do kobiet, które były lub są w toksycznym związku z mężczyzną.

Ale teraz wróćmy do głównego tematu pierwszej części – do toksycznych partnerów i ich zachowań.

Dlaczego on to robi? Zdarza się, że osoby przejawiające toksyczne zachowania mają zaburzenia osobowości. Często są to zaburzenia narcystyczne, zaburzenia schizoidalne, chwiejna emocjonalnie osobowość typu borderline, zachowania socjopatyczne bądź psychopatyczne. W takiej sytuacji – jeśli partner nie podejmuje terapii, z reguły nie zauważa błędów w swoim zachowaniu i nie dostrzega krzywd, które wyrządza swojej partnerce – można uznać, że funkcjonuje w sposób nieświadomy. Jeżeli jednak taka osoba zderzy się w końcu z rzeczywistością i podejmie pracę nad sobą, będzie dążyła do wyeliminowania toksycznych zachowań, to ma ogromne szanse na sukces oraz stworzenie w przyszłości bezpiecznego i zdrowego związku.

Lecz bywa też tak, że toksyczny partner celowo, świadomie stosuje pewne strategie, np. karanie ciszą, aby uzyskać korzyści dla siebie, podbudować swoje ego i niską samoocenę, całkowicie uzależnić od siebie partnerkę. Jeżeli taka osoba nie chce podejmować żadnej pracy nad sobą, to budowany z nią związek nigdy nie będzie zdrowy i obie osoby skazują się na cierpienie.

W tej książce – oprócz własnej – opowiadam także historie kobiet, które przyszły do mojego gabinetu w poszukiwaniu pomocy. Przez pryzmat ich doświadczeń pokażę ci, jak toksyczni mężczyźni zachowują się wobec swoich partnerek. Wspólnie zastanowimy się, jakie pobudki nimi kierują. Zobaczysz, jak zmieniają się postawa, życie i samoocena kobiet, które trwają w toksycznych relacjach.

Podpowiem ci, co zrobić, aby wyjść z toksycznej relacji, jak nie dać się zmanipulować toksycznemu partnerowi oraz jak uchronić się przed ewentualnym następnym toksycznym kandydatem na partnera. Musisz jednak wiedzieć, że zakończenie toksycznej relacji, chociaż jest dużym i ważnym krokiem, stanowi dopiero początek twojej drogi. Zachęcam cię, abyś potraktowała doświadczenie toksycznego związku jako lekcję dla siebie – taką, która pomoże ci dostrzec przede wszystkim prawdę o samej sobie. O tym, jaką masz samoocenę, gdzie są twoje granice, czy jesteś uległa i co mają z tym wszystkim wspólnego twoje traumy z przeszłości. Chciałabym też zachęcić cię do tego, byś spróbowała zastanowić się nad swoimi własnymi postawami i zadała sobie pytanie, czy partner nie wykorzystuje twoich cech, żeby zatrzymać cię w niezdrowym związku. Wszystkie te odpowiedzi i przemyślenia mają służyć temu, aby uchronić cię przed wejściem w kolejną trudną relację.

Dam ci też kilka wskazówek, jak radzić sobie w trudnej codzienności życia z osobą wykazującą toksyczne zachowania; jakie podjąć kroki, jeżeli zdecydujesz się walczyć o ten związek. Ta walka może się okazać jednostronna, ale jest szansa, że pod wpływem twojej zmiany postawy partner dostrzeże problem w sobie i zechce podjąć pracę nad sobą. Zapewniam cię, że każda zmiana twojego dotychczasowego postępowania wpłynie na ciebie pozytywnie. Porady, które znajdziesz na kolejnych stronach tej książki, opracowałam, bazując na doświadczeniach wielu kobiet. Skorzystaj z nich – naucz się dbać o siebie i o swoje lepsze jutro, podążaj ku zmianie i ciesz się życiem w zdrowej relacji.

* Wszystkie historie opowiedziane w książce zdarzyły się naprawdę. Imiona osób i niektóre szczegóły z ich życia zostały zmienione, aby zachować ich prywatność (przyp. red.).

CZĘŚĆ I TOKSYCZNA MIŁOŚĆ

1Romantyczne początki

Kiedy piszę o związku, mam na myśli dwie osoby, które połączyło uczucie, które chcą tworzyć wspólną przyszłość na bazie bezpieczeństwa, szacunku, partnerstwa, zaufania i troski. Aby relacja była zdrowa i zrównoważona, te wartości muszą być reprezentowane w równym stopniu przez obie osoby.

Na przestrzeni lat pod wpływem różnych doświadczeń wszystkie związki przechodzą przez kolejne fazy.

Fazy w relacjach romantycznych*:

Faza 1: zakochanie.

Faza 2: budowanie związku.

Faza 3: rozczarowanie.

Faza 4: miłość kompletna.

Faza 5: miłość partnerska.

Ponieważ życie składa się z nieoczekiwanych sytuacji i zdarzeń, w każdej z tych faz mogą wystąpić trudności, a wręcz jestem przekonana, że w każdej zdrowej relacji pojawienie się mniejszego czy większego kryzysu jest nieuniknione. W stawianie czoła takiemu kryzysowi angażują się obie osoby, które tworzą relację. W pewnym momencie obie dostrzegają, że do niego doszło, i obie pracują na to, by przejść jego etapy jak najszybciej i jak najefektywniej.

W relacji toksycznej podział zaangażowania zazwyczaj jest nierówny. Tylko jedna osoba dostrzega kryzys i podejmuje wysiłki mające na celu naprawę relacji. Próbuje rozmawiać z partnerem, skłonić go do zmiany postępowania, ale jej się to nie udaje. Ponieważ jednak pragnie, aby związek był stabilny i bezpieczny, znajduje inny sposób: chcąc dostosować się do wymogów partnera, zmienia własne zachowanie. W rezultacie godzi się na przekraczanie swoich granic, traci szacunek do siebie, spada jej samoocena.

„Bo to się zwykle tak zaczyna, sam nawet nie wiesz, jak i gdzie” – słowa tego utworu Mieczysława Fogga idealnie pasują do początków relacji z osobą toksyczną. Taki partner wkracza w twoje życie i już od pierwszej minuty uczestniczy w nim absolutnie. Nie ma czasu na spokojne randki, poznawanie się: od samego początku partner jest z tobą na 100 procent. Właściwie od razu stajecie się parą, a ty czujesz, że to miłość twojego życia. On z kolei działa jak zwykle, od początku korzysta ze swoich toksycznych strategii, najczęściej uciekając się do manipulacji.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Michał był niezwykle czuły, szarmancki, bardzo mi imponował. Czułam się przy nim jak księżniczka. Rozpieszczał mnie, co rusz mnie czymś zaskakiwał. Pamiętam, jak kiedyś przyjechał na chwilę tylko po to, żeby dać mi kwiatki i życzyć miłego dnia. Niejednokrotnie rano za wycieraczką mojego samochodu zostawiał miłosne liściki. Czułam się wtedy wspaniale. Od pierwszego spotkania spędzaliśmy razem każdą wolną minutę. Michał przesiadywał u mnie do późnej nocy, a od szóstej rano dostawałam wiadomości z mnóstwem komplementów. Byłam bardzo szczęśliwa. Mogliśmy rozmawiać godzinami. Wciąż powtarzał mi, że jesteśmy bratnimi duszami, i ja też tak to widziałam. Wyznaliśmy sobie miłość po kilku tygodniach, a po dwóch miesiącach zamieszkaliśmy razem. I właśnie wtedy wszystko zaczęło się psuć.

Asia to trzydziestoletnia właścicielka świetnie prosperującego salonu beauty. Kiedy spotkałyśmy się po raz pierwszy, od razu dostrzegłam wielkie cierpienie i lęk skrywane pod maską lekkiego uśmiechu i niepewności. Asia była wręcz przerażona, widać też było, że stres zjada ją od środka. Bardzo szczupła, włosy spięte w kucyk, natapirowane, aby ukryć, jak mocno są przerzedzone. Jej cera stała się ziemista, bo moja pacjentka bardzo dużo paliła – papierosy pomagały jej zrelaksować się na chwilę, ale zostawiały ślad na jej twarzy. Kiedy któregoś dnia pokazała mi swoje zdjęcie ślubne, nie mogłam się nadziwić, jak bardzo się zmieniła, jak bardzo zniszczyła ją relacja z mężem.

Wszystko mu we mnie kiedyś pasowało. To, jak się ubieram, jak się zachowuję, nawet jak kicham. Mówił mi, że jestem najpiękniejszą kobietą, jaką miał. Imponowały mu moja inteligencja, wychowanie, poczucie humoru i takt. Chyba nie było rzeczy, która by mu we mnie wówczas przeszkadzała.

Toksyczna osoba buduje swoją pozycję w związku od pierwszych dni relacji. Na początku nie tylko chce pokazać siebie jako idealnego kandydata na partnera, ale także daje drugiej osobie to, czego ta najbardziej pragnie. A pragnie miłości, zainteresowania, czułości, bezpieczeństwa. Oczywiście są to wartości ważne dla każdej z nas, ale jeśli akurat w twoim przypadku chodzi o potrzeby, które kiedyś, szczególnie w dzieciństwie, były zaniedbywane, to jeszcze łatwiej będzie cię złapać na ten haczyk.

Na początku związku toksyczny partner wręcz otacza swoją osobą. Dlaczego to robi?

1. Chce jak najszybciej cię zdobyć i mieć na wyłączność.

2. Nie potrafi długo udawać kogoś, kim tak naprawdę nie jest – to dla niego męczące.

3. Tworzy pamięć cudownych chwil, za którymi będziesz tęsknić i które później on sam będzie wykorzystywać w fazie miodowego miesiąca (zob. tutaj).

4. Postępuje tak, aby później, w razie kryzysu, móc wykazać, że zmiana jego zachowania względem ciebie to twoja wina. Kiedy się poznaliście, był dobrym, idealnym partnerem, ale przez ciebie i twoje nieposłuszeństwo zaczął się zachowywać inaczej.

Kiedy nawiązujesz kontakt z drugim człowiekiem, potrzeba czasu, abyście mogli poznać się głębiej. Bez tego trudno jest podjąć świadomą decyzję o wspólnym budowaniu relacji. I nie próbuję tu wcale obalić mitu o zakochaniu od pierwszego wejrzenia. Takie sytuacje na pewno też mają miejsce. Chcę jednak zwrócić twoją uwagę na pierwsze czerwone flagi, które pojawiają się na samym początku relacji z toksycznym partnerem, oraz na mechanizmy manipulacyjne stosowane przez niego już na pierwszym spotkaniu.

Czerwone flagi, czyli co w zachowaniu partnera powinno cię zaniepokoić na początku relacji:

1. Wydaje się partnerem idealnym. Prawi ci bardzo dużo komplementów, jest wręcz natarczywy.

2. Dąży do codziennych kilku- albo nawet kilkunasto­godzinnych spotkań.

3. Ma z tobą cały czas kontakt – na komunikatorze, esemesowo, telefonicznie.

4. Bardzo uważnie cię słucha, a nawet bada, co powinien powiedzieć i jak się zachować. Nie widzi w tobie żadnych wad, wszystko mu w tobie pasuje.

5. Trzyma się swoich poglądów i nie liczy się z twoim zdaniem.

6. Jest bardzo spostrzegawczy, zapamiętuje wszystkie fakty i szczegóły.

7. Opowiadając o swoich poprzednich związkach, przedstawia siebie jako poszkodowanego.

Przyjrzyjmy się czwartemu i piątemu punktowi z powyż­szej listy. Kiedy poznajemy drugą osobę, czymś naturalnym jest to, że w trakcie rozmowy mamy odmienne poglądy. Zgodzisz się z mną? Toksyczny partner od samego początku znajomości bada, co zrobić, by jak najlepiej się do ciebie dopasować. Gra twoją bratnią duszę albo pewnego siebie samca. Na tym etapie znajomości zwracaj uwagę na dwa aspekty:

1. Czy partner, słuchając, co myślisz na dany temat, zgadza się z tobą w każdej kwestii?

To może być celowe działanie, aby zbudować poczucie, że we wszystkim się zgadzacie i jest bardzo duża szansa na to, że stworzycie zgodną relację. Oczywiście trwa to do czasu, tylko po to, aby zbudować w tobie to złudne wrażenie. Później, na kolejnym etapie związku, toksyczna osoba będzie uzewnętrzniać swoje zdanie ze zdwojoną siłą.

2. Czy partner uważa swoje poglądy za nienaruszalne i sprawia wrażenie osoby władczej oraz pewnej siebie?

W ten sposób toksyczna osoba buduje swój autorytet w twoich oczach i wzmacnia w tobie przekonanie, że ten związek może być stabilny i przede wszystkim bezpieczny. Może to niestety spowodować, że później, na następnym etapie związku, twoje zdanie w ogóle nie będzie brane pod uwagę, a co więcej – w tej relacji nie będzie miejsca na żadne kompromisy.

Początkowy etap relacji z osobą toksyczną jest niezmiernie ważny. To wtedy poznajesz swój ideał, osobę, która wydaje się nieskazitelna i która nawet jeżeli ma jakieś wady, przysłania je swoim doskonałym zachowaniem. W późniejszych miesiącach często będziesz wracać do tych chwil, wspominać je jako piękny obraz swojego wymarzonego związku. To tzw. ślad, momenty, do których będziesz chciała koniecznie powracać. Na kolejnych etapach związku będziesz robić wszystko – a w szczególności zmieniać siebie i dostosowywać się do zasad, które wprowadza toksyczny partner – aby ten idealny początek trwał wiecznie.

Zanim zostaliśmy parą, znałam Błażeja już od dziesięciu lat. Byliśmy przyjaciółmi, ja wiedziałam o nim wszystko, a przynajmniej tak mi się wtedy wydawało, on o mnie raczej też. Poznaliśmy się na studiach, a wiadomo jak to studenckie życie – nierzadko też razem imprezowaliśmy, mieliśmy wspólną paczkę znajomych. Nie spotykaliśmy się często, ale wiedzieliśmy, że możemy na sobie polegać. Nigdy nie patrzyłam na Błażeja jak na potencjalnego partnera. Był bardzo zabawny, dowcipny, nieraz się wspólnie razem śmialiśmy. Wiedziałam, że nie układa mu się z kobietami, zawsze trafiał źle. Miał wiele partnerek, ale zwykle to on je zostawiał. Mówił, że musiał to zrobić, bo te kobiety albo go wykorzystywały, albo osaczały, a jedna podobno nawet stosowała przemoc fizyczną.

Błażej wiedział, że mnie również nie układa się w sprawach sercowych. Jakoś zawsze wszystko było ważniejsze: najpierw studia, później praca w korporacji. Nie miałam czasu na stały związek, raczej były to przelotne znajomości.

W pewnym momencie zaczęłam jednak odczuwać presję, że muszę się z kimś związać na stałe. Szczególnie wywierała ją na mnie moja rodzina. Aż któregoś dnia, po kolejnym rozstaniu, kiedy miałam poczucie, że zepsułam kolejną relację i nawet nie wiem dlaczego, spotkałam się z Błażejem. Było mi naprawdę smutno, Błażej mnie pocieszał, wypiliśmy trochę alkoholu i… spojrzałam na niego trochę inaczej. Niestety, wylądowaliśmy w łóżku. Następnego dnia bardzo tego żałowałam, nie mogłam sobie wybaczyć, że przez chwilę słabości zepsułam kilkuletnią przyjaźń. Ale Błażej uspokoił mnie swoim zachowaniem. Sprawił, że nie chciałam być już tylko jego przyjaciółką – chciałam czegoś więcej. Pokazał mi siebie z zupełnie innej strony. Był czuły, troskliwy, okazywał mi bardzo dużo zainteresowania i miłości.

Nowa tożsamość Błażeja bardzo mnie urzekła. Nawet nie wiem, jak to się stało, ale po kilku tygodniach byliśmy razem. Czułam się jak w komedii romantycznej – najpierw się przyjaźnili, a później połączyła ich wielka miłość. Przeżyłam wtedy najpiękniejsze chwile w życiu. Po czasie jednak wszystko zamieniło się w kiepskiej jakości dramat psychologiczny.

Dość często zdarza się, że osoba, z którą przyjaźniliśmy się od lat i o której mieliśmy dobre zdanie, gdy wchodzi w bliższą relację partnerską, pokazuje zupełnie inną twarz. Na pewno nie raz z niedowierzaniem słuchałaś historii o tym, że człowiek, którego dobrze znasz, stosuje w związku przemoc fizyczną bądź psychiczną. Nie mogłaś w to uwierzyć, prawda? A może nawet szukałaś dla takiego kogoś usprawiedliwienia?

Toksyczny partner dopiero będąc w związku, gdy czuje, że udało mu się omotać partnerkę, ujawnia swoje prawdziwe oblicze. Dlaczego? Bo w warunkach domowych nie musi się już ukrywać.

Karolina przez wiele lat znała fałszywą, zarezerwowaną dla znajomych wersję Błażeja. Ukrywał on swoje prawdziwe ja tylko po to, aby opinia, którą cieszył się wśród społeczeństwa i blis­kiego otoczenia, była nieskazitelna. Swoje maski zdejmował wyłącznie przed swoimi licznymi partnerkami, wtedy kiedy czuł się już przy nich pewnie. Niektóre z tych kobiet porzucił sam, a niektóre zapewne odchodziły, bo nie były w stanie wytrzymać cierpienia, które im zadawał.

Paradoksalnie osoby toksyczne często przedstawiają się jako skrzywdzone w poprzednich relacjach. Co ciekawe, równie często okazuje się, że nadal utrzymują kontakt z ekspartnerami. Dzieje się tak, ponieważ lubią zostawiać sobie uchylone drzwi do poprzednich relacji, zabezpieczać się na wypadek chwil samotności. Z kolei ofiary osób toksycznych, zwykle obarczające się całą winą za rozpad związku, nieznające konkretnego powodu rozstania, dalej mają słabość do swoich byłych, tęsknią za ich wspaniałą wersją z początków relacji i aby do niej wrócić, chętnie ponownie wchodzą w taki związek. Toksyczny partner może również po rozstaniu pielęgnować kontakt z byłą partnerką: czasami pisać miłego esemesa, a czasami niespodziewanie dzwonić. Zrobi wszystko, by nie dać o sobie zapomnieć.

Początki relacji bywają bardzo romantyczne, pełne uniesień. Czujemy motyle w brzuchu, zastanawiamy się, czy to ten jedyny. Oczywiście zdarza się, że między dwiema osobami iskrzy od pierwszych chwil znajomości, ich związek szybko się rozwija, ale na samym początku dają sobie czas na poznawanie się, umawianie i coraz większe angażowanie się w relację.

A jeśli zdarzy się, że mimo wszystko wejdziesz w toksyczny układ, to pamiętaj – przyjdzie taki moment, w którym zaczniesz dostrzegać, że ten związek działa na ciebie niszcząco. Będziesz odkrywać, że partner źle cię traktuje, umniejsza ci, nie szanuje cię. Inni zaczną zwracać ci uwagę, że się zmieniasz. W końcu sama zaczniesz wątpić w tę relację. To właśnie wtedy toksyczny partner wyjmie jak z rękawa kartę idealnego związku z pierwszego okresu, szybko zmanipuluje twoje postrzeganie rzeczywistości tak, abyś stwierdziła, że wasza relacja jest szczęśliwa i bezpieczna, a to, co się przez dłuższą chwilę działo, to był tylko kryzys, który zdarza się w każdym związku.

Taki obraz – wspomnienie dobrych dni – może cię prześladować do końca trwania związku z osobą toksyczną. Albo i dłużej.

* Na podstawie: B. Wojciszke, Psychologia miłości. Intymność. Namiętność. Zobowiązanie, wyd. 5 (poszerzone), Gdańsk 2009.

2Czy mój partner jest toksyczny?

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

CZĘŚĆ IIKU ZMIANIE

Dostępne w wersji pełnej

Gdzie znajdziesz pomoc

Zawsze, kiedy potrzebujesz szybkiej pomocy, możesz skorzystać z jednego z poniższych numerów:

Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – infolinia:

800 120 002

Kryzysowy telefon zaufania:

116 123

Ogólnokrajowy bezpłatny telefon zaufania Women’s Aid:

1800 341 900

Całodobowa linia wsparcia:

800 70 2222

Możesz zwrócić się również do domu samotnej matki, gdzie zapewnia się kobietom pomoc psychologiczną, materialną, prawną, a także schronienie.

Pomoc uzyskasz także w lokalnym ośrodku pomocy społecznej.

Jeśli czujesz, że grozi ci niebezpieczeństwo, zgłoś się na poli­cję albo do prokuratury.

Bibliografia

Alabrudzińska A., Bakiera L., Dostępność rodziców w dzieciństwie a przywiązanie do partnera w związku intymnym, „Człowiek i Społeczeństwo” 2021, nr 51, s. 61–78.

Alcohol Alert, nr 60, 2004, National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism.

American Psychiatric Association, Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders: DSM-5™ (5th ed.) [dostęp: 27.06.2023].

Bandura A., Teoria społecznego uczenia się, przeł. J. Kowalczewska, J. Radzicki, Warszawa 2007.

Bennewicz M., Prelewicz A., Coaching. Zestaw narzędzi, Gliwice 2018.

Bowlby J., Forty-Four Juvenile Thieves: Their Characters and Home-Life, „The International Journal of Psychoanalysis” 1944, Vol. 25, s. 19–53.

Bowlby J., Przywiązanie, przeł. M. Polaszewska-Nicke, Warszawa 2007.

Buunk B.P., Personality, Birth order and Attachment Styles as Related to Various Types of Jealousy, „Personality and Individual Differences” 1997, Vol. 23 (6), s. 997–1006;

Forward S., Toksyczni rodzice, przeł. R. Grażyński, Warszawa 1992.

Forward S., Buck C., Toksyczni rodzice. Jak się uwolnić od bolesnej spuścizny i rozpocząć nowe życie,przeł. R. Grażyński, Warszawa 1992.

Forward S., Frazier D., Toksyczny partner. Jak uwolnić się z niezdrowej relacji, przeł. A. Cioch, Sopot 2022.

Friel L., Friel J., Jak uwolnić się od ciężaru dysfunkcyjnej rodziny, przeł. A. Haduła, Łódź 2021.

Glass L., Toksyczni mężczyźni, przeł. J. Woldańska, Poznań 2012.

Hanh T., Gniew, przeł. J. Grzegorczyk, Poznań 2004.

Hemfelt R., Minirth F., Meier P., Miłość to wybór. O terapii współuzależnienia, przeł. R. Towlson, Poznań 2012.

Knobloch L.K., Miller L.E., Carpenter K.E., Using the Relational Turbulence Model to Understand Negative Emotion within Courtship, „Personal Relationships” 2007, Vol. 14 (1), s. 91–112.

Koncepcja przywiązania. Od teorii do praktyki klinicznej, red. B. Józefik, G. Iniewicz, Kraków 2008.

Krahé B., Agresja, przeł. J. Suchecki, Gdańsk 2004.

Liberska H., Suwalska D., Styl przywiązania a relacje partnerskie we wczesnej dorosłości, „Psychologia Rozwojowa” 2011, t. 16 (1), s. 25–39.

Lorenz K., Tak zwane zło, przeł. A. Tauszyńska, Warszawa 1972.

Millon T., Davis R., Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie, przeł. H. Grzegołowska-Klarkowska, Warszawa 2005.

Norwood R., Kobiety, które kochają za bardzo. Destrukcyjnym związkom mówimy NIE!, przeł. T. Hołówka, M. Konikowska, K. Husarska, wyd. 5. poszerz. i uzup., Poznań 2015.

Pospiszyl I., Przemoc w rodzinie, Warszawa 1994.

Przemoc w rodzinie wobec osób starszych i niepełnosprawnych. Poradnik dla pracowników pierwszego kontaktu, red. D. Jaszczak-Kuźmińska, K. Michalska, Warszawa 2010.

Rees S., Graham R.S., Bądź sobą. Trening asertywności, przeł. A. Zawadzka, W. Derczyński, Warszawa 1993.

Rosenberg M.B., Porozumienie bez przemocy. O języku życia, przeł. M. Markocka-Pepol, M. Kłobukowski, Warszawa 2019.

Rostowski J., Styl przywiązania a kształtowanie się związków interpersonalnych w rodzinie, w: Psychologia w służbie rodziny, red. I. Janicka, T. Rostowska, Łódź 2003, s. 19–31.

Rybakowski J., Zaburzenia nerwicowe związane ze stresem i pod postacią somatyczną, w: Psychiatria, t. 2, Psychiatria kliniczna, red. A. Bilikiewicz, S. Pużyński, J. Rybakowski, J. Wciórka, Wrocław 2002, s. 387–392.

Seligman M.E.P., Walker E.F., Rosenhan D.L., Psychopatologia, przeł. J. Gilewicz, A. Wojciechowski, Poznań 2003.

Taylor Ch., Dzieci i młodzież ze zdezorganizowanym stylem przywiązania. Podejście mentalizowania w empatycznej opiece opartej na wiedzy o przywiązaniu i traumie, przeł. A. Sawicka-Chrapkowicz, Gdańsk 2022.

Walker L.E.A., Psychology and Violence Against Women, „American Psychologist” 1989, Vol. 44 (4), s. 695–702.

Wojciszke B., Psychologia miłości. Intymność. Namiętność. Zobowiązanie, wyd. 5 (poszerzone), Gdańsk 2009.

Wolicki M., Podstawowe teorie agresji w ujęciu psychologii, „Dyskurs Pedagogiczny” 2013, nr 7, s. 27–29.

Woronowicz B.T., Alkoholizm jest chorobą, Warszawa 1998.

Artykuły internetowe

Bętkowska M., Stalking, czyli o uporczywym nękaniu przez partnera, https://br-kancelaria.com/blog/stalking-czyli-o-uporczywym-nekaniu-przez-partnera/ [dostęp: 27.06.2023].

Choroba alkoholowa – objawy uzależnienia od alkoholu, https://detoksalkoholowy.pl/alkoholizm-charakterystyka-i-objawy-choroby-alkoholowej/ [dostęp: 27.06.2023].

Gaslighting. Czym jest? Zwróć uwagę na te sygnały, https://www.ofeminin.pl/milosc/zwiazek/gaslighting-czym-jest-zwroc-uwage-na-te-sygnaly/d7deqqx [dostęp: 27.06.2023].

Ghosting – czym jest i jak poradzić sobie z zakończeniem relacji, https://psychocare.pl/ghosting-czym-jest-i-jak-poradzic-sobie-z-zakonczeniem-relacji/ [dostęp: 27.06.2023].

Grzeszyk M., Granice w relacjach – jak je stawiać, by zmniejszyć codzienny stres?, https://streskiler.pl/granice-w-relacjach-jak-je-stawiac-by-zmniejszyc-codzienny-stres/ [dostęp: 27.06.2023].

Kiedy zakończyć związek, https://psychoterapiacotam.pl/kiedy-zakonczyc-zwiazek/ [dostęp: 27.06.2023].

Konarowska E., Moraszczyk M., Zdrada: przyczyny i skutki. Kiedy warto ratować związek?, https://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/relacje/zdrada-przyczyny-i-skutki-kiedy-warto-ratowac-zwiazek-aa-2Cvo-mr2w-WxcT.html [dostęp: 27.06.2023].

Manipulacja w związku – jak ją rozpoznać?, https://mentalexpert.pl/manipulacja-w-zwiazku-jak-ja-rozpoznac/ [dostęp: 27.06.2023].

McLean K., POF Survey Reveals 80% of Millennials Have Been Ghosted, Plenty of Fish Blog, 29 marca 2015, https://blog.pof.com/2016/03/pof-survey-reveals-80-millennials-ghosted/ [dostęp: 1.06.2023].

Osobowość narcystyczna, https://psychoterapiacotam.pl/osobowosc-narcystyczna/ [dostęp: 27.06.2023].

Pawłowicz B., Gaslighting – co to oznacza? Jak się bronić przed manipulacją w związku?, https://zwierciadlo.pl/psychologia/512790,1,gaslighting--co-to-oznacza-jak-sie-bronic-przed-manipulacja-w-zwiazku.read [dostęp: 27.06.2023].

Praca nad związkiem na co dzień, https://zwierciadlo.pl/seks/124414,1,praca-nad-zwiazkiem-na-co-dzien.read [dostęp: 27.06.2023].

Samson H., Ghosting – co to dokładnie jest? Jak reagować na takie zakończenie relacji?, https://zwierciadlo.pl/psychologia/226488,1,ghosting--co-to-dokladnie-jest-jak-reagowac-na-takie-zakonczenie-relacji.read [dostęp: 27.06.2023].

Redaktor inicjujący • Aleksandra Wójcicka

Redaktor prowadzący • Dorota Trzcinka

Projekt okładki • Eliza Luty

Ilustracje, wykresy i strony tytułowe • Karolina Korbut

Redakcja • Dorota Trzcinka

Konsultacja merytoryczna • Magdalena Zielińska

Opieka redakcyjna • Sylwia Stojak

Adiustacja • Maria Zając

Korekta • Kinga Kosiba

Opieka promocyjna • Marta Greczka

Copyright © by Ewa Skrzypczak

Copyright © for the Polish edition by SIW Znak sp. z o.o., 2023

ISBN 978-83-240-9849-1

Książki z dobrej strony: www.znak.com.pl

Więcej o naszych autorach i książkach: www.wydawnictwoznak.pl

Społeczny Instytut Wydawniczy Znak

ul. Kościuszki 37

30-105 Kraków

Dział sprzedaży: tel. 12 61 99 569

e-mail: [email protected]

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Błaszczyk